http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna,nie-zyje-pawel-zarzeczny,artykul,770272,1,279.html
Zaskakująca wiadomość. Dopiero co powstał 500. odcinek jego "One Man Show", a tu bęc.
Generalnie, ludzie strasznie po nim jeździli. Chyba każdy jego filmik czy komentarz to hektolitry gnojówki, że debil, że żre, że grubas. Nawet się nie dziwię, bo facet faktycznie wkurzał, taki miał znak rozpoznawczy.
Wiem że pewnie zabrzmi to tak, że zmarł i teraz nagle stał się dla mnie super, ale chcąc nie chcąc, fakt jest taki, że zawsze go lubiłem. Gość był kontrowersyjny, złośliwy, ironiczny, ostry, ale właśnie dlatego chętnie go czytałem/słuchałem (na pewno nie całkiem regularnie, ale od czasu do czasu tak).
Bo ilu dziennikarzy sportowych w Polsce potrafi pokazać coś ciekawszego poza sztampowymi opiniami i czytaniem z promptera? Mało jest takich, którzy czymkolwiek się wyróżniają, a Zarzeczny - czy ktoś go lubił czy nie - z pewnością się do takich zaliczał.