http://www.starwars.com/news/mace-windu-goes-solo-in-new-marvel-comic?cmp=smc%7C903224603
Zobaczymy jak sobie Marvel poradzi z Macem. Po obrazku wychodzi na to że dostaniemy Mace`a znowu rozwalajacego pol armii droidow.
http://www.starwars.com/news/mace-windu-goes-solo-in-new-marvel-comic?cmp=smc%7C903224603
Zobaczymy jak sobie Marvel poradzi z Macem. Po obrazku wychodzi na to że dostaniemy Mace`a znowu rozwalajacego pol armii droidow.
Mace jak Mace, ciekawe czy będzie Depa
No zobaczymy, Marvel wraca powoli do czasów okołoprequelowych, może jakaś książka też jeszcze będzie?
Po prostu ludzie z Marvela też wchodza na Bastion i czytają Twój temat Nastepny będzie Quinlan i Villie.
Choć akurat z Jedi to Mace jest u mnie nisko w hierarchii.
Quinlana to może lepiej już nie ruszają.
Ale jak czytają to dear ladies and gentlemen a Hera Syndulla comics (pre Rebels) would be higly appreciated.
Mace mnie wkurza acz argument rasowy mnie bawi. Bo gdzie nie spojrzeć tam sami kolorowi u tych Jedi: zieloni, pomarańczowi, brązowi, szarzy, niebiescy - cała tęcza XD
Depa przecież w Kananie.
O Depie będzie książka o wdzięcznym tytule "Star Wars: Depa"
Tytuł `Star Wars: Jedi of the Republic` wskazuje, że w przyszłości powstaną pewnie kolejne mini-serie z innymi bohaterami.
I to mnie się podoba! Zdziwił mnie co prawda wybór, ale być może powiedzą coś o bitwie o Haruun Kal, która była wspomniana w "Kananie".
Okładka przypomina stare, dobre czasy Tartakovsky`ego <3. Nawiasem, tu jest nowa: https://jedi-bibliothek.de/2017/05/marvel-neue-miniserie-jedi-of-the-republic-mace-windu/
Tego bym nie zakładał. Najprawdopodobniej to zabieg, żeby w tytule było słowo "Jedi" - więcej osób w sklepach komiksowych zwróci na to wtedy uwagę.
co prawda jakiś czas temu była już seria o Jedi Ostrandera i Duursemy, w której byli Mace, Ayla itp. no ale nowy kanon to może coś się w niej nie zgadza i trzeba robić od nowa
tym, co ma Marvel do powiedzenia o czasach okołoprequelowych, niż o wałkowanym w kółko okresie OT. Niestety jak na złość, tych akurat komiksów Egmont nie chce u nas wydawać (Kanan, Anakin & Obi-Wan). Zobaczymy jak będzie tym razem.
Czekam w każdym razie na Mace`a. Choć na zbliżenie się do poziomu Republiców nie mam żadnych nadziei
No i mamy wreszcie to co się musiało stać, czyli powolne odchodzenie od czasów OT. Ale nie, trzeba było miesiącami płakać, że Nowy Kanon do dupy, bo trzyma się tylko klasycznego okresu.
Również mam nadzieję, że to zapowiedź jakiejś dłuższej serii o wojnach klonów.
Ja bym chcial zeby zaszaleli i cofneli sie w koncu o kilkaset, kilka tysiecy lat do tyłu. Ale niestety beda raczej czekac na spinoff w tym okresie wiec teraz mozemy sie raczej spodziewac czasow OT, PT, za rok, dwa ST a dopiero potem strzelalbym ze poszaleją z tym uniwersum.
Elendil napisał:
Ale nie, trzeba było miesiącami płakać, że Nowy Kanon do dupy, bo trzyma się tylko klasycznego okresu.
