Marvel zapowiedział drugą serię komiksową o... Vaderze! Pierwszy zeszyt już w czerwcu!
http://swiatstarwars.blogspot.com/2017/03/druga-seria-komiksowa-darth-vader-juz-w.html
Marvel zapowiedział drugą serię komiksową o... Vaderze! Pierwszy zeszyt już w czerwcu!
http://swiatstarwars.blogspot.com/2017/03/druga-seria-komiksowa-darth-vader-juz-w.html
To świetnie. Na pewno sięgnę. Jakbym miał oceniać po samej okładce, to jest ta seria po prostu nieziemska. Bardzo mi się podoba, ale zobaczymy.
W pierwszej chwili moją reakcją było "znowu Vader"? Ale jest Soule z ciekawą epoką, więc może być bardzo dobrze. Liczę na dużo Palpiego.
Nie będą się myliły te serie, jak obie mają tą samą nazwę?
Fanom myślę, że nie, ale co jeśli ktoś "świeży" sięgnie po komiks i nagle takie "wtf"?
Seria ma podtytuł: "Dark Lord of the Sith". Na okładkach nie ma tego podtytułu, ciekawe czy go dodadzą...
Wydaje się, że będzie to seria ciekawsza od poprzedniej. Pierwszy "Darth Vader" to była jednak taka klasyczna opowiastka o Rebelii i Imperium w klimatach Starej Trylogii, nic specjalnego.
A historia przypominająca "Czarnego Lorda" - mam nadzieję - rozjaśni trochę rozterki Vadera. Zawsze mnie bardzo interesowało co siedziało w głowie Anakina/Vadera w momencie przejścia na CSM i później, bo Zemsta Sithów wyjaśniała działania Dark Aniego powierzchownie i w nieprzekonujący sposób.
Może tym komiksem uda się to trochę naprawić.
Tuż po ROTS? Good, nie będzie tej całej Aphry.
Nie jestem pewna co myśleć.
Podoba mi się konsekwencja z kryształami i równa konsenwencja z jaką Nowy Kanon kreuje Amedde.
Imperator niemal na jednym oddechu nazywający go przyjacielem i grożący śmiercią świetny.
Nie do końca przekonują rysunki i Vader superhero style. On sam póki co... hmm no cóż, uznajmy że w szoku. Ale cóż jego wybór, chciał żyć
Zastanawiałam się od kogo weźmie miecz - kogoś ze znanych nam Jedi czy jakiegoś przypadkowego?
Czy znajdzie falszywy grób Rexa z mieczami Ahsoki?
Mi się za to bardzo podobało, wszystkie motywy mi bardzo przypasowały.
początek spoilera Vader atakujący mocą imperatora na początku (moim zdaniem scena wyszła lepiej niż w filmie), przemówinie Ameddy i zrobienie ze zniszczenia mieczy Jedi publicznego show, "krwawiące" kryształy (ciekawe jak się to ma do mieczy Dooku i Maula), trochę akcji na koniec i Vader poniewierający piratów bez miecza. koniec spoilera
Rysunki moim zdaniem są OK, wolę takie niż Laroccę z poprzedniej serii.
Nie mogę się doczekać kolejnego numeru, na szczęscie będze już 21.06.
Z jakim Jedi przyjdzie się Vaderowi zmierzyć zdradza nam trochę okładka 3 numeru.
nigdy nie czytalem komiksow, gdzie moge rozpoczac moja przygode z nimi? Szczegolnie interesuje mnie postac Vadera
Pierwszy z serii o Vaderze to ten komiks:
http://star-wars.pl/Tekst/3513
Ale chyba lepiej zacząć od tego, bo w sumie całkiem sporo Vadera, przynajmniej na początku:
http://star-wars.pl/Tekst/3468
Oba w ogóle na całkiem niezłym poziomie.
nie wiem. Komiks czyta się fajnie, ale raz, że kompletnie mi nie leży koncepcja kryształów, a dwa, że widziałem już lepsze rysunki.
Fajna zajawka drugiego zeszytu:
https://www.flickeringmyth.com/2017/06/preview-of-marvels-star-wars-darth-vader-2-2/
Fajny ten art z Vaderem na przeciw szturmowców. Coś nowego, za to ten pierwszy taki jak wiele innych.
Tylko znowu ten szturmowiec z mieczem.... nie. NIE.
Znacznie lepszy!
Bardzo podobały mi się klony i bezwzględny Vader na misji, ale najbardziej jego relacja z droidem - widać, że to chwilami wciąż Anakin.
Chyba powoli wyjaśnia się nam co się stało z klonami, zaintrygował mnie tajemniczy Jedi i nowa droga, którą Jedi mogą podążyć.
Bardzo obiecująco, czekam na więcej!
Niestety. Albo stety, być może zaoszczędzę pieniądze. :/ Jeśli dalej rzekome heh, "rozterki" mrocznego lorda mają wyglądać tak jak w tych dwóch numerach, to ja podziękuję.
- Rysunki jakieś nijakie. Ten "odchudzony" Vader wtf? Nie taką miał zbroję w RotS! A przypominam że akcja komiksu dzieje się zaraz po scenie - co ja gadam, nawet w trakcie kiedy ten dowiaduje się o śmierci Padme.. Nie miał czasu schudnąć, do jasnej anielki! Jakby stwierdziła moja babcia ś.p.
- Sidious zachowujący się jak bezmózgi debil: początek spoilera O ile dobrze pamiętam z RotS, był przy swoim uczniu niezwykle ostrożny. Wręcz się kulił, chowając się w kącie żeby przewidywana fala gniewu i rozpaczy Vadera przypadkiem jego nie dosięgła. A co robi Sidious w komiksie? Beztrosko świga w Vadera serią z błyskawic! koniec spoilera Żenada.
- Oczywiście z Vadera nie ma nic poza jakieś 5% z postaci. Rasowy bezwzględny mordobiciel, jakiego masy kochają. Do tego jeszcze występuje jako zupełnie niezniszczalny Gary-Sujek. Polany sosem totalnej epickości. Jednym słowem blech. 😤 Typowy EU Vader. Prawie nic tam imo z Vadera by George Lucas nie ma. 😭
- Akurat szturmowiec zaledwie trzymający miecz mi nie wadzi. W końcu Luke bez żadnego treningu nawet nim zakręcił, więc imo to nie problem. Wkurzyłabym się, gdyby gościu zaczął nim wymiatać jak Finn albo nie daj Boże Rey.
- Za to wkurza mnie kolor miecza. U GL nie było czegoś takiego jak żółty kolor lightsabera. Dlatego mi to nie pasi.
Więc jak dla mnie, fuszera na całej linii.
W SW Lucasa to Anakin miał rozterki, był pełen różnorodnych emocji + TCW które to potęguje i fajnie wyjaśnia wydarzenia z ROTS. Natomiast Vader Lucasa był pozbawiony tego rodzaju cech. Dopiero w ROTJ widzimy jego przemianę. Vader przez całe ANH i TESB jest kreowany na bezwzględnego, silnego i morderczego bohatera.
Jeśli już ktoś robi z Vadera bardziej skomplikowaną postać to właśnie komiksy i książki. W wcześniejszej serii o Vaderze poznajemy jego emocje, uczucia w momencie, w którym dowiaduje się o istnieniu Luke`a. To, że jego relacja z Sidiousem była daleka od przyjaźni. A pomijanie jego morderczej natury z czasów bycia Vaderem byłoby bezsensowne względem oryginału.
Jestem po świeżutkim rewatchu prequeli (zachwycił mnie TPM jak nigdy wcześniej, jeszcze bardziej zbrzydziło AOTC ale to nie ten wątek) i jakoś nie pamiętam Imperatora kulącego się ze strachu, za to jak najbardziej ostrożnego, acz zadowolonego, że gniew płynie swobodnie przez jego ucznia.
Tu mi się podobała metoda silnej ręki "rozumiem twój ból, ale nie podskakuj synek bo źle się to dla ciebie skończy". Mimo wszystko na tym etapie świeżo upieczonemu Sithowi daleko oj daleko do Sidiousa - zwłaszcza pod względem intelektualnym, ale także choćby panowania nad CSM. Vader ma jeszcze długą drogę przed sobą.
Ale no właśnie - o ile do pierwszego numeru miałam dużo zastrzeżeń, tak do drugiego - niemal żadnych. Tyle świetnych smaczków - klon z mieczem świetlnym, znudzony i przerażony, że czasy walki już za nim, ale zwłaszcza współpraca Vadera z droidem i ich wspaniałe dialogi jak choćby przy powodzie dla którego potrzebne są dane informacje.
Vader nie jest taki niezniszczalny - został ranny, miał przez chwilę kłopoty, aż chyba dzięki słowom klonów przypomniał sobie o najważniejszym - już nie jest Jedi.
Chyba jak Mossar nie bardzo kleję co takiego innego jest w Vaderze by George (pomijając ROTJ). Wszak w ANH to rasowa, bezwzględna maszyna do zabijania przecież, tak kochana przez masy XD
No właśnie, co takiego specjalnego jest w Vaderze w ANH Lucasa? To typowy villian, czarny charakter, którego ciężko jest jakoś specjalnie analizować, bo nie ma jak. Vader w Nowej Nadziei poza fajnym głosem i wyglądem prawdziwego złodupca jest wciąż tylko typowym dla kina przygodowego złoczyńcą. Więc jeśli według ciebie Vader w EU jest tylko niezniszczalnym, rasowym i bezwzględnym mordobicielem (co oczywiście nie jest prawdą, i żeby wystawiać takie opinie, to trzeba jednak mieć nieco większe pojęcie o EU - zarówno starym jak i nowym), to pasuje on do wizji Lucasowego Darth Aniego z ANH. Nie widzę problemu A w ROTS samego Vadera-Vadera (bo Anakin to całkiem inna kwestia) było na tyle niewiele, że ciężko cokolwiek o nim powiedzieć akurat w tym konkretnym filmie.
U GL nie było czegoś takiego jak żółty kolor lightsabera
A strażnicy w Świątyni Jedi w TCW?
O ile dobrze pamiętam z RotS, był przy swoim uczniu niezwykle ostrożny. Wręcz się kulił, chowając się w kącie żeby przewidywana fala gniewu i rozpaczy Vadera przypadkiem jego nie dosięgła.
XD O ile pamiętam, sceny z Vaderem (po przemianie) i Sidiousem były zaledwie dwie. Imperator się kulił? Śmiała interpretacja
Vader, przynajmniej w ANH i ROTS nie jest zwykłym vilianem. Jest to zło idealne, perfekcyjne i inteligentne. Vader nie będzie ciąl mieczem po panelach konsoli, on powie wpokojnym tonem "zawiodłes mnie po raz ostatni" lub spyta "uważasz, że jesteś traktowany niesprawiedliwie?"
Vadera jako tego prawdziwego Vadera w ROTS praktycznie nie było. W ANH to wciąż jest tylko czarny charakter, oczywiście świetny czarny charakter, ale doszukiwanie się w nim jakiejś głębi i analizowanie jego charakteru, przemyśleń, rozterek emocjonalnych itd. tylko na podstawie tego jednego filmu nie ma sensu. Oryginalny Lord Vader Lucasa z Nowej Nadziei, to po prostu złol, villian. W tym przypadku dogłębne analizowanie jego osoby jest trochę zabawne.
Jeszcze można dodać TESB - dokładnie, zło perfekcyjne, pozbawione żadnych rozterek, emocji itp.
Jest coraz lepiej. Kirak Infil`a okazał się jeszcze ciekawszą postacią i większym koazkiem niż się na to zapowiadało, szkoda, że najprawdopodbniej i tak zginie. Pojedynek to sam miód i do tego zaskakująca końcówka, WOW. początek spoilera Vader sponiewierany, bez nogi, ciekawe jak się z tego wywinie koniec spoilera
Według mnie najlepsza seria Marvela do tej pory.
Aphra i Star Wars też odbiły się od dna po słabiutkim arcu z Yoda i tragicznym crosoverze, miejmy nadzieję, że przed nami lepszy okres jeśli chodzi o komiksy.
Rozczarowujący. Ach ta arogancja Jedi, nigdy się nie nauczą.
I muszę przyznać, że nawet mi się ten Vader nie podobał zbytnio.
Za szybko poszło i jakoś tak... bez sensu?
Widać za wysoko postawiłam sobie poprzeczkę, czas obniżyć do poziomu z 1 numeru.
Mi też się mniej podobał od pozostałych, ale nadal uważam że jest dobrze i czekam na kolejne numery.
początek spoilera
- To, że Vader poskłada się z powrotem do kupy przy pomocy droida było trochę naciągane i do przewidzenia. Szkoda, myślałem, że Soule zaskoczy nas czymś więcej
- Zabicie Kiraka rzeczywiście szybko i łatwo poszło, zdecydowanie zapowiadało się dłuższe starcie, ale ja sens w tym widzę. Już w momencie gdy Vader próbuje zabić strażników i Kirak ich za wszelką cenę ratuje wiedziałem, że Vader odkrył jego słabość i już jest po Kiraku, reszta to była formalność. Śmiem twierdzić, że Vader nie miał w tym momencie szans w "uczciwej" walce i musiał uciec się do zatopienia miasta.
- No właśnie zatopienie miasta. Trochę mnie Vader tym zezłościł. Pomyślałem sobie coś w stylu "Nie byłeś w stanie leszczu jeden dać radę w uczciwej walce jak mężczyzna więc trzeba było pomóc sobie zniszczeniem całego miasta i zabiciem wszystkim mieszkańców"
- Kirak Infil`a rzeczywiście trochę arogancki, ale polubiłem tę postać. Był niezłym kozakiem. Mam podobny problem jak z Eldrą Kaitis w komiksie Darth Maul. Niby w obydwu przypadkach było wiadomo, że Jedi muszą zginąć, ale były to na tyle fajnie napisane postacie, że gdzieś tam tliła się we mnie nadzieja, że może jednak inaczej to się rozwiąże, a później trochę byłem zawiedziony jak ginęli.
koniec spoilera
Ostatnie Kuszenie Anakina podobało mi się już w Legendach, tu poszło troszkę za szybko. Ale plus za konsekwencję w podejściu do kryształów (Ahsoka) i za cameo Tarkina
A i tak najbardziej czekam na następny zeszyt.
Jest nieźle, może być wciąż lepiej. Zobaczymy.l
No właśnie, czy nikt nie ma wrażenia, że te zeszyty są jakieś takie krótkie? początek spoilera Ot poleciał na Mustafar, pocierpiał, miał wizję, zrobił kryształ, wrócił. koniec spoilera
Ja też czekam na kolejne, bo bardzo ciekawi mnie wątek inkwizycji
Niestety dopiero dzisiaj dane mi było przeczytać. Po raz kolejny ogromnie mi się podobało.
Korupcja kryształu fajnie wymyślona, było lepiej niż się spodziewałem. Brawo panie Soule.
początek spoilera Kryształ broniąc się próbuje przeciągnąć Vadera na jasną stronę i prawie się udaje. "What have I done" - jaki ten moment był dobry, no miód. Z chęcią dowiedziałbym się też czegoś więcej o tej jaskini - co oznaczają wzory na ścianach, które w pewnym momencie zapłonęły na czerwono? No i to sponiewieranie Royal Guardów - takie akcje Vadera chyba nigdy mi się nie znudzą koniec spoilera
Rozmowa Ameddy i Tarkina lekko mnie zakręciła. Trochę się już pogubiłem w jakich okresach budowa DS była na jakim etapie i kto był odpowiedzialny - Tarkin / Krennic?
Vader Year One to zdecydowanie najlepsza rzecz, jaką w tej chwili dostajemy od Marvela. Arcu z Inkwizytorami oczywiście nie mogę się już doczekać.
Co do jaskini nad którą się zastanawiam w poprzednim poście, to jest to początek spoilera starożytna świątynia Sithów, później zbydowano na nią zamek Vadera, który widać w Rogue One. koniec spoilera.
Jeśli komuś podoba się seria i ma trochę wolnego czasu to polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=0DbcCyFq_hI
Z niecierpliwością czekałam na ten zeszyt, bo nareszcie zaczyna się wątek inkwizycji. No ale od początku, co my tu mamy:
początek spoilera Vader leczy się w bakcie i sam naprawia swój strój. Potem w Archiwach natrafia na WI, który chce dostać się do najpilniej strzeżonych sekretów. Nazywa nauki Jedi "kłamstwami" i prócz jego zbroi strażnika świątyni nie widać za wiele więcej z jego przeszłości. Potem się pojedynkują, WI jest bardzo arogancki, co mnie na początku uderzyło jako out-of-character, ale Vader dość szybko pokazuje mu gdzie jego miejsce. Potem Vader i Sidious lecą do Robót, gdzie jest placówka treningowa inkwizytorów. Sidious mówi, że to dość dawny projekt, że mają razem ścigać Jedi, a na końcu mamy ujęcie Jocasty przy jakimś ognisku. koniec spoilera
Tu mamy nowych inkwizytorów:
https://i.imgur.com/maHjhgf.jpg
początek spoilera Ten po lewej to może... 6 brat? Pasowałaby szara skóra. Po prawej mamy Dowutina... tylko łał. Te okulary. Serio, im dalej, tym gorzej z dizajnem. koniec spoilera
Ogólnie rzecz biorąc ciekawie się zapowiada. Oby odpowiedzieli choć na parę pytań.
To na obrazku wygląda jak ekipa znana z Rebels + 2 - ciekawe który z nich to ten z "Ahsoki"
Ten zeszyt nie jest może aż taki wow! jak poprzedni, ale i tak jest nieźle, no i ostatnia strona jednak była trochę wow! Ciekawe jak dalej rozwinie się wątek inkwizycji.
No i nie zgadza mi się stan i numeracja inkwizytorów Od lewej:
- ??? Może Szósty Brat? Ten z Ahsoki?
- Piąty Brat z Rebels
- Siódma Siostra z Rebels
- Wielki Inkwizytor
- Ósmy Brat z Rebels
- ??? rasa to chyba Dowutin (rzeczywiście w porównaniu do reszty bardzo tandetnie wygląda)
Czemu brakuje początkowych 1,2,3 i 4? Tytuł pierwszego Brata może mieć WI, ale nie wiem(?). Jeden z tych numerów może mieć Dowutin, ale i tak brakuje co najmniej 2 inkwizytorów. Na żadną misję raczej jeszcze nie polecieli, bo na razie dopiero się przygotowują i trenują, więc nie wiem czemu ich nie ma...
Też mnie uderzyła bucowatość WI, ale faktycznie, niedługo się nauczy. Wkurza mnie u Soule, że postaci znowu marudzą - WI narzekał Palpatinowi, Vader narzekał Palpatinowi, heloł to nie podstawówka!
Za to wszystkie zarzuty giną przy ostatnim ujęciu. Dla takich właśnie stron czytam komiksy i one zdarzają się bardzo rzadko (czy to w NK czy w Legendach) - mimo iż znałam spojlery to i tak mnie zachwyciło.
No i barrrdzo czekam na ciąg dalszy teraz!
Na ile lat przed Raadą to się dzieje?
Pod względem fabularnym jest całkiem nieźle. Ale te rysunki... Palpi i Vader momentami wyglądają jak własne chińskie podróbki.
Świetne! Ale mi się podobało! Jeszcze nie było w tej serii zeszytu, który by mnie poważnie zawiódł.
- Vader gardzący i pomiatający początek spoilera Inkwizytorami jak amatorami to jest to. No i te wszystkie odcięte kończyny koniec spoilera
- Dostaliśmy też potwierdzenie, że początek spoilera Inkwizytor w tym hełmie w paski to Szósty Brat, którego później zabiła Ahsoka koniec spoilera
- No i motyw wieczoru: początek spoilera Holocron, który na początku przygotowuje Jocasta, to ten sam, który Luke otwiera u Grakkusa na Nar Shaddaa. Sprawdziłem i zakapturzona postać oraz słowa się zgadzają. koniec spoilera Uwielbiam takie zagrania!
- W ogóle komiks robi z początek spoilera Jocasty ważną postać, bardzo mi się taki pomysł podoba, spodziewałem się, że będzie cicho siedzieć i czekać na nieuniknioną egzekucję. Ale nie, ona przygotowuje holokrony, żeby nauka zakonu przetrwała. Przygotowuje szkołę by odbudować zakon. Jest strażniczką wiedzy oraz artefaktów jasnej i ciemnej strony mocy. Sięgnęła po miecz i robi mindtriki, nie taka z niej nieporadna staruszka jak się wydaje, dzieje się koniec spoilera
- No i kolejna bomba, fani na reddicie już przetłumaczyli listę którą oglądają Vader z Inkwizytorem: początek spoilera Kayce Beradun, Yoda, Quinlan Vos, Kirak Infil`a, Ahsoka Tano, Ku - - - - - - ar, Na - - - - - - er koniec spoilera
Świetny numer, nie mogę się doczekać co scenarzysta wymyślił dalej. Brawo panie Soule!
Ale przecież ostatni spoiler się kłóci z tym co do tej pory dostaliśmy - początek spoilera Panna Tano została przez Imperium uznana za nieżywą, tak w książce jaki w "Rebelsach" - Mroczny Wdowiec był wyraźnie zdziwiony że "uczennica żyje". Niemniej dobrze że z Vosem postąpili zgodnei z Republicami koniec spoilera
Imho się nie kłóci.
początek spoilera Komiks dzieje się rok przed książką, krótko po Rozkazie 66 i wtedy Imperium mogło zakładać, że żyje. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba gdzieś na początku książki jest opisane jak Ahsoka zostawia miecze i pozoruje swoją śmierć wspólnie z Rexem, dopiero od tej pory Imperium mogło uznać, że zginęła. Pytanie kiedy dokładnie stworzyli swoje fałszywe groby i kiedy te groby zostały odnalezione przez Imperium... koniec spoilera
Lista to taki easter egg, występuje tylko na pojedynczym kadrze i jest zapisana w Aurebesh, 95% czytelników nigdy się nie dowie kto tam jest, ja też bym nie odczytał gdyby nie reddit
-początek spoilera z książki wynikało że zaraz po rozkazie 66, trzymanie trupa klona, któego zakopali z jej mieczami dłużej niż kilka dni to chyba byłby średni pomysł koniec spoilera
Ale, z FtcPoV wiemy jak działałą imperialna biurokracja, i może dopiero "zaksięgowali" ją później.
W każdym razie w "Rebelsach" Wdowiec był bardzo zdziwiony.
Łoooooo jaki rewelacyjny numer!!!!
Najlepszy ze wszystkich. Bardzo mi się podoba kompetentny Vader (lubię jak myśli XD), troszkę mniej bucowaty Inkwizytor, ale do Rebelsów miał czas się wyrobić.
Ale najwspanialsza jest Jokasta. I dzięki niej stara prawda zyskała kanoniczne potwierdzenie.
"Nawet mistrzowie zła obawiają się bibliotekarzy".
Ha!
(lub uuk! dla wtajemniczonych)
Jak mi się podobało, nie macie pojęcia. I jak to jest ładnie narysowane. I jak bardzo czekam na kolejny numer (chyba ostatni raz tak na kolejny zeszyt to przy Kananie czekałam).
Kurdeeee.. Miałem czekać na Dartha Vadera w SWK, ale chyba to oleje. Za dużo się tu ciekawych rzeczy dzieje.
ja tam SWK tez kupię, bo chcę mieć tego Vadera na półce, ale nie ma mowy, żebym tyle czekała!
Tak czekać to ja bym sobie na nowego Windu mogła o
To jest właśnie najgorsze, że na hardcowerowego to trzeba tyyyyleeee czekać. Ale może HAL wytrzymać bez zwiastunów do TLJ, to i ja dam radę.
Chyba, że dobre duszki pomogą
Mossar napisał:
Kurdeeee.. Miałem czekać na Dartha Vadera w SWK, ale chyba to oleje. Za dużo się tu ciekawych rzeczy dzieje.
