Czy Ahsoka Tano zginęła w "Rebeliantach"?
Czy Ahsoka Tano zginęła w "Rebeliantach"?
Tak
Co prawda ciała nie widzieliśmy ale nie mnożmy bytów ponad potrzeby. Na tym etapie Vader to gość co nie rzuca słów na wiatr. "Then you will die" nie pozostawia pola do manewru (zresztą, nie bardzo widzę żeby tworcy chcieli pójść w "darth Ahsoke")
Opcja, żeby Ahsoka wygrała z starcie z Vaderem jest też mało prawdopodobna.
Tertium non datur
Finster, a twoja wersja z popijaniem śliwowicy w ruinach świątyni jest już nie aktualna.
Chodzi mi o to z tematu o finale 2 sezonu:
Finster Vater napisał:
"Ale, może to wszystko, co widzieliśmy to było tylko dla zmylenia oczu, takie jedno wielkie oszustwo? Może mamy do czynienia z perfidną grą przebiegłej agentki Imperium?
A całość wyglądała w rzeczywistości tak:
Wnętrze piramidy, zaraz po wybuchu – bezpieczni w środku, wyłączają miecze, siadają na ziemi. Vader wyjmuje zza peleryny zestaw „myśliwski” (piersiówka z metalowymi kielonkami, jeden ze specjalnym interfejsem). Polewa.
V. Nieźle, Snips, nieźle, daliśmy teatrzyk, że miło popatrzeć. Łyknęli to bez mydła. Nieźle pojechałaś z tym „pomszczę jego śmierć”, znaczy moją. Aż się musiałem od śmiechu powstrzymać. Zdrowie
A. No, mistrz nie będzie taki skromny, to „zemsta nie jest drogą Jedi” też było niezłe. Tylko na sam koniec, z tym „Ahsoka…” to już Mistrz przesadził nieco… Zdrowie. Uuuu, mocne to i dobre, co to za wynalazek?
V. To miało być „Ahsoka, co ty odpierdzielasz”. Dobrze, że się w język ugryzłem. Mieliśmy dać show, ale nie żeby mi hełm rozciąć. To kosztuje. A to, co pijemy to jest przemycane z odległej galaktyki, Szlifovica czy jakoś tak…
A. Ale tak było bardziej dramatycznie i dodało nieco realizmu. Młody kupił show w całości, nawet się nie domyślił, że wcisnęliśmy mu holocron celowo. Żeby go otworzyć, musi użyć ciemnej strony, i mamy go…
V. W końcu zostaniesz mistrzem i będziesz miała swojego padawana. Teraz tylko trzeba jakoś uwiarygodnić Twoje „cudowne ocalenie”, w końcu „Rebelia” się sama nie będzie kontrolować i rozwijać, a bez tej „Rebelii” nie będzie można obywatelom wciskać potrzeby rozbudowy inwigilacji, floty, armii itp. Zdrowie
A. Albo, co gorsza, rozwinie się jakaś niekoncesjonowana Rebelia – tak przy okazji przypomnij Palpiemu, żeby przelał kredyty, bo ma opóźnienia. A bez kredytów to nawet koncesjonowana Rebelia długo nie pociągnie. Zdrowie
V. Oczywiście, oczywiście, bez kredytów ani rusz. Przelew pewnie pójdzie jutro. Zdrowie. O, już pusta – nie masz drugiej, nawet lokalnej?
A. Nie, gdzie tam, bohaterka ruchu oporu i jawny alkohol? Następnym razem. Nic, ja idę jeszcze tam poszperam w podziemiach, a mistrz niech dzwoni do Wilhuffa, żeby go stąd zabrał. Tylko niech mistrz uważa, żeby nogi na tym gruzowisku nie skręcić."
No ale to jest MOJA wersja, i ja bym nawet chciał żeby oni poszli w tę stronę - ale póki co, to ona jednak jest martwa, nawet jak jest wiewiórką mocy.
Dla mnie to jedyna kanoniczna wersja <3
A co mi tam...
Mały apgrejd Endżoj
http://archiveofourown.org/works/12553172
Zależy jak definiujesz zginęła - obstawiam opcję z Mistyczną Wiewiórką Mocy czy czymś podobnym.
