Zakładam, w sumie to drugą część mojego bloga, tylko że o stokroć bardziej adekwatnej, i przede wszystkim (!) stuprocentowo mojej nazwie, w przeciwieństwie do części pierwszej.
Na samym początku pragnę przedstawić teorię, dotyczącą nadchodzącej premiery The Last Jedi. Teorię tak bardzo mnie fascynującą i osobiście frapującą, że gdyby się sprawdziła, miałaby ogromną szansę "naprawić/sensownie wytłumaczyć/wyjaśnić" w moich oczach chociażby jedną postać z disneyowskiej trylogii sequeli. A ponieważ jest to postać naprawdę istotna, byłoby naprawdę wiele. Co prawda, nie dość żebym uznała trylogię sequeli za równą mistrzostwu i poezji dwóch poprzednich, osobiście nadzorowanych przez Stwórcę Star Wars, ale zawsze coś.
Chcę też podziękować Asfo, dzięki której na tę teorię wpadłam.
Moja teoria: Kylo jest reinkarnacją Anakina, zaś Rey to reinkarnacja Padme.
Innymi słowy, Kylo - choć fizycznie i cieleśnie to "nowa postać", jednak ma w sobie Ducha Anakina.
U Rey, analogicznie. Duchowo jest to Padme Amidala, w kolejnym życiu posiadająca nowe ciało, nową "skórę", a nawet nowe "moce" - zdolności.
Przedstawię teraz luźny zbiór moich przemyśleń, spostrzeżeń, tropów i powiązań przemawiających za /dotyczących tej teorii, ale nie tylko. Będzie też nawet o domniemanym Snoku, aniołach, czy rodzicach Padme. Czyli troszkę chaosu
- wiele fanek/fanów Reylo optuje za jakąś, bliżej niesprecyzowaną formą romansu między tą dwójką.
Jednocześnie chyba zdają sobie sprawę jak wiele wskazuje na to Rey łączą ze Skywalkerami więzy krwi. (z wycofanym rysunkiem i podpisem bodajże autorstwa Pablo Hidalgo - "Rey Skywalker", włącznie).
Pytanie czy możliwy jest "prawdziwy romans" między kuzynostwem czy nawet rodzeństwem? W disneyowskich, imo "bezpiecznych" i asekuracyjnych sequelach SW by Disney?
Osobiście mam wątpliwości. Ale jeśli przyjmiemy że bliskie kuzynostwo było sobie poślubione w innym życiu? Wtedy "skandal" wyjdzie mniejszy, wilk syty i owca cała.
- Rodzice Rey, mają rzekomo być "nieistotni". Jednocześnie podobno "już ich widzieliśmy w poprzednich epizodach". Ruwee i Jobal, czyli państwo Naberrie - jeśli odjąć sceny usunięte - pojawiają się tylko w scenie pogrzebu Amidali. Można więc przyjąć że my widzowie "znamy ich”, jednak tak naprawdę nic o nich nie wiemy, gdyż pełnią rolę stricte marginalną.
https://youtu.be/afGjt5glJk8#t=0m14s
- Rey/Padme "(Nie)Skywalker"?
Kwestia rodziny dziewczyny, która w przypadku gdyby moja teoria się sprawdziła - Skywalkerem jest i nie jest. Nie jest biologicznym, (jak np. Leia która nosi przybrane nazwisko,) nie łączą ją z tym rodem żadne więzy krwi, jednak związała się z nim poprzez węzeł małżeński. Ale nawet wtedy nie przyjęła nazwiska męża, utrzymując małżeństwo w sekrecie.
- Padme nosiła takie bardzo specyficzne rękawki, czy może wysokie rękawiczki bez palców. Mam na myśli to że owijała ręce w niezwykle charakterystyczny sposób. Pani Senator z Naboo zaczęła się tak nosić w Ataku Klonów, gdy zawiązał się jej romans z przyszłym mężem. Na oko, powiedziałabym że Rey powiela ten `odzieżowy schemat` , zarówno w TFA, jak i na materiałach promocyjnych do TLJ...
http://3.bp.blogspot.com/-zGZg1naHm28/T-YStlkrS4I/AAAAAAAADYY/eyWZw0fxQsw/s1600/Padme+9.jpg
https://i.pinimg.com/originals/54/23/8c/54238c098c03245e991b3c6f19c29920.jpg
https://i.pinimg.com/736x/2e/8f/30/2e8f30bc4f0816a78e8434fbf693e99e--padm%C3%A9-amidala-queen-amidala.jpg
https://i.pinimg.com/736x/65/fe/96/65fe96d4edae228e71dbab3d665962f3.jpg
https://i.pinimg.com/originals/f3/b2/df/f3b2df16e375284ccd50ed437f1dd63c.jpg
- Fryzura Rey :
http://assets1.ignimgs.com/2017/04/14/rey-1280-1492182310708_400w.jpg
Bardzo przypomina tę, która była początkowo przewidziana dla Padme w RoTS. Papie Lucasowi podobno strasznie przypadła do gustu, jednak zrezygnował z tej fryzury bo rzekomo zbyt mocno upodabniała Nabooiankę do Anakina...
https://i.pinimg.com/236x/7f/12/68/7f126864938b4509ee081a9b8a09e95c.jpg
Ukrócę i sparafrazuję opis McCaiga z Przewodnika do "Zemsty Sithów" :
Ona kocha potwora, a więc postanowiłem zrobić z niej silną i odważną Lwicę.
