A moim zdanie nie. Piszesz, że teraz dzieciaki ominęło coś fascynującego, czyli wszelkie domysły, spekulacje, twórczość fanów, przecieki itp. Wg mnie jest zaś zupełnie odwrotnie. To właśnie w czasach obecnych można domysły, spekulacje, twórczość fanów oraz przecieki śledzić na bieżąco, praktycznie z dnia na dzień i nimi żyć. To właśnie dzięki takiemu narzędziu jakim jest Internet można poznać innych ludzi, lubiących się wypowiadać na starwarsowe tematy, mających swoje upodobania i swoje pomysły. Wcześniej ludzie byli skazani praktycznie wyłącznie na siebie, coś tam nieraz zasłyszeli, ale nie mieli z kim się podzielić swoim zainteresowaniem. To był zupełnie inny świat, pewnie miał własne uroki, lecz nie dawał tylu okazji, jakie mamy wszyscy dzisiaj. Bynamniej nie sądzę żeby trzeba było nam współczuć. Zresztą jeśli ktoś ma takie życzenie, to może odciąć się od newsów i poczuje się jakby żył w latach osiemdziesiątych. Nikt nikogo nie bombarduje spoilerami na siłę. Decyzja należy do każdego z nas, którą wybrać drogę.
Oczywiście każdy puszcza epizody w takiej kolejność, na jaką ma ochotę, choć ja uważam, iż powinno się je puszczać od jedynki do szóstki. Po prostu to nie są zwykłe filmiki, tylko części, które opowiadają pewną historię. Świadomie zaburzając kolejność, niszczysz tę historię. To tak jakbyś najpierw pokazał wojska radzieckie zdobywające Berlin, a później siły Wehrmachtu atakujące ZSRR w ramach planu Barbarossa. To by było nie w porządku. Ty, Boba, jak większość z nas, nie miałeś możliwości podziwiania całej SW we właściwy sposób. Po prostu Lucas kręcił filmy jak kręcił. Nikt już tego nie zmieni, przeżyłeś swoje niezapomniane emocje, ale daj dziecku przeżyć podobne emocje i możliwość śledzenia sagi rodu Skywalkerów od początku do końca, a nie od końca do początku. Pewnie, że w ten sposób nikt nie zdziwi się, że Vader jest ojcem Luke`a, ale pomyśl jakim zdziwieniem będzie samo pojawienie się Vadera. Oglądając epizody od początku nie spodziewasz się upadku Anakina, nie spodziewasz się podwójnej tożsamości Palpatine`a, nie spodziewasz się romansu Padme i Annie`ego, nie spodziewasz się narodzin dzieci, nie spodziewasz się upadku Republiki, nie spodziewasz się powstania Imperium... Można wymieniać i wymieniać. Wg mnie błędem byłoby zniszczenie tego.

Moze i teraz fani zaczynaja z innego pulapu niz my kiedys ale nie przesadzajmy. Zgadzam sie z Seba ze teraz sa inne ciekawe rzeczy i ujecia sprawy i tyle........

ale prawda jest tak inna! A mianowicie, ze każdy sposób ma swoje wielkie plusy i minusy. ja jednak jestem zdecydowanie a wersją Seby! Samemu chciałbym przeżyć wszystko od nowa od E1,. dopiero wtedy mógłbym ocenić jak to jest! Zobacze może przetestuje to na moich dzieciakach!

