TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Książki

Ostatni Jedi (Jason Fry)

Mossar 2018-02-24 16:51:28

Mossar

avek

Rejestracja: 2015-06-12

Ostatnia wizyta: 2024-11-17

Skąd:

Widzę, że nie ma takiego tematu, więc idąc za przykładem "Książkowa adaptacja The Force Awakens" stworzę taki temat.

Na wstępie muszę powiedzieć, że adaptacji TFA nawet nie próbowałem czytać. Ponoć nic dodatkowego nie wnosiła do filmu, więc stwierdziłem, że nie będę marnować czasu. Adaptacje Rogue One czytałem, była całkiem ok, choć też podążała od A do Z za filmem. Momentami się nudziłem, ale parę razy pojawiały się fajne urozmaicenia i wyjaśnienia pewnych zachowań.

Do adaptacji TLJ jestem póki co nastawiony neutralnie. Liczę na to, że rozwinie i wyjaśni pewne wątki, które w filmie były niejasne, nieoczywiste. Bo jakby się zastanowić to mamy takich momentów w filmie masę (cała spina pomiędzy Poe i Holdo, force bond Rey i Kylo, scena w sali tronowej Snoke`a, pojawienie się Luke`a na Crait, itd).

No i wygląda na to, że rzeczywiście dostaniemy trochę dodatkowych informacji. Najpierw gość o nicku OmNomAnor wrzucił screen prologu i zdjęcia książki:
https://www.reddit.com/r/StarWarsLeaks/comments/7zvrmw/first_sentence_of_the_tlj_novel/?utm_content=comments&utm_medium=hot&utm_source=reddit&utm_name=StarWarsLeaks

Potem zebrał w trochę niepoukładany sposób sporo informacji na temat tej książki.
https://www.reddit.com/r/StarWarsLeaks/comments/7zx3br/tlj_novel_tidbits_part_1/

Przyznam, że nie wczytywałem się w te "leaki", ale ponoć początek spoilera będzie dość spore rozwinięcie wątku Huxa i starych Imperialnych (np. Canady?), cośtam o Ackbarze i relacji Luke & Ben koniec spoilera.

LINK
  • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

    Ringwraith 2018-02-24 17:09:35

    Ringwraith

    avek

    Rejestracja: 2017-11-05

    Ostatnia wizyta: 2019-12-13

    Skąd:

    Widziałem ten fragment o żonie Luke`a. Przyznam, że mnie zatkało.

    LINK
  • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

    Nuka-Cola 2018-02-24 17:19:57

    Nuka-Cola

    avek

    Rejestracja: 2017-11-18

    Ostatnia wizyta: 2020-11-14

    Skąd:

    Rozwinięcie wątku Huxa...? Już się boję.
    Znaczy, z jednej strony się cieszę, ale jednak bardziej się boję. Boję się, że mi go skopią tak, jak skopali mi Phasmę. Że się okaże, że jest generałem tylko dlatego, że jego ojciec był generałem, bez żadnych realnych umiejętności, a to jest w oczywisty sposób nieprawda.

    LINK
    • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

      vilkala 2018-02-24 17:22:09

      vilkala

      avek

      Rejestracja: 2015-10-19

      Ostatnia wizyta: 2020-12-18

      Skąd:

      Mi skopali Kanana z Herą, więc skopanie Huxa to tylko kolejny kamyczek.

      Ale poczytałam link co Mossar zapewnił i tam mi tylko nie do końca początek spoilera megalomania i marzenia o setkach SKB koniec spoilera pasują do niego (KTO za to ZAPŁACI?!)

      Ale reszta jest spokojnie do ogarnięcia

      Acz rozumiem i ostrożnie przytulam, bo może boleć.

      LINK
      • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

        Nuka-Cola 2018-02-24 17:35:53

        Nuka-Cola

        avek

        Rejestracja: 2017-11-18

        Ostatnia wizyta: 2020-11-14

        Skąd:

        -początek spoilera Kamery w windzie to pewnie po tym, jak Snoke nazwał go "wściekłym kundlem" i chciałby sobie coś chociaż walnąć, żeby się rozładować, wzorem Rena... koniec spoilera A że początek spoilera starych Imperialnych by się chętnie pozbył, to zrozumiałe, oni wszyscy pracowali dla jego ojca. koniec spoilera

        A zresztą. Mówię, Fulminatrix jest winą Canady`ego i już. I chyba żaden Star Destroyer nie miał defaultowo myśliwców dookoła, zawsze były na pokładzie, póki nie były potrzebne, chyba że spokojnie patrolowały. I mnie nie dziwi, że Hux by chętnie usłyszał, jak Dameron błaga o litość nad D`Qar.