Przejdę teraz do analizy tropów drugiej połówki Reylo.
Kylo jako reinkarnacja Anakina/Vadera.
Oczywiście, to wszystko przy założeniu że Kylo nie jest świadomy tego kim był. Nie pamięta swego poprzedniego życia, "dawnej tożsamości", "samego siebie". Ma jedynie przebłyski pamięci, widzi co najwyżej jakieś bardzo niewyraźne obrazy z przeszłości. Oraz "wpojone" dawne obsesje, lęki, marzenia, uczucia, wrażenia.
Podobieństwa:
- Kylo w TLJ będzie nosił strój niemalże identyczny do tego który pierwotnie był przewidziany dla Anakina/Vadera w RotS.
https://orig00.deviantart.net/0db0/f/2017/150/1/3/kylo_ren_png_render__last_jedi__by_mrvideo_vidman-dbay5p9.png
https://i.pinimg.com/originals/1b/b0/c0/1bb0c0ff0cd31115a13ffb30cbdca602.jpg
https://i.pinimg.com/originals/90/b6/24/90b624b70d3cd70a5292a5b10688beab.jpg
- Jego sympatia do klonów
- Jego antypatia/niechęć do Hana imo staje się w tym przypadku o wiele bardziej zrozumiała, mając na uwadze że w poprzednim życiu ojciec próbował go wysłać w kosmiczny niebyt /zabić.
- Kylo obsesyjnie szuka Luke.
- Słowa Hana: "Za dużo w nim Vadera". Oczywiście Han chce podkreślić podobieństwo syna do dziadka, ale gdyby potraktować je dosłownie?
- instynktowna potrzeba noszenia przez Kylo maski. Maski która TERAZ nie jest mu potrzebna, ale była mu niezbędna w poprzednim życiu.
- Wewnętrzne "rozdarcie" Kylo. Może kryje się za tym coś więcej? W nowelizacji TFA pisze że maska dziadka mu nie odpowiada. A jeśli duch Anakina/Vadera, który powinien być przecież zawieszony w "eterze Mocy", nie odpowiada, bo go tam - po prostu - nie ma? Nie ma, ponieważ tkwi w nowym ciele, czego nie jest świadomy. Co najwyżej szczątkowo, w sposób na tyle niejasny że nie jest w stanie dojść do prawdy o samym sobie...
Tutaj chciałabym wtrącić słóweczko o Snoku:
- Snoke to w mojej teorii Ruwee Naberie. Ojciec Padme, który po śmierci córki wpadł w obsesję i zaczął studiować tajniki Mocy.
W nowelizacji TFA umieszczono scenkę z Kylo, w której Naczelny Wódz zdradza swemu uczniowi że osobiście obserwował Upadek Starej Republiki i Narodziny Imperium...
A co jeśli mówi to człowiek, któremu Anakin obiecał że jego córce nic się przy nim nie stanie, i który zawiódł jego zaufanie?
https://youtu.be/TDUhFArp2L8?t=31s
Przyznam że motyw Ruwee Naberrie jako prawdziwej tożsamości Snoka zakiełkował mi w głowie bodajże dzięki Rzodkiewce (dzięki!<3) i jej wzmiance jakoby mógłby on być "aniołem". Snoke = ojciec Padme, tej którą tak nazwano.
Zastanawiam się czy czasem cele jego i Kylo nie są zbieżne. Może chce przywrócić córkę do świata żywych?
Jednocześnie może chcieć się zemścić na całym rodzie Skywalkerów, pragnąć ich cierpienia?
Dalej.
Celem Anakina było powstrzymać śmierć tych których kochał/przywrócić ich do życia z martwych. Udała mu się już raz ta sztuka - z Ahsoką na Mortis. Być może jakaś jego część podświadomie czuje i wierzy że historia ma szansę się powtórzyć?
Wtedy słowa:
"Zakończę to co zacząłeś" - odnosiłyby się nie tyle do prób zaprowadzenia balansu we wszechświecie, co do powrotu ukochanej z Krainy Umarłych. Niczym Hades i Persefona.
