Jak myślicie, czy Vader zdąży pojawić się jeszcze w 3 sezonie rebelsów? Być może w ,,Twin Suns`` Ben z Maulem wcale nie będą walczyć tylko zjawi się Vader i sam sprzątnie maula. Zapraszam do dyskusji
Jak myślicie, czy Vader zdąży pojawić się jeszcze w 3 sezonie rebelsów? Być może w ,,Twin Suns`` Ben z Maulem wcale nie będą walczyć tylko zjawi się Vader i sam sprzątnie maula. Zapraszam do dyskusji
Chciałbym zobaczyć kanoniczny pojedynek Maula i Darth Vadera, ale nie ma na to szans w 3 sezonie Rebels;p
1. Maul jest na Tatooine, a Vader nie lubi piasku;p
2. Gdyby Vader dowiedział się że Maul szuka tam Kenobiego, sam chciałby go wykończyć;p
Raczej nie kolega po wyżej to wszystko pięknie wyłożył, a po za tym gdyby Vader kasnął Obiego to nie mielibyśmy ANH, ale może w 4 sezonie.
To może chociaż w ostatnim odcinku się pojawi?
A po co? Czy Vader wiecznie musi być wszędzie wciskany? Jest mnóstwo innych postaci do wykorzystania.
To byłoby dziwne, bo nie wyobrażam sobie ich spotkania. Wiadomo, że Obiwan musiał dowiedzieć się jakoś, że jego upadły uczeń nie zginął, ale bez przesady, żeby od razu na Tatooine?
Filoni mówił że w trailerze do 2 połowy sezonu nie pokazano nic ważnego więc może bedziemy miec niespodziankę w postaci Vadera
Było plotkowane, że ta gwiazda, którą widzimy w trailerze, to Mustafar i Rebelianci będą mieli duży surprise, bo Vader wkroczy i ich nauczy tego i owego, ale to bzdura.
Filoni mówił, że z Vaderem będzie spokój, przynajmniej na razie. Nie liczyłabym, acz chciałabym, bo jego nieobecność (biorąc pod uwagę, że wie, iż na wolności jest 2 Jedi), jest wręcz dziwna.
Więcej niż dziwna. Vader miał "task" na zlikwidowanie Ezry i Kanana. Aśke wykończył przy okazji, ale zadania głównego nie wykonał. I zniknął...
Finsterze drogi. Gdzie i w którym momencie widziałeś żeby:
- Vader wykończył Aśkę
- albo w ogóle, że ona nie żyje?
Tzn, trochę wierzę że wypaczony, Disney!Vader bez kurateli Lucasa, i z Filonim uprawiającym samowolkę - mógłby tak zrobić...ale mam nadzieję że wymyślili coś lepszego.
Finster Vater napisał:
Więcej niż dziwna. Vader miał "task" na zlikwidowanie Ezry
-----------------------
Co?! xD Nie sądze by Mostowiak stanowił aż takie zagrożenie To tak jakby zrzucić bombe atomową na oddział piechoty
Jako dodatek do Kanana, w pakiecie. Jest task na zabicie każdego Jedi w galaktyce to nie ma co się usprawiedliwiać że to tylko Mostowiak.
Ale Ezra nie jest jeedai. Przynajmniej według Vadera
Your master has deceived you. You will never become a jeedai.
Co nie zmienia faktu że Vadi mógłby go poddusić dla sportu.
A ten "task" to nie było raczej powstrzymanie Maula przed zdobyciem holokronu Sithów?
Inkwizytorzy przecież byli zdziwieni obecnością Kanana, Aśki i Mostowiaka. To, że Vader "zmierzył się" akurat z Mostowiakiem, a potem Aśką to raczej przypadek. Dla niego Kanan i Ezra nawet razem to zwykłe popierdółki nie warte większej uwagi, a przynajmniej na pewno w poprzednim sezonie gdzie mieliśmy co najmniej kilku Inkwizytorów którzy mogli to zrobić za niego.
Koniec pierwszego sezonu - początek drugiego wskazuje że Vader miał się zająć Rebelsami po tym jak GI zawiódł. Zmienił zdanie jak rozpoznał Ahsokę, bo to miało doprowadzić go do Kenobiego.
