Ciekawi mnie jak śmierć Kanana wpłynie na osobowość Hery i jak pamięć o nim będzie mieć wpływ na dalsze postępowania Twi`lekanki i przyszłe relacje z innymi postaciami.
Wiemy z jednego odcinków "Sił przeznaczenia", że Syndulla przeżyje bitwę o Endor (czyli całą Oryginalną Trylogię). Według mnie pamięć o Kananie sprawi, że Hera otoczy szczególną troską Luke`a Skywalkera, kiedy zdąży go poznać i dowie się, że stara się on zostać Jedi, Sądzę, iż Hera będzie z całych dbać o bezpieczeństwo Luke`a i dawać mu wskazówki odnośnie szkolenia kierując się tym co pamiętała z czasów działania z Kananem i Ezrą.
Wiemy z komiksów, że po bitwie o Yavin Luke od razu zaczął szukać ocalałych artefaktów Jedi i źródeł z których mógłby się uczyć używania Mocy. I według mnie Syndulla mogłaby mieć swój udział w ukończeniu szkolenia przez Skywalkera między "Imperium kontratakuje" i "Powrotem Jedi". Mianowicie Luke kierując się wskazówkami od Hery podążałby śladem działalności Kanana i Ezry, aż w końcu trafiłby na Lothal, gdzie zostałby odnaleziony przez wilki lothalskie, które zaprowadziłyby go do tutejszej Świątyni Jedi. Tam Skywalker odkryłby odkryłby to samo co Bridger ma odkryć w końcówce sezonu 4. Poznawszy tą tajemnicę i doznawszy oświecenia stałby się na tyle potężny, by dorównać Vaderowi. I po wyprawie na Lothal, Luke wziąłby się za misję uratowania Hana.
Życzyłbym sobie takiego rozwoju sytuacji, gdyż połączyłoby to w logiczną całość wydarzenia z serialu i Oryginalnej Trylogii.