Teoria sama w sobie ciekawa, i szczerze mówiąc to o wiele bardziej przemawia za mną „łał” niż „wtf”. Natomiast jest to kontrowersyjne, bo o ile fajnie to brzmi i fajnie to wygląda, wszystko zdawałoby się być spójne na sam koniec serialu, no i samo wrażenie czysto wizualne byłoby niesamowite, to na dłuższą metę... No sam nie wiem. Jakoś trudno byłoby to logicznie wytłumaczyć. Nie mówię, że trzeba to tłumaczyć w sposób logiczny, bo w końcu nie wszystko co się dzieje zarówno w naszym życiu, jak i w SW da się tłumaczyć logicznie. Moc to trudny temat, więc byłbym daleki od normalizowania tego wszystkiego, tym niemniej mielibyśmy poważny zgrzyt. Bo - nie wchodząc obecnie w szczegóły -początek spoilera wyglądałoby to tak, że Depa jako Jedi po śmierci nie przybrała formy ducha Mocy, która była jedyną znaną nam przez te blisko cztery dekady formą życia pozacielesnego w SW. To byłby wyraźny zgrzyt, bo podstawowe pytanie brzmi... czemu? Co sprawiło, że stała się wilkiem, a nie duchem? Czemu reinkarnacja? Czyżby ideologia? Sposób postrzegania rzeczy, świata? Filozofia? Podejście do Mocy, życia? Czyżby to sugerowało, że pomimo tego, iż była Jedi, to ideologicznie była bardziej zbliżona do tego balansu, równowagi, obrazu „szarości”? Bo przecież pamiętajmy, że to Ahsoka była nam sprzedawana jako wilk, i byłoby to całkiem racjonalne, a przynajmniej bardziej niż w przypadku Depy, bo w odróżnieniu od niej Ahsoka zboczyła ze ścieżki, zbliżyła się bardziej do tego balansu poprzez porzucenie filozofii Jedi. Natomiast Depa? Powiem, że byłbym jednak nieco zszokowany. Główne pytanie brzmi: czym można będzie wytłumaczyć to zróżnicowanie w galaktyce? Że jedni użytkownicy Mocy po śmierci przybierają formę duchów Mocy, inni wilków albo jeszcze innych zwierząt? Tyle pytań się kłębi w głowie... koniec spoilera
Niech Moc będzie z Wami.