-----------------------
No wiesz, do tej pory nie starali się specjalnie zmienić tą opinię xD więc co się dziwić. No ale zawsze to jakiś zwiastun dobrej zmiany, jest nadzieja że coś ciekawego się będzie działo, chociaż pamietajmy że obecnie potencjalne twory w tym okresie ogranicza coś, czego nie było gdy powstawało Republic - TCW. Trzeba je będzie brać pod uwagę, wrzucać Ahsokę itd. No ale zobaczymy. Obserwuję
Shedao Shai napisał:
chociaż pamietajmy że obecnie potencjalne twory w tym okresie ogranicza coś, czego nie było gdy powstawało Republic - TCW. Trzeba je będzie brać pod uwagę, wrzucać Ahsokę itd.
-----------------------
Oj. Ojojoj. Zapomniałam o niej (i tak mi było dobrze!) XD
Nie tylko Ahsokę, ale tego nieszczęsnego Quina też (jeśli pójdą w innych Jedi).
I mi nagle ciutek entuzjazmu opadło
vilkala napisał:
Shedao Shai napisał:
chociaż pamietajmy że obecnie potencjalne twory w tym okresie ogranicza coś, czego nie było gdy powstawało Republic - TCW. Trzeba je będzie brać pod uwagę, wrzucać Ahsokę itd.
-----------------------
Oj. Ojojoj. Zapomniałam o niej (i tak mi było dobrze!) XD
Nie tylko Ahsokę
-----------------------
Przepraszam że się wcisnę z dygresją, ale uważam że to istotne.
Vilkalo, ale zdajesz sobie sprawę że "zepsuta" w Twojej opinii Ahsoka - mam na myśli to że zostawiła, w każdym razie, próbowała zostawić Kanana na śmierć, to wymysł Filoniego? Bo z tego co kojarzę masz o to do niej pretensje. A tak się sklada że Lucasowa Ahsoka, czyli ta z TCW, była przez Anakina uczona że my nikogo nie zostawiamy!
Więc albo Ahsoka od Filoniego zwyczajne ma nauki swego mistrza gdzieś - z tym że oczywiście dla przykładnego Jedi misja jest najważniejsza i Anakin uczył jej rzeczy "niejedijskich", albo ta pod kontrolą samego Filoniego jest niezgodna z wizją twórcy SW.
Ależ całkiem możliwe, że wymysł Filoniego (poniekąd jej ojca, jakby nie było).
Co nie zmienia faktu, że Republic bez niej czytało się rewelacyjnie
Ale zobaczymy co z komiksem o Mace będzie i czy faktycznie to dopiero początek...
Yy nie..Ahsoka to idea George, Dave robił co mu papa kazał. W TCW, bo w Rebels to Filoni uprawia wolną amerykankę.
Jednakże ojcowstwo Aśki jest bezsporne - papa Lucas, kapelusznik był tylko wynajętym wykonawcą.
W Republicach starszego Anakina też cza dużo nie ma, więc to nie problem że jej też. W końcu to historia Vosa i przyjaciół.
O to ciekawe, ja się tym nigdy nie interesowałam za bardzo, ale wystarczająco wiele razy obiło mi się o uszy o ukochanej córce Filoniego, żeby wprowadzić mnie w błąd.
Ale Lucas stworzył ją całkowicie (wygląd, koncept itp.), czy jak ze zmartwychwstaniem Maula - rzucił pomysłem i rzekł "wymyślcie coś" XD
Cad Bane za to jak najbardziej może się pojawiać
W sumie masz rację, ja też się cieszę (nawet bardzo), że trzeba będzie dodać Ahsokę i Cada Bane
A Tobie, Vilkalo coś podeślę później, i będę ciekaw oceny
Mamy wywiad ze scenarzystą:
https://news.marvel.com/comics/65881/star-wars-mace-face/
- Jego zdaniem w mistrzu jest konflikt, bo jest świetnym wojownikiem, a nie chce się bić (osobiście nie odniosłam takiego wrażenia), genialnie przemawia, a brzydzi się polityką.
- Będzie sporo znanych postaci - zobaczymy bardzo dużo Kita Fisto .
