TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Blogowisko

Subiektywnym Oczkiem Princessy.

Princess Fantaghiro 2017-10-11 13:26:23

Princess Fantaghiro

avek

Rejestracja: 2016-05-24

Ostatnia wizyta: 2024-11-20

Skąd: Posępny Czerep

Zakładam, w sumie to drugą część mojego bloga, tylko że o stokroć bardziej adekwatnej, i przede wszystkim (!) stuprocentowo mojej nazwie, w przeciwieństwie do części pierwszej.

Na samym początku pragnę przedstawić teorię, dotyczącą nadchodzącej premiery The Last Jedi. Teorię tak bardzo mnie fascynującą i osobiście frapującą, że gdyby się sprawdziła, miałaby ogromną szansę "naprawić/sensownie wytłumaczyć/wyjaśnić" w moich oczach chociażby jedną postać z disneyowskiej trylogii sequeli. A ponieważ jest to postać naprawdę istotna, byłoby naprawdę wiele. Co prawda, nie dość żebym uznała trylogię sequeli za równą mistrzostwu i poezji dwóch poprzednich, osobiście nadzorowanych przez Stwórcę Star Wars, ale zawsze coś.
Chcę też podziękować Asfo, dzięki której na tę teorię wpadłam.

Moja teoria: Kylo jest reinkarnacją Anakina, zaś Rey to reinkarnacja Padme.

Innymi słowy, Kylo - choć fizycznie i cieleśnie to "nowa postać", jednak ma w sobie Ducha Anakina.
U Rey, analogicznie. Duchowo jest to Padme Amidala, w kolejnym życiu posiadająca nowe ciało, nową "skórę", a nawet nowe "moce" - zdolności.

Przedstawię teraz luźny zbiór moich przemyśleń, spostrzeżeń, tropów i powiązań przemawiających za /dotyczących tej teorii, ale nie tylko. Będzie też nawet o domniemanym Snoku, aniołach, czy rodzicach Padme. Czyli troszkę chaosu

- wiele fanek/fanów Reylo optuje za jakąś, bliżej niesprecyzowaną formą romansu między tą dwójką.
Jednocześnie chyba zdają sobie sprawę jak wiele wskazuje na to Rey łączą ze Skywalkerami więzy krwi. (z wycofanym rysunkiem i podpisem bodajże autorstwa Pablo Hidalgo - "Rey Skywalker", włącznie).

Pytanie czy możliwy jest "prawdziwy romans" między kuzynostwem czy nawet rodzeństwem? W disneyowskich, imo "bezpiecznych" i asekuracyjnych sequelach SW by Disney?
Osobiście mam wątpliwości. Ale jeśli przyjmiemy że bliskie kuzynostwo było sobie poślubione w innym życiu? Wtedy "skandal" wyjdzie mniejszy, wilk syty i owca cała.

- Rodzice Rey, mają rzekomo być "nieistotni". Jednocześnie podobno "już ich widzieliśmy w poprzednich epizodach". Ruwee i Jobal, czyli państwo Naberrie - jeśli odjąć sceny usunięte - pojawiają się tylko w scenie pogrzebu Amidali. Można więc przyjąć że my widzowie "znamy ich”, jednak tak naprawdę nic o nich nie wiemy, gdyż pełnią rolę stricte marginalną.

https://youtu.be/afGjt5glJk8#t=0m14s

- Rey/Padme "(Nie)Skywalker"?
Kwestia rodziny dziewczyny, która w przypadku gdyby moja teoria się sprawdziła - Skywalkerem jest i nie jest. Nie jest biologicznym, (jak np. Leia która nosi przybrane nazwisko,) nie łączą ją z tym rodem żadne więzy krwi, jednak związała się z nim poprzez węzeł małżeński. Ale nawet wtedy nie przyjęła nazwiska męża, utrzymując małżeństwo w sekrecie.

- Padme nosiła takie bardzo specyficzne rękawki, czy może wysokie rękawiczki bez palców. Mam na myśli to że owijała ręce w niezwykle charakterystyczny sposób. Pani Senator z Naboo zaczęła się tak nosić w Ataku Klonów, gdy zawiązał się jej romans z przyszłym mężem. Na oko, powiedziałabym że Rey powiela ten `odzieżowy schemat` , zarówno w TFA, jak i na materiałach promocyjnych do TLJ...

http://3.bp.blogspot.com/-zGZg1naHm28/T-YStlkrS4I/AAAAAAAADYY/eyWZw0fxQsw/s1600/Padme+9.jpg
https://i.pinimg.com/originals/54/23/8c/54238c098c03245e991b3c6f19c29920.jpg
https://i.pinimg.com/736x/2e/8f/30/2e8f30bc4f0816a78e8434fbf693e99e--padm%C3%A9-amidala-queen-amidala.jpg
https://i.pinimg.com/736x/65/fe/96/65fe96d4edae228e71dbab3d665962f3.jpg
https://i.pinimg.com/originals/f3/b2/df/f3b2df16e375284ccd50ed437f1dd63c.jpg

- Fryzura Rey :

http://assets1.ignimgs.com/2017/04/14/rey-1280-1492182310708_400w.jpg

Bardzo przypomina tę, która była początkowo przewidziana dla Padme w RoTS. Papie Lucasowi podobno strasznie przypadła do gustu, jednak zrezygnował z tej fryzury bo rzekomo zbyt mocno upodabniała Nabooiankę do Anakina...

https://i.pinimg.com/236x/7f/12/68/7f126864938b4509ee081a9b8a09e95c.jpg

Ukrócę i sparafrazuję opis McCaiga z Przewodnika do "Zemsty Sithów" :
Ona kocha potwora, a więc postanowiłem zrobić z niej silną i odważną Lwicę.

Przejdę teraz do analizy tropów drugiej połówki Reylo.

Kylo jako reinkarnacja Anakina/Vadera.

Oczywiście, to wszystko przy założeniu że Kylo nie jest świadomy tego kim był. Nie pamięta swego poprzedniego życia, "dawnej tożsamości", "samego siebie". Ma jedynie przebłyski pamięci, widzi co najwyżej jakieś bardzo niewyraźne obrazy z przeszłości. Oraz "wpojone" dawne obsesje, lęki, marzenia, uczucia, wrażenia.

Podobieństwa:

- Kylo w TLJ będzie nosił strój niemalże identyczny do tego który pierwotnie był przewidziany dla Anakina/Vadera w RotS.

https://orig00.deviantart.net/0db0/f/2017/150/1/3/kylo_ren_png_render__last_jedi__by_mrvideo_vidman-dbay5p9.png

https://i.pinimg.com/originals/1b/b0/c0/1bb0c0ff0cd31115a13ffb30cbdca602.jpg
https://i.pinimg.com/originals/90/b6/24/90b624b70d3cd70a5292a5b10688beab.jpg

- Jego sympatia do klonów

- Jego antypatia/niechęć do Hana imo staje się w tym przypadku o wiele bardziej zrozumiała, mając na uwadze że w poprzednim życiu ojciec próbował go wysłać w kosmiczny niebyt /zabić.

- Kylo obsesyjnie szuka Luke.

- Słowa Hana: "Za dużo w nim Vadera". Oczywiście Han chce podkreślić podobieństwo syna do dziadka, ale gdyby potraktować je dosłownie?

- instynktowna potrzeba noszenia przez Kylo maski. Maski która TERAZ nie jest mu potrzebna, ale była mu niezbędna w poprzednim życiu.

- Wewnętrzne "rozdarcie" Kylo. Może kryje się za tym coś więcej? W nowelizacji TFA pisze że maska dziadka mu nie odpowiada. A jeśli duch Anakina/Vadera, który powinien być przecież zawieszony w "eterze Mocy", nie odpowiada, bo go tam - po prostu - nie ma? Nie ma, ponieważ tkwi w nowym ciele, czego nie jest świadomy. Co najwyżej szczątkowo, w sposób na tyle niejasny że nie jest w stanie dojść do prawdy o samym sobie...

Tutaj chciałabym wtrącić słóweczko o Snoku:
- Snoke to w mojej teorii Ruwee Naberie. Ojciec Padme, który po śmierci córki wpadł w obsesję i zaczął studiować tajniki Mocy.
W nowelizacji TFA umieszczono scenkę z Kylo, w której Naczelny Wódz zdradza swemu uczniowi że osobiście obserwował Upadek Starej Republiki i Narodziny Imperium...
A co jeśli mówi to człowiek, któremu Anakin obiecał że jego córce nic się przy nim nie stanie, i który zawiódł jego zaufanie?

https://youtu.be/TDUhFArp2L8?t=31s

Przyznam że motyw Ruwee Naberrie jako prawdziwej tożsamości Snoka zakiełkował mi w głowie bodajże dzięki Rzodkiewce (dzięki!<3) i jej wzmiance jakoby mógłby on być "aniołem". Snoke = ojciec Padme, tej którą tak nazwano.

Zastanawiam się czy czasem cele jego i Kylo nie są zbieżne. Może chce przywrócić córkę do świata żywych?
Jednocześnie może chcieć się zemścić na całym rodzie Skywalkerów, pragnąć ich cierpienia?

Dalej.
Celem Anakina było powstrzymać śmierć tych których kochał/przywrócić ich do życia z martwych. Udała mu się już raz ta sztuka - z Ahsoką na Mortis. Być może jakaś jego część podświadomie czuje i wierzy że historia ma szansę się powtórzyć?
Wtedy słowa:
"Zakończę to co zacząłeś" - odnosiłyby się nie tyle do prób zaprowadzenia balansu we wszechświecie, co do powrotu ukochanej z Krainy Umarłych. Niczym Hades i Persefona.

- Jak to twierdził swego czasu Sidious, lord Sithów, Anakin tylko popełniając czyny godne Ciemnej Strony będzie na tyle w niej silny, by wizja w której jego żona umiera - nie urzeczywistniła się...
Uważam że jedną z przyczyn porażki Anakina może być to że nie do końca wypełnił wolę CSM. Kylo w TFA wydawał mi się być w tym bardziej zdeterminowany, a "nagrodą" za to od Mocy, i za związane z tym cierpienia osobiste, byłoby stworzenie Rey/przywrócenie Padme z powrotem.

Ona ma służyć jako "narzędzie odkupienia".
Lub wręcz przeciwnie - jako "narzędzie kary", gdyż Moc nie przywraca jej takiej samej. "Nowa Padme" w TFA darzy go czystą nienawiścią, (Jesteś potworem!) boi się go, ucieka od niego, wyraźnie nim pogardza, co byłoby formą kary za grzechy.

- Niesamowicie ważne pytanie brzmi: "Po co?" Jeśli przyjąć że użytkownik Mocy stoi po danej stronie bo `taka jest jego wola`, dlaczego Kylo chce być po Ciemnej? Jaki jest jego cel, czemu tak kurczowo trzyma się FO, a przede wszystkim Najwyższego Wodza?
Przecież to nie tak że "został sam". Że "nie ma nikogo". Jego rodzice żyli, (no, trochę później o połowiczną zmianę tego stanu rzeczy zadbał osobiście ) i pomimo jego morderczych postępków myślę że wciąż go kochali i akceptowali. W końcu Leia przekonuje męża: "Sprowadź go do domu."

A on, mimo wszystko, trwa przy Snołku... BO?
Czy może robi to bo wierzy, że tylko ciemnostronnymi czynami, trzymając się z dala od Światła, "kupi" ukochanej nowe życie?

- Tak się składa że Kylo jest o dekadę starszy od Rey. Pamiętać należy iż, swego rodzaju obsesja Anakina - sięga najprawdopodobniej czasów gdy sam miał ok. 10 lat.
Już wtedy bardzo silnie przywiązał się emocjonalnie do ówczesnej królowej Naboo. Uzależnił się od niej, i na niej koncentrował.
Gdyby przyjąć że w pewien pokrętny sposób ta historia kołem się toczy? Może małoletni Ben miał sny/wizje o (nieistniejącej jeszcze) Rey?

Leia w TFA twierdzi że Snoke osaczał chłopca, próbował go przekabacić od bardzo dawna. Co jeśli chodzi właśnie o "starą" obsesję? A Snoke zawiązał przymierze, zbliżył się do młodziutkiego Bena, obiecując mu że wróci ktoś wyjątkowy? Ktoś kto wydaje mu się drogi i kogo widział w snach? Istota która go zrozumie...
Zbałamucono chłopca wizjami o "Aniele", nakręcając go?

Zaś Kylo, tak naprawdę chce "dokończyć to co zaczął" w poprzednim życiu; znaleźć drogę do nieśmiertelności / odzyskać tę którą kocha.

- Przyjmijmy że Kylo = Anakin, który ma nadal obsesję na punkcie Rey = Padme.
Objawy i zachowania świadczące o istnieniu obsesji :

- ekscytacja na wieść o "tajemniczej dziewczynie".

- to jak mocno ciągnie go do Rey, która staje się centrum jego koncentracji.

- jej porwanie i przetrzymywanie

- zastanawiająca łatwość i szybkość z jaką Kylo "odkrywa się", dosłownie pokazuje swoją prawdziwą twarz obcej dziewczynie, którą widzi po raz pierwszy w życiu.

- Dziwne jest to, że gdy tylko ją schwytał, stwierdził że droid, (wcześniej tak pożądany) nie jest mu już potrzebny...Ona okazuje się być ważniejsza.

- Wściekłość Kylo gdy mu uciekła

- Zdaje się być bardzo zazdrosny o Finna.

Kilka dodatkowych "smaczków do tej, imo niesamowicie ciekawej i wartej uwagi teorii.

- Pojedynek Rey/Kylo może być odniesieniem do niewykorzystanej koncepcji z
"Zemsty Sithów", gdzie Amidala zrozpaczona zmianami w mężu rzuca się na niego z nożem, chcąc go zabić. (Niby z miłości, dla "jego dobra" ...)

http://cdn.mos.cms.futurecdn.net/cKSWJdr4tYQVD8VSibSETC-480-80.jpg

Co prawda, Rey podczas starcia udekorowała Kylo malowniczą blizną, ale go tym nie zabiła, mimo zachęty ze strony Głosu (gdzieś wyczytałam że należącego do Snoka.)

Kątem oka widział jednak wyraźnie. Wystarczył jeden cios, jedno zdecydowane pchnięcie, by pozbawiła go życia.
W oddali rozbłysły światła schodzącego do lądowania promu; zniżył lot ku nim, zmierzał w ich stronę. Rey musiała podjąć decyzję - i to szybko.
"Zabij go!" - wołał jakiś głos w jej głowie. Bezcielesny, niezidentyfikowany, nieokiełznany.
Był niczym esencja mściwości. "To by było takie łatwe"... - pomyślała półprzytomnie. Takie szybkie.
Cofnęła się jednak od niego prędko, zdecydowanie - z dala od ciemnej strony.


Dalej.
- Kwestia lightsabera.

Ta broń. Należy do mnie.

- wypowiedziane przez Kylo na widok Skywalkerowego miecza. Skąd wie że to rodzinna broń? Mieczy świetlnych było sporo.

Zaskoczony zachwiał się - tylko po to, by zobaczyć jak miecz ląduje w wyciągniętej ręce dziewczyny stojącej pod drzewem. Kiedy broń posłusznie wylądowała w dłoni Rey, ta wydawała się równie zaskoczona co Ren. Spojrzała na rękojeść spoczywającą w uchwycie jej palców.
- A więc to ty! - wymamrotał Kylo.
Jego słowa zaniepokoiły ją. Nie pierwszy raz wydawał się wiedzieć o niej więcej niż ona sama o sobie.



- "A więc to ty!" - no właśnie. KTO? Gdzieś czytałam informację jakoby Abrams stwierdził że Kylo nigdy nie spotkał się z Rey...

- Jeśli zaś chodzi o świetlówkę...Może gdy Kylo mówi o meczu jakby to była jego osobista własność, to ma rację, w dosłownym tego słowa znaczeniu?
Ostatecznie jednak rzecz ta nie trafia w jego ręce, a do Rey. Czemu odnoszę śmieszne wrażenie że Moc, albo sam przedmiot "zapamiętał" to życzenie swego właściciela? 😉

https://youtu.be/A9xZJpsqOfE?t=53s

- Wizje Rey które ma ona po dotknięciu przedmiotu to tak naprawdę "pamięć miecza", i to dlatego Kylo tak mocno chce go odzyskać. Instynktownie wyczuwa że miecz "pomoże mu odzyskać pamięć"/lub naprowadzić na jakieś wspomnienia z przeszłości, dzięki którym może uda mu się `poskładać do kupy samego siebie`...

- Kylo potrafi wyciągnąć z umysłu Rey obraz wyspy na wodzie. Łącząc ten fakt z końcówką TFA przedstawiającą Luka jako Pustelnika, przypomina mi się ten fragment scenariusza" Ataku Klonów":

PADME:
There was a very old man who lived on the island. He used to make glass out of sand - and vases and necklaces out of the glass. They were magical.

ANAKIN: (looks into her eyes)
Everything here is magical.

PADME:
You could look into the glass and see the water. The way it ripples and moves. It looked so real...but it wasn`t.

ANAKIN:
Sometimes, when you believe something to be real, it becomes real. Real enough, anyway...



Cóż. Liczę że na Anch-to, Luke będzie zajęty wyrobem magicznych przedmiotów ze szkła.

- Ostatnia sprawa. To nie jest próba przekonania kogokolwiek, że `na pewno` tak właśnie będzie. Po prostu moim zdaniem jest to teoria na tyle fascynująca, złożona i arcyciekawa, że warta uwagi mimo wszystko. Dlatego przyjrzałam się jej bliżej, i chcę podzielić się tym z innymi, nawet jeśli widoki na nią są dość znikome. Innymi słowy, jest to teoria której spełnienia diabelnie bym sobie życzyła. Bo strasznie mnie jara pomysł, w którym Kylo to stary/a zarazem nowy Anakin, który dąży do tego by przywrócić ukochaną Padme z Krainy Umarłych. I któremu się przypadkowo udaje, ale nie do końca tak, jak oczekiwał.
Bo uważam że pięknie tłumaczyłaby Kylo, i w ogóle szaleję za takimi `piętrowymi i złożonymi labiryntami fabularnymi`.

Jednocześnie jestem świadoma faktu że to wychodzi spod szyldu Disneya. Dlatego mam duże wątpliwości czy KK i Minionki, pod batutą Boba Igera, pozwoliliby sobie na coś tak pokręconego i skomplikowanego...

