TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Książki

The Legends of Luke Skywalker (Ken Liu)

mkn 2017-10-31 20:57:53

mkn

avek

Rejestracja: 2015-12-26

Ostatnia wizyta: 2024-10-17

Skąd: Wlkp

Dzisiaj premiera, a książka jeszcze nie doczekała się własnego wątku, więc zakładam.

Młoda załoga transportowca przewożącego fathiery do Canto Bight umila sobie czas po pracy słuchając opowieści o Luku. Pierwsza z tych opowieści za mną. Opowiada ją kucharka z transportowca i przekazuje ona historię, którą z kolei usłyszała dawno temu w knajpie od kobiety, która nazywa samą siebie "Myth Buster" Ogólnie mamy tu do czynienia z wydarzeniami z ANH w krzywym zwierciadle.
początek spoilera
Według "Myth Buster" Luke Skywalker, Bitwa o Yavin i Gwiazda Śmierci to wszystko ściema i propaganda Nowej Republiki.

Tak naprawdę Luke "Babyface" Clodplodder to leń i cwaniak, który uciekł w szemranych okolicznościach z Tatooine i dołączył do gangu, którego przywódcą był Benny "Wiseman" O`Kenoby. W gangu byli też Hansel "Lighting Hans" Shooter i Chewie "Shaggy" Baccarat. Gang w końcu został złapany przez Rebelię i uwięziony na Yavin. W międzyczasie Imperium zniszczyło Alderaan przy pomocy torped protonowych i ściemniało, że niby mają superbroń, żeby zastraszyć i podporządkować sobie Galaktykę. Gang miał pomysł, do którego przekonał Leie - prybrali nowe pseudonimy i przeprowadzili udawaną bitwę z nieistniejącą DS wygrywając bitwę medialno-propagandową i przeciągając na swoją stronę kolejne systemy

Całej historii w knajpie przysłuchiwał się też spokojnie sam Luke ukrywający swoją tożsamość pod kapturem. Gdy opuszczał knajpę kucharka go rozpoznała i pobiegła za nim, ale zawrócił ją przy pomocy mindtricka i odleciał.
koniec spoilera

Nieźle pojechane to było i nieźle się ubawiłem

LINK
  • The Starship Graveyard

    mkn 2017-11-01 11:33:18

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2024-10-17

    Skąd: Wlkp

    Drugą historię opowiada przywódczyni załogi transportowca. Jest to opowieść, którą przekazują między sobą przemytnicy. Legenda z perspektywy imperialnego artylerzysty, którego SD rozbił się na Jakku.
    początek spoilera
    Gdy SD spada, bohater ma wizję Luka, którego wielka postać walczy w kosmosie nad Jakku - odbija strzały niszczycieli swoim mieczem, razi statki piorunami i strąca je Mocą na powierzchnię planety.
    Jest najprawdopodobniej jedynym, który przeżył kraksę. Ratuje go zamaskowany nieznajomy (Luke?), który przez wiele dni transportuje go przez pustynię chorego i połamanego.
    Wreszcie docierają do opuszczonego imperialnego ośrodka. Wraz z innymi złomiarzami zostają uwięzieni w ośrodku przez rozpalony piasek/szkło, który powstał z wyniki potężnej eksplozji jednego z pobliskich SD. Luke-złomiarz ratuje wszystkich z opresji wymyślając "buty" i "łodzie" do przeprawienia się przez lawę ze szkła.
    Na koniec Luke odchodzi i zostawia artylerzystę, by znalazło go Imperium.
    koniec spoilera

    Dziwne i nudne. Niezbyt mi to opowiadanie podeszło. Nie znalazłem w nim wiele sensu

    LINK
    • Re: The Starship Graveyard

      vilkala 2017-11-01 12:06:29

      vilkala

      avek

      Rejestracja: 2015-10-19

      Ostatnia wizyta: 2020-12-18

      Skąd:

      W spojlery nie zaglądam, ale książkę sobie zostawiam na weekend - zeby w spokoju się z nią zapoznać.
      A ogólnie jak ją póki co odbierasz? I ile tych legend tam jest?

      LINK
      • Re: The Starship Graveyard

        mkn 2017-11-01 16:27:41

        mkn

        avek

        Rejestracja: 2015-12-26

        Ostatnia wizyta: 2024-10-17

        Skąd: Wlkp

        Ogólny pomysł mi się podoba. Mamy akcję w teraźniejszości na transportowcu, która jest punktem wyjściowym do pozostałych opowiadań.
        Opowiadania to historie przekazywane z ust do ust, przekręcone, trochę niesamowite i nierzeczywiste - po prostu legendy

        Legend jest niestety tylko 6 i do tego są dosyć krótkie (przynajmniej 2 pierwsze były), mają mniej więcej tyle stron co najdłuższe opowiadania z FaCPoV także połyka się szybko.

