TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Epizody VII-IX

Kontynuacja rodu Skywalkerów

Power of the Light Side 2018-01-23 13:24:20

Power of the Light Side

avek

Rejestracja: 2015-12-06

Ostatnia wizyta: 2024-11-22

Skąd: Gorzów Wielkopolski

Ciekawe co będzie dalej z rodem Skywalkerów po zjednoczeniu się Luke`a z Mocą. Obecnie pozostała już tylko linia Leii, więc logicznym wydaje się, że jedynym kontynuatorem rodu może być wyłącznie Ben Solo. Tyle, że wtedy ród Skywalkerów byłby kontynuowany pod innym nazwiskiem, co mnie osobiście nie satysfakcjonuje, gdyż uważam, iż samo nazwisko Skywalker powinno być nadal kontynuowane.

Jednakże jest jeszcze iskierka nadziei, by nazwisko Skywalker nadal trwało. Mianowicie chodzi mi o Rey. "Ostatni Jedi" obalił wszelkie nadzieje, że może być ona córką Luke`a (na co od jakiegoś czasu byłem już przygotowany), jednak jestem pewien, iż nadal jest jakoś powiązana ze Skywalkerami. No bo w końcu to ona jest przeciwwagą dla Kylo Rena po Jasnej Stronie. Mało prawdopodobne, by był to przypadek. Wydaje mi się, że jeszcze się potwierdzi teoria, iż Rey ma w sobie tkanki z prawej dłoni Luke`a uciętej na Bespinie. Wtedy wszystko to, czego dowiedzieliśmy się w częściach VII i VIII połączyłoby się w logiczną całość. Ale jeśli i ta teoria nie okaże się prawdziwa to po prostu wychodzi na to, że Rey została z jakiegoś powodu "naznaczona" przez Moc, która obdarowała ją potęgą na poziomie Skywalkerów - "Rodu Mocy".

Teraz do rzeczy. W jaki sposób nazwisko Skywalker nadal miałoby trwać w Galaktyce? Otóż sądzę, że Rey zwyczajnie je przybierze. Skoro jest przeciwwagą dla Kylo Rena i wraz z nim rośnie w siłę to ma pełne prawo nazwać się Skywalkerem nieważne czy ma w sobie tkanki z ręki Luke`a czy też po prostu jest "naznaczona" przez Moc. A jaki miałaby powód? Bardzo wiarygodny. Chodziłoby po prostu o podtrzymanie nadziei. W końcu Luke swoją projekcją na Crait, która samotnie stawiła czoła wojskom Najwyższego Porządku dał zdołowanej Galaktyce nadzieję, iż można pokonać spadkobierców Imperium. Po jego wyczynie cała Galaktyka opowiadała sobie jak Luke Skywalker samotnie oparł się armii Najwyższego Porządku. To jest ta słynna "iskra, która wznieci pożar, który spali Najwyższy Porządek", a efektem ma być odrodzenie się Rebelii. Jednakże w toku wojny dla rebeliantów na pewno ponownie nadejdą cięższe chwile. I co najlepiej podtrzymywałoby nadzieję w ich sercach? Świadomość, że wśród odradzających się Jedi jest jeszcze jeden Skywalker, który może pokonać Kylo Rena.

No i na koniec w jaki sposób ród i nazwisko Skywalker miałoby przetrwać kolejne pokolenia. Osobiście uważam, że Ben Solo jeszcze wróci na Jasną Stronę, gdyż uważam, iż naprawdę czuje coś poważniejszego do Rey. I to jest powód dlaczego jestem zadowolony, że wprowadzili tą całą Rose Tico - wtedy to z nią zwiąże się Finn. A oto jakie są opcje na kontynuację dziedzictwa Skywalkerów:
1. Ta opcja zakłada, że Rey jednak nie ma w sobie DNA z dłoni Luke`a. Wtedy jedynym kontynuatorem genów zapoczątkowanych przez Anakina byłby Ben. O ile jeśli wróciłby na Jasną Stronę. Jego żoną w takim przypadku mogłaby być jakakolwiek kobieta, choć najbardziej był chciał, żeby związał się z Rey Skywalker, a ich dziecko przejęłoby nazwisko matki, żeby odciąć je jak najbardziej od dziedzictwa Kylo Rena.
2. Ta opcja z kolei zakłada, że Rey faktycznie jest dotknięta genami Skywalkerów. Jeśli Ben Solo wróciłby na Jasną Stronę to wtedy ród Skywalkerów byłby kontynuowany aż w dwóch liniach.
3. Jest też możliwość, iż Ben mógłby się związać z Rey nawet jeśli ta miałaby w sobie geny Skywalkerów. Tylko nie wiem czy w takim przypadku byłoby to kazirodztwo czy też nie. Jeśli jednak nie, to wtedy byłbym zwolennikiem właśnie tej opcji.

LINK
  • jest jeszcze

    bartoszcze 2018-01-23 13:41:51

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-11-23

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    ojciec Anakina, przypomnę, też Skywalker

    LINK
  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

    Power of the Light Side 2018-01-24 17:09:09

    Power of the Light Side

    avek

    Rejestracja: 2015-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Gorzów Wielkopolski

    Żeby nie było - uważam Bena Solo za najprawdziwszego Skywalkera i jego ewentualni potomkowie zawsze będą dziedzicami "Rodu Mocy" zapoczątkowanego przez Anakina Skywalkera. Ale skoro "Gwiezdne Wojny" to opowieść o rodzie Skywalkerów to jednak dobrze by było, by to nazwisko samo w sobie przetrwało przez następne pokolenia. Obojętnie w jaki sposób, ale dla mnie liczy się tylko to, by nazwisko Skywalker samo w sobie nadal było obecne w Galaktyce. No bo jeśli ród byłby kontynuowany pod innym nazwiskiem to omówmy się, ze wtedy w powiedzeniu "Gwiezdne Wojny to opowieść o Skywalkerach" będzie czegoś brakować.

    LINK
  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

    Elendil 2018-01-25 00:05:53

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2024-11-18

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    To jest właśnie to, co mi się nie podoba w Nowym Kanonie - po Anakinie i Luke`u nie ma kolejnych Skywalkerów. Ród i saga rodzinna skończona na dwóch bohaterach.

    Jest Ben Solo, ale to nie to, liczy się przede wszystkim nazwisko. Nawet jakby pociągnięto jakoś dalej historię tej rodziny, Ren by miał jakieś dzieci, to już będzie opowieść wyłącznie o potomkach Anakina, ale nie o Skywalkerach.

    Legendy dały nam Bena, a później Kola i Cade`a. Gdyby lata pomiędzy nimi zostały wypełnione, pewnie nie byłoby tam przesadnie oryginalnych historii, ale jednak kolejne pokolenia Jedi z wielkiego rodu to fajny pomysł sam w sobie. Teraz nie mamy nic :/

    Szkoda, że Disney nie zafundował nam raczej filmu o Kylo Renie-Skywalkerze zamiast Solo, albo np. o dwóch braciach Skywalkerach, jednym złym i jednym dobrym.

    LINK
    • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

      Power of the Light Side 2018-01-25 12:20:35

      Power of the Light Side

      avek

      Rejestracja: 2015-12-06

      Ostatnia wizyta: 2024-11-22

      Skąd: Gorzów Wielkopolski

      Jest jeszcze możliwość, że dzieci nawróconego Bena Solo nie przyjmą jego nazwiska, lecz protoplasty całego rodu, aby odciąć ich od dziedzictwa Kylo Rena.

