Witam. Czytając Przewodnik do R0 zauważyłem że jedyne astromechy tam przedstawione to Droidy z serii R. Moje pytanie: Czy to jedyny rodzaj astromechów? Czy Industrial Automatom miało monopol na produkcję tego typu droidów? Czy, jeśli istnieją inne rodzaje astromechów to podróbki serii R? Czy seria BB to również twór Industrial Automatom?
Pozdrawiam
Sę też inne astromechy. W Legendach w czasach Starej Republiki, cztery tysiące lat przed wydarzeniami z sagi istniały droidy łudząco podobne do R2 i jego kolegów. W serialu Rebelianci pojawiła sie jednostka C1, istnieją też wspomniane przez ciebie BB. Nie wiem kto jest producentem tych serii. W każdym razie IA nie miało monopolu jako takiego - po prostu ich produkty były najlepsze i najpopularniejsze. Innych serii nie można traktować jako podróbek serii R, gdyż część była dużo starsza. Na Wookie jest lista wszystkich astromechów z Legend i Kanonu, to pokazuje ich różnorodność. Możesz też tam znaleźć informacje o producentach: http://starwars.wikia.com/wiki/Category:Astromech_droids
Takiej odpowiedzi oczekiwałem! O seri C1 zapomniałem, ale raczej chodziło mi o Kanon MM niż Legendy. Natomiast w słowniku do TFA były liczne wzmianki o droidach, których nazwy zaczynały się na ,,R" ale potem nie następował numer, n. 2, ale litera, np. Z. Co o tym sądzisz?
Zapewne R z numerem oznaczało ich główną serię, a pozostałe były bardziej wyspecjalizowane. Szczerze mówiąc nie mam lepszego pomysłu. XD
"Star Wars: Konstruktor Droidów" od wydawnictwa Egmont. Na tę pozycję warto zwrócić szczególną uwagę. Świetna, jakby od kuchni stworzona pozycja. Encyklopedia, która, z tego co widać możliwe, że ma szczegółowy plan budowy Droida, np. R2D2, z konsekwentnym przekrojem poprzecznym i podłużnym astromecha, który w dość dokładnej formie go całego przedstawia: przewody, cewki, rdzeń sztucznej inteligencj oraz m.in.grubość materiału tworzącego kolisty kadłub droida - czyli jego trzon. Chciałbym by w tej encyklopedii, a nie wiem co się w niej dokładnie znajduje, były omówione wszystki droidy. Coś pięknego! To by dopiero był ukłon w stronę galaktycznych fanów "Star Wars".