Patrząc jednak znowuż z innej strony, według plotek i przecieków, podobno w TLJ "opaść nam mają szczęki", "wszystko ma stanąć na głowie"; i "nie każdy ma być zadowolony". Wydaje mi się że ta teoria spełnia wszystkie te warunki, no i osobiście liczę na "ring theory"...

https://youtu.be/916MrqNKPvs

LINK
  • ....

    Karaś 2017-10-11 14:06:15

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Snoke to porg-matka mająca władzę nad ich rójumysłem, dlatego głównym bohaterom będzie towarzyszył porg, bo to szpieg jest. I w ten sposób znajdą bazę Oporników.

    LINK
  • Proszę

    Shedao Shai 2017-10-11 14:17:43

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    o przeniesienie tego posta do "Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów", przecież to to samo.

    LINK
  • Re: Subiektywnym Oczkiem Princessy.

    RedValdez 2017-10-11 14:56:01

    RedValdez

    avek

    Rejestracja: 2009-10-10

    Ostatnia wizyta: 2024-10-13

    Skąd: Gdańsk

    xD

    LINK
  • Re: Subiektywnym Oczkiem Princessy.

    perkun 2017-10-11 15:13:15

    perkun

    avek

    Rejestracja: 2016-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-07-07

    Skąd: Toruń

    Bardzo ciekawa i złożona teoria, coś zupełnie innego niż czytałem do tej pory. Zupełnie innego.

    Co nie zmienia faktu, że Twoje końcowe przemyślenia dotyczące wypełnienia się tej teorii są raczej słuszne - Di$$$ney i Lady Kathleen nie zdecydują się na takie rozwiązanie, to by było zbyt zawiłe dla każualowego odbiorcy.

    Niestety.

    Niemniej, jeszcze raz: chapeau bas!

    LINK
    • Re:

      Princess Fantaghiro 2017-10-15 12:16:58

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      Drogi Perkunie!

      W zalewie nic nie wnoszących jednolinijkowców (myślałaby która naiwna, że absencja Jednolinijkowego Króla zrobi jakąś różnicę w zakresie rzucania śmieszko-sucharków 😉 ) Twoja opinia błyszczy mi tutaj niczym diament, i jest szczególnie cenna. Znak że kilka godzin spędzonych na analizie i próbie zebrania tego wszystkiego do kupki nie poszło na marne. Serce rośnie na widok tak zacnego czytelnika, właśnie dla takich ludzi uważam że warto było. 🌞 Jeszcze raz dziękuję za opinię.🌷

      Jeśli chodzi o zawiłość...cóż. W filmie musieliby to przekazać/pokazać prościej. W końcu powinni się choć odrobinkę zbliżyć do mocy zawartej w szokującej informacji: No, I`m your father. 😉

      Fandom przetrawił taką niespodziankę, myślę że dałby radę znieść stare, znane sobie postaci, ale w innych wcieleniach. Tym bardziej że nawet każual nie miałby kłopotu z wpleceniem ich w układankę

      Mossarze:

      . Dlaczego Rey i Kylo mieliby byc reinkarnacjami Padme i Anakina? Nie widze fabularnie ku temu zadnego sensownego powodu.

      Hm. Wg mnie fabularnie istnieje wręcz bardzo istotny powód dla takiego rozwiązania. Mam na myśli przepowiednię o zaprowadzeniu przez Wybrańca równowagi Mocy. Tak się składa, że Ojciec na Mortis (obecny kanon) potwierdził, jakoby Anakin był jedynym, który może to zrobić. Takie było jego przeznaczenie. A z tego co zauważyłam, Lor Tekka i Maz Kanata twierdzą że Równowaga w kosmosie nadal jest zaburzona. Logicznie więc biorąc, wychodzi na to jakoby Anakin swego przeznaczenia nie wypełnił. Jeśli więc Story Group chciałoby żeby ich praca była spójna, to uważam że wypadałoby się pokusić właśnie o tego typu rozwiązanie. Nawet jeśli cieleśnie Wybraniec już nie istnieje, to jego Duch powinien dokończyć robotę, nawet w innym ciele. Jednocześnie (znów!) potrzebowałby do tego pomocy drugiej osoby. Kiedyś syn, teraz żona w hm, `nowej skórze`.

      Mily, twoja tendencja do upłycania i upraszczania niemal każdego tematu w którym próbujesz ze mną dyskutować naprawdę nie jest zabawna, a nuży.
      Niemniej, żeby nie było, jeśli jakimś cudem masz jakieś poważne przemyślenia na temat tej teorii, to chętnie wysłucham.

      LINK
      • Re:

        perkun 2017-10-15 13:14:30

        perkun

        avek

        Rejestracja: 2016-02-18

        Ostatnia wizyta: 2024-07-07

        Skąd: Toruń

        Princesso,

        dziękuję za słowa uznania, pamiętaj jednak, że w toku normalnej dyskusji w zasadzie nie powinny mieć one miejsca. Dlaczego? Ponieważ jest to po prostu normalna opinia z mojej strony, ot, przeczytałem to, co napisałaś i spodobało mi się to, wyraziłem swoje zadowolenie z mile spędzonych na analizie tego kilku chwil. W normalnej dyskusji również, jeżeli coś mi się kiedyś nie spodoba, to również w kulturalny sposób o tym napiszę.

        Peace!

        LINK
        • Re:

          Princess Fantaghiro 2017-10-15 13:22:11

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          Ależ oczywiście. Niemniej tu na Bastionie "normalne" jest albo zupełne wyśmiewanie moich kilkugodzinnych wysiłków, (heh, piszę wysiłków choć to po prawdzie przyjemność, robienie takich droboazgowych analiz, przynajmniej dla mnie ) lekceważenie, albo wręcz obrażanie za nie, dlatego poczułam się w obowiązku podkreślić jakie to dla mnie miłe, taka normalna odpowiedź.

          LINK
  • Zawiłe

    Mossar 2017-10-11 15:29:02

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-17

    Skąd:

    Ja bym raczej nie oceniał tego jako zbyt zawiłe i skomplikowane dla typowego odbiorcy. Tylko po prostu zbyt zawiłe i skomplikowane. Sam motyw reinkarnacji stał sie ciekawy dla tworcow teorii starwarsowych a moim zdaniem nie broni sie w ogole sam w sobie. Dlaczego Rey i Kylo mieliby byc reinkarnacjami Padme i Anakina? Nie widze fabularnie ku temu zadnego sensownego powodu.

    LINK
  • Czytany

    Kathi Langley 2017-10-11 15:29:39

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Poznań

    127 razy.

    Robisz furorę w internecie, bo na pewno nie są to wejścia z samego Bastionu.

    LINK
  • Mhm, mhm.

    Vos 2017-10-11 17:04:59

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    Ciekawa teoria. Nic tu się nie trzyma kupy, ale wyobraźni ci nie odmówię.

    LINK
  • <3

    HAL 9000 2017-10-13 00:10:19

    HAL 9000

    avek

    Rejestracja: 2016-01-23

    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

    Skąd:

    Cudowna teoria, uwielbiam ją i mam nadzieję że chociaż w połowie się sprawdzi.
    Disney proszę nie schrzań tego.

    Chciałbym zobaczyć w nowych filmach takie piękne ujęcia jak są w AOTC:
    https://billsmovieemporium.files.wordpress.com/2010/03/800px-lake_como_screenshot.jpg

    Jest to symboliczna scena - wstaje nowy dzień na Naboo i rodzi się nowy Anakin (wszystko pięknie skadrowane).
    Nowy Anakin, bo postanawia zmienić coś w swoim życiu i zacząć działać (ratować matkę, a potem Padme).
    Lucas miał oko do takich pięknych ujęć i szkoda, że nie jest choćby konsultantem w nowych filmach.
    Kto wie? Może się to kiedyś zmieni. Oby.

    LINK
    • Re: <3

      Princess Fantaghiro 2017-10-13 10:19:02

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      HAL 9000 napisał:
      Cudowna teoria, uwielbiam ją i mam nadzieję że chociaż w połowie się sprawdzi.
      Disney proszę nie schrzań tego.


      Drogi Halu! Jeśli nie robisz sobie jaj, to bardzo Ci dziękuję.

      Chciałbym zobaczyć w nowych filmach takie piękne ujęcia jak są w AOTC:
      https://billsmovieemporium.files.wordpress.com/2010/03/800px-lake_como_screenshot.jpg

      Jest to symboliczna scena - wstaje nowy dzień na Naboo i rodzi się nowy Anakin (wszystko pięknie skadrowane).


      Nie bardzo rozumiem...Wszak w trailerze do TLJ mamy bliżniacze ujęcie z Kylo...

      https://goo.gl/images/7QAahR

      Chcesz - masz.


      Lucas miał oko do takich pięknych ujęć i szkoda, że nie jest choćby konsultantem w nowych filmach.
      -----------------------

      Zgadzam się że Papcio miał oko do pięknych ujęć🌷, i szkoda że jest to tak rzadko doceniane. Dlatego też Twoja słuszna uwaga cieszy mnie podwójnie.

      Jeśli chodzi o sprawę konsultanctwa, to o ile mi wiadomo, przynajmniej w przypadku TFA, to Lucas godzinami konsuktował się z Abramsem.
      https://i0.wp.com/media2.slashfilm.com/slashfilm/wp/wp-content/images/George-Lucas-and-JJ-Abrams.jpg

      Jak jest z TLJ, nie wiem.

      LINK
      • Re: <3

        HAL 9000 2017-10-13 10:48:30

        HAL 9000

        avek

        Rejestracja: 2016-01-23

        Ostatnia wizyta: 2022-01-21

        Skąd:

        Nie robię sobie jaj - gdy teoria się potwierdzi, więcej fanek/fanów polubi NT.

        Trailera TLJ nie oglądałem i nie zamierzam - ale jeżeli to prawda, to potwierdzą się moje przeczucia, że TLJ będzie ładniejszy od TFA (Abrams się nie nadaje do SW).

        Nie o takie konsultacje walczyłem.

        https://i.ytimg.com/vi/K8J2l0XQG0g/maxresdefault.jpg 🌷

        LINK
        • Re: <3

          Princess Fantaghiro 2017-10-15 12:37:54

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          HAL 9000 napisał:
          Nie robię sobie jaj

          -----------------------

          W takim razie Twój odzew to kolejny Diamencik do mojej kolekcji!

          Wiesz, tak z ręką na sercu. O jak wielu aspektach Abrams przy TFA naprawdę decydował? Ja nie wierzę w te hasełka o "wielkiej wolności twórczej" w tej firmie. ..Oczywiście, każdy/lub prawie, kto tam pracuje będzie sprzedawał te frazesy, jednak jak jest na serio imo doskonale widać po częstotliwości wyrzucania na bruk kolejnych twórców przy SW.

          Jeśli chodzi o to czy Abrams nie pasuje do SW...Hm, wg mnie doskonale pasuje do Star Treków - bo zrobił dwa dobre.
          Ale jeśli Tobie Halu chodzi o sam wizualny aspekt to tu się akurat zgodzić nie mogę. TFA imo w warstwie wizualnej jest akurat piękne, i to jeden z plusów. Ale przy SW to dla mnie stanowczo za mało, chcę znacznie więcej!

          LINK
          • Re: <3

            RedValdez 2017-10-15 12:51:59

            RedValdez

            avek

            Rejestracja: 2009-10-10

            Ostatnia wizyta: 2024-10-13

            Skąd: Gdańsk

            XD Opinie na tym forum dzielą się na dwie grupy.

            1) Opinie diamenty - czyli opinie ludzi, którzy zgadzają się z wizją princes
            2) Opinie płytkie, pozbawione głębi - czyli takie, które nie zgadzają się z teoriami princes

            LINK
          • Re: <3

            HAL 9000 2017-10-15 16:14:59

            HAL 9000

            avek

            Rejestracja: 2016-01-23

            Ostatnia wizyta: 2022-01-21

            Skąd:

            -
            Jeśli chodzi o to czy Abrams nie pasuje do SW...Hm, wg mnie doskonale pasuje do Star Treków - bo zrobił dwa dobre.


            Tutaj się zgodzę, bo podobają mi się jego ST (Browar, jakieś zakłady przemysłowe i kotłownie udające maszynownie Enterprise trochę jednak raziły ale OK).

            TFA imo w warstwie wizualnej jest akurat piękne, i to jeden z plusów


            Tutaj się nie zgodzę, to najbrzydszy film SW i gorzej już być nie może (mam nadzieję).
            Najlepsze sceny powstały w ILM i pod dachem:
            Ucieczka z Jakku i Rey vs Kylo

            Większość plenerów to totalna padaka i Abrams sprowadził SW z odległej galaktyki na szarą i ponurą Ziemię.
            Sceny mające olbrzymi potencjał zostały zmasakrowane ohydną scenerią:
            http://eleven-thirtyeight.com/wp-content/uploads/2016/05/hanleia-reunion.jpg

            J.J to dobry reżyser, fajnie pracuje z aktorami itd. Ma wiele zalet, ale kontakt ze Star Wars urwał mu się jak przestał być dzieckiem, powinien jednak wiedzieć że SW to nie tylko ANH i obejrzeć jeszcze resztę OT i przestać się nabijać z PT, bo to integralna część SW a dopóki tego nie zrozumie, to nie będzie wiedział co to są Gwiezdne Wojny.

            LINK
            • Estetyka Lucas

              Mily 2017-10-15 17:14:35

              Mily

              avek

              Rejestracja: 2017-02-12

              Ostatnia wizyta: 2023-03-17

              Skąd:

              Abrams powinien nawiązywać fabularnie do historycznego okres prequeli- z racji chociażby ostatniego momentu świetności rycerzy jedi w tamtym okresie. Tylko dlaczego Abramas ma czerpać obrazowo z prequel trilogy? Estetyka Lucasa z tamtych filmów jest imo przaśna. Padme ze swoja garderobą jest "sprzedana" jako wysublimowana dama, ale Audrey hepburn to nie jest. Bliżej jej do najbardziej kiczowatej mutacji mody z lat 80- ja bardzo lubię tą dekadę, ale no nie poradzę, że Lucas po prostu osuwa się w opary absurdu dla mnie zbyt gęste. Do tego prequele= cgi w nadmiarze. To zabija jakieś tam pomysły estetyczne Lucasa.Dziś masa ujęć z prequeli wygląda jak gra komputerowa- i to sprzed paru ładnych lat.

              http://rageofrayzor.com/wp-content/uploads/2015/12/AOTC-depth-750x319.jpg

              https://vignette4.wikia.nocookie.net/starwars/images/0/05/Kaminoan_rider.png/revision/latest?cb=20160216021906

              https://vignette.wikia.nocookie.net/starwars/images/2/27/Kamino_Facility.jpg/revision/latest?cb=20080117183044

              Abrams mógłby wyłupać jakąś zgrabną estetykę spod tej tony cgi. No nie wiem, Lucas miał tam przebłyski jak takie ujęcie na normalne budowle

              https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/95/4b/c2/954bc2a6b27fb7b5fad218e04962a8da.jpg

              Jednak dla mnie ujęcia takich budowli made in Lucas prequel postarzały się niesamowicie z jakiegoś powodu. Tak sobie to dzisiaj wygląda. Są dziesiątki ładniejszy i do tego starszych filmów lepiej operujących obrazem. Od kina giallo pokroju Suspirii Argento, przez bardzo zamierzchłe kino pokroju Nosferatu po oczywiste klasyki- Blade Runner. Po prostu król jest nagi.

              LINK
              • Re: Estetyka Lucas

                HAL 9000 2017-10-15 21:34:02

                HAL 9000

                avek

                Rejestracja: 2016-01-23

                Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                Skąd:

                Nie jest prawdą iż "efekty" w PT się zestarzały.
                Gwarantuje, że duża ich część wyglądała źle w momencie premiery. Część scen wygląda świetnie nawet dzisiaj, jednak wiele ujęć już wtedy wyglądała sztucznie.
                To w ogóle nie o to chodzi.
                Lucas chciał pokazać jak najwięcej jak najmniejszym kosztem i chwalił się w wywiadach, że gdyby nie robił CGI "u siebie" to filmy kosztowałyby dwa razy więcej.
                Zawsze otaczał się doradcami, którzy proponowali mu tańsze rozwiązania i on to chętnie aprobował.
                Tak było też w OT:
                http://star-wars.pl/Forum/Temat/22194

                Nie ma się co podniecać efektami, bo one zawsze w końcu się zestarzeją.
                To w ogóle nie o to chodzi.[2]
                To Star Wars i nie da się tego w naturalnych plenerach bez ingerencji CGI nakręcić - Abrams próbował i wyszło kupsko.


                W filmach Lucasa ważne jest to, co on nam chce pokazać, a nie jak to jest zrobione.

                Gdy widziałem tą scenę z AOTC
                https://vignette2.wikia.nocookie.net/starwars/images/7/7d/Grand_army_formation.jpg/revision/latest?cb=20090918154725
                to nie myślałem "ale słabe, mogli zrobić lepsze CGI, bo to wygląda jak w jakiejś grze" tylko "O! zacznie się Wojna Klonów!"

                Gdy widzę takie ujęcia w TFA
                https://lumiere-a.akamaihd.net/v1/images/dquar_076ca597.jpeg?region=0%2C0%2C1560%2C878&width=768
                to myślę "O! F**k, zacznie się potyczka po Wąchockiem" i "kręcili tą scenę na jakimś poradzieckim lotnisku, blee"
                http://www.forgotten.pl/uploaded_images/1990-shaggy-2015226175913.jpeg
                Po prostu król jest nagi.[2]
                Dla Abramsa poradzieckie lotnisko może wydaje się kosmiczne, dla mnie nie. Podobnie jak w Star Trek gdzie Browar udawał maszynownię Enterprise, bo dla niego jakieś zakłady chemiczne są tak samo egzotyczne jak filmy SF.

                LINK
                • Re: Estetyka Lucas

                  Mily 2017-10-16 07:34:07

                  Mily

                  avek

                  Rejestracja: 2017-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                  Skąd:

                  "W filmach Lucasa ważne jest to, co on nam chce pokazać, a nie jak to jest zrobione. "

                  Piłem do tej osławionej estetyki prequeli, a nie tego co chce pokazać Lucas. Wymowa star wars jest uniwersalna i baśniowa. Trzeba być twórcą pokroju Baya, żeby zrujnować taką prostotę wymowy.