      LINK
    • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

      Asfo 2018-01-25 15:22:49

      Asfo

      avek

      Rejestracja: 2016-03-31

      Ostatnia wizyta: 2024-11-06

      Skąd:

      Tzn. wg ciebie Leia nie jest tak samo wartościowa jak Luke, bo jest kobietą i jej potomkowie nie należą do rodziny?

      LINK
      • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

        Elendil 2018-01-25 15:39:56

        Elendil

        avek

        Rejestracja: 2008-04-26

        Ostatnia wizyta: 2024-11-18

        Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

        O nieeee, proszę, tylko bez feministycznego ideololo

        Należą do rodziny, ale że Ben po ojcu nosi inne nazwisko, to jest to już inny ród - Solo a nie Skywalker.

        Więc zawsze jakoś tak marniej, niż gdyby dalej latali po galaktyce ludzie z tym drugim nazwiskiem

        LINK
        • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

          Monique7 2018-01-25 15:48:36

          Monique7

          avek

          Rejestracja: 2007-09-22

          Ostatnia wizyta: 2021-05-01

          Skąd: z zapadłej wsi

          Ale Ben z nazwiskiem Solo pożegnał się raczej definitywnie (spójrzmy choćby na sposób w jaki tatusia potraktował ) Więc może sobie nazwisko przybrać jakie chce, w tym i "rodowe" - w takim przypadku możemy mieć do czynienia ze stadkami Skywalkerów w przyszłych pokoleniach.

          Inną opcją jest chęć ostatecznego zamknięcia sagi rodu w dziewięciu filmach - w takim przypadku żadnych dziedziców nazwiska ani genów nie będzie i już

          A wtedy fani z pochodniami i widłami ruszą na siedziby Disneya

          LINK
        • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

          Asfo 2018-01-25 16:44:52

          Asfo

          avek

          Rejestracja: 2016-03-31

          Ostatnia wizyta: 2024-11-06

          Skąd:

          Jeśli ktoś tu jedzie ideolo to właśnie osoby twierdzące, że ród musi być po mieczu. Masz to tak wgrane w świadomość, że nawet nie zauważasz, jakie to jest pogardliwe względem Lei.

          LINK
          • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

            Darth Starkiller 2018-01-25 17:29:44

            Darth Starkiller

            avek

            Rejestracja: 2015-09-29

            Ostatnia wizyta: 2018-04-11

            Skąd: Kashyyyk

            To czemu Leia nie zachowała swojego nazwiska dla syna, dając mu nazwisko męża? Sama sobą pogardziła w ten sposób. Poświęciła arystokrackie Organa czy legendarne Skywalker na rzecz jakiegoś Solo. Ben Solo. Mam jej współczuć, że sama siebie ubiczowała (i przy okazji swego syna), czy może zwalić winę na patriarchalizm czy niewyprane gacie Hana Solo?

            A ród po mieczu jest w naszej cywilizacji najbardziej popularną metodą przekazywania dziedzictwa.

            Dominacja mężczyzn nie wzięła się z sufitu. Same kobiety pozwoliły na rozwój patriarchalizmu, ale to zrozumiałe. Matriarchat jest znacznie mniej wydajny, co widać chociażby w jego natężeniu w poszczególnych kulturach. Ma to podłoże w naszej biologii, co zresztą zauważył Karol Darwin.

            LINK
            • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

              Monique7 2018-01-25 18:00:24

              Monique7

              avek

              Rejestracja: 2007-09-22

              Ostatnia wizyta: 2021-05-01

              Skąd: z zapadłej wsi

              -Mater semper certa est...

              LINK
            • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

              Asfo 2018-01-25 18:37:24

              Asfo

              avek

              Rejestracja: 2016-03-31

              Ostatnia wizyta: 2024-11-06

              Skąd:

              Uderz w stół.

              Ta wypowiedź idealnie ilustruje, co mam na myśli.

              LINK
              • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                Darth Starkiller 2018-01-25 19:56:42

                Darth Starkiller

                avek

                Rejestracja: 2015-09-29

                Ostatnia wizyta: 2018-04-11

                Skąd: Kashyyyk

                Że niby kobiety są nieporadne i pasuje im samobiczowanie, żeby potem zwalić winę na kogokolwiek, byle nie na siebie?

                Ciągle gadanie o patriarchalizmie i zbijanie argumentów przeciwnych przez sugerowanie, że to "za bardzo wrosło w ludzi" to tego przykład.

                Gdyby czarnoskórzy walczyli o swoje prawa w taki sposób jak feministki, to obawiam się, że legalny rasizm nadal by istniał.

                Zanim ktoś mi zarzuci, że przed chwilą pisałem o darwinizmie, to wyjaśniam: chodziło mi o naturalne różnice płci i podział obowiązków obecny już nawet u małp Ameryki Południowej. Nie chodzi o naukowy szowinizm czy rasizm, które były obecne przy polityce chociażby apartheidu w RPA, a które opierały się często na wewnętrznie sprzecznych, rasistowskich przesłankach.

                Istotne pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi: czemu Leia z własnej woli sama siebie umniejszyła? Podobno nowy kanon jest bardziej SJW type od starego, ale w tym nowym Leia zachowuje się technicznie jak dziecko jeśli chodzi o sprawy rodzinne.

                Rodzi to inne pytanie: czy nowy kanon rzeczywiście jest feministyczny i antymęski, czy może wprost przeciwnie? To co pisałem kiedyś już na forum jest aktualne. W ostatecznym rozrachunku wychodzi, że silne kobiety wszystko zawaliły, a faceci wewnętrznie rozdarcie musieli to naprawiać i im się udało (patrz "Ostatni Jedi").


                (Pisałem ten post na telefonie, więc sorki za jakieś ew. błędy )

                LINK
                • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                  Asfo 2018-01-25 20:25:20

                  Asfo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-03-31

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-06

                  Skąd:

                  Legalny rasizm nadal istnieje.

                  Nowy kanon jest umiarkowanie feministyczny - w tym sensie że jest robiony tak, aby trafiać także do dziewcząt i kobiet, ale nie jest antymęski. Zresztą feminizm też nie jest antymęski, chyba że za wzór męskości uznamy np. redaktora (kto nie wykorzystał nietrzeźwej) Ziemkiewicza albo byłego ministra (nie podał bym pigułki po zgwałconej nastolatce) Radziwiłła.

                  Znani mi mężczyźni kiedy czytają/słyszą że ktoś ma problem z feministycznym TLJ pukają się w głowy i nie mogą uwierzyć, że ludzie z takim problemem nadal istnieją (i z jakiej jaskini wypełzli). Traktują obecność żeńskiej głównej bohaterki która kopie tyłki, czy Holdo ochrzaniającej Poego za rzecz normalną.

                  Twój wylew nienawiści do księżniczki Lei uważam za cokolwiek kuriozalny.

                  LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    darth_numbers 2018-01-25 20:41:57

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-23

                    Skąd:

                    Asfo napisał:

                    Twój wylew nienawiści do księżniczki Lei uważam za cokolwiek kuriozalny.

                    -----------------------

                    Do tej pory nigdy tego nie komentowałem, ale hejt nerdozy na scenę z powracającą Leią doprowadza mnie do bólu głowy. To była potężna i wzruszająca scena. Leia nie jest byle kim, tylko córką Vadera, Moc jest z nią, ratuje swoje życie. Jak ktoś tego nie "kapuje" to polecam wypić pół litra denaturatu, to podobno poszerza horyzonty.