-----------------------
Najpierw złamałeś się z książkami, teraz z komiksami
SWK zawsze można poźniej kupić i przeczytać jeszcze raz (Biorąc pod uwagę cenę i zawartość SWK to wręcz wypada kupować i wspierać wydawcę niezależnie od tego czy już przeczytane wcześniej )
Bardzo fajny numer - najbardziej podobała mi się scena medytacji Vadera (taka psychodela) i ważna informacja od Jocasty: początek spoilera wróciła do Świątyni po kryształ z informacjami o młodzikach, ten z TCW. Ciekawi mnie - skoro poruszają ten temat, to czy będzie jakoś istotny w przyszłości, bo dla mnie nadal jest zagadką jak można zebrać dane o WSZYSTKICH wrażliwych na Moc dzieciach. koniec spoilera
Natomiast średnio mi przypadło do gustu początek spoilera zachowanie Jocasty pod koniec. Tak, wiem - jak mi siostra oddała pożyczony "Atlas chmur" z rozerwanym grzbietem i poplamionymi stronami to też się... zdenerwowałam. Ale Jocasta to stara, doświadczona Jedi, a zareagowała jak nastolatka. koniec spoilera
A ja siostrę w zawodzie rozumiem.
Co za buc z tego GI. I o ile wcześniej się powstrzymała, to no ja przepraszam, każdy ma swoje granice XD
Bardzo fajny zeszyt, wciąż trzyma poziom - jest dobrze
Może nie tak dobry numer jak kilka poprzednich, ale nadal jest nieźle.
- znowu mamy przemycony szczegół dotyczący CSM - Palpek opowiada dużo ciekawych rzeczy w tym komiksie
- myślałem, że Vader zrobi miazgę z oficera ISB za to lekceważenie i trochę się zawiodłem
- scena z medytacją Vadera miód, niespodziewana zmiana stylu, najlepszy kadr numeru
- służący Vadera to chyba ten sam co w zamku w R1? Wygląda zupełnie jak 20 lat młodszy Vaneé
- lista dzieci wrażliwych na Moc to fajne nawiązanie do TCW i Rebels, chociaż było to dosyć przewidywalne. Z rzeczy, które chciała odzyskać Jocasta liczyłem na coś jeszcze, coś extra, coś zaskakującego
- hełm w gablocie to ten sam co w komiksie Lando na statku Imperatora
- zupełnie nie kupuję zachowania Jocasty na koniec, popsuło mi trochę odbiór całego zeszytu
@Vilkala - powtórzę: jako profesjonalna bibliofilka i polonistka rozumiem. Nie rozumiem tylko w przypadku starej, doświadczonej Jedi.
A właśnie, ten hełm to nie skojarzył Wam się z Revanem?
ShaakTi1138 napisał:
A właśnie, ten hełm to nie skojarzył Wam się z Revanem?
-----------------------
Ja Revana znam tylko z wookiee i z różnych obrazków, ale ten hełm wydaje mi się jednak trochę inny - podobny, ale się różni.
Na reddicie czytałem nawet teorię, że to ten sam hełm, który w komiksie Obi-Wan i Anakin nosi Jedi/Sith na nagraniu, które odnalazła Sera. Ten Jedi/Sith jest niby ubrany dokładnie tak samo jak Revan. Wszystkie 3 komiksy napisał jeden autor i fani doszukują się zalążków kanonizacji Revana przez Soule`a Mnie ta teoria nie przekonuje, ktoś za bardzo popłynął.
Revan bedzie kanonizowany prędzej czy później. Max. 3 lata i wspomnicie moje słowa Jest następny w kolejności po Thrawnie. Razem z Bane`m.
Wiadomo, że to tylko kwestia czasu i że kanonizajca będzie Ale nie przez Soule`a w komiksach
Dziwi mnie, że jeszcze się to nie stało.
Mkn, jak nie znasz Revana, to zagraj w KOTOR-a. Koniecznie!
Ostatnio ktoś ze Story Group mówił że w komiksach/książkach przygotowują grunt pod pewne rzeczy ktore pojawia sie w filmach za jakis czas. Zagrożenie z Unknown Regions jest wielce prawdopodobne, ale kto wie czy ta maska też nie ma czegoś już sugerować.
Nie no, nie ma sie co do takich teorii przywiazywac bo to narazie prawie nic. Czas pokaże czy te domysły mają jakis sens.
Ja oglądałem wywiady, gdzie Soule twierdzi, że w tej serii sieje różne ziarenka, które mają zaprocentować w przyszłości. Może część z tych ziarenek wyrośnie w innych mediach i źródłach, oby tak było.
Z wywiadów wynika, że Soule i Marvel zdają sobie doskonale sprawę, że zrobili hita i mają dosyć dalekie i rozbudowane plany na historię, którą chcą w tym komiksie opowiedzieć. Oby tylko utrzymali dotychczasowy poziom.
Zdecydowanie najlepsza seria Nowego Kanonu. Każdy zeszyt interesujący, czasem nawet BARDZO. Z ogromnym zaciekawieniem czekam na dalszy rozwój wypadków. początek spoilera Jocasta prawdopodobnie skończy swój żywot na następnym zeszycie koniec spoilera. Ale mamy jeszcze kwestię początek spoilera Quinlana koniec spoilera i masę masę innych tematów, które można podjąć w tej serii.
Co do samego zeszytu 8 - bardzo dobry. Na początku bardzo spodobało mi się jak Jocasta zdenerwowała się na Inkwizytora. Trochę szkoda, że koniec końców poddała się swoim emocjom, bo jednak miała bardzo ważną misję do wykonania. Ale z drugiej strony może uznała, że położy go w 2 minuty i pójdzie dalej.
-początek spoilera Sądząc po okładce i opisie zeszytu 10 uda jej się jednak przeżyć jeszcze trochę koniec spoilera
Było fajnie - pojedynek, mimo że nadal nie kupuję motywacji Jocasty, to był fajny. początek spoilera Czemu Vader chce jej żywej? - to mnie w tej chwili najbardziej ciekawi. No i Jocasta wie, że Vader=Skywalker, więc pewnie długo nie pożyje. koniec spoilera
Natomiast końcówka... początek spoilera karabin z mieczem świetlnym jako nabojem/zasilaniem?! Kto-w-Marvelu-uznał-że-to-dobry-pomysł?! koniec spoilera
Kolejny świetny zeszyt, jak zwykle zresztą.
- pojedynek niezły, ciekawy był moment, gdy początek spoilera Jocata leży pokonana i powtarza tę samą modlitwę co Chirrut koniec spoilera
- co do motywacji Vaderapoczątek spoilera Był to rozkaz Imperatora, sama Jocasta przecież mówi, że bez niej nie będą w stanie odnaleźć się i zbadać archiwum, że jest im potrzebna koniec spoilera
- chwila gdy początek spoilera Jocasta kasuje całe archiwum (cała ta wiedza gromadzona przez stulecia!) koniec spoilera robi wrażenie. Brawa dla scenarzysty za pomysł.
- Identyfikacja początek spoilera Anakina przez droida koniec spoilera też jest fajnym momentem, no i chyba przesądza o początek spoilera losie Jocasty koniec spoilera
- Karabin początek spoilera zasilany mieczem świetlnym, przekokszony, wysyłający mega-potężną wiązkę koniec spoilera bardzo słabe to było, bleeee :/
znowu się podpisuję - ten ostatni punkt to zaiste wielkie blee, ale Jokasta początek spoilera ogłuszająca przeciwników za pomocą książek? No coś wspaniałego! koniec spoilera
Scena przy terminalu archiwum bolała, ale rozumiem dlaczego uważała, że nie ma innego wyjścia.
No i niestety Jokasta [spoiler]wie kim jest Vader. Czyli pod koniec arcu się z nią pożegnamy niestety )
No całkiem fajny zeszyt, seria trzyma poziom.
Karabin jest OK, ot taka ciekawostka trzymana w archiwum, ktoś opracował coś głupiego ale działającego (energia to energia, technicznie łatwiej ją wygenerować/wystrzelić niż stabilizować) i nadawało się tylko do zbioru osobliwości, a tu popatrz, nadarzyła się okazja aby wykorzystać.
I tak mi się przypomiały filmy i serial o bibliotekarzach - czego to oni fajnego w tych bibliotekach nie trzymają i jakie fajne i ciekawe życie pełne przygód prowadzą W sumie sądząć po tym co można zobaczyć w Library of Congress to musi być prawda.
I tylko bolało mnie na początku, jak początek spoilera Jokasta dała sie tak łatwo złatwić takimu w sumie cieniasowi jak GI. koniec spoileraNo tutaj trochę przegięcie jednak.
Ee tam, marudzicie! początek spoilera Karabin jest epicki koniec spoilera, nagle zatęskniłem za czymś w rodzaju Knight Errant w nowym kanonie - historia z czasów wojny z Sithami, w Galaktyce dzieją się rzeczy, które nie śniły się Gandyjskim pathfinderom: początek spoilera Jedi strzelają z Kyber-karabinów koniec spoilera, Sithowie odstawiają czary jak w ostatnim arcu 6 sezonu TCW, Mandalorianie machają Mocą i Darksaberem, droidy mówią głosem Davida Tennanta, Loth-wilki biegają po ulicy, planety strzelają do siebie Malachorskimi świątyniami...
Potrzebuję tego. xD
Fajne zakończenie bdb arcu.
Zakończenie do przewidzenia, ale zachowania Vadera na samym końcu się nie spodziewałem.
Tekst Jocasty o Mocy intrygujący i na czasie, bo pasujący do TLJ.
Mam nadzieję, że na ostatniej stronie to jest Luke postROTJ? Fajnie by pasowało.
Ciekawe o czym będzie następny arc, na okładce jakaś knajpa z dolnych poziomów Corrusant i chyba też Dengar.
Bardzo fajne!!!
I świetne klony acz Jokasta mało jedajowa jednak - ale i tak mi się podobała.
Barrrdzo fajny Vader, z wątpliwościami i myślący, na dodatek bardzo szybko reagujący.
No naprawdę, obecnie ulubiona seria i liczę, że dalej też będzie świetnie. A te przetłumaczone imiona iiii
No klony były genialne. Cieszę się, że ten komiks powstał - mam nadzieję, że w Marvelu zauważą że się podoba i wyciągną z tego wnioski. Mozliwe, że już wyciągnęli, bo ostatnie numery serii Star Wars są o wiele lepsze.
A co do imion - z tego co widziałem to żadnych znajomych. Czy coś przegapiłem?
A mi się nie podobało :/. Słaby ten komiks wyszedł moim zdaniem. Taka opowieść o tym, jak to Darth Vader ściga Jedi była nam już opowiedziana milion razy. Po raz pierwszy chyba w starciu z Mroczną Kobietą, w Talesach. Potem jeszcze kilkukrotnie w Purge. Tutaj mamy trochę bardziej szalone pomysły, Akademie Jedi, strzelbę na miecze świetlne, klony... ale treść w sumie ta sama.
Też bym chciał komiks gdzie ex-jedi dopadają i dla odmiany zabijają Vadera, a nie tylko w kółko Vader wygrywa.
Talesów nie czytałem, ale imho treść w tym komiksie jest jednak trochę inna niż w Purge.
W Purge Vader załatwia kolejnych Jedi i przechodzi przemianę od fiksacji na punkcie Jedi co prawie go zabija oraz powoduje zniszczenie fabryki, do ochłonięcia i odpuszczenia na rzecz bardziej wyrachowanego planu + pokazanie jak Imperium czyściło legendę i kult Jedi.
Ten arc nowego Vadera pokazuje trochę inne tematy:
początek spoilera
Inkwizytorzy (jak powstali, motywację WI, jaka była ich relacja z Vaderem), co stało się z wiedzą Jedi i w jaki sposób Luke dotarł do jej części dużo później, Vader od samego początku nigdy w 100% lojalny Imperatorowi, tajemnica prawdziej tożsamości Vadera
koniec spoilera
A wiesz, że to może być celowe? Przecież spora część fanów teraz to Ci co trafili do SW dzieki NK. Oni tamtych opowieści nie znają a polowanie na Jedi jest istotne dla Vadera (nawet bardzo).
Nie zapominajmy, że nie każdy jest taki fajny jak ja i zabiera się za poznawanie Legend
Plus to jednak było inne i pięknie się łączy z postendorowymi poszukiwaniami jakie prowadził Luke.
vilkala napisał:
Plus to jednak było inne i pięknie się łączy z postendorowymi poszukiwaniami jakie prowadził Luke.
-----------------------
Nie tylko z poszukiwaniami, ale też z założeniem akademii przez Luka.
początek spoilera Jocasta miała wielkie plany co do odbudowy zakonu, niestety zginęła i Gar musiał uruchomić backup plan. Po latach Luke odnalazł kryjówkę i później kontynuował to co zaczęła Jocasta. Świetnie to się udało pokazać na tych kilku ostatnich kadrach + idealnie pasujące powtórzenie tekstu Jocasty z początku komiksu. Mniam! koniec spoilera
No i spoko zakończenie historii. Najważniejsze jest to, że Vader się nie patyczkuje i początek spoilera załatwia sprawę Jocasty po swojemu. Nadal jednak nie do końca rozumiem czemu Imperator chciał ją żywą - przecież dane z dzieciakami wrażliwymi na Moc Vader zdobył bez problemu (swoją drogą, ktoś jest biegły w aurebeshu i umie przetłumaczyć?). Nasz mroczny lord jeszcze wyjątkowo brutalnie traktuje podwładnych, a karabin okazuje się niewypałem. koniec spoilera
Czyyyyli... następny akt o łowach na Vadera.
Co do listy to:
początek spoilera darien whit - alderaan; scape loewig - cathar; devin hvitur - bespin; alayta taverre - kessel; kris elioup - eadu; annali bissa - corellia; nik lowe - mustafar; jacque porte - d`qar koniec spoilera
Oczywiście nie moje tłumaczenie tylko z reddita.
Łowy i nagroda za głowę Vadera - ciekawe...
Nieźle. Aktualnie moja ulubiona seria. Konsekwentnie wysoki poziom, ciekawe historie, ważne dla całego uniwersum.
Co do numeru 11 to początek spoilera kantyny, dolne poziomy Coruscant sa idealne dla wprowadzenia Quinlana Vosa. koniec spoilera Może nadinterpretuję, ale widzę na to szanse.
No ponieważ to byłby Vos z "DD" to chyba nie za barzo bym chciał.
Zresztą, w ujęciu fanowskim coś podobnego było - "Touching Darkness"
https://app.box.com/s/vkrjz26k06wty9s59fwwxtkrd5zxml3l
Niby bez szału, pędząca fabuła z poprzednich numerów się uspokoiła i jest trochę nudniej..
Ale ten zeszyt robi parę rzeczy naprawdę nieźle.
1. Nie spodziewałem się, że początek spoilera w serii o Vaderze poznamy przeszłość Chanath Cha, bounty huntera z komiksu o Lando koniec spoilera. Bardzo fajny smaczek dla regularnie czytających komiksy NK.
2. Strasznie podoba mi się, że ciągle są spiny pomiędzy Vaderem i Inkwizytorami. A początek spoilera na koniec okazuje się, że nawet Imperator próbuje zabić Vadera (albo przynajmniej przetestować go). koniec spoilera
3. Slicing
Może trochę słabszy od poprzednich, ale i tak całkiem niezły numer.
Nie skojarzyłem, że początek spoilera Chanath to jest ta z Lando ( w sumie nic dziwnego skoro ten sam autor) koniec spoilera Uwielbiam takie zagrania, od razu ocena zeszytu idzie u mnie w górę
Relacja Vader<->Inkwizytorzy jak zwykle fajnie wypada (oko, motyw z komunikatorem ) Nic dziwnego, że WI w finale pierwszego sezonu Rebelsów wolał się zabić stwierdzając, że są gorsze rzeczy niż śmierć.
To, że początek spoilera Imperator stoi za zleceniem koniec spoilera było trochę meh. Może w przyszłych zeszytach będzie to fajnie wytłumaczone jaki był w tym cel.
A mnie ciekawi jak to się połączy z pierwszym "Vaderem", gdzie początek spoilera Impek jakoś specjalnie nie ukrywa, że chce zastąpić Vadera i pojawia się ta banda z rodianookim doktorkiem na czele. koniec spoilera
Nawiasem, w tle pojawia się Bothanin* i niby Matt Martin nie chce tego potwierdzić, ale ja tam swoje wiem .
https://www.starwarsnewsnet.com/2018/02/did-darth-vader-11-just-give-us-our-first-glimpse-of-a-bothan-in-the-official-star-wars-canon.html
*Wbrew pozorom wcale nie pierwszy w NK, bo mamy szkic Sabine z jednej z książeczek z "Rebels".
Patrzajta, nowy inkwizytor w 16 zeszycie:
https://jedi-bibliothek.de/blog/wp-content/uploads/2018/02/DarthVader16.jpg
Jeden z wariantów okładki 13 numeru:
https://www.bossksbounty.com/wp-content/uploads/2018/01/darth-vader-13-galactic-icons-585x888.jpg
Prze chwilę myślałem, że wychodzi nowy komiks o Snoke`u, który jakimś cudem przegapiłem, aż się zapowietrzyłem
Skoro o okładkach mowa, to uważam tą z zeszytu 14 za mocno memotwórczą
https://jedi-bibliothek.de/blog/wp-content/uploads/2018/01/DarthVader14.jpg
Ale dobry był ten numer! Dla mnie jeden z najlepszych zeszytów tej serii. Wszystko pięknie mi zagrało, szkoda, że tak szybko się ten zeszyt skończył. Komiks tak troszeczkę mi się skojarzył z początkiem Ghost Prison czyli z najlepszym legendarnym komiksem jaki przeczytałem.
+ budowa nowego miecza
+ "No tricks. Skill"
+ znów hełm z komiksu Lando
+ rozmowa Vadera z Imperatorem
+ to jednak nie początek spoilera Palpi dał zlecenie koniec spoilera
+ medytacja i zestrojenie z CSM
+ intryga początek spoilera rudego i 3-palcowego na wysokim szczeblu Imperium. Fajnie przedstawione jak pojawienie się tajemniczego i potężnego Vadera zostało odebrane przez raczkujące Imperium koniec spoilera
+ zebranie i "randomowa" egzekucja
Panie Soule, brawo oraz proszę o więcej!
Oczywiście lista została już przez fanów przetłumaczona:
początek spoilera Corin Ferro, Wilhuff Tarkin, Fer Croteau, Cassio Tagge, Joon Strephi, Tomas Azoras, Zorta Bingan koniec spoilera
Rzeczywiście bardzo dobry zeszyt i zgadzam się z porównaniem do Ghost Prison - czuć bardzo podobny klimat.
Właśnie się zastanawiałem co to za hełm, że go tak pokazują jakby chcieli powiedzieć "Pamiętasz go?". Moim zdaniem komiksy, książki, gry i oczywiście filmy powinny się przeplatać jak najczęściej. Chociażby właśnie w taki nieznaczący sposób.
Kurczę, ależ mi się ten zeszyt podobał! początek spoilera Lee-Char, Raddus, Ackbar (no ale Syndrom Małej Galaktyki...), nowy inkwizytor, a do tego kolejny Jedi, który przetrwał... jakieś pomysły kim mógł być? koniec spoilera
+10 za "high ground"
Dla mnie też był mega. Jestem ogólnie bardzo zadowolony, że komiksy z USA przychodzą mi w dniu premiery. : Był niesamowity. Chodzą teorie (swoją drogą, mi też to przeszło przez myśl), że Jedi ukrywający się na Mon Calamari to początek spoilera Mace Windu koniec spoilera
Skończcie z tym syndromem małej galaktyki, jak was proszę. To już trochę paranoją pachnie.
Nie skończę - jako osoba, która przez pięć lat studiowała prawidła literatury mówię, że takie rozwiązanie jest dowodem braku umiejętności twórców w tworzeniu historii. Tak piszą twórcy fanfików.
Najlepiej by było gdyby obsadzili w Lucasfilm Story Group więcej osób, a najlepiej takie, które są naprawdę wielkimi fanami i pochłaniają wszystko ze Star Wars jak leci (Ludzie tacy jak my ). Czyli są jedną wielką biblioteką Star Wars. Tacy inkwizytorzy nowego kanonu mający za cel kontrolę niezależnych twórców i wyłapywanie błędów w ich pracy.
Gdzie zapisy?
Jak się kiedykolwiek dowiem (czytaj: jak Lucasfilm uświadomią sobie, że są tylko ludźmi i potrzebują pomocy), to dam znać i lecim do San Francisco.
Mnie poza tym zastanawia, czy początek spoilera Vader zamierza zrobić coś z listą dzieci czułych na Moc. Niby zniszczył kosmiczny pendrive, ale dane nadal zachowały się w systemie jego zbroi. Może jakiś Starkillerek w przyszłości? koniec spoilera
Zgadzam się, kolejny świetny zeszyt.
+ wspominany wcześniej "high ground"
+ pojawia się kilku starych znajomych
+ crossover z serią Star Wars
+ miażdżące zakończenie początek spoilera Jedi na Mon Cala?! Wie, że Vader to Skywalker?! Kto to?! koniec spoilera
Z niecierpliwością czekam na kolejne numery i też na kolejne zeszyty głównej serii SW, żeby zobaczyć jak to wszystko się połączy.
Też mi się bardzo podobało, z powodów wymienionych wyżej. I jeszcze wielki plus za Tarkina - oj takiego Gubernatora to ja bardzo lubię, spokojnego i rozsądnego. Świetny zeszyt i ogólnie świetna seria komiksowa.
A mam prośbę o wyjaśnienie, na czym polega crossover z serią Star Wars - odpuściłam ją sobie, jakoś do mnie nie trafia, nigdy nie lubiłam komiksów o przygodach Wielkiej Trójki (w Legendach było tak samo). Ale, no cóż. Chcę wiedzieć, dlatego będę bardzo wdzięczna za pomoc
Na razie wyszły 2 zeszyty crossovera SW#44 i DV#13, SW#45 będzie za tydzień.
W SW początek spoilera Rebelia prosi Kalamarian o pomoc. Kalamarianie nie są chętni, bo są pod uciskiem Impeium i wiedzą, że gdy wspomogą Rebelię ich planeta i jej mieszkańcy mocno ucierpią. Imperium więzi króla Kalamarian (na 99% chodzi o Lee-Chara) i Leia, żeby pozyskać przychylność Kalamarian postanawia odbić króla z więzienia. koniec spoilera
W DV mamy wydarzenia na Mon Cala kilkanaście lat wcześniej i tu pewnie będzie pokazane jak początek spoilera Imperium "przejmuje" Mon Calę i jak Lee-Char trafia do więzienia i pewnie jeszcze więcej powiązań będzie. koniec spoilera
Jeśli ktoś zraził się do komiksów Nowego Kanonu (a jest to możliwe, bo seria o Poe zaczęła się robić dobra dopiero po czasie, natomiast seria Star Wars może się nie podobać) to baaardzo polecam nową serię o Vaderze. Właściwie od samego początku jest świetnie. Jeśli coś się ma spodobać zawiedzionym to właśnie ta seria.
A co do #13. GE NIAL NY komiks. Zaczyna się dosyć spokojnie, ale potem wchodzimy w świetną historię. Masa kluczowych postaci, które mają tu swoją rolę i nie czuje się, że są wrzucone na siłę. W ogóle cały podjęty wątek jest idealnie w punkt - nie mogę się doczekać rozwiązania tej historii.
No i oczywiście zakończenie. początek spoilera Co to za Jedi? Widzę, że sugerujecie Mace`a. Jest taka możliwość, ale ja jestem za Quinlanem. Jego imię pojawiło się na liście i byłby to ciekawy zabieg fabularny. koniec spoilera
No nic. Za nami 13 zeszytów. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że w tym momencie jest to jedyna seria, która podoba mi się bardziej niż legendarne Republic i Dark Times. No może na równym poziomie.
No początek spoilera Mace koniec spoilera to jednak chyba nie, raczej ktoś kto uciekł ze świątyni w trakcie 66. Chyba że początek spoilera Obi na wycieczce koniec spoilera. Bo niby czemu nie?
I zgadzam się z Mossarem, najlepsza "nowa" seria SW, prawie tak samo dobra jak najlepsze "Legendy".
Też od razu skojarzył mi się początek spoilera Kenobi koniec spoilera , ale w sumie co on by tam robił i raczej wątpie, że to on. Ale niesamowicie zaciekawiło mnie kto to jest...
Komiksu nie czytałem ale może ktoś kto czytał się wypowie, bo podobno można powiedzieć ze story group się nie popisało i jest dużo nieścisłości.
