W tym momencie nei chodzi mi o Star Warsowe gadzety (ze zdobyliscie ), tylko np. o jaksi sport i osiagniecia w nim.
Ja np. gram w Piłkę Nożną w reprezentacji szkoły i pływam i jestem młodszym ratownikiem WOPR.
Śmiało. Chwalcie się
W tym momencie nei chodzi mi o Star Warsowe gadzety (ze zdobyliscie ), tylko np. o jaksi sport i osiagniecia w nim.
Ja np. gram w Piłkę Nożną w reprezentacji szkoły i pływam i jestem młodszym ratownikiem WOPR.
Śmiało. Chwalcie się
robiłem całkiem niezłe wsadki do kosza, ale przez kontuzje się sklopsowałem i dopiero teraz wracam do formy
czy na niższym koszu? Bo mi się na 3.05 (z prostą poręczą) nigdy nie udało, ale już na 3.0 ładowąłem. Ale najlepsze ekwilibrystkyki to na 2.90 sadziłem. Teraz to pewnie na 2.40 bym nie podskoczył
Wystarczy, że wyciągniesz ręke i wespniesz się na palcach
otrzymywałem stypendium rządowe przez dwa lata (są to stypendia dla najlepszego ucznia w danej szkole pogimnazjalnej). Wcześniej dostanie się do liceum bez egzaminów, bo w 7 klasie byłem laureatem konkursu z matmy, a w ósmej z chemii. Z matmy to byłoby jeszcze parę mniejszych osiągnięć w międzynarodowym konkursie "Kangur". No a poza tym, to jeszcze fakt, że myślałem, iż napisanie programu TCG-online przekracza moje możliwości, a tymczasem prace nad tym programem zbliżają się powoli do końca.
Jeśli chodzi o sportowe osiągnięcia, to uznawany byłem za jednego z najlepszych libero w piłce nożnej podczas liceum i studiów. poza tym grałem w reprezentacji szkoły na ataku w śiatkówkę, całkiem nieźle żbijałem piłe i blokowałem. Dodatkow jestem z siebie dumy, bo w czasach licealnych jeździłem dużo na rowerze i codziennie pokonywałem od 80-120 km z średnią powyżej 30 km/h
Jeśli chodzi o naukowe osiągnięcia, to uwielbiałem matme no i miałem 6 na maturze i udąło mi się zdac egz u takiego kolesia na studiach z mamty który uwalił 97 na 100 osób a ja byłem tym co zdał
po pierwsze poprawka do tego co wcześniej napisałem: Trzymałem w rękach spodnie, podskoczyłem i zdążyłem je założyć zanim "wróciłem" na zięmię...
a co do sportowych osiągnięć zfragowałem cały klan przeciwnika w PaintBallu... Szkoda że już niema u nas Paintball clubu...
do tego wątku, bo musze sie pochwalić swoimi osiągnięciami. Nie miejcie mi za złe że się tak przechwalam, ale musze
Od małego trenowałem pływanie, miałem 3 miejsce stylem klasycznym na 50m na mistrzostwach Poznania, potem dwa razy 2 miejsce drużynowo w sztefecie stylem dowolnym.
Potem przestawiłem się na triathlon- pływanie, jazda na rowerze i bieg (niewielu dokładnie wie, co to za sport, a musze przyznać ze jest bardzo widowiskowy). W międzyczasie zdobyłem wice- mistrza Wildy w biegach przełajowych, i wice- mistrza Winograd. A z najważniejszych osiągnięć to w samym triathlonie zdobyłem drużynowo 2 miejsce na mistrzostwach Polski, choć wtedy krótko trenowałem i mój wkład w tą wygrana był niewielki. No i chyba najważniejsze- drugie miesce na mistrzostwach powiatu poznańskiegho w duathlonie (duathlon: bieg- rower- bieg). Obecnie nadal trenuję triathlon, mam ostry zapieprz z treningami, ale nie zawsze wyrabiam- 6x tyg. pływalnia, 4x bieg a rower w co najmniej raz tygodniowo, a w sezonie czesciej.
