Obejrzalem film i dlugo myslalem, "napisac cos czy nie ?"
nie spalem po nocach zeby poukladac w glowie mysli tak by byc obiektywnym i...
Jestem fanem SW od 1979 roku kiedy majac 7 lat tata zabral mnie do kina. Spotkalem sie z opiniami Typu: to juz nie to samo co "stara" Trylogia, i musze powiedziec, ze czesciowo sie zgadzam (o tym pozniej) Przeczytalem w magazynie "S-W" pewna mysl Lucasa : ...w 1978-79 mialem pomysl na basn dla dzieci , zrobilo sie z tego Science fiction i teraz technologia pomogla mi spelnic moje marzenia o wspanialej basni walki dobra ze zlem... wiekszosc spraw konsultuje z moimi dziecmi..."
poczulem sie troche glupio bo to faktycznie szczera prawda , ja mialem 7 lat i film byl dla mnie szokujacy (pozytywnie) !!!
Tak jak podoba sie on dzieciom teraz , tak podobal mi sie wtedy...tylko ze:
Czytajac o uchybieniach w efektach specjalnych czy "malosci " nowych Epizodow nie moge sie calkiem zgodzic!! uchybienia sa wszedzie w ESB jeden z Trooper`ow nosi zegarek! nie o to chodzi!!
Poprostu nowe Epizody sa inne i po ochlonieciu i obejrzeniu filmu 3 razy stwierdzam ze:
1. Ogladajac pojedynek Luck`a z Vader`em poprostu "Moc" wycieka z ekranu!!! jest to tak intensywna scena , ze moge ja przewijac i ogladac bez konca, widac, ze Vader to potezny Jedi pod maska byc moze widac zmaganie , ale MY TEGO NIE WIDZIMY, Luck jest mokry od potu i naprawde wije sie w tym pojedynku by cokolwiek wskurac, jak ma sie to do walki Obi, Anakina i Dooku to nie wiem co napisac !! : wymachiwanie mieczami, blyski typu teledyski z MTV (Lata `80), poza apopleksja nie mozna zadnego nastroju "wylalpac", Pamietacie jak nie wiele powolnych ruchow wykonywal Vader w walce , choreografia walk w starych SW byla doskonala : dostojne ,precyzyjne ruchy, zaakcentowane z kazdym zetknieciem mieczy, w AOTC jest jedna wielka migawka ! Nie mowie ze szybko to zle ..ale co za duzo to niezdrowo.
2. przegadana juz walka Yody: fakt smiechu bylo kupe w kinie i choc probowalem zachowac powage usmialem sie z gestu Yody , gdy miecz wskakuje mu do reki , sorrrry George TO MNIE NIE przekonalo !!, jest zabawne , moze mialo byc ,nie wiem ale cala mrocznosc (a wlasciwie jej krztyny) wyparowaly. I KOLEDZY !!! jak joda sie utrudzil z tym rzucaniem gratami ! pamietacie jak wyciagnal X-Wing`a z bagna , wygladal jak by to byla "bulka z maslem" i mial wtedy pare latek wiecej a tutaj , malo sie bidny nie spocil przy niemniej jak 10 ton lzejszym kawalkiem zlomu !! (a moze to bylo naprawde bardzo ciezkie, nie wazne bo na ekranie nie wygladalo).
a walka na miecze z Dooku.. no powiem wam ze z jednej strony to fakt wygladalo jak odganianie komarow , ale z drogiej strony Yoda zrobil na mnie wrazenie, odrazu w pozytywny sposob skojarzyl mi sie z strauszkiem Chinczykiem w filmach z Jet`em Lee, taki niepozorny a wycina niedobrych 100 gangsterow z hong Kongu w 15 sekund. Fajne gdyby nie feria migajacych blaskow mieczy, ktorych nie sposob sledzic okiem . A powidzcie mi , ze ludzie jak my nie lubia przygladac sie szczegolom, wylapywac z tla "smaczki" z filmu !?!?! Lubimy co ....?
3. Luuuudzie ja naprawde lubie Bobe Fett , CZEEEEMUUU na litosc Boska Lucas zrobil z niegobezduszne dziecko , myslalem , ze powod do zostania Lowca bedzie powazniejszy fakt mace scina glowe jango na oczach Boby, ale 5 sekund, niezbyt emocjonalnego momentu , gdy bierze glowe "ojca" do rak nie ukazuje niczego!! A jango... no ni karzdy musi byc inteligentny, ale pomimo ze aktor wyglada "dobrze" (jak zbir) to jednak nie moglem oprzec sie wrazeniu , ze Jango to Burak nad Buraki, moze i takie bylo zamierzenie :prosty facio "szukajacy swojego miejsca w Galaktyce" ale ...jednak "stary Boba" , praktycznie nie mowiacy nic, owiany mgla tajemnicy, to to co lubie najbardziej.
4.Count Dooku. OJOJOJOJOJOJOJOjjjj!!! CZEEEMUUUUU Christopher Lee!!!??? Czemuuuuu, juz kiedy dowiedzialem sie , ze bedzie gral w SW domyslalem sie , ze nie bede mogl zapomniec go jako Draculi, ten pan jest tak potwornie zaszufladkowany jako ksiaze wampir, ze kiedy miotal "Moca" w Yode w jego gestach, mimice, twarzy i ruchach dlugich palcy widzialem Nosferatu czy chcialem czy nie, pozatym gral BEZNADZIEJNIEEEE!!!AAAA!!
5. walka Jedi z geno-costamami to tak jak wyzej migawka , balagan i nic mi nie utkwilo w pamieci pozatym , ze Mace scial Jango glowke w sposob szybki, bezbolesny i malo widowiskowy.Mysle , ze jango zaslogiwal na bardziej "pokazowa" smierc
6. Mace jest do BANI !!! Jackson nie nadaje sie na Jedi i tyle! lepiej niech nakreca Pulp Fistion 2 Tam Samuel sie nadaje, facet chcial grac w SW i Lucas dal mu role ..szkoda bo facio nie umie nawet wyrazic skupienia, nawet komputerowy Yoda robi to lepiej.
Mam jeszcze miliony mysli i zastrzerzen ale jak to bywa w takim przypadku nigdy sie pewnie wszyscy nie zgodzimy, kazdy widzi po swojemu. Na koniec dodam ,ze film MI SIE PODOBAL ! i to bardzo! Film jako Film , z kina wyszedlem w szoku.
dla mnie najbardziej oszalamiajaca scena byl koniec filmu, gdy setki tysiace (a moze miliony) klonow byly zabierane na statki republiki. widac juz zalazki Imperium nawet w ksztalcie statkow i to co naprawde sie podoba to "JAK" te statki sie monumentalnie unosza, odlatuja , aw dali czerwien zachodzacej gwiazdy, wyraz twarzy, zlosci bezsilnosc Baila Oregany ...Republika zmierza ku upadkowi... taki powinien byc caly film...mial byc MROCZNY a mrok byl tylko kiedy maly Padawan zgasil swiatlo w czasie szkolenia przez Yode.
To tyle. Pewnie za duzo ale sami wiecie ze mozna pisac tasiemce na ten temat.
Z przyjemnoscia przyjme krytyke i riposte od was , tak jak mowilem nie wszyscy sie zgodzimy ale ja lubie wasze wypowiedzi bo duzo sie dowiedzialem od was, duzo dalo mi to do myslenia i czasami zmienilo moj punkt widzenia a narazie..
MTFBWY . :)))))