Hmmm, a to nie było tak, że Vader miał się zająć rozróbami na Lothal? I po jego interwencji te się skończyły, niby kilku terrorystom udało się uciec ale psocili już gdzieś indziej.
Potem faktycznie Vader skupił się na byłej uczennicy, jako na szansy na odnalezienie Kenobiego... ale ta sprawa zakończyła się na Malachor (w mojej ocenie przypadkiem).
Co do "task" na Kanana i Ezrę, Palpie nie raz i nie dwa powtarzał mu że Jedi są nic nie znaczącym pyłkiem i Vader ma się zbytnio nie poświęcać swemu hobby. Stąd mnie osobiście nie dziwi, że nie ugania się za takimi popierdółkami.
Co do samej obecności Vadera na Malachor, dla mnie więcej sensu ma misja powstrzymania Maula / zdobycia holocronu niż ściganie 3 rebeliantów. Inkwizytorzy mieli sprawdzić czy Maul faktycznie tam jest i powiadomić Vadera, Mostowiak, Kanan i Aśka byli po prostu w złym miejscu o złym czasie.
Ja stawiam, (jeśli Kapelusznik ma jeszcze olej w głowie)że Vaddie tak się czai, bo skończył właśnie płakać i rozpaczać po stracie Piątego, Ósmego Brata i Szóstej Siostry. A na końcu sezonu liczę na to że zrobi wielkie bum: to znaczy przedstawi Palpiemu nową/starą siostrę czyli Aśkę w czerni. 💕
Mówię Wam
Vader nie płacze po nikim i po niczym. To że najbardziej nienawidzi samego siebie nie przeszkadza mu w nienawiści do swiata. Spotkał swoją uczennicę po 17 (chyba?) latach, w dodatku też obwinia ją że go opusciła kiedy była najbardziej potrzebna - o czym my tu rozmawiamy?
Aśka mogła by przezyć tylko w jednym wypadku, gdyby w chwili rozpadu shityni przysypało ją i oddzieliło od Vadera, a jemu by się nie chciało szukać i sprzątać.
Ekhem, Finsterze. A umówimy się że to Twoja wizja Vadera i jego działań?
Ja mam troszeczkę inną. 😏
Może "Twój" Vader nie płacze po nikim.
"Mój", jeśli biorę tylko wydarzenia w RotS i później - płakał po separatystach. Płakał gdy Obi odchodził, zostawiając go na śmierć w męczarniach. Płakał, wręcz wył, na wieść o śmierci żony. A także miał załzawione oczy gdy syn ściągnął mu z twarzy maskę, na chwilę przed śmiercią.
Co prawda, Disney!Anakin/Vader jest troszkę z innej bajki, bardziej Tobie odpowiadającej. Niemniej nawet on, po 8 latach od Mustafara, wspomina Ahsokę - gdy w głowie mu się pojawi znienacka flashback - ciepło, że nazywał ją "Snips". W przeciwieństwie do uczuć względem Kenobiego, do którego ma wiele pretensji:
Zdrajca.
Ognie Mustafara.
Jego nienawiść do Obi-Wana, który lękał się go i usiłował powstrzymać przed jego przeznaczeniem, próbował odebrać mu Padme, skazał go na noszenie tej zbroi.
Krzyki Padme, jej rozpacz.
„Nie, Anakinie! Nie!”
Vader otworzył oczy, zaciskając pięści, przepełniony gniewem, i zobaczył mistrza który stał po drugiej stronie ogniska i wpatrywał się w niego z nieprzeniknionym wyrazem twarzy ukrytej częściowo w fałdach kaptura. Vader wyczuł gniew mistrza i kryjącą się w tym gniewie groźbę. Nie bał się jej, nie w tym momencie.
I nawet jeśli pierwsze trzy to zupełne paranoje Vadera, to czwarta się jednak zgadza, bo to Obi go pociachał.
Ma wciąż sporego focha na Tarkina za to jak wojskowy potraktował Ahsokę w czasie śledztwa Jedi.
