W "Powrocie Jedi" mamy scenę, w której Luke pyta Leię czy pamięta matkę. Ona mówi że "pojedyncze obrazy" i "wie że była piękna j dobra". W takim razie, dlaczego George Lucas postanowił uśmiercić Padmé przy porodzie, niezgodnie z OT w której Amidala trochę żyje i opiekuje się córką? Czekam na odpowiedzi.
Nieoficjany nauczyciel edukujący ludzi w stronę Gapciów
"Lepiej nie wnikać." - Lubsok
Może Leia nie tyle pamięta, co wyczuwa to przez Moc? Więź Mocy między matką a dzieckiem jest bardzo silna - wiemy, że księżniczka umiała wyczuć, jak się ma jej syn, gdy był jeszcze w jej brzuchu. No i wyczuła, że to chłopiec .gif)
(wspaniały zamiennik USG z tej Mocy, naprawdę). Dodatkowy argument to to, że Leia, gdy pojawiła się na Naboo, wyczuła w Mocy ślad obecności Dartha Maula, chociaż to było już wiele lat po bitwie o Theed.
Tyle że to nie tłumaczy, czemu Luke nie pamięta Padme.
Z tym Maulem to chodziło mi o to, że być może Leia po prostu jest dobra w wyczuwaniu ludzi przez Moc. Wyczuła jego, chociaż nie miała szansy go znać, czuła, że zginął Han (Luke nie, choć to jego najlepszy przyjaciel), poczuła potężne zaburzenia Mocy przy systemie Hosnian. No i mamy wskazówkę, że czuła, że Benek się zastanawia, czy nie nacisnąć spustu i nie rozwalić Raddusa.
Dodatkowa możliwość to fałszywe wspomnienia. Całkiem prawdopodobne jest wmówienie komuś jakiejś rzeczy, którą podobno przeżył w dzieciństwie tak, żeby wydawało mu się, że to pamięta. Bail Organa był przyjacielem Padme, pewnie opowiadał córce o niej. To plus Moc - może wykreowało się jej właśnie fałszywe wspomnienie?
Nuka-Cola napisał:
Z tym Maulem to chodziło mi o to, że być może Leia po prostu jest dobra w wyczuwaniu ludzi przez Moc. Wyczuła jego, chociaż nie miała szansy go znać, czuła, że zginął Han (Luke nie, choć to jego najlepszy przyjaciel), poczuła potężne zaburzenia Mocy przy systemie Hosnian.
-----------------------
Luke nie wyczuł śmierci Hana, ponieważ odciął się od Mocy.
Świetnie to napisałeś/aś, bo to dało mi dużo do myślenia. Luke jako potężny Jedi nie posiadł umiejętności jaką posiadła jego siostra Leia, która nie szkoliła się zupełnie w posługiwaniu się Mocą.
Najlepsza trylogia Star Wars:
RotS-->
R1-->
ANH.gif)
Niektórzy dochodzą do doskonałości ciężką pracą, a niektórzy mają wrodzony talent Pamiętajmy, że według "From the Certain Point of View" Yoda wolał szkolić Leię, a nie Luke`a. Możliwe, że wybierając karierę polityczną, Leia pozbawiła Galaktykę wielkiego Jedi - o wiele większego, niż jej brat mógłby być kiedykolwiek.
Ale to tylko takie gdybanie. Fani OT mogą mnie za nie zabić 
Aha.
Nieoficjany nauczyciel edukujący ludzi w stronę Gapciów
"Lepiej nie wnikać." - Lubsok
Błąd GL. On był n takim etapie że chciał robić OT pod PT - jak wstawienie Hydena na końcu ROTJ. Ot taką miał zajawkę wtedy. Dla mnie szkoda że jednak nie poszedł w kierunku tonowania PT pod CT - co maiło tak wyglądać w pierwotnej wersji że po dyskotekowym TPM obraz miał się upodabniać do CT. Niestety z czasem CT została poprzerabiana pod PT.
Ogólnie rzecz biorąc, to gdyby nicować ROTJ tak jak się to robi z TLJ, to zostałaby miazga
Ale po co.
CT się dobrze ogląda i tam nic nie trzeba już robić wiecej ).gif)
To jest wielka siła - po prostu to oglądasz i cujesz się super XD
Zupełnie jak z TFA i TLJ
HAHA HA XD A to mnie ubawiłeś XD Dobre XD
No ale tak jest 
XD
zaczynam mieć wrażenie że zgasła Twoja miłość do TFA xD
Nie, dlaczego ?
TFA to przyjemny film i dobry powrót do marki SW. Niemniej ma on swoje wady. TFA nie było kontynuacją na miarę TESB po ANH czy BR2049 po Blade Runnerze. Po prostu jest w porządku.
Natomiast zestawienia TFA TLJ wypada już bardzo źle. Abstrachując tu od samego TLJ, dla mnie po prostu nie ma chemii pomiędzy tymi cześciami i tyle XD
Muszę przyznać że tę scenę z RotJ od zawsze interpretowałam jednoznacznie. Było dla mnie jasne, że Leia mówi o Padme Amidali. Wychowana przez Organów dziewczyna tak w Mocy potężna, że zachowanie przez nią w pamięci okresu płodowego; nie było niczym wg mnie szokującym, czy nawet "dziwnym". Wydawało mi się to tak absolutnie właściwe i na miejscu, przepełnione Star Warsową mistyką, że w ogóle nie rozważałam innych możliwości.
Choć czy to aż tak strasznie mistyczne? Gdzieś przeczytałam ciekawostkę, wg której Mozart potrafił sięgnąć pamięcią do czasów gdy miał 8 miesięcy. ).gif)
Skoro więc maciupki Mozart dał radę, to czemu Leia nie może pamiętać swej nabooiańskiej matki?
W końcu jednak przyszło mi do głowy inna możliwość, o wiele bardziej logiczna.
Gdzie Leia mówi po prostu o Brethcie Organie, która zmarła gdy księżniczka była bardzo mała.
Niemniej, obie wersje, tę mistyczną i tę logiczną, uznaję dziś za prawidłowe i możliwe.