                  Wracając do estetyki prequeli. Po prostu przez "przysypanie" wszystkiego niespecjalnym cgi, trudno się wyciąga z tego coś wartościowego. Można ganić Abramsa za brak wyobraźni, niektóre jego filmy mają też beznadziejne rozwiązania estetyczne i techniczne- słynne lens flares - ale większe natężenie efektów analogowych w ep VII jest na plus. Jestem daleki od nawadnia estetyce TFA jakiegoś artystycznego tonu,ot mi to bardziej leżało od niektórych pomysłów w prequleach.

                  Mimo wszystko dużo bardziej cieszyłbym się gdyby nowe Gwiezdne Wojny nie szły w małpowanie surowszej estetyki ot, ale dały coś kompletnie nowego, innego również od barkowego przepychu, ale i kiczu prequeli.

                  LINK
                  • Re: Estetyka Lucas

                    HAL 9000 2017-10-16 23:24:54

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    Chodzi mi przecież o to, że wszystkie efekty się starzeją i są tylko takim znakiem czasu.
                    Jasne, że facet w gumowej masce będzie dłużej "trzymał świeżość" niż CGI, ale to zawsze będzie facet w gumowej masce i nic na to nie poradzimy - to za bardzo ogranicza naszą wyobraźnię.
                    Uważasz, że w PT był przepych?
                    Ja uważam, że tam było absolutne minimum przyzwoitości i cieszę się że Lucas dał radę pokazać nam chociaż kawałek tej odległej galaktyki.
                    Zarzuty, że coś wygląda jak gra komputerowa świadczą tylko o postępie graficznym gier a nie słabości filmu - modne było pisanie po zwiastunach R1 iż efekty wyglądają jak z gry Battlefront, tak będzie zawsze, zawsze się znajdzie grupa "specjalistów" od CGI

                    Wkleiłeś końcówkę AOTC, a tam chwilę wcześniej była jedna z moich ulubionych scen z tego filmu:
                    https://youtu.be/1TgGdj2riHc
                    100% STAR WARS - świeże pomysły, genialna muzyka, kapitalne udźwiękowienie, przemyślane kadrowanie, świadome kształtowanie warunków atmosferycznych, zabawa kolorami.
                    Abrams przy Lucasie to jeździec bez głowy. Zupełnie natomiast nie rozumiem tej internetowej nagonki na "flary Abramsa", przecież to jedno z jego nielicznych świadomych i dobrych działań związanych z obrazem.

                    LINK
                  • Re: Estetyka Lucas

                    Mily 2017-10-17 00:47:12

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Jasna sprawa z tym cgi. Ja tylko zwracam uwagę, że Lucas w kontekście cgi napaćkał tego imo za dużo i plenery, scenografia często giną pod warstwą plastiku. Co innego, że te elementy "naturalne" też mi często nie przypasowały w prequelach.


                    Podejrzewam, że Lucas ma poważnie jakiś fetysz "przysypywania" wszystkiego cgi- vide te wszystkie kreatury dodane w różnych edycjach odświeżonych klasycznej trylogii. Generalnie jest coś, co sprawia, że ja po prostu nie "przetrawiam" do końca konceptu Lucasa i ciągle mam z czymś u niego problem. Albo już wspomniane kuriozalne kreacje Padme, albo naprawdę dobry element w postaci bardziej dynamicznych walk- ale George jakby nie poszedł w przesadę to by nie był sobą. Do dziś mam bękę z tego https://i.imgur.com/4thrz.gif, walka Yody z Dooku też ma dla mnie trochę kuriozalny posmak.

                    LINK
                  • Re: Estetyka Lucas

                    HAL 9000 2017-10-17 21:47:39

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    Dużo zależy od odbiorcy. Ja zawsze apeluję o elastyczność i większą tolerancję. Piszesz, że kreacje Padme były kuriozalne, a ja się z tym nie zgadzam - nawet na Ziemi mamy przykłady "dziwnych" dla nas ubiorów.
                    Europa
                    http://mojahellada.blox.pl/resource/Grecoswrzesien9.JPG
                    http://s3.flog.pl/media/foto/3471249_gwardia-krolowej-.jpg
                    To jest wojsko!
                    A cywile, a reszta kontynentów - jeszcze większa egzotyka.
                    Ja chciałbym nawet więcej zobaczyć niż oferował Lucas. Jest wiele rzeczy w PT, które mnie estetycznie nie zadowalają, ale jest tam w czym wybierać więc nie narzekam
                    Walczący Yoda byłby nawet fajny, gdyby był skuteczny i tego tu zabrakło - jeden bączek=jeden trup, albo...
                    Yoda "Flash/Quicksilver" - stoi przed oddziałem klonów, sekundę później odpadają im głowy XDDDDD

                    LINK
              • Re: Estetyka Lucas

                Princess Fantaghiro 2017-10-16 09:21:12

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                Ty chyba przeżyć nie możesz że komuś się prequele podobają.
                W ogóle nie bardzo wiem, jaki sens ma wytykanie rzekomej słabości efektów, skoro po prostu dajesz zdjęcia słabej jakości...Na ekranie, jak oglądam filmy to wygląda to świetnie, sztuczności praktycznie nie odczuwam, a jeśli nawet się zdarzy to zbyt rzadko żebym mogła narzekać.

                LINK
                • ?

                  Mily 2017-10-16 16:23:46

                  Mily

                  avek

                  Rejestracja: 2017-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                  Skąd:

                  Po to jest forum, żeby wymieniać się różnymi opiniami. Nie wiem co mają wnieść te ad personam, tym bardziej, że nie spamuje notorycznie na forum na temat prequeli. Zapewniam, też że moje funkcje życiowe są w normie. Odbijając piłeczkę, osoby krytykujące TFA nie mogą znieść tego, że komuś się ten film podoba? Poza tym myślałem, że sobie coś wyjaśniliśmy na pw

                  Dla mnie to nie kwestia zdjęć, w filmie momentami nadal to wygląda jak gra komputerowa https://www.youtube.com/watch?v=_CMKRboU1ls

                  LINK
                • Re: Estetyka Lucas

                  Kathi Langley 2017-10-16 16:29:57

                  Kathi Langley

                  avek

                  Rejestracja: 2003-12-28

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Poznań

                  Ale masz świadomość że filmy powstały piętnaście lat temu, pod inną jakość (DVD) i w technologiach które są dostępne obecnie dla przeciętnych użytkowników?
                  Zestarzenie się efektów to normalny proces. Można temu przeciwdziałać oczywiście na różne sposoby, ale prequele przecierały pod tym względem szlaki, mają więc przywilej popełniania błędów na których uczą się inni.

                  Tak czy inaczej, problemem jest to, że w obliczu tego zjawiska `starzenia` niektórym filmom nie zostaje dużo więcej do zaoferowania.

                  LINK
            • Jeszcze jedno

              Mily 2017-10-15 17:20:53

              Mily

              avek

              Rejestracja: 2017-02-12

              Ostatnia wizyta: 2023-03-17

              Skąd:

              W zbliżonym okresie czasowym do takiego "ataku klonów" Cuarón ze swoim Więzniem Azkabanu pokazał jak można robić filmy niebotycznie lepsze estetycznie.

              LINK
          • Wolność Twórcza

            Mily 2017-10-15 16:15:06

            Mily

            avek

            Rejestracja: 2017-02-12

            Ostatnia wizyta: 2023-03-17

            Skąd:

            Nihil novi sub sole. To samo jest w Marvelu i DC. Produkt z wieloodcinkowej franczyzy ma przede wszystkim przynosić dochód i trzymać się jednej stałej wizerunkowej marki. Nie idzie to w parze z kinem autorskim. Wszystko musi być dopasowane do modelu korporacyjnego. Dlatego na chwilę obecną można powiedzieć, że np kolejna Wonder Woman będzie bezpiecznym kinem na miarę jedyneczki, kolejni szybcy i wściekli muszą być jeszcze bardziej absurdalni etc.

            Nie rozumiem traktowania Disneya jako nosiciela plag egipskich.

            LINK
  • Re: Subiektywnym Oczkiem Princessy.

    Lubsok 2017-10-15 14:06:14

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    Princess Fantaghiro napisał:
    Moja teoria: Kylo jest reinkarnacją Anakina, zaś Rey to reinkarnacja Padme.
    -----------------------

    xDDDDDDDD

    W tym momencie przestałem dalej czytać. Dzięki za zaoszczędzony czas!

    LINK
  • Trailer TLJ a pewien odcinek TCW...

    Princess Fantaghiro 2017-10-15 20:59:10

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Uwaga! Proszę Hala - a także inne osoby które nie chcą znać fabuły trailera TLJ - by nie czytały dalej, bo spoilery!!

    Tak więc poraz któryś zanalizowałam zwiastun pod interesującym mnie kątem - czyli Reylo - razem/osobno, i myślę że wpadłam na pewne ciekawe tropy.

    Co tym razem szczególnie przyciągnęło moją uwagę to ten fragmencik:

    https://media.giphy.com/media/3ohhwMTOSKQp4ec8ne/giphy.gif

    Przysięgłabym na grób żółwia, że `gdzieś już w SW widziałam` podobną scenkę tortur. Sposób w jaki Rey wygina ciało naprowadził mnie na bardzo interesujący ślad.

    O ile jestem przekonana że Hamill ściemniał, zaklinając fanów żeby nie zaglądali do jakiegoś przedpotopowego star warsowego komiksu o tytule "Ostatni Jedi" - bo sobie ludzie zaspoilerujecie, - tak podejrzewam że Rian mógł "skubnąć" cząstkę fabuły z jednego odcinka TCW, a konkretnie, mam na myśli tą scenkę:

    https://youtu.be/dd5QqcAf-a0

    Jakie dostrzegam/przewiduję elementy wspólne:

    - motyw tortur i porwania "dziewicy". Ashoka, mimo że zwykle świetnie daje sobie radę sama - wtedy też prawie sobie poradziła, niestety, nasz koleżka w kapeluszu to cwany gadzina - tym razem robiła za `damę w opresji`. Myślę że do KK i Minionków doszły słuchy o tym że Rey była w TFA ciut `przekoksowana`, więc by zatrzeć to wrażenie - zgodnie z wolą ludu - nasza Zosia Samosia zostanie postawiona w sytuacji, w której będzie potrzebowała czyjejś pomocy...

    - A gdzie dama w opresji, tam potrzebny rycerzyk. Mam przeczucie że w TLJ Kylo będzie zgrywał jednego...

    - wypowiedziane przez łowcę nagród szczególne słowa: the last Jedi
    - postać ultra złola, no i Cad nawet przypomina odrobinę Snoke - oczywiście NIE insynnuję że on nim jest.

    - Następne przeczucie jakie mnie nawiedza, to że stwierdzenie iż więź między mistrzem a uczniem jest silna naturalnie sprawdzi się w przypadku Reylo... Tak, jestem przekonana że Kylo już się za nauczyciela Rey uważa i z pewnością umie wysondować w Mocy gdzie też się ona znajduje, i to z dokładnością do metra.

    - strzelam że czeka nas epicki fajt Kylo z Czerwonymi Gwardzistami Snoka, i nie będzie miało znaczenia że ich jest dwóch, trzech/wpisz liczbę

    - Hm, co powiecie na jakiś uroczy tekst Kylo w stylu: Nie mogę pozwolić jej umrzeć!🌷

    - Ani odkłada miecz w geście poddania bo Ashoka ważniejsza...Typuję iż Kylo zabiera miecz żeby go użyć w obronie Rey.

    - motyw holokronu z tajemnicami Jedi - w TLJ zaistnieje motyw starożytnej książki z wiedzą tajemną.

    No i jeszcze to mnie przypadkiem naprowadza ociupinkę na Hantologię. Skoro ma być tam Vaddie i Łowcy Nagród, to obawiam się (niestety! Bo lubię tego skurkobańca) że Cad skończy jako deser Lordzia, który zapragnie wyrównać rachunki...

    LINK
    • Re: Trailer TLJ a pewien odcinek TCW...

      Finster Vater 2017-10-16 01:31:23

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Jedynym sensem "Reylo" jest Ania

      Ania Solo

      Jeżeli "Reylo" miało by doprowadzić do jakiegoś spin-offu z Anią, to będę temu kibicoawał

      LINK
    • Re: Trailer TLJ a pewien odcinek TCW...

      Evening Star 2017-10-16 07:25:43

      Evening Star

      avek

      Rejestracja: 2016-07-13

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Bydgoszcz

      Myślę że do KK i Minionków doszły słuchy o tym że Rey była w TFA ciut `przekoksowana`, więc by zatrzeć to wrażenie - zgodnie z wolą ludu... - I dobrze, że niejako potwierdzenie tego mamy już w trailerze. Gdyby była takim koksem jak w tfa sama bym się wkurzyła, no ale bylo do przewidzenia, że tym razem dziewuszka zbierze baty.

      A gdzie dama w opresji, tam potrzebny rycerzyk. Mam przeczucie że w TLJ Kylo będzie zgrywał jednego - poniekąd, sądzę, że pokażą to bardziej jak kooperację, żeby jak najmniej było wątpliwości, czy Rey jest "silna i niezależna". A w ogóle najbardziej mi się podoba teoria, że uwolni się sama w takiej eksplozji Mocy jak Kylo rozwalił Akademię, ale pary nie starczy na gwardzistow i będą odkładać ich razem 💕💕💕

      - wypowiedziane przez łowcę nagród szczególne słowa: the last Jedi - interesting 😁

      - Następne przeczucie jakie mnie nawiedza, to że stwierdzenie iż więź między mistrzem a uczniem jest silna naturalnie sprawdzi się w przypadku Reylo... Tak, jestem przekonana że Kylo już się za nauczyciela Rey uważa i z pewnością umie wysondować w Mocy gdzie też się ona znajduje, i to z dokładnością do metra. - z tym nawet nie dyskutuję 😂

      - strzelam że czeka nas epicki fajt Kylo z Czerwonymi Gwardzistami Snoka, i nie będzie miało znaczenia że ich jest dwóch, trzech/wpisz liczbę - jak pisałam - bardziej widzę tu ich oboje, na co trochę nakkierowuje bts. I chyba tego dowiemy się dopiero po seansach dla prasy, bo wcześniej nie pokażą w trailerach nawet fragmentu walki. Właśnie, że zbyt spoilerowe by to było.

      - Hm, co powiecie na jakiś uroczy tekst Kylo w stylu: Nie mogę pozwolić jej umrzeć!🌷 - raczej coś związanego z poczuciem porzucenia przez najbliższych. Poszukaj sobie interpretacji końcówki zwiastuna nie jako zaproszenia, a pożegnania. I tam pasuje idealnie "I`ll come back, sweetheart. I promise". Feeelsy 😁

      - Ani odkłada miecz w geście poddania bo Ashoka ważniejsza...Typuję iż Kylo zabiera miecz żeby go użyć w obronie Rey. - THIS

      A wracając do teorii z pierwszego posta, bo mi umknęła to o ile nawet jest spoko, to film dobrze to przedstawiający przecietnemu widzowi musiałby trwać jeszcze z godzinę dłużej. Nie ta seria na taki poziom skomplikowania.

      LINK
      • Re: Trailer TLJ a pewien odcinek TCW...

        Mily 2017-10-17 09:18:34

        Mily

        avek

        Rejestracja: 2017-02-12

        Ostatnia wizyta: 2023-03-17

        Skąd:

        Teoria jest słaba, bo sprowadza się po prostu do topornie dosłownego- nawet jak na star wars- symbolu wiecznie odradzającej się miłości. Całą nadzieję pokładam w tym, że twórcy zrobili już prztyczek w nos nakręconym na reylo i okaże się, że Kylo to dla Rey bliższa lub dalsza rodzina.


        LINK
    • Re: Trailer TLJ a pewien odcinek TCW...

      Qel Asim 2017-10-17 14:25:52

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Pszczyna

      Całkiem fajna teoria Princess, na prawdę. Tak trzymaj!

      Ciekawe ile z tego ma miejsce w filmie

      LINK
  • Re: Subiektywnym Oczkiem Princessy.

    Asfo 2017-10-16 00:07:11

    Asfo

    avek

    Rejestracja: 2016-03-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-06

    Skąd:

    Osobiście sądzę, że Kylo jest odwróconym Anakinem nie dosłownie, jako reinkarnacja, tylko fabularnie - funkcjonalnie.

    To jest, że jest on wyłącznie sobą, natomiast przejdzie ścieżkę od złego gościa w czarnej masce to dobrego (lub przynajmniej neutralnego) bohatera z odsłoniętą twarzą.

    I że znaczną rolę w tym odegra Rey, jednak nie będzie ona ofiarą (głównie manipulacji Palpatine`a) jak Padme, a zwyciężczynią.

    Rey Skywalker wydaje mi się mało prawdopodobna - biorąc pod uwagę linię czasową i okoliczności.

    Oczywiście zauważam jej podobieństwo do Anakina w zakresie umiejętności (naprawianie rzeczy, pilotowanie, gadanie z droidami itd.), oraz podobieństwo fizyczne do Shmi i Padme, co raczej skłania mnie ku myśli o jakiejś dalszej linii pokrewieństwa i/lub manipulacjach Sithów z przeszłości z tworzeniem życia.

    Należy zauważyć, że związki są niedozwolone tylko między najbliższymi krewnymi, z kuzynami wedle większości systemów prawnych można się hajtać.

    LINK
    • Re: Subiektywnym Oczkiem Princessy.

      Boris tBD 2017-10-17 19:49:13

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      Kylo to syn Luke i Lei. Han o tym się dowiedział ale myślał że Kylo nie wie. Z Leią się pożarli i Han odszedł. Luke też się załamał. A Kylo jak się dowiedział to roz.ebał wszystko i przeszedł na CSM.

      Ciekawe czy pojawi się Duch Yody, Anakina (tego haydenowego) albo Qui Gon Jinna ?

      LINK
  • Zajawka zza kulis RotS...

    Princess Fantaghiro 2017-10-19 12:41:20

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    której jeszcze nie widziałam:

    https://youtu.be/9B2j5xyoKAY

    - moment kiedy Papa poprawia Haydenowi grzywkę! 💗 😂 BEZCENNY.

    LINK
    • Re: Zajawka zza kulis RotS...