Raz puściłem E4 - czyli ANH, 6-letniemu dziecku. Jak wiecie, na początku filmu dwa roboty gadają do siebie na planecie Tatooine, a póżniej Jawy ich zabierają... Dzieciak się znudził i poszedł oglądac w drugim pokoju "Atomówki" na Polsacie. Po paru tygodniach, puściłem mu E1 - czyli TPM. Gdy Obi-Wan Kenobi i Qui-Gon niszczyli dookoła roboty Federacji Handlowej, dzieciak wołał moją ciocię do telewizora i krzyczał - Patrz ! Ja też chcę byc wojownikiem...!!! Po skończeniu, zasmucił się, ale ucieszył się, gdy mu powiedziałem że jest AOTC. W sobotę ma przyjśc i zastanawiam się jak mu powiedzieć, że nie ma jeszcze trzeciej części...
Cały problem dla przyszłego pokolenia widzów SW jest technika w filmie.
TPM, AOTC i E3 są pełne tricków i efektów specjalnych, a ANH, ESB i ROTJ są ubogie... Powiedzą tak... Fajnie się zaczęło, glupio się skończyło... Po za tym ROTJ przypomina powtórkę z ANH (Gwiazda śmierci) Nie wiem czy pokażą w E3, jak Anakin przeżywa kąpiel w lawie, ale gdyby film skończył sie w momencie, gdy Anakin wpada. Widz w ANH, nie kapnie się, kim jest Vader w rzeczywistości.... Przyszli uważni widzowie, mogą się trochę kapnąć, gdy Obi-Wan będzie opowiadał swoją "wersję" o Vaderze Lukiemu na Tatooine. To światy przedstawione w sadze są magiczną siłą co przyciąga widzów w ten film.

około 6 lat i moj tata miał nagrane na kasecie ANH to własnie mnie te dwa roboty ciekawiły najbardziej i tak się zaczeło. Widocznie młodzierz się bardzo zmienia w przeciągu paru lat i dla nich to juz nic ciekawego. Ja jednak nie chciał bym trzymać jakiegoś dzieciaka przy filmie skoro to mu sie nie podoba może z wiekiem mu sie spodoba moze nie. Ja osobcie też jednak bym polecał zobaczyc E4 5 6 puźniej prequele bo ja tak miałem. Chodz przyznam że ciekawie było by zobaczyć jak reaguje na to wszystko ktos kto oglada od 1 do 6. Ale żeby tak zobaczyć poczekamy pare lat do Premiery E3 bo teraz puszczanie dziecakowi epizody 1 2 4 5 6 jest troszeczke bez sensu i moze bo wybić z wątku (zwłaszcza małego dzieciaka).

Ja zainteresowałem się SW gdy do kin weszlo Star Wars Special Edition... apzatym Tazosy zachęciły mnie dodtakowo.... mam wszystkie... W kinach byłem wtedy po 5,6 razy... na tym samym filmie...

Chciałbym żeby Lucas zrobił EIII tak aby ktos kto klasycznej trylogii nie ogladał nie wiedział ze Vader to Anakin.
Wyobraźcie sobie tylko co by ktoś taki przeżywał te pytania takie jak :
"Kim jest Vader ?" czy "Czemu Obi okłamał Luke`a ?"
A jeszcze lepiej gdyby EIII skończył (TO MOZNA UZNAC ZA SPOILER !!!) się na wpadnieciu Anakina do wulkanu

Acz w dawnych czasech. lecz chyba nie tutaj, założyłem podobny.

Musimy rozpatrzyć kilka przypadków.

1) Osoby które nie widziały SW - ale miały z tym kontakt, najlepiej 10 i więcej lat temu. Tu jak najbardzeij bym był za E4,5,6.

2) Świerze, które nic nie wiedzą - 1,2,3,4,5,6

3) Młode, acz nie tylko - tu także chyba lepiej jest zacząć od 1,2,3,4,5,6
Ostatnio mojego kolegę w końcu namówiłem na SW - no i koniecznie chciał chronologicznie - czyli 1,2, 4,5,6 i tak poszedł. No i sam stwierdził, że nowe epizody bardziej mu się spodobały.

Ogladanie chronologiczne ma jedną wadę. zwłaszcza po E3 - klimat TESB zmaleje... Ale tego kliamtu, odkrywania klasycznej trylogii już nic nie powróci. Nowe pokolenia są pozbawioen tej szansy i tyle... niech zatem ogladaja chronologicznie.