        A jak nowelizacja mi powie, że to Huxa wina, ten drednought, to nowelizacja się myli, a nie ja, o! To w końcu ja tu jestem historykiem! Tak rzadko się do wykształcenia przyznaję, że ten jeden raz mogę go sobie użyć!

        LINK
    • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

      rebelyell 2018-02-24 21:08:49

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kovir

      Nuka-Cola napisał:
      Boję się, że mi go skopią tak, jak skopali mi Phasmę. Że się okaże, że jest generałem tylko dlatego, że jego ojciec był generałem, bez żadnych realnych umiejętności, a to jest w oczywisty sposób nieprawda.
      -----------------------

      Słabo orientuję się w nowym kanonie. Czy jest jakoś wyjaśnione skąd wysokie stanowisko Huxa w tak młodym wieku? Do tej pory trzeba było wielu lat służby lub bycia Jedi/Sithem. Chyba że jest tym tajemniczym drugim uczniem Snoke`a, co byłoby dla mnie bardziej zaskakujące i szokujące niż śmierć Supreme Leadera

      LINK
      • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

        Nuka-Cola 2018-02-24 21:23:03

        Nuka-Cola

        avek

        Rejestracja: 2017-11-18

        Ostatnia wizyta: 2020-11-14

        Skąd:

        Dwa razy (Słownik i On the front lines) napisali, że przez kumoterstwo, nepotyzm i wysokie wyniki w symulacjach bojowych. I Hux odpowiednio wcześnie usuwa tych, którzy mogliby mu zagrozić - jego adiutant nosi truciznę w cylindrze kodowym. Rywali usuwa. Ostatecznym bossem był jego ojciec - jak Phasma rzuciła mu parnassowskiego żuczka za kołnierz, to młody został już generałem. Na jego miejsce.
        Ale ten nepotyzm mi się słabo widzi, bo tatusiek go nienawidził. No chyba że to była kwestia prestiżu dla ojca, żeby syn był przynajmniej wyższym oficerem. Albo Rae Sloane go promowała.
        Ale wiele razy też wspominali, że Hux jest naprawdę bystry i ma jaja ze stali, zresztą to było parę razy widać. Zwłaszcza, jak stawiał się Renowi i ogarniał sytuację z Ruchem Oporu.

        LINK
        • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

          Adam Skywalker 2018-02-24 21:54:37

          Adam Skywalker

          avek

          Rejestracja: 2014-08-04

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Gdańsk

          Odnośnie adiutanta - dlaczego ten tam z trucizną ogranicza się do stania na Finalizatorze, a Pracy - kapitan Finalizatora pojawia się wszędzie tam gdzie Hux.

          LINK
        • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

          rebelyell 2018-02-24 22:46:59

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kovir

          Czyli wykończył każdego kto był możliwym kandydatem do awansów i następni w kolejce byli już tylko Kylo i Snoke? Ren załatwił za niego połowę roboty, a sam Hux był o sekundę od dokończenia zadania!

          Mimo wszystko trochę mało bardziej doświadczonych dowódców na samym szczycie FO, chyba że wliczymy do średniej wieku samego - ponoć długowiecznego - Snołka

          LINK
          • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

            Nuka-Cola 2018-02-24 22:51:39

            Nuka-Cola

            avek

            Rejestracja: 2017-11-18

            Ostatnia wizyta: 2020-11-14

            Skąd:

            Ano właśnie, pamiętajmy o tym fakcie - Hux, choćby nie wiem jak był bystry, to smarkacz. Zwłaszcza w porównaniu do Lei My chyba mieliśmy tylko jednego młodszego generała, miał 32 lata. Rzadko się trafiają tacy w historii i są ku temu powody.

            Tak, było *o tyle* od pełnego sukcesu, dlatego wypatruję pięknego (acz pewnie nieudanego) puczu w Epizodzie IX...