Wiem ze sie przechwalam ale jesli u mnie w budzie wszyscy kuja, i maja sport gleboko gdzies, to moze tutaj kogos to zainteresuje i moze ktos zacznie trenowac ten fenomenalny sport.
ale żeście mnie zdołowali Ja praktycznie żadnych "wybitnych" osiągnięć nie mam ale w zeszłe lato robiłem z kumplami wypady rowerowe na poligon wojskowy koło poznania (serio mówie) i wszyscy przezylismy....... ba nawet mamy zamiar w tym roku to powtózyć Dobra przyznam się (żeby nie było że świrem jestem) że min żadnych tam nie ma i nie było a jeździliśmy tam tylko wtedy gdy było mozna Więc autentycznie "wybitnych" osiągnięć nie stwierdzono.
że na Biedrusko! Bo ja tam fura przez ten poligon śmigam i na razie nawet na wojskowej drodze mandatu nie dostałem, mimo ze moja stara uż otrzyywała nie raz Ale tam są naprawdę super tereny na rowerki to już w ogółe super
ja jestem najbardziej dumny z moich szaleństw autem .. i wygrania kilku dzikich ścigałek z innymi szalonymi kierowcami ... no i z moich wypadków też jestem dumny.. moge o tym godzinami opowiadać. Eee... sportów zbytnio nie uprawiałem... (choć mieszkam prawie pod górami to na nartach mi się nie chce jeździć... wole się poślizgać autem po drodze)... poza tym jestem dumny z kilku moich podrywów... eee...
No mam jeszcze kilka wyczynów ale wolałbym nie demoralizowac młodzieży
mam osiągi kórymi wolałbym się tutaj nie wychwalać Za to mieszkam daleko od gór a na nartach jestem instruktorem:o A samochodem tez miałem wypadki
zgubileś jedną literę:
Za to mieszkam daleko od gór a na nartach jestem Z instruktorem
najgorsze jak siekomuś coś wydaje....Może się kiedyś spotkamy na nartach... życze ci tego
Narty.... miłe wspomnienie, mimo iż na nich praktycznie nie jechałem Byłem raz w Lidzbarku Warmińskim, tam jest taka "góra" sztuczna, jest wyciąg, trasy, chyba nawet skocznia narciarska jest... nie pamiętam... może sie wybiore kiedyś... i może w końcu pojade w prawdziwe góry
A myśle że na nartach byłbym niezły, bo bardzo dobrze umiem "korzystać" z mojego ciała (wiecie, równowaga i te sprawy... a nie to co Otas myśli )
już się nie tłumacz ... ja nic nie musiałem myśleć ... prawda jest oczywista A wogóle na nartach to nie wiem czy byłbyś taki dobry... iwesz one są wąskie i łatwo się z nich skulać ... lepiej kożystaj ze swojego ciała na łóżku
ja rozumiem, że "Cierpienie jest esencją życia", ale.....ja i narty to by było zupełnie inne cierpienie!
Ja się czuję odosobniony , bo też nie lubię sportu , ani nie doszedłem do niczego wystrzałowego. Ale proponuję za to wypisać , kto potrafi zagrać Marsz Imperium na pianinie
Wszelkie gry drużynowe, biegi: kontuzja kolana skutecznie mnie wykluczyła z tych sportów Jedyne, z czego jestem dobry, to ćwiczenia stricte siłowe)
A szkoła....hmm...gdy brałem udział w egzaminie do klasy anglojęzycznej, bylem pierwszy z miażdżącą przewagą 11 punktów nad drugą osobą. Co do konkursów, sukcesy odnosiłem głównie z angielskiego i ortografii (od pięciu lat nieustannie dzierżę tytuł mistrza szkoły)
O umiejętności muzyczne czy malarskie lepiej się nie pytajcie
To chyba wszystko....pomijając moją boską inteligaencję, urodę, uczynność, pracowitość, skromność itd.
wyciskacie na ławeczce?
Ja wyciskam ok. 80-90kg
I czy ktos z Was zna swoj najlepszy czas na jakims dystansie biegowym? ( moze byc kazdy dystans )
To tu sie moge pochwalić, bo wyciskam o 20 więcej
Hm... ale to było w wakacje... teraz pewnie nieco więcej...