      Qel Asim 2017-10-19 12:45:54

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Pszczyna

      A jak młodo tam wyglądał Charakteryzacja się powiodła, w filmie sprawiał wrażenie starszego

      LINK
      • Re: Zajawka zza kulis RotS...

        Princess Fantaghiro 2017-10-19 12:58:48

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Zgadzam się z Tobą Qelu w obu punktach. Chociaż czytałam też opinie (z (setkami lajków) że Hayden jako Ani w RotS wygląda jak 15-latek...

        Ja tam nie rozumiem jak niektórzy ludzie paczo.

        Wiesz jaką mam nieziemską radochę że to wygrzebałam? Zawsze strasznie fajnie jest zobaczyć coś z SW, czego jeszcze nie znam.

        PS. Nie żeby coś, ale avek masz naprawdę słodziaszny, widzi mi się Jeśli w filmie daliby taką scenę tulenia, to sobie go przypomnę i zacznę piszczeć, hihi.

        LINK
        • Re: Zajawka zza kulis RotS...

          Qel Asim 2017-10-19 13:35:43

          Qel Asim

          avek

          Rejestracja: 2010-09-21

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Pszczyna

          Zdecydowanie nie wyglądał jak 15-latek. Jeszcze w AOTC był takim starszym nastolatkiem (18/19), ale w ROTS wyraźnie ponad 20 lat miał.

          Szukaj dalej, to ważne by mieć czym się cieszyć Poza tym, tak jak pisałem na privie na FilmWebie, dobrej nerdozy na Bastionie nigdy za wiele

          _____________

          Dziękuję, Twój też jest uroczy

          W TLJ może być mało scen z Rey i BB-8, jakby nie patrzeć to jednak jest droid Poe`a Damerona.

          LINK
    • Re: Zajawka zza kulis RotS...

      HAL 9000 2017-10-19 16:45:27

      HAL 9000

      avek

      Rejestracja: 2016-01-23

      Ostatnia wizyta: 2022-01-21

      Skąd:

      Lucas - stylista fryzur. Od tej strony go nie znałem.
      Widać, że miał konkretną wizję i ją realizował - nie to co inni "jeźdźcy bez głowy".

      LINK
      • Re: Zajawka zza kulis RotS...

        Qel Asim 2017-10-19 21:05:09

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Pszczyna

        No właśnie, on miał wizję, pomysł, plan. Szkoda że spora grupa fanów nie potrafiła tego docenić

        LINK
      • To za mało

        Mily 2017-10-19 21:58:37

        Mily

        avek

        Rejestracja: 2017-02-12

        Ostatnia wizyta: 2023-03-17

        Skąd:

        Każdy ikoniczny twórca filmowy ma własną wizję, estetykę etc. Sęk w tym, że poza wizją trzeba mieć jeszcze dobrze wylany fundament, którym jest scenariusz i reżyserka.

        Dlatego, Lucas pomimo potężnego wkładu w kulturę nigdy nie był filmowcem pokroju Kubricka, Hitchcocka czy Tarantino. Dobrego filmowca poznaje się po tym czy jest w stanie budować film na pozornym braku akcji, jedynie na dialogu. Tutaj Lucas leży.

        Nie wiem dlaczego mamy dziś tęsknić za Lucasem reżyserem kiedy współcześnie mamy Iñárritu, Nolana i Villeneuve`a, przy których Lucas- z całym szacunkiem do jego wkładu- to właśnie taki jeździec bez głowy.

        LINK
        • Z całym szacunkiem ale

          HAL 9000 2017-10-19 22:28:10

          HAL 9000

          avek

          Rejestracja: 2016-01-23

          Ostatnia wizyta: 2022-01-21

          Skąd:

          Chrzanisz jak potłuczony.
          Są lepsi reżyserzy od Lucasa? Nie chrzań.

          Dlaczego mamy tęsknić za Lucasem?

          Serio?

          BO TO ON WYMYŚLIŁ STAR WARS

          NIE
          Kubrick, Hitchcock, Tarantino, Iñárritu, Nolan i Villeneuve.

          Żaden z tych panów nie zrobi nigdy filmu SW - bo nie są wyrobnikami jak Abrams, który jest świetny w odgrzewaniu kotletów (czasem mu się udaje, a czasem nie).
          Cały jego dorobek to jeden wielki odgrzewany kotlet KROPKA

          LINK
          • Re: Z całym szacunkiem ale

            Qel Asim 2017-10-19 22:38:45

            Qel Asim

            avek

            Rejestracja: 2010-09-21

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Pszczyna

            Zgadzam się zasadniczo z całym Twoim postem, za wyjątkiem ostatniego akapitu, który zawiara parę faktów ale jest niejako wtrąceniem nie na temat stricte ale obok niego

            Lucas The Maker, wielką literą pisany - tak go zapamiętam!

            LINK
          • Re: Z całym szacunkiem ale

            San Holo 2017-10-19 22:47:56

            San Holo

            avek

            Rejestracja: 2016-01-28

            Ostatnia wizyta: 2020-10-28

            Skąd: Poznań

            No ale są lepsi reżyserzy od Lucasa, to nic złego akurat

            LINK
          • Re: Z całym szacunkiem ale

            Mily 2017-10-19 23:07:03

            Mily

            avek

            Rejestracja: 2017-02-12

            Ostatnia wizyta: 2023-03-17

            Skąd:

            Dlaczego mam usilne wrażenie, że cała retoryka zrobiła "puff"? Pisałeś o tym, że trzeba czołobitnie traktować Lucasa bo on ma "wizję" i z tym wchodzę w polemikę. Bay też ma wizje i co z tego wynika?

            Lucas nie jest star warsowymi bożkiem, który ma monopol na star wars bo on je wymyślił oneoneone. Nie wyobrażam sobie takiego republic commando czy Kotora made in Lucas.

            Abrams mi generalnie powiewa.

            LINK
            • Re: Z całym szacunkiem ale

              San Holo 2017-10-19 23:11:57

              San Holo

              avek

              Rejestracja: 2016-01-28

              Ostatnia wizyta: 2020-10-28

              Skąd: Poznań

              Dokładnie, Lucas stworzył SW, szacun, ale on sam jeden nie rozwinął całego uniwersum, pracowało na to mnóstwo innych twórców, de facto fanów GW. Ech, zresztą, już wiele razy to pisałem, nie chcę się powtarzać

              LINK
              • Re: Z całym szacunkiem ale

                Qel Asim 2017-10-19 23:19:59

                Qel Asim

                avek

                Rejestracja: 2010-09-21

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Pszczyna

                Taaa...
                TCW - Filoni z mocnymi wpływami Lucasa - rewelacja.
                Rebels - sam Filoni - ani połowa tego co wcześniej, chociaż ostatnio jest lepiej.

                Legends postROTJ, ile autorów tyle wizji - zwłaszcza na początku jego rozwoju np. Zahn vs Kevin J. Anderson. Dzisiaj kompletnie nie kompatybilne z epizodami.

                Legends około prequeli - mocno osadzone na pomysłach Lucasa, wciąż dobre i pasujące do kanonu

                Spoko, inni twórcy mieli swój wkład, jasne. Szkoda tylko że trzon to jednak pomysły Lucasa, nawet w najnowszej trylogii (chociaż tutaj z modyfikacjami).

                LINK
                • Re: Z całym szacunkiem ale

                  San Holo 2017-10-19 23:40:57

                  San Holo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-01-28

                  Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                  Skąd: Poznań

                  Pomysł, pomysł, pomysł... Pomysł to pomysł, ogólne wykonanie i związana z tym praca to coś całkowicie innego. Na podobnej zasadzie można wszystko tak spłycać - całe high fantasy to pomysł Tolkiena, a cały Tolkien to pomysły z mitologii skandynawskiej i celtyckiej itd. A co do jakości TCW/Rebelsów i konkretnych Legend, nie mam się co spierać, bo to subiektywna sprawa i mijałoby się to z celem. No i wśród starego EU wciąż jest coś więcej niż post-ROTJ i prequele.

                  Dzisiaj kompletnie nie kompatybilne z epizodami.

                  No raczej nie, skoro zostały zdekanonizowane xD

                  LINK
                  • Re: Z całym szacunkiem ale

                    Qel Asim 2017-10-20 00:59:51

                    Qel Asim

                    avek

                    Rejestracja: 2010-09-21

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Pszczyna

                    Jestem przekonany że Lucas by zdekanonizował Legends postROTJ, gdyby to on osobiście się zdecydował na kręcenie kolejnych epizodów. Zawsze luźno podchodził do kanonu. A jak tak pamiętam jego wypowiedzi z czasów po premierze TFA, to głównym zarzutem było "że zrobili film retro". Podejrzewam że fabuła niewiele się różni od jego pomysłów, przynajmniej w ogólnym zarysie, bo co do szczegółów to na pewno większość Abrams z kumplami zrobili po swojemu.

                    Legends postROTJ i około prequelowe to nie całe dawne EU? Owszem, ale to zdecydowanie najbardziej rozwinięta jego część, reszta pod względem objętości to pyłek.

                    No, ale tu się zgodzę że ta dyskusja zeszła na poziom subiektywny i się raczej nie dogadamy.
                    Zresztą, idąc tym uproszczeniem które zarysowałeś, ja dodam że wszystko wartościowe w poza religijnej literaturze, to jedynie komentarze do jaskini Platona

                    Ja nie mam Lucasowi nic do zarzucenia w jego wykonaniu filmów, jako reżyser i scenarzysta. Wręcz przeciwnie, prequele uwielbiam, podobnie jak oryginalną trylogię.

                    LINK
                  • Re: Z całym szacunkiem ale

                    Finster Vater 2017-10-20 01:09:54

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Ale ale - Żorżu poza wizją miał tez wyczucie vel "nosa". Np. pani to zupełnie nie jego "dziecko" ale na tyle mu się spodobała odkąd ją zobaczył, że wstawił ją do AOtC zanim stała się niejako kultową i rozpoznawalną postacią.

                    LINK
            • Re: Z całym szacunkiem ale

              HAL 9000 2017-10-19 23:19:19

              HAL 9000

              avek

              Rejestracja: 2016-01-23

              Ostatnia wizyta: 2022-01-21

              Skąd:

              Już tyle razy to pisałem, że nie wiem jak mam do Ciebie dotrzeć?e
              Znasz hasło: "Nikt nie śpiewa Dylana jak Dylan".
              ebyebye
              Rozumiesz?

              Jest na świecie milion wokalistów lepszych od niego - czy mam dalej tłumaczyć , czym się różni twórca od odtwórcy?
              Żee

              LINK
            • Trudne sprawy

              HAL 9000 2017-10-21 01:59:19

              HAL 9000

              avek

              Rejestracja: 2016-01-23

              Ostatnia wizyta: 2022-01-21

              Skąd:

              Złośliwość rzeczy martwych nie pozwoliła mi dokończyć... więc uczynię to teraz.

              "Nikt nie śpiewa Dylana jak Dylan".

              Żyjemy w czasach podróbek i podrabiaczy wszelkiej maści, więc co raz trudniej o nowe treści.
              Nie tylko kino odgrzewa stare kotlety (widocznie ludzie tego chcą i taka tendencja nie wzięła się z niczego), w muzyce też dużą popularnością cieszą się muzycy, którzy umiejętnie wykorzystują dokonania innych artystów dopasowując formę do aktualnie panującej mody - można potem przeczytać na płycie, iż utwór który nam się podobał i brzmiał niezwykle świeżo inspirowany był tym, tym i tym, w utworze wykorzystano następujące fragmenty innych utworów jak ten, ten i tamten, a jedynym wkładem takiego twórcy jest odpowiednie zebranie wszystkiego do "kupy" i napisanie nowego tekstu typu:
              "Super! Jest bosko.
              Super! Jestem boski.
              Super! Jest bosko i jestem boski, o yeah!"

              Jest zapotrzebowanie na rozrywkę prostą i nieangażującą intelektualnie, więc taką dostajemy - proste.
              Szanujmy jednak twórców, którzy starają się dać nam coś nowego. Bo to niestety wymierający gatunek.

              Porównywanie Lucasa - twórcę Star Wars - do wybitnych reżyserów tworzących zupełnie inne filmy, jest mówiąc najdelikatniej niestosowne.
              Jeszcze wygłaszanie tego typu rewelacji w całkiem poważnym tonie, wskazuje iż masz swoich rozmówców za jakiś przedszkolaków:
              To wy się tutaj bawcie, moje drogie dzieci w tej piaskownicy, a ja pójdę porozmawiać z dorosłymi na poważne tematy. Tylko pamiętajcie, żeby umyć rączki.
              Tak to brzmi niestety.
              Zabrakło jeszcze na koniec instrukcji, jak bezpiecznie wyłączyć komputer.

              Dla historii kinematografii ważny jest tylko jeden film SW - ANH. Cała reszta to tylko odcinanie kuponów.
              NIE JEST SZTUKĄ ZROBIĆ LEPSZY FILM NIŻ ANH,
              SZTUKĄ BYŁO ZROBIĆ ANH.
              Tak się składa, że tej sztuki dokonał George Lucas i to on przejdzie do historii a nie jego następcy.
              Oczywiście, że miał dużo szczęścia i okoliczności mu sprzyjały, ale... szczęście trzeba i warto w życiu mieć - coś na ten temat wie pan Alejandro Jodorowsky, którego pomysł na Diunę nie został zrealizowany:
              https://www.youtube.com/watch?v=jg4OCeSTL08


              -Dobrego filmowca poznaje się po tym czy jest w stanie budować film na pozornym braku akcji, jedynie na dialogu.

              Czyli mam rozumieć, iż twórcy tacy jak Charlie Chaplin nie są dobrymi filmowcami?
              No cóż. Zgadzam się, nie są dobrzy... są GENIALNI!

              -Abrams mi generalnie powiewa.

              Ja mam nadzieję, że obejrzy TLJ i zobaczy co zrobił źle (R1 chyba nie oglądał, bo nie widziałem żadnej jego wypowiedzi na ten temat), następnie poprawi się i będzie dobrze, więc Abrams mi nie powiewa.
              Dowiedziałem się wczoraj, że Fincher miał propozycję nakręcenia TFA, ale nie skorzystał - szkoda, bardziej go cenię niż np. Villeneuve`a.
              Ma oko do spraw wizualnych, na których mi bardzo zależy.

              PS
              Czy jakakolwiek książka SW jest arcydziełem światowej literatury i ma szansę stać się obowiązkową lekturą szkolną?
              Czy jakikolwiek komiks... itd. itd.
              Widzisz do czego to prowadzi? Na manowce.
              Fani nie mają klapek na oczach, po prostu duża część z nas kocha SW i świetnie się przy tym bawi.
              Tylko tyle i aż tyle.

              LINK
              • Re: Trudne sprawy

                Princess Fantaghiro 2017-10-21 09:16:22

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                -Czy jakakolwiek książka SW jest arcydziełem światowej literatury i ma szansę stać się obowiązkową lekturą szkolną?

                Y, to wszystko przez zakurzenie ministerstwa oświaty. Gdybym to ja bym była ministerką edukacji, wywaliłabym taki szajs jak Alchemik, czy takie nudziarstwa do kwadratu - a uznane za ekhem arcydzieła - jak Hobbit, czy jedno z najnudniejszych pierdół na świecie "Stary człowiek i morze". Zamiast tego wsadziłabym "Zemstę Sithów", zamiast "Jądra Ciemności" - "Punkt przełomu". A, wywaliłabym też Antygonę - a w to miejsce może nowelizację Powrotu Jedi. Do tego najczęściej analizowanym fragmentem byłaby pięknie opisana śmierć Vaddiego! 💗 Oczywiście trzeba by analizować wg MOJEGO klucza, hehe. Piękna sprawa.

                LINK
                • Re: Trudne sprawy

                  Mily 2017-10-21 09:43:49

                  Mily

                  avek

                  Rejestracja: 2017-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                  Skąd:

                  "Do tego najczęściej analizowanym fragmentem byłaby pięknie opisana śmierć Vaddiego! 💗 Oczywiście trzeba by analizować wg MOJEGO klucza, hehe. Piękna sprawa"

                  Mając na uwadze monotematyczność na forum byłabyś najbardziej nudną nauczycielką w historii polskiego szkolnictwa.

                  LINK
                • Re: Trudne sprawy

                  San Holo 2017-10-21 10:29:42

                  San Holo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-01-28

                  Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                  Skąd: Poznań

                  Mam nadzieję, że to żart xDDDD Choć z drugiej strony, kiedy ja miałem jakieś 13-14 lat, to myślałem pewnie podobnie

                  LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Princess Fantaghiro 2017-10-21 10:39:58

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Naprawdę jest mi smutno, i żal mi ludzi którzy nie mają pojęcia czym jest prawdziwie własna, i nizależna absolutnie od nikogo i niczego, ocena.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    San Holo 2017-10-21 10:50:51

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    I vice versa

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-21 10:53:26

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Przecież ty na podobnych zasadach, nie umiesz strawić krytyki pewnego pana. Blown mind?

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Princess Fantaghiro 2017-10-21 11:28:16

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Sanie, jedynym tam żartem było o "moim kluczu". Nie byłoby go, ani też żadnego innego. W ogóle zniosłabym system ocen przy interpretacjach jakichkolwiek utworów, bo uważam to za coś okropnego. Istniałaby dowolność punktu widzenia.

                    Mily, ja strawiałam "krytykę" Lucasa bardzo długo. Po prostu szokiem było dla mnie że nawet na forum fanów SW większość osób na moje oko goni szlakiem werdyktu indywiduów pokroju Plinketta, czy kółeczka hollywódzkiej adoracji filmowców...

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-21 12:11:11

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Mnie mało interesuje Plinkett, o facecie obiło mi się o uszy, widziałem urywki materiału na yt. Odstrasza mnie głosem smęcącego tetryka- rozumiem, że to taka konwencja, ale nie specjalnie mi się to podoba i tyle. Jak coś pisze o Lucasie, to nie z potrzeby wpasowania się w jakieś trendy.


                    Wiem, że uwaga o lekturach to nie do mnie, ale tak pod rozwagę do tego się też odniosę.

                    Gdyby sci-fi rzeczywiście odgrywało istotną rolę na liście lektur, to czy star warsowe nowele byłby ostatnim co zasługiwało by na wywróżenie. Niestety ale jaką sympatią bym nie darzył gw,to space opery nie powinny w ogóle figurować na liście takich lektur.