            LINK
            • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

              rebelyell 2018-02-24 23:09:49

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kovir

              Trochę razi jego młody wiek, ale z drugiej strony widywaliśmy już gorsze rzeczy w SW, jak nastoletnia królowa Amidala

              LINK
            • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

              Lord Budziol 2018-02-25 11:29:57

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Młody wiek Huxa (ale i z tego co widzimy większości załóg FO) wcale nie jest taki głupi biorąc pod uwagę to jaką organizacją jest First Order.
              Bo jakby nie było to przede wszystkim banda fanatyków, a młodym najłatwiej zrobić takie pranie mózgu. Armia FO to taki SW Hitlerjugend.

              LINK
  • Żona Luke`a

    Mistrz Mateusz 2018-02-24 17:35:46

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2024-10-09

    Skąd: Piła

    Właśnie miałem zakładać temat o adaptacji TLJ, ale widzę, że mnie ubiegłeś.

    Tak czy inaczej, największe zaskoczenie ze wszystkich doniesień to oczywiście to o żonie Luke`a. Mocno mnie to zaskoczyło, bo sądziłem, że kanoniczny Luke jednak nie zerwał z celibatem, co uznałbym za głupotę i duży minus, już nie ze względu na Marę, ale po prostu dlatego, że do Luke`a taki obraz nie pasuje. W TLJ zobaczyliśmy, że nie ma klapek na oczach i patrzy na Moc, jej jasną stronę i Zakon Jedi szerzej, niż robili to rycerze sprzed pół wieku. Miałem dlatego nadzieję, że - tak jak w legendach - przejrzy na oczy jeśli chodzi o to żałośnie głupie prawo zabraniające Jedi być w związkach.

    Mam nadzieję, że to nie jest fejk, tylko prawda. A jeszcze lepiej by było, gdyby tą żoną była Mara, ale to już raczej marzenie ściętej głowy. Musiałaby się gdzieś w Rebels lub którymś z komiksów pojawić. Chyba że plan na jej wczesne życie znacznie by odbiegał od tego, co widzieliśmy w EU.

    Tym niemniej wyobrażacie sobie taki scenariusz: Snoke lata temu zabija Marę, a Luke go poważnie rani. To byłoby genialne.

    Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

    Karaś 2018-02-24 17:51:14

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    To nie jest żadna żona, ale sen Luke`a o tym jaki miałby święty spokój gdyby oddał wtedy te droidy Imperium.

    LINK
    • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

      Luke S 2018-02-25 00:42:07

      Luke S

      avek

      Rejestracja: 2008-10-17

      Ostatnia wizyta: 2024-09-03

      Skąd: Cracow

      Po tylu postach jesteś dopiero pierwszą osobą, która zwróciła na to uwagę.

      Czy Wy przeczytaliście w ogóle pierwsze komentarze wątku na reddicie? Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać...

      Najciekawsza w tej nowelizacji jest wzmianka o tym, że Luke zanim zobaczył Rey i Kylo stykających dłonie, jak jej szukał... był zdecydowany żeby opuścić planetę i przyznać jej rację. Bardzo mocna rzecz jak na nowelizację epizodu.

      LINK
      • Żona Luke`a

        Mistrz Mateusz 2018-02-25 11:50:44

        Mistrz Mateusz

        avek

        Rejestracja: 2011-04-04

        Ostatnia wizyta: 2024-10-09

        Skąd: Piła

        No tak, bo na pewno można ufać ludziom, którzy piszą tam w komentarzach. Po pierwsze, wciąż chyba nie wiadomo, czy to jest fejk, czy nie. Ja mam przynajmniej wątpliwości. Mam oczywiście nadzieję, że nie, bo super by było, gdyby Luke naprawdę miał żonę. Jedno wtrącenie, nic nie kosztujące autora, a otwiera wielkie pole do popisu.

        A nie jakiś tam sen na kiju.

        A Indiana Jones był snem Hana w karbonicie.

        No taaa.


        Niech Moc będzie z Wami.