A biegi... jeśli uznać slalom po szkolnych korytażach żeby zdążyć przed nauczycielką od fizyki, to jestem mistrzem w ciągu całej mojej kariery spóźniłem się tylko 3 razy
Calsann napisał:
To tu sie moge pochwalić, bo wyciskam o 20 więcej
Hm... ale to było w wakacje... teraz pewnie nieco więcej...
-----------
Weź Cal nie ściemniaj że wyciskasz ponad 100 kg na ławeczce.
Ja trenuję triathlon i pływam 6 x tyg. i jak mam dobry dzień to wyciskam ok.85-90 mój maks to pod 95-100.
A zresztą poczekamy trochę, jak sie zjawisz na jakimś fanowskim zlocie i wtedy posiłujesz ze mną na łapę.
że tyle wyciska, bo po pierwsze Cal to podobno kawał chłopa ma jakieś 190 cm a w takim ciele zawsze ejst więcej siły, po drugie co by nie patrzyć ty wielki nie jesteś A to ze trenujesz triatlon to dodaje ci wytrzymałości, jesteś taka żyła zwinny itp, ale nie przekłada się to na mega wzrost siły, bo zresztą po co ci aż taka siła na rowerze czy w pływaniu, szczególnie w triatlonie liczy się wytrzymałość bo tam sa przecież dystanse. A co do wyciskania to normlany koleś żeby wyciskał ponad 100 kg musi normlanie systematycznie poćwiczyć na ławce treningowo, są oczywiscie ewenementy,a le z doswiadczneia wiem, zę przeciętny 16 latek miałby trudności z 50 kilogramami
że Cal ma 190 cm....byłem pewien, że jak ma 14 lat, to będzie z niego jakiś leszczyk.
A co do triathlonu, to siła także jest bardzo ważna. Jest bardzo potrzebna do uzyskania szybkości pływackiej, np. na dystansie 200 m. (bo zdarzają sie zawody triathlonowe w sprincie, gdzie jest np. 200 m. pływania, 4 km. roweru i 1 km. biegu)
W rowerze także jest bardzo ważna, właściwie często mój trener zamiast treningu kolarskiego robi trening na siłowni, z tym, że na mięśnie nóg.
W każdym razie tak czy tak mam zamiar z Calem posiłować sie na łapę, jak już napisałem Z innymi też mogę, choć nie chiałbym żeby np. jedno z naszych poznańskich spotkań przerodziło się w pizganine
Jeszcze co do siły: ile razy jesteście w stanie podciągnąć się na drążku?
Ja w tym jestem dość dobry i robie ok. 25 razy
to by było jakbyśmy na spotkaniu sie zaczęli siłować Byłyby jaja No na drążku to mialem 21 ale jak ważyłem jakieś 25 kg mniej, teraz to bym pewnie prędzej drążek zerwał Co do tej siły to ja nie neguję że jest potrzebna w traitlonie, ale nie jest sednem sprawy, chodzi o to by utrzymac dobrą kondycję również poprzez cwiczenia na siłowni. Zresztą na siłowni mozęsz ćwiczyć na siłę bądź na wytrzymałość są to dwa zupełnie inne sposoby treningu z innym podejściem do serii itd, na epwno wiesz o czym móie
taki był mój rekord na ławeczce na klate jak skończyłem trenować na drugim roku studiów...teraz to pewnie byłoby co najlniej 20% mniej..ale siła zostałą A na wypychaniu na nogi brałem 280, ale wtedy to jeszcze maiłęm całe kolano
na klate to wiedziałem... i robiłem... ale nogi.... tego nie robiłem i nie bardzo kapuje o co chodzi
Tzn, jeśli Anor ważysz np, 80kg, i wycisnąłeś 280 to tak jakbyś 3.5 razy zrobił przysiad?? Czasami niewiedza ludzka jest wprost debilna
siadasz na siedzondku i wypychasz nogami podnosząc 180 kg cięzaru, taka zabawa
Mówię, mam kontuzję kolana, więc się nie śmiejcie
60 m. - 8,3 s.