Mi się marzy Mistyczny Pampasowiec Mocy, To taka krzyżówka lisa z jeleniem.
Kto umarł, ten nie żyje. Wiewiórka mocy również, to już kategoria bytów transcendentalnych.
Oby.
Za każdym razem urzekają mnie te twoje jednolinijkowce. Naprawdę.
Powtórz to moderacji.
I tak Ci daleko do Princess, nie mówiąc o Finsterze.
Ale oni się rozpisują, a Finster nawet z sensem.
Po co mam powtarzać skoro na pewno widzą i też wzdychają do tych twoich głębokich przemyśleń.
Na chwilę obecną trzeba poczekać na ostatnie odcinki serialu - tam na pewno będzie odpowiedź.
Widziałam krejzolską teorię zgodnie z którą początek spoilera Ahsoka, Kanan i Ezra zostaną nowymi wcieleniami trójcy z Mortis, no bo w sumie ta nie żyje. Czyli Aśka zostanie Córką, bo ta ją kiedyś wskrzesiła, Ezra Synem, bo flirtował z CSM, a Kanan Ojcem, no bo tak . koniec spoilera
Ja tego finału na trzeźwo nie przetrwam...
(już wypisałam urlop...)
Jakby Ci się chciało oglądać w momencie emisji to zapraszam Da sie i "nie na trzeźwo" i kawalek kanapy czy nawet pokoju też się znajdzie
Zbyt mainstreamowo
początek spoilera Ahsoka zostanie matką bo "moc jest kobietą" i "precz z patriarchatem", a Kanan i Ezrasz zostaną synem i ... synem (chyba że tutaj też coś pokombinują koniec spoilera
https://m.popkey.co/4b6e49/Vleyp.gif
Jezu, właśnie miałam flashbacka sprzed jakiś ośmiu lat, gdy Kasis gadała z kimś na forum TCW o trójkącie Ani-Obi-Ahsoka. Brr.
Słuchajcie mam pytanie odnośnie Ashoki Tano a dokładnie to jej śmierci. W serialu rebelianci po pojedynku z Vaderem w świątyni Sithów zostaje w tej świątyni która wybucha. Jednak żadne źródła jasno lub wogule nie mówią o jej śmierci. Pytanie brzmi czy ona zginęła w tej świątyni.
"A World Between Worlds" dał nam odpowiedź na zagadkę co stało się z Ahsoką po wybuchu w Świątyni Sithów. Wiemy już, że te kontury które widzieliśmy pod koniec "Twilight of the Apprentice" to faktycznie była panna Tano - a co więcej, dzięki Bridgerowi okazało się, że schodząc do podziemi Świątyni Sithów była cała i zdrowa. Rodzi to jednak nowy problem. Skoro przeżyła to teraz trzeba poprowadzić dalej jej losy. Pytanie tylko w jaki sposób.
Ahsoka została sprowadzona do portalu przez Ezrę z 1 BBY, lecz przez działania Palpatine`a była zmuszona wrócić z powrotem na Malachor do 3 BBY. Szkoda, bo liczyłem, że Ezra sprowadzi ją ze sobą ze Świątyni Jedi i zaskoczy tym resztę kompanów, a tak to siedziała na Malachorze przez te kolejne 2 lata. I zapewne jeszcze będzie tam uwięziona przez kolejne lata. Niemożliwe, by Ahsoka została sprowadzona z Malachora na finał 4 sezonu, bo żadne znaki na to nie wskazują, a jej powrót na czasy Oryginalnej Trylogii jest wykluczony ze względu na Luke`a, a nie wyobrażam sobie, aby miała bezczynnie siedzieć przez dekady na Malachorze jak Maul.