        LINK
      • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

        Karaś 2018-02-26 01:05:01

        Karaś

        avek

        Rejestracja: 2007-01-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: София

        -[cytat]Najciekawsza w tej nowelizacji jest wzmianka o tym, że Luke zanim zobaczył Rey i Kylo stykających dłonie, jak jej szukał... był zdecydowany żeby opuścić planetę i przyznać jej rację. Bardzo mocna rzecz jak na nowelizację epizodu. [/quote]

        Czy ja wiem czy mocna? Nie zmienia nic względem filmu - Johnson dał do zrozumienia, że tak to właśnie wyglądało. Zobacz: Luke odzyskuje więź z Mocą. Widzi, że Leia jest chora. I biegnie czym prędzej do Rey, wykrzykując jej imię, ba! nawet ma uśmiech na ustach, jakby powziął decyzję w stylu "dobra, masz rację, lecę z tobą, zaraz lecimy!" a wtedy nagle widzi Bena i wszystko się zmienia.

        LINK
  • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

    vilkala 2018-02-25 10:55:45

    vilkala

    avek

    Rejestracja: 2015-10-19

    Ostatnia wizyta: 2020-12-18

    Skąd:

    Z tych wszystkich detali (pojawiła się druga część) najbardziej mnie uderzyła jedna scena, którą w filmie zinterpretowałam zupełnie inaczej.

    Gdy Luke odzyskał "łączność" z Mocą, wyczuł Leie i biegł do Rey ją wołając, byłam pewna że wyczuł też Force Skype i leciał ją powstrzymać. Tymczasem początek spoilera biegł do niej powiedzieć, że miała rację i leci z nią i Force Skype było jak cios z żołądek i przekonanie, że znowu zawiódł. Podoba mi się koniec spoilera

    LINK
  • Poe i Rey

    Adam Skywalker 2018-03-06 18:19:25

    Adam Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Gdańsk

    Zajrzałem sobie do e-booka, by sprawdzić, jak wygląda tutaj "pierwsze spotkanie" Poego i Rey.
    I na szczęście nic.
    Tylko rozmawiają.
    Więc dobrze, gdyż trylogia filmowa zachowa swoją spójność, podobnie jak trylogia adaptacji.

    LINK
  • Amazon

    Mossar 2018-03-07 09:04:11

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-17

    Skąd:

    Nie bardzo się orientuje w tych różnych wersjach na Amazonie. Wie ktoś co powoduje, że jest różnica 2 Euro?

    https://www.amazon.de/Last-Jedi-Expanded-Star-Wars-ebook/dp/B075HZNYV9/ref=tmm_kin_swatch_0?_encoding=UTF8&qid=1520409747&sr=8-2

    https://www.amazon.de/Last-Jedi-Expanded-Star-Wars-ebook/dp/B075MSKLS3/ref=pd_sim_351_3?_encoding=UTF8&psc=1&refRID=AS6QA8EVPYNJE308HPWS

    LINK
  • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

    Slavek_8 2018-03-19 13:11:26

    Slavek_8

    avek

    Rejestracja: 2010-06-25

    Ostatnia wizyta: 2024-10-17

    Skąd:

    Zaczął już ktoś czytać? Bo ja właśnie sobie brnę, i już od samego początku mam 2 ciekawe spostrzeżenia:

    1. Scena "ze snu" z początek spoilera "żoną" koniec spoilera Luke`a:
    początek spoilera W opisie nadmieniono, ze to było "coś więcej niż tylko sen". Wygląda to na wizję Mocy z alternatywną rzeczywistością, jest dokładny opis co wydarzyło się inaczej niż w ANH. Fajnie się to czyta w kontekście finału Rebelsów. koniec spoilera

    2. @Nuka-Cola, @Budziol - zagadka Canady`ego rozwiązana. Cytuję:
    ---
    "Reorient the topside batteries to target the Resistance fleet," Canady ordered. "And prep our fighter squadrons for launch."
    "General Hux ordered no fighter deployment," objected Bascus. "He feels a demonstration-"
    "Do I need to explain the difference between `prep for launch` and `launch`?"
    ---
    Czyli właściwie... obaj byli winni. xD Hux zabronił wypuszczać myśliwce, a Canady nie dość, że go posłuchał, to jeszcze daje sobie pyskować młodszemu oficerowi, heh. Ale trzeba przyznać, że gdyby to od niego zależało, to być może Poemu by się nie udało. A gdyby nie przygotował myśliwców, być może nawet nie zlikwidowaliby Cobalt Squadronu.

    LINK
    • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

      Darth Ponda 2018-03-19 14:49:08

      Darth Ponda

      avek

      Rejestracja: 2014-02-15

      Ostatnia wizyta: 2024-11-19

      Skąd: Olsztyn

      Haha! Wiedziałem.

