Czy ktoś z was wie, o ajkiechś noghryjskich jedi? Jeśli jedi są huttowie albo barabelowie, to czemu nie noghri?
Czy ktoś z was wie, o ajkiechś noghryjskich jedi? Jeśli jedi są huttowie albo barabelowie, to czemu nie noghri?
które zabiły Wielkiego Admirała Thrawna.Żyją one w totalitarnym i pierwotnym społeczeństwie, trzeba ich wyeksterminować i to tak żeby
naprawdę to czuli-zemsta Imperium za śmierć Thrawna powinna być straszna.
A poza tym to huttowie NIE SĄ jedi bo nie mają wrażliwości na moc.Skąd
wytrzasnąłeś znowu tych huttów?
Imperium je wykorzystywało. Sam o tym wiesz. A po drugie, nie cały lud Nogrich, tylko zdradził go jego ochroniarz Rukh, który był Noghrim
Jeden Hutt był kiedyś Jedi.
że wykorzystywało! Było im potrzebne i cześć. To wina Lei że im nagadała gó*ien nie potrzebnych! A Rukh i nogjri to zdrajcy właśnie przez gaki szmatki Lei najgenialniejszy strateg imperium zginął w głupi sposób
A jednek nie przewidział w tak ważnym momencie, że jego ochroniarz go zdradzi. Jego inuicja go zazwyczja nie zdradzał, aż nagle...
zbyt skupiał się na bitwie żeby przewidzieć że istota której najbardziej ufał go zdradzi. Ten ochroniarz to świnia!!
Trzeba było skupiać się na wszystkim ...
Nie bardziej ufał kapitanowi Palleonowi ??? Właśnie, co się z nim później stało ?
Ja po przeczytaniu odebrałem że Palleon był tylko dla niego oficerem który istniał w Imperium dla formalności (to moje odczucie) a ochroniażowi musiał ufać. Ten Nogjri który miał zaszczyt służyć Thrawnowi jako chroniarz zginął, Imperium nie mogło popuścić mu tej zdrady! Najprawdopodobniej przez niego Imperium przegrało a Rebelia stała się NR.
Ochroniarza Rukha któy zabił Thrawna na rozkaz starszych Noghri,
dopadł i wykończył major Tierce, bohater Imperium.
Majora Tierce zabiła potem suka Shada Dukal,jedną ze swych igieł zenji.
zaszczytem była słuzba w gwardi imperialnej
To trzeba byc świnią zeby zemscic się na imperium !!! Zwłaszcza po tym jak Imperium oszukalo i zniewolilo Noghrich !!! Irek skądy ty masz te poglady ????????
Jest przynajmniej Jeden Hutt Jedi
ja mam podobne poglądy gdyż jestem zwolenikiem Sith i Dark Jedi oraz Imperium
Strider! Wogóle co to za gadanie, że Norghi to świnie?!? Thrawn jednego w swoim genialnym prorokowaniu nie przewidział - że Norghi odpłacą Imperium za życie, które przez nie musieli wieść na ogołoconej i martwej planecie. I to gadanie, że Tierce to bohater - frajer z niego był i tyle... nagle się po 19 latach przypucował do planu Disry - fakt kilka jego pomysłów było kluczowych, ale na końcu i tak poniósł klęske - a weźmy np. takiego Kira Kanosa - od razu rozpoczął swoją krucjatę przeciwko prawdziwym zdrajcom Imperium - zręsztą tam się wszyscy sprzedawali jak leciało A Shada D`ukhal to nie żadna suka!!!
się ówniez zastanawiałem czemu niektóre rasy nie występuja nigdy jako Jedi i dzosedłem do wniosku, ze nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia. Wydaje się że skoro nogrhi są i tak sami w sobie bardzo "zabójczy" nie było konieczne wprowadznaie Jedi pośród nich. Dodatkowo mozna to tłumaczyć, ze po prostu niektóre rasy dużo żadziej sa wrażliwe na Moc niż inne. W każdym razie wszystko jednak zależy od pisarza. Zresztą Noghri byli pomysłem Zahna i nikt po nim nie ważył się czegoś zmienić w ich charakterystyce.