- Nowi bohaterowie: początek spoilera Prosset (Jedi-Miraluka - rasa wprowadzona do kanonu! ), Rissa (inżynier i nowo pasowany rycerz), AD-W4 (droid-najemnik wynajęty przez Sepków). koniec spoilera
Pojawił się preview pierwszego numeru:
http://www.adventuresinpoortaste.com/2017/08/25/marvel-preview-star-wars-jedi-of-the-republic-mace-windu-3/
Z poznaniem fabuły i czytaniem dymków poczekam do pełnego zeszytu, ale rysunki są obleśne, to ma być Yoda?
Niestety jest słabo.
Rysunki tragedia - postacie często wyglądają jak karykatury, na tła to najlepiej wcale nie patrzeć. Po lekturze Mace Windu to zaczęły mi sie nawet podobać rysunki Larocci w Star Wars 35.
No ale rysunki to nie wszystko, fabuła najważniejsza. I tutaj imho szału nie ma. Ciekawe są jedynie rozterki Jedi czy na pewno powinni brać udział w wojnie i prowdzić armie klonów. Reszta przypomina słabszy odcinek TCW.
początek spoilera Misja ma niby być tajna i cicha, a ekipa zaczęła rozwalać droidy bez skrępowania jak tylko zobaczyła mała patrolową grupkę. No i teraz wszyscy już wiedzą o ich obecności.
Nowi Jedi - Prosset Dibs na plus, Rissa Mano na minus, ale pewnie i tak oboje zginą.
Jeden z droidów B1 podziwia piękno planety i stwierdza, że szkoda, że nie może się z nikim tym podzielić. No dajcie spokój!
AD-W4 na końcu nawet ciekawy, może on sprawi, że w przyszłych zeszytach dostaniemy coś więcej niż mało znaczący arc z TCW.
koniec spoilera
Zgadzam się w 100%
Aż sobie machnęłam screeny Kita z tła - to co z nim zrobili... nie mam słów. Dziwnie "włochaty" Yoda też wywołuje dreszcz obrzydzenia, ale Kit Fisto dzierży palmę pierwszeństwa.
Nie podoba mi się robienie początek spoilera z B1 Rogera z Freemakerów, z przesądami i zachwytami nad pięknem planety itp. Brakowało tylko tacy z ciasteczkami
Nowi Jedi w miarę ok - pilotka wkurza, a miałam taką cichą nadzieję na nowokanoniczną Jeisel. Miraluka jako jedyny mnie zaintrygował.
Cała historyjka słabiutka, postępowanie postaci chwilami irracjonalne, wciskane na siłę zabawne dialogi też nie pomagają. koniec spoilera
Ogólnie - bardzo słabo i jak tak ma wyglądać nowokanoniczna odpowiedź na Republiki to może jednak lepiej niech milczą.
A co będę sama cierpieć, też macie XD
http://imgur.com/a/ti4tv
Niestety, muszę się zgodzić z tą recenzją. Tęsknię za fajnym klimatem Jedi Starej Republiki, tęsknię za Macem. Ale tu fabuła jest bardzo bardzo przeciętna.
I rysunki. O Mocy te rysunki. Marvel może zatrudnić każdego rysownika na świecie(!), a zatrudnili kogoś kto rysować nie umie . Tragedia.
Aż czytnąłem z ciekawości xD No i tak średnio bym powiedział. Rysunki są strasznie nierówne - zdarzają się całkiem nie najgorsze ujęcia, ale potem wszystko się psuje, i to niezależnie czy są to zbliżenia na twarze postaci, czy tła. Sylwetki są jakieś pokrzywione, mimika upośledzona, tła zrobione na odpie*dol, co zresztą widać na obrazkach, które wrzuciła vilkala. Nie wiem, czy autor był pijany, czy zwyczajnie raz mu się chiało przyłożyć, a raz nie, ale słabo to wygląda. Szkoda, bo od atrony graficznej nowokanoniczne komiksy całkiem mi się podobały.
początek spoilera Fabularnie to nic szczególne, więc nawet nie wiem, po co to wrzucam do spoilera Ot, typowa misja Jedi, typowe ciachanie mieczem - normalnie odcinek CW albo TCW, tylko tam wyglądało to ładniej. Na plus kanonizacja Miralukan, ich przedstawiciel jest nawet interesujący.