                    Sc-fi poruszyło za dużo istotnych zagadnień zahaczających o prawdopodobną przyszłość, nowe problemy etyczne z tego wynikające. Nawet jeżeli część się nie spełni, to dają do myślenia i rzeczywiście coś wnoszą do poszerzenia horyzontów intelektualnych człowieka- a to powinien być priorytet dla szkół. W zakresie sc-fi trzeba propagować Asimova, Dicka, Gibsona. Gwiezdne wojny zna praktycznie każdy.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Kathi Langley 2017-10-21 14:10:13

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Lem wyleciał już z kanonu lektur szkolnych?

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    San Holo 2017-10-21 14:14:56

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    U mnie czytało się/przerabiało tylko krótkie fragmenty powieści Lema.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Qel Asim 2017-10-21 23:28:05

                    Qel Asim

                    avek

                    Rejestracja: 2010-09-21

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Pszczyna

                    Princess Fantaghiro napisała:

                    ja strawiałam "krytykę" Lucasa bardzo długo. Po prostu szokiem było dla mnie że nawet na forum fanów SW większość osób na moje oko goni szlakiem werdyktu indywiduów pokroju Plinketta, czy kółeczka hollywódzkiej adoracji filmowców...
                    -----------------------

                    No właśnie,tak na prawdę największą i bolesną krytykę Lucasa praktykują fani SW. Smutne to

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    San Holo 2017-10-22 01:03:34

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    A kto miałby ją praktykować? "Nie-fanom" GW raczej zwisa. Zresztą, co jest złego w krytyce? Krytyka to nie hejt, więc jest jak najbardziej wskazana i sensowna w każdej chwili. Dzięki niej rozwiją się dyskusje i różne poglądy. Nie ma w tym nic smutnego. Swoją drogą, to fajny ten post Princess, bo jest w zasadzie kompletnym zaprzeczeniem tego, co napisała niedawno o niezależnej/subiektywnej postawie i tym, że boli ją, jak ludziom często przeszkadza odmienne zdanie drugiej osoby xD

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    RedValdez 2017-10-22 01:58:11

                    RedValdez

                    avek

                    Rejestracja: 2009-10-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-10-13

                    Skąd: Gdańsk

                    No mojego odmiennego zdania nie lubi bo jest zbyt mejnstrimowe . A poza tym lubię Lyncha i braci Coen to już w ogóle jestem podczłowiekiem ;/. Ehh 0 szacunku do innych na tym forum

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    HAL 9000 2017-10-22 02:10:17

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    Jest cienka granica między sensowną krytyką a bezsensowną i pełną nienawiści. Często niektórzy nawet nieświadomie ją przekraczają. W przypadku nagonki na Lucasa, to przekroczyło już zdrowy rozsądek, mam tutaj na myśli wyzwanie go od najgorszych, bo na przykład wydał SW na Blu-ray - serio, spotkałem na zagranicznych stronach ludzi oburzonych kolejnym wyciąganiem kasy od fanów:
                    Jak tak można, przecież to już jest na DVD, po co to znowu wydawać? Jak już, to może lepiej niepoprawioną wersję OT.
                    Generalnie wszystko co by nie zrobił, to było źle - więc nic nie robił i sprzedał w końcu.
                    Myślę, że jak dotarło do niego chociaż 1% tego co o nim pisali ludzie, to musiało mu być mocno przykro.

                    Ja zawsze żałowałem, że nie robił więcej SW. Te 6 filmów to było mało, widocznie ambitnie do tego podchodził i był zwyczajnie tym zmęczony.
                    Moim zdaniem, mógł robić to, co robi teraz Disney, czyli zatrudniać kolegów reżyserów na których mógł polegać i zdolnych scenarzystów którzy spisywaliby jego pomysły albo wykorzystywali istniejące w EU. Ale co ja tam wiem, łatwo mi mówić, bo nie znam ówczesnych realiów i prawdziwych kosztów jakie trzeba było ponieść.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-22 03:45:02

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    http://ksiazki.onet.pl/zmiany-na-liscie-lektur-obowiazkowych-dla-liceum-i-technikum-znika-iwaszkiewicz/ewj3xc

                    Tyle dobrego, że do puli wpadł Dukaj.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Qel Asim 2017-10-22 09:08:52

                    Qel Asim

                    avek

                    Rejestracja: 2010-09-21

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Pszczyna

                    Właśnie o tym miałem napisać.

                    Krytyka jest dobra, o ile wnosi coś pożytecznego, ma coś konstruktywnego na celu. Co do takiej krytyki, nie mam zastrzeżeń, podobnie jak do wyrażania subiektywnej opinii, po prostu dlatego że każdy może, prawda, krytykować.

                    Natomiast jest znaczna różnica między krytyką i wyrażaniem opinii, a chamskim gnojeniem Lucasa za to że w swoim dziele, robił coś nie tak jak chciał jakiś fan czy kilku fanów.

                    SW to była jego własność, a zawsze będzie jego autorskim dziełem. Jego wizja była jedyną słuszną wizją, a jak komuś coś nie pasowało w tejże kwestii, to nikt nikogo do SW nie zmusza ani zmuszał.

                    To że nie-fanom SW zwisa, to fakt, ale nie pełny. Wiele osób nie powie o sobie że są fanami, ale SW oglądało - ta grupa jest zdecydowanie większa od sumy wszystkich fanów na świecie.
                    Ich krytyka czy hejt mogę uznać za zrozumiały, natomiast w przypadku fanów nie ma miejsca na hejt, jest tylko przestrzeń na konstruktywną krytykę.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-22 10:07:35

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Analogicznie współczesną twórczość Ridleya Scotta najintensywniej krytykują fani Aliena, Gladiatora i Blade Runnera.

                    Jedyne co jest w tym przykrego to niebotyczny spadek formy tak ważnego niegdyś reżysera. Posiadanie na koncie dzieł, które na nowo definiowały kino nie gwarantuje posiadania wiecznego immunitetu od krytyki.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    HAL 9000 2017-10-22 12:36:44

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    Zgadzam się, zawsze namawiałem do sensownej krytyki i wyłapywania błędów w filmach.

                    Ponieważ - jak już pisałem wcześniej - to fani powinni znać wrażliwe miejsca swojej ukochanej (SW), a nie "sąsiad" czy "listonosz".

                    Ważne jest w jakim celu to robimy.
                    Czy zależy nam, by filmy były co raz lepsze, by pomóc twórcom (co dwie głowy, to nie jedna).

                    Czy chcemy "dowalić" i wyładować swoje życiowe frustracje przez internet (bo zupa była za słona).

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Kathi Langley 2017-10-22 13:29:40

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Trochę absurd, nie rozumiem czemu wykreślają jedne pozycje a na ich miejsce wpadają obszerniejsze kobyły o podobnej wartości literackiej (Lalka czy Potop, serio? I tak wiadomo że nikt tego nie przeczyta).
                    No i osobiście uważam że wykreślenie Lema z kanonu lektur to zbrodnia

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Finster Vater 2017-10-22 13:51:31

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Wiesz, ja znam osobiście takich licealistów, którzy czytali od deski do deski i im się bardzo podobało. Oraz oczywiście takich, którzy tego kijem nie ruszą, ale oni poza "Zmierzch" to z literaturą nie wyjdą...

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    bartoszcze 2017-10-22 14:00:01

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Potop to ja czytałem w podstawówce.
                    A czy Solaris licealistom podejdzie... krótkie przynajmniej

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Finster Vater 2017-10-22 14:05:49

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Z jednej strony martwi wywalenie Conrada czy Lema, z drugiej cieszy dodanie Kochanowskiego, Libery, Mrożka Dukaja czy Krall

                    Z trzeciej martwi zupełny brak klasyki XIX literatury (jeden Dostojewski) - gdzie Zola, Hugo, Maupassant czy Tołstoj?

                    Faulknera, Manna czy Tennesse Wiliamsa też nie ma, z poezji nie ma Yeatesa, Audena czy Plath -
                    słabiutko.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    San Holo 2017-10-22 14:07:44

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    Ale Lalkę to szanuj! Fajna była W liceum byłem chodzącym opracowaniem Lalki, bo jako jeden z nielicznych ją z przyjemnością przeczytałem i przed każdą lekcją łaskawie odpowiadałem na pytania zdesperowanych znajomków, okrytych widmem pytań z jej treści xD

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Kathi Langley 2017-10-22 14:26:31

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Zaraz zaraz, ja nie mówię że to są złe książki - sama czytałam dużo lektur z entuzjazmem zanim program nauczania mi kazał się z nimi zapoznać (Trylogia Sienkiewicza, którą przeczytałam jak Bartoszcze jeszcze w podstawówce - bo to fajna przygodówka była, czy Pan Tadeusz); nie zmienia to faktu że dla tej grupy uczniów którzy od biedy by przeczytali lektury, w tym wypadku spasują. Bo nie generalizujmy że są tylko ci co przeczytają Lalkę z entuzjazmem i ci dla których jedyną lekturą jest Zmierzch.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Finster Vater 2017-10-22 14:45:04

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    He, no ja też w podstawówce, i też jako świetną przygodowke. Ale zawsze było tak że istniała część która czyta dużo (a wtedy czyta co w ręce wpadnie), część ktora czyta wybiórczo i jeszcze część której wołami do lektury nie zagonisz - stąd popularność wszelkiego rodzaju skrótowych opisów książek.

                    Jeżeli potraktować listę lektur jako coś co ma zachęcić do czytania i siegania po literaturę, to z tego punktu widzenia faktycznie lepszy jest "Potop" niż Lem. Danie "Solarisa" komuś z lekką alergią na drukowane może mieć skutek odwrotny do zamierzonego.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Kathi Langley 2017-10-22 15:29:03

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    ...Ale Lem nie kończy się na Solaris

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    bartoszcze 2017-10-22 15:51:27

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Ale to Solaris było lekturą obowiązkową

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Finster Vater 2017-10-22 15:53:01

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    No ale to "Solaris" wyleciał

                    Dla zachęty Lema to powinny być przygody Iona Tichego - tylko czy to się na lekturę nadaje

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-24 03:58:17

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    "Jak tak można, przecież to już jest na DVD, po co to znowu wydawać? Jak już, to może lepiej niepoprawioną wersję OT."

                    Takie stanowisko wynika z potrzeby obcowania z pierwotną wersją filmu. Chodzi o pewne doświadczenie. Tyle w temacie https://archiwum.stopklatka.pl/news/gwiezdne-wojny-tak-fani-odzyskuja-oryginalna-trylogie

                    Myślę, że sensowna analogia do takiego zjawiska, to wypowiedz Lyncha na temat oglądania filmów na ipohnie https://www.youtube.com/watch?v=wKiIroiCvZ0

                    Chodzi o inną "percepcję" w stosunku do filmu, jego odbiór. Traktujesz wianuszek krytyków Lucasa, jako straszne zrzędy, ale sam między słowami pokazujesz, że nie chcesz wysłuchać tego co mają do powiedzenia. Krytykujesz akurat bardzo sensowny postulat, traktując jako wymówkę do demonstracji hejtu.

                    Lucasowi jest przykro, ale 4 miliardy dolarów musi być obfitą paczką chustek na łzy. Lucas ma bosko dobrze jak na osobę, która zasłynęła w świecie filmu bez ręki do reżyserstwa.

                    Tak, wiem dla ciebie zwracanie uwagi na takie niuanse tylko wyraz gburowatego pseudo-intelektualizmu "To wy się tutaj bawcie, moje drogie dzieci w tej piaskownicy, a ja pójdę porozmawiać z dorosłymi na poważne tematy. Tylko pamiętajcie, żeby umyć rączki x 2" Już za ciebie odbębniłem ad-personam, a teraz czekam na argumenty.


                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Qel Asim 2017-10-24 09:10:58

                    Qel Asim

                    avek

                    Rejestracja: 2010-09-21

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Pszczyna

                    "Jak tak można, przecież to już jest na DVD, po co to znowu wydawać? Jak już, to może lepiej niepoprawioną wersję OT."

                    Takie stanowisko wynika z potrzeby obcowania z pierwotną wersją filmu.

                    Traktujesz wianuszek krytyków Lucasa, jako straszne zrzędy, ale sam między słowami pokazujesz, że nie chcesz wysłuchać tego co mają do powiedzenia. Krytykujesz akurat bardzo sensowny postulat, traktując jako wymówkę do demonstracji hejtu.

                    Już za ciebie odbębniłem ad-personam, a teraz czekam na argumenty.
                    -----------------------

                    Wycieczka była do HALa, ale myślę że HAL się nie obrazi, jak i ja na nią odpowiem.

                    Czy jest potrzeba powrotu do pierwotnej wersji filmu? Owszem, jest bo to dobra ciekawostka, ale nie w tym rzecz. Większość fanatyków wersji pierwotnej ogląda ją taką jaka jest, bez wyczyszczenia, bo taka ma być i koniec.
                    Oglądają stare wersje z kaset VHS, bo dawniej to było czuć klimat podczas seansu, a zły Lucas chce wszystko zepsuć!

                    Zawsze jak słucham w górach turystów którzy mi piepr*ą o tym że dawne schroniska na Hali Miziowej czy Markowych Szczawinach miały klimat a nowe nie, mam bardzo prostą odpowiedź.
                    Klimat tworzą ludzie, nie mury budynku. Potem jeszcze parę argumentów z historii o wcześniejszych przemianych schronisk i jest po sprawie.

                    Inny podobny przykad to kwestia historii pisma ludzkiego i jego nośników.
                    Kiedyś pisaliśmy na kamieniennych tabliczkach, później na zwojach, dalej w kodeksach a teraz na kompie/tablecie/itp.
                    Jak teraz słyszę że e-czytnik to nie książka to chce mi się śmiać, bo ciągle tylko słyszę że "to nie pachnie, to nie ma możliwości ręcznego przewracania strony itp.". Podejrzewam że równie ciekawe argumenty były podczas przejścia ze zwojów na kodeksy - "przecież to się nie zwija"; czy podczas przejścia z kamiennych tablic na zwoje -
                    "bo to nie jest dość twarde".

                    Tak jak pisałem, pierwotna wersja OT to taka ciekawostka quasi-archeologiczna, dla fanów obowiązkowa, ale dopiero jak się wdrążą. A dla nowych wersja Blu-Ray, by im się chciało wejść dalej w SW.
                    Już widzę z jaką radością młodsze pokolenie chciałoby czytać książkę na zwoju, pisaną ręcznie gotykiem. Co innego z tabletem czy kodeksem z czcionką Times New Roman, to czyta się łatwiej i przyjemniej. Gotyk i zwój zostawmy koneserom i kolekcjonerom.

                    Niemniej banda hejterów-samolubów Lucasa tego nie dostrzega, bo "ma być po mojej myśli i koniec!!!".

                    Nie ważne czy rozpatrywany przykład dotyczy pierwotnej wersji OT, czy np. prequelowych midichlorianów.
                    Ludzie chcą sobie wszystko poustawiać na swój obraz, na swoje podobieństwo. Różnica polega na tym że część jest tego świadoma i szanuje wizję twórcy, a część jest zadufana w sobie i będzie obrażona na cały świat i obrazi wszystkich dookoła bo coś jest nie po ich myśli.
                    Tak widzę hejterów (nie krytyków - rozróżnienie zrobiłem parę postów wyżej) Lucasa, jako wspomnianą drugą kategorię - bandę samolubów.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    HAL 9000 2017-10-24 17:16:09

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    HAL się nie obrazi - pomaga teraz skręcać jakieś dziadowskie meble i jest poirytowany instrukcją, a w tym stanie irytacji jego odpowiedź to byłyby same bluzgi zapewne

                    PS
                    "Czeskie filmy" dotarły - pancernie zapakowane

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Qel Asim 2017-10-24 20:03:56

                    Qel Asim

                    avek

                    Rejestracja: 2010-09-21

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Pszczyna

                    To miło że HAL się nie obrazi

                    Przyznam że na Twoją odpowiedź na ten sam temat też czekam

                    Ponadto na ewentualne odniesienia do mojej, bo coś cicho się zrobiło po tym moim poście pisanym rano na szybko na fonie A myślę że temat jeszcze może być ciągnięty

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-25 01:16:41

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Nigdzie nawet nie sugerowałem jakoby wersja pierwotna miałaby być jedyną dostępną na rynku- wiec z tą analogia do zwojów to tak nie do końca.

                    Midichloriany wkurzają ludzi, bo w pewnym stopniu są dekonstrukcją mitologi star wars. Od Gwiezdnych Wojen nie wymaga się raczej naukowych wyjaśnień.


                    Znów ta wizja. Wizje to ma każdy większy i mniejszy twórca. Partyk Vega ma wizję, Michael Bay ma wizję, Uwe Boll ma wizję. Żeby nie było, że odnoszę się jedynie do twórców powszechnie uznanych za kontrowersyjnych, tudzież o słabym warsztacie, to na tapetę wezmę Kubricka. Jeden z największych twórców w historii kina, przez część ludzi uznawany za tego, który zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce. Nie zmienia to faktu, że w latach 50 zasłynął ze źle odebranych krótkometrażówek, a wisienką na torcie twórczości z tamtego okresu jest pełnometrażowe „Fear and Desire”, które jest zwyczajnie złe. Nie spotkałem się ze zjawiskiem „oblężone twierdzy” i obrony tego okresu twórczości za wszelką cenę, bo wszak to Kubrick.


                    Twórców nie szanuje się za samą wizję, bardziej za jej realizację. Na ile potrafią nadać jej atrakcyjną powłokę, sensowny nośnik. Każdy kto tworzy choćby w ramach amatorskiej ciekawostki, musi się liczyć z tym, że naraża się na prawdopodobną krytykę, co więcej część krytykujących nawet nie będzie próbowała , rozkładać na czynniki pierwsze tego co im się nie spodoba. Na podstawie odczuć, albo ich braku uznają film za szajs i tyle. Konkluzja jest prosta. Tworzysz coś to licz się z krytyką. Założę się, że w nosie masz wizje takiego Tommy`ego wiseau- nie porównuje do niego w żadnym razie Lucasa, pokazuje tylko jak skrajnych przypadków można bronić tego typu retoryką. Niestety, ale za tym argumentem o wizji, czai się kompletna relatywizacja sensu krytyki.