                    LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    Darth Starkiller 2018-01-25 21:09:31

                    Darth Starkiller

                    avek

                    Rejestracja: 2015-09-29

                    Ostatnia wizyta: 2018-04-11

                    Skąd: Kashyyyk

                    Ale my tu nie piszemy bynajmniej o scenie z latającą Leią, a ani Asfo, ani ja nie widzimy nic złego w powrocie Lei, a piszemy tylko o pewnym obrazie postacie. Także wyluzuj albo czytaj ze zrozumieniem.

                    Do chybionych zarzutów rzekomego wylewania nienawiści odnośnie Lei wypowiem się jak wrócę do domu. Już teraz mogę jednak napisać, że reagujecie na krytykę zachowania Lei w nowym kanonie jak niektórzy plujący na Luke`a z TLJ, który "miał czelność" nie być idealnym Jedi lepszym niż wszyscy mistrzowie z Rady Jedi razem wzięci. Możemy dyskutować na poważnie i oceniać w miarę obiektywnie poszczególne postscie, albo jak dzieci zakładać ich krystalizm, czarno-biały dualizm skrajnego bycia dobrym lub złym.

                    LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    Darth Starkiller 2018-01-26 01:27:37

                    Darth Starkiller

                    avek

                    Rejestracja: 2015-09-29

                    Ostatnia wizyta: 2018-04-11

                    Skąd: Kashyyyk

                    Legalny rasizm istnieje, ale jest patologią, wypaczeniem. Nie jest regułą, ale niechlubnym od niej wyjątkiem, i to we wszystkich kierunkach. Państwowo piętnuje się tak samo np. rasizm białych w stosunku do czarnych (np. dyskryminacja na tle rasowym, czasem mająca miejsce w takich amerykańskich szkołach), jak i rasizm czarnych w stosunku do białych (koronnym przykładem jest ustawodawstwo RPA po upadku apartheidu).

                    Zgadzam się, że nowy kanon jest umiarkowanie feministyczny, stary zresztą też był taki. Samo przedstawienie Lei w inny sposób, niż "bidną księżniczkę co jest ratowana przez rycerzy" stanowiło pewne odejście od jakiegoś sztampowego wzoru, przykładu bohaterki żeńskiej. Nowy kanon tylko to twórczo rozwija i mi się podoba. Również nie widziałem nic złego w zachowaniu Holdo czy Rose i też mnie dziwiło, że największa krytyka spada na Panią Wiceadmirał. Nie nazwałbym jej krytykantów "jaskiniowcami", ot może mają inne zdanie od mojego odnośnie sytuacji, jaka tam miała miejsce, roli kobiet i mężczyzn w wojsku czy tam innych rzeczy.

                    A o antymęskim feminizmie to mówiłem w kontekście określonej odmiany feminizmu. Bo jak wspomniałem już kiedyś na forum: feminizm to bardzo ogólne pojęcie, pod które podchodzą różne ruchy. Także te religijne, polityczne, czy właśnie mizoandryczne.

                    Nie wiem gdzie widzisz jakikolwiek "wylew nienawiści" do Lei. Mój post nie był jakoś natężony emocjonalnie, chociaż przy moim ekspresyjnym stylu bycia pewne zdania mogą na to wskazywać. Przedstawiłem swoją opinię na temat Lei, która jest w sequelach, analizując jej zachowanie. Nie ganię jej całkowicie, bo też jest osobą po przejściach. Tak samo jest nim Luke, którego sposób przedstawienia w TLJ nadal jest krytykowany. A mi się to podobało. Han i Leia to nie jest wzorowe małżeństwo, które spokojnie przechodzi z "życia na krawędzi" do czasów pokoju (czy tam pozornego pokoju). Zrobili dzieciaka, którego oddali do Zakonu, aby pozbyć się balastu, złudnie nazywając wszystko "wykorzystaniem talentu" małego Bena. Tymczasem Leia zajęła się sobą (politykowanie), Han zajął się sobą (wyścigi i przemytnictwo), o synu myśleli niejako przy okazji. Nic dziwnego, że Ben Solo stał się Kylo Renem. I cieszę się, że właśnie to przyjęto za podstawę jego wątku w sequelach.
                    Tak samo Luke po tylu przejściach nie okazuje się być wielkim reformatorem Zakonu, wszechwiedzącym twardogłowym Jedi, a okazuje się być kimś, kto zwyczajnie mógł się załamać czy dojść do pewnych innych niż mu wpierano wniosków o Jedi. No chyba, że Leia ma immunitet, i możemy tylko (jeśli już) krytykować Luke`a.

                    Dlatego uważam nazywanie mojego wywodu jako "wylewem nienawiści" za coś cokolwiek kuriozalnego.

                    LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    darth_numbers 2018-01-26 06:10:02

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-23

                    Skąd:

                    Darth Starkiller napisał:
                    Ale my tu nie piszemy bynajmniej o scenie z latającą Leią
                    -----------------------

                    Wiem, ale tak mnie to wkurza, że musiałem gdzieś to wrzucić

                    LINK
            • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

              Kathi Langley 2018-01-25 23:57:03

              Kathi Langley

              avek

              Rejestracja: 2003-12-28

              Ostatnia wizyta: 2024-11-23

              Skąd: Poznań

              Darth Starkiller napisał:
              Dominacja mężczyzn nie wzięła się z sufitu. Same kobiety pozwoliły na rozwój patriarchalizmu, ale to zrozumiałe. Matriarchat jest znacznie mniej wydajny, co widać chociażby w jego natężeniu w poszczególnych kulturach. Ma to podłoże w naszej biologii, co zresztą zauważył Karol Darwin.
              -----------------------

              G8 b8 m8.

              LINK
              • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                Darth Starkiller 2018-01-26 01:07:58

                Darth Starkiller

                avek

                Rejestracja: 2015-09-29

                Ostatnia wizyta: 2018-04-11

                Skąd: Kashyyyk

                gr8*

                Ale to prawda. Na ogromną ilość ludzkich społeczności, kultur, obecnych i przeszłych, matriarchalizm to ogólnie ciekawostka. Jasne, tysiące lat temu dominował w ogromnym, równym albo przekraczającym późniejszy patriarchat, natężeniu (chodzi bodajże jeśli mnie pamięć nie myli o okres między 7 a 3 tyś. p.n.e.). Tylko, że ostatecznie albo przemienił się w patriarchat, albo uległ najazdowi innych plemion o innym światopoglądzie, albo po prostu wymarł.

                Ewolucja państwowości na wczesnych, przedpaństwowych etapach, także wymagała jasnego podziału ról. Dlatego napisałem o niewydajnym matriarchacie, który sprawdza się, ale w małych społecznościach. W większych zaś wykorzystuje się naturalne przymioty u płci, które z kolei stanowią efekt darwinowskiej teorii ewolucji biologicznej. Mężczyzna był wojownikiem oraz łowcą z powodu swej budowy i tężyzny. Kobieta była zbieraczem z powodu o wiele lepszej percepcji od tej męskiej, i arbitrem w problemach. Wszystko to jest jednak efektem tysięcy lat ewolucji. Kobiety lepiej widzą, bo w wioskach już od czasów wcześniejszych etapów antropogenezy musiały umieć odróżniać poszczególne rośliny od siebie, żeby przypadkiem nie zebrać jakichś trujaków, albo żeby robić opatrunki. Mężczyzna, który udawał się na polowanie, wykształcił chociażby bardziej wytrzymałe struktury skóry niż kobiety, kosztem jednak mniejszej odporności na ból po przerwaniu skróty (kobiety na przykład lepiej znoszą ból fizyczny).

