Żarty żartami, ale mnie naprawdę irytuje to, co się w mediach, polskich i nie tylko, wyprawia w związku z tym ślubem. Myślę, że nawet duża część Anglików ma to w dupie, a nas w reszcie Europy próbuje się w diabolicznie sztuczny sposób zachęcić do śledzenia tego badziewia. Bo towarzyszy temu naprawdę rynsztokowy celebrycki poziom. Zresztą pozwólcie, że zacytuję jednego tłita, autorstwa Przemka Rudzkiego, z którym w tej kwestii zgadzam się zupełnie:
„W Anglii szał w związku z królewskim ślubem. Oglądam w TV jakieś wypowiedzi celebrytów na imprezie w Londynie, bełkot, nagle pojawia się Emma Thompson, czyste złoto: - Nie mam choćby jednej myśli związanej z tym wydarzeniem. Za rok żeni się mój syn, tylko to mnie interesuje.”
To doskonale obrazuje sytuację.
Niech Moc będzie z Wami.