-Pojawia się inkwizytor który powinien już nie żyć
- Tarkin jest już wielkim Moffem
- mamy już imperialny sprzęt i statki choć parę lat później są opisywane jako nowe
Dali ciała po całości, a dokładnie Matt Martin. Już kilka razy wspominałem, że gość jest do wymiany, bo to nie pierwsza taka wpadka w komiksach. Wstyd. Szkoda, że takie wpadki przydarzyły się akurat w tej świetnej serii, a nie np. w adaptacji Thrawna
Xalkigo napisał:
- Pojawia się inkwizytor który powinien już nie żyć
-----------------------
MM tłumaczył na twitterze, że jest błąd w druku i historia nie dzieje się 3 lata od powstania Imperium, tylko 1 rok. Będzie to poprawione w przyszłych wydaniach.
https://twitter.com/missingwords/status/973959039179608064
Z kolei Soule podobno pisał na swoim blogu i kilka razy na twitterze, że chciał zrobić skok o 3 lata do przodu. Linków żadnych nie znalazłem, kazali mu usunąć? Jest tylko cytat z reddita: "The story flash-forwards from where we left off in Vader #12, to a point about three years into the reign of Emperor Palpatine."
Ktoś tu kłamie... Ewidentny i ogromny BABOL, z którego próbują się głupio wyłgać. A nie przepraszam, MM się przyznał w innym tweecie:
https://twitter.com/missingwords/status/973960425250349056
Chyba pierwszy raz mamy w nowym kanonie błąd typu zabili go, ale zmartwychwstał w innym źródle. Żenada.
Xalkigo napisał:
- Tarkin jest już wielkim Moffem
-----------------------
Błąd, do którego MM też się przyznał.
https://twitter.com/missingwords/status/974133330407972864
Słabiutko panie MM...
Nie mam teraz dostępu do komiksu, ktoś może sprawdzić jakie insygnia ma narysowane Tarkin?
Xalkigo napisał:
- mamy już imperialny sprzęt i statki choć parę lat później są opisywane jako nowe
-----------------------
Tutaj żadnego oficjalnego tłumaczenia/przyznania się do błędu nie znalazłem, ale dla mnie ten błąd to drobnostka w porównaniu do dwóch powyższych. Na reddicie, ktoś niby dobrze to wytłumaczył, ale osobiście się nie wczytywałem, bo tematyka sprzętu/statków w SW mnie nie kręci i mało zwracam na to uwagę.
https://www.reddit.com/r/starwarscomics/comments/84s45j/i_have_solved_the_minor_canon_problem_of_their/
Przyznam, że szczerze się zawiodłem. Wszystko w co wierzyłem zostało poddane dużej próbie, ale jestem w stanie skłonić się ku zdaniu, że jest błąd w druku, tylko teraz drażni mnie, że łatwiej by było gdybym ten numer miał w formie cyfrowej. Wtedy bym go usunął i zastąpił nowym, a tak będę musiał kupić kolejny i ten sam numer żebym w przyszłości nie wrócił do tego błędu z myślą, że nie został rozwiązany.
Insygnia Tarkina:
Rząd pierwszy: NIEBIESKI
Rząd drugi: TRZY CZERWONE|TRZY ŻÓŁTE
Spore błędy, ale jak nie będą się zdarzać za często to nie będzie wpływało to na moją ocenę. Do pewnego stopnia oczywiście. Bo jeśli w co drugim komiksie będą postacie, które już nie powinny żyć, statki, których się juz nie produkuje i planety, które dopiero co wybuchły to już nie będzie fajnie. Ale w przypadku tego komiksu przyznam, że nie wyłapałbym tych błędów. Na insygnia nie zwracam uwagi podczas czytania, te 3 lata widziałem, ale nie widziałem w tym nic dziwnego, a Ahsoki nie czytałem. Więc jak dla mnie.. nic takiego strasznego się nie stało
Ale wolałbym, żeby to się nie wydarzyło. Bo ta seria jest naprawdę świetna fabularnie i chciałbym, żeby była wzorem dla następnych komiksów NK.
O ile ta wpadka z szóstym bratem to wielki babol, i oby to jak najszybciej poprawili, to z tego co mi się wydaje, to z Tarkinem żadnego błędu nie ma. Nawet jeśli miałoby to być 16 BBY, to Tarkin nie był jeszcze wielkim moffem. Dostał ten tytuł w „Tarkinie”, a akcja książki ma miejsce w 14 BBY. A poza tym i tak wielu zwracało się do niego per gubernatorze, nawet gdy był już wielkim moffem.
Jeśli chodzi o Tarkina, to uderza mnie inna rzecz. Mianowicie to, że ma siwe włosy. Bez względu na to, czy to 18 BBY czy 16 BBY, to jak mógł osiwieć w maksymalnie trzy lata!? Tym bardziej, że na okładce „Tarkina” ma normalne, ciemnobrązowo-kasztanowe włosy. To jest jak dla mnie porażka.
Niech Moc będzie z Wami.
Nie sądzę żeby argument "Zafarbował sobie włosy" był niedorzeczny w tym uniwersum tylko dlatego, że nie jest jakoś specjalnie wyszukany. Najciemniej zawsze pod latarnią, dlatego uważam, że prawdy należy szukać też w prostych rzeczach jak ta.
Uważam, że mimo wszystko ten błąd z Szóstym Bratem szybko wymażą i zastąpią oryginałem, a wtedy wszyscy to wybaczymy. Tak samo z insygniami.
Mistrz Mateusz napisał:
z tego co mi się wydaje, to z Tarkinem żadnego błędu nie ma. Nawet jeśli miałoby to być 16 BBY, to Tarkin nie był jeszcze wielkim moffem. Dostał ten tytuł w „Tarkinie”, a akcja książki ma miejsce w 14 BBY.
-----------------------
No, ale właśnie tutaj jest cały problem Tarkin nie jest jeszcze wielkim moffem, a w komiksie tak się do niego zwraca podwładny i takie ma narysowane insygnia. Ewidentny babol, niewytłumaczalny i nienaprawialny.
Wszystko jest wytłumaczalne.
Inkwizytor miał brata bliźniaka
Tarkin ma "falszywy" stopień aby wzmocnić swoją pozycję na czas negocjacji na Mon Cala
Aha, to nie zwróciłem na to uwagi czytając komiks, szczerze mówiąc. Sądziłem, że zwracali się do Tarkina jedynie per panie gubernatorze. To w takim razie muszę zobaczyć to w komiksie raz jeszcze, bo to taki poważny błąd, że aż trudny do uwierzenia. Nie, żebym nie ufał tylu osobom zwracającym na to uwagę, ale muszę to zobaczyć na własne oczy, by w to uwierzyć. Mimo że raz ten numer komiksu już czytałem.
O ile na ten stopień Tarkina nie zwróciłem zbytnio uwagi, a w zasadzie w ogóle, to w przypadku szóstego brata od razu się zreflektowałem. Nawet zanim go zobaczyłem, bo pamiętałem, że był ukazany na okładce jednego z przyszłych numerów. Więc pierwsza moja myśl, już nim go ujrzałem, brzmiała mniej więcej: „hej, zaraz, moment, moment, czy jeśli to 16 BBY, to czy on przypadkiem nie powinien już od dwóch lat nie żyć?”. Ja od razu zwróciłem na to uwagę, a ludzie odpowiedzialni za tworzenie tych treści nie. Dopiero fani musieli zareagować, by się zorientowali. Trochę to śmieszne i żałosne. I jakoś nie kupuję tych tłumaczeń o „błędzie w druku”. Walnęli byka, a teraz wymyślają, jak się wytłumaczyć. Słabe to strasznie.
Niech Moc będzie z Wami.
Jeszcze sobie raz dokładniej poczytałem
I - trzy lata to żaden błąd w druku - jest to wspomniane nie jeden raz, jest podkreślone że minęły lata od ustanowienia Imperium. Czyli rzecz dzieje się trzy lata, koniec, finito.
Tarkin raz jest przed podwładnych tytułowany "gubernatorem", innym razem "grand moffem" - jakby sami piszący nie mogli się zdecydować. Ale plakietka jest OK - insygnia gubernatora są takie same jak insygnia grand moffa (choć stanowisko jak moffa). Tylko że - kodery! Gubernator przy takiej samej plsakietce powinien mieć dwa, grand moff cztery. Tarkin ma cztery, więć GM, no doubt. To kodery źle narysowano, nie plakietkę.
I to wszystko ma zostać poprawione
Dzielisz się oficjalnymi informacjami, czy po prostu się domagasz?
O ile zabrać Tarkinowi po koderze z kieszonki i skorygować "dymki" to nie problem, to jednak przesunięcie akcji w czasie problemem już będzie, bo kontekst wypowiedzi Palpatina jest jednoznaczny.
Moim zdaniem to nie jest większy problem. Kontekst pozostanie ten sam - że minęło już sporo czasu od ustanowienia Imperium, a zamiast trzech lat, będzie to jeden rok.
I byłoby to bardziej logiczne, bo jeśli miałoby to być 16 BBY, to co Vader miałby przez te trzy lata robić? Siedzieć na dupie? Bo z kontekstu rozmowy z Sheevem jasno wynika, że tak w sumie było. Vader nie wie nawet, jaką rolę ma pełnić w tej misji, bo nie jest generałem! Zupełnie tak, jakby pierwszy raz reprezentował Imperium...
Dramatem jest dla mnie jednak inna rzecz i cały czas będę się jej trzymał - siwe włosy Tarkina. Jeśli mogą zmienić te głupie cylindry, to niech mu też te włosy przemalują!!!
Niech Moc będzie z Wami.
No Tarkin to jednak wojskowy, swoje lata ma, a wojskowym (i nie tylko) mogą się trafiać takie sytuacje że można osiwieć w jeden dzień.
Jeśli nawet byłoby to 16 BBY (ale być nie może), to miałby wtedy 48 lat. Trochę za wcześnie na aż taką siwiznę. Tym bardziej, że jakieś dwa lata wcześniej (no bo to w końcu 18 BBY, a w TCW ostatni raz pojawił się około 20 BBY) ani jednego siwego włosa nie miał, tylko bardzo ładne, ciemnobrązowo-kasztanowe.
Już pal licho z tym, że to wizerunkowo mi nie pasuje, ale to spory błąd w kanonie. Akcja „Tarkina” miała miejsce jeszcze później, bo w 14 BBY, a on na okładce książki też był przedstawiony z normalnymi włosami. Poza tym, z tego co pamiętam, same opisy wskazywały na to, że do tego 14 BBY nie zdążył osiwieć.
Niech Moc będzie z Wami.
Obawiam się o następne numery, przecież przynajmniej na okładce jednego z następnych jest pokazany Szósty Brat, więc powinni zatrzymać serię i ją poprawić, tym bardziej ze względu na jej sukces.
Ja się tam nie obawiam, bo mam to gdzieś. Dla mnie w komiksach i książkach SW liczy się:
40% fabuła
40% postacie
20% spójność
A tego szóstego brata czy kwestii Tarkina nie zauważyłem, więc nie mam zamiaru robić z tego wielkiego problemu. Jasne, dobrze by było, żeby takie sytuacje zdarzały się jak najrzadziej, ale jak już się zdarzą to nie mam wielkich wyrzutów.
No, ale to nie jest MCU żeby olewać kanon. 😂 To mnie cieszy, że jest jeden kanon.
Tylko w MCU kwestia olewania kanonu jest spowodowana wojną za kulisami
Właśnie zwróciłem uwagę na jedną ciekawą rzecz. Nie wiem czy zauważyliście, ale interesująco jest z numerami inkwizytorów. Zobaczcie, że do tej pory dostaliśmy: dziewiątą siostrę, ósmego brata, siódmą siostrę, szóstego brata i piątego brata. Czyli numery 5-9. Numery te pokazują też, że jeżeli przedstawiciel męski ma numer, to kobieta nie może mieć tego samego, czyli nie może być na przykład piątego brata i piątej siostry, co kiedyś zakładałem jako pewnik.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na coś innego. Moim zdaniem to nie jest przypadek, że dotychczasowi inkwizytorzy, których ujrzeliśmy, mają numery od pięć do dziewięć. Że od jeden do cztery nie mamy jeszcze nikogo. Myślę, że to będą pod jakimś względem wyjątkowi inkwizytorzy, wyjątkowi użytkownicy Mocy. Moim zdaniem to nie jest przypadek, że nie ukazano czterech najwyższych rangą, czyli potencjalnie najsilniejszych inkwizytorów. Tylko co to może oznaczać i jakie może mieć przełożenie na inkwizycję jako całość i - idąc dalej - cały kanon? Bo może okazałoby się, że jak na razie ukrywają tych inkwizytorów 1-4, bo mają na nich jakiś większy plan. Może mają coś wspólnego z rycerzami Ren? Toczyła się przecież dyskusja, na ile te dwie frakcje są ze sobą powiązane (kiepsko by jedynie było, gdyby się okazało, że rycerze Ren nie są Force userami).
Swoją drogą ten nowy inkwizytor, którego numeru jeszcze nie znamy, przypomina mi przedstawiciela rasy Kage, która ukazała się w finałowej tetralogii czwartego sezonu TCW.
Niech Moc będzie z Wami.
Też się nad tym zastanawiałem kilka miesięcy temu:
http://www.star-wars.pl/Forum/Temat/22045#692608
Podoba mi się teoria o ich wyjątkowości, chociaż w na powiązanie z rycerzami Ren raczej bym nie stawiał, ale fajnie kombinujesz. Ten nowy inkwizytor ma już przydzielony numerek (może on właśnie będzie miał 1-4), ale na razie nie chcą go zdradzić jaki, trzeba czekać na kolejne zeszyty.
Rasa Kage występuje też w najnowszej książce od Urobora czyli Inferno Squad, jeśli ktoś czyta możecie zwrócić na to uwagę.
O, to ciekawe, nie doczytałem jeszcze do tego momentu. Obecnie czytam po angielsku, ale idzie mi to dość mozolnie.
Ale to dobra informacja, bo sprawia to, że jakoś to uniwersum będzie zjednolicone. Fajnie też, że pojawia się Bonteri, bo w TCW jego losów w ogóle dalej nie pociągnięto.
Co do inkwizytorów, to ja dalej liczę, że ci 1-4 będą mieli jakiś większy wpływ na całe uniwersum.
Niech Moc będzie z Wami.
Coś podobnego... Nie wierzę w to. To niemożliwe. It cannot be. It cannot be.
A gdzie tam jest napisane że to Kenobi bo nie widzę. Bo po rysunku to żaden Kenobi.
Wiemy, że ów Jedi nie jest Macem Windu, zważając na kolor skóry na okładce i że jest człowiekiem, więc hmm... podyskutujmy kim może być.
Vos jak nic. Co prawda ma niebieski miecz, a nie zielony, ale nie pamiętam już, co stało się z jego mieczem w Dark Disciple. Nie wiem, czy nie został zniszczony przypadkiem, więc może by pasowało.
Niech Moc będzie z Wami.
Nie, zostawcie Quinlana w spokoju, żyje sobie spokojnie z Khaleen, wychowuje syna, nie wpychajcie go tutaj na siłę.
Nie sądzę żeby to był Quinlan Vos, postura Jedi na okładce temu przeczy.
Finster, może to jeszcze nie czas, ale Quin w końcu pojawi się w jakimś komiksie Nowego Kanonu. Też się obawiam, że dysonans pomiędzy jego zarąbistością z Legend i miernością z NK będzie nie do przeżycia, ale jego pojawienie się jest raczej nieuniknione. Tym bardziej, że pojawiło się jego imię na liście.
Nie ma rzeczy nieuniknionych (sprawdzić czy nie śmierć i podatki) - i akurat w tym okresie jest tyle otwartych wątków i historii do opowiedzenia, że mogliby Vosa nie ruszać. Tym bardziej że jego wątek w Republic był fajnie i logicznie domknięty (a DD to wypadek przy pracy). Ale fakt, już to że jego imię znalazło się na liście budzi niepokój, na szczęście to, że na liście jest Ahsoka sprawia, że jest ona niezgodna z NK
Anyway, to musi być ktoś kto zna tożsamość Vadera - Obi, Yoda, Mace i lista się kończy. Bail jak wiemy, nie klapal o tym na prawo i lewo.
Czemu Ahsoka jest niezgodna? Ona wyrzekła się drogi Jedi, ale Palpi i Vader mogą ją uznawać za byłego Jedi, którego trzeba wyeliminować.
A co do Vosa.. Ja mam z tym problem. Z jednej strony nie wierzę w to, że da się to zrobić lepiej bądź chociaż w miarę tak dobrze jak w Legendach. Ale z drugiej strony Legendy Legendami, zamknięty rozdział tego uniwersum, a Vosa lubię tak bardzo, że chciałbym go zobaczyć w Nowym Kanonie. Nie bardzo chciałbym widzieć go w czasach Republiki, bo no.. zawsze będę czuł niesmak względem tego jak świetną postacią był w Republic. Ale już po Rozkazie 66 - czemu nie. Wiadomo, będzie się to kłócić z Legendami, ale to nieuniknione im dłużej NK będzie się rozwijać. A Vos to świetna postać, która mogłaby być ciekawym dodatkiem do czasów post66.
Bo jest oficjalnie martwa! Kanonicznie. Sfingowano jej śmierć w "Order 66" i tyle, żeby nei spoilerować. Zresztą, przecież w "Rebelsach" Vader jest niezmiernie zdziwiony że "padawan lives".
Z jednej strony nie wierzę w to, że da się to zrobić lepiej
To nie kwestia wiary. To już widzieliśmy (w TCW i w DD) że będzie dużo gorzej.
a Vosa lubię tak bardzo, że chciałbym go zobaczyć w Nowym Kanonie.
Yes, ja również. Tylko nie jakiegoś innego Vosa, tylko kontynuację jego wątku z Khaleen i Korto. No bo niby czemu nie, jego historia z "Republic" w niczym NK nie zaprzecza. Można to zrobić tak, żeby się z legendami nie kłóciło. A nie wymyślać koło na nowo, przy okazji partoląc oryginał.
Tak, obecność Ahsoki kłóciłaby się z kanonem, ale nie tyle względem TCW, „Ahsoki” i ogólnie wojen klonów, a względem Rebels, gdzie Vader jest właśnie zaskoczony, że jego była padawanka żyje; i zresztą Sheev też, mówiąc do swojego ucznia: „Are you certain?”. W związku z tym jej pojawienie się w komiksie byłoby ogromną kanoniczną niespójnością. O ile do tego punktu dałoby się to jeszcze jakoś naciąganie obronić, bo można by wytłumaczyć, że po potencjalnym pojedynku z Vaderem na Mon Cala uszła z życiem, a potem na następne piętnaście lat słuch o niej w Imperium zaginął, to byłoby to słabe ze względu na to, że w oczach wielu fanów po prostu zabrałoby „to coś”, tę magiczną aurę jej powrotu w Rebels, który był najciekawszym wątkiem w serialu, z budowaniem napięcia i ostatecznym spotkaniem oraz pojedynkiem z byłym mistrzem. A poza tym Ahsoka też dochodziła do tej prawdy, że Vader to Anakin. Nie od razu do niej to dotarło. Pewnie też poniekąd odpierała tę myśl. A tutaj w komiksie wiadomo, że ten Jedi zna tożsamość Vadera. Do tego nie zgadza się postura i kolor miecza świetlnego.
Oprócz tych wyżej wymienionych nieścisłości jej pojawienie nie kłóciłoby się o tyle, że po pierwsze Anakin spotkał się z Ahsoką po jej odejściu z Zakonu, by wręczyć jej miecze, których nie zabrała, opuszczając Coruscant. Więc Anakin, czy w zasadzie już Vader, mógł jedynie domniemywać, że zginęła podczas rozkazu 66 albo jakiś czas przed lub po. Tym bardziej, że towarzyszył jej przecież oddział klonów z Reksem na czele, gdy wyruszyła na Mandalorę, by schwytać Maula. A Anakin raczej nie wiedział, że Rex zlikwidował swój czip, więc mając świadomość, że rozkaz 66 został wydany, mógł się spodziewać, że Ahsoka została przez ów oddział zabita. Jeśli nie zrobił tego uprzednio sam Maul.
Vader nie mógł być więc pewny tego, czy Ahsoka przeżyła czy nie. W jednym z pierwszych numerów, bodaj właśnie w pierwszym lub drugim, pojawia się lista Jedi, którzy potencjalnie przeżyli czystkę. Na niej jest między innymi Vos i Ahsoka. Patrząc na tę sprawę oczami Sidiousa, Vadera czy Wielkiego Inkwizytora, to nie będą przecież wykluczali z tej listy użytkownika Mocy, który - tak jak Ahsoka na przykład - opuścił Zakon. Choć wiadomo, że Ahsoka Jedi już oficjalnie nie była, i chyba nie tylko oficjalnie, bo jej postrzeganie Mocy i świata, a także system wartości i kręgosłup moralny zawsze odbiegały od reguł Zakonu, co sprawia, że można było ją spokojnie nazwać jedynie użytkowniczką Mocy, raczej tej jasnej strony, to nadal była postrzegana jako wróg, ktoś bezwględnie do wyeliminowania.
Z kolei Vos jest już do przyjęcia. I chyba to on najbardziej do tej roli pasuje. Bo kto inny mógł wiedzieć, że to Vader to Anakin? Ewentualnie Windu, ale wątpię, by mieliby go ożywiać tylko do jednego komiksu, w którym najpewniej i tak by zginął ponownie. Obi: wykluczone. Więc raczej tylko Vos. No bo kto inny - Coleman Kcaj? Bądźmy poważni.
Chyba że nas zaskoczą w następnych numerach jeszcze bardziej, niż tą fajną, dającą pole do spekulacji końcówką.
Poza tym mnie się bardzo Quinlan podoba w kanonie. W zasadzie równie podoba mi się tu, co w legendach, a jego romans, czy może nawet związek z Asajj w Dark Disciple oceniam bardzo wysoko, tak samo jak samą książkę zresztą. Super duet wyszedł i nie boję się tą opinią dzielić, choć wiem, że jest ona kontrowersyjna. Raz, gdy pisałem o tym felieton w moim temacie, wylała się fala hejtu w związku z tym. 😝
Niech Moc będzie z Wami.
Raczej to nie jest Windu, mimo, że Luke miał sztuczną rękę z powierzchnią udającą tkankę, to nie sądzę żeby to było to, bo jak widzimy ów Jedi ma obie ręce całe. Poza tym jest za niski na Windu oraz postura się nie zgadza.
Szczerze mówiąc, to jednak nie wykluczałbym Windu. Chyba po Vosie to najbardziej realna opcja. I poza tym nie zgadzam się z tym, że postura miałaby się nie zgadzać.
Innej opcji raczej nie ma: na 89,5% Vos, na 9,5% Windu.
Niech Moc będzie z Wami.
w wersji cyfrowej. Zmieniony został crawl, tekst Palpatina i Tarkin nie jest wielkim moffem.
https://twitter.com/ComicsWthKenobi/status/975784650806317057
Fajnie, że naprawili, ale lekki niesmak pozostaje. Panie MM, ogarnij się, bo to nie pierwszy raz!
Naprawdę fajnie, że to poprawili.
BTW, pamiętacie Grievousa Corbina z pierwszych nowo-marvelowych komiksów z Vaderem? W Vader #6 było wspomniane, że Corbin jest na wspomaganiu od 18 lat... czyli pasowałoby, żeby pojawił się teraz w Burning Seas, nie?
Fajnie że poprawili, tylko co z TIE-fighterami i Imperialem? Rok po "66" to trochę za wcześnie chyba
Może i za wcześnie, ale to nie jest "pierwszy raz" w nowym kanonie.
ISD (np Executrix Tarkina) pojawiły się w Catalyst podczas kampanii na Salient (18 BBY) i w Adventures in Wild Space: The Rescue (też około 18 BBY).
TIE pojawiły się zarówno w Adventures in Wild Space, jak i w Ahsoce (18 BBY) - w obu przypadkach są opisywane jako "nowe", ale Burning Seas dzieje się mniej-więcej w tym samym czasie.
Czy w "Catalyst-cie" to nie jest klasyczny Veantor o tej samej nazwie?
Ale OK., jak były gdzie indziej to OK, wiadomo że "naczalstwo" to zawsze będzie miało pierwsze najnowsze wynalazki, więc dla Vadera i Tarkina pasują jak najbardziej.
Jak na fundusze Imperium, nie, nie jest za wcześnie.
Raczej nie bardzo. Wszystko było robione w tajemnicy przed Vaderem, także jego obecność w serii o Vaderze byłaby niedorzeczna.
Chodzi mi oczywiście o cameo zanim jeszcze został przygarnięty przez Cylo. ;] Jak miał własne rączki i nóżki. Albo pokazanie, jak je traci.