                Gdyby role inaczej się ułożyły, to ja miejscu kobiet byliby mężczyźni, a na miejscu mężczyzn kobiet. Dla jednych to niewyobrażalne, ale nie jest niespotykane w przyrodzie. Takie hieny na przykład. Matriarchalizm to mało powiedziane. Tam panuje totalna władza płci żeńskiej, a samiec jest sprowadzony do roli dosłownie przedmiotu.

                Czasem podaje się argument o różnicy traktowania różnych płci w czasie wojny, ale ja go pomijam, bo wydaje mi się głupi. W skrócie: mężczyźni bardziej cierpieli, bo ginęli na wojnie lub na torturach, a kobiety z uwagi na swoją rolę rozrodczą były izolowane od działań wojennych wraz z dziećmi. ;p To głupota, bo jakoś nie widzę większych różnic w tym, że mężczyzna zostanie w okrutny sposób zabity na wojnie, a kobieta zgwałcona i pobita na śmierć. Efekt ten sam, cierpienie w sumie to samo, a że metoda inna to nie zmienia postaci rzeczy.

                Ewolucja społeczna doprowadziła z kolei nie tyle już do okrzepnięcia "nowego" systemu, jakim był patriarchalizm, ale jego stałej ewolucji, którą widzimy do dzisiaj. Ciężko mówić obecnie o patriarchalizmach czy matriarchalizmach, skoro mamy skomplikowaną w budowie hybrydę.

                Ewolucja polityczna ograniczona do obywateli doprowadziła do przewagi mężczyzn, ale trwała krócej niż całościowy czas trwania dominacji matriarchalizmu. Dotyczyła jednak czasów, w których do głosu dochodziły bardziej skomplikowane twory państwowe czy zrzeszenia społeczne, a "tradycyjny" podział ról na wojownika i zbieraczkę stał się reliktem.

                Dzisiaj struktura społeczna i państwowa jest jeszcze bardziej skomplikowana, a mimo wszystko patriarchalizm słabnie z uwagi na większą indywidualność jednostek, z powodu niepostrzegania ich jako zbiorowość, ale jako oddzielne osoby czy grupy osób, stowarzyszenia, czy nawet organizacje. Różnice biologiczne w obliczu rozwoju technologicznego nie są tak wielką sprawą co np. 1000 lat temu.

                Dlatego przyszłością nie jest ani matriarchalizm, ani patriarchalizm; ani mizoginia czy jakiś wojujący feminizm. Przyszłością jest stworzenie systemu hybrydowego, czyli w istocie braku różnic ze względu na płeć, ale też rasę, religię. To nie utopia, bo tak samo można by było powiedzieć tysiące lat temu w państwie teokratycznym, że kapłani w przyszłości nie będą rządzić; albo w państwie opartym na niewolnictwie, że w przyszłości wszyscy będą równi i wolni.

                Jak może wyglądać przyszłość biologiczna? Niektórzy mówią, że w pewnym momencie osiągniemy stan podobny do obojnactwa, którym jednak ten stan nie będzie, bo nadal system rozmnażania będzie taki sam. Chodzi bardziej o zanikanie większych różnic biologicznych, czyli chociażby przytoczonych przeze mnie tych związanych z "polowaniem" i "zbieraniem". Od co najmniej 100 lat widać, że coś jest na rzeczy.

                LINK
          • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

            Power of the Light Side 2018-01-25 18:39:49

            Power of the Light Side

            avek

            Rejestracja: 2015-12-06

            Ostatnia wizyta: 2024-11-22

            Skąd: Gorzów Wielkopolski

            Wcale nie chodzi tu o to czy dziedzictwo jest po mieczu czy po kądzieli tylko o kontynuację samego nazwiska Skywalker. Jakby np. Leia miała właśnie takie nazwisko, a po niej także jej dziecko, to wtedy byłbym usatysfakcjonowany i nie potrzebowałbym, żeby to Luke miał dziecko (choć nadal bym tego chciał). Mnie zależy po prostu na tym, żeby w następnych pokoleniach nadal były osoby noszące nazwisko Skywalker.

            LINK
          • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

            Elendil 2018-01-25 21:56:07

            Elendil

            avek

            Rejestracja: 2008-04-26

            Ostatnia wizyta: 2024-11-18

            Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

            To widocznie same Gwiezdne Wojny mają wgrane w świadomość pogardliwość i ucisk wobec kobiet, męski szowinizm i w ogóle turnonazizm, bo nazwiska dziedziczy się tam właśnie po mieczu.

            Nie widzę w swoim stwierdzeniu nic więcej niż przytoczenie faktu z uniwersum - Ben jest z rodu Solo, a Skywalkerowie są jedynie jego rodziną. Co ja no to poradzę, że obrzydliwy faszysta Lucas tak obmyślił reguły tego świata?

            LINK
            • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

              Asfo 2018-01-25 22:22:23

              Asfo

              avek

              Rejestracja: 2016-03-31

              Ostatnia wizyta: 2024-11-06

              Skąd:

              Założenie, że jak ktoś nie ma tego samego nazwiska to już nie należy do rodziny. To jest głupie.

              Ważna jest krew, geny. Jeśli Ben Solo będzie miał trzy córeczki, to dla mnie te trzy córeczki są wystarczające, żeby kontynuować "sagę rodzinną".

              Przy czym pierwsza część sagi powstała w latach siedemdziesiątych, więc nikomu nie przyszło do głowy, że można odziedziczyć nazwisko po matce zamiast po ojcu - mimo że w prawie większości cywilizowanych państw takie operacje są możliwe, i biorąc ślub mężczyzna może przyjąć nazwisko żony.

              Zresztą w OT Leia ma wyraźnie mniej dialogów niż Luke i ogólnie jest mniej ważna, a i tak w owym czasie różni tacy się oburzali, że co, baba z blasterem, w dodatku u władzy i pyskuje.

              Teraz mamy inne czasy i twórcy filmu mają najwyraźniej w nosie problem nazwiska, męskiej linii dziedziczenia, tudzież jęki że baba nie może być główną bohaterką - i może pora przyjąć to do wiadomości.

              Na marginesie warto wspomnieć, że Leia szczerze nienawidzi swojego biologicznego tatusia - nie bez powodu - więc przyjęcie przez nią nazwiska Skywalker byłoby ostatnią rzeczą, jaką chciałaby zrobić.

              LINK
              • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                Elendil 2018-01-25 22:44:08

                Elendil

                avek

                Rejestracja: 2008-04-26

                Ostatnia wizyta: 2024-11-18

                Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

                Asfo napisał:
                Założenie, że jak ktoś nie ma tego samego nazwiska to już nie należy do rodziny. To jest głupie.


                -----------------------
                Ja nie wiem, ty masz jakiś problem z czytaniem? Może niedowidzisz? Dwa razy już napisałem, że należy do rodziny. Mogę po raz trzeci. Ben Solo należy do rodziny Skywalkerów. Wystarczy? A może czwarty raz caps lockiem?

                W ogóle nie wiem co ja tu robię, tłumaczę się z oczywistości i z tego, że chciałbym bohatera o nazwisku Skywalker, a nie tylko potomka Skywalkerów. Nie wiem dlaczego rozpętujesz jakąś typową burzę w szklance wody, co ma do tego wszystkiego Leia nienawidząca ojca, co ma do tego fakt, że jest w kinie więcej kobiet-głównych bohaterek i reszta tych niesamowitych wywodów. Chciałbym stricte Skywalkera, nie ma stricte Skywalkera - no trudno, szkoda. Koniec wywodu.

