Z pewną taką nieśmiałością chciałbym zapytać o kwestie licencji na Starwarsy.
Choć o niektórych mam jako takie pojęcie - np. wynajęte studio developerów gier przygotowywało grę dla LucasArts - przy pozostałych przyznaję: gubię się w domysłach.
Zakładam, że np. gdy na ekrany wchodzi nowy film to LucasFilm zleca wydawnictwu przygotowanie dajmy na to albumu czy przewodnika, bo są to produkty jakich spodziewamy się w ramach uzupełnienia promocji filmu. Lecz gdy widzę kiczowate zabawki zachodzę w głowę kto to zatwierdził, tu chyba z inicjatywą wyszedł producent?
Jak to jest w przypadku firm produkujących modele/figurki/zabawki? Wychodzą z propozycją do LFL serii produktów? Czy LFL może, powiedzmy, obejrzeć prototypy i zmienić zdanie "takiej tandety nie chcemy pod naszą marką"?
Jak powstaje (nu)EU, tj. rozszerzenie uniwersum filmowego?
Kontrakt LFL z wydawnictwem książek/komiksów opiewa zapewne minimalną ilość tytułów ("zamawiamy 3 książki o Hanie które ukażą się na fali promocji filmu w przeciągu 12 miesięcy"), a już samo wydawnictwo nawiązuje współpracę z autorami?
Jak rozwiązywane są kwestie kreatywne? Gdy powstawało stare EU był spory bałagan, teraz mamy Story Group, którego zadaniem jest pilnowanie spójności.
Czy wydawnictwo (szczególne to z aktualnym kontraktem z LFL) może wyjechać z własną propozycją "słuchajcie, mamy dla was rewelacyjny pomysł" itd?