A no tak, to byłoby ciekawe, chociaż ja wydziałbym go jako takiego szaleńca odrzuconego przez lud.
Dzięki temu potem są zeszyty warte setki dolarów, bo ktoś ma 20 lat później jeszcze niepoprawioną wersję
Naprawdę? Coś podobnego. Pierwsze słyszę. Na jakiej zasadzie to jest aż tyle warte?
Na zasadzie wyjątkowości i właśnie błędu - tak samo jak arkusze znaczków nieperforowanych czy np. słynna "inverted Jenny"
http://gielda-inwestora.pl/alternatywne/url-filatelistyka/bledy-warte-tysiace-dolarow-odwrocone-znaczki
No, to mam swój egzemplarz, dziękuję za informację. A czy masz może informację o tym kiedy będę mógł kupić numer z poprawioną wersją zeszytu? Nie interesuje mnie nic w formie elektronicznej, chodzi tylko o wersję papierową.
Wyciekła kolejna lista Aurebeshowa. Nie wiadomo jeszcze co przedstawia, ale zaraz początek spoilera pod Maulem, Tyrannusem jest Plagueis i uwaga.. Binks xD Nie wiem co to oznacza, ale zaintrygowało mnie to na tyle, że z niecierpliwością czekam na ten numer. koniec spoilera
Wszycy "Darth" ?
-początek spoilera DARTH JAR JAR CONFIRMED koniec spoilera
@adam->
Ale to nie jest początek spoilera Tiin, tylko jakiś Barr. Jak pierwszy raz go zobaczyłam, to też tak pomyślałam, ale po chwili ogarnęłam, że jego przecież zabił Palpi. Tak czy siak, bardzo fajnie ujrzeć Iktotchiego. koniec spoilera
Yep. Też kocham tę serię, jest cudowna.
Tak na szybko..
JAK JA KOCHAM TĄ SERIĘ.
Zupełnie się go nie spodziewałem...
Ciekawe, czy wróci też początek spoilera Fisto koniec spoilera
Nie chcę burzyć twojej nadziei, ale początek spoilera coś czuję, że Fisto nie wróci koniec spoilera
-początek spoilera Maula zrekonstruowali, z Echo zrobili cyborga a Ahsokę wyciągneli zza swiatow przy pomocy portalu/lustra, to i dla niego jest jeszcze nadzieja Może tego dla odmiany sklonują? koniec spoilera
No, powiem szczerze, że się nie spodziewałem takiego obrotu spraw. początek spoilera Barr? Jakiś zupełny nołnejm? Ale zrobili nas w konia. My tu oczekujemy jakiegoś znanego Jedi lub po prostu użytkownika jasnej strony, a tu ktoś nowy. I wygląda w dodatku na to, że ma kilku padawanów. Skąd on ich wytrzasnął?
Tym niemniej to dobra informacja, bo bałem się, że nowy kanon będzie przedstawiał Czystkę w zupełnie inny sposób niż legendy. Jak do tej pory znaliśmy jedynie kilku, którzy przeżyli - nieporównywalnie mniej, niż wystąpiło w legendach. To, że w legendach przeżyło pewnie z ponad stu Jedi, było po prostu lepsze i bardziej wiarygodne. Setki raczej w nowym kanonie nie ma się co spodziewać, ale dodanie padawanów zwiększa tę liczbę, i jest to plus koniec spoilera.
Swoją drogą ten nowy inkwizytor to dziesiąty brat. Czyli wciąż nie ujrzeliśmy inkwizytorów 1-4. Czyżby coś było na rzeczy z moją teorią, o której pisałem już w tym temacie?
Niech Moc będzie z Wami.
Grand Inquisitor może być numerem 1.
No to byłoby ciekawe. Też się nad tym zastanawiałem, ale jednak w to wątpię. Choć z drugiej strony może być i tak, jak z papieżem. Obecny nie ma numeru, ale następny, który weźmie to imię, będzie miał numer 2, czyli obecny będzie przedstawiany z jedynką.
Choć wątpię, bo wciąż liczę na to, że będzie czterech jeszcze z jakiegoś powodu nieprzedstawionych. I mam nadzieję, że to jakiś realny powód, coś większego, może nawet ważnego dla całego kanonu (może jakieś powiązanie z rycerzami Ren?). A gdyby było tylko trzech, to jakoś tak dziwnie. 😜
Poza tym zwróciliście uwagę na zaburzoną kolejność inkwizytorów? Jest dziesiąty brat, dziewiąta siostra, ósmy brat, siódma siostra, a potem szósty i piąty brat. Ciekawe dlaczego tak jest.
Niech Moc będzie z Wami.
Tak sobie przeglądałem reddita i trafiłem na teorię, że 10 Brat to początek spoilera Prosset Dibs z komiksu Mace Windu
(https://www.reddit.com/r/starwarscomics/comments/8cdavp/prosset_dibs_and_tenth_brother/)
A pisałem jakiś czas temu na forum, że Prosset to jeden z niewielu plusów tego słabiutkiego komiksu i chciałbym, żeby się jeszcze gdzieś się pojawił (http://www.star-wars.pl/Forum/Temat/22225#705016) No i mam koniec spoilera
Faktycznie z wyglądu to jest ten sam gość, reszta też pasuje idealnie.
To jedna z tych chwil kiedy łapię się za głowę i myślę "Kurde, jak ja mogłem tego nie zauważyć i na to nie wpaść."
Jak mnie cieszy jego powrót i to jeszcze w takiej serii i w takich okolicznościach.
WOW! Just WOW!
Akcja leci dalej, jest dynamicznie, wojennie, znacząco. Co tu dużo mówić, w dalszym ciągu seria trzyma świetny poziom.
Naprawdę fajnie widzieć Ackbara i Raddusa, to w jaki sposób przekonali się do walki z Imperium i jakie mieli metody w czasach preANH.
No tak, zgadzam się, dzieje się - jest dynamicznie, wojennie i znacząco. Pozafilmowa przeszłość Ackbara i Raddusa, historia Mon Cali to ciekawe i ważne cegiełki w kanonie. Jest ogólnie bdb.
No tylko mam jedno ale - przez to, że znamy dalsze losu wielu postaci i do tego znamy losy Mon Cali kilkanaście lat później (aktualny arc serii SW) brakuje jakiejkolwiek niewiadomej, wiemy dokładnie jak to wszystko się zakończy. Vader i jego świta przeżyje, początek spoilera Lee-Char trafi do więzienia, Mon Cala zostanie podbita, Ackbar i Raddus uciękną i dołączą do Rebelii, Jedi i jego uczniowie/padawani (?) zginą koniec spoilera. Myślałem, że taką niespodzianką i asem w rękawie będzie Jedi, ale odkrycie jego tożsamości było takie meh i nie widzę w tym wątku już za bardzo pola do popisu. No może jeszcze Soule czymś mnie zaskoczy i jeszcze będzie jakieś WOW, zobaczymy.
BTW, zwróciliście uwagę, że to co robi Vader na początku zeszytu mocno przypomina początek spoilera niesławną scenę z Leią w TLJ koniec spoilera Ciekawe czy przypadek, czy celowe nawiązanie.
Noo, choć przyznam, że musiałem się cofnąć o parę stron, żeby w pełni zrozumieć co Vader zrobił, żeby przeżyć.
Co do niewiadomej.. rzeczywiście można było dłużej ukrywać tożsamość Jedi, tak żeby pokazać czytelnikowi jego twarz dopiero w ostatnim zeszycie. I żeby zamiast początek spoilera Barra to był np. Eeth Koth albo rzeczywiście Quinlan. Choć wydaje mi się, że Quinlana Story Group trzyma na coś specjalnego. Bo to że żyje to dla mnie prawie pewne koniec spoilera. Ale Soule potrafi tworzyć historię z niczego. Już bitwa na Mon Cala jest ciekawa sama w sobie, Soule umiejętnie korzysta z takich postaci jak Lee-Char, Raddus czy Ackbar, wplata w to Quarrenów, co jest dosyć ciekawe w odniesieniu do TCW. Wiemy jak to się skończy, ale tylko tak ogólnie, bo zupełnie nie znamy przebiegu tej bitwy.
Ja jestem bardzo za tym arkiem, bo trochę przypomina mi bitwy z komiksu Republic. Takie Saulecami czy Jabiim właśnie cechowały się tym, że walka działa się w różnych miejscach. Podobnie jest tu - mamy wątek Vadera i Inkwizytorów, wątek króla Lee-Chara, gdzieś z boku Ackbar i Raddus brawurowo bronią swojej ojczyzny. Poza tym mamy też Tarkina, która wisi nad wszystkimi i jeśli będzie trzeba to również zaangażuje się w walkę.
Następny arc będzie nosił nazwę Twierdza Vadera i będzie opowiadał w jaki sposób Vader wszedł w jej posiadanie.
https://twitter.com/CharlesSoule/status/992916997406187521
Czekałem na więcej info od kiedy zamek pojawił się w RO, jaram się
Świetny pomysł. W Disneyu/Marvelu muszą ufać Soule`owi, bo dostaje coraz więcej ważniejszych tematów do opowiedzenia. Cała seria Star Wars opowiada, w sumie, o takich pierdołach, natomiast nowa seria o Vaderze opisuje znane postacie, ważne wątki i jak widać ważne miejsca, jeszcze nieeksplorowane przez NK.
O matulo, ale się jaram. To jest to, na co czekałem. Mam nadzieję, że ten arc zostanie w klimatach tych ostatnich z inkwizytorami (choć ostatnie dwa Burning Seasy - 14 i 15 - nie powalały). Tak czy siak liczę na to, że będzie to kluczowy arc dla nawet całego kanonu, jako że cały czas mówi się o tym, że może to mieć jakiś związek ze Snoke`iem i jego kryształem, którego pochodzenie część dopatrywała się właśnie w jaskini pod zamkiem Vadera.
Niech Moc będzie z Wami.
Bo jak wiemy ze słownika z TLJ kryształ Snoke`a pochodzi z zamku Vadera
Mistrz Mateusz napisał:
Mam nadzieję, że ten arc zostanie w klimatach tych ostatnich z Inkwizytorami.
Niech Moc będzie z Wami.
-----------------------
To jest takie ogromne uczucie safysfakcji, że możemy spojrzeć wstecz i powiedzieć "Chcę żeby następne numery były tak samo dobre!" Już nie mówimy "Oby było lepsze od poprzednich", ale towarzyszy nam takie poczucie spełnienia.
Nie no, jasne, mogłoby być i lepiej, nie obraziłbym się. 😜
Miałem bardziej na myśli, że fajnie by było, gdyby ten arc był co najmniej tak dobry jak poprzednie. 😉
Adam - aaa, okej, czyli to było potwierdzone, już zapomniałem. Można się już pogubić, co było tylko plotką lub fanowską teorią, a co potwierdzonym faktem. Ale na pewno to, że zamek należał uprzednio do wcześniejszego ucznia Snoke`a - Rena, albo że Snoke znał Sheeva i Vadera osobiście i to oni go tak urządzili jeśli chodzi o deformę facjaty, to to wciąż tylko plotki, w które szczerze wątpię. Ale i tak jaja by były, gdyby Snoke pojawił się w tym komiksie.
Niech Moc będzie z Wami.
No to mkn miał rację - początek spoilera Prosset to 10 brat koniec spoilera #majndfak
Trochę za bardzo flashbackowy ten numer jak na mój gust, zwłaszcza, że flashbacki nie dotyczą ważnych postaci (z wyjątkiem tego z początek spoilera Anakinem koniec spoilera), ale końcówka mi się spodobała. Barr to sprytna bestia.
Jak zwykle bdb numer.
Z tożsamością 10 Brata nerdgazm przeżyłem już miesiąc temu, więc opadu szczęki nie było. Myślałem, że będą fanfary i wielkie ujawnienie, a tak było rzucone tylko w 1 dymku mimochodem. Wierni czytelnicy, którzy przemęczyli się przez wiadomą, mierną pozycję zostali wynagrodzeni Imiona pozostałych 2 inkwizytorów zanotowane, czekam na pojawienie się ich w innych źródłach, za czasów gdy byli jeszcze Jedi.
Bardzo mi się podobała rozmowa Tarkina i Vadera. Prośba ma zaprocentować w jednym z najbliższych numerów.
Mi się flashbacki podobały. Pokazały, że początek spoilera Barr ich wykorzystał (widać, że robi mindtricki, nie?) i ich życie niewiele dla niego znaczy. No i nie są to padawani, padawanem był sam Barr, który okazał się być kawałem skurczybyka. Flashback z Anakinem był super koniec spoilera. Ogólnie ten numer trochę naprawia wątek Jedi i jego uczniów, który wcześniej był dla mnie lekkim rozczarowaniem.
Końcówka świetnie wyszła. Tego się zupełnie nie spodziewałem, udany cliffhanger, czekam na c.d.
Dobry zeszyt. Kiedy okazało się, że tajemniczy Jedi nie jest nikim ważnym, postawiłem już krzyżyk na ciekawych plot twistach w tym arcu - ale myliłem się. ;]
Zupełnie nie połączyłem też wątków z tożsamością 10 (jedyne, z czym mi się kojarzył, to Jerec z JK), więc też miałem zaskoczenie.
Ja tam jest bardzo za nowymi postaciami, jeśli jest na nie pomysł. Jasne, wsadzić Quinlana i od razu łatwiej jest stworzyć ciekawą historię*, ale stworzyć nową postać i zbudować interesującą historię to już trudniejsze zadanie. A backstory Barra i jego ekipy jest naprawdę ciekawe. początek spoilera Każdy z nich ma jakąś motywację i nienawiść względem Imperium. Jednocześnie, z tego co rozumiem, każdy z nich nie był jakoś bardzo utalentowany pod kątem Mocy. koniec spoilera Poza tym Barr to kawał cwaniaka, ale ostatnia scena, trzeba przyznać, pokazuje, że jest to też kawał kozaka.
* Choć DD pokazuje, że można się na tym przejechać.
To były zwykłe randomy, żadni wrażliwi na Moc.
Chyba faktycznie wychodzi na to, że te dzieciaki nie były wrażliwe na Moc. Miałem nadzieję, że będzie inaczej i dziwiłem się, czemu nie miały mieczów, bo fajny pojedynek mógłby z tego wyjść - na przykład trzech kontra trójka inkwizytorów. No i inkwizytorzy choć raz zostaliby pokazani jako ci, którzy wygrywają, zabijając przeciwników.
Zmyliły mnie te flashbacki, ale wychodzi chyba na to, że tylko siostra jednego z tych dzieciaków była padawanką, ale ona - z tego co rozumiem - już nie.
Na potwierdzenie tego, że to nie użytkownicy Mocy, czyli - jak to ująłeś - randomy, jest Wookieepedia. W artykule o każdym z nich jest napisane, że należeli do grupy „akolitów Barra”. Szkoda.
Niech Moc będzie z Wami.
Od razu ostrzegam przed spoilerami.
Jakoś tak nie wiem, nie bardzo do mnie to przemówiło, zwłaszcza końcówka.
Po pierwsze, te flashbacki, o których wspominała Shaak, były chyba trochę niepotrzebne. Ich główną funkcją było chyba po prostu zapchanie zeszytu. To się udało, ale sam fakt ich wystąpienia jedynie zwolnił tempo komiksu. Mimo to widzę w tym jakiś realny cel umieszczenia tych retrospekcji. Celem było mianowicie ukazanie, że nawet po rozkazie 66 i czystce dało się rekrutować wrażliwych na Moc do Zakonu, a w zasadzie czegoś, co z niego zostało. I przynajmniej mieliśmy wytłumaczenie drogi tych wszystkich młodych. Te retrospekcje wskazywałyby na to, że wszyscy są wrażliwi na Moc. I to jest plus. Szkoda jedynie, i tego naprawdę nie rozumiem, że nie mieli mieczów. Przecież fajny pojedynek mógłby być pokazany, na przykład trzech inkwizytorów kontra Barr i dwóch młodych. I wreszcie ujrzelibyśmy pojedynek, w którym to inkwizytorzy byliby górą, zabijając przeciwników.
Inna sprawa to sam Barr, który - jak się okazuje - był jedynie padawanem i najprawdopodobniej Rada nie zdążyła go mianować na rycerza przed rozkazem 66. Powiem szczerze, że bardzo mnie to zaskoczyło, bo wyglądał dosyć staro i myślałem, że to prawdziwy mistrz. Swoją drogą ciekawe, kto był jego mistrzem. Może ktoś z tego bliskiego kręgu Anakina, skoro wiedział o nim i całej sytuacji aż tyle?
Co do inkwizytorów, to jestem zawiedziony. O ile fajnie, że dziesiąty brat to Prosset Dibs, to nie podoba mi się wizja, która mówi, że każdy, bez wyjątku, inkwizytor to były Jedi. No nie pasuje mi to jak cholera. Czemu nie rozwiązali tego w sposób, który byłby najlogiczniejszy, czyli Palpatine latający po całej galaktyce lata przed stworzeniem Imperium i nawet rozpoczęciem wojny i doglądający swojego projektu pod tytułem inkwizycja i wcielający go w życie? O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby wyjaśnienie tego w taki sposób, że sam ich werbował i ktoś był odpowiedzialny za ich szkolenie. Lepiej by to pasowało do samego Sheeva, który przecież lubił planować wszystko z dużym wyprzedzeniem, i dzięki temu pokonał wszystkich. To byłoby po prostu logiczniejsze, bo jeśli popatrzymy, jak mało czasu minęło od rozkazu 66 do pierwszego zeszytu, w którym Vader po raz pierwszy spotyka inkwizycję, to moje główne pytanie brzmi: kiedy on ich zrekrutował? W dwa tygodnie? Chyba że każdy - tak jak Dibs - wcześniej zdradzili Zakon. Tym niemniej ja wolałbym, żeby inkwizycja była niezależnym od Zakonu i rycerzy go zdradzających projektem Palpatine`a, do którego co najwyżej kilku dokooptowano spośród zdrajców, jak Dibs na przykład. No bo poza tym to sorry, ale ani szósty brat, ani dziewiąta siostra, ani - idąc dalej - piąty brat, czy nawet siódma siostra, a nawet ósmy brat, którego co prawda nie widzieliśmy bez maski, ale wiemy, jakiej rasy jest przedstawicielem, a rasa ta kompletnie nie pasuje wizualnie do Jedi, po prostu nie pasują do Zakonu i trudno mi sobie wyobrazić by byli jego członkami.
Tak swoją drogą, to jest to dosyć słabe, że i Barr znał wszystkich trzech inkwizytorów, i oni go znali. Przecież w Zakonie było ponad dziesięć tysięcy rycerzy. I akurat oni się nawzajem kojarzyli? Ciekawe.
A ostatnia scena jest już dla mnie mało logiczna z tym rozkazem 66. Niby jak klony miałyby się jego po pierwsze posłuchać, a po drugie czemu miałyby zabić inkwizytorów, którzy Jedi już nie byli? Jak dla mnie to on popełnił sepuku, bo to jego powinni zaatakować, a nie inkwizytorów.
Niech Moc będzie z Wami.
,,Inna sprawa to sam Barr, który - jak się okazuje - był jedynie padawanem i najprawdopodobniej Rada nie zdążyła go mianować na rycerza przed rozkazem 66. Powiem szczerze, że bardzo mnie to zaskoczyło, bo wyglądał dosyć staro i myślałem, że to prawdziwy mistrz. Swoją drogą ciekawe, kto był jego mistrzem. Może ktoś z tego bliskiego kręgu Anakina, skoro wiedział o nim i całej sytuacji aż tyle?"
Przecież jest powiedziane, że żaden mistrz go nie wziął pod swoje skrzydła
,,Tak swoją drogą, to jest to dosyć słabe, że i Barr znał wszystkich trzech inkwizytorów, i oni go znali. Przecież w Zakonie było ponad dziesięć tysięcy rycerzy. I akurat oni się nawzajem kojarzyli? Ciekawe. "
Jest powiedziane, ze sam to wszystko odkrył, a Ninth Sister zrobiła mind probe`a na królu.
a ósmy jest tej samej rasy co złodziejka z odcinka tcw ,,Lightsaber Lost", powiedziane zostało w Rebels Recon
Przecież doskonale wiem, jakiej rasy jest ósmy brat. Wyraźnie napisałem, że wiedząc, jakiej rasy jest przedstawicielem, nie umiem sobie go wyobrazić jako Jedi. Trochę czytania ze zrozumieniem.
A co do tego, że Barr nie miał mistrza, to nie zwróciłem uwagi. Muszę jeszcze raz przeczytać.
Niech Moc będzie z Wami.
Nie bawmy się w prawdopodobieństwo w odległej galaktyce, bo przegramy niemiłosiernie. To jest całkowicie możliwe i logiczne, że każdy z Inkwizytorów jest byłym Jedi. Oczywiście, że to wszystko pasowałoby do charakteru Palpatine`a, ale byli Jedi również pasują, bo w czym oni są gorsi od tych niezwiązanych z Zakonem? Poza tym, to nie ma być jakaś gwardia Sithów, a zwykli łowcy szkoleni by zabijać i nic poza tym. Takie Maule z TPM.
Co do tego, że Barr znał Inkwizytorów, może wyczuł ich jakoś przez Moc? Może (nawet jako padawan) potrafił poznać tożsamość użytkownika Mocy? Nie wiem, nie wiem, tak się tylko zastanawiam.
Mistrzu Mateuszu, nie popadaj w paranoję "małej galaktyki", bo stracisz całą dziecięcą radość ze Star Wars.
I z Tobą również.
Martin sugeruje, że jeszcze zobaczymy inkwizytorów 1-4. Niby nie jest zapisane, że w "Vaderze", ale to chyba najlepsze miejsce. Pewnie po akcie o Kalamarze.
https://twitter.com/missingwords/status/995902377180844033
Pomysł na Inkwizytorów we mnie dojrzewał, ale aktualnie mogę powiedzieć, że to jeden z lepszych zabiegów fabularnych w nowych SW. Jedyny problem jaki z nimi mam to ich wygląd.
Bo dlaczego nie mogło być chociaż jednego, nie wiem, Zabraka, Weequaya, może Nikto. Czemu oni wyglądają jakby byli z jakiegoś zupełnie innego uniwersum?
Siódma Siostra jest Mirialan i ona wygląda normalnie, przekonywująco. Dalej nie lubię tego obrotowego miecza, ale jest okej. Rasa ósmego niby też była, ale on akurat jest cały "zabudowany". Dziewiąta to Dowutin..
Dobra cofam. Rzeczywiście większość z nich jest ras, które w miarę znamy w tym uniwersum. Ale w moim odczuciu projekt graficzny tych postaci trochę leży. To oczywiście mocno subiektywne, ale jakoś nie przekonuje mnie wygląd Dziewiątej Siostry, Piątego, Szóstego czy Ósmego Brata. Wyjątkiem jest Dziesiąty Brat, którego i fabularnie i wyglądem akceptuje w całości.
Jeśli miałbym oceniać design to u mnie:
WI - super, bardzo charakterystyczny
5 Brat - fajny, chociaż rzeczywiście na byłego Jedi kompletnie nie pasuje
6 Brat - taki sobie, trochę dziwny ten hełm i dół twarzy
7 Siostra - fajny, trochę gorzej niż 5 Brat, ale rzeczywiście lepiej pasuje na byłą Jedi
8 Brat - ok, chociaż widać tylko samą zbroję
9 Siostra - dno i kicz, jak mi się jej wygląd nie podoba...
10 Brat - super, po prostu <3 No i nie najgorzej pasuje na byłego Jedi
Zgadzam się w pełni, a okularków Dziewiątki pojąć nie mogę . Zastanawiam się też jakim cudem Piąty w ogóle uchował się w Zakonie, bo nie mogę go sobie wyobrazić w szatach Jedi.
Mam nadzieję, że pozostali inkwizytorzy będą z jakiejś fajnej rasy... Przychodzi mi do głowy co najmniej kilkanaście...
Podzielisz się? Napędźmy hype na nowy numer, który już tuż, tuż.