                Jeżeli z jakiegoś powodu cię to uspokoi, sam mam podwójne nazwisko, po tacie i po mamie, i to po mamie dodałem sobie sam niedawno, nie mając go od urodzenia.
                W sumie nie wiem po co to napisałem, ale w tej całkowicie zbędnej dyskusji padło już tyle niemających nic do rzeczy argumentów, że ten jeden z mojej strony akurat nie zaszkodzi. Bo zaraz - pisząc jedno zdanie o chęci zobaczenia na ekranie Skywalkera, a nie tylko jego krewnego - zostanę tu okrzyknięty jakimś kolejnym wyimaginowanym, ociekającym pianą wrogiem płci przeciwnej, więc może na wszelki wypadek nie zaszkodzi.

                Nie pozdrawiam, bo mi się nie chce

                LINK
                • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                  Asfo 2018-01-25 22:54:01

                  Asfo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-03-31

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-06

                  Skąd:

                  Zdaje się, że osobą która zaczęła się oburzać na feminizm i opowiadać cudności byłeś ty. Sam zacząłeś, to teraz nie płacz.

                  LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    Elendil 2018-01-25 23:11:48

                    Elendil

                    avek

                    Rejestracja: 2008-04-26

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-18

                    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

                    Właśnie to jest najśmieszniejsze. Rzuciłem luźno o feminizmie w odpowiedzi na twój post (przepraszam, chyba dałem tam za mało uśmiechniętych emotek, widocznie ograniczone i spięte jak ciasne gacie feministki takich oczywistości również nie rozumieją i trzeba tłumaczyć jak małym dzieciom), a dostałem właśnie płacz w stylu hurrr durrr, pogardzasz kobietami, jesteś ograniczony, stereotypy jaskiniowców, wdrukowali ci patriarchalizm, i tak dalej ble, ble, ble, ble.

                    Nie wspominając, że napisałem oczywistość, że przecież Skywalkerowie są rodziną Bena, a na koniec i tak zarzuciłaś, że definiuję rodzinę przez nazwisko, a nie przez krew. No to jak się nie zdenerwować, kiedy się pisze, że ziemia jest okrągła, a ktoś ci odpowiada: twierdzisz, że ziemia nie jest okrągła?

                    Dobranoc.


                    LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    Asfo 2018-01-26 00:04:19

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-06

                    Skąd:

                    O, a teraz mnie obrażasz. Znaczy jestem ograniczona i spięta jak ciasne gacie.

                    Jesteś uroczy.

                    LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    Elendil 2018-01-26 00:30:59

                    Elendil

                    avek

                    Rejestracja: 2008-04-26

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-18

                    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

                    No jesteś, cóż poradzę. Doobra, tak tylko się delikatnie rewanżowałem (wyjaśnienie: to jest emotka oznaczająca cieplutki uśmiech dobroci i przyjaźni, umieszcza się ją by oznaczyć, że do niczego się nie dowala, a jedynie stara się lekko i heheszkowo podejść do sprawy).

                    No to co, już finito? Zmarnowałem na czytanie twoich postów tyle czasu, a mogłem zrobić wiele wartościowszych od tego rzeczy. Bo ja wiem, na przykład podrapać się po tyłku, albo gapić w sufit.

                    LINK
                  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

                    Asfo 2018-01-26 12:33:58

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-06

                    Skąd:

                    Albo normalnie, uczciwie przeproś, albo daj sobie spokój.

                    Przykrywanie chamstwa heheszkiem to nie do mnie.

                    LINK
    • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

      Jacek112 2018-01-25 19:04:31

      Jacek112

      avek

      Rejestracja: 2012-04-03

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd:

      A dlaczego Ci się to nie podoba? Dlaczego ma być coś takiego jak ród Skywalkerów? Jeżeli chodzi o historię legend to ród ten pojawił się właściwie pod koniec, a świat dawał radę tysiące lat przed nimi ;D. Dlatego nie widzę potrzeby, aby ten był na siłę kontynuowany. Jeśli los się ułożył tak, że wszyscy Skywalkerowie umarli to trudno.

      LINK
  • Ben jest ostatni

    psp 2018-01-26 10:42:14

    psp

    avek

    Rejestracja: 2017-10-10

    Ostatnia wizyta: 2024-04-29

    Skąd:

    Sądzę, że na tej trylogii zakończy się ród Skywalkerów. Sami twórcy mówią, że ta trylogia ma stanowić pewną całość z poprzednimi, a więc 9-cio odcinkową saga ma się zamknąć. Gwiezdne Wojny mają wkroczyć na nowe tory. Mają pożegnać to co stare. Bohaterów, to jasne, ale czy nie dotyczy to zapewne Skywalkerów. Wiem GW były pomyślane i oparte na historii tej rodziny. Wydaje się, że Disney to zakończy, bo wypływają dla nich z tego pewne ograniczenia, jeśli chodzi o epizody filmowe. W ep.I pojawił się pierwszy z rodu władający mocą, w ep. IX pożegnamy ostatniego.

    LINK
    • Re: Ben jest ostatni

      Asfo 2018-01-26 12:58:13

      Asfo

      avek

      Rejestracja: 2016-03-31

      Ostatnia wizyta: 2024-11-06

      Skąd:

      Niestety jest taka możliwość, że przywrócenie równowagi mocy odbędzie się za pomocą zgonu zarówno Rey jak i Kylo. Albo że Benek zrobi dziecko i potem umrze.

      Mam szczerą nadzieję, że twórcy filmu nam tego nie zrobią.

      LINK
  • Szansa na potomka Skywalkerów

    Xalkigo 2018-02-24 12:43:07

    Xalkigo

    avek

    Rejestracja: 2012-09-09

    Ostatnia wizyta: 2024-06-19

    Skąd: Kobylnica

    https://imgur.com/a/3memZ
    Podobno jest to I zdanie nowelizacji epizodu VIII.
    Oznacza to że Luke mógłby mieć potomków.

    LINK
    • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

      Adam Skywalker 2018-02-24 12:51:56

      Adam Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Gdańsk

      Albo Luke sobie marzył, co by było gdyby

      LINK
    • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

      vilkala 2018-02-24 13:02:52

      vilkala

      avek

      Rejestracja: 2015-10-19

      Ostatnia wizyta: 2020-12-18

      Skąd:

      drugie zdanie brzmi: "It was only a dream" XD

      LINK
    • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

      Power of the Light Side 2018-02-24 13:20:48

      Power of the Light Side

      avek

      Rejestracja: 2015-12-06

      Ostatnia wizyta: 2024-11-22

      Skąd: Gorzów Wielkopolski

      Ja widziałbym to tak:
      Syn Luke`a urodził się na Tatooine w roku 24 ABY (czyli podczas "Ostatniego Jedi" miałby 10 lat). Luke postanowiłby zachować istnienie swojego potomka w tajemnicy ze względu na wiadomy wpływ Snoke`a na Bena Solo i zamierzałby wziąć go na szkolenie kiedy ten by wystarczająco już podrósł. Niestety, w 28 ABY nastąpił ten fatalny błąd Luke`a w wyniku którego Ben Solo ostatecznie przeszedł na Ciemną Stronę, a załamany mistrz Skywalker postanowił udać się na wygnanie, natomiast jego refleksje po tej tragedii sprawiłyby, że postanowiłby uniknąć spotkania z synem, by nie wciągnąć go w sprawy Jedi i tym samym narazić na niebezpieczeństwo (łączyłoby to się z tym, iż Luke uznał, że czas Jedi przeminął).

