W pierwszym poście nawiązujesz do Revana, pisząc : "Revan nie stracił pamięci. Jego osobowość jak i wspomnienia zostały zepchnięte do podświadomości".
Teraz piszesz, "Nie twierdzę,że Revan był swiadomy swojej przeszłości-po prostu uważam, że jeedai zmienili mu pamięć kiedy był słaby i próbowali to ruszować wypadkiem."
KotOR oczywiście daje możliwość interpetacji tego, co stało się dokładnie stało z Revanem podczas ataku okrętu Malaka, przez co miesza trochę w głowach. Zakładam, że po prostu wynika to ze sposobu prowadzenie rozgrywki, i że tak musi być. Fabularnie jednak jest ze sobą sprzeczne w wielu momentach gry, podczas dialogów i kluczowych scen, o czym już wcześniej pisałem.
Podczas spotkania z Malakiem na Leviathanie, i dialogów, które początek spoilera wywalają wszystko do góry nogami, dostajemy informację tak z jednej (Bastila), jak i z drugiej strony (Malak) o tym co zaszło. Revan był śmiertelnie ranny, jego umysł zniszczony (Bastila : your mind was destroyed). Wynika więc z tego, że jego tożsamość, pamięć, praktycznie w całości zostały stracone.
Później zaś następuje dialog Bastili, który miesza wszystko. To znaczy z punktu widzenia gry, jest ok., natomiast trochę to mało logiczne bowiem - Rada Jedi postanawia uzdrowić "his mind", by wszczepić Revanowi nową tożsamość, żołnierza służącego pod rozkazami Bastili. Mówiąc "komputerowo", instalujemy czysty system, na zniszczonej i wymazanej poprzedniej wersji. Wszytko się udaje, soft zainstalowany, zostało jednak kilka starych plików - zupełnie nie nadających się użycia, ale są w czeluściach dysku.
Do tych plików, ich zawartości chce dotrzeć Bastila, poprzez więź w Mocy z Revanem, by znależć tropy, które zaprowadzą ją - nie Revana, do "Gwiezdnej Kuźni".
Revan, chociaż ma wszczepioną nową osobowość, niczego jednak o sobie nie wie - początkowe sceny z Endar Spire, i dalej, po rozbiciu na Taris, pierwsza rozmowa z Carthem. Kompletnie nic, oprócz tego, że statek został zaatakowany przez żołnierzy Malaka. Nie trzyma się to logicznie, ale jest logiczne ze względu na grę.
Wracając na Leviathan, Malak ewidentnie próbuje namieszać w głowie swojemu dawnemu mistrzowi (Bastili także), by go osłabić, a następnie zabić wszystkich. Bastila natomiast ujawnia, że pomagając Revanowi chciała naprowadzić go na "właściwą ścieżkę" po to, by odkupił swe winy, i dobrymi czynami uniknął procesu - bo to gra, i opowieść o "dobru i złu", gdzie dobro musi zwyciężyć, dlatego też dobre zakończenie w KotORz-e jest zakończeniem "domyślnym", ale jednak słabszym, natomiast wersja "evil" o wiele ciekawsza dla opowiadanej historii, i mająca lepsze - dramatyczne cutscenki.
Po ucieczce z Leviathana i rozmowie na pokładzie Hawka jest jeszcze ciekawiej - na pytanie Mission Vao, czy Revan pamięta coś z tego, że był Revanem, odpowiedź jest jedna - tylko "flashes", nic więcej.
Oznacza to jedno - umysł Revana został zniszczony, nie miał zepchniętej osobowości. Tożsamość, którą próbowali wszczepić Jedi też jakoś tak nie bardzo działa, ponieważ nasz bohater właściwie nic o sobie nie wie - ale to akurat zrozumiałe, bo tak ma być w grze, choć jest mało logiczne.
Dalszym potwierdzeniem, że Revan nie pamięta nic z dawnego życia, jest spotkanie z "Elders" na "Unknown World". Tam także podczas rozmowy ze "strażnikiem sekretów" okazuje się, że Revan nic nie pamięta z wcześniejszej wizyty u Rakatan, i tego co robił w świątyni "Elders". koniec spoilera
Tak jest w grze, tak to wygląda, i dlatego napisałem w pierwszym poście o małym sprostowaniu odnośnie Twojego "Revan nie stracił pamięci. Jego osobowość jak i wspomnienia zostały zepchnięte do podświadomości."
Revan stracił pamięć, nie miał tamtej tożsamości nawet gdzieś w podświadomości, prawie nic. Prawie, ponieważ był wyczulony na miejsca, w których były ukryte mapy.
Zgodzę się natomiast w jednym punkcie : "KOTOR został tak stworzony żeby dać graczowi jak najszersze pole do wyboru i interpretacji." Dokładnie, można zagrać kanonicznie, i też nie-kanonicznie. To już jest wybór gracza.
Wszystko w temacie.