Hmm, no dobra, to lecimy, kolejność przypadkowa
1. Togrutanin, bo ciekawie byłoby zobaczyć mhroczną wersję Ahsokowej rasy. I kolorki mógłby mieć interesujące:
https://swtorista.com/articles/wp-content/uploads/2015/07/togruta-women.jpg
2. Kaleeshanin, bo to moja ukochana rasa, a od 2012 roku nie było żadnego - ot Grievous egzystuje sobie jako jedyny przedstawiciel tegoż gatunku. A historia mogłaby być ciekawa, zważywszy na nienawiść generała do Jedi. A także na to, że Grievous najechał przecież Utapau, ojczyznę WI, co mogłoby doprowadzić do napięć w grupie.
3. Neimoidianin za zasadzie "no bo czemu nie" . Ale tak serio, to ciekawi mnie, czy oni w ogóle mogli być wrażliwi na Moc.
4. Gunganin - patrz wyżej . W "Last Shot" jest jeden taki, który początek spoilera od razu się wścieka, gdy Han i spółka zaczynają do niego "meesować". I w ogóle pokazuje, że jest badassem. koniec spoilera
5. Gen`Dai - bo kto by nie chciał superobcego o niesamowitych zdolnościach regeneracyjnych? Ja Durge`a bardzo lubiłam, no i ciężko byłoby takiego zabić.
6. Talz - bo był jeden taki Jedi w CW Tartakovsky`ego i fajnie wygląda taka kulka futra z mieczem. Zresztą Gigorianin też by pasował.
7. Zeltron - za ich, ekhem, ciekawą kulturę . No i feromony, to mogłoby być ciekawe, bo jak na chwilę obecną mamy za dużo "zabijaków", a przydałby się ktoś w stylu Siódmej Siostry. Tu fajny byłby też Falleen.
8. Selkath - może od razu dałoby się przemycić parę aluzji do Starej Republiki? No i pływa w wodzie, choć kolejny arc na Mustafarze, więc raczej się nie popisze.
9. Nautolanin - bo ich bardzo lubię.
10. Snivvianin - za moją nieskończoną miłość do Marna Hierogrypha . Poza tym mógłby być tym "przebiegłym" inkwizytorem.
11. Lasat - wiemy, że mieli tę swoją Ashlę, więc pewnie część dzieciaków trafiała do Zakonu. A to mogłoby rzucić trochę światła na atak Kallusa na Lasan. No i taki Zeb z mieczem (może nawet stylizowanym na bo-karabin?) to ciekawa wizja.
12. Jakiś insektoid - Verpine, Killik, Yam`rii... nie mam pojęcia jak rozwiązano by sprawę miecza, ale byłoby to interesujące.
Mogę tak jeszcze długo, ale chodzi mi o to, że obcy wnoszą powiew świeżości. Mają inną kulturę, biologię, "właściwości" i byłoby fajnie, gdyby twórcy to pokazali.
Popieram 1, 2, 3 i 4, bo fajnie byłoby w końcu oddemonizować tę rasę. Żeby przez jednego błazna cała populacja cierpiała.
Podoba mi się też 5, 9 i 11. <3
Najbardziej mnie podekscytowałaś tym Lasatem, bo faktycznie mają oni głęboko zakorzenioną religię w swej kulturze. To byłoby niczym uderzenie z kopyta.
Oddaję swój głos na Zeltrona!
Pasujący wygląd, ciekawe moce z niezłym potencjałem fabularnym, inna niż reszta - idealna inkwizytor.
Togrutanin o odpowiednim ubarwieniu też by był spoko.
Ewentualnie Kaleeshanin - też mi się podoba ta rasa, tylko jest z nim podobny problem jak z 5 Bratem.
Pojawiła się zapowiedź zeszytów 19-20, czyli o fortecy Vadera . Spoilery nie aż tak duże, ale w razie czego zaznaczam.
https://www.bleedingcool.com/2018/05/22/marvel-star-wars-beckett-august-2018/
początek spoilera
19: • A JEDI makes a desperate deal.
• THE INQUISITORS’ mission evolves.
• DARTH VADER discovers a theft.
20: • A thief faces the consequences for their crime.
• EMPEROR PALPATINE rewards DARTH VADER with three gifts.
• A thing, a choice and a voice.
Hmm, czyli mamy jeszcze jednego Jedi (choć może to ten Barr?). No i te "prezenty" od Sheeva brzmią interesująco. koniec spoilera
https://screenrant.com/star-wars-jedi-order-66-vader-comic/
Tylko 4 strony, a dzieje się.
początek spoilera
Szalony pomysł Barra wypalił.
Prosset zginął(?) Bardzo ch**owo
Verla okazuje się być bardzo wrażliwa na Moc. Może nie zginie, tak jak reszta?
Szósty odciął Dziewiątej nogę
koniec spoilera
Zapowiada się kolejny świetny zeszyt.
Co tam Barr, co tam Inkwizytorzy.
początek spoilera "Perhaps Quinlan Vos survives." koniec spoilera
Aaaaw yeah!
I oww nah kiedy przypominasz sobie jakim jest błaznem w nowym kanonie :/
OK, ale tym razem bez większego szału. Preview za dużo zdradził, może też ma to wpływ na mój odbiór zeszytu:
+ Tarkin - początek spoilera kontynuowanie bombardowania koniec spoilera. Fajnie, że następny zeszyt ma się skupić na nim
+ Ferren Barr - początek spoilera Kawał skurczybyka, ale nie do końca jednoznaczny. Potwierdzony dar do przewidywania przeszłości przez Iktotchich jak to było (chyba?) w Legendach koniec spoilera
+ Verla - początek spoilera przeżyła, na pewno się jeszcze gdzieś pojawi koniec spoilera
+ Połączenie do OT i ST
+ Inkwizytorzy początek spoilera i to jak szybko potrafią zdradzić się nawzajem koniec spoilera
+ wykorzystanie początek spoilera Rozkazu 66 koniec spoilera
+ kolejny raz wspomniany jest początek spoilera Quinlan Vos. Na bank się jeszcze pojawi w komiksie albo w zapowiedzianej grze koniec spoilera.
- Dziesiątka początek spoilera zginął A taką miałem frajdę z odkrycia jego tożsamości koniec spoilera
- Walka początek spoilera Vader vs Barr zakończona poza kadrami koniec spoilera
- Lee-char początek spoilera nie dowiedzieliśmy co się stało, że wyglądał jak wyglądał 20 lat później koniec spoilera
Pytanko:
początek spoilera Barr mówi do Verli, że czeka go walka, którą zamierza wygrać. Chełpi się przed Vaderem i na koniec stwierdza, że "I might not be a Jedi but still I beat the Sith". Chodzi o to, że osiągnął swój cel? Rozpalił iskrę, jego wizja się spełni i w końcu Imperium upadnie? Bo na wygraną z Vaderem chyba nie liczył. koniec spoilera
Bez szału ale bardzo solidny i ciekawy arc. Tak ma wyglądać poszerzanie uniwersum komiksami. Ciekawe nowe postacie przeplatające się ze starymi na tle interesujących i kluczowych wydarzeń. Do Saleucami czy Jabiim trochę brakuje ale bardzo niewiele, moim zdaniem. Na razie chyba najlepszy arc NK. No może na równi cenię pierwszą część Kanana.
Mogę zapytać o to połączenie między OT i ST?
OT:
początek spoilera
Lee-Char oskarża Barra o kłamstwo, a ten stwierdza, że wcale go nie okłamał, że statki Mon Calamarii będę grać kluczową rolę we flocie Rebelii, która pokona Imperium . Z resztą właśnie o tym był właśnie zakończony arc w głównej serii SW.
koniec spoilera
ST:
początek spoilera
Póżniej Barr dodaje, że powtórzy się to (wygrana dzięki statkom Mon Calamri) dekady później - ucieczka Raddusem i rozwalanie Supremacy. W komiksie też dużą rolę ogrywają tarcze MC85, przez które Imperium nie może się przebić. W ten sposób chyba (nie czytałem, potępiam ) próbowała wyjaśnić zniszczenie Supremacy adaptacja i to samo robi ten komiks.
koniec spoilera
Dla mnie właśnie moment początek spoilera z uciekającymi statkami-miastami był najbardziej niesamowity, bo w sumie wyszło na to, że Imperium dało początek słynnej kalamariańskiej flocie . koniec spoilera
A, no i pisałam już w temacie o "Fallen Order", ale w przyszłych numerach będą aluzje do gry .
https://twitter.com/starwarscodex/status/1006243131149471745
Tym razem oneshot. Jak zwykle Soule daje radę.
+ początkowy WTF
+ zaskakujący pomysł na Tarkin vs. Vader
+ Vader-Predator
+ Tarkin-strateg
+ cały numer pięknie nawiązuje do survivalu/polowań na Eriadu z książki "Tarkin" <3
Teraz czas na zamek na Mustafarze <3
A mi właśnie początkowy WTF niestety pozostał. Jak uważam tę serię za najlepszą, co do tej pory się ukazuje, tak tutaj nie podobało mi się ani trochę.
początek spoilera Cała sytuacja z polowaniem jest mega dziwna i nawet wyjaśnienie pod koniec niezbyt mnie satysfakcjonuje, bo cały czas zadawałam sobie pytanie: "Po co to wszystko?" Tarkin miał dług wobec Vadera, a ten postanowił zrobić sobie polowanie? Dodajmy jeszcze cudowny płaszcz a`la Predator, cudowną możliwość wyłączenia respiratora i grom z jasnego nieba. Dosłownie. koniec spoilera
Na plus ładna, zróżnicowana planeta, zdolności Chadra-Fanów oraz nawiązania do "Tarkina". Co prawda czytałam jakieś 4 lata temu, wiec niewiele pamiętam.
No tak, teraz czekamy na hacjendę na Mustafarze .
Oj tam, oj tam
początek spoilera
Wyjaśnienie z końcówki jest ok - przecież Vader to psychol i prezentował podobne zachowania wcześniej w tej serii. Pomysłowe wykorzystanie długu z poprzednich numerów. Jedyne co mi nie pasuje, to że Palpi im pozwolił na takie igraszki.
Płaszczyk może zbyt cudowny, ale też cudownie się prezentuje wizualnie. No i w końcu jest Predator w świecie SW - tyle na to czekałem.
We wstrzymaniu oddechu i wyłączeniu respiratora nie widzę nic dziwnego - prosty, ale genialny pomysł i świetnie tutaj pasował.
Grom z nieba był o tyle fajny, że tym razem Vader miał high ground i to go zgubiło - fajne zabawa scenarzysty, podobnie jak Vader wzdrygający się przed płomieniami z miotaczy.
koniec spoilera
Hmm, nigdy nie myślałam o Vaderze jako o psycholu...
O Boże, przypomniał mi się temat o zaburzeniu osobowości typu borderline. Brr.
Psychol to nieszczęśliwy skrót myślowy - chodziło mi o to wyrabiał z klonami, inkwizytorami czy royal guardami. Po tych akcjach to co się dzieje w #18 imho nie jest aż tak dziwne.
Chłopaka ponosi i tyle .
W sumie jak o tym myślę, to fajnie w sieciowym TOR-ze była ukazana subtelna różnica pomiędzy dwoma klasami Sithów: wojownicy byli bardziej jak Vader, tzn. zabijali za byle co i torturowali swoich towarzyszy, bo mogli (oczywiście jeśli gracz był po ciemnej stronie), natomiast inkwizytorzy wydali mi się bardziej złowrodzy, mniej bezmyślni. Taka luźna myśl mnie naszła.
Pamiętacie hełm z komiksu Lando i wspomnienie o Lordzie Mominie - starożytnym sithiańskim rzeźbiarzu?
Soule nazwał 22 numer (Fortress Vader - część 4) "The Tale of Lord Momin".
https://twitter.com/CharlesSoule/status/1016139077635231745
Ale się dobrze zapowiada następny arc.
Na końcu komiksu pisze, że fabuła będzie kontynuowana w Fortess Vader 2. Czyli ten one shot to chyba także początek nowego arcu.
To nie "Part II" tylko "Part 1!"
"DARTH VADER Continues Next Month With Fortress Vader Part 1!"
Ten numer miał bardzo wyraźne zakończenie, które dobrze nadawałoby się na zamknięcie całej serii. Myślę, że ta informacja może być po to, żeby zaznaczyć, że to nie koniec i będzie c.d.
Z takich jeszcze ciekawostek to numery #19-20 mają wyjaśnić czemu po numerze #12 zdecydowano się na przeskok w czasie.
https://twitter.com/CharlesSoule/status/1016419277463805952
Za parę dni wychodzi drugi Annual. Niestety autorem nie będzie Soule, tylko wielbiony przez fanów Chuck Wendig. Preview nie wygląda najgorzej - R1 i c.d. relacji Vader-Tarkin.
http://www.adventuresinpoortaste.com/2018/07/12/exclusive-marvel-preview-darth-vader-annual-2/
Ugh, Wendig...
Chwila. Vader wchodzi sobie do archiwów, by poczytać o Gwiazdeczce jakby dowiedział się skądś i chciał to sprawdzić... ale przecież w "Zemście Sithów" obaj z Impkiem i (młodszym, podkreślam) Tarkinem obserwują jej powstawanie. Wiem, że na razie to preview, ale o co chodzi?
Może w Epizodzie III był przeskok czasowy?
Ale w EIII Tarkin ma jeszcze rudawe włosy. W komiksie siwe.
@Mossar - sama nie wiem, on pisał też komiksową adaptację TFA, która nie jest jakoś super. Tak naprawdę jedyną rzeczą, która mi się u niego podobała, było opowiadanie o Wuherze z "From a Certain Point".
No właśnie z włosami Tarkina jest taki problem, że one nie powinny być siwe w komiksach, których akcja toczy się w 19 BBY. W „Tarkinie”, który dzieje się w 14 BBY, jego włosy opisane są jako kasztanowe, może co najwyżej lekko siwiejące. Plus na okładce też są kasztanowe. Więc nie rozumiem, skąd siwe włosy w Burning Seasach. Tym bardziej że twórcy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że tak starzenie nie przebiega. W TCW jest jeszcze rudy (choć w sumie to kasztanowy kolor, ale dobra, niech będzie), w ROTS jest jeszcze rudy, a w komiksach, których akcja dzieje się w tym samym roku, co najwyżej kilka miesięcy później, jest już siwy. Caluteńki. Wzięliby przykład z Obi-Wana i jego starzenia, jak ono jest - choćby w komiksach - przedstawione.
Niech Moc będzie z Wami.
Trzy słowa: FARBA DO WŁOSÓW.
W końcu to wysoko postawiony imperialny, powinien elegancko wyglądać. Zresztą, serio czepiamy się włosów? My fani mamy dziwny zwyczaj do szukania dziury w całym.
Ale z tego, co słyszałem, to okładka Tarkina to wizja artystyczna.
Być może, ale w samej książce jego włosy są opisane jako kasztanowe i to dobrze pamiętam. Więc to jest nieścisłość. Dla mnie ważna, można to rzecz jasna bagatelizować, jako że brzmi to w sumie dość śmiesznie, ale nie chodzi o to, że to tylko inny kolor włosów. On sam w sobie jest oczywiście ważny, tym bardziej że przez ów kolor doszło, a w zasadzie cały czas dochodzi do nieścisłości, ale Tarkin ogólnie staro wygląda w Burning Seasach chociażby. O wiele za staro, i to wrażenie nie jest spowodowane tylko kolorem włosów. One być może są decydujące, ale ogólnie ma za dużo zmarszczek, których nie miał na przykład w TCW i ROTS. Co, pojawiły się w trzy miesiące?
Tej nieścisłości nie da się za bardzo wyjaśnić nawet farbą do włosów. No bo co, w 19 BBY, zaraz po przemianowaniu Republiki na Imperium, zaczął farbować włosy, a w czasie akcji „Tarkina” - przypomnę, pięć lat później - już włosów nie farbował? No trochę to dziwne, sam przyznasz.
I nie uważam, że to szukanie dziury w całym. Po prostu jako fan zwracam uwagę na szczegóły, na które zwykły odbiorca w życiu nie zwróciłby uwagi. Inna sprawa, że zwykły odbiorca nie ma nawet szansy na wyłapanie tej nieścisłości, jako że za żadne skarby nie sięgnie po komiks lub książkę. 😝
Ale widzisz, z drugiej strony tylko ja wyłapałem tę nieścisłość, nawet spośród Bastionowiczów, czyli samych fanów. Czy to świadczy o mojej niezwykłej drobiazgowości? Niekoniecznie. Chciałbym tylko przypomnieć, jaką burzę w tym temacie wywołał bodajże pierwszy zeszyt Burning Seasów, gdzie Tarkin miał źle dobrane cylindry, świadczące o innej randze niż miał. To w kwestii nieścisłości wizualnych, bo oczywiście te, które wystąpiły na piśmie były łatwiejsze do wyłapania, jak czas akcji niezgodny z życiem Szóstego brata i tytuł wielki moff (Tarkin go oczywiście w 19 BBY jeszcze oczywiście nie miał, a tak jeden z jego podwładnych się do niego zwrócił). Na szczęście te błędy poprawili, ale niestety nie poprawiono tych włosów. Mnie rzecz jasna martwi, że to ja zwróciłem na to uwagę. Ale nie dlatego, że szukam dziury w całym. Po prostu wnerwia mnie, gdy odbiorca jest bardziej uważny od twórcy. Wiesz, dzisiaj zwracamy uwagę na włosy, a nie wiadomo, jaka nieścisłość będzie jutro. 😜
A co do tej wizji artystycznej, to nawet gdyby Tarkin będący na okładce wyglądał inaczej niż byłoby to opisane w książce, w sensie tych felernych włosów, to nie można zasłaniać się „wizją artystyczną”. No bo co, jakbym ja umieścił na okładce „Thrawna” łysego Thrawna, mimo że w tej książce nie jest przedstawiony jako łysy, albo na okładce Most Wanted starszego Hana, takiego na przykład z trylogii Aftermath gdy miał brodę, i to jeszcze jako Harrison, a nie Alden, to też byś powiedział, że to tylko takie wizje artystyczne? Także z tymi wizjami twórców okładek uważajmy. Oni mają być od ich rysowania, a nie od posiadania wizji.
Niech Moc będzie z Wami.
Nie no, zobaczył że budują i chce się czegoś więcej dowiedzieć. Też tak robię, jak mam możliwości.
Dno!!!!!!
+ nawiązania do Catalyst i Aftermath <3 (Alpinn, Uddra, Viper`s Nest, Shah-tezh i inne)
- fabuła - nieciekawa, naciągana, trochę bez sensu (o co chodzi z tym początek spoilera jajem koniec spoilera?! Śledztwo zapowiadało się dobrze, a rozwinęło się fatalnie
- BABOLE!!!:
1) relacja Tarkin-Vader zupełnie inna niż w serii Darth Vader - wiem, że minęło sporo czasu, ale jakoś tak zupełnie nie pasuje
2) Akcja na Alpinn z komiksu gryzie się z książką Catalyst - naprawdę tak trudno panie Wendig przeczytać odpowiedni fragment książki jeśli chcesz do niego nawiązać?!?! Brawa dla Wendiga, brawa dla Matta Martina z LSG, brawo ku..a, B R A W O !!!
Aż mi się odechciało czytać reszty dzisiejszych komiksów. Po ch.. czytać jak i tak później np. takiego Catalysta i tak wszyscy (LSG i inni autorzy) mają w d..ie. Przecież to wymagało minimalnego wysiłku żeby pięknie nawiązać i skleić końcówkę komiksu z książką. Była szansa na nerdgazm, a jest wku..ienie. Strzelam focha.
Ale wyszedł żart z Suprise i nawiązanie dialogowe to Mrocznego widma.
Też to wyłapałem i też mnie to zabolało.. Poza tym słaby ten komiks. Tak po prostu.
Chcę już Soule`a znowu.
Słaby i niepotrzebny. Historia odwrócenia się Ersów od Imperium i ich ucieczki została bdb opowiedziana w Katalizatorze - wszystko zostało tam wyjaśnione, wytłumaczone motywacje itd. Komiks tylko w tym wszystkim namieszał i na siłę próbuje coś dodawać.
początek spoilera Że niby Vader wysłał droida do Lyry na Alpinn i stąd Lyra się dowiedziała, że Galen buduje superbroń? koniec spoilera. Nie tak to było w książce...
Wendig odpowiedział:
https://i.redd.it/cvlt5uqu7sa11.jpg
Mkn, możesz przypomnieć jak to DOKŁADNIE było na Alpinnie w Katalizatorze? Zastanawiam się czy rzeczywiście da się to jakoś połączyć.. Jasne, że na siłę i takie budowanie fabuły nie ma sensu, ale tak się zastanawiam. Z tego co pamiętam to na Alpinnie Lyra zdała sobie sprawę z tego, że nie szuka Kyberów tylko ten drugi typ. Ale cała kwestia zdania sobie sprawy, że Galen buduje superbroń była chyba dużo bardziej płynna, nie? To znaczy - nie pamiętam co ostatecznie upewniło Galena, ale Lyra przez większość książki czuła, że coś jest nie tak, a nie miała pewnego info od jakiegoś randomowego droida na Alpinn.
Ja sama nie pamiętam, ale jakiś głos mi mówił podczas czytania, że coś jest nie tak. Jak będę miała chwilę, to sprawdzę.
Dla mnie na plus są odniesienia, nowe info o Geonosianach, dialog z tą loyalty officer i aluzje do przeszłości Vadera.
Natomiast fabularnie... Cały Wendig. początek spoilera No dobra, są sabotażyści na GŚ. Kogo więc sprawdza Vader? Może autochtonów? Gdzieee tam, on węszy koło Krennica i Tarkina, leci z Coruscant na Geonosis, potem z powrotem na Crosucant, by wrócić na Geonosis, aby załatwić lokalną grupę buntowników. Co to za dochodzenie? koniec spoilera
Rysunki też nie są za ładne - sorry, ale jakbym nie wiedziała, że Orson to Orson, Galen to Galen, a Lyra to Lyra, to w życiu bym nie zgadła.
Rozdział 20
Poszukiwania na Alpinnie dobiegają po prostu do końca. Znaleźli tam Ranit, a nie Kyberyt. Na koniec wyprawione jest huczne przyjęcie. Podczas wylotu Lyra ma łzy w oczach i żałuje, że musi opuścić Alpinn. W drodze na Corusant odwiedzają 2 planety, gdzie Lyra widzi czego dopuściło się tam Imperium i to jest głównym powodem nieufności i podejrzeń, które dalej stopniowo narastają.
Końcówka komiksu nie pasuje do tego wszystkiego. Oczywiście da się dorobić teorie typu: początek spoilera Lyra przemyślała, uspokoiła się/ktoś ją uspokoił, ostatecznie olała droida i nikomu o tym nie powiedziała, ale całe zajście dołożyło swoje do jej podejrzeń koniec spoilera, ale nie o to chodzi, żeby tak naciągać.
Spoko, przespałem się z tym i w sumie nieścisłość nie jest aż tak gruba i rażąca, żebym robił taką dramę jak wczoraj. Gryzie się, ale nie ma tragedii.
Akt o zamku będzie miał 7 części, miodzia .
https://twitter.com/TheSWU/status/1020424120310411264
Ukazała się zajawka 19 zeszytu... O Boże, wciąż zbieram szczękę z podłogi - WOW! Uwaga, bo jest duży spoiler.
https://jedi-bibliothek.de/2018/08/marvel-vorschau-darth-vader-19/
Szczęka na podłodze i duży spoiler powiadasz...
Wchodzić w link, nie wchodzić, klikać, nie klikać, klikać, nie klikać...
Aaaaaaarrghhhh!!!!!!!!
Nie wytrzymałem i przeczytałem. WOW! początek spoilera Niestety pewnie długo nie pożyje. Ciekawe za co go wykopali z Rady Jedi. Teraz poprosze o komiks Jedi of the Republic: Eeth Koth koniec spoilera
Smutno, że to Jedi of the Republic nie poszło dalej. Windu to niestety porażka, ale sama koncepcja była super. Tym bardziej, że główny wątek fabularny w Windu był słaby, ale retrospekcje do jego młodości już całkiem niezłe.
Myśle, że ta seria jeszcze nie jest zakopana i wróci w przyszłości
1. Też myślę, że seria nie została zakopana i ma szansę wrócić. Od początku komiks był zapowiedziany jako 5-zeszytowa mini-seria. To, że Windu wyszedł kiepsko nie przekreśla przecież kolejnej mini-serii o innym Jedi za jakiś czas. Jeśli trafią się bardziej ogarnięci twórcy, to może ukazać się w tej serii jeszcze coś zaje...tego.