      Jeśli Luke faktycznie miałby syna to część IX widziałbym tak: mija 5 lat od "Ostatniego Jedi". Rey jest szkolona przez Ducha Mocy Luke`a i za pomocą zabranych z Ahch-To książek, lecz jednocześnie postanawia szkolić własnych padawanów, którzy mieliby stanowić zalążek Nowego Zakonu Jedi w kompletnie zmienionej formie i być przygotowywani do pokonania Rycerzy Ren. Wśród uczniów Rey byłby między innymi Temiri Blagg (ten chłopak z miotłą z "Ostatniego Jedi"). W końcu Duch Mocy Luke`a zdecydowałby się powiedzieć Rey, że na Tatooine ma on ukrytego syna (oczywiście wyjaśniłby powody dlaczego nie utrzymywał kontaktów z synem), a ta postanawia go odnaleźć, by wziąć go na osobistego ucznia (coś jak Luke i Ben z czasów, kiedy to Skywalker próbował odtworzyć Zakon Jedi). W pełni wyszkolona na Jedi Rey odnajduje syna Luke`a na Tatooine i zaczyna go szkolić według nowych zasad Zakonu Jedi. Jednak po kilku pierwszych lekcjach przychodzi czas ostatecznej bitwy między Ruchem Oporu i odradzającą się Nową Republiką, a Najwyższym Porządkiem. Rey wraz ze swoimi uczniami rusza na ostateczny pojedynek z Rycerzami Ren. Przed odlotem zostawia synowi Luke`a zebraną przez siebie wiedzę wraz ze swoim holokronem, by syn Luke`a miał się z czego uczyć. Rey albowiem zamierzała pozostawić ostatnią nadzieję na odrodzenie Jedi na wypadek gdyby jej samej nie udało się pokonać Kylo Rena.

      Rey wraca do sił Ruchu Oporu, lecz zachowuje w tajemnicy swoje odkrycie na Tatooine, żeby zminimalizować ryzyko odkrycia syna Luke`a przez Kylo Rena. Dochodzi do ostatecznej bitwy z Najwyższym Porządkiem. W jej trakcie do krwawych walkach Rycerze Ren zostają pokonani, a Rey z najwyższym trudem udaje się przekonać Bena Solo do powrotu na Jasną Stronę. Część IX kończy się rozbiciem sił Najwyższego Porządku, którego niedobitki wycofują się w Nieznane Regiony. Film kończy się, gdy Rey kontynuuje i kończy szkolenie zebranych przez siebie uczniów, natomiast Ben Solo spotyka się z synem Luke`a i chcąc odkupić swoje winy bierze potomka swojego byłego mentora na osobistego padawana.

      LINK
      • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

        bartoszcze 2018-02-24 13:57:57

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-11-23

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Ukryłby się sam, bez rodziny?
        Chyba tylko w sytuacji, gdyby żona kazała mu iść precz i nie pokazywać się na oczy.

        LINK
      • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

        Ringwraith 2018-02-24 14:55:25

        Ringwraith

        avek

        Rejestracja: 2017-11-05

        Ostatnia wizyta: 2019-12-13

        Skąd:

        Minusy twojej teorii:

        - Skończcie już z tym Tatooine.
        - Postanawia szkolić własnych padawanów. No, tak. To byłby ciekawy wątek tylko wtedy, gdybyśmy chcieli pokazać efekt pychy Rey, która myśli, że już wszystko potrafi. Za plecami Luke`a szkoliłaby padawanów, ale jest jeden problem. Rey jest -mimo groźnych min w TFA i TLJ- krystalicznie czysta, nie zawahała się, gdy Ben proponował jej Imperium na spółę... Poza tym, LUKE TO DUCH MOCY. On i tak by wiedział o tym incydencie zanim szkolenie padawanów wymknęłoby się spod kontroli. Nie mówię o dostrzeganiu przyszłości, po prostu jeśli jesteś duchem Mocy, to jesteś tak jakby niematerialnie wszędzie gdzie chcesz, masz świadomość aktualnych wydarzeń.
        - Rusza ze swoimi uczniami na rycerzy Ren, taa, ahaa...już to widzę jak banda padawanów "na lewo" radzi sobie z Zakonem Ren.

        Plusy twojej teorii:

        + Genialnym pomysłem byłoby gdyby Luke powiedział Rey, że "Jest jeszcze jeden Skywalker." co byłoby poezją dla uszu fanów, bo hej, nawiązanie do ROTJ. :o Luke poleciłby Rey znaleźć Skywalkera, który oczywiście niechętnie by ją przyjął, bo nie znając swojego prawdziwego ojca, swojej prawdziwej natury dla Mocy, po prostu wywaliłby Rey za drzwi. No i już mamy wątek IX epizodu. Fajnie jakby ów Skywalker funkcjonowałby w IX jako nowy bohater, którego prawdziwe oblicze dopiero by się wyjaśniło z biegiem fabuły.

        LINK
        • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

          Power of the Light Side 2018-02-24 15:01:41

          Power of the Light Side

          avek

          Rejestracja: 2015-12-06

          Ostatnia wizyta: 2024-11-22

          Skąd: Gorzów Wielkopolski

          Za jakimi plecami? W mojej teorii szkolenie nowych padawanów przez Rey było całkowicie jawne przed duchem Luke`a, a ona sama przez całe 5 lat między częścią VIII i IX jednocześnie uczyłaby się i szkoliła, natomiast w części IX byłaby już w pełni wyszkolonym Jedi. A co do walki jej uczniów z Rycerzami ren. Biorąc pod uwagę jak potężni stali się nowi użytkownicy Mocy w Sequelach, to ich wyszkolenie na poziom w którym równaliby się z Rycerzami Ren nie powinno zająć wielu lat.

          LINK
        • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

          Lord Budziol 2018-02-25 10:59:35

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Ringwraith napisał:
          Rey jest -mimo groźnych min w TFA i TLJ- krystalicznie czysta, nie zawahała się, gdy Ben proponował jej Imperium na spółę...
          -----------------------

          Co Wy wszyscy tak z tą rzekomą krystaliczną czystością Rey?
          "Imperium na spółę" to dla Rey nie był wybór między dobrem i złem a wybór pomiędzy przyjaciółmi w Ruchu Oporu (głównie Finnem) którzy ryzykowali dla niej życiem a bandą obcych którzy wielokrotnie próbowali ją zabić i porwali ją na Takodanie? To jest TAKIE proste, nie ma co tego komplikować;p

          Przecież podobno sytuacja była z Luke`iem, myślisz że gdyby Luke od początku wiedział że jest synem Vadera i może wieść wygodne i znaczące życie w Imperium to myślałby o dołączaniu do rebelii? W TESB odrzucił propozycję ojca nie ze względu swojego dobrego serduszka, a przez wzgląd na swoich przyjaciół w rebelii?

          LINK
    • Re: Szansa na potomka Skywalkerów

      Power of the Light Side 2018-02-24 15:58:57

      Power of the Light Side

      avek

      Rejestracja: 2015-12-06

      Ostatnia wizyta: 2024-11-22

      Skąd: Gorzów Wielkopolski

      A jeśli Luke ma tego syna to ciekawe jak by miał na imię. Według mnie nie trzeba wcale go nazywać po kimś ważnym w życiu Luke`a. Osobiście poszedłbym w zasadę, że imiona, które out-universe są zdrobnieniami, in-universe są pełnymi wersjami.