A Malachor to nie jest ich pierwsze spotkanie. Vader miał już rewelacyjną okazję do zabicia swej dawnej uczennicy, kiedy atakował flotę Rebelii. Najlepsze jest to, że przerwał atak właśnie wtedy gdy wyczuł tam obecność Aśki. A wg Twoich założeń, po tym jak ją wyczuł, powinien raczej zdwoić wysiłki, co nie? Zamiast odpuszczać.
https://youtu.be/Xe1kupqxnJs
A więc co do losu Ashoki, ja mam całkiem inne zdanie. Wg mnie, ona miała szanse na przeżycie podobnego wybuchu, nie mając na sobie żadnej ochrony- bo tej cienkiej raczej warstwy ciuchów nie liczę - tylko jeśli to Vader zasłonił ją swoim opancerzonym ciałem. 😝
I Vaddie nie dusi dla sportu!
Jezu...Finsterze, ja Cię proszę.
Kathi, miałam na myśli te dwa tu z wczoraj godziny 12, ale widzę że tam niżej już Zablokowany z Finsterem pisali, więc chyba już nie pójdzie, co? Nie posypie się czasem drzewko, bo mi się zdaje...😯
RedValdez, też Ciebie pozdrawiam, i ech, mam nadzieję że nie uznasz mej odpowiedzi za - ja Ci dam...-😝 "bełkot".
Wszędzie ta Princessa. Pcha się
Niesamowicie bezczelne słowa, zważywszy że imo pochodzą od faceta, który ma na tym forum, jeśli się nie mylę, z kilknaście aktywnych kont.
Na twoje szczęście, ja jestem tylko jedna. I w przeciwieństwie do Ciebie, mam zamiar się ograniczyć w pisaniu, skoro sporo ludzi sobie tego życzy. Bo może faktem jest, że mnie było za dużo, za często się udzielałam, i obrzydłam.
(Taak wiem, zwłaszcza moje Anakinowanie i Vaderowanie jest be.)
Ale chcę się ograniczyć z tym pisaniem, bo widzę że jeszcze ktoś się naprawdę obrazi, że mu jakieś "miejsce" na tablicy tego Klubu 1000 co ma od lat "zabrałam czy zajęłam"...
Za to gdy widzę najprawdopodobniej Ciebie, jak prowadzisz niby niewinne "rozmowy" na trzy, cztery głosy, to mi mózg się odwraca na drugą stronę z przerażenia, co Ty wyrabiasz koleś i po jakiego grzyba.😞
A prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku;p
Bo Vader faktycznie nie był taki twardy jak uważa Finster, ale Ty mocno przesadziłaś z katalogiem osób po których mógłby on płakać;p
Anakin/Vader nigdy nie płakał po separatystach - on mordował ich z "uśmiechem na ustach" od samego początku wojny jako "prawy" Jedi. Poggle`a to nawet torturował;p
Tak samo chyba na dzień dzisiejszy nie ma najmniejszych podstaw by sądzić że któreś z Inkwizytorów było dla Vadera czymś więcej niż tylko narzędziem.
Vader miał wielki żal do Ahsoki, ale faktem jest że również wielki sentyment. Stąd przerwanie ataku w statku oraz propozycja poddania się w Świątyni na Malachor z której niestety Aśka nie skorzystała. Kto wie, może gdyby wtedy Tano dołączyła do dawnego Mistrza to z jej pomocą próbowałby obalić Palpatine`a?
Zgadzam się z Tobą co do losu Ahsoki, jedynym sposobem na to że przeżyła, jest to gdyby ostatecznie dołączyła do Vadera. Nie przypominam sobie ani jednego przypadku żeby Vader poddał się i oddalił się pokonany z miejsca pojedynku... On zawsze walczył do końca, ot choćby jak w "Czystce" gdzie był już poważnie uszkodzony, a szanse były przeciwko niemu...
Jednak mimo tego, iż podałby mi się taki obrót sprawy, to niestety stawiam że Ahsoka po prostu zginęła tam na Malachor.
Dla sportu może nie, ale w celach edukacyjnych już jak najbardziej;p
płakały resztki Anakina na Mustafarze, nie Vader. Na wieść o smierci żony wył z wściekłości, płaczu tam nie było.
"foch" na Tarkina jest spowodowany nienawiścią do samego siebie - Tarkin jest jedną z przyczyn. Ahsokę wspomina tak jak ja wspominam kogo kogo znałem 17 lat temu, ale "no hard feelings"
A atak na flote rebelii przerwał bo raz że chciał ich schwytać żywcem (co się nie udało), dwa, uważał że doprowadzi ich do Kenobiego, o czym zresztą mówił z Cysorzem.