      LINK
    • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

      Nuka-Cola 2018-03-19 17:29:14

      Nuka-Cola

      avek

      Rejestracja: 2017-11-18

      Ostatnia wizyta: 2020-11-14

      Skąd:

      (szlag, a miałam nadzieję, że nie zauważą)

      Okej, nie będę się kłócić z faktami, a nawet je lekko pogorszę - Canady jest całkiem niewinny, nawet ma zasługę. Hux jest generałem, więc kapitan ma go słuchać. Hux zawalił, jego błąd. Z filmu tak to nie wynikało.

      I tak, jestem wkurzona, że Jason Fry nie czyta mi w myślach i nie rozgrzeszył generała zupełnie.

      Ale koncept, że Hux to bardziej "miscast tinkerer", który byłby znacznie lepszym inżynierem niż generałem, to jest takie potwierdzenie moich headcanonów, że mu wybaczam <3 i on nie chce mieć początek spoilera tuzina albo i setki Starkillerów koniec spoilera dla samej radochy, tylko dlatego, że będzie mógł to zbudować. To takie... nie powiem, że urocze, ale fajne

      I tak, przeczytałam i przeanalizowałam na wszystkie sposoby wszystkie sceny z Huxem w tej nowelizacji. I jestem też wkurzona, że mi nie opisali Spojrzenia na Crait.

      LINK
      • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

        Slavek_8 2018-03-20 09:03:54

        Slavek_8

        avek

        Rejestracja: 2010-06-25

        Ostatnia wizyta: 2024-10-17

        Skąd:

        Ja w ogóle bardzo się cieszę, że to właśnie Jason Fry napisał. Może nie jest kandydatem na literackiego nobla, ale zna się na Star Warsach jak mało kto. Chociażby takie drobnostki jak wspomnienie kompensatora przyspieszenia w scenie, w której dopalacz wbija Poego w fotel... są satysfakcjonujące.

        I rzeczywiście napisał Huxa na tyle poważnie, na ile się dało, nawet w tej głupawej scenie "rozmowy" z Poe.

        LINK
      • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

        Finster Vater 2018-03-21 13:29:27

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        - Hux zawalił, jego błąd. Z filmu tak to nie wynikało.

        No jednak wynikało Zawsze odpowiada dowodzący operacją. Pod Midway zawlił Nagumo, przezbrajając samoloty po kilka razy, nie dowódcy poszczególnych lotniskowców.

        LINK
        • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

          Nuka-Cola 2018-03-21 15:48:30

          Nuka-Cola

          avek

          Rejestracja: 2017-11-18

          Ostatnia wizyta: 2020-11-14

          Skąd:

          Nie, z filmu wynikało, że Canady siedzi cicho, potem, jak Hux na niego wrzasnął, to daje rozkaz i myśliwce wylatują. A na statku rządzi kapitan, generał jest od tego, żeby powiedzieć kilku statkom, gdzie mają strzelać - aka od strategii i taktyki. Z filmu nie wynikało, że Hux zakazał użycia myśliwców, a jeśliby nie zabronił, to winnym tego, że nie wyleciały natychmiast, jak Poe się zbliżył, byłby Canady. Ale nie jest.

          LINK
          • Re: Książkowa adaptacja The Last Jedi

            Finster Vater 2018-03-21 16:25:13

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Na filmie widać, że myśliwców nie ma. Czyli flota jest bez osłony. I za to odpowiada juz Huxio. Sorry

            Canady mógł wykazać inicjatywę i sam poderwać myśliwcę, fakt, ale to po prstu słuzbista klasy BMW, nie on odpowiadał za bezpieczeństwo całej floty.

            LINK
  • Premiera

    Darth Starkiller 2018-03-21 13:01:38

    Darth Starkiller

    avek

    Rejestracja: 2015-09-29

    Ostatnia wizyta: 2018-04-11

    Skąd: Kashyyyk

    To już była premiera? Bo nie śledzę dat wydawania książek zagranicą.