Dialogi też nie powalają. Yoda z Windu/Mundim jeszcze ok, ale późniejsze rozmowy droidów i rycerzy to straszne suchary. koniec spoilera
Niby to tylko początek, może coś się jeszcze poprawi, jednak czarno to widzę Do Republiców/Jedi mu daleko.
http://www.cbr.com/star-wars-jedi-of-the-republic-mace-windu-2/
Rysunki nadal niedbałe i po prostu brzydkie.
Jeśli chodzi o fabułę to te 4 strony nawet mnie zaciekawiły, może za szybko skreśliłem ten komiks i jeszcze jest szansa, że dostaniemy przyzwoitą historię.
No i niestety jest źle.
Rysunki nadal fatalne. Niektóre kadry jeszcze jakoś wyglądają, ale często wydaje się jakby rysownik był pijany albo sobie jaja robił. W jednym miejscu Prosset Dibs wygląda jakby nosił czapkę z daszkiem.
Preview nawet mnie zaciekawił co do powodu obecności separatystów na Hissrich, ale niestety wyjaśnienie jest bardo rozczarowujące. początek spoilera Zbierają kryształy/rośliny żeby przetworzyć je na energię i zdobyć przewagę w wojnie, meh :/ koniec spoilera. Właściwie to nie wiem co scenarzysta chce dalej ciekawego opowiedzieć? Rozciągniętą na 3 zeszyty nawalankę Jedi z droidami w dżungli? Mało tego było w TCW?
Jedyne 2 plusy to ciekawy AD-W4 początek spoilera Jak on był w stanie rzucić w Windu tą kupą gruzu? koniec spoilera oraz tekst Fisto do Windu "I will always have your back, Master Windu.", który robi wrażenie jeśli sobie przypomnimy ich śmierć w ROTS.
Ogólnie to obok komiksów Leia i Chewbacca jest to najgorsza mini-seria jaką wypuścił Marvel, dla mnie 2/5. Nie ma jak rozpocząć serię komiksów "Jedi of the Republic" i na dzień dobry wydać taki pasztet...
Zgadzam sie. Lubie jak rysunki sa na wysokim poziomie - tu zdecydowanie tego nie ma. Ale ponad wszystko lubie dobre historie - i tu tez zdecydowanie tego nie ma. Taka Phasma po 2 zeszytach rozwija sie o wiele lepiej - buduje napiecie, miedzy wierszami rozwija postac Phasmy i jest szansa na ciekawa historie. Komiks o Windu po 2 zeszytach sugeruje ze bedzie to jedna wielka nuda.
Nadal straszna bieda - mam wrażenie, że rysunki wyglądają jeszcze gorzej, fabuła bez polotu, równie dobrze można było zrobić z tego jednoczęściową historię. Główny antagonista też jakiś taki nijaki, a jego dialog z Windu to kompletna żenua xD Poza Miraluką nie widzę chyba nic pozytywnego w tym czytadle.
Jest na Bibliothek:
https://jedi-bibliothek.de/2017/10/marvel-vorschau-jedi-of-the-republic-mace-windu-3/
Pozwólcie, że przedstawię mój strumień świadomości po zobaczeniu tego. Całość trwała jakieś 2,5 sekundy:
O, co takiego stało się z wokabulatorem Zgrywa? To początek wojny, może miał jakiś wcześniejszy model, a potem A4 mu wym...
A nie, zaraz. Kit Fisto. Paskudny Kit Fisto.
Po dłuższym przyjrzeniu się okazuje się, że generałowi zniknął gdzieś drugi przeciwstawny kciuk, detale na antenie raz są, raz nie ma, ma "ludzką" stopę i coś dziwnego stało się z jego... kroczem. I chyba mnie oczy mylą, ale MagnaGuardów jest różna liczba na różnych obrazkach, ale w sumie ciężko rzec, bo jakby nie towarzyszyli Zgrywowi, to bym nie powiedziała, że to oni. Meh.