1000 m. - .....7 min
nieźle na 60, choć na 1000m ja biegam w granicach 3 minut...
na 1000 zazwyczaj jest tak, że jestem dublowany przed drugą grupę biegnących
...wykluczyła mnie z uprawiania sportu, ale przedtem byłem w reprezentacji szkoły w piłce ręcznej. Poza tym reprezentowałem ją w szachach, i na tym kończą się moje wyczyny sportowe.
Natomiast w innych dziedzinach nie próżnowałem. Działalność w szkole: redaktor naczelny gazetki szkolnej, trzykrotny olimpijczyk z języka polskiego (chociaż bez specjalnych profitów), twórca dużej, działającej na terenie szkoły lichwy, ponadto najlepszy uczeń SP 15 w Jeleniej Górze (teraz to podobno najlepsza podstawówka na Dolnym Śląsku), pierwszy uczeń mojego liceum, który ośmielił się polemizować z Gombrowiczem i utrzymujący od niemal czterech lat niezmiennie stuprocentową frekwencję.
Z pozaszkolnych: współzałożyciel teatru młodzieżowego "Deus Ex Machina" (który wywodzi się z teatru szkolnego, więc to tak jakby po środku), współorganizator gali na cześć dolnośląskich nauczycieli, autor kilkunastu wierszy i uczestnik jednego wieczoru autorskiego, członek jeszcze nieoficjalnej partii rojalistycznej (w sumie nie wiem, co ja tam robię), autor kilku rysunków na jako-takim poziomie, a także Pełnomocnika Sprawiedliwości i Finalnego Skoku. Poza tym kiedyś zgasiłem łąkę klapkiem i przestraszyłem podpalaczy, a także zadbałem o przyszłość grup, ktore tworzyłem, współtworzyłem lub nawet nie miałem z nimi nic wspólnego (Szkolny Klub Europejski, DKF, MDK "Muflon"...). Poza tym będę zasiadał w komisji wyborczej na prawyborach do Parlamentu Europejskiego.
-Wkrótce, Anakinie będziesz najpotężniejszym Jedi... Potężniejszym nawet od mistrza Yody... Ale Calsanna niepokonasz
ale nie ma się moze czym chwalić...Mój rekord w picu piwa na czas (jeden kufel pół litrowy) to 3,35 sekundy, ale mój koleś mnie wyciął bo wypił w 2,64 i zdobył rekord zawodów w Kórniku
Czuje sie... przygnebiony. Nie jestem utaletowany, nie potrafie rysowac, spiewac, pisac. Nie wygralem zadnej olimpiady, nie dostane 6, ani 5 z matury. Nie mam zadnych osiagniec sportowych. Sa jeszcze tacy ludzie jak ja?
Zajmujesz drugie miejsce w konkursie wiedzy o SW na największej stronie internetowej o tej tematyce w Polsce....z czego wynika, ze jesteś drugi w Polsce
znaczy sie trenuje szermierke no i bylem pare razy w reprezentaci szkoly.
nawet takiej reprezentacji nei ma
u mnie kiedyś był (nieoficjalnie) paintball... znaczy szkolne klany, ale właściciel zbankrutował... teraz tylko jest koszykówka, piłka nożna, biegi i... tylko niepamiętam czy takewon-do czy kung-fu czy jeszcze coś innego... wiecie, tego typu mamy nawet trzech miszczów świata
osiagniecia to dla mnie kraje ktore juz odwiedzilem:
Anglia, szkocja, irlandia, usa, wlochy, australia, nowa zelandia, czechy, malezja,.....
po drugie zdanie FCe.... a po trzecie mam fajne zycie ....
moje kraje: Rosja, Białoruś, Litwa, Czechy, Słowacja, Niemcy (przed i po zjednoczeniu), Dania, Belgia, Holandia, Luksemburg, Francja, Anglia, Irlandia, Hiszpania, Austria, Włochy, Szwajcaria, Grecja, Cypr, USA, San Marino, Turcja, to chyba all..coś dużo z tej Europy całej...
A dziś właśnie Euforya z Krainy Czarów skomentowała moje zdjęcie że jest super i dała serduszko💗 iii🌟!!!
#musiałam