        Póki nie skończę ciężko mi ocenić. Na razie jest 50/50 - pierwsze opowiadanie bardzo mi się podobało, drugie niezbyt mi podeszło.

        LINK
  • Fishing in the Deluge

    mkn 2017-11-02 21:22:09

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2024-10-17

    Skąd: Wlkp

    Najdłuższe i najlepsze opowiadanie do tej pory, wciągnęło mnie. Bardzo fajny klimat, dostajemy podpowiedź czym m.in. zajmował się Luke jak go nie było, mamy nowe spojrzenie na Moc.
    początek spoilera
    Wszystko dzieje się na planecie Lew’el, które prawie w całości jest pokryta morzem. Mieszkańcy szybują na wielkich ptako-podobnych stworach z 4 skrydłami w kształcie X, klimaty trochę jak z Avatara. Tubylcy są wrażliwi na Moc, którą nazywają Tide. Ich lud istniał jeszcze przed czasami Starej Republiki i pełnił wtedy ważną rolę w Galaktyce. Ich zdolności przyciągnęły uwagę istot pragnących władzy, nastąpiły podziały, była wojna itd. i w końcu część z nich zaszyła się na Lew’el.

    Luke przybywa, by się od nich uczyć i zgłębić zagadnienia Mocy. Przywódczyni nie chce go uczyć, potępia podejście Luka do Mocy, krytykuje, że Luke dzieli Moc na jasną i ciemną stronę oraz nią manipuluje. Pozwala jednak Lukowi przejśc próby młodych jej ludu przez co odkrywa on część nauk.
    koniec spoilera

    Akcja na transportowcu, która łączy wszystkie opowiadania rozkręciła się i zaczyna robić się ciekawie. Fajne, fajne, jest coraz lepiej.

    LINK
  • I, Droid

    mkn 2017-11-03 21:23:42

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2024-10-17

    Skąd: Wlkp

    Kolejną legendę opowiada droid, który został uwięziony przez złych "ludzi" zamieszkujących stację w Nieznanych Regionych. Tym razem oprócz Luka pojawia się też R2-D2. Złe to opowiadanie nie było, ale też niczym szczególnym mnie zachwyciło – takie sobie.
    początek spoilera
    Droid narrator zastaje złapany i wraz z innymi, wśród których oczywiście jest R2-D2, zostaje przewieziony w Nieznane Regiony i sprzedany na stację Gem, gdzie grupa snobów prowadzi różne dziwne działalności (np. eksperymenty albo dyskusje filozoficzne) z dala od nadzoru rządu. Snoby, żeby zapewnić sobie życie na wysokim poziomie zmuszają droidy do wydobycia cennych „kryształów” na pobliskiej planecie Deep. Warunki na powierzchni planety są bardzo trudne i droidy wytrzymują najwyżej kilka miesięcy, do tego mają układy odpowiadające za ból, więc bardzo cierpią. Droidowi narratorowi zostaje wszczepiony override chip, który zmusza go do bycia złym i brutalnym nadzorcą w kopalni.

    Na ratunek przybywa Luke, który dostaje się na stację przebierając się za droida protokolarnego Ratuje R2-D2, wyłącza przy pomocy Mocy wszystkie chipy nadpisujące osobowość droidów nadzorujących, wszyscy razem przejmują kontrolę nad stacją Gem i oddają oprawców w ręce sprawiedliwości. Happy End.
    koniec spoilera

    LINK
  • Zaczęłam

    vilkala 2017-11-05 19:00:27

    vilkala

    avek

    Rejestracja: 2015-10-19

    Ostatnia wizyta: 2020-12-18

    Skąd:

    i utknęłam od razu na pierwszej legendzie. Jakoś nie potrafi mnie to wciągnąć

    Może fakt, że mówiąc delikatnie, nie jestem fanką Luka Skywalkera, ma tu jakieś znaczenie? Bo napisane jest to nieźle, tylko tak jakoś - nudzi.

    Ale serio, ostatni raz tak się męczyłam na Dziedzicu Jedi (którego nie skończyłam) i na Ahsoce...

    LINK
    • Re: Zaczęłam

      mkn 2017-11-06 08:09:52

      mkn

      avek

      Rejestracja: 2015-12-26

      Ostatnia wizyta: 2024-10-17

      Skąd: Wlkp

      Proszę nie porównywać tej książki do Dziedzica Jedi, aż tak zła z pewnością nie jest!