    LINK
    • Re: Premiera

      Mossar 2018-03-21 13:03:56

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd:

      Tak. Wygląda na to, że naprawdę sporo fajnej dodatkowej treści wyjaśniającej motywacje, myśli bohaterów. Ale to tak tylko z opinii, bo sam jeszcze nie czytałem. Niestety po zalogowaniu na polskie konto Amazon cena zmieniła się z 7.99 Euro na ~18, więc zrezygnowałem.

      Jak tu nie piracić.

      LINK
  • Polskie wydanie dopiero w lipcu....

    szymon3258 2018-05-17 20:04:34

    szymon3258

    avek

    Rejestracja: 2014-11-10

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Myszków

    Zapowiedź powieści Star Wars: Ostatni Jedi. Edycja rozszerzona, która zadebiutuje nie 23 maja, lecz dopiero 4 lipca! Okładka i opis na naszej stronie.

    http://swiatstarwars.blogspot.com/2018/05/uroboros-zapowiedz-adaptacji-star-wars-ostatni-jedi.html

    LINK
  • Empik się pośpieszył

    KiraSolo 2018-06-27 08:14:32

    KiraSolo

    avek

    Rejestracja: 2016-04-18

    Ostatnia wizyta: 2020-12-18

    Skąd: Rzeszów

    Przedsprzedaż w Polsce podobno zacznie się dopiero w pierwszych dniach lipca, a do mnie już w poniedziałek przyszła zamówiona zapowiedź. Jestem miło zaskoczona.

    LINK
  • Literacka adaptacja "Star Wars: The Last Jedi": dodatki i świetne rozszerzenia!

    RODO-anonim3 2018-08-09 19:11:49

    RODO-anonim3

    avek

    Rejestracja: 2017-04-26

    Ostatnia wizyta: 2021-08-17

    Skąd:

    Czytając "Star Wars: The Last Jedi", muszę stwierdzić jasno: jestem w szoku... niezmiennym, niezgłębionym... i całym mnie obejmującym, jak sama Moc.początek spoilera Nie wiem, jak zareagować i odpowiedzieć, głównie pod względem tego, co jest w Kanonie książkowym, a co w treściach filmowych VIII Epizodu "Star Wars", co w ogólnym zamierzeniu powinno wyglądać podobnie, lecz takie nie jest. Otóż wyjątkowo specyficznym rozszerzeniem w stosunku do filmu, występującym w książce "Ostatni Jedi" jest prolog powieści, w którym Luke miał żonę Camie i nigdy nie był Jedi; Leia Organa to tylko legenda, która została złapana przez Vadera i stracona, a "Gwiazda Śmierci" wygląda na to... zaprowadziła w wersji ,,imperialnej": pokój w Galaktyce. Prolog kończy się czymś w rodzaju zbudzenia Luke`a ze snu, który okazał się tym Luke`em spotkanym przez Rey na Ahch-To. koniec spoileraJak do diaska zrozumieć tą sytuację? To jest niesamowite!

    LINK
    • Re: Literacka adaptacja "Star Wars: The Last Jedi": dodatki i świetne rozszerzenia!

      Smok Eustachy 2018-08-09 23:31:53

      Smok Eustachy

      avek

      Rejestracja: 2017-02-13

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Oxenfurt

      Zapił i mu się przyśniło.

      LINK
    • Re: Literacka adaptacja "Star Wars: The Last Jedi": dodatki i świetne rozszerzenia!

      KiraSolo 2018-08-10 08:17:32

      KiraSolo

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2020-12-18

      Skąd: Rzeszów

      Sam Luke (o ile pamiętam) uznał to za wizję. Jeśli to rzeczywiście była wizja, to rozumiem ją tak, że miała pokazać Luke`owi, co by było, gdyby trzydzieści parę lat temu miał takie samo podejście jak na Ahch-To (mianowicie: "ja się w to wszystko nie mieszam").

      LINK
      • Re: Literacka adaptacja "Star Wars: The Last Jedi": dodatki i świetne rozszerzenia!