      Gdybym to ja miał wybierać imię dla syna Luke`a to nazwałbym go TOM SKYWALKER.

      LINK
  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

    Ringwraith 2018-02-24 13:41:54

    Ringwraith

    avek

    Rejestracja: 2017-11-05

    Ostatnia wizyta: 2019-12-13

    Skąd:

    Przybranie nazwiska nic nie znaczy, bo galaktyka potrzebuje nadziei, w tych czasach w postaci Luke`a, ale każdy może być legendą, nawet jakiś randomowy Jedi dajmy na to Duke Stevewalker... KAŻDY! W dodatku Moc nie należy do Skywalkerów, wielokrotnie się to wałkowało. Wielokrotnie.
    Ja bym takich cudactw z ręką Skywalkera nie szukał. Nie, nie. Może to fajne, ale mało prawdopodobne.

    Jest duża możliwość, żeby Ben nawrócił się na JSM. Też tak uważam, bo mimo, że nic na to teraz nie wskazuje, to dla fabuły byłoby to bardzo wskazane.

    LINK
    • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

      Asfo 2018-02-24 22:30:16

      Asfo

      avek

      Rejestracja: 2016-03-31

      Ostatnia wizyta: 2024-11-06

      Skąd:

      Co prawda wierzę w reylo, ale warto zauważyć, że Benek nie musi się nawracać ani nawet długo przeżyć, żeby mieć dzieci.

      Jako względnie atrakcyjny młody mężczyzna na bardzo wysokim stanowisku może liczyć na kolejkę niewiast pod drzwiami swoich renperowskich komnat.

      LINK
  • Prokreacja

    HAL 9000 2018-02-24 14:48:02

    HAL 9000

    avek

    Rejestracja: 2016-01-23

    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

    Skąd:

    Ogarnijcie się w końcu, bo mam wrażenie że oglądamy zupełnie inne filmy

    O jakiej kontynuacji i przetrwaniu rodu WY piszecie

    Sagi rodzinne i prokreacja jako sposób na częściową chociaż "nieśmiertelność" to wszystko na sens w przypadku zwykłych osób.

    Skywalker nie musi już niczego przedłużać, bo jest już maksymalnie przedłużony - DOSTRZEŻCIE TO!
    Po TLJ nawet podwójnie - ojciec i syn.
    Ktoś kto jest nieśmiertelny nie musi się rozmnażać (może to robić jednak w celach rozrywkowych).
    Ponadto, nic nie stoi na przeszkodzie żeby zarówno Anakin jak i Luke stworzyli sobie pociechy jak zaczną manipulować midichlorianami (brawo Lucas).

    --------------------------------
    Rey to wspaniała dziewczyna i świetna postać (najlepsza w NT). Spokojnie dorównuje najlepszym bohaterom OT i PT.


    PS
    Ojcem Kamila Stocha nie jest Wojciech Fortuna, czy to znaczy że Kamil jest NIKIM - no ludzie!


    https://youtu.be/Gm809_rRJCo?t=148

    STAR WARS Q*WA!

    LINK
    • Re: Prokreacja

      rebelyell 2018-02-24 16:29:28

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Kovir

      HAL 9000 napisał:

      Ojcem Kamila Stocha nie jest Wojciech Fortuna, czy to znaczy że Kamil jest NIKIM - no ludzie!

      -----------------------

      Popieram! Kompletnie nie ogarniam takiego rozumowania: "Rey jest nikim, och, ach!", jakby któryś z Jedi Starej Republiki był ze szlachetnego rodu (no dobra, trafił się i hrabia, ale to wyjątki).

      LINK
      • Re: Prokreacja

        Ancyk85 2018-02-24 19:28:08

        Ancyk85

        avek

        Rejestracja: 2018-02-18

        Ostatnia wizyta: 2018-10-18

        Skąd: Zewnętrzne Katowickie Rubieże

        rebelyell napisał:


        Popieram! Kompletnie nie ogarniam takiego rozumowania: "Rey jest nikim, och, ach!", jakby któryś z Jedi Starej Republiki był ze szlachetnego rodu (no dobra, trafił się i hrabia, ale to wyjątki).

        -----------------------

        Teraz też mamy użytkownika Mocy ze szlachetnego Rodu, Ben Solo to książę. Zarówno po babce biologicznej jak i przybranej

        Właśnie wszyscy zapomnieli, że Moc może w każdym się objawić. Dlatego nie wiem dlaczego poruszenie jest też wokół Broomboya.

        Ciekawe czy będą użytkownicy Mocy w trylogii Riana

        LINK
        • Re: Prokreacja

          rebelyell 2018-02-24 21:04:48

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2024-11-23

          Skąd: Kovir

          No właśnie może być ze szlachetnego rodu, jak najbardziej, ale nie musi. Zarówno z perspektywy widza, jak i in-universe, bo nie przypominam sobie "hodowania" padawanów przez Jedi Starej Republiki Wszyscy byli z przypadkowych rodzin.

          Osobiście mam nadzieję, że jacyś użytkownicy Mocy się pojawią. Wciąż można opowiedzieć wiele historii z takowymi!

          LINK
    • Re: Prokreacja

      AJ73 2018-02-24 16:43:10

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Strike Base XR-484

      Rey to wspaniała dziewczyna i świetna postać - na 100% się zgadzam.
      W ogóle nie rozumiem tego całego zamieszania wokół jej, tak po TFA, jaki i teraz w TLJ.

      A Wojciech Fortuna ? ... jeden skok mu się udał, ale za to JAKI

      LINK
  • Ostatnie plotki

    Power of the Light Side 2019-01-27 13:54:09

    Power of the Light Side

    avek

    Rejestracja: 2015-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Gorzów Wielkopolski

    Ostatnio wyczytałem plotkę, że Keri Russel gra postać mocno związaną z historią Luke`a Skywalkera. Mam nadzieję, że okaże się ona trzymaną w tajemnicy żoną Luke`a i będą mieć syna, który pociągnie dalej nazwisko Skywalker.

    Wiem, że wzmianka o Camie jako żonie Luke`a na początku adaptacji książkowej "Ostatniego Jedi" okazała się być jedynie snem Skywalkera, ale to jeszcze nie wyklucza możliwości wstawienia ukrytej rodziny Luke`a. Więcej - właśnie ten prolog mógł zainspirować Abramsa, aby zdecydował się na wstawienie ukrytego syna Luke`a, by nazwisko Skywalker istniało w Galaktyce przez kolejne pokolenia.

    LINK
  • Czy to już wszyscy Skywalkerowie?

    Kasis 2019-01-31 14:48:48

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd: Rzeszów

    Osobiście zawsze byłam dość mocno przekonana, że ta saga musi zawierać w sobie Skywalkerów. No i w sumie najnowsza trylogia zawiera 3 sztuki. Więc IMO jest ok. Fakt, liczyłam na potomstwo Luke’a, ale mogę przełknąć jego brak. I daleka jestem od wciskania w tę rolę na siłę Rey. W tym momencie to byłoby… głupie.

