Oto co powiedziałby na tę sytuację, Admirał Thrawn:
Błąd, który popełnił Poe, polegał na bezpośrednim ataku na flotę Najwyższego Porządku. Poe nie wziął pod uwagę, o ile większe były siły Najwyższego Porządku i nie wziął pod uwagę względnej słabości swoich sił. Podczas gdy jego atak na flotę Najwyższego Porządku wyrządził pewne szkody, koszt ataku znacznie przewyższył korzyści. Krótko mówiąc, Poe nie wziął pod uwagę większego dobra swoich sił i zamiast tego zdecydował się na ślepą szarżę do walki, do której był słabo dopasowany.
Być może istniał sposób, w jaki mogli się podczas tankowania lub znaleźć inny sposób na oszukanie tropiciela. Tak czy inaczej, było jasne, że bezpośrednia konfrontacja przyniosłaby tylko ciężkie straty siłom ruchu oporu, a taktyczny odwrót był niezbędny, jeśli mieli mieć jakąkolwiek nadzieję na przeżycie. Błąd Poego doprowadził nie tylko do utraty życia i sprzętu, ale także do znacznego spadku morale wśród sił ruchu oporu. To była poważna pomyłka.
Głównym błędem Holdo było ukrycie swego planu przed Poe i próba trzymania go z dala. Spowodowało to, że Poe zbuntował się i wziął sprawy w swoje ręce. Gdyby Holdo próbowała bardziej otwartej postawy do współpracy z Poe, całej tej sytuacji można by uniknąć. Zamiast tego decydując się trzymać go z dala, Holdo przygotowała grunt pod jego bunt. To był poważny błąd strategiczny z jej strony.
Poe nie miał wielu dostępnych opcji i był zdesperowany. Trudno winić oficera za podjęcie takich działań, gdy stoi on w obliczu możliwości zniszczenia jednostki, której przysięgał chronić i służyć.
Ich misja była niebezpieczna, ale mogłaby uratować wiele istnień ludzkich, gdyby się powiodła. Byłoby to ryzykowne, ale potencjalnie bardzo opłacalne. Każdy dobry dowódca wie, że czasami musi podjąć ryzyko, aby wypełnić swoją misję, a to z pewnością była sytuacja, w której ryzyko było konieczne. Gdyby Poe i jego towarzysze zdołali skutecznie wyłączyć tropiciel, mogłoby to dać siłom Ruchu Oporu cenną szansę na ucieczkę przed flotą Najwyższego Porządku i odzyskanie kontroli nad bitwą.
Rose i Finn starali się jak najlepiej pokonać przeszkody na swojej drodze, ale ostatecznie nie byli w stanie ukończyć swojej misji z powodu czynników, na które nie mieli wpływu. Jest to powszechny problem we wszystkich operacjach wojskowych; zawsze istnieje możliwość przypadku lub nieoczekiwanego zdarzenia, które może zagrozić całej operacji. Warto być przygotowanym na takie ewentualności i mieć plany awaryjne, ale czasem po prostu nic nie da się zrobić w obliczu niespodziewanych przeciwności losu.
Najlepszym sposobem ochrony przed zdradą mogło być ustanowienie jakiejś polisy ubezpieczeniowej; być może czujnik, który jest aktywowany, jeśli haker spróbuje ich zdradzić. Inną potencjalną strategią byłoby po prostu przekupienie hakera jakąś nagrodą, jeśli odniesie sukces w swojej misji, co zachęciłoby go do pomocy siłom Ruchu Oporu. Możliwym podejściem byłoby umieszczenie hakera na krótkiej smyczy poprzez monitorowanie jego działań w sposób, który ujawniłby wszelkie oznaki podejrzeń lub zdradzieckiego zachowania. Także wprowadzenie go w błąd na temat ich planu, wówczas jego zdrada nie byłaby szkodliwa dla misji.