Ostatnio zastanawiałem się nad pewnym wątkiem, który mnie bardzo zaciekawił. Mianowicie chodzi mi o drzewo mocy z pierwszej świątyni Jedi. Według legendy dwójka dzieci, siostra i brat bawiła się przy drzewie mocy i z biegiem czasu zauważyli, że stali się silniejsi, szybsi, bardziej wyczuleni. U chłopaka pojawiła się jednak agresja i poczucie wyższości nad innymi (ujawniła się ciemna strona mocy) u dziewczynki natomiast współczucie i dobro (jasna strona mocy). Chłopak zabił swoich rodziców i pokonał swoją siostrę przy drzewie i na zawsze opuścił planetę, udając się w nieznaną stronę. Siostra jednak przeżyła dzięki mocy drzewa i założyła pierwszy Zakon Jedi a swoim wyznawcom obiecała, że w dniu zagrożenia dla galaktyki powróci pod postacią Wybrańca.
Tu jest teraz taka kwestia, zastanawiam się czy Rey nie jest jakoby reinkarnacją tej dziewczynki natomiast Snoke tego chłopca ale nie nim osobiście bo jak wiemy Snoke nie jest człowiekiem. Co sądzicie o tym? Jakby nie patrzeć to drzewo będzie miało ogromny wpływ na wątek Luka i Ray więc coś może być na rzeczy. A może i sam Kylo Ren to reinkarnacja tego chlopca