    Natomiast jeśli ktoś bardzo chce mieć Skywalkerów to może jeszcze snuć teorie powiązane ze Shmi. W końcu nadal prawie nic o niej nie wiemy, o jej pochodzeniu i jej rodzinie. Może miała rodzeństwo?
    Owszem to nie to samo co potomkowie Anakina, ale z drugiej strony Shmi była na tyle wyjątkowa by to w jej ciele począł się Wybraniec. Może była wrażliwa na Moc w małym stopniu i tego nie rozwijała (spójrzmy na młodą Leię). Od pierwszego seansu nie mogłam się pozbyć myśli, że Shmi wie coś więcej („To było mu pisane” itd.). Choć może po prostu fakt, że urodziłaś dziecko bez udziału mężczyzny wystarcza by mieć różne mistyczne poglądy i spodziewać się po nim czegoś więcej

    LINK
  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

    Power of the Light Side 2019-01-31 16:30:18

    Power of the Light Side

    avek

    Rejestracja: 2015-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Gorzów Wielkopolski

    Tutaj mamy teorię o możliwym synu Luke`a trzymanym w sekrecie:
    https://www.youtube.com/watch?v=B57aiSej_go

    LINK
  • Tytuł dziewiątki

    Power of the Light Side 2019-05-20 13:33:31

    Power of the Light Side

    avek

    Rejestracja: 2015-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Gorzów Wielkopolski

    Angielski tytuł, a jeszcze bardziej polskie tłumaczenie części IX (ale dyskusję o tym jak ono brzmi zostawmy na kiedy indziej) dodały mi olbrzymiej nadziei, że nazwisko Skywalker po zakończeniu Trylogii Sequeli nadal będzie trwać przez kolejne pokolenia w Galaktyce. Pytanie tylko co naprawdę oznacza słowo "Skywalker" w tytule.

    Skoro "Rise" przetłumaczono jako "Odrodzenie" to najprościej ujmując możemy się spodziewać zmartwychwstania Luke`a, ale w jaki sposób miałoby ono nastąpić. Do tego pomysł z jego powrotem do żywych należałoby rozegrać w naprawdę wybitny sposób, bo inaczej wyjdzie on na naciągany. Druga opcja to taka, iż pojawi się ktoś jeszcze z nazwiskiem Skywalker. Tylko kto? Rey albo nawrócony Ben je przybiorą? Okaże się, że Luke ma ukryte potomstwo? Czy coś jeszcze innego?

    Nie należy jednak zapominać, że polskie tłumaczenie słowa "Rise" mogło być na chybił-trafił i okaże się, iż oznaczało ono coś Innego niż "Odrodzenie". W końcu ma ono wiele znaczeń.

    W każdym bądź razie, na chwilę obecną wiadomo tylko tyle, iż tytuł części IX wskazuje, że wydarzy się coś ważnego w kwestii rodu Skywalkerów.

    LINK
  • Zdjęcia z "Vanity Fair"

    Power of the Light Side 2019-05-22 18:02:14

    Power of the Light Side

    avek

    Rejestracja: 2015-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Gorzów Wielkopolski

    Na ostatnich zdjęciach z wycieku widać Luke`a wraz z R2-D2. Tyle, że wygląda on jak ŻYWA ISTOTA, a nie Duch Mocy (nie ma wokół siebie charakterystycznej, niebieskiej poświaty). Czyżby tytuł filmu oznaczał jednak jego powrót do żywych? Ale z drugiej strony płomienie wskazują, iż to może być po prostu retrospekcja z momentu masakry nowego pokolenia Jedi.

    LINK
    • Re: Zdjęcia z "Vanity Fair"

      Lubsok 2019-05-22 18:03:27

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Power of the Light Side napisał:
      iż to może być po prostu retrospekcja z momentu masakry nowego pokolenia Jedi.
      -----------------------

      Nie, bo miał wtedy inny wygląd, widać to na flashbackach z TLJ. Chyba, że Abrams ma w dupie wizję Johnsona. xD

      LINK
    • Re: Zdjęcia z "Vanity Fair"

      AJ73 2019-05-22 18:32:47

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-23

      Skąd: Strike Base XR-484

      W filmie mu dorobią, tą poświatę znaczy się

      LINK
    • Re: Zdjęcia z "Vanity Fair"

      RODO-anonim3 2019-05-31 10:06:27

      RODO-anonim3

      avek

      Rejestracja: 2017-04-26

      Ostatnia wizyta: 2021-08-17

      Skąd:

      Na wściekłego i głodnego Rankora! Czy aby czasami gwiezdnowojenne, głównie zacieśniające się wokół Nowego Kanonu "Star Wars" i Epizodów filmowych VII i VIII, realia, nie podpowiadały fanom, że Luke rzeczywiście mógłby domyślać się, że Rey jest wybrańcem Mocy; że jest ona istotą zrodzoną przez samą jej naturę, jako ktoś będący efektem przemian żywej i kosmicznej Mocy? Nie wierzę, że waleczna Rey jest tylko i wyłącznie dzieckiem wykolejeńców z Jakku, którzy zostawili ją na tej suchej, zapomnianej w spiekocie słońca i piaskach pustyni planecie. Nie wierzę również, co byłoby wręcz jakąś dziwną aberracją, gdyby okazało się to prawdziwe, że Rey jest córką Hana i jakiejś kobiety, być może byłej Jedi lub niewiasty wrażliwej na Moc, ale w żaden sposób tego nie wykorzystującej. Wyczekujmy znogromną, niczym Jabba czekający na spłatę kredytów od Hana, dozą cierpliwości, na pierwszy pełny zwiastun "Epizodu IX" Star Wars; wtedy powinno być nieco bardziej otwarcie, jeśli chodzi o spektrum konkretnych informacji. Być może ów trailer pokazałby kilka kadrów z Mattem Smithem, z których można by przynajmniej wyciągnąć znaczące wnioski odnośnie tego kim jest postać w "The Rise of Skywalker", w którą się wciela.

      LINK
  • Endgame

    em qb 2019-05-31 10:32:42

    em qb

    avek

    Rejestracja: 2015-10-01

    Ostatnia wizyta: 2024-09-09

    Skąd:

    Co by nie było, raczej nie ma szans na pobicie Avengers. Myślę, że Ep IX uplasuje się gdzieś pomiędzy TFA i TLJ.

    Hmm, czego oczekiwałbym po "kontynuacji" rodu Skywalkerów? Sam nie wiem.. .Wydaje mi się jednak iż będzie to któraś z opcji:

    A) Powrót Luke`a w nowej postaci/duch mocy
    Rey jest Skywalkerem (how?)
    C) poniekąd nawrócenie Kylo
    D) ...jest jeszcze jeden Skywalker...
    E) Skywalker będzie nowym określeniem dla... Grey Jedi.

    Nie sądzę, aby film był nagle mega twistem z niewiadomo jak zakręconą fabułą (wystarczy spojrzeć na Avengers, gdzie było tysiące teorii, a prawdą okazała się ta najprostsza - podróż w czasie ; albo GoT - gdzie Fani wymyślili o wiele, wiele lepsze teorie niż nam to zafundowali twórcy - takie banału przecież nikt się nie spodziewał, a jednak...

    LINK
  • Re: Kontynuacja rodu Skywalkerów

    Power of the Light Side 2019-12-18 13:13:35

    Power of the Light Side

    avek

    Rejestracja: 2015-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Gorzów Wielkopolski

    Jako, że już tylko godziny dzielą nas od pierwszych seansów "Skywalker Odrodzenie" to ostatnie typy. Jak według was zostanie rozegrana kwestia rodu Skywalkerów w finale sagi?

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..