                    Co do szacunku, to za brakiem sympatii idzie często brak szacunku- np ktoś uznaje, że konkretnym film przemyca toksyczny model związku, przyjaźni jako coś normalnego, albo wręcz uroczego. Jeżeli ktoś potrafi to dobrze uzasadnić to dlaczego ma nie mieć do tego prawa?


                    "Ludzie chcą sobie wszystko poustawiać na swój obraz, na swoje podobieństwo"

                    W tym stwierdzeniu jest coś niepokojącego. Przewraca o 180 stopni relację twórcy i odbiorcy. Filmowiec tworząc staje się niejako dla widza, wystawia się na jego ocenę. Oceniający mają pełne prawo zawrzeć krytyczne uwagi, mało tego każdy dostrzeże mankament gdzie indziej, bo sztuka to nie nauka i nie podlega 100% obiektywnej ocenie. Co więcej oceniający mogą uznać wizje za zwyczajnie złą-co jest kwestią indywidualnej wrażliwości. Niestety, ale między słowami ten fragment wypowiedzi odbieram jako przekaz, "twórcy to nadludzie, a odbiorcy nie mają prawa podważać ich kompetencji. No jak oni w ogóle śmią śmieć"

                    BTW

                    "Zawsze jak słucham w górach turystów którzy mi piepr*ą o tym że dawne schroniska na Hali Miziowej czy Markowych Szczawinach miały klimat a nowe nie, mam bardzo prostą odpowiedź."

                    To jest syndrom "kiedyś to było". Występował, występuje i będzie występował. Również na tym portalu.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    HAL 9000 2017-10-25 16:37:31

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    Mily napisał:
                    teraz czekam na argumenty

                    Na jakie argumenty, odnośnie czego? Twoich urojeń?
                    Nie wiem jaką pozycję stojąc na głowie trzeba przyjąć, żeby dojść do wniosku iż krytykuję wydawanie niepoprawionej OT

                    Gdybyś robił coś czasem innego niż uganianie się za "księżniczką", to byś wiedział że pierwszy pobiegnę kupić OT na Blu-ray.
                    W temacie "Kolejność oglądania" napisałem jak TO robię:
                    http://star-wars.pl/Forum/Temat/20258
                    "OT despecialized edition, PT, R1, OT SE, TFA".
                    Mało tego, publicznie deklarowałem iż kupię HS na BD i potwierdzam: nawet steelbook UHD 4K HS


                    Takie stanowisko wynika z potrzeby obcowania z pierwotną wersją filmu.

                    No co ty? Nie chrzań. Kolejne rewelacyjne odkrycie.
                    Walisz na oślep, ale masz mniej szczęścia niż ślepa kura, której czasem trafia się przecież ziarno. Dopóki pisałeś że nie podobają Ci się na przykład stroje Padme, to odpowiadałem. Normalna rzecz, komuś podoba się to, innemu co innego. Ale jak włączyłeś tryb "znawca kina" to pogrążasz się co raz bardziej i wybacz, że nie odpowiedziałem na Twoje:

                    Dla historii nie tylko kinematografii ziemskiej, ale całego wszechświata, prawdopodobnych rzeczywistości alternatywnych i Boga.

                    Nie będę nawet wchodził z tym polemikę bo ty typowe "nie obrażaj Lucasa bo stworzył star wars oneoneonene"


                    Nie odpowiadałem, bo to takie piękne samozaoranie iż nie chciałem tego zepsuć. Nie potrafisz oddzielić własnych upodobań od realnego znaczenia konkretnych filmów, więc żaden z Ciebie znawca kina. Zwykli fani mają swoje preferencje i rzeczą naturalną jest że pewne filmy lubią bardziej inne mniej, zresztą mało który stawia ANH na pierwszym miejscu, bo fan nie musi być obiektywny i interesować się rozwojem kinematografii, ale znawca...

                    "Jak tak można, przecież to już jest na DVD, po co to znowu wydawać? Jak już, to może lepiej niepoprawioną wersję OT."

                    To zdanie napisał jakiś hejter-idiota, a cały wątek był o tym, że Lucas jest chciwym złodziejem itp. Nie wiem jak jest w USA, ale u nas nikt nikomu nie każe kupować filmów. Facet sam sobie zaprzecza, bo pisze, że po co wydawać skoro już było na DVD, a jednocześnie, że można ewentualnie wydać niepoprawioną OT, która właśnie była już wydana na DVD, LD i VHS
                    Ponadto, wcale nie ma zamiaru kupić, bo przecież "jak już, to może lepiej", to nie to samo co "chętnie kupię" czy "chciałbym to obejrzeć w lepszej jakości". Po prostu, dla takich ludzi każdy powód jest dobry, żeby pomarudzić. Ten typ tak ma.

                    Mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć czy jest sens wydawania SW w nowych formatach. Mam nadzieję.

                    Na koniec.
                    Mily napisał:
                    Co do szacunku, to za brakiem sympatii idzie często brak szacunku- np ktoś uznaje, że konkretnym film przemyca toksyczny model związku, przyjaźni jako coś normalnego, albo wręcz uroczego. Jeżeli ktoś potrafi to dobrze uzasadnić to dlaczego ma nie mieć do tego prawa?

                    To nawoływanie, tłumaczę:
                    "Księżniczko wróć, jestem taki samotny, tęsknię za Tobą, porozmawiaj ze mną".
                    No cóż, życzę powodzenia, ale zdajesz sobie sprawę iż z Anakinem i Lucasem nie masz żadnych szans? Prawda?

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-25 18:30:39

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Po co te wtręty do princess? Czy jeżeli powiem,że to pogardliwe ad personam to wychodzę na napuszonego znawcę erystyki, czy po prostu nazywam rzeczy po imieniu?

                    Jakakolwiek jej osoba nie definiuje mojej obecności na tym forum. Na "legitymizację" swojego stanowiska mam klarowne dowody. Wystarczy przejrzeć moją ostatnią aktywność od dłuższego czasu.

                    Przechodząc już do właściwego przedmiotu dyskusji. Ja włączam tryb znawcy kina? Wchodzę w polemikę z tym, że Lucas to dobry filmowiec. Ot co. Nie, nie jest dobry filmowcem i mógłbym tutaj walnąć prawdziwy referat na temat głupot prequeli na poziomie psychologicznym, dziur logicznych etc. Kiczowate kostiumy to akurat najmniejszy problem. Oddaje "cesarzowi co cesarskie", uznając moc twórczą Lucasa w jego kreacji "Star Wars", ale to nie oznacza, że będę wszystko co stworzył łykał jak pelikan.


                    "Facet sam sobie zaprzecza, bo pisze, że po co wydawać skoro już było na DVD, a jednocześnie, że można ewentualnie wydać niepoprawioną OT, która właśnie była już wydana na DVD, LD i VHS " Ok, my bad.

                    Idąc dalej. Ten krótki tekst o największym filmie w dziejach wszechrzeczy to było piękne samo zaoranie? To jest odpowiedz na równie absurdalną retorykę "Dla historii kinematografii ważny jest tylko jeden film SW - ANH. Cała reszta to tylko odcinanie kuponów.
                    NIE JEST SZTUKĄ ZROBIĆ LEPSZY FILM NIŻ ANH,
                    SZTUKĄ BYŁO ZROBIĆ ANH."

                    Jak mam w ogóle wejść z tym w dyskusję? Przecież to jest czysty suma czyiś subiektywnych odczuć, upodobań, do tego otoczka fana star wars robi w tym przypadku 70% roboty. Star Wars na pewno są ogromną cegiełką dla rozwoju kina rozrywkowego, wzorcowym przykładem zbudowania franczyzy idealnej dla biznesu, ale największe osiągnięcie kina? Wyliczyłeś to sobie matematycznie i spuściłeś w kiblu całą resztę filmów czy Lucas tak powiedział i w to uwierzyłeś? Hej, wiesz co odpowiedziałeś sam sobie.
                    "Nie potrafisz oddzielić własnych upodobań od realnego znaczenia konkretnych filmów, więc żaden z Ciebie znawca kina" Ja się samozaroałem? XD


                    Już nawet szkoda strzępić ryja, jakie to jest podejście. Za 30 lat ludzie będą mówić, że Marvel to najlepsze co spotkało kino, tylko dlatego, że jest stworzył coś innowacyjnego w formule dla kina rozrywkowego.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    HAL 9000 2017-10-25 20:42:58

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    Masz BARDZO POWAZNE problemy ze zrozumieniem tego co czytasz, BARDZO POWAZNE.

                    "Dla historii kinematografii ważny jest tylko jeden film SW - ANH. Cała reszta to tylko odcinanie kuponów.
                    NIE JEST SZTUKĄ ZROBIĆ LEPSZY FILM NIŻ ANH,
                    SZTUKĄ BYŁO ZROBIĆ ANH."

                    Mam chwilę wolnego, to Ci to wytłumaczę, bo już nie potrafisz trzeźwo myśleć i zrozumiałeś wszystko na opak.
                    Ja napisałem, że filmy SW nic nie znaczą w historii kinematografii za wyjątkiem ANH, bo był to przełom w kinie rozrywkowym, z wielu powodów ale głównie chodzi o efekty specjalne (liczne nagrody).
                    A Ty zrozumiałeś, że to moim zdaniem "największe osiągnięcie kina"

                    Jak mam w ogóle wejść z tym w dyskusję?
                    Nie masz dyskutować tylko przyjąć ten fakt do wiadomości.
                    Dyskutować to można ile w tym było zasługi Lucasa, a ile przypadku czy ludzi którzy z nim współpracowali.
                    Zresztą skoda "strzępić ryja", bo pewnie po raz kolejny NIC NIE ZROZUMIAŁEŚ.
                    Dziękuję. Dobranoc.

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Qel Asim 2017-10-26 00:27:19

                    Qel Asim

                    avek

                    Rejestracja: 2010-09-21

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Pszczyna

                    Hoho, no nieźle!
                    Przyznam że nie spodziewałem się po Tobie takich pocisków w dyskusji HAL

                    Wracając do dyskusji, bo to w sumie nie Tobie odpowiadam, chociaż po części też.

                    Ta rozmowa schodzi na dwa wątki, bliskie acz różne sobie.
                    Ja pisałem o rozróżnieniu na hejterów i krytyków. Zaś to wszystko w kontekście gnojenia Lucasa.

                    W tej dyskusji nie chodzi o to jak Lucas wypada na tle innych reżyserów, ani o to którzy są technicznie lepsi od niego.

                    Tutaj rozprawiamy nad zjawiskiem zwykłego chamstwa sporej grupy pseudo-fanów, którzy złorzeczą Lucasowi dla samego złorzeczenia. Bo to co robią nie mieści się w granicach zdrowej krytyki, tylko śmierdzi znaną z polityki mową nienawiści.

                    A czegoś takiego ani ja, ani HAL (jak podejrzewam) nie znosimy.

                    Nie chce mi się więcej pisać, bo już zmęczony jestem

                    Może coś jeszcze naskrobię jutro (dzisiaj w sumie), się jeszcze okaże

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-26 00:57:20

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Hehehe, ale beka nie?! XD

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Mily 2017-10-26 01:25:55

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Ok. Rozumiem. Zle odczytałem to konkretne zdanie. Mój błąd. Bardzo głupi błąd przyznaję.


                    Co innego, że cała ta wymiana zdań ma zły posmak. Jakieś dziwne odbijanie od tematu i udawanie, że nie, nie chodziło o to. Zaczęło się od zwrócenia uwagi na tą "wizje" i robienie z niej jakiegoś filmowego bożka, bo przecież Lucas ma "wizje.
                    "Wicie rozumicie". Wszedłem w polemikę z tym, że sama wizja imo nie czyni z nikogo artysty. Dalej nie wiem dlaczego, mam klaskać nad wizjonerstwem Lucasa w kontekście choćby takich prequeli, skoro jego wizja nie równa się dobre dialogi, fajne interakcję między postaciami, ciekawa prezentacja wątków ambitniejszych-vide polityka. Dowiedziałem się za to, że coś mi się potłukło-dziękuje za troskę, kości są w dobrym stanie. Do tego te wycieczki personalne kompletnie poza przedmiotem dyskusji.

                    Ktoś tutaj za bardzo wziął sobie do serca retorykę o "hejterach Lucasa" i teraz walczy z kimś kogo bierze za reprezentanta tej grupy. Ode mnie tyle, bo dyskusja zrobiła się mocno niezdrowa i tak przybrała formę flamewaru.



                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    Finster Vater 2017-10-26 03:13:46

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Congratsyt, bo udało ci się wyprowadzić z równowagi HAL-a. Zawsze to jakieś osiągnięcie.

                    I dalej mam wrażenie, że nie rozumiesz, mimo wszystko. Nikt ci nie każe klaskać nad wizjonerstwem Lucasa. Tylko zastanowić się nad tymi tak pięknie napisanymi zdaniami:

                    "Dla historii kinematografii ważny jest tylko jeden film SW - ANH. Cała reszta to tylko odcinanie kuponów.
                    NIE JEST SZTUKĄ ZROBIĆ LEPSZY FILM NIŻ ANH,
                    SZTUKĄ BYŁO ZROBIĆ ANH."


                    Tylko tyle
                    I aż tyle

                    LINK
                  • Re: Trudne sprawy

                    HAL 9000 2017-10-26 15:20:28

                    HAL 9000

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-23

                    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

                    Skąd:

                    Pozwoliłem sobie na więcej, bo raz że to blogowisko, a dwa że sprawa jest po części osobista.

                    Wtręty o Princess były nieładne, ale konieczne, bo to sedno sprawy.
                    Jak ktoś naparza cały czas wojenkę Lucas Bóg vs Lucas zbuk, to po pewnym czasie ma całkowicie zaburzone postrzeganie również innych użytkowników. Dokładnie tak jak na tym filmie:
                    https://youtu.be/HPSK4zZtzLI?t=106

                    Trzeba czasem powiedzieć STOP!

                    Gdyby kolega Mily czytał co piszą inni na Bas-Ti-Onie, albo przeglądnął archiwum, to by wiedział, że każdy ma jakieś większe lub mniejsze zastrzeżenia do Lucasa, ale też że większość go jednak szanuje i nikt nie prowadzi osobistej krucjaty anty-lucasowej, ani też nie uważa go za Boga.
                    Są wyjątki, ale potwierdzają tylko regułę.
                    Normalnie nie wdaję się w takie przepychanki, ale...

                    Użytkownik Mily pisze do użytkownika, który ma dużymi literami, czarno na białym napisane
                    HAL 9000 i informuje go że jest taki reżyser jak Kubrick.
                    Jak on by się chociaż zastanowił i przemyślał, a potem znowu zastanowił i przemyślał, to może by zobaczył jak bardzo jest to ABSURDALNE i IRYTUJĄCE.
                    Pominę już fakt, że gdy informował mnie o innym reżyserze, to właśnie zadawałem sobie trud by sprowadzić z zagranicy jego film,
                    http://www.filmarena-eng.com/blu-ray-vertigo
                    ale o tym mógł nie wiedzieć, po prostu postanowił ciemnotę oświecić jasnym światłem prosto z filmwebu.
                    Teraz kiedy już wiem, że przekręcał moje wypowiedzi i rozumiał zupełnie odwrotnie, to i jego odpowiedzi mają więcej sensu, co nie zmienia faktu iż nastąpił BŁĄD KRYTYCZY i cała jego działalność oświeceniowa jest u samych podstaw SZKODLIWA.
                    Mówiąc prosto, przychodzi na wesele i opowiada gościom, że panna młoda jest taka i owaka, a w ogóle to są ładniejsze i piękniejsze.
                    Ja się pytam po co?
                    Psuje tylko innym zabawę, a sam naraża się na poturbowanie.
                    Szkodliwość w tym widzę taką, iż młodzi fani podatni na działalność oświeceniową mogą sobie pomyśleć, że skoro SW jest takie słabe, to może lepiej sięgnąć po Bergmana, następnie:
                    SW jest słabe, Bergman ciężkostrawny w takim razie wybieram MARVEL tam znajdę to czego szukam.
                    Czy można krytykować czy nie?
                    Nie będę się powtarzał, wystarczy przeczytać wcześniejsze wypowiedzi, ale podpowiem że TAK.
                    Ważne jest w jakim celu się to robi - pisałem krytycznie o Abramsie, ale ważne jest ile razy byłem w kinie na TFA i jak oceniam, a to można sprawdzić w archiwum.

                    PS
                    Powiedziałem już wszystko i nie mam już nic więcej do dodania.

                    LINK
                • Re: Trudne sprawy

                  Shedao Shai 2017-10-21 11:29:55

                  Shedao Shai

                  avek

                  Rejestracja: 2003-02-18

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                  Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                  Princess Fantaghiro napisał:
                  -Czy jakakolwiek książka SW jest arcydziełem światowej literatury i ma szansę stać się obowiązkową lekturą szkolną?

                  Y, to wszystko przez zakurzenie ministerstwa oświaty. Gdybym to ja bym była ministerką edukacji, wywaliłabym taki szajs jak Alchemik, czy takie nudziarstwa do kwadratu - a uznane za ekhem arcydzieła - jak Hobbit, czy jedno z najnudniejszych pierdół na świecie "Stary człowiek i morze". Zamiast tego wsadziłabym "Zemstę Sithów", zamiast "Jądra Ciemności" - "Punkt przełomu". A, wywaliłabym też Antygonę - a w to miejsce może nowelizację Powrotu Jedi. Do tego najczęściej analizowanym fragmentem byłaby pięknie opisana śmierć Vaddiego! 💗 Oczywiście trzeba by analizować wg MOJEGO klucza, hehe. Piękna sprawa.

                  -----------------------

                  Trzebaby zrobić jakiś zbiór jej złotych myśli bo potem to się gubi w natłoku postów i (przynajmniej mi) nie chce mi się tego znowu wygrzebywać, a szkoda żeby takie perełki przepadały.

                  LINK
              • Re: Trudne sprawy

                Mily 2017-10-21 09:31:08

                Mily

                avek

                Rejestracja: 2017-02-12

                Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                Skąd:

                "Dla historii kinematografii ważny jest tylko jeden film SW - ANH. Cała reszta to tylko odcinanie kuponów. "

                Dla historii nie tylko kinematografii ziemskiej, ale całego wszechświata, prawdopodobnych rzeczywistości alternatywnych i Boga.