        RODO-anonim3 2018-08-10 21:46:44

        RODO-anonim3

        avek

        Rejestracja: 2017-04-26

        Ostatnia wizyta: 2021-08-17

        Skąd:

        "Star Wars: The Last Jedi" w wersji adaptacji książkowej jest na prawdę pomyślne rozpisaną powieścią. Wiadomym jest fakt, że takie dzieła z powodu bazowania na scenariuszu konkretnego filmu, inaczej się odbiera, niż, ot tak napisane dzieło. W przypadku "Ostatniego Jedi" oczywistym będzie wiele znanym nam zdarzeń, ba fabuła z wątkami, relacjami między postaciami, opisami przestrzeni: począwszy od malowniczego Ahch-To a skończywszy na mrocznych opalizujących zgodnie z rytmem odzienia Kylo Rena i jego nastroju wobec Mocy, korytarzach "Supremacy" - Mega-niszczyciel, którego tu w powieści wykreowano na 60-kilometrowej rozpiętości gargantuiczną, o rozszerzonym klinie, samowystarczalną machinę zagłady. Zaskoczyło mnie jednak zabieg przedstawienia odczuć danej postaci, czyli tego co taka postać myśli o sobie, jak pojmuje sytuację, w której się znajduje i wiele innych psychologiczno-duchowych aspektów, które akurat rozważa; co można inaczej nazwać analizą rzeczywistości z perspektywy jakiejś jednostki: co przedstawiają jej myśli. Przykładem widzenia świata i patrzenia na powieść przez pryzmat wybranej postaci, może być trzeciosobowy narrator uwypuklający myśli Rey w powieści "The Last Jedi", w momencie jej medytacji i skupienia się na Mocy, lub odczucia, wrażenia wypływające z silnej osobowości - jak to określiła Maz Kanate - Rose Tico. Takie zabiegi literackie pozwalają dosłownie ,,wejść" w postać i dzięki temu bardziej przyswoić sobie treść filmu.

        LINK
        • Myśli i odczucia bohaterów

          KiraSolo 2018-08-11 08:41:43

          KiraSolo

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2020-12-18

          Skąd: Rzeszów

          Według mnie takie ukazywanie w powieści myśli i odczuć postaci to dobry zabieg. Dzięki temu możemy lepiej poznać zamiary i intencje bohaterów oraz głębiej zrozumieć, co oznaczają poszczególne wydarzenia dla postaci.

          LINK
    • Taki temat już istnieje

      WuOJot 2018-08-10 08:21:05

      WuOJot

      avek

      Rejestracja: 2018-04-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd: Żólwin

      Tu link
      https://star-wars.pl/Forum/Temat/22898

      LINK
    • :D

      Nestor 2018-08-11 22:01:31

      Nestor

      avek

      Rejestracja: 2004-10-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Lasocice

      Moderacja na pewno podepnie za moment ten temat. Od siebie dorzucę: w stosownym czasie ukaże się news, w którym wrzucę wszystkie sceny opisane w książce a nie pokazane w filmie. Jedynym problemem jest brak mojego czasu na czytanie, ale zamierzam się zmobilizować w drugiej połowie sierpnia.

      LINK
  • Nope

    Mossar 2019-01-11 17:34:57

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-17

    Skąd:

    Nope.

    Jeszcze początek dołożył trochę tła do ewakuacji D`Qar, odczuć Luke`a, Cannady`ego, Peaveya, pomysłu Poe. Ale potem to już klasyczna adaptacja filmu, której zupełnie nie chciało mi się czytać. Walkę w sali tronowej to praktycznie przekartkowałem, bo co za sens ma czytanie o wbijaniu miecza na różny sposób w gwardzistów. Skończyłem i cieszę się, że mogę wrócić do ciekawszych rzeczy.

    LINK
  • Re: Ostatni Jedi (Jason Fry)

    Melethron 2022-03-14 14:08:49

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Court of Gods

    Tak dla odmiany postanowiłem sobie przeczytać coś około sequelowego i wybór padł na Ostatniego Jedi. Generalnie całkiem ciekawa adaptacja, z bardzo interesującym prologiem, rozwinięciem paru scen, ale jednocześnie paroma głupotkami. Czytało się dobrze. Aż byłem zaskoczony, że całkiem dobrze się bawiłem. Muszę zrobić przytyk w stronę Uroborosa, który nie popisał się najlepszym wydaniem. Bardzo raziły mnie w oczy rzeczy typu: C Trzy PO, BB Osiem, Wookie (przez jedno E), ChewbaKKi oraz pojawiające się co jakiś czas literówki. Gdyby jednak pominąć gafy ze strony polskiej to książka jest całkiem przyzwoita.

    7/10 w skali SW.