Ja szukałem czy jest może jakiś taki osobnik podatny na moc z rasy Noghri,a le nie udąło mi się żadnego znalesc
tylko, ze nie było znanych prominentnych Jedi. W końcu przez 1000 pokoleń mogłobyć ich trochę..
Przy AOTC - na oficjalnej pisali potem, że jeden z młodzików to nie jest Noghri, więc nie tylko Ciebie to pytanie gnębi.
W nowym zakonie Jedi nie ma, a Noghrich odkryto przeciez dopiero za czasow Wojen Klonow, a ich istnienie dosc dobrze ukryto.
Zupełnie o tym zapomniałem. Myslę, że przez to mamy odpowiedź na nasze pytanie. Bo faktycznie coś takiego było, acz nie zdziwiłbym się gdyby gdzieś w komiksach przewinał się jakiś Noghri Jedi lub zabójca. I to w komiksach z czasów nowej Republiki
Ciekawostka - otoz okazuje sie, ze 2 miesiace po wybuchu Wojen Klonow Noghri nie tylko zostali odnalezieni, ale na stałe wtopili sie w galaktyke, bo w Palacu Jabby był jeden Noghri - przynajmniej tak twierdzi Elizabeth Hand, nie wspomne, ze potem pojawił sie też Noghrijski łowca nagród.
Przeciez ten maelc w środku z dziobem http://www.gwiezdne-wojny.pl/obraz.php?nr=2728: to własnie Nogrhi, a i tu trochę malca widać po dziobie http://www.gwiezdne-wojny.pl/obraz.php?nr=1523. To właśnie jest Noghri czyli musili być Jedi!
Dla porównania looknij na oficjalnej jak wyglądali uderzajace podobieństwo
co do Noghri i ich spraw z Imperium się nie będę rozpisywać, bo już to zrobiono wyżej - jedyne co im pozostało to odpłacić pięknym za nadobne. Usunięcie jedynej szansy Imperium na odrodzenie się było bez wątpienia czymś adekwatnym do zmarnowania wielu żyć członków ich rasy oraz do wyjałowienia ich planety. Natomiast nie wyobrażam sobie Hutta jako Jedi - przecież to jest aż smieszne...i niby jak taki miałby walczyć nie mając w zasadzie żadnych możliwości ruchu ciałem ani krótkimi łapkami ?
W przewodniku po chronologii nie wyglada jak zwykły Hutt po pierwsze jest znacznie bardziej muskularny. Fałdy tłuszczu sa u niego zastapione miesniami co szczególnie widac na jego ogonie. Jest on prastarym Huttem władajacym Mocą który od wieków mieszkał na planecie Nam Chorios.
jest w książce Planeta Zmierzchu -o ile się nie mylę to toczy nawet pojedynek na miecze świetlne (z Leią?).
buył huttyjskim mistrzem Jedi, walczył z Leią, a ta go zabiła (frajer)...chyba jakoś tak to było...
tego jestem pewien ale kto wygrał Trudno dostrzec.......
w chronologii u kumpla, ale zdaje mi się, że Leia była gdzieś uwięziona, i właśnie razem z nią został uwięziony ten Beldorion...nie wiem o oco poszło...ale wychodziłoby z tego, że ten hutt został wyszkolony przed E IV...
jest jakims starozytnym Jedi a w chronologii pisze :
"Zamaszysty, szybki cios ostrzem położył ostateczny kres karierze Beldoriona Wspaniałego."
czyli wiedomo że Leia pokonała prastarego Mistrza Jedi mimo tego że nie cwiczyła od dawna walki Mieczem Swietlnym....no koment..........
się na ni9ą pewnie wkurzył, że zabiła świadka dawnych szkoleń A właśnie: jasny czy ciemny on był?