2. Mimo, że Windu jest kiepski to i tak warto było przeczytać ze względu na wiadomo kogo Twierdzę nawet, że dla miłośników nowego Vadera lektura Windu przed "Burning Seas" jest bardzo wskazana
Tak się zastanawiam.. początek spoilera Ciekawe czy dowiemy się dlaczego Eeth został odsunięty z Rady na rzecz Agena Kolara. Nie spodziewałem się zupełnie jego pojawienia się, ale już po tych paru stronach widać że Soule trafił w 10. Tak w ogóle to powiadam Wam - Quinlan pojawi się. koniec spoilera
Jak tak to ja chcę w końcu zobaczyć początek spoilera Boz Pitę koniec spoilera początek spoilera Nie, no żartowałem koniec spoilera
No właśnie to jest mega ciekawe jak dla mnie. początek spoilera Sądziłem, że bycie w Radzie jest dożywotnie. I chyba nic się w tej kwestii w nowym kanonie nie zmieniło, więc albo mamy pewien wyjątek, albo pewną nieścisłość, albo na przykład Eeth odszedł z Zakonu, co byłoby najlepszym rozwiązaniem, bo pokazałoby, że nie tylko Ahsoka odeszła ze względów jedynie po części ideologicznych, a także ci bardziej doświadczeni, nawet członkowie Rady. I dobrze by się to spinało, bo tłumaczyłoby, czemu Eetha nie widzieliśmy praktycznie od tego odcinka w drugim sezonie TCW, w którym był porwany przez Grievousa. I czemu przeżył rozkaz. Liczę na takie wyjaśnienie, i na komiks, który pokaże powody jego odejścia. Chociaż mogłaby być i książka z nim w roli głównej, nie obraziłbym się. 😁 Albo gdyby w najnowszych odcinkach TCW się pojawił, też nie byłoby źle koniec spoilera.
Niech Moc będzie z Wami.
A nie było tak (przynajmniej w legendach), że część członków była dożywotnio, część w dlugim okresie, a część w krótkim
Z tego co mi się wydaje nominacja była dożywotnia, tylko sam członek Rady mógł z niej zrezygnować, i takie przypadki bywały. Chyba Jocasta Nu była w legendach niegdyś w Radzie i z niej zrezygnowała, a Even Piell przeniósł się do jednej z czterech niższych rangą rad. Ale mogę się mylić i wszystko to, co w tym poście napisałem to stek bzdur. 😝
Niech Moc będzie z Wami.
Znaczy w ogóle z Radą Jedi w nowym kanonie jest bordello, a to wszystko przez TCW. Pisałam o tym artykuł na tydzień "Zemsty Sithów":
https://star-wars.pl/News/19499,Tydzien_Zemsty_Sithow_Epizod_III_a_The_Clone_Wars.html
"Jedi, a zwłaszcza sprawa Rady, to jedna z dwóch najbardziej pokomplikowanych spraw w „Wojnach klonów”. Niestety, tutaj wielu członków tego zgromadzenia padło ofiarą z jednej strony „wykorzystywania nieobecności”, o którym pisaliśmy wyżej, a z drugiej ograniczeń technicznych. Nigdy, nawet w ostatnich odcinkach, nie widzieliśmy Rady w pełnym składzie, co można prawdopodobnie wytłumaczyć brakiem czasu czy pieniędzy na nowe modele.
W zrozumieniu zmian, jakie wprowadził serial, z całą pewnością pomoże ten artykuł na Oficjalnej. Wiemy, że członków było dwunastu i najpierw ustalmy „stały skład” pomiędzy Epizodami II a III. Byli to: Yoda, Mace Windu, Plo Konn, Ki-Adi Mudi, Shaak Ti i Saesee Tiin – w sumie sześcioro. Zajmijmy się teraz pozostałą połową.
Na początek prosta sprawa: członek Rady z „Ataku klonów”, Coleman Trebor, ginie na arenie na Geonosis, zastrzelony przez Janga. Jego miejsce przypuszczalnie zajął Kit Fisto i rzeczywiście w serialu widzimy Nautolanina od samego początku uczestniczącego w zebraniach. Adi Gallia to dziwny przypadek – w „Mrocznym widmie” grała ją Gin Clarke i jej postać pojawia się również w Epizodzie II. Problem w tym, że zastąpiła ją tam Lily Nyamwasa i dopiero później uznano, że kobiety różnią się zbyt bardzo, by mogły być tą samą postacią. Ostatecznie wyszło na to, że podczas posiedzenia Rady widzimy Gallię, ale na arenie walczy nowa postać – Stass Allie, która należy do dwunastki w „Zemście”. Stało się więc jasne, że podczas wojny Adi musiała zginąć, aby Stass mogła zająć jej miejsce. W EU życia pozbawił ją generał Grievous niemalże pod koniec konfliktu na Boz Pity, lecz TCW to zmieniło – kobieta poniosła śmierć na Florrum, przebita przez rogi Savage’a Opressa. Ekipa serialu miała nawet przygotowany model Stass, ale nigdy nie udało się go pokazać.
Identyczny przypadek dotyczy Eetha Kotha (grany przez Hassana Shapiego w TPM) i Agena Kolara (Tux Akindoyeni w AOTC) – początkowo była to jedna postać. Lecz o ile wyżej wymienione aktorki różniły się dość nieznacznie (Nyamwasa jest odrobinę pulchniejsza na twarzy), o tyle ci dwaj wyglądają zupełnie inaczej, ponieważ mają różne kolory skóry. Uznano więc, że ciemnoskóry Zabrak w Epizodzie II to nowy bohater, Kolar; w EU Koth zginął na pokładzie kanonierki. Problem w tym, że Filoni postanowił wskrzesić Eetha, mimo że Chee i Hidalgo powiedzieli mu, że bohater nie żyje; uzyskawszy pozwolenie od Lucasa, reżyser dał postaci nowe życie i miejsce w Radzie. W ten sposób Agen tajemniczo zniknął i nigdy nie pojawił się w serialu; nawet w chwili, gdy Yoda ma wizję jego śmierci z rąk Palpatine’a, widzimy Kotha. Gdybyście się jednak zastanawiali – całe szczęście drugi Zabrak jest kanoniczny i nie został nagle ciemnoskórym Eethem, pojawia się choćby w najnowszych przewodnikach. Nie wiadomo więc jak wytłumaczyć jego obecność w Radzie w „Ataku” – może Jedi byli przekonani, że nie żyje, więc dali tymczasowo miejsce Kolarowi, który potem odzyskał pozycję?
Jednym z niedokończonych wątków jest kwestia Oppo Rancisisa – widzimy go jeszcze w „Ataku”, lecz później już nie. Mistrz pojawił się w TCW, ale dopiero w szóstym sezonie, prawdopodobnie ze względu na trudność wykonania jego modelu. Miał się pojawić jeszcze później, tym razem z mieczem, więc może byśmy się dowiedzieli jak zginął. Dokończono za to wątek Evena Piella – Lannika nie ma w ROTS, co twórcy wykorzystali i zabili go w trzecim sezonie w akcie o Cytadeli. Wzbudziło to wówczas wiele kontrowersji wśród fanów, ponieważ w EU mężczyzna ginął, ale dopiero po zakończeniu wojny. Jego nieobecność w Radzie tłumaczono podeszłym wiekiem i dobrowolnym jej opuszczeniem (są takie potwierdzone przypadki w nowym kanonie, na przykład z Jocastą Nu); to właśnie jego miejsce miał zająć Anakin. Za to całkiem jasna jest sprawa Colemana Kcaja, który w filmie siedzi w fotelu obok Skywalkera i pojawia się w piątym sezonie serialu.
Pozostaje jednak problem: kto po kim dziedziczy miejsca? Kolar zajął fotel Kotha, a Allie Galii, ale reszta nie jest jasna. Prostą metodą wykreślanki można dojść, że Kcaj zastąpił Evena, ponieważ był obecny razem z Rancisisem podczas posiedzeń w „The Clone Wars”. Wniosek z tego taki, że Oppo musiał zginąć bardzo późno, ponieważ tylko jego miejsce pozostaje dla Anakina.
Z ostatnią dwójką – Obi-Wanem i Depą – jest jeszcze większy problem. W EU kobieta udała się na planetę Haruun Kal, lecz tam – niczym niejaki Kurtz z „Jądra ciemności” – poddała się mrokowi, a ostatecznie zapadła w śpiączkę po pojedynku ze swoim mistrzem, Macem Widnu. I w Legends jej historia kończy się w tym miejscu – nigdy się nie wybudziła, a jej miejsce zajął właśnie Obi-Wan. Lecz tu twórcy TCW znowu postanowili zmienić historię – Billaba miała się pojawić w niedokończonym akcie o Utapau, lecz tak się ostatecznie nie stało, więc wszystko mogło pójść w niebyt. Problem w tym, że jej wątek podchwycili „Rebelianci” i uczynili z niej mistrzynię Kanana. Jakby tego było mało, w komiksie „The Last Padawan” określa się ją jako członkinię Rady. I choć pierwszy zeszyt czyni drobną aluzję do „Punktu przełomu” („Kilka miesięcy temu mistrzyni Depa wyłoniła się... skądkolwiek się wyłoniła”), to okazuje się, że kobieta zasiadała w Radzie już w czasie „Zemsty Sithów”, mimo że jej tam nie ma. Może niekoniecznie oznacza to, że nagle zrobiło się trzynastu członków (stała szóstka plus Obi-Wan, Anakin, Kit, Kcaj, Allie, Kolar, Depa) – jest to raczej błąd Grupy Opowieści, prawdopodobnie wywołany zamieszaniem, jakie wprowadziło TCW."
tl;dr - Mamy w kanonie trzynastu członków Rady i w gruncie rzeczy nie do końca wiadomo kto po kim dziedziczy miejsca.
Łooo! Dobry numer! Dużo się działo.
początek spoilera Nowe inkwizytory. Jakiś dziwny czarny Twi`lek i... Zeltronka? Dizajn jak zwykle przedziwaczny. Przyznaję się, że na drugim obrazku straciłam rachubę ile ich jest. W chwili obecnej mamy:
- WI.
- Piątego Brata.
- Siódmą Siostrę.
- Ósmego Brata.
- Tych dwoje nowych.
Szósty chyba jeszcze żyje, dziewiąta i dziesiąty gryzą piach. Kim jest zatem kobieta na pierwszym planie? Kolejna?
https://imgur.com/a/pWip0OK
https://imgur.com/a/Kdol9Sz
Eeth nie żyje (szkoda, liczyłam, że pociągną jego wątek), a jego mała została zabrana - oż cholera, nic dziwnego, że Obi i Bail postanowili ukryć bliźniaki, bo Vader ręki do maluchów nie ma. Do tego mamy nową... organizację? "Seekers", jak mniemam, mają szukać dzieci wrażliwych na Moc, czy to ci dziwni... Polis Massanie? No i do tego ta lista poszukiwanych Jedi - po kolei mamy Yodę, Obi-Wana, Colemana Kcaja, Oppo Rancisisa (czyli bordello robi się jeszcze większe - vide mój post wyżej) i ostatni... Selrahc Eluos, o ile dobrze odczytuję. Brzmi dziwnie. koniec spoilera
Sorry za podwójnego posta, ale właśnie na coś wpadłam: a co, jeśli ta druga nowa inkwizytorka to początek spoilera Barrissa? Bo jakoś strasznie znajomo mi wygląda. koniec spoilera
No właśnie, teraz to tym bardziej robi się zamieszanie jeśli przyjąć, że początek spoilera Obi zajął miejsce Depy, a Anakin Oppo Rancisisa. Wychodzi na to, że on też musiał odejść z Rady albo nawet Zakonu, no bo o ile w legendach rzeczywiście było tak, że było pięciu stałych członków i kilku rotacyjnych, niektórzy na dłużej, a inni na krócej, o czym zapomniałem, to w kanonie tak nie jest, a przynajmniej tego nie usłyszeliśmy wyraźnie. Może okaże się, że też tak jest? No bo to by wyjaśniało nieobecność Oppo i Depy w Radzie. Chyba trzeba kogoś na Twitterze zapytać, czy wszystkie miejsca w Radzie są dożywotnie, czy część z nich jest rotacyjna.
Swoją drogą pamiętam, że kilka lat temu sporo mówiono o tym, że Rancisis ma dostać swoje własne odcinki w TCW. Gdyby TCW dociągnięto wtedy do końca, to nie byłoby teraz tego problemu, bo tam by go zapewne uśmiercono, by w logiczny sposób zapewnić miejsce w Radzie Anakinowi koniec spoilera.
A co do tych początek spoilera dwóch dziwaków, to wydaje mi się, że to po prostu jakieś opiekunki do dzieci koniec spoilera.
I gdzie Ty tam Shaak widziałaś początek spoilera Barrissę? Że ta Miralanka? Wydaje mi się, że to Siódma siostra. Jeden zamaskowany inkwizytor to na pewno Ósmy brat, a ten drugi musi być kimś nowym koniec spoilera. Chyba że to jakiś kolejny błąd.
Niech Moc będzie z Wami.
Lekki zawód, bo nastawiłem się na zamek, jego tajemnice, a otrzymałem zupełnie coś innego.
+ nowi początek spoilera Inkwizytorzy koniec spoilera - przypadli mi do gustu, szczególnie ten czarny diabeł
+ ponura historia - początek spoilera w dniu narodzin ukochanego dziecka wszystko się wali koniec spoilera
+ nowe ciekawostki - początek spoilera dziwne czerwone postacie, Seekers (to ci czerwoni?), project Harvester (akurat to chyba nie jest do końca nowość) koniec spoilera, ale chciałbym więcej info
Selrahc Elous to Charles Soule od tyłu
Mega numer!
Zauważyłaś, że Vader podczas medytacji nie jest krwistoczerwony w całości, a w połowie jego ciało pokrywa niebieska powłoka? Czy to oznacza, że Vader czuje ogromny konflikt między stronami Mocy? Ja tak uważam.
Numer jak zwykle wbija w ziemię.
Hmm, ja to interpretowałam po prostu jako części mechaniczne, innymi słowy niezespolne z Mocą, ale fajnie to wykombinowałeś .
Powiem szczerze, że jestem nieco zawiedziony. Jakoś tak wyjątkowo szybko początek spoilera Vaderowi poszło z zabiciem Eetha. Liczyłem na bardziej wyrównany i dłuższy, bardziej zacięty pojedynek koniec spoilera.
No i nie dowiedzieliśmy się niczego o początek spoilera tym, dlaczego wyrzucili go z Rady i zapewne z Zakonu, bo wychodzi na to, że to nie on odszedł koniec spoilera, na co liczyłem, bo byłoby to lepsze rozwiązanie. Trzeba zatem poczekać na jakiś komiks z czasów wojen klonów, bo na pewno musi się takowy pojawić, byśmy się tego dowiedzieli.
A, no i w pewnym momencie liczyłem na to, że początek spoilera Eeth zostanie jednym z inkwizytorów, bo widać w nim było jakiś pierwiastek ciemnej strony. Vader miał chyba rację, wyczuwając w Mocy, że czuje dużo bólu i żalu do Jedi. Takie przejście na ciemną stronę wyszłoby świetnie. I gdyby to Eeth, jako inkwizytor, był głównym antagonistą tej gry Fallen Jedi, czy jak to tam było, to byłoby coś genialnego. koniec spoilera. Ehh, ależ się rozmarzyłem. 😜
To, co jest ciekawe, to nowi inkwizytorzy. Jeśli w każdym numerze ma się pojawiać jeden albo nawet dwóch nowych, to okaże się, że tych inkwizytorów jest więcej niż kilkunastu, a może nawet ze trzydziestu? Pytanie brzmi, po cholerę naszym Sithom tylu ich było? No bo co, w przypadku każdej misji musi być ich trzech, żeby początek spoilera jednego dzieciaka porwać? Jeszcze jakby oni sami byli wysyłani, ale i tak zawsze są z Vaderem koniec spoilera.
Swoją drogą, zdziwiło mnie to, że ta inkwizytorka początek spoilera chce oddać dziecko tej całej Mirze. Myślałem przez moment, że faktycznie go nie zabierze, i że przejdzie z powrotem na jasną stronę, podczas gdy Eeth na ciemną koniec spoilera. To byłby ciekawy zabieg, szkoda że tak się nie stało.
A, no i nie wiedziałem, że istnieją początek spoilera czarni Twi`lecy koniec spoilera. Do tego ten ostatni dialog jego z tą inkwizytorką był ciekawy.
Mnie jeszcze ciekawi relacja Vadera z Wielkim Inkwizytorem, bo na ten moment bardziej to wygląda na partnerstwo niż zdecydowane rządy Vadera. Cóż, zobaczymy, jak to się w następnych numerach rozwinie.
No i to, co jest najciekawsze, czyli napisy w aurabeshu. Uwaga, bo tu pojawiają się grube nazwiska: początek spoilera Yoda, Oppo Rancisis i Coleman Kcaj koniec spoilera.
Niech Moc będzie z Wami.
@Mossar - no właśnie, ten tekst o Zabraku był super.
@Mateusz - podobno w "Absolutnie wszystko, co musisz wiedzieć" jest napisane, że inkwizytorów było co najmniej 12. Nie mam książki przy sobie, będę mogła sprawdzić dopiero w przyszłym tygodniu.
Spójrz na drugi wgrany przeze mnie obrazek. Siódma i Piąty są po prawej, przy stole stoją WI i Ósmy, siedzi za to ta nowa dwójka, a na pierwszym planie po lewej jest nowa kobieta. początek spoilera To właśnie IMO może być Barrissa. koniec spoilera
A, bo sądziłem przez moment, gdy czytałem komiks, że ten zakuty w hełm i maskę inkwizytor to Siódma siostra, tyle że zdziwiłem się, jako że ona stoi przecież po prawej obok Piątego brata, więc przez moment uznałem, że po prostu doszło do wpadki i dwa razy na jednym rysunku pojawiła się Siódma: bez maski i z maską na twarzy.
Potem z kolei zorientowałem się, że ten zakuty inkwizytor, a raczej inkwizytorka, sądząc po kształtach (😜), to nie Siódma siostra, no bo jednak o ile maska jest łudząco podobna, to hełm jest zaokrąglony, podczas gdy Siódma siostra ma taki szpikulec jak kapelusz wiedźmy (na marginesie pamiętam, że gdy pierwszy raz pojawiła się w Rebels, to pokusiłem się o taką ciekawostkę). 😝
Czyli uważasz, że ta zamaskowana inkwizytorka to Barrissa? Odważne założenie, nie powiem. 😝 Po biuście trudno stwierdzić, a twarzy nie widać, więc... 😅
Tym niemniej strój i maska tej inkwizytorki są tak podobne do Siódmej siostry, że może to jest nawet jej siostra, w sensie biologiczna? Też Miralanka? A jeśli tak, to może jest to nawet Barrissa? To byłoby ciekawe, jeśli na przykład okazałoby się, że Siódma i Barrissa to siostry, i że to Siódma odciągnęła Barrissę od Zakonu.
Ja jestem tylko ciekaw, kiedy pojawi się Luminara. Bo jestem przekonany, że pojawi się w tej serii, i że dojdzie do jej konfrontacji z Barrissą, o ile ta rzeczywiście jest inkwizytorką. A może czymś innym nas w związku z Barrissą zaskoczą? Bo ta seria to jedno wielkie zaskoczenie: najpierw ten Barr trafnie przewidujący przyszłość galaktyki, a potem sama obecność Eetha. Pamiętam, że gdy zobaczyliśmy okładkę jednego z Burning seasów z Barrem i Vaderem, nie wiedząc jeszcze, że to nowy Jedi, to wymienialiśmy dużo znanych postaci: Windu, Quinlan, nawet Ahsoka, ja pomyślałem o Colemanie Kcaju, ale o Kothie nikt nie pomyślał.
Niech Moc będzie z Wami.
No właśnie mi najbardziej po... ekhem, kształcie biustu przypomina.
Martin napisał mi na Twitterze, że ta nowa to nie Zeltronka, bo ma dziwne palce. IMO To kwestia rysunku, no ale nie będę się kłócić.
Soule zdradził też, że ci nowi Jedi z hologramu to Selrahc Eluos i Kah-Moon Kholi... czyli anagramy twórców .
https://twitter.com/CharlesSoule/status/1027240576964542470
A, czyli jednak oceniasz po biuście? Muszę się zatem przyjrzeć jeszcze raz. 😜😝
No, mnie jakoś na Zeltronkę ona i tak nie wyglądała. Bardziej ciekawi mnie jednak to, jakim cudem ten Twi`lek jest czarny. Od kiedy tacy istnieją?
No, to ciekawie wymyślili. Wcześniej mieliśmy Colemana Trebora i Colemana Kcaja jako anagramy twórców, a teraz... te dwa dziwaczne nazwiska. Są na tyle dziwne, że chyba ich w ogóle nie zapamiętam. 😝
Niech Moc będzie z Wami.
Wiesz co Shaak, przyjrzałem się uważnie jeszcze raz biustowi tej nowej inkwizytorki, a także biustowi Barrissy w TCW, i nie dostrzegłem aż tak dużego podobieństwa, mimo że przyglądałem się uważnie. 😝😜
Biust Barrissy jest poza tym jakiś taki za bardzo kanciasty w porównaniu do tego tej inkwizytorki, ale jestem w stanie zwalić to na styl animacji. Natomiast myślę, że trudno ocenić biust tej inkwizytorki, jako że jest dobrze zamaskowany przez gruby kombinezon. I szczerze, to mógłby on należeć do każdego.
Ale z racji tego, że przyjrzałem się też biustowi Barrissy w celu stwierdzenia, czy to ona jest tą inkwizytorką (😜), to obejrzałem też jej pojedynek z Anakinem i w związku z tym do głowy przyszła mi taka myśl: myślicie, że naprawdę Anakin byłby w stanie z nią współpracować po tym, co zrobiła? Nie byłoby raczej szans, by nie znał jej tożsamości, a gdyby znał, to przecież by ją od razu zabił. 😝 Skoro bez powodu wyciągnął miecz pod koniec tego zeszytu, to myślicie, że by wytrzymał i nie zabił jej? Ja wątpię. Dlatego pod wieloma względami wolałbym, by działała na własną rękę.
Niech Moc będzie z Wami.
Nie wiedziałem, że twoją specjalnością jest rozpoznawanie kobiet po kanciastości biustu? Szanuję, ale nie polecam chwalić się tym na pierwszej randce. Chyba, że pójdziesz w tango z jakąś inkwizytorką.
Anakin nie, ale Vader już tak. W końcu Imperium było Palpatine`a, Vader wielokrotnie musiał się dostosować.
To rozpoznawanie kobiet Mateusza przypomniało mi jak Niemcy w II WS zajęli jakąś wioskę i powiedzieli że rozstrzelają wszystkich, ale jak która kobieta z zawiązanymi oczami rozpozna swojego męża po przyrodzeniu to puszczą ich wolno. Mężczyzn ustawiono w rządku, nakazano spuścić spodnie i rozpoczął się test. Podchodzi pierwsza kobieta i:
- nie mój
- nie mój
- mój
Druga i trzecia w podobny sposób poprawnie odnalazły swojego męża, skonsternowani Niemcy aby zmylić kobiety postanowili w rządku ustawić też swoich żołnierzy. Podchodzi kolejna kobieta i:
- nie mój
- nie mój
- nie z naszej wsi
- mój
;p
Może Mateusz jest własnie z tych okolic?;p
Ha ha ha, bardzo śmieszne chłopaki, bardzo śmieszne. Pośmialiście się już? Przecież jakoś trzeba sobie radzić, by dokonać identyfikacji, a jako że twarz miała ta inkwizytorka zakrytą, to szukałem innych opcji na identyfikację. 😝
Poza tym ja po męskim przyrodzeniu nie potrafię rozpoznawać nikogo, także raczej z tych regionów nie jestem. 😝
I nie śmiejcie się ze mnie, bo nawet Shaak sama napisała, że po biuście stwierdziła, że to może być Barrissa. Ja po prostu uważam inaczej - nie widzę bowiem wielkiego podobieństwa. 😜
Już tak poważnie odpisując, to jasne, że Sheev mógłby narzucić Vaderowi obecność Barrissy w inkwizycji, ale pamiętajmy, że Vader dostał sporą niezależność w tej kwestii. Z drugiej strony nie zgodzę się, że co innego Anakin, a co innego Vader, bo zwróćcie choćby uwagę na to, że w nowym kanonie Vader sam siebie nienawidził za śmierć Padmé i stratę wcześniejszego życia. Myślę, że podobnie wspominałby odejście Ahsoki, które było w głównej mierze spowodowane Barrissą. O tyle byłoby to ciekawe, że może Palpatine narzuciłby mu Barrissę jako rodzaj testu, żeby sprawdzić, jak się zachowa i czy będzie mu posłuszny. Mimo to wolałbym, by Barrissa działała na swoją rękę, bo ilu może być tych inkwizytorów po jednej i Jedi po drugiej stronie? Niech będzie ktoś, kto nie jest ani imperialnym dark side userem ani Jedi, który przeżył rozkaz 66.