      Ja powoli kończę (została mi ostatnia legenda) i na razie były 2 fajne opowiadania (z których jedno już Ci się nie podoba ) i 3 niezbyt, także nawet nie mogę zachęcić i napisać że dalej jest lepiej Chociaż z tych niezbyt fajnych myślę, że z racji tego, że masz słabość do droidów to "I, Droid" może Ci się jednak spodobać. Warto też przeczytać "Fishing in the Deluge", bo wnosi coś nowego.

      LINK
  • The Tale of Lugubrious Mote

    mkn 2017-11-06 07:59:04

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2024-10-17

    Skąd: Wlkp

    Kolejna pojechana Legenda. Tym razem opowiada pchła(!!!), która mieszka na małpo-jaszczurce Jabby. Pchała opisuje wydarzenia z RotJ – walkę z Rankorem i walkę koło wielkiej jamy Carkoon. Pomysł na opowiadanie jest absurdalny, ale ciekawy, jednak całość jest dla mnie zdecydowanie za długa. Taki żart, który na początku jest nawet zabawny, ale po chwili zaczyna nudzić i męczyć. Lepiej by się to sprawdziło jako króciutka historyjka w antologii typu FaCPoV.
    początek spoilera
    Pchała jest bardzo inteligentna i ma talent komediowy (przynajmniej tak siebie opisuje w opowiadaniu) i to ona jest głównym pomysłodawczynią „żartów” Salaciousa B. Crumba. Pchała opuszcza jednak małpo-jaszczurkę by najpierw „mieszkać” u zdemaskowanej, uwięzionej Lei i jej podpowiadać, a później przenosi się na głowę Luka by pomagać mu w opresji.
    Pchła mówi Lukowi do ucha i steruje nim gryząc go. Luke uznaje, że głosy i swędzenie na czaszce to Kenobi/Moc. Włożenie Rankorowi kości do paszczy czy zrzucenie na niego bramy to według opowiadającj pomysły jej, a nie Luka, któremu się wydaje, że podąża za Mocą. Z racji swojej wielkości pchła przeżywa wszystko 10 razy szybciej niż ludzie i może bardzo szybko reagować na obecną sytuację, więc stąd bierze się refleks i szybkości reakcji Luka, a nie z umiejętności Jedi.
    koniec spoilera

    LINK
    • Re: The Tale of Lugubrious Mote

      vilkala 2017-11-06 09:27:17

      vilkala

      avek

      Rejestracja: 2015-10-19

      Ostatnia wizyta: 2020-12-18

      Skąd:

      Złamałam się i przeczytałam spojler.

      Ja chyba tego jednak nie powinnam na trzeźwo czytać, ale po kilku szotach, na pewno odkryję głębię przesłania

      LINK
  • Big Inside

    mkn 2017-11-07 19:53:48

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2024-10-17

    Skąd: Wlkp

    Ostatnią legendę opowiada biolog/badacz, którego Luke zabiera "na stopa" i razem docierają w pewne ciekawe i w pewnym sensie znajome miejsce Znowu mamy pogłębienie zagadnienia Mocy. Legenda całkiem OK.
    początek spoilera
    Narrator wraz z Lukiem docierają na wielką asteroidę i zostają tam zwabieni przez świetliki do środka, do jamy. Szybko okazuje się, że zostali uwięzieni w brzuchu ogromnego kosmicznego ślimaka. Są mynocki, jest jezioro z kwasu, jest dziwne pismo na ścianach. W końcu odnajdują ołtarz z 3 pięknie wykonanymi figurami. Po zbadaniu sprawy okazuje się, że są to Tkacze Świetlistej Mgły (Mocy), którzy bardzo dawno także zostali uwięzieni we wnętrzu ślimaka i obudowali się "kokonami" z Mocy wewnątrz których czas zachowuje się zupełnie inaczej.
    koniec spoilera

    Główne opowiadanie w teraźniejszości, które stanowiło punkt wyjściowy do wszystkich legend, na końcu rozczarowało. Mniej więcej w środkowej części zaczęło robić się ciekawie, ale niestety finał nie był niczym szczególnym i mnie zawiódł.

    Jak oceniam całą książkę? Średnio. Są opowiadania bardzo dobre i warte przeczytania, są opowiadania autentycznie śmieszne, ale są też historie, które męczą i nic ciekawego nie prezentują. Szczerze mówiąc to spodziewałem się po tm zbiorze czegoś odrobinę lepszego.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..