Łał, jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Sądziłem, że takie głupie, zacofane, średniowieczne myślenie jest już tylko w Polsce, ale jak widać nie. Nie wiem, skąd biorą się tacy ograniczeni umysłowo ludzie. Pomijając już na chwilę fakt Kanana i Hery uprawiających seks (bo nie wyobrażam sobie, by do zapłodnienia doszło poprzez... pocałunek, jak ktoś tutaj wymyślił - no nie, no po prostu no nie), to naprawdę jestem zniesmaczony tym, jak ktoś może narzucać innym swoją ideologię. Jeśli ma taki kręgosłup moralny i system wartości - okej, nie sobie ma, jego sprawa, ale to taki klasyczny przykład narzucania innym swoich własnych poglądów, które według tej osoby są lepsze od czyichś i w związku z tym ci o innych poglądach powinni je zmienić na jego własne. Totalna pogarda i brak szacunku. Jakbym widział wyborcę PISu.
Ja akurat nie jestem jakoś wyjątkowo katolicki, przynajmniej w rozumieniu większości ogłupionego społeczeństwa w Polsce, bo to, co nazywa się postawą chrześcijańską i byciem katolikiem nie ma nic z tym de facto wspólnego. Nie zrozumcie mnie źle, wierzę w Boga, tego samego, co polscy „katolicy”, ale w inny sposób, nie chodząc do kościoła i tak dalej. To pewnie dyskusja na dłuższą rozmowę, więc przejdę do tego, do czego zmierzałem. Moja rodzina, w sumie z dwóch stron - od mojej mamy i mojego ojca - jest bardzo wierząca, wszyscy chodzą do kościoła, zachowują się zgodnie z nauczaniami księży i tak dalej. Mimo to, moje dwie kuzynki zaszły w ciąże przed ślubem. Mało tego, obie przyspieszały przez to te śluby! Totalna obłuda, zakłamanie i swego rodzaju chęć obejścia systemu. Skoro rodzice będą zniesmaczeni faktem, że dzieci są w drodze, a one jeszcze bez ślubu, to wezmą ów śluby chociaż przed narodzinami! Ręce opadają...
Tym niemniej wydaje mi się, że mało jest już takich oszołomów, którzy zwracają na to uwagę. To raczej ci sami, którzy są przeciwko aborcji, nawet w przypadku gwałtu oraz przeciwko in-vitro.
Jak widać, są jednak takie kwiatki jak ten głupi komentarz. Facet przekłada jeszcze swoje własne wierzenia i postrzeganie świata na serial! Istne kuriozum. W świecie SW jest przecież tyle różnych kultur, wierzeń i tradycji, które zależą od wielu czynników, że aż szok, iż ktokolwiek mógł wyskoczyć z takim komentarzem.
Poza tym ten serial może oglądać każdy - także ludzie innych wyznań niż chrześcijaństwo. Idąc tym tropem muzułmanie powinni protestować przeciwko kobietom w SW niechodzących w chustach.
I jestem absolutnie odmiennego zdania od reszty forum. Widzę, że większość zakłada, iż Hera i Kanan po A New Dawn się pobrali, ale szczerze w to wątpię. Wydaje mi się, że to nie byłby jakiś wielki sekret i gdzieś by o tym wspomniano.
Poza tym trzeba pamiętać, że śluby na tyle tracą na znaczeniu, będąc marginalizowanymi przez większość ludzi w związkach, że trudno przekładać to na serial. Powiedzmy, że jeszcze 2002 roku normalnym i czymś obowiązkowym było, by brać śluby w pewnym momencie swojego życia i wejścia związku na dalszy etap, więc stąd postanowiono, że Anakin i Padme wezmą ślub, ale postrzeganie tej kwestii na przestrzeni ostatnich piętnastu lat zmieniło się wręcz radykalnie, albo co najmniej na tyle, że rola ślubu jest już marginalizowana, zarówno w Europie, jak i Stanach, czyli naszym świecie pod względem kulturowym i religijnym. Bo trzeba jednak pamiętać, że o ile przekładanie naszego świata na świat nierealistyczny nie ma sensu, to jednak świat ten tworzą ludzie z naszego świata, którzy - nawet nie mając może takich intencji - w mniejszym lub większym stopniu narzucają swoje poglądy i opinie, postrzeganie świata, implikując je tworzonym przez nich samych bohaterom.
Tak na zdrowy rozsądek, jakie znaczenie ślub miałby mieć dla Hery i Kanana? Bo w naszym świecie widzę tylko jeden, być może decydujący o konieczności ślubu w przypadku bycia w związku pozytyw: w razie wypadku, mając ślub z partnerem/partnerką, można dostać informację o stanie zdrowia, zobaczyć się z tą osobą w szpitalu i tak dalej. A jakie Kanan lub Hera mieliby mieć z tego korzyści? Nie widzę, szczerze mówiąc.
Sorry, za taki długi wywód, ale wręcz zbulwersował mnie ten idiotyczny komentarz.
Niech Moc będzie z Wami.