Ta babka to ma szczescie do zabijania Jedi... a tak swoja droga, to nie wyobrazam sibei Hutta Jedi... Nie no sorry, ale jakos w dynamike jego ruchów nie chce mi sie wiezyc. Poza tym, czy nal hutta (zakladajac ze stamtand pochodzil) byla pod wladzami Republiki... Kolarz jak to bylo, bo nie czytalem tej ksiazki...
jak już wspomniałem on na zwykłego Hutta nie wygladał. tam gdzie Jabba miał pokaźne pokłady tłuszczu tam on miał mięśnie a że huttowie szkieletu nie mają to pewnie waczył nienajgorzej.
mi tu nie pasuje...kości nie miał, a mięśnie miał ??
Hutt to nie człowiek A skoro tak to kto powiedzail że musi mieć "normalną" anatomie
"...Pod wzgledem fizjologicznym Huttowie różnią się od wszystkich innych istot...Właściwie nie mają szkieletów - jeżeli nie liczyć chrzastek..." - Przewodnik po rasach.
A tak z innej beczki to dacie wiere że Huttowie to...... torbacze !!!!!!!!!!!
to też z tego Przewodnika ?? no to nieźle...już wiemy, gdzie Jabba Sprośnego (Okruszek rulesss
) trzymał
wczoraj tu było pelno postów, mi sie cos kopie czy ktos wykroil caly temat ?
nawet Fel kiedyś zadawał głupie pytania .... no ale cóż był chyba wtedy nowy
Dobrze ze teraz takie mądre posty piszesz, zmyły one plame na twoim honorze
ono wcale takie głupie... bo do końća sprawa nie jest rozpoznana za dobrze
w tym momęcie oznacza to że moge założyć 300 tematów i w każdym pytać się czy przedstawiciele X rasy bylu Jedi .. my znamy kilkudziesięciu Jedi a kiedyś były ich tysiące, dziesiątki tysięcy ... tak więc jak dla mnie to pytanie było głupie
PS. Kurna trzeba troche Fela zdenerwowac, no nie?
no to nie wyszło, bo mnie akurat nie było poza tym, noghri to nie jakaś tam posplita rasa, jedna z wielu...w końcu to noghri zabił twar...Thrawna
Aż mi się łyżka w oku zakręciła Ehhhhh wspomnienia
Mimo iż pisałem dość dziwne (przynajmniej jak teraz na to patrz
) jednak troche się wzruszyłem
Otas chyba kazdy jak był nowy zadwała jakies dziwne pytania (choć to pytanie wcale takie dziwne nie było )
Ze mną na czele
p[oza tym, to nowy na Bastionie byłem w lipcu-sierpniu zeszłego roku, ten post jest z pażdziernika
..to się dopiszę. No więc ja to widzę tak.
Są pewne rasy, które po prostu nie pasują mi na Jedi. I to niekoniecznie ze względu na stopień wrażliwości na Moc, ale ze względu na pewne... właściwości psychologiczne tych ras. Otóż mnie się wydaje, że aby być Jedi należy mieć wysoki współczynnik empatii, szanować wszelkie życie itp. Należy też cechować się pewną... subtelnością, wyrafinowaniem, może wysokim poziomem kultury.
Tymczasem nie wszystkie rasy mogą się pochwalić powyższymi cechami. Niektóre są na to zbyt prostackie, zbyt chciwe, samolubne lub krwiożercze. Świetnym przykładem są rasy, które najczęściej przedstawiane są jako łowcy nagród, najemnicy, ochroniarze lub po prostu przestępcy:
Rodianie
Trandoshanie
Weequeyowie
Huttowie
Gamorreanie
To są rasy, których nie widzę jako Jedi, ani nawet jako Dark Jedi. Po prostu są na to zbyt prostackie i nastawione na zysk. Dodam, że nie przyjmuję do wiadomości istnienia wspomnianego tu Hutta-Jedi, ani też np. tego, że w Jedi Academy jedną z ras do wyboru jest Rodianin.