Natomiast zaciekawiła mnie jedna kwestia: jesteśmy tuż po rozpoczęciu wojny. Ciekawe czy Jedi już wiedzą o Grievie. Luceno w "Catalyst" robił aluzje do bitwy o Hypori, więc w teorii nie...
Mimo, że przyznaję Ci rację we wszystkich zarzutach, to i tak rysunki wydają mi się znacznie lepsze niż w poprzednich 2 zeszytach, wyglądają zupełnie inaczej. Dziwne bo wymieniony jest ten sam rysownik
Pojawienie się Grievousa ogromnie mnie cieszy, bardzo mnie ciekawi jak ułożą się jego stosunki z AD-W4. Może jest jeszcze szansa, na coś interesującego w tym komiksie...
Faktycznie, rysunki jakby ciut staranniejsze - acz Mistrz Kit nadal paskudnawy, to reszta chwilami znacznie lepsza.
I to chyba najlepszy zeszyt z 3. Podobało mi się zakończenie, szkoda że nic nie wniesie i kolega Miraluka okaże się być w błędzie ech...
Fajny bucowaty droid i biedne rogery.
Nadal nie jest dobrze, ale jest lepiej.
Za to młoda Jedi wybitnie wkurzająca.
- Cieszy mnie pojawienie się początek spoilera Grievousa. To, że chce od AD-W4 miecz Windu do kolekcji też jest fajnym smaczkiem. koniec spoilera
- AD-W4 (z wyglądu przypomina mieszankę ultrona, terminatora i magnaguarda ) zdążyłem już polubić, nienajgorszy pomysł na villaina. Jego opowieść o początek spoilera tym, jak zarżnął zleceniodawcę i wysmarował jego wnętrznościami pałac to nic odkrywczego ani oryginalnego, ale i tak mnie zaciekawiła. koniec spoilera Mam nadzieję, że nie zginie i zobaczymy go jeszcze w innych historiach. Liczę też, że zabije wkurzającą Rissę
- Oglądając preview w słabej jakości miałem wrażenie, że rysunki są inne, lepsze. Niestety nie, nadal jest kupa. W sekwencjach walki czasami nie wiadomo co się w ogóle dzieje, kadry są zupełnie nieczytelnie, ciężko podążać za akcją. Lipa straszna
- Milodon, to jest ten sam stwór, na na którym jeździli wojownicy z rasy Kage w TCW. Akurat wczoraj pisałem posta o tym, jak cieszy mnie znajdowanie smaczków i nawiązań nawet w słabych pozycjach
- Końcówka to najlepsze, co oferuje ten numer. Przyznam, że nawet miałem lekkie "wow, takiego obrotu sytuacji się nie spodziewałem" no i w sumie czekam jak to się dalej rozwinie, bo możliwości jest kilka.
I jeszcze 2 pytania:
początek spoilera
1) Nie uważacie, że reakcja Prosseta jest trochę przesadzona? Ja rozumiem wątpliwości i dyskusję, ale żeby od razu walić w ryj i wyciągać miecz?
2) Nie zrozumiałem o co tak dokładnie Prosset się tak oburzył. Rada wiedziała o tym, co planują separatyści i chciała tę "przewagę energetyczną" przeciągnąć na swoją stronę? Chyba tak nie było? Chyba coś sie Prossetowi uroiło?
koniec spoilera
vilkala napisała:
Nadal nie jest dobrze, ale jest lepiej.
-----------------------
To zdanie chyba najlepiej podsumowuje 3 numer.