- Jak to twierdził swego czasu Sidious, lord Sithów, Anakin tylko popełniając czyny godne Ciemnej Strony będzie na tyle w niej silny, by wizja w której jego żona umiera - nie urzeczywistniła się...
Uważam że jedną z przyczyn porażki Anakina może być to że nie do końca wypełnił wolę CSM. Kylo w TFA wydawał mi się być w tym bardziej zdeterminowany, a "nagrodą" za to od Mocy, i za związane z tym cierpienia osobiste, byłoby stworzenie Rey/przywrócenie Padme z powrotem.
Ona ma służyć jako "narzędzie odkupienia".
Lub wręcz przeciwnie - jako "narzędzie kary", gdyż Moc nie przywraca jej takiej samej. "Nowa Padme" w TFA darzy go czystą nienawiścią, (Jesteś potworem!) boi się go, ucieka od niego, wyraźnie nim pogardza, co byłoby formą kary za grzechy.
- Niesamowicie ważne pytanie brzmi: "Po co?" Jeśli przyjąć że użytkownik Mocy stoi po danej stronie bo `taka jest jego wola`, dlaczego Kylo chce być po Ciemnej? Jaki jest jego cel, czemu tak kurczowo trzyma się FO, a przede wszystkim Najwyższego Wodza?
Przecież to nie tak że "został sam". Że "nie ma nikogo". Jego rodzice żyli, (no, trochę później o połowiczną zmianę tego stanu rzeczy zadbał osobiście ) i pomimo jego morderczych postępków myślę że wciąż go kochali i akceptowali. W końcu Leia przekonuje męża: "Sprowadź go do domu."
A on, mimo wszystko, trwa przy Snołku... BO?
Czy może robi to bo wierzy, że tylko ciemnostronnymi czynami, trzymając się z dala od Światła, "kupi" ukochanej nowe życie?
- Tak się składa że Kylo jest o dekadę starszy od Rey. Pamiętać należy iż, swego rodzaju obsesja Anakina - sięga najprawdopodobniej czasów gdy sam miał ok. 10 lat.
Już wtedy bardzo silnie przywiązał się emocjonalnie do ówczesnej królowej Naboo. Uzależnił się od niej, i na niej koncentrował.
Gdyby przyjąć że w pewien pokrętny sposób ta historia kołem się toczy? Może małoletni Ben miał sny/wizje o (nieistniejącej jeszcze) Rey?
Leia w TFA twierdzi że Snoke osaczał chłopca, próbował go przekabacić od bardzo dawna. Co jeśli chodzi właśnie o "starą" obsesję? A Snoke zawiązał przymierze, zbliżył się do młodziutkiego Bena, obiecując mu że wróci ktoś wyjątkowy? Ktoś kto wydaje mu się drogi i kogo widział w snach? Istota która go zrozumie...
Zbałamucono chłopca wizjami o "Aniele", nakręcając go?
Zaś Kylo, tak naprawdę chce "dokończyć to co zaczął" w poprzednim życiu; znaleźć drogę do nieśmiertelności / odzyskać tę którą kocha.
- Przyjmijmy że Kylo = Anakin, który ma nadal obsesję na punkcie Rey = Padme.
Objawy i zachowania świadczące o istnieniu obsesji :
- ekscytacja na wieść o "tajemniczej dziewczynie".
- to jak mocno ciągnie go do Rey, która staje się centrum jego koncentracji.
- jej porwanie i przetrzymywanie
- zastanawiająca łatwość i szybkość z jaką Kylo "odkrywa się", dosłownie pokazuje swoją prawdziwą twarz obcej dziewczynie, którą widzi po raz pierwszy w życiu.
- Dziwne jest to, że gdy tylko ją schwytał, stwierdził że droid, (wcześniej tak pożądany) nie jest mu już potrzebny...Ona okazuje się być ważniejsza.
- Wściekłość Kylo gdy mu uciekła
- Zdaje się być bardzo zazdrosny o Finna.
Kilka dodatkowych "smaczków do tej, imo niesamowicie ciekawej i wartej uwagi teorii.
- Pojedynek Rey/Kylo może być odniesieniem do niewykorzystanej koncepcji z
"Zemsty Sithów", gdzie Amidala zrozpaczona zmianami w mężu rzuca się na niego z nożem, chcąc go zabić. (Niby z miłości, dla "jego dobra" ...)
http://cdn.mos.cms.futurecdn.net/cKSWJdr4tYQVD8VSibSETC-480-80.jpg
Co prawda, Rey podczas starcia udekorowała Kylo malowniczą blizną, ale go tym nie zabiła, mimo zachęty ze strony Głosu (gdzieś wyczytałam że należącego do Snoka.)
