Czyta ktoś?
Bo muszę przyznać, że podoba mi się konsekwencja z książką w kwestii kto i co jest najważniejsze dla Phasmy - tylko i wyłącznie Phasma.
Komiks wyjaśnia nam dlaczego pani kapitan cieszy się dobrym zdrowiem w TLJ i nikt jej nie próbuje ściąć za zdradę.
Rysunki ok, Black One otoczony przez TIE piękny, historia hmmm... jeszcze nie mam zdania ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowali.
(Przynajmniej mogłam to czytać spokojnie, czego nie da się powiedzieć o czytaniu w tramwaju ostatniego numeru Rogue One z Hope Suite w uszach. To NIE BYŁO dobrym pomysłem )