Otóż Parlament wkrótce zamierza głosować nad przepisami, które - w dużym skrócie - sprawią, że jeśli wkleję tu czyjś cytat i tej osobie nie zapłacę, to złamię prawo. Oznacza to problemy dla stron internetowych z budżetem małym bądź żadnym (na przykład Bastion) - jedynym sposobem na przestrzeganie przepisów w ich przypadku jest usunięcie możliwości wypowiadania się przez osoby nie należące do sprawdzonego grona redakcji. Poza tym nie będzie możliwości chociażby przepisywania notek od wydawcy. Sprawa jest o tyle poważna, że na podstawie podobnych przepisów YT usunął film NASA, a Google wycofał usługę News z Hiszpanii.
Mozilla zachęca do męczenia europosłów pod adresem https://changecopyright.org/pl/ a ja popieram.