Ja zacząłem we wczesnym dzieciństwie (2-3 latka) i pamiętam tylko Yode (więc to chyba TESB lub ROTJ) kolejnosci doklanej nie znam, bo nie pamiętam. Przedewszystkim stara trylogia aż do TPM, a potem AoTc. Myślę, że dla dzieciaków oglądanie chronologicznie epizodów miało by sens jak już będzie E3. Bo jeżeli teraz zaczęły od TPM, AoTc, to na pewno nie ominęły Klasycznej trylogi - a tutaj chronologia już się sypie. Dla mnie to nigdy nie miało znaczenia co najpierw obejże, bo sobie jakoś poukładam, ale nie powiem, że nie lubie lukac pokolei

Ja osobiście zacząłem przygodę z SW w kolejności 2,4,6,5,1 i do dzisiaj widać po mnie spustoszenia jakie mi to zostawiło w samym kojarzeniu fabuły, więc byłbym jak najgorętszym orędownikiem oglądania chronologicznego, bo osobiście uważam że wymieszanie epizodów jest skuteczną metodą na odstraszenie nowego adepta od SW. Zwłaszcza jeżeli osobnik takowy jest, jak w omawianych przykładach widać, młody i prędzej się znudzi, niż zdoła sobie to wszystko poprzekładać w logiczny ciąg.

wydaje mi sie ze lepiej pokolei gdyz wtedy wiem jak to sie zaczelo!!ja osobiscie zaczynalem od 4,5,6 potem 1 i 2 i jak po raz pierwszy ogladalem ANH(to z jakies 8 lat temu ) to mialem wiele pytan jak skad gdzie kto z kim???? a jakbym ogladal chronologicznie to bym wiedzial wg mnie tak jest lepije(1,2,4,5,6)

Dla mnie tez lepsza kolejność to jest od 1 do 6. Owszem można żałować, że nie bedzie zaskoczenia - Iam Your Vader, bo to raczej na 100 procent Lucek pokaże w EIII. (Tam z resztą na 100 % bedzie pokazany Vader). No i dyskusyjne jest czy pierwsze epizody, uznawane przez wielu za gorsze sie spodobają małym. Ale jednak chronologi chronologią. Pierwsze epizody (szczególnie TPM) pełne efektowności powinny się spodobać młodszym a później co najwyżej zmieni im się preferencja na starsze (choć w cale nie musi wiązać się to wtedy z nielubieniem nowych - sam się długo wahałem co wolę - RotJ czy ES.
Jednak to co Seba napisał - o odkrywaniu historii od początku jest jednak bezdyskuzyjną zaleta. Wtedy nikt nie bedzie marudził, że C3PO zbudował Vader, że to, że tamto.

4-6, a obecnie 1-3, ten ma to juz za soba.
Natomiast po nakreceniu e3, ogladniecie nie od poczatku bedzie bez sensu.

Pamiętam jak mój kuzyn ogladał u mnie ROTJ potem TESB następnie ANH w 2003 obejzał AOTC a potem pożyczyl ode mnie TPM

że chronologiczne oglądanie na pewno spowoduje że nowe epizody będa się podobały dużo bardziej, gdyż będa niosły za sobą wiekszą dawke zaskoczneia dla nieznającego tematu. Ale tak jak juz napisałem wzesniej oba wyjśća mają swoje plusy i minusy.