Do głowy przyszedł mi pewien pomysł na kontynuuację przygód Ahsoki. Mianowicie zostanie ona odnaleziona przez Luke`a Skywalkera po zakończeniu Galaktycznej Wojny Domowej. Wiemy, że po upadku Imperium, Skywalker ruszył w podróż po Galaktyce szukając artefaktów Jedi, zgłębiając tajniki Mocy i zbierając uczniów. Wiemy też, iż Hera przeżyła bitwę o Endor, więc miała aż nadto czasu żeby poznać Luke`a, który poznawszy od niej opowieści o wyczynach Kanana i Ezry postanawia ruszyć ich śladem. W ten oto sposób trafiłby na Malachor, gdzie spotkałby Ahsokę. Opowiedziałby jej o tym jak zdołał zawrócić ojca na Jasną Stronę i przekonać do zabicia Imperatora. Tano dowiedziawszy się o jego dokonaniach i o tym, że jest synem Anakina, postanawia przyłączyć się do Luke`a i pomóc mu w próbie odtworzenia Zakonu Jedi. W ten oto sposób Tano wybiera lokalizację przyszłej Akademii Jedi i zajmuje się jej tworzeniem, a Skywalker w tym czasie kontynuuje swoją podróż po Galaktyce zbierając uczniów i wiedzę o Mocy. Kiedy Akademia jest ukończona, Luke i Ahsoka wspólnie zabierają się za szkolenie nowego pokolenia Jedi. Po jakimś czasie do Akademii zostaje wysłany Ben Solo i Luke postanawia zostać jego osobistym mistrzem, a Ahsoka zajmuje się odtąd resztą uczniów. W toku dalszych wydarzeń dochodzi problem wpływu Snoke`a na Bena, który w końcu staje się na tyle poważny, że Tano postanawia odnaleźć Naczelnego Wodza i zmierzyć się z nim, a Akademię pozostawia w rękach Luke`a. Odnajduje ona Snoke`a po żmudnej tułaczce po Nieznanych Regionach. Jednak potęga Naczelnego Wodza przerasta jej spodziewania i Ahsoka zostaje zabita przez Snoke`a. Echo tego wydarzenia wyczuwa także Luke, który uświadamia sobie, że musi nauczyć Bena wszystkiego co sam umie, by szanse na zniszczenie Snoke`a nabrały realnych kształtów. Jednak odtąd musi zajmować się także szkoleniem innych padawanów, przez co nie byłby już tak blisko siostrzeńca, który odtąd stałby się bardziej podatny na wpływ Snoke`a. Mogłoby to tłumaczyć dlaczego Skywalker nie był w stanie wcześniej odwieść młodego Solo od pokus Ciemnej Strony.
PS. Gdyby ta teoria okazała się prawdziwa to mogłoby to tłumaczyć dlaczego Ben nie wahał się przed mordowaniem swoich kolegów z Akademii z którymi wspólnie się uczył przez te wszystkie lata. W końcu ciężko uwierzyć w to, iż Ben w którym ciągoty do Jasnej Strony trzymały się przez lata, bez wahania wymordował swoich przyjaciół z Akademii. Gdyby okazało się, że miał indywidualny tok nauczania to wtedy nabrałoby to większego sensu, gdyż w takim wypadku nie stworzyłby takich więzi z resztą uczniów z Akademii.
Jak zawsze dosyć specyficzna teoria
Ja się odniosę głównie do PS.
Zacznijmy od tego że Twoja teoria nie bardzo tłumaczy dlaczego Ben wtedy mógłby zamordować przyjaciół a teraz nie...
A po drugie dlaczego chcesz tłumaczyć coś gdzie praktycznie wszystko jest jasne? Przecież to nie tak, że Ben Solo po zobaczeniu nad nim Luke`a stwierdził no to teraz pójdę i wymorduję sobie wszystkich uczniów Luke`a? On ewidentnie chciał po prostu uciec? Z samych słów Luke`a i Kylo o tym wydarzeniu można bez problemu założyć że po prostu część uczniów wyczuwając ciemność w Benie o której tyle wszędzie słyszymy założyła że Ben kłamie i to on chciał zabić Luke`a a nie Luke jego... No a potem w ramach słynnej zasady Jedi "zabiję cię w imię światłości" wywiązała się walka pomiędzy uczniami z której cało wyszedł Ben i uczniowie którzy go poparli? Tylko tyle i aż tyle... To nie było morderstwo a zabijanie w obronie własnej... Inaczej trzeba by było stwierdzić że Rey zamordowała strażników Snoke`a w TLJ;p
I mówi to stary imperialowiec.
Przeczytałem swój post piąty raz i dalej nie widzę tam nic co godziłoby w dobre imię Imperium, oświecisz mnie?;p