                Nie będę nawet wchodził z tym polemikę bo ty typowe "nie obrażaj Lucasa bo stworzył star wars oneoneonene"

                LINK
                • Re: Trudne sprawy

                  Princess Fantaghiro 2017-10-21 09:46:33

                  Princess Fantaghiro

                  avek

                  Rejestracja: 2016-05-24

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Posępny Czerep

                  Mily napisał:


                  Nie będę nawet wchodził z tym polemikę bo ty typowe "nie obrażaj Lucasa bo stworzył star wars oneoneonene"

                  -----------------------

                  W końcu jechać po Lucasie, prequelach i Christensenie to sól życia każdego "dobrego fana" SW i dezaprobata takiego zachowania jest nieludzka po prostu. Bez tego padnie i nie wstanie.* A nie, przepraszam, ty nawet fanem SW chyba nie jesteś, tylko...no właśnie, nie wiem.

                  * ironia, dla niezorientowanych

                  LINK
              • Re: Trudne sprawy

                bartoszcze 2017-10-21 10:01:45

                bartoszcze

                avek

                Rejestracja: 2015-12-19

                Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                Skąd: Jeden z Wszechświatów

                Fun fact: na liście stu najlepszych filmów wg Rotten Tomatoes jest rzeczywiście tylko jeden film SW.
                https://www.rottentomatoes.com/top/bestofrt/

                Jest to TFA.

                LINK
              • Re: Trudne sprawy

                Darth Ponda 2017-10-21 13:00:32

                Darth Ponda

                avek

                Rejestracja: 2014-02-15

                Ostatnia wizyta: 2024-11-19

                Skąd: Olsztyn

                Hal, masz 100% racji. Aż nie mam co dodać, tylko się podpisać.

                LINK
  • Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

    Princess Fantaghiro 2017-10-27 09:21:57

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Nie wiem czy bardziej chce mi się śmiać czy płakać...W dobie mego najnowszego odkrycia - Kylo Ren to po prostu filmowa, leciutko zmidyfikowana, o tysiąckroć ładniejsza wersja kreskówkowego złola Kybo Rena z serialu o droidach z roku 1985 - stawiam że dialog Reylo na końcu będzie brzmiał w stylu:

    - Nie odchodż! Co z moją propozycją?
    - Wolałabym raczej wcisnąć się do skafandra z Dianogą niż zostać tu z Tobą!
    - Och, masz ten charakter! Ten ogień, którego szukałem, przemierzając galaktyki..Z łupami od Craitan kupię Ci królestwa!

    Ja pierdziu, do czego to doszło, już nawet nie mam siły jojczyć na KK i Minionki. I sorry, Abrams ale..no zmieniłeś literkę i dałeś Renowi ciekawych rodziców, BRAWO!

    Ja się teraz zastanawiam ile byłoby fanek Reylo gdyby Kylo był niski, miał bebzol na wierzchu, wieśniackie ubranko i wąsa...

    LINK
    • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

      Shedao Shai 2017-10-27 09:55:44

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Co się dzieje, potrzebujesz pomocy?

      LINK
    • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

      Qel Asim 2017-10-27 10:21:09

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Pszczyna

      Serio?
      To jest pierwowzór Kylo Rena --> https://vignette.wikia.nocookie.net/starwars/images/3/37/KyboRen-TPoT.jpg/revision/latest?cb=20120805170308

      ROTFL!!!

      LINK
      • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

        Princess Fantaghiro 2017-10-27 10:36:53

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Miałam na myśli to, że ja widzę duużo podobieñstw między tymi postaciami, a fizyczność wyjątkowo nie jest jedną z nich. W Lucasfilmie nikt się raczej nie przyzna do tej inspiracji, na co nawet nie liczę...
        Rozwinę tę myśl jak znajdę więcej czasu i trochę ochłonę po następnym lekkim wnerwie, jaki przypadkowo sama sobie zafundowalam. A mogłam żyć w nieświadomości i przez dłuższą chwilę naprawdę uwierzyć, że oni jednak mieli jakiś poważny pomysł.

        LINK
        • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

          Qel Asim 2017-10-28 00:25:01

          Qel Asim

          avek

          Rejestracja: 2010-09-21

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Pszczyna

          Wiesz, czasem wygrzebie się jakieś perełki typu to co ostatnio z charakteryzacją Anakina. A czasem odkryje się coś czego wiedzieć się nie chce

          Niemniej szukaj dalej Princess, tak jak już wielokrotnie pisałem - nerdoza w Twoim wykonaniu to jest coś na prawdę fajnego i szkoda by było ten potencjał zaprzepaścić

          LINK
          • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

            Finster Vater 2017-10-28 04:49:59

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            -nerdoza w Twoim wykonaniu to jest coś na prawdę fajnego i szkoda by było ten potencjał zaprzepaścić

            Ja się generalnie zgadzam, ale oczami duszy zobaczyłem kilku "Bastionowców" spadjacych z krzeseł po przeczytaniu tego zdania.

            LINK
            • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

              Qel Asim 2017-10-28 08:50:45

              Qel Asim

              avek

              Rejestracja: 2010-09-21

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Pszczyna

              Wiesz Finster, to zapewne nie pierwszy raz znaleźli się jacyś Bastionowicze, którzy spadli z krzesła z wrażenia po moim poście/komentarzu

              Ja Princess zawsze popierałem, popieram i chwilowo nic się nie zanosi na to bym popierać przestał. Jedyny zarzut wobec niej póki co, jaki miałem to że jej pierwsze posty-tematy były na kilka stron tekstu i niezbyt mi się chciało je czytać.

              Poza tym, ja Princess lubię

              LINK
    • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

      RedValdez 2017-10-27 11:08:15

      RedValdez

      avek

      Rejestracja: 2009-10-10

      Ostatnia wizyta: 2024-10-13

      Skąd: Gdańsk

      Czy ten czlowiek jest powazny?

      LINK
      • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

        Princess Fantaghiro 2017-10-27 12:54:38

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Wiesz co, akurat przypadkowo tobie zawdzięczam te "odkrycie". Bo dzięki pytaniu ile filmów GL widziałam, przypomniałam sobie że nie dokończyłam uroczej serii dla dzieci o droidach pod patronatem George...Nadrobiłam to, seriallk fajniusi, a że inna rzecz odbija mi się czkawką. Cóż... Pomyśleć że swego czasu podejrzewałam o inspirację Darkenschmitzem.^^

        Odpowiadając pokrótce na pytanie, widziałam chyba wszystkie, prócz Imperatora z 1967r. ponieważ nigdzie nie mogę tego znaleźć, i darowałam sobie Pamiętnik Filmowy. Nie dlatego że nie miałam ochoty, po prostu te zawodzenie i jęki Coppoli tak mnie zmęczyły że dałam sobie spokój.
        Teraz ja się może spytam, skoroś taki mądry, i twierdzisz że George to twórczy kiepściak (poza jego AG które zdaje się że lubisz) ile (imo perełek, ale absolutnie nie oczekuję żebyś ty się akurat z tym zgodził^^) tworów Papy, z tego co poniżej, widziałeś? :

        https://youtu.be/wx330bGmxIk
        https://youtu.be/Ygdpt_oZzlU
        https://youtu.be/rGyopseEKRE
        https://youtu.be/OqFOUioAz6k
        https://youtu.be/QR2gs3qASsw
        https://youtu.be/9rkB7tUBfEs
        https://youtu.be/5PAePOxImiM

        LINK
        • Re: Nie, no to są ewidentne jaja...słów brak.

          RedValdez 2017-10-27 13:04:12

          RedValdez

          avek

          Rejestracja: 2009-10-10

          Ostatnia wizyta: 2024-10-13

          Skąd: Gdańsk

          Ciesze się, że przeczekałaś te 2 miesiące bez odpisywania i nadrobiłaś większość. Przynajmniej twoja wiarygodność poszła o parę milimetrów do góry. Widziałem wszystko oprócz śmieci typu droids czy ewoks. Nigdzie nie napisałem, że George to twórczy kiepściak tylko a) nie umie pisać do czego sam się przyznał b) efekciarsko przeholował w prequelach (co może zdarzyć się każdemu) Jeżeli pisałem gdzieś inaczej (co jest mało prawdopodobne) to przyjmijmy idąc za Tobą, że hehehe to był żart a ty nie zrozumiałaś

          LINK
  • To dziwne, jak bardzo teledysk Maroon 5

    Princess Fantaghiro 2018-05-08 14:21:52

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    ...może "pachnieć" /... 💔

    https://youtu.be/4uTNVumfm84

    Trafiłam ostatnio na ich "Wait", i muszę powiedzieć że zniszczyli mnie tą końcówką!!! *płacz* (Tak jak George na spółę z Christensenem robią np. w końcówce RotS. ) Rzadko ryczę na teledyskach, ale tym razem nie wyrobiłam...(Najzabawniejsze że nigdy nie rozumiałam szaleństwa na Mr. Levine, nevermind, bo teraz mnie wzruszył^^)

    Jednak ten motyw rozpadającego się na kawałki (wewnętrznie, choć zarówno w "Wait" jak i w Sadze Lucasa ukazany dosłownie) człowieka, który nie może znieść odzielenia od ukochanej osoby...Doprowadza mnie do łez, nie ma na to rady.

    Zachwyciło mnie, bo Maroonsi moim zdaniem zawarli w tym króciutkim klipie bardzo dużo esensji mojej ukochanej postaci.

    Jako że Anakinowa więż z ukochanymi ludżmi jest niewiarygodnie silna. Najbardziej w filmach widać to chyba przy tym jak panicznie boi się utraty matki i żony. (Choć nie tylko, bo przecież Vader nie daje rady znieść widoku tego jak Palpatine wydaje wyrok śmierci na jego syna.) Ilekroć przyłoży głowę do poduszki, to za każdym razem śni mu się że najważniejsze kobiety w jego życiu cierpią, umierają, odchodzą od niego. Że zostaje sam i nie ma przy nim nikogo...

    ( https://youtu.be/LDPmS7a1UYo
    Gdzieś od 4 minuty wycięte fr. z Ataku Klonów, gdzie Anakin JAK ZAWSZE ma koszmar. Boi się o mamę, tego że takie straszne rzeczy mu się o niej śnią. Przeraża go to że jej twarz zaczyna zanikać w jego pamięci.

    Są tam jeszcze chyba dwa fajne fragmenty, gdzie opowiada jak bardzo tęskni za domem. A "DOM" był dla niego zawsze tam gdzie przebywała mama"...
    W tym kontekście ta scenka z TCW prezentuje się...hm, ciekawie...
    https://youtu.be/ey7nQPHL9U4 )

    Anakin bez Shmi czy bez Padme obok rozpada się nie tylko psychicznie i emocjonalnie. Ba, ten rozpad `ducha` u niego o wiele bardziej manifestuje się przez rozpad fizyczny, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Za każdym razem gdy spotyka go nieszczęście i traci którąś z nich, to sam rozpada się na kawałki. Gdy ginie Shmi, Anakin samobójczo rzuca się na Dooku - i traci rękę. Gdy Anakin myśli że Padme już go nie kocha i zostawia go - chłopak rzuca się do samobójczego skoku w wyniku którego traci rękę, nogi, skórę, kości i w zasadzie, swoje człowieczeństwo.

    Gdy odczuje brak którejś z ukochanych osób, wtedy traci zdolność niesienia ciężaru swego istnienia. Wpada we wściekłość, przestaje myśleć i dokonuje raźących aktów, których efektem jest jego fizyczna autodestrukcja. To mnie tak przeraża, dobija i wzrusza że szok.

    George, wszystko przez Ciebie. (((

    LINK
  • Gun Powder Art i płonący Ani Vaddie - majstersztyk!

    Princess Fantaghiro 2018-05-18 16:55:10

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    https://www.instagram.com/p/Bi6fTVyh9fb/?hl=pl

    CUDO!! 💗💗💗 Móżdżek się lasuje że są ARTYŚCI co tak umiom.

    LINK
  • Do Kathi i Finstera - w sprawie TVD

    Princess Fantaghiro 2018-07-17 10:13:34

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Odpowiadam tu, żeby nie robić bałaganu `tam`. Tak słówkiem wyjaśnienia, bo ani ja ani ty Kathi zdania chyba nie zmienimy.

    Nie, nie zgadzam się, przesadzasz i to dość grubo.

    Piękne policzki (owszem, są piękne - nie neguję) Somerhaldera, mam tam gdzie słońce nie dochodzi. Zresztą prywatnie ten koleś wzbudza moją lekką niechęć, przez jego bieda popisy na Comic-conach. Rzucał co i rusz debilno-cwaniackie teksty "a la Damon"; coby zgromadzone na sali kobieciny piszczały jak głupie - co zresztą chętnie robiły. Totalnie odrzuciło mnie to zachowanie; sorry - podobne błaznowanie działa na mnie jak płachta na byczka Fernando.^^

    Już nie mówiąc o tym że imo sama gra aktorska tego byłego modela jest przekonująca jedynie w 1 sezonie. Koleś raz spiął że tak powiem dupsko, włożył w swą pracę wysiłek, co zaowocowało uwielbieniem fandomu. Udało mu się w moim odczuciu jak ślepej kurze ziarno, bo w dalszych sezonach i innych filmach jego aktorstwo to kpiny. Jest po prostu fatalny, nie ma co tu kryć. Somerhalder nadaje się na wybieg i do sesji, nie na plan.

    Jeśli chodzi o Józka, to jego akurat lubię. Mimo tego że to bardzo urodziwa osoba wydaje się być kompletnie nie zepsuty. Cichy, skromniutki, nieśmiały i uroczy 💗 - drugi Christensen.;p

    Niemniej, eee, z graniem to tak hm. W TVD jako Klaus uważam robił świetną robotę, ale niestety. W typowy sposób wpadł w szufladkę jednej roli. Mam na myśli nie tylko to że jest kojarzony z tą właśnie rolą, ale że po prostu faktycznie, gdzie się nie pojawi znów gra Klausa - mam na myśli charakterystyczny ton, nawet mimika. To się bardzo często zdarza aktorom, ja jak widzę podobny schemat; to mi jest trochę przykro że dany artysta się w ogóle nie rozwija, a i tak mu tłuszcza klaszcze.

    Poza tym, nasze kryteria oceny aktorstwa są najwyraźniej kompletnie różne. Osobiście mnie wygląd aktorów nie interesuje; poza właśnie omawianym przykładem. Gdzie na moje występuje tak jawna dyskryminacja osób starszych i/lub takich, którzy nie mają top urody, że to aż odrzuca.
    Choć może odrobinkę racji masz, też chyba przesadziłam ze stwierdzeniem o ogólnie dobrym aktorstwie. Niech będzie, że jest niezłe.

    Pisałam o Damonie i Klausie, bo są postaciami bardzo podobnymi do Kylo, zręcznymi manipulatorami, autowrażliwcami (w sensie wrażliwymi tylko na siebie), socjopatycznymi i wielokrotnymi mordercami; którzy zabijają kogo popadnie bo uważają że bebe świat ich wielce skrzywdził. I szczerze mówiąc, na tym tle obie postaci wypadają o wiele lepiej niż "nasza" postać z sequeli, której apologetyka dokonywana przez jej twórców przyprawia mnie o uczucie zażenowania i pustego śmiechu. Plus oczywiście najbardziej pożądane motywy zwłaszcza wśród damskiej części publiki. Kiedy to postać "dobrej" kobieciny bywa jedyną osóbką wzbudzającą jakieś odruchy serca w tych zwyrolach...U Klausa Caroline, u Damona Elena, u Kylo niby Rey ( choć w TVD na plus - trzeba przyznać Damonowi i Klausowi, że nigdy nie próbowali zabić swoich ten tego "wybranek" jak Kylo... Raczej je chronili, odgrywając rycerzy w lśniącej zbroi, wzbudzając tym drżenie serc niewieścich^^) Jednak logika shipperów identyczna, za Deleną i Klaroline w ogień i bronić do krwi ostatniej; analiza najdrobniejszych gestów, "ukrytych" znaczeń słów, jak odcinek zawierał elementy pro dla tych związków, "znaczy że odcinek super, jak nie zawierał bądź nie daj Boże zawierał coś anty" - odcinek do d. Podobnie jak imo u Reylowców. Nawet tu na forum można już usłyszeć kwieciste deklaracje fanek w stylu "omg, jak oni nie będą razem, jak Kylo nie zostanie odkupiony to ja się na Disneya obrażę na wieki wieków!!".

    Także jest to zjawisko dobrze mi znane, ba. Sama shipowałam Delenę (sic! Co ja miałam w głowie...) i Klaroline, choć nie aż z takim zacięciem. A w pewnym momencie nieuzasadniony, histeryczny pojazd fandomu po Stefanie, i po Elenie ( "omg, czemu ta idiotka jest taka głupia, czemu nie widzi jak bardzo Damon ją kocha, dlaczego wciąż chodzi ze Stefanem. BOŻE CZEMU NIE WIDZI JAKI DEJMON JEST ŚWIETNY??!) do tego kompletna olewka rozlicznego chamstwa, perfidii i zbrodni Damona; zaczął mnie brzydzić. I dałam sobie spokój z shipowaniem zwyroli z niewinną dziewoją, na szczęście wyrastając z podobnych pierdół.
    Skupiłam się na samej fabule, mając już gdzieś wątki romansowe; i odwieczne pytanie: "Olaboga! Czy una będzie z nim, czy może jednak nie".

    (Choć trza przyznać, że Damon to się czasem naprawdę starał "być lepszym bo Elena", co pokazuje; że w ostatecznym rozrachunku nie był taką do końca zepsutą mentalnie gnidą...)

