Przeczytałem dzisiaj taką informację: "Natomiast zdaniem „The Hollywood Reporter” Disney i Lucasfilm już podjęły jedną istotną decyzję. Otóż o ile dalej zamierzają wypuszczać nowe filmy, raczej pozostaną przy jednym rocznie".
Czyli generalnie Solo był testem, była szansa na więcej filmów rocznie, ale go oblaliście.
Musimy powiedzieć wprost: nie może być tak, że dziki kapitalizm dyktuje nam, widzom, warunki ile filmów rocznie możemy obejrzeć. Od każdego kto nie poszedł do kina na Solo powinien być pobierany podatek, z którego wpływy zostaną przeznaczone na kręcenie następnych filmów. Nie chcesz oglądać to nie oglądaj, ale twoim obowiązkiem jest dorzucić się do wspólnej kasy, tak by inni mieli możliwość robić coś co chcą za twoje pieniądze. Na tym polega sprawiedliwość społeczna, więc jeśli chcemy być cywilizowanym, europejskim krajem realizującym zasady nowoczesnego państwa opiekuńczego to musimy przedsięwziąć zdecydowane działania również na polu kultury masowej, a obowiązkowa danina na nowe Star Wars doskonale wpisuje się w ogólnoświatowy, współczesny trend, będący już fundamentem racjonalnej polityki państwowej, w którym to państwo nie tylko pozwala na działalność artystyczną i stwarza dla niej warunki, ale też aktywnie i przy współudziale obywateli ją wspiera.