    LINK
    • Re: Ostatni Jedi (Jason Fry)

      darth_numbers 2022-03-14 16:23:39

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd:

      Moim zdaniem te fantazyjne tłumaczenia czy adaptacje imion czy nazw ras w książkowych adaptacjach SW to jest fajna rzecz. Prawdę mówiąc zawsze uważałem to za jedną z niewielu rzeczy, które tak naprawdę w wersjach książkowych się udały, bo jednocześnie i były znajome i w pewnym sensie twórczą interpretacją oryginalnych "brzmień". W starych amberowych wydaniach OT były takie cuda jak Ce Trzypeo i Erdwa Dedwa i ja byłem tym zachwycony. To też się mniej-więcej zgadza z angielską wymową tych imion które niby mają być tymi alfanumerycznymi kodami ale po prostu brzmią jak ludzkie (czy obce) , może "odjechane", ale jednak imiona a nie tablice rejestracyjne.

      LINK
    • Re: Ostatni Jedi (Jason Fry)

      cwany-lis 2022-03-14 20:52:55

      cwany-lis

      avek

      Rejestracja: 2003-07-31

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Sopot

      Fajne było to, że adaptacja książkowa zawierała sceny wycięte z filmu - szkoda, że wersja na bluray nie ma ich wkomponowanych w cały film, zwłaszcza trzecia lekcja Luke`a była dobra. Film miałby wtedy ponad 3 godziny, pewnie nie zmieniłby odbioru wśród fanów, ale byłby bardziej koherentny (?) w swym wydaniu. Aczkolwiek sceny w saunie i klepanie po tyłku Finna to trochę za dużo.

      LINK
  • Ostatni Jedi po latach

    Wolf Sazen 2023-08-16 16:50:55

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Prudnik

    Bardzo długo leżała u mnie na półce adpatacja "Ostatniego Jedi", kupiona kilka lat temu za 9 zł. Nie owijając w bawełnę - nie jestem fanem filmu, uważam, że uczynił on nieodwracalne szkody marce, a Rian Johnson po prostu kompletnie nie zrozumiał czym jest space opera taka jak SW. Jednak po latach emocje opadły, szkód nie można naprawić, więc można podejść bardzo na chłodno do historii w wersji książkowej - mówiąc wprost, wypada ona lepiej niż wersja filma, zawdzięczając do głównie różnicom jakie dzielą filmy od książek.

    Autor Jason Fry kojarzył mi się do tej pory głównie z albumami i przewodnikami, jednak jako autor powieści sprawdził się całkiem przyzwoicie. Oprócz opisu akcji z samego filmu, mamy kilka delikatnie roszerzonych wątków i wprowadzenie, którego w filmie nie było. Są momenty w całej historii, które wypadają lepiej, gdyż nie widizmy ich na ekranie lecz oczami wyobraźni. I tak: walka Rey z Kylo z pretorianami wypada lepiej, gdyż nie musimy patrzeć na jej fatalną i nielogiczną choreografię; nie mamy sceny z żelazkiem (chyba najgorsza scena we wszystkich kinowych SW); nie musimy "podziwiać" jak Rian Johson słabo uzywa perspektywy przy finałowej bitwei na Crait; nie widzimy Mary Poppins Leii... To i parę innych momentów zdecydowanie działa na plus. Jednak nie można naprawić po prostu słabej historii - i tak Holdo i jej zachowanie są wciąż irracjonalne, Poe kreowany jest na głupiego nastolatka, "pościg" w kosmosie jest równie "ekscytujący" i tak można wymieniać dalej. Do minusów po stronie samego autora mozna jeszcze dodać brak pogłębienia nieco rysów psychologicznych samych postaci - Kylo jest na uboczu, Rey wciąz jest papierowa, najwięcej chyba dostajemy Rose a zdecydowanie jest to postać, o której również chcielibyśmy zapomnieć. Coś złego przytrafiło się również polskim tłumaczeniem i wrócilismy do lat 90. i czasów Sokoła Tysiąclecia czy C Trzy P O.

    Koniec konców najwazniejsz, że czasy Ostatniego Jedi już za mną. Lekki styl autora oraz kilka poprawionych aspektow samej historii zadziałało na plus, pozwalając nieco zapomnieć jak twórcy nie zrozumieli czym są SW, dodatkowo prowadząć tę historię zupełenie donikąd. 6/10

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..