    I mimo wszystko nadal miło wspominam te emocje, które mi towarzyszyły przy oglądaniu.;p

    No a odnośnie TVD ogólnie, to raczej kwestia indywidualna. Pamiętam z serialu wiele wciągających odcinków. Fajne postaci z ciekawie zbudowaną przeszłością. Humor który nie odrzuca, jak ten w wykonaniu imć Johnsona - a autentycznie bawi. Bawi w sensie że się uśmiechasz półgębkiem, nie rechoczesz. Dobre dialogi, zarąbiste flashbacki - byłam zakochana w epizodach kostiumowych i z różnych epok. 💕

    Motyw doppelgangerów, Pierwotnych, Wilkołaków, Hybryd. To wszystko miało dużo smaku. Dawało wiele autentycznego dreszczu - a sorry, jak ktoś mi mówi że takie TLJ jest mhrooczne i pełne napięcia to wewnętrznie boki zrywam. Coby nie powiedzieć o TVD - w swoim gatunku i kategorii, czyli teen drama imo jest bardzo dobrą całościowo produkcją. Na pewno miał znacznie więcej do zaoferowania niż festiwal gołych super umięśnionych klat w wykonaniu nastoletnich wilczków czy ten tam pożal się Krąg Tajemnic z tą laską z filmu "Kraina Jutra"...
    I tak, TVD to idealne quilty pleasure, Imo ze znaczącą przewagą pleasure. Inaczej jak np. w TLJ - bo to samo quilty, czyste, bez domieszki.;p

    PS. Finster, nie słuchaj Kathi, obejrzyj sobie TVD śmiało, przynajmniej dopóki Cię nie znuży - będzie fajnie. Inaczej jednak coś niecoś stracisz. Nawet jeśli tylko wciągającą rozrywkę ;p

    PPS. Swoją drogą, Damon to podły wyrachowany gnój, ale Somerhalder będąc w najlepszej formie życia, jeśli chodzi o aktorstwo - a co już nigdy się nie powtórzyło^^ (bo wygląd to wiadomo..."widać"^^) umiał to ładnie sprzedać:

    https://youtu.be/FU9TPp26fB4

    A ELENA JAKA BYŁA MEGA SPOKO!💕🌷i miała ten tego mózg który pracował.

    LINK
  • Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

    Princess Fantaghiro 2018-07-18 14:58:57

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Bo też mi się przypominało, że miałam odpowiedzieć x czasu temu, a nie było okazji.

    Asfo, twój cytat:
    Znaczy że zachwycanie się toksyczną "anidalą" i młodym Anakinem granym przez pięknego młodego aktora, jest jakoś bardziej logicznie uzasadnione niż "szipowanie reylo"? "Anidala" jest dużo bardziej przemocowa niże "reylo" - w tym pierwszym przypadku ona wybacza mu wszystko a on ją dusi, w drugim wypadku jak on jest niegrzeczny to ona mu jasno pokazuje, że złe zachowanie nie będzie tolerowane. No bez jaj.

    Mowa jest o fikcyjnych postaciach i oczekiwaniu jakiejś fajnej historyjki i absolutnie nie wynika z tego, że jutro planuję porzucić męża i pognać świat w poszukiwaniu jakiegoś gangstera z problemami emocjonalnymi.

    Mając to za sobą. Nie chodzi o demonizowanie Hana i Lei tylko o pokazanie, że popełniali oni błędy i nie byli doskonałymi rodzicami, co w połączeniu z demonicznym wpływem Snoka doprowadziło do katastrofy. Książki i scena w sali tronowej sugerują, że Snoke wymusił jakiś rodzaj jednostronnej "więzi mocy" na małym Benku i korumpował go od pieluchy. (I to jest moment kiedy można żałować /w mojej opinii/, że Vader nie przeżył, bo jakby przeżył to byłby jednym członkiem rodziny zdolnym zauważyć i zrozumieć co jest grane).

    Można też domniemywać, że Benek musiał dojrzeć i powiązać się z Rey (wpływ Rey mógł osłabić więź Benka ze Snokiem), żeby się z tego wyrwać.

    Co do moich oczekiwań względem odkupienia - jeśli twórcy filmu idą według schematu pt. "odkupienie", odhaczając sumiennie kolejne punkty, to nie ma powodu oczekiwać inaczej, bo to by było kompletnie nieprofesjonalne z ich strony, gdyby po powiedzeniu a, b, c i d powiedzieli nagle "a kuku - 15". ;-> Ja bym może nawet wolała, żeby Benek pozostał taki ciemnoszary, ale zanosi się na to, że odwali jakiś bohaterski czyn z dodatkiem ogromnego poświęcenia, prawie zginie i Rey go zawlecze w ostatnim momencie na OIOM, a potem narobią stadko nowych Skywalkerów. Bo schemacik tak właśnie działa, a kura nie może zostać zarżnięta na śmierć.

    --------


    Zasadniczą i wielką różnicą pomiędzy Anidalą a Reylo jest to, że Padme przez mniej więcej 95% spędzonego z nim czasu; NIE MUSI bronić się przed Anakinem. Rey MUSI.
    I jaki jest współczynnik okazywania sobie wsparcia, czułości i miłości w Anidali, a ile w Reylo?
    No właśnie.

    W Anidali dobre masz to:
    https://youtu.be/jLtDndthCQs
    I jest tego cała masa.
    Ile masz "tego dobra" w Reylo? Tak uczciwie? I zaznaczam że przykład typu: "Kylo torturował Rey trochę delikatniej jak Poe", to nie to, o co mi chodzi.

    Jaki tak naprawdę jest tu i tu współczynnik "toksyki"?
    No właśnie.
    W Anidali jest jednorazowy motyw, gdzie darksajdowy Anakin zachowuje się względem ukochanej agresywnie.
    Ile razy Kylo zachował się agresywnie względem Rey? ILE?

    Nie wiem, skąd wzięłaś (chyba wyłącznie z reylofanowskiego chciejstwa, niczym realnym niepopartego) kompletną bzdurę, iż Anidala jest rzekomo "bardziej przemocowa niż Reylo". Jest dokładnie na odwrót. Był tam jeden, słownie jeden (i tak za dużo) akt przemocy na przestrzeni mniej więcej trzech lat związku.

    W Reylo aktów przemocy jest cała masa, i to na przestrzeni dwóch dni.

    I nie, równanie Rey z Kylo, (w sensie, w którym wg zatwardziałych Reylowców "nic się przecież nie stało, zresztą ona też go bije!") bo niedoszła ofiara zdołała się obronić przed zabiciem, czy śmiertelnym skrzywdzeniem jest...delikatnie mówiąc, potwornie nie na miejscu.

    A że prawdopodobnie Abrams oprawi Reylo w disneyowską tęczową ramkę, jest imo obrzydliwe i szkodliwe.

    Jeśli chodzi o sequele to u mnie sorry, Reyfinn FTW, a Reylo śmierć.

    I cóż za bzdury, że niby Nabooianka "wszystko mężowi wybacza"? Wystarczyła JEDNA wpadka gdy Anakin dał się przy Amidali ponieść darksajdowej wściekłości (bitka z Clovisem), a Padme kazała mu w grzecznych słowach spier...i zarządziła "separację".

    Zaś głębokie przekonanie kobiety na łożu śmierci, że w jej ukochanym wciąż istnieje dobro, nie równa się żadne "wybacza mu wszystko".

    Z kolei Rey dobrze wie, jaki podły i zepsuty jest Kylo, x razy doświadczyła tego na własnej skórze, gdy ten próbował ją skrzywdzić lub zabić; i nawet była świadkiem ojcobójstwa. Dostała na jego niepodważalne zło masę dowodów - w bardzo krótkim czasie - a mimo to wciąż, z uporem maniaczki; żałośnie naiwnie jęczy, że można go uratować.

    I dla mnie myśl, że Rey w 9 ep. miałaby po wszystkich odpałach Kylo w nią wymierzonych, na końcu trzymać się "z miłościom aż po grób" za rączkę, i spoglądać na zachodzące podwójne słońce wzbudza we mnie odrazę.

    Rzecz może w tym, że mi nie chodzi o ciebie, czy o inne dorosłe tu użytkowniczki kochające ten ship. Zakładam że wy akurat macie głowę na karku, i fantazja o Reylo w żaden sposób nie wpłynie wymiernie na wasze życie.

    ALE.
    Może cię to śmieszyć, i to diabelnie; ale serio uważam że sequele nie powinny sprzedać takiego wzorca związku. Zwłaszcza Disney, który do tej pory sprzedawał słuszne i edukacyjne wzorce. Idea Reylo, nawet jeśli samo w sobie tobie nic nie zaszkodzi; może szkodzić 4-5 letnim czy ciut większym dziewczynkom, które niestety też sequele oglądają. Zresztą nie tylko. Chłopcom również sprzeda to złe i szkodliwe wzorce.

    I wiem, że masz rację z tą kurą znoszącą złote jaja, ale to nie znaczy, że nie mogę się oburzać.

    LINK
    • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

      Lord Budziol 2018-07-18 16:44:35

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Hmm, a może ta zasadnicza i wielka różnica o której piszesz jest spowodowana tym, że Padme to mimo wszystko była dyplomatka, a Rey to od razu za każdym razem z pięściami/kijem/mieczem na Kylo?;p No a jak zaatakowała to potem się broni;p Widać w galaktyce mają równouprawnienie i nie uczą chłopców żeby nie bić dziewczynek;p

      I ten naiwny upór maniaczki o którym piszesz to z tego co pamiętam z filmu był spowodowany wizją Mocy w której Kylo walczył u boku i Rey i która się przecież sprawdziła w 100%

      A jak się okazało że po tej walce jest inaczej niż to sobie Rey wyobrażała to
      ponownie skopała mu tyłek, zostawiła nieprzytomnego na podłodze a na koniec zatrzasnęła drzwi przed nosem...

      Gdzie Ty tam widzisz to o czym piszesz to ja nie mam zielonego pojęcia;p

      LINK
    • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

      asch 2018-07-18 18:31:57

      asch

      avek

      Rejestracja: 2018-01-22

      Ostatnia wizyta: 2023-04-07

      Skąd: warszawa

      Raz dał się ponieść?! A zapomniałaś o Tuskenach ? Wyciął w pień nawet dzieci. Co powiedziała Padme? Ano wyszeptała- każdy ma prawo się zdenerwować.
      A potem było tylko gorzej. Rebeliantów w Łotrze wyciął osobiście. I ojczystą planetę Lei wysadził każąc jej na to patrzyć. Młodzików zabił własnoręcznie- małe dzieci.
      Sorry ale jak czytam Twoje wpisy to mam przed oczami definicję Syndromu Sztokholmskiego. Szczególnie skoro mianujesz się nałożnicą Vadera

      LINK
      • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

        Finster Vater 2018-07-18 19:01:52

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        Ale, no bądźmy uczciwi. On się tylko przyglądał zniszczeniu Alderaanu, ba, nawet mu się cała ta DS nie podobała (insignificant next to the force). Alderaan zniszczył Tarkin na polecenie Palpiego.

        Tak było, nie zmyślam.

        A i terrorysci w "Łotrze" zaczeli pierwsi strzelać, os sobie tylko stał i oddychał.

        LINK
        • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

          asch 2018-07-18 19:06:40

          asch

          avek

          Rejestracja: 2018-01-22

          Ostatnia wizyta: 2023-04-07

          Skąd: warszawa

          Finster Vater napisał:


          A i terrorysci w "Łotrze" zaczeli pierwsi strzelać, os sobie tylko stał i oddychał.

          -----------------------

          Mówisz, że go sprowokowali a on się tylko biedny bronił?

          LINK
        • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

          Lord Budziol 2018-07-18 19:11:20

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Jak chcemy być uczciwi to do końca!
          Tarkin zniszczył Alderaan, nie było żadnego polecenia Palpiego, wręcz przeciwnie (patrz słowa Vadera w RO). Jedyną jego winą może być przyznanie zbyt wielkiej władzy Tarkinowi.

          LINK
          • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

            Finster Vater 2018-07-18 20:01:39

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Asch - no dokładnie, chciał pogadać, oświetlił sobie korytarz latarką bo ciemno, a ci strzelają, to co miał robić?

            LB - no jednak nie - zniszczenie Alderaanu było połączone z rozwiazaniem senatu, a tutaj Tarkin był "za krótki" żeby samodzielnie ów senat rozwiązać. Nieautoryzowane użycie DS to Jedha i Scarif.

            LINK
            • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

              asch 2018-07-18 20:09:57

              asch

              avek

              Rejestracja: 2018-01-22

              Ostatnia wizyta: 2023-04-07

              Skąd: warszawa

              Podobnie jak Kylo Ren w TFA. On sobie tylko spokojnie spacerował po lesie na Takodanie. Było ciemno bo on w masce a drzewa gęste. To sobie oświetlił mieczem drogę. A tu jakaś smarkula wyskakuje zza głazu i strzela do niego pierwsza z blastera To co miał robić? Oganiał się tym mieczem

              LINK
              • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

                Finster Vater 2018-07-18 21:23:00

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                Ale ale, Vader widząc jak jakaś nieistotna smarkula rzuca czymś nieistotnym w jego pojazd, to powstrzymuje szturmowca przed odpowiedzią nieadekwatną do czynu. A nasz księciunio Reński karze wymordować całą wioskę nieistotnych nonejmów, bo mu się tak podoba.

                I, żeby nie było, Rey nie przyleciała na Takodanę aby zaiwanić coś firstorderowego, ba, tam nawet firstorderowej siedziby nie było.

                LINK
                • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

                  Lord Budziol 2018-07-18 21:35:34

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  Fakt, Kylo jest znacznie trudniejszy do obrony...
                  Można próbować tłumaczyć to trudnym dzieciństwem i strachem przed Snoke`iem, ale to co najwyżej okoliczność łagodząca ;/
                  Nie mniej w parze Kylo-Rey to chyba ona jest gorsza dla niego niż on dla niej;p

                  LINK
                  • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

                    Princess Fantaghiro 2018-07-19 08:58:53

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    "Kylo" oraz "trudne dzieciństwo" w jednym zdaniu...Chryste.

                    Budziol, oznaczaj jakoś teksty powodujące raka, proszę Cię.

                    LINK
            • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

              Lord Budziol 2018-07-18 20:52:39

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Jedyne czemu winien jest Palpatine w tym konkretnym przypadku to to, że uwierzył Tarkinowi że jego "Doktryna" zadziała i przy pomocy ruchomej stacji bojowej i gubernatorach w nadsektorach zdoła on utrzymać większy ład i porządek niż Imperialny Senat. Pragnę przypomnieć o wszystkich zapewnieniach Tarkina że tej stacji nie będzie musiał nawet używać...
              Co do samego rozwiązania Senatu, z RO wiemy że Imperator dokonał tego nie w momencie gdy Gwiazda Śmierci osiągnęła gotowość bojową, a w momencie gdy "mleko się już rozlało" i działania Tarkina zjednoczyły komórki terrorystów i rozpoczęła się Galaktyczna Wojna Domowa... To jak Imperium przedstawiło działanie Tarkina na Scarif jasno pokazuje że nie taki był cel Palpatine`a, niestety kolejne wydarzenia potoczyły się praktycznie tak szybko że nie bardzo miał czas zareagować...

              #PalpatineniewiedziałoAlderaan ;p

              LINK
              • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

                Finster Vater 2018-07-18 21:26:19

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                Musimy poczekać na jakieś nowe źródło, które rozstrzygnie tę sprawę raz na zawsze Bo jednak cała wina spada na Tarkina, a może imperator nie chciał być w nic umoczony i po prostu sterował z tylnego siedzenia.

                W ANH to faktycznie nie wiemy że był jakiś Imperator (może to tylko taka legenda) w ogóle.

                LINK
                • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

                  Lord Budziol 2018-07-18 22:04:58

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  Na dzień dzisiejszy chyba wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że to samodzielna decyzja Tarkina, ale nie zmienia to tego że Palpatine odpowiada za niego jako za podwładnego, w końcu to on dał mu władzę przez którą nie przyszło mu nawet do głowy zapytać o pozwolenie...

                  Dodatkowym argumentem niech będzie to, że wbrew woli Tarkina Imperator nie zezwolił na publiczną egzekucję terrorystów którzy ukradli "Ciernia". Tarkin chciał zrobić z nich przykład, Palpatine stwierdził że to zrobi z nich jedynie męczenników... Nie widzę więc powodu dla którego Imperator miałby chcieć całą planetę męczenników;p

                  LINK
        • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

          rebelyell 2018-07-18 20:03:41

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kovir

          Finster Vater napisał:

          A i terrorysci w "Łotrze" zaczeli pierwsi strzelać, os sobie tylko stał i oddychał.

          -----------------------

          To tak jakbyś winił kowboja w Teksasie za to, że strzelał do podejrzanego osobnika, który włamał się do jego domu i wkroczył z bronią w ręku. Chociaż SW to bardziej realia dzikiego zachodu sprzed ponad wieku. Każdy sąd by go uniewinnił

          LINK
          • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

            Lord Budziol 2018-07-18 20:58:18

            Lord Budziol

            avek

            Rejestracja: 2011-02-12

            Ostatnia wizyta: 2024-07-21

            Skąd: Imperial City

            Troszeczkę złe porównanie;p Używając Twoich terminów:
            Ten kowboj wjechał swoim dyliżansem na teren (przestrzeń kosmiczną) "podejrzanego osobnika" i strzelał z okien z każdej możliwej strony. "Podejrzany osobnik" wszedł do dyliżansu, stał sobie i "dyszał" a kowboj zaczął do niego strzelać...

            KAŻDY Sąd w USA uniewinniłby Vadera;p

            LINK
            • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

              Finster Vater 2018-07-18 21:28:03

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              -KAŻDY Sąd w USA uniewinniłby Vadera;p

              Już nie. W Communist Republic of California mogli by powiedzieć, że broń wystrzeliła przypadkiem. Sześć razy przypadkiem.

              LINK
            • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

              rebelyell 2018-07-18 21:32:24

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kovir

              No dobra, patrząc z perspektywy makro to masz rację, bo mój przykład podałem myśląc bardziej mikro coś jakby Vader to Indianin w domu kowboja, czyli teoretycznie jest u siebie, więc agresorem jest ZAWSZE przybysz z Europy

              LINK
          • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

            Finster Vater 2018-07-18 21:17:57

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Po co zaraz w Texasie?

            Ale dokładnie odpowiedział ci Lord B. Nb. po tej scenie wiemy jak naiwne były tłumaczenia Lei w ep. IV "że to statek dyplomatyczny".

            Alderaan strzelił pierwszy!

            LINK
            • Re: Do Asfo, ad. "Ratujmy Benka".

              rebelyell 2018-07-18 21:39:26

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kovir

              Finster Vater napisał:
              po tej scenie wiemy jak naiwne były tłumaczenia Lei w ep. IV "że to statek dyplomatyczny".

              -----------------------

              Ah ci nieprawdomówni politycy, Kenobi wszystkich rozszyfrował już w "Ataku klonów", tak Palpi, jak i Amidala (a potem jej córka!)

              LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..