Moja przygode z SW zaczalem od TPM... i strasznie tego zaluje... Wczesniej(jak wchodzilo SE) o Star Wars wiedzialem tyle, ze jest jakis Vader, Luke Skywalker jakies 2 roboty, ze to jest stary film ktory wchodzi znowu do kin i jedna czesc(TES ma fajny plakat... A i mialem jeszcze kilka Tazosów. W 2000(chyba) roku obejzalem na VHS TPM... I oto co wtedy sobie pomyslalem: Ej no gdzie jest Vader? Gdzie jest Luke? Ten Anakin to jego syn czy wnuk czy co? I jak ostatnio sithow widziano tak dawno temu, to ile to sie dzieje po tamtych starych SW?....bez komentarza Pozniej poczytalem o sw w internecie i troche wiecej z tego zrozumialem... pozniej w 2002 lecialo na polsacie star wars... i wtedy po obejrzeniu pomyslalem: nooo ta stara trylogia to fajna jest i tak zostalem fanem... pozniej obejzalem AOTC i znowu zawod...(najlepsze jest to ze o produkcji E2 dowiedzialem sie dopiero na 3 miesiace przed premiera ale co tam ) I szczerze powiem ze nie polecam ogladanie chronologicznie bo to moze zniechecic do sw...

z kolei zaczalem od ANH w 1997, potem Rotj w 1999 (gdzies na niemieckim TV), potem TPM (zostalem fanem),TOT SE na VHS, Aotc. Bynajmniej ANH nie zainteresowal mnie. Mialem wtedy 9 lat...

w nastepującej kolejności: ANH, ESB, ROTJ, TPM, AOTC

Ogladalem najpierw ROTJ , ale moje wrazenia nei byly najlepsze, mialem 5 lat i pamietam tylko walke Vadera z Lukiem, i jak Vader sciaga maske. Potem dluuuuuugo nic, a tutaj slysze ze SW bedzie na Polsacie lecialo (przez permiera AOTC). Pamietam ze kiedys kumpel jakas encyklopedie przyniosl do szkoly (to byl przewodnik po planetach ) i sie go pytam, czy to fajne. On mowi ze zaje****e To se obejrzalem ANH, TESB, slysze ze ma wyjsc kolejna czesc, ogladam ROTJ, TPM, AOTC (zostaje fanem), kupuje ksiazki, organizuje spotkania, oklejam pokoj plakatami i ... czytam spoilery Ostatnich 2 nie przeczytalem i juz czytac nie bede

nie jest żal tych co ogladaja najpierw NT - musza miec nawet potem ciekawe spojrzenia na OT [albo moze uwazaja ją potem za żałosną ,bo np: "tam nie ma efektów" ,to byłoby przykre ]
Myśle ze gdy ktos ,nieistotne jaka czesc najpierw zobaczy ,poczuje bluesa ,poczuje SW - odnajdzie tak czy tak tą facynacje i nic go nie omija.

jednak sama ,jak kogos próbuje nakręcić na klimaty SW ,puszczam mu najpierw OT - nie pytajcie czemu ,to siedzi we mnie - ja ciesze sie ze od tego zaczełam

Powinno sie obejżec najpierw ale dopiero jak EIII wyjdzie bo jaki jest sens ogladać częći 1-2 a potem 4-6 dopiero jak ukaze sie EIII bedzie sens ogladać SW chronologicznie.

obejrzalem najpierw OT( nie special edition) w 1998 na kasecie (zostalem fanem), potem TPM w 1999, special edition w 2000, AOTC w 2002...

najpierw widziałem :
-w ok. 1997r. (być może 98) nie-special edition w wypożyczalni którą zlikwidowali daaawno już były za zł. do wypożyczenia. Jak zamkneli wypożyczalnie byłem na jakimś zimowisku czy coś w tym stylu. A wtedy mogłem kupić na VHS E4-E6 za ... 3zł nie mogłem sobie tego darować nigdy
-w 1999 r. TPM - w kinie chociaż bardzo mało z tego pamiętam
-w 2002 r. AOTC - w kinie - bardzo dobrze pamiętam
-w 2003 r. E4-E6 - edycja specjalna
-w 2005 r. - E4-E6 - wydanie DVD (to z 2004r.)
-w 2005 r. - ROTS - w kinie - pamiętam jeszcze lepiej niż AOTC

i myślę że taka kolejność jest dobra. Chociaż dowiedzieć jak to jest oglądać E1-E6 zamiast E4-E3 .