-Być może będę przynosił te ankiety na każde spotkanie, i jak ktoś chce wypełnić, to wypełni (oczywiście jeżeli tego nie zrobił), a jak dojadę do tych 30 czy 40 odpowiedzi, to się jakąś małą analizę machnie
Pewnie, zawsze można spróbować zebrać więcej głosów. Nie wszyscy wtedy byli, nowe osoby się pojawiają.
Tak przy okazji dyskutowania tych odpowiedzi i wykresów poruszyło się dużo ciekawych tematów, i miło było porozmawiać, każdy chciał w tym uczestniczyć i myślę, że każdy dał coś od siebie. Przy okazji wyszła ciekawa sprawa, moje koleżanki, z którymi do tej pory na tematy starwarsowe nigdy nie rozmawiałem, widzą niektóre zagadnienia w zupełnie inny i totalnie zaskakujący sposób. Obie też chciałyby się tymi swoimi spostrzeżeniami podzielić, może następnym razem była by po temu okazja? Czy taki "dyskusyjny" format spotkania spodobał by się ekipie? Jedna z moich kumpelek przedstawiła mi tak odjechaną interpretację jednej z kluczowych scen "Powrotu Jedi", że po prostu "wywaliło mi to korki". Nigdy bym na coś takiego nie wpadł.
Przez te wszystkie lata różne mieliśmy spotkania, zdarzało się, że głównie coś oglądaliśmy, a czasami dużo gadaliśmy, więc nie widzę problemu. (Na marginesie, dawno w nic nie graliśmy… hmmm…) W WDKu często coś oglądamy, żeby po prostu wykorzystać możliwości jakie daje nam to miejsce, ale jak sam widziałeś zawsze też gadamy. Inaczej też jest w wakacje kiedy spotykamy się poza domem kultury. Nie straszne nam pogaduchy ;P
Możemy spokojnie większość spotkania (czy nawet całe) na to poświęcić. Nie sądzę, żeby ktokolwiek był przeciw. Z chęcią posłucham o co chodzi z tą interpretacją sceny z ROTJ Tematów do obgadania jest, jak wiemy, multum, a zawsze coś wychodzi w trakcie :]
No to do następnego razu
Do następnego