A co do samych Noghrich... Oni też niezbyt mi pasują na Jedi. Są honorowymi istotami, to prawda. Mają swoje ideały, nic nie robią dla zysku... W sumie można powiedzieć, że są dość szlachetni. Ale czegoś mi u nich brakuje, nie wiem czego. Może wysokiego poziomu kultury?...
Dla mnie kazda rasa, ktora jest w pewnym sensie inteligentna i wrazliwa na Moc - moze byc Jedi. Jednak rozumiem o co ci chodzi. Pewnie jest ci trudno cos takiego wyobrazic(ja tez nie wyobrazam sobie Hutta-Jedi). Czujesz, ze cos jest nie tak, ale nie wiesz dokladnie dlaczego tak sadzisz(mam tak samo). Ale to juz pewnie nasza, jako ludzi wada. W koncu co jest dziwnego w Rodianinie Jedi? Nic - tu tylko wychodza na wierzch nasze wlasne blokady mentalne.
Slyszales kiedys o Mistrzu Thonie? Ja sobie jego nie wyobrazalem, jako Jedi - a jednak nim byl.
Oczywiscie wykluczam w tych rozwazaniach Gamorrean i inne nizsze istoty.
...mi nie przeszkadza, naprawdę. Owszem, na typowego Jedi to on nie wygląda (bo wygląda jak triceratops czy coś w tym stylu), ale za to z jego zachowanie bije spokój i szlachetność. I taki powinien być mistrz Jedi, wygląd ma tu niewiele do rzeczy.
Co do blokad mentalnych, to może masz rację. Ale faktycznie - na myśl, że wymienione powyżej rasy (lub inne podobne) mogłyby być Jedi, czuję że coś jest nie tak...
Gunfan napisał:
ale za to z jego zachowanie bije spokój i szlachetność. I taki powinien być mistrz Jedi, wygląd ma tu niewiele do rzeczy.
Idac tym tropem, czy sadzisz, ze nie ma szlachetnych Rodian? Nawet jesli to wyjatki, ale wyjatki sie zdarzaja, vide Prosiak u Gamorrean (co prawda to troche inna sytuacja, ale jednak)
Co do blokad mentalnych, to może masz rację. Ale faktycznie - na myśl, że wymienione powyżej rasy (lub inne podobne) mogłyby być Jedi, czuję że coś jest nie tak...
Oczywiscie, ze mam racje. Wszystko jest w naszym umysle...
jak uprzedzenia rasowe ??
poza tym, jak myślisz, jak podchodziłbyś np do rasy Yody, gdyby nie była ona przedstawiona tak jak jest w filmach, tylko jao jedna z wielu, jak Ewoki ??
Tu może właśnie też nie wygląd ma znaczenie, a jakby to ująć, charyzma...czy coś takiego...a tego właśnie huttom np albo gammoreanom brakuje
To przeczytaj sobie Młodych ryzerzy Jedi to osiwiejesz jak zobaczysz że Jedi mogą być również drzewa i takie bebły! Nietety niekóry rzeczy należy przyjąć, mimo że się nam nie podobają. Ja również jestem przeciwnikiem robienia Jedi z kazdej napotkanej rasy. Na szczęście taki Gammorean nie było Jedi… a z Huttem to przeginka...
Ja mam nieco inne podejście do EU: nie traktuję go jako świętość ani żadną prawdę objawioną, więc jak coś mi się w nim nie podoba to po prostu tego nie uznaję! Dlatego są w nim elementy, których zwyczajnie nie przyjmuję do wiadomości (jeśli tylko nie pasują do mojej wizji SW). Te przykłady o których piszesz zapewne do takich elementów dołączą
Na podobnej zasadzie nie uznaję istnienia midichlorianów w EI.
