Ludwik napisał:
Na razie sam pizgam żelazo, ale po Nowym Roku mam się zwrócić do jednego z WLODARZY SILOWNI, celem ułożenia planu właśnie.
-----------------------
To też miałem zaproponować, może nawet nie tyle ze względu na plan czy cele treningowe, bo jesteś dopiero na początku tej drogi - ale głównie ze względu na technikę. Koniecznie musisz się wyszkolić technicznie, bo jest BARDZO łatwo zrobić sobie krzywdę ćwicząc bez nadzoru kogoś odpowiednio przeszkolonego. Pamiętaj - technika, technika i jeszcze raz technika, szkoda doprowadzić do sytuacji, kiedy coś co miało Ci dać zdrowie, ostatecznie to zdrowie rujnuje, niestety widziałem takie rzeczy na własne oczy, dlatego przestrzegam.
A poza tym tak już z 2,5 roku w miarę regularnie biegam (teraz trochę mi się nie chce, ale swego czasu 21km kilka razy przebiegłem). Sporo mnie to odchudzilo, polecam.
-----------------------
No, to pełny szacunek, ja do biegania nigdy nie potrafiłem się zmusić - za bardzo mnie to nudzi! Ale niestety bez kardio nie ma treningu; ja obszedłem problem chodząc na grupowe zajęcia aerobowe na których 95% uczestników to kobiety - wrażenia niezapomniane, polecam również
Nie no, nie, że przepity. Ale po latach alko strasznie mnie usypia (i zachęca do angielskich wyjść ), a następnego dnia leżę i cierpię. Szczególnie przykre, bo jak w 2014 rzuciłem fajki, to dwa lata nie miałem kaca, a tu nagle takie rzeczy.
-----------------------
Znam to niestety, z wiekiem coraz gorzej, u niektórych ludzi po 30 kacor potrafi trwać 2 dni. Nie ma przed tym ucieczki, no chyba żeby zostać zawodowym opojem, ale chyba lepiej nie...