Kątem oka widział jednak wyraźnie. Wystarczył jeden cios, jedno zdecydowane pchnięcie, by pozbawiła go życia.
W oddali rozbłysły światła schodzącego do lądowania promu; zniżył lot ku nim, zmierzał w ich stronę. Rey musiała podjąć decyzję - i to szybko.
"Zabij go!" - wołał jakiś głos w jej głowie. Bezcielesny, niezidentyfikowany, nieokiełznany.
Był niczym esencja mściwości. "To by było takie łatwe"... - pomyślała półprzytomnie. Takie szybkie.
Cofnęła się jednak od niego prędko, zdecydowanie - z dala od ciemnej strony.
Dalej.
- Kwestia lightsabera.
Ta broń. Należy do mnie.
- wypowiedziane przez Kylo na widok Skywalkerowego miecza. Skąd wie że to rodzinna broń? Mieczy świetlnych było sporo.
Zaskoczony zachwiał się - tylko po to, by zobaczyć jak miecz ląduje w wyciągniętej ręce dziewczyny stojącej pod drzewem. Kiedy broń posłusznie wylądowała w dłoni Rey, ta wydawała się równie zaskoczona co Ren. Spojrzała na rękojeść spoczywającą w uchwycie jej palców.
- A więc to ty! - wymamrotał Kylo.
Jego słowa zaniepokoiły ją. Nie pierwszy raz wydawał się wiedzieć o niej więcej niż ona sama o sobie.
- "A więc to ty!" - no właśnie. KTO? Gdzieś czytałam informację jakoby Abrams stwierdził że Kylo nigdy nie spotkał się z Rey...
- Jeśli zaś chodzi o świetlówkę...Może gdy Kylo mówi o meczu jakby to była jego osobista własność, to ma rację, w dosłownym tego słowa znaczeniu?
Ostatecznie jednak rzecz ta nie trafia w jego ręce, a do Rey. Czemu odnoszę śmieszne wrażenie że Moc, albo sam przedmiot "zapamiętał" to życzenie swego właściciela? 😉
https://youtu.be/A9xZJpsqOfE?t=53s
- Wizje Rey które ma ona po dotknięciu przedmiotu to tak naprawdę "pamięć miecza", i to dlatego Kylo tak mocno chce go odzyskać. Instynktownie wyczuwa że miecz "pomoże mu odzyskać pamięć"/lub naprowadzić na jakieś wspomnienia z przeszłości, dzięki którym może uda mu się `poskładać do kupy samego siebie`...
- Kylo potrafi wyciągnąć z umysłu Rey obraz wyspy na wodzie. Łącząc ten fakt z końcówką TFA przedstawiającą Luka jako Pustelnika, przypomina mi się ten fragment scenariusza" Ataku Klonów":
PADME:
There was a very old man who lived on the island. He used to make glass out of sand - and vases and necklaces out of the glass. They were magical.
ANAKIN: (looks into her eyes)
Everything here is magical.
PADME:
You could look into the glass and see the water. The way it ripples and moves. It looked so real...but it wasn`t.
ANAKIN:
Sometimes, when you believe something to be real, it becomes real. Real enough, anyway...
Cóż. Liczę że na Anch-to, Luke będzie zajęty wyrobem magicznych przedmiotów ze szkła.
- Ostatnia sprawa. To nie jest próba przekonania kogokolwiek, że `na pewno` tak właśnie będzie. Po prostu moim zdaniem jest to teoria na tyle fascynująca, złożona i arcyciekawa, że warta uwagi mimo wszystko. Dlatego przyjrzałam się jej bliżej, i chcę podzielić się tym z innymi, nawet jeśli widoki na nią są dość znikome. Innymi słowy, jest to teoria której spełnienia diabelnie bym sobie życzyła. Bo strasznie mnie jara pomysł, w którym Kylo to stary/a zarazem nowy Anakin, który dąży do tego by przywrócić ukochaną Padme z Krainy Umarłych. I któremu się przypadkowo udaje, ale nie do końca tak, jak oczekiwał.
Bo uważam że pięknie tłumaczyłaby Kylo, i w ogóle szaleję za takimi `piętrowymi i złożonymi labiryntami fabularnymi`.
Jednocześnie jestem świadoma faktu że to wychodzi spod szyldu Disneya. Dlatego mam duże wątpliwości czy KK i Minionki, pod batutą Boba Igera, pozwoliliby sobie na coś tak pokręconego i skomplikowanego...
Patrząc jednak znowuż z innej strony, według plotek i przecieków, podobno w TLJ "opaść nam mają szczęki", "wszystko ma stanąć na głowie"; i "nie każdy ma być zadowolony". Wydaje mi się że ta teoria spełnia wszystkie te warunki, no i osobiście liczę na "ring theory"...
https://youtu.be/916MrqNKPvs