Gunfan, jakby ci na chatę spadł gwiezdny niszczyciel, to byś się też nie dokulturalniał tylko próbował przeżyć. A rasy które nie pasują na Jedi... Hmmm... To stereotyp, że Huttowie, Rodianie i Weeqayowie się nie nadają. Moc może objawić się u każdego. Nawet u wieśniaka z planety na T. To drzewo-Jedi w "Młodych Jedi", to nie drzewo, tylko Neti, z rasy do której należał Ood Bnar, naczelny bibliotekarz na Onderonie, który przeżył 4000 lat od zniszczenia planety. Trochę szacunku dla przyrody. No i jeszcze ostatnia rzecz: to pytanie wymyśliłem ja, a potem poprosiłem Fela, żeby je zadał na Bastionie, bo nie miałem dostępu do internetu.
...że Moc może objawić się u każdego. Pytanie tylko, co taki np. Weequay by z nią zrobił. Coś dobrego? Wątpię. Myślisz, że mógłby zostać prawdziwym Jedi? Też wątpię. Ale może faktycznie jadę na stereotypach...
Ja po prostu mam taką wizję tych ras. I według tej wizji takie rasy po prostu nie mogłyby/nie umiałyby zostać Jedi. Powiem więcej: nie chciałyby! Dlaczego? Bo to samolubne, krwiożercze i chciwe rasy...
Stereotyp? Może. Taką mam wizję. I tak jak pisałem Anorowi powyżej - jeśli coś do niej nie pasuje (mówię o EU), to tego nie uznaję.
A co do Noghrich: ja im przecież nie zarzucam, że nie mają wysokiego poziomu kultury. To nie jest zarzut! Ja ich doskonale rozumiem. Tylko mówię, że przez ten brak owego poziomu nie widzę przedstawicieli tej rasy jako Jedi...
Sorry, ja nie zrozumiałem ciebie, ty nie zrozumiałeś mnie. Zrozumiałem, że miałeś na myśli to, że wysoki poziom kultury całej rasy odzwierciedla także poziom rozwoju poszczególnych osobników- ich samokontrolę, świadomość Mocy, że się tak wyrażę. Jeżeli cała rasa została "cofnięta" do epoki kamienia łupanego nie musiało to oznaczać automatycznego sprymitywnienia wszystkich przedstawicieli tej rasy. A więc jeden a nawet kilku Noghrich mogło zostać Jedi, chociaż cała reszta siedziała w jaskiniach/lepiankach. Interesująca jest też inna rzecz: dlaczego nie było twi`leków-Jedi płci męskiej? Kobiet natomiast było conajmniej kilka (Secura, Daeshara`cor i siostry Rar), chociaż w galaktyce twi`lekanki cieszyły się niezbyt dobrą opinią - połowa "kobiet sprzedajnych" pochodziła z tej rasy (a przynajmniej na to wyglądało)
- dlaczego nie było twi`leków-Jedi płci męskiej? Kobiet natomiast było conajmniej kilka (Secura, Daeshara`cor i siostry Rar)
Ależ oczywiście, że byli męscy Jedi tej rasy! Najsłynniejszy z nich to bodajże Tott Doneeta, postać znana z komiksowej serii Knights of the Old Republic. Jest o nim nawet wpis w bastionowej encyklopedii:
http://www.gwiezdne-wojny.pl/encyklopedia.php?r=541
W ogóle Jedi tej rasy najczęściej pojawiają się w komiksach, np. jest jeden w tle w komiksie "Jango Fett - Open Seasons". W każdym razie zapewniam, że znane są przykłady Jedi wśród mężczyzn rasy Twi`lek...
Zresztą ja jestem jednym z nich...
Ty, niewrażliwa na Moc istoto ??
ja im przecież nie zarzucam, że nie mają wysokiego poziomu kultury. To nie jest zarzut! Ja ich doskonale rozumiem.
-----------
oj, Gufi, Gufi....i czym tu się chwalić
...że mnie w Sosnowcu nie było, bo bym ci za ten tekst głowę zmył I przestań mnie łapać za słówka!
Grrrrr...
przecież ja Cię tylko zacytowałem....trzeba po prostu uważać co się mówi, i gdzie się mówi...i przy kim
i już wiem dlaczego założyłem ten temat. Otóż założyłem taki głupi temat, bo chciałem, żeby Otas mi się do niego wpisał