-początek spoilera Prosset jest taki honorowy Jedi starej daty - on dla mnie zareagował w ten sposób widząc martwych mieszkańców, których wszak miał chronić. Uważa że to wszystko wina Rady Jedi, która grając w swoje gierki na szali postawiła życie niewinnych. Jasne reakcja może przesadzona, ale jak miło, że ktoś Macowi walnął w dziub koniec spoilera
Oooo Milodon mi gdzieś dzwonił, nie wiedziałam gdzie, dzięki! Zwłaszcza że odcinek z nimi to jeden z moich ulubionych (bo Asajj XD)
O Matko Bosko początek spoilera młody Mace, który miał włosy! Jego mistrzyni! Nie spodziewałam się tego aspektu historii i ten mi się najbardziej spodobał. Aż bym poczytała serię "Young Mace Windu" czy coś takiego... koniec spoilera
Natomiast pojedynek i motywacje atakującego... słabe. Typowe. Przewidywalne.
Normalnie szok, całkiem dobry był ten zeszyt, z dzisiejszych to podobał mi się nawet bardziej niż nowy Dameron. Tego się nie spodziewałem po tej serii, jest jeszcze szansa, że całościowo wyjdzie z niej coś przyzwoitego
- ogromne zaskoczenie na plus to początek spoilera retrospekcje, młody Windu i jego mistrzyni wprowadzona do kanonu koniec spoilera. Dla mnie to najlepsze momenty tej serii do tej pory.
- dzięki nim mamy też pół komiksu zrobione przez innego rysownika i rysunki aż tak bardzo nie bolą, chociaż stary rysownik w swoich fragmentach nadal nie domaga
- dla mnie pojedynek w deszczu nie był taki zły, jedna i druga potyczka fajnie się przeplatały i uzupełniały, miło się to czytało.
Jestem zaskoczona jak mi się podobało Zwłaszcza początek spoilera młody gniewny Mace i jego świetna Mistrzyni. koniec spoilera
Nadal uważam że Prosset ma racje i to jak go potraktowali jest wstrętne, ale mam tak niewielkie oczekiwania względem tego komiksu, że spokojnie przymykam na to oko
a nowy dameron też mi się bardzo podobał - świetna Leia (choć o wyglądzie dzidzi-piernika brrrrrrrr), fajna intryga, wkurzający Lor, Snap idiota, było OK
Hehe, patrzę sobie na pierwszą stronę i szok - czyżby rysownik w przeciągu miesiąca dostał ataku talentu?! Ale nie, po prostu ktoś inny robi flashbacki. xD
początek spoilera Całkiem mi się podoba wewnętrzny konflikt Mace`a stojacego nad powalonym przeciwnikiem - na pewno pomyślę o tym komiksie oglądając następnym razem RotS. koniec spoilera
Zgadzam się z przedmówcami, komiks znacznie lepszy niż wszystkie poprzednie zeszyty.
Niestety 5 numer nie tak dobry jak 4, ale jak dla mnie przyzwoite zakończenie w sumie słabej serii – imho jedna z najgorszych miniserii od Marvela. Miejmy nadzieję, że w przyszłości dostaniemy kolejne komiksy z cyklu „Jedi of the Republic” i że będą znacznie lepsze.
Mimo wszystko komiks stawia kilka ciekawych pytań, na które nie dostajemy jednoznacznej odpowiedzi no i wprowadza fajną postać Prosseta Dibsa – mam nadzieję, że jeszcze go w kanonie zobaczymy. Szkoda początek spoilera że AD-W4 zginał, bo go też polubiłem. koniec spoilera
Rysunki standardowo fatalne, a kadry z radą Jedi wypalają oczy, brrrr.
Nie dość, że komiks najlepszy nie był, to jeszcze na domiar złego zostanie zastąpiony adaptacją Thrawna (Marvelu, czemu!? Czemu nie nowa historia o Thrawnie tylko adaptacja książki!?). Bieda, panie, bieda :/
Cała ta seria taka... bez sensu niestety. Plus fatalnie narysowana, jak można skopać półnagiego Kita medytującego pod wodą to ja nie wiem.
Mace wkurzający, inni Jedi też, Prosset ma rację kurcze ale rozwiązanie całej afery takie bardzo nijakie. Strasznie zmarnowany potencjał i tyle.
Za to czy to małe z blasterem obok Ahsoki to Caleb Dume? XDL