Niech Moc będzie z Wami.
Z tego co wiem i z tego co mówi kanon, Vader otrzymał wolną rękę dopiero w okolicach TESB. Dopiero wtedy miał przywilej duszenia podwładnych i samodzielnego decydowania o wielu sprawach. Jasne, że Vader w jednym z numerów dusi randomowych oficerów za zdradę, ale w obecności Palpatine`a, więc ten zapewne mu na to pozwolił.
Hmm, to wydaje mi się że mało wiesz;p Bo niestety dla Ciebie Kanon mówi co innego;p
Vader praktycznie od samego początku miał wolną rękę! Jedyny zakaz jaki jestem sobie teraz przypomnieć to nietykalność Tarkina jako jednej z 3 istot z małej planety zmieniających galaktykę? To że Vader właściwie z tej wolnej ręki do czasu zniszczenia pierwszej Gwiazdy Śmierci nie korzystał to już tylko i wyłącznie jego wina;p Ba, Palpatine wtedy "zjechał" Vadera z góry na dół za to że ten był taki posłusznym imperialnym patriotą zamiast pomyśleć o sobie jako o Sithu!
I wtedy nastąpiła pierwsza zmiana w podejściu Vadera - zaczął tworzyć swoją własną, niezależną od Imperium tzw. "power base".
II zmiana nastąpiła gdy przy pomocy swojej "power base" dowiedział się kim jest pilot który zniszczył Gwiazdę Śmierci - od tamtego momentu Imperium zeszło na dalszy plan, liczyło się tylko odnalezienie Luke`a i przeciągnięcie go na swoją stronę, to stąd ta łatwość poświęcania życia kolejnych oficerów...
Fakt, Sidious w tym samym zeszycie o którym wspomniałem powiedział, że Vader może ukarać kogo se tam chce, ale Tarkina nie wolno mu tknąć, bo ten jest mu potrzebny, ale miałem na myśli, że Vader miał od początku dość związane ręce.
Zgadzam się z II.
Zawsze był jakiś gość, który obietnicami Palpatine`owi wywalczył sobie nietykalność. Nie tylko Tarkin.
Hmm, a to Twoim zdaniem "wolna ręka" to możliwość zabijania kogo się chce i kiedy się chce?;p Współczuję;p
Oczywistym jest że plany i wola Imperatora były nadrzędne, ale to nie wyklucza tego że Vader miał bardzo duże pole do popisu z którego ku niezadowoleniu Palpatine`a nie korzystał - "blunt instrument far better to be wielded than to wield..."
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje nam m.in. RO - Vader nie jest cały czas na posterunku, relaksuje się w bakcie a inicjatywa dot. jego udziału w obronie Scarif wyszła od Tarkina...
To oczywiste, że z biegiem czasu Vader i Tarkin szanowali siebie nawzajem, szczególnie po ustalonym "polowaniu" Vadera, widać to najbardziej w R1 i ANH.
W naszym świecie posiadanie "wolnej ręki" nie znaczy to samo, co w fikcyjnym świecie Gwiezdnych Wojen, które rządzi się swoimi prawami, zawsze tak było i tak będzie. Z góry w innym przypadku mógłbym Ci przyznać rację, ale nie w tym, bo tym razem mamy do czynienia z czempionem Palpatine`a, który działa na skalę galaktyczną. Wystarczy, że kichnie pod tą swoją maską i galaktyka już wstrzymuje oddech. Jest tak straszny, że wielu w niego nie wierzy i uznaje go za legendę. Dlatego w jego przypadku wolną ręką można byłoby nazwać właśnie robienie co mu tylko przyjdzie do głowy. Dlatego też zabijanie kogo się chce leżało w charakterze Vadera, bo chyba nie zaprzeczysz, że jest dość impulsywny?
Dość pokrętna logika. Zgadzam się w zasadzie ze wszystkim, co napisał Budziol - Vader zawsze miał dużą swobodę, a Palpatine był na niego wściekły po rozwaleniu pierwszej GŚ, że niedostateczne korzystanie z niej doprowadziło do jej zniszczenia. Jedynie w okresie między 0 a około 2 ABY miał mniejszą swobodę, Sheev nakładał na niego różnych „kuratorów”, co jest o tyle ciekawe, że wściekało to Vadera, a paradoksalnie gdy miał swobodę, to nie korzystał z niej w takim stopniu, w jakim życzyłby sobie tego Sidious.
Zresztą choćby w Lordach Sithów bardzo fajnie pokazano, co od Vadera chce Sidious. Lojalności i posłuszności, to rzecz jasna przede wszystkim, no bo Sheev postawił pod koniec książki na swoim i Vader nie miał nic do gadania, natomiast to, czego chciał go Imperator nauczyć, to własnego podejmowania decyzji, a nie patrzenia na to, co powie i każe mu Palpatine.
A inkwizycja jest najlepszym przykładem niezależności. Jedynymi dwoma rozkazami, jakie Sidious wydał Vaderowi w tej właśnie kwestii było wyszkolenie inkwizytorów i wysłanie kolejnych po śmierci WI w pogoni za Kananem i Ezrą w drugim sezonie Rebels.
Niech Moc będzie z Wami.
Taki Vaderowy średniak. W sensie i tak dużo lepsze niż inne serie komiksowe, ale było już wśród tych 19 zeszytów sporo lepszych.
+ ponurość sytuacji i bezwzględność Vadera
+ Inkwizytorzy - mogą mi nie pasować wizualnie, ale sam koncept jest świetny. Poza tym ich dialog na koniec mistrzowski!
+ początek spoilera Pomysł na Eeth Kotha, podoba mi się jak różni są Ci Jedi po upadku. Każdy poszedł w swoją, trochę inną stronę koniec spoilera
+/- Czarny Inkwizytor - nie wiem czy mi się ten design podoba czy nie
Mkn, Shaak, Ringwraith, Mistrzu i inni.. pewnie czytaliście cyfrowo. I ponoć w wersji cyfrowej zabrakło jednej sceny. Jednej, ponoć dosyć kluczowej sceny związanej z dyskusją Inkwizytorów.
https://twitter.com/ChrisWerms/status/1027636196103606274
Tu skan sceny:
https://twitter.com/peacemakervitus/status/1027659568661319681
Osz, faktycznie nie było.
No ale czego się Vader tak wściekł? No dobra, pogadali sobie o nim za jego plecami, ale nie było to nic tak strasznego...
Vader rozpatruje takie kwestie w innych kategoriach.
Ostatnio naoglądałem się GoT`a i trochę będąc w rytmie tego serialu jakoś mnie to nie dziwi, ale faktycznie, to jest Star Wars. Tutaj się nie wybija bohaterów jak kaczki, bynajmniej nie bez powodu.
Czarny wdowiec, który samą swoją prezencją budzi grozę, musi dbać o reputację. Licencję na śmieszkowanie z niego ma tylko Palpek.
Czy ja wiem czy tylko Palpek? Lei też to w ANH uchodziło na sucho;p No chyba że mimo wszystko jakoś podświadomie już wtedy wiedział kim Leia jest i dlatego puszczał to mimo uszu;p
No relacje ojciec-córka takie własnie są. Chętnie byś wielokrotnie udusił, ale jak przyjdzie co do czego to jeszcze dajesz kasę na jakieś ciuchy czy inne zachcianki.
Od tego są tatusiowie!
Przeczytajcie sobie "Darth Vader i córeczka", to jest złoto .
Dzięki za info. Większość marvelowych zeszytów kończy się mniejszymi lub większymi cliffhangerami, tutaj trochę tego brakowało. Teraz już pasuje.
W opisie komiksu jest mowa o jakiejś kradzieży, ale nie widać jej w samym zeszycie. Chyba o to się wściekł Vader, nie o treść rozmów Inkwizytorów.
Powiem szczerze, że nie miałem poczucia, by w tym numerze brakowało jakiejś sceny na końcu. Wręcz przeciwnie, uznałem, że wyszło to klimatycznie - rozmowa inkwizytorów o Jedi i ich losie, obgadywanie Vadera i nagle pojawiający się cień jego głowy wraz z hełmem na stole, przy którym piją. Jak dla mnie tak powinno się skończyć. A ta reakcja Vadera, który odpalił miecz... No nie powiem, trochę dziwna.
Chyba że z racji tego, że ani tej nowej inkwizytorki, ani nowego inkwizytora nie było na Coruscant gdy Vader przejął dowodzenie na Inkwizycją i odcinał im wszystkim łapy podczas treningu, Vader po prostu uznał, że sprawiedliwość musi być, i jak wszyscy, to wszyscy, nawet z byle powodu. 😝
Swoją drogą podtrzymuję to, co napisałem w moim głównym poście dotyczącym tego numeru, że bardzo fajna była ta rozmowa inkwizytorów i pokazanie ich ludzkiej strony w związku z tym alkoholem. Co do tej drugiej kwestii, czyli rozmowy o ich losie po zabiciu wszystkich Jedi, skojarzyło mi się to teraz z rozmową Reksa z Fivesem w finałowym odcinku umbarańskiej tetralogii, gdy obaj zastanawiali się, co z nimi będzie po wojnie.
Niech Moc będzie z Wami.
Tak, masz rację. Pierwszy raz sięgnąłem po wersję cyfrową, bo zamawiając wersję papierową dziwnym trafem jeszcze wtedy jej nie dostałem. Dzięki.
Wowowow, podobał mi się ten ostatni zeszyt! Inkwizytory, Seekers, Harvester... dużo nowości. I ciężki, "sithowy" klimacik.
Z tą Radą Jedi rzeczywiście niezły bałagan - Rancisisa też wywalili z Rady, że nie ma dla niego miejsca w RotS?
BTW, dzięki za ostatnią stronę - ciekawe, czy Zeltronka (?) nie pojawi się w następnym numerze, czy może na przykład pojawi się bez jednej rączki. ;]
-Rancisisa też wywalili z Rady, że nie ma dla niego miejsca w RotS
Przecież zginał na Saleucami
Właśnie szykuję duży tekst, który opublikuję w oddzielnym temacie dotyczącym Rady Jedi i tego zamieszania. Na razie powiem tylko tyle, że gdy już to sobie dokładnie przeanalizowałem, to bałaganu aż tak dużego nie ma i da się to logicznie wszystko (albo prawie wszystko, z jednym wyjątkiem, który będzie trudny do odkręcenia) wyjaśnić.
Co do tej inkwizytorki, to Shaak podlinkowała Twittera Martina, który napisał, że to nie jest Zeltronka. I myślę, że raczej zginąć nie zginie. 😏 Zdziwiła mnie ogólnie ta reakcja Vadera.
Niech Moc będzie z Wami.
Preview zeszytu 20:
https://jedi-bibliothek.de/2018/08/marvel-vorschau-darth-vader-20/
początek spoilera Czyli Różowa i Czarny są w sobie zakochani, a Vaderowi najwyraźniej się z deka nudzi. No chyba że to ona okaże się tą złodziejką. koniec spoilera
To już jest part II nowego arcu, a tytułowej twierdzy ani widu, ani słychu. Ale nie ma co narzekać, to co dostajemy w zamian też jest dobre i ciekawe - przyznam, że preview narobił mi niezłego smaka na nadchodzący zeszyt. Takich początek spoilera relacji między Inkwizytorami koniec spoilera się nie spodziewałem
Może ów zamek będzie pokazany w samym finale jako efekt wydarzeń, które teraz czytamy. Może od początku historia do tego zmierzała.
Bardzo prawdopodobne, że będzie jak piszesz. Po prostu niepotrzebnie ułożyłem sobie w głowie o czym musi być ten arc - okrycie/otrzymanie/budowa/ogarnianie zamku, mroczne tajemnice twierdzy, eksploracja katakumb, starożytni Sithowie itd.
A propo tytuł, to chyba gdyby miał oznaczać twierdzę Vadera to chyba powinien brzmieć Vader`s fortress. A tutaj myślę że oznacza on Vadera jako twierdzę, kogoś nieodganionego, niebezpiecznego, tajemniczego - takie tłumaczenie bardziej by współgrało z treścią pierwszego numeru. Co o tym sądzicie?
Wyjaśnienie rozumiem, ale nie bardzo ma ono rację bytu, jako że w zapowiedzi wrześniowego numeru jest jasno napisane, że „Vader wraca do miejsca swoich narodzin”, czyli na Mustafar. Ponadto w którejś zapowiedzi, nie pamiętam, czy całego zeszytu, czy któregoś z dotychczasowych numerów wspomniany był jakiś złodziej, który ma niby coś ukraść właśnie z owej fortecy. Jak na moje, pewnie ją zobaczymy już w tym najbliższym, dwudziestym numerze.
Niech Moc będzie z Wami.
Hmm, to ciekawe. Tego się nie spodziewałem szczerze mówiąc. Sądziłem, że Vader początek spoilera wyjął ten miecz bardziej dlatego, że zdenerwowało go to, że inkwizytorzy obgadują go za jego plecami. I sądziłem, że skończy się na zwykłym odcięciu łap, a nie wielkiej ucieczce i de facto zdradzie. Ale cały ten wątek zapowiada się mega ciekawie. Związek miłosny dwóch inkwizytorów - tego się nie spodziewałem. I nie spodziewałem się, że Vader może uczynić z tego jakieś wielkie halo. W sumie zawsze wsród użytkowników ciemnej strony związki nie były widziane dobrze przez innych dark side userów, vide książka Oszukani z legend i tamtejsza miłość Malgusa, ale nikt z tego powodu nie chciał swojego kolegi ukatrupić. Jeśli faktycznie odejdą z inkwizycji, a nie zanosi się na to, by mieli w niej zostać po tym, co tu widzieliśmy, to można uczynić z tego ciekawy wątek. Choć pewnie, niestety, Vader i tak ich ukatrupi. Ale jeśli by przeżyli, to można by to ciekawie pociągnąć w przyszłości. Może dołączyliby do Maula koniec spoilera na przykład? Ależ to by było smakowite. 😋😋😋
Niech Moc będzie z Wami.
Dziwny był ten wątki dwójki Inkwizytorów, chyba do końca nie skumałem początek spoilera Zaatakował czerwoną, żeby sprowokować czarnego i potwierdzić podejrzenia o związku. Za to ich ścigał, oni widzieli szansę tylko w zabiciu Vadera i ostatecznie skończyło się tak jak musiało się skończyć. Tylko później Vader przed Palpim tłumaczył, że czerwona szykowała bunt i że piąty widział jak chciała puścić Mirę z dzieckiem (a przecież tak mnie było?) Vader kłamie? Po co? koniec spoilera
Czy kłamał? Trudno powiedzieć. Tym niemniej rzeczywiście dziwny ten wątek. Rozumiem jednak początek spoilera Vadera, że nie mając stuprocentowej pewności co do tej dwójki po prostu wyeliminował ich z gry. Pytanie brzmi, czy faktycznie inkwizytorka miała zamiary puścić Mirę i dziecko, gdyby nie zjawił się w pobliżu Piąty brat. Wydaje mi się, że jednak nie, jej postawa była dość czytelna. Poza tym to, że zakochała się w Twi`leku nie świadczy, że wyzbyła się ciemnej strony. Nadal mogła skutecznie działać, będąc w inkwizycji, podobnie jak Twi`lek. Nie wiem, co Vader się na nich tak uwziął. Może jeszcze cierpi po śmierci Padmé i nie mógł patrzeć na innych ludzi w związkach? 😝
Tym niemniej widać po nich było, że to, że są razem nie wpłynęło na ich orientację w kwestii Mocy. Dalej pozostawali użytkownikami ciemnej strony, jako że mówili, że muszą zabić Vadera i byli gotowi to zrobić. Inna sprawa, że nie mieli szans w konfrontacji z nim.
Poza tym oni się tylko bronili, nie mieli innego wyjścia. Wydaje mi się, że Vader mocno przesadził z tym stwierdzeniem, że zdradzili. To on ich pierwszy zaatakował, nie pozostawił im wyjścia, tylko się bronić.
Inna sprawa, że jeśli rzeczywiście uznać, że Vader okłamał Palpiego, to nie zrobił tego po raz pierwszy. Ciekawy obraz Vadera jest w tym komiksie zarysowany.
No i szkoda, że ci inkwizytorzy nie przeżyli. Wiadomo, że nie mieli żadnych szans w konfrontacji z Vaderem, ale liczyłem na to, że zdołają uciec i faktycznie dołączą do Maula, który przecież potrzebuje jakichś uczniów.
Tym niemniej wątek ten uznam za słaby i naciągany. To wszystko zostało zrobione po to, by Vader zrobił rozrubę na Coruscant i by Sheev wyrzucił jego i inkwizycję ze stolicy. I żeby podciągnąć pod to żądanie Vadera o własną planetę. Swoją drogą ciekawe jest to, że Sidious zaproponował mu Naboo, a ten wolał Mustafar. Sądziłem, że to Sidious sam go tam ześle koniec spoilera.
Niech Moc będzie z Wami.
Według mnie to kolejny świetny zeszyt, utrzymujący poziom.
początek spoilera
+ Podoba mi się wciąż istniejąca więź do Padmé i tęsknota, ból Vadera. Na widok statku coś w nim ewidentnie się zagotowało, a poza tym;
+ to kolejny przykład tego że odległa galaktyka jest konsekwentna i nic tam nie przepada, nawet statek Padmé. To mi się podoba!
+ Oddanie planety Vaderowi. Przyznam, że miałem nadzieję, że Vader zgarnie wszystkie planety, z którymi coś go łączy.
+ Zauważyliście, że Vader był jedno słowo od posiadania Tatooine? :o Zapewne zniszczyłby Hattów w tym systemie, albo podporządkowałby ich sobie, ale co najważniejsze, byłby tak blisko Luke`a jak tylko można i na pewno by go wyczuł! :o
+ Vader ma tripa na Alderaan, może pojawi się młoda Leia?
+ He protec, he attacc, but most importantly... He gets Nubian yacht bacc.
+ Na deser dostaliśmy zapowiedź Alderaanu, co mnie niewiarygodnie mocno cieszy, bo mam przed oczami jak ten następny zeszyt ładnie połączy się ze słowami z ANH. Niewielka rebelia Baila? Jestem na tak! Tylko logiczne jest, że Vader nie może się dowiedzieć. koniec spoilera
Już w środę wlatuje kolejny numer Vadera, a w nim:
http://www.multiversitycomics.com/previews/exclusive-preview-star-wars-darth-vader-21/
Może być ciekawie. Wydaje mi się, że ta panna Brenne zapowiada się na ciekawą postać, która dosyć długo pożyje i długo ją będziemy w różnych miejscach widywali (choć przeważnie kończy się to inaczej, gdy mam podobne przeczucia. 😝 Ale oby nie 😊).
No i nie spodziewałem się, że Vader już ma maskę tego starożytnego Sitha - Momina. Sądziłem, że zdobędzie ją dopiero na Mustafar właśnie, a tu niespodzianka. Zobaczymy, jaką rolę owa maska, jak i może sam Momin, odegrają w następnych numerach. Mam nadzieję, że znaczącą. 😊
Niech Moc będzie z Wami.
Świetne.
+ w końcu jest budowa zamku
+ Mustafar i Mustafarianie
+ hełm Lorda Momina <3 znów opętuje i fajnie się to łączy z zamkiem
+ zapowiada się badanie katakumb - dark side locus <3
Więcej Lorda Momina! Chyba w następnym numerze będzie.
Fajny numer, taki powolny, bez akcji, nostalgiczny, przywołujący wspomnienia. Rozwinięcie wątku Mustafaru i jego silnej emanacji ciemnej strony bardzo mnie ciekawi. Już się nie mogę doczekać kontynuacji. 😁
Szkoda, że panna Brenne już zginęła. A kilka dni temu pisałem, że liczę na to, że to będzie ciekawa postać i że może trochę dłużej pożyje. 😝 Coś nie mam ostatnio farta do przewidywania losów nowych postaci. Tak samo wyszło z tą dwójką inkwizytorów, ale to było bardziej życzeniowe myślenie.
Co do Momina, to wątek tej maski również jest niezwykle pasjonujący. Z tego co zrozumiałem, gdy ktoś ją ubierze, zabija tym samym innych. Pytanie, dlaczego nie zabiła ona Vadera. Wiadomo, bo zginął dopiero w 4 ABY. 😝😅 Ale tak poważnie pisząc, pewnie dlatego, że będąc użytkownikiem Mocy, jest w stanie odeprzeć „atak” tej maski.
Fajnie by było, gdyby ten Darth Momin ożył i na przykład stoczył pojedynek z Vaderem, ostrzegając go przykładowo przed czymś, może nawet samą ciemną stroną. Taki scenariusz w głowie mi się ułożył, ale jest dosyć wątpliwy.
Niech Moc będzie z Wami.
Seria zakończy się wraz z zeszytem numer 25.
Może Soule dostanie teraz jakąś inną ważną serie. O Kylo Renie bym przygarnął
Słuchajcie, coś się kończy, coś się zaczyna... ale nie wierzę, by Soule`owi nie dali serii. Będzie dobrze .
Będzie dobrze, sam Soule to potwierdza
https://twitter.com/CharlesSoule/status/1048417956332560384
Ale i tak serii o Vaderze tak bardzo szkoda
Soule w końcu skomentował ogłoszenie zakończenia serii:
https://twitter.com/CharlesSoule/status/1048548017614323713
Seria od początku była zaplanowana by zakończyć się na arcu o zamku. Plus dla Marvela - to już druga seria o Vaderze, która odnosi sukces i nie starają się jej na siłę przedłużać.
Fani spekulują co dalej. Najczęściej w życzeniach pada seria o Kylo Renie. Czytałem czy oglądałem kiedyś wywiad z Soulem, w którym twierdził, że jest zafascynowany postacią Palpiego. Może komiks o młodym Palpim? Spłonąłbym. Soule ostatnio wydał też swoją pierwszą powieść, która jest dobrze oceniana, więc może napisze książkę SW, a nie komiks? Książka o młodym Palpim? Spłonąłbym jeszcze bardziej. W każdym razie czekam z niecierpliwością na ogłoszenie co tam nam pan Soule dalej stworzy.
> Najczęściej w życzeniach pada seria o Kylo Renie.
Ja bym chciał o Dooku, do tego Kylo Ren raczej będzie rozwijany po ep. IX
O MATULU MOMIN JEST ZAJEBISTY \m/
SPOILERY!!
Jego filozofia, sam pokonał swojego mistrza, jego maska, miał swój włąsny kult popleczników, ten jego statek działający dzięki ciemnej stronie
Uwielbiam Soule`a <3
Kolejny świetny zeszyt. Szkoda, że jak skończy się ten arc to skończy się seria.
Charles Soule sam chciał ją zakończyć w tym momencie, to właśnie miał być jej finał od samego początku
Super zeszyt, ciekawy Momin, chcę więcej Jedi i Sithów z tego okresu Jak zwykle Soule w formie.
Ale nie rozumiem trochę początek spoilera pojawienia się tych Jedi. Oni go pokonali, spalili i została tylko maska? Ale w takim razie czemu ten Jedi jest tak podobny do Momina? Czy to tylko przypadek? koniec spoilera
@NieMamNicku - spoilery zaznaczasz tak [ spoiler]spoilerowy tekst[ /spoiler], tylko bez spacji.
No właśnie, jak mawiał klasyk: "Przypadek? Nie sądzę" . początek spoilera W sumie nie zostało to do końca wyjaśnione, ale może to i lepiej.
A mnie zajarała przeszłość Mustafar . koniec spoilera
No ja właśnie nie do końca zajarzyłem o co biega z przeszłością Mustafar?
W Legendach była to kiedyś piękna zielona planeta, zniszczona jednak w wyniku jednej z wojen pomiędzy sithami a zakonem jeedai.
Ale początek spoilera planeta, którą niszczy Momim to Mustafar? koniec spoilera. Wprost nie jest to powiedziane, ale zeszyt to sugeruje chyba(?)
Wprost na pewno nie. A czy sugerował to mi już ciężko stwierdzić...
No ja to tak odczytałam. Może to i nieprawda. Ale myślę, że sugestia jest dość silna.
początek spoilera Tym bardziej, że Momin mówi Vaderowi, że planeta nie zawsze tak wyglądała. koniec spoilera
Dlaczego cały czas piszesz ,,jeedai" jak jakiś dzieciak?
Captain here: W książkach, komiksach i grach komputerowych z Legend obce rasy często w ten sposób wymawiają "Jedi", w szczególności Vongowie, Trando i wojownicy Morgukai. Podobnej formy używają też Huttowie.
Podejrzewam, że autor posta specjalnie używa tej formy, aby "między wierszami" wyrazić swoją niechęć do Zakonu Jedi (warto zauważyć, że wymienione powyżej rasy i grupy zwykle nie darzą Jedi sympatią).
Zgadza się większość fakt nie darzę jeedai jako organizacji zbyt dużą ilością pozytywnych uczuć ale jako poszczególne jednostki zrobiło wiele dobrego dla galaktyki, co jest przeciwieństwem sithów. Ekspresja uczuć może i jest fajna ale poza kilkoma wyjatkami (Revan, Kreia, Marr czy Vowrawn) czyniła z nich bezmózgich rzeźników.
Jesli chodzi o sformulowanie "jeedi" to używam go z szacunku dla NEJ gdzie ta forma byla częściej praktykowana niż tradycyjne "jedi"
W sumie w NK też mamy bezpośrednie odniesienia do bitwy między Sithami a Jedni na mustafarze.
A o tym nie wiedziałem. Mógłbyś przytoczyć jakis przykład
Mossar napisał:
Ale nie rozumiem trochę początek spoilera pojawienia się tych Jedi. Oni go pokonali, spalili i została tylko maska? Ale w takim razie czemu ten Jedi jest tak podobny do Momina? Czy to tylko przypadek? koniec spoilera
-----------------------
początek spoilera Jeedai prawdopodobnie wyczuli śmierć tych wszystkich istot, tak jak Ben Kenobi zniszczenie Alderaan, i postanowili działać.
Oni go nie pokonali. Nomin robił za przekaźnik i jak i urządzenie sterujące swojego działka. Gdy stracił koncentrację, w wyniku ataku jeedai, jego ciało po prostu spłonęło. Jednak w jakiś sposób jego umysł i połączenie z CSM ocalało w jednej całkowicie nieorganicznym elemencie jego stroju-hełmie. To swoją drogą ciekawe spostrzeżenie, że moc nie oddziałuje na rzeczy calkowicie martwe.
Co do podobienstw w wyglądzie to może jest to jakaś symbolika? Może jego wspomnienia zatarły się po tylu latach, że jedne obrazy zostały zastąpione innymi? Bo raczej wątpliwe jest żeby Soule zrobił coś tak istotnego bez najmniejszego powodu. koniec spoilera
Pewnie dostali cynk, że superbroń Sitha zbliża się do jakiejś planety, Jedi wysłali kill squad, Momin stracił koncentrację i rip.
Zaje..sty zeszyt! Jeden z najlepszych.
Momim psychopatyczny artysta <3 Komiks wyjaśnia sporo, ale też sporo zostawia do interpretacji i domysłów. Na reddicie już się zaczęło, ktoś nawet wspomina, że połączy się to wszystko z World Between Worlds - oby się sprawdziła ta teoria. Zaraz czytam jeszcze raz. Końcówka robi hype na kolejne numery, to jeszcze nie koniec Momina! Chcę więcej!
Widziałem na reddicie tą wzmiankę o World Between Worlds, ale nie do końca rozumiem co na to wskazuje. Wyjaśnisz?
-początek spoilera Momim mówi do Vadera, że drzwi do DS są zamknięte, a twierdza jest kluczem. Za drzwiami czeka na Vadera jego ukochana. To ma być pierwszy krok Vadera by przebić zasłonę czasu, między życiem a śmiercią. Kilka razy też już było o tym, że katakumby na Mustafarze to DS locus. koniec spoilera
Pasuje mi to wszystko do poszukiwań Palpiego na Lothal i World Between Worlds. Ale też oczywiście może chodzić o coś zupełnie innego, równie fajnego.
Bardzo dobry numer, jeśli nie wręcz wyśmienity. Postać Momina i jego historia bardzo przypadły mi do gustu i z chęcią ujrzałbym jakąś kontynuację owej historii (czy w zasadzie jej rozwinięcie, jako że w komiksie ukazano śmierć jego ciała, więc trochę trudno o kontynuację w sposób linearny 😝) - bez znaczenia, w jakim medium - czy w książce, serialu czy filmie, co myślę, że jest tylko kwestią czasu. Wątek starożytnych użytkowników Mocy w komiksie o Aphrze (którego dokładnie nie pamiętam), ogólne aluzje w kanonie do starożytnych czasów i teraz to - mam wrażenie, że to kwestia wręcz bardzo niedługiego czasu, nim ujrzymy to wszystko na wielkim ekranie, może nawet w trylogii Riana? Who knows.
Tym niemniej fajny i ciekawy jest ogólnie motyw artysty, dla którego największym cierpieniem jest zapomnienie (ten ostatni rysunek, gdy Vader mu groził, a Momin właśnie o tym powiedział, był wręcz genialny). Sama postać Momina jest niejednoznaczna, choć na początku wydawało mi się, że może okazać się banalna. Sam koncept tej maski, w której uchowało się w nieznany nam sposób jego życie (naprawdę ciekawi mnie, jak to zrobił - czyżby posiadł aż taką potęgę ciemnej strony?) jest świetny. Do tego pomysł, by to on wybudował Vaderowi zamek, który w dodatku będzie Force locusem (cokolwiek to znaczy) sprawia, że chcę jak najszybciej poznać dalszą relację Vadera z Mominem. Do tego to, co Momin powiedział o Padmé... O matko, jeśli Anakin się z nią będzie mógł jakoś komunikować... Nie mogę się doczekać jeszcze bardziej! 😀
Niech Moc będzie z Wami.
Ja niestety miałem odczucia skierowane w drugą stronę. Czytałem wątek Momina z zapartym tchem... ale najważniejsze co z niego wynikało, to fakt jak wyglądało Mustafar "kiedyś". Cieszy mnie, że natomiast, że wątek legendarnego nexusa sithów został tutaj ujęty w formie maski. Dla wyjaśnienia: Jedi łączą się z Mocą i mogą przybierać postać duchów Mocy. Natomiast Sithowie mogą przenieść swoją esencję duchową do przedmiotu (np. Karnes Muur do naszyjnika, Exar Kun do kryształu, a Imperator do innego ciała). Dla mnie to jeden z najważniejszych wątków dla przyszłych filmów Star Wars, który powinien zostać wykorzystany.
O, czyli nie tylko ja sądzę, że to był Mustafar!
I fajnie, że wspomniałeś o tych przykładach z Legend. Bo Filoni coś tam kiedyś gadał, że Sith nie może osiągnąć życia wiecznego. Może, tylko... może nie takie, jakie by chciał .
Shaak ---> ja myślę, a przynajmniej mam taką nadzieję, że to będzie w kanonie przedstawione w sposób bardziej skomplikowany niż prosty i bardzo dychotomiczny podział pod tytułem - jesteś dobry to zostajesz duchem Mocy, a jak jesteś zły, to możesz co najwyżej swoje życie przenieść do przedmiotu. 😝
Co do tego wątku Force nexusa z legend to nie wiem, na ile on mógłby być powtórzony w kanonie. W sumie to ciekawe, coś à la horkruksy.
A co do tego Mustafaru, to nie mam przekonania, że to była właśnie ta planeta ukazana w retrospekcjach. Ale czemu nie, powiedziałbym wręcz, że super by to wyszło.
Niech Moc będzie z Wami.
Było już kilka podobnych przypadków w NK:
- duch Bane`a połączony z jego grobowcem na Moraband (TCW)
- duch kapłanki starożytnego kultu CSM połączony z księgą (The Mighty Chewbacca in the Forest of Fear)
- miecze Darth Atriusa powodujące morderczy szał u posiadacza (Star Wars Annual #4)
- maska Exima Pansharda, która podobnie wpłynęła na Kizę (Kres Imperium)
Chciałbym żeby NK wykorzystał ten pomysł z Legend, bo bardzo mi się podoba. Tylko że motyw nawiedzonego miejsca/przedmiotu oraz opętujących duchów dokonujących zemsty z zaświatów nie może być eksploatowany zbyt często, bo szybko stanie się tani i kiczowaty.
Z przykładów, które Ty podałeś, znam pierwszy i czwarty, ale mam wątpliwości, czy to były Force nexusy. Te wątpliwości są podtrzymane przez Wookieepedię, która twierdzi, że w kanonie Force nexus nie wystąpił:
http://starwars.wikia.com/wiki/Force_nexus
Niech Moc będzie z Wami.
Jeśli już mamy być szczegółowi to definicja, którą podałeś dotyczy tylko Legend i wyraźnie w pierwszym akapicie jest mowa tylko o miejscu.
Force nexus, or vergence, is a term used to refer to any LOCATION where the Force, or any particular aspect of the Force, was unusually strong.
Natomiast przedmioty mogły "nasiąknąć" Mocą dzięki nexusowi, same w sobie nie były nexusami:
Objects left in the presence of a Force nexus for extended amounts of time eventually became saturated with the Force, which imbued the object with special abilities
W kanonie występuje tylko vergence:
http://starwars.wikia.com/wiki/Vergence
ale też nie za bardzo mi pasuje do hełmu Momina i innych podobnych przypadków (legendarna definicja vergence już bardziej pasuje).
W poprzednim poście nie miałem na myśli konretnie Force Nexusa (bo póki co takie pojęcie w NK chyba nie istnieje) tylko pomysł mówiący, że użytkownicy JSM mogą po śmierci przybrać formę duchów Mocy i być "wolni", a użytkownicy CSM zostają w pewien sposób przeklęci i ich jedynym sposobem na nieśmiertelność jest związanie się na stałe z przedmiotem lub miejscem (1 i 2 z mojej listy). Niektóre przedmioty mogą też nasiąknąć duchem pierwotnego właściciela zyskując specjalne właściwości i wpływ na posiadaczy (3 i 4 z mojej listy). I właśnie całościowo taki pomysł bardzo mi się podoba, rozumiem, że podobnie było w Legendach(?) i chciałbym że też było tak w NK. A jeśli chodzi o definicję i granicę to w tej chwili nie są określone i imho nie jest to potrzebne.
PS. Tak mi się jeszcze przypomniało w Rebels (w odcinakach gdzie odzyskują darksabera) duchy Sióstr Nocy też były przywiązane do ołtarza/jaskini na Dathomirze i nie mogły wychodzić na zewnątrz. Też w sumie podobny przypadek, który można dodać do listy.
A, okej, to źle Cię zrozumiałem w takim razie. 😝 Tym niemniej, tak jak już zaznaczyłem w którymś ze wcześniejszych postów - nie do końca podobałoby mi się przedstawienie życia po śmierci użytkowników Mocy w taki dychotomiczny sposób - czyli że ci dobrzy zostają duchami, mając nieograniczoną Moc, vide Yoda w TLJ, a ci źli zostaną przeniesieni do jakichś przedmiotów. Niekoniecznie by mi takie uproszczenie tych metafizycznych, trudnych do ogarnięcia spraw, odpowiadało.
Niech Moc będzie z Wami.
Hmmm a robot z dusza starozytnego Jedi z wczesniejszych numerow Aphry i co prawda duch, ale mocno zwiazany z danym miejscem w ostatnich podchodza pod to? Moze w ten sposob robia podwaline pod powrot Snoka w EpIX?😯
ALE EPICKI ZESZYT. Chyba mój ulubiony z Nowego Kanonu. Nawet mi się nie chcę robić plusów i minusów. Po prostu genialny komiks. Jak ja bym chciał, żeby poszli bardziej w tych wszystkich pradawnych Sithów i Jedi. To ma taki potencjał! Co nie jest żadną nowością, bo wypaliło to w Trylogii Bane`a, wypaliło w KOTORach, Talesach, wypali i teraz, co widać po tym arcu.
Myślicie, że początek spoilera za drzwiami był ten cały World Between Worlds koniec spoilera? Podobnie to wyglądało.
Podobnie to wyglądało, ale mam nadzieję, że nie. początek spoilera Swoje zdanie na temat podróży w czasie w uniwersach, które ich z zasady nie mają, wyraziłam przy okazji "Rebels". koniec spoilera
Ale zapewne to pobożne życzenia.
Zeszyt świetny, jedyne, co nie do końca mi się podobało, to początek spoilera próby zbudowania fortecy - dziewięć razy?! Kadry wyglądały mi raczej na memy w tych chwilach - hej, zobaczcie, Vader za każdym razem zabijał nosiciela Momina. koniec spoilera
Końcówka bardzo obiecująca .
A mnie dzisiejsze komiksy tak nakręciły, że zachciało mi się wypisywać plusy
Świetne!
+ emocje przy otwieraniu wiadomo czego. Podoba mi się teoria, że to początek spoilera World Between Worlds koniec spoilera Boję się jednak, że nie dostaniemy ani potwierdzenia, ani zaprzeczenia.
+ trochę intrygujących strzępków informacji o Mustafarze i jego mieszkańcach
+ atak początek spoilera na zamek koniec spoilera - pięknie się to skleja z Tales from Vader`s Castle
+ element humorystyczny z kolejnymi wersjami zamku
+ nieunikniony początek spoilera pojedynek Momina z Vaderem koniec spoilera Pewnie będzie w #25 jaki wielki finał. Matt pisze, że będzie niezła jazda i że Soule to psychol.
+/- powrót początek spoilera Momina koniec spoilera. Nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony fajny motyw, z drugiej jednak trochę dziwny i naciągany. Z takimi rzeczami trzeba uważać, żeby nie popłynąć. Pewnie nie będzie to wyjaśnione i pozostanie tylko snuć teorie jak to się dokonało.
-początek spoilera Mi sie wydaje ze to oczywiste ze to World between worlds. W jaki inny sposob Momin odzyskal by swoje cialo? Wykorzystal nosiciela i wyciagnal sie jak Ezra Ahsoke. Jak w Rebeliantach ten motyw mi sie nie podobal to tutaj fajnie to zagralo trzeba przyznac. Pewnie w ten sposob Palpatine dowie sie o tym i zacznie swoje poszukiwania koniec spoilera
Wow! Końcówka arcu jest wyśmienita. Szkoda, że został już tylko jeden numer.
+ dialog (a raczej monolog) Momina z Vaderem <3
+ Vader początek spoilera sponiewierany przez Momina koniec spoilera
+ potop
+ zakończenie - będzie początek spoilera WBW!!! koniec spoilera
- kąpiel w lawie - force bubble?
Ostatni kadr + przebąkiwania o tym, że w #25 szykuje się coś specjalnego i że Soule to psychol strasznie mnie nagrzały na zakończenie. Czekam!
Ta seria tak mocno odstaje od reszty komiksów Nowego Kanonu. Myślę, że w moim odczuciu aktualnie przebiła nawet Republic, Dark Times i KOTORa, a naprawdę uwielbiam te legendarne serie. Dalej moim ulubionym tworem pozafilmowym jest Trylogia Bane`a, ale zaryzykowałbym, że ta seria jest najlepszą serią komiksową jaką czytałem.
Kolejny świetny zeszyt. Świetna walka na Mustafar, Camuncoli naprawdę potrafi oddać to co Soule wymyśla. Mega dynamika, kolory, akcja. Mam wrażenie, że jego kreska jeszcze się poprawiła od początku serii. Jest mniej poszarpana i niedbała, ale dalej mocno oryginalna i taka "ostra". Soule i Camuncoli świetnie się rozumieją (na to wygląda) i chciałbym więcej serii od tego duetu.
Poza tym początek spoilera dostajemy więcej Momina. Z jednej strony szkoda, że Vader go tak na luzie złoił, ale sam Soule wypowiedział się, że mógłby zrobić 3 zeszyty o ich walce, ale trzeba prowadzić fabułę dalej do przodu. koniec spoilera A przed nami zeszyt 25, ostatni - będzie się działo! I będzie mi smutno, że to się wszystko skończy.
Raczej ciężko porównać kameralne Dark Times do tej serii XD
U mnie jednak Legacy i Tales of the Jedi królują.
Świetny finał genialnej serii
+ Wizje z początek spoilera przeszłości i przyszłości Vadera koniec spoilera
+ Nawiązania do początek spoilera TCW, Rebels, poprzednich zeszytów i TLJ koniec spoilera
+ Zakończenie
Jestem odrobinę rozczarowany. Po epickim i kapitalnym arcu z Mustafar dostaliśmy ładnie opakowane nic. Wizje były świetne, ale nie wniosły zupełnie nic poza tym, że były ładne. Po prostu dostaliśmy retrospekcje z ważnych wydarzeń w życiu Anakina i to właściwie wszystko... Liczyłem na łapanie się za włosy i emocje, a zakończyło się bardzo bezpiecznie. Efektownie a nie efektywnie. Szkoda, że tak to zamknięto, bo Momin zasługiwał na lepszą konkluzję.
Mistrzowskie zakończenie mistrzowskiej serii. Myślałem, że wizje w Age of Republic były świetne, ale to co otrzymaliśmy w #25 po prostu niszczy.
początek spoilera Niepokalane poczęcie Anakina to była sprawka Sidiousa koniec spoilera?!?!?! <3
Mądrzejsi na reddicie już przytoczyli cytat z Zemsty Sithów:
"Darth Plagueis was a dark lord of the Sith so powerful and so wise he could even influence the midichlorians to create...” turns, look at Anakin almost hungrily “...life."
Fragment z małym Anakinem na Tatooine był chyba inspirowany plakatem z Mrocznego Widma? https://i.wpimg.pl/O/406x600/i.wp.pl/a/f/film/008/18/19/0301918.jpg
początek spoilera Nie pojawił się WBW, no może raczej jego darksajdowa wersja. A może to był WBW, ale dla każdego wygląda zupełnie inaczej? koniec spoilera Zależy od interpretacji.
początek spoilera Walka z zakonem Jedi była świetna. Pojawili się nawet Vos i Yaddle koniec spoilera. Już wiadomo o co chodziło z https://twitter.com/CharlesSoule/status/1072229513629761536
Super, że wykorzystano początek spoilera formę Vadera z jego medytacji koniec spoilera.
"Let the Past Die, Kill it if you have to." Jak to świetnie tutaj pasowało <3
"This Galaxy is built on lies" <3
Najlepsza komiksowa seria SW jaką czytałem. Smutno, że to już koniec, ale nie ma się co łamać, bo: And in the meantime, yes, I’m working on new Star Wars stuff. A LOT of new Star Wars stuff… just you wait. Dajesz panie Soule!!!
Co do początek spoilera ojcostwa (???) Sheeva to były ku temu implikacje w starym kanonie, ale teraz mamy to praktycznie potwierdzone. O matko, chyba nigdy już nie obejrzę prequeli w ten sam sposób . koniec spoilera
Ojeju, te wizje... coś pięknego. Będę tęsknić za serią.
Ależ to było dobre! Późno już, padam na twarz, ale musiałem to przeczytać. I się nie zawiodłem.
Aktualnie dla mnie najlepsza seria SW jaką czytałem. Krótsza niż np. Republic, ale dla mnie nieustannie wysokim poziomiem pokonuje nawet Republic czy Dark Times.
GE NIAL NIE. Czekam na więcej od Soule`a. Dużo więcej. A jutro w pracy coś więcej napiszę, bo ten zeszyt otwiera parę wątków. Albo właściwie zamyka. Właściwie to nie wiem co robi, ale to Soule. On ma chyba jakieś chody w Disneyu, bo pozwala sobie na takie twisty fabularne jakich nie widziałem w NK od samego początku.
Ło cholera, toż to dziś! Jak żem mógł zapomnieć! Czym prędzej pędzę przeczytać. Jedno jest pewne - finał będzie taki jak seria, czyli genialny.
Niech Moc będzie z Wami.
Parę rozkmin już na chłodno.
Generalnie nie sądzę, że ten zeszyt wprowadza wiele nowości - to jest pewna artystyczna wizja Vadera. Soule i Camuncoli robią to świetnie i czytało mi się ten komiks genialnie, ale nie brał bym każdej nowinki na powaznie.
1. początek spoilera Ojciec Anakina - tutaj rzeczywiście może to być dowód na to, że Anakin został zrodzony z Mocy i zostało to wywołane przez Palpatine`a, który tą wiedzę dostał od Plagueisa. To jest chyba najbardziej istotny moment tego komiksu. koniec spoilera
2. początek spoilera Scena z Rycerzami Jedi - w sumie zastanawiałem się czy to nie są ocalali po order 66 Jedi, ale chyba nie do końca. Choć byłoby to ciekawe gdyby Mace czy Shaak dalej żyli. To że Quinlan prawdopodobnie żyje wydaje mi się prawdziwe. Ale Plo? To by było bez sensu trochę. A w ogóle Adi Gallia nie żyje w NK ostatecznie. koniec spoilera.
3. Niektórzy wiążą cytat początek spoilera Kylo Rena z tym, że Vader pojawi się w E9. No nie sądzę. To taki klasyczny starwarsowy rym i tyle. Nic więcej, aczkolwiek świetnie tu pasowało koniec spoilera.
4. Ciekawi mnie motyw śmierci początek spoilera Padme. Padme spada z fortecy Vadera i ostatecznie zabija ją "Moc" tej fortecy, czyli właściwie Moc Vadera. Czyżby to też było nawiązanie do tego, że to Vader tak naprawdę zabił Padme, a nie żadne tam tracenie woli do życia koniec spoilera.
5. Zakończenie też jest ciekawe. początek spoilera Wg tego Vader przed spotkaniem Luke`a, wiedział, że pojawi się ktoś kto go.. uratuje? pokona? Ale czy od razu, poznając Luke`a, wiedział, że to on? Ten twór z wizji? koniec spoilera
Zgadzam się, że wizualnie i koncepcyjnie jest to świetny zeszyt, ale podzielam zdanie Bazego, że pozostawił trochę nienasycenia.
Tak naprawdę to tylko wizja, więc żadna z pokazanych tutaj rewelacji nie musi być bezwzględną prawdą. Zaraz Pablo sprostuje na twitterze, że kanonicznie nie ma potwierdzenia czy początek spoilera Sheev/Plagueis "zrobił" Anakina. koniec spoilera
A scenę z początek spoilera Padme można interpretować na wiele sposobów - dla mnie wręcz przeciwnie do tego, co napisałeś, skok z balkonu obrazuje właśnie słynne "she lost the will to live". Tylko co w takim razie symbolizują czerwone oczy Padme? koniec spoilera Jakieś sugestie?
W ogóle interpretacja, która najbardziej by mnie satysfakcjonowała, to że początek spoilera sceny z małym Anakinem i później z Padme nie są wcale wizjami, tylko actual time travel w wykonaniu duszy Anakina:
Duch Vadera dostaje się przez WBW do momentu tuż po narodzinach bliźniąt. Próbuje zabrać Padme z tego miejsca w czasie i przestrzeni. Padme jednak widząc, czym stał się Anakin, wyrzeka się go i "skacze z balkonu" (woli umrzeć, niż zostać przez niego zabrana poprzez WBW - "she lost the will to live"). Potem dzieją się jakieś dziwne rzeczy (czerwone oczy?), a ostatecznie prawdopodobnie Vader dobija ją w gniewie czerwonym piorunkiem. Kurtyna. Potem jeszcze jakieś wizje na przyszłość, whatever. Na wyjściu Vader rozwala portal, bo w sumie już mu nie potrzebny - nie dał rady przekonać Padme do pójścia za nim. koniec spoilera
No ale to tylko moja interpretacja, która zapewne nie okaże się prawdziwa. Jedyne, co jednoznacznie zostało wyjaśnione w tym komiksie, to początek spoilera "foretold" z pojedynku Vadera i Ahsoki.
A być może Vader rozwalił portal, bo po prostu wizja mu się nie spodobała i się obraził. Jeśli tak, to ma więcej wspólnego z wnuczkiem niż myślałem... koniec spoilera
Może jakś dobra duszyczka rzucić skanem tego początek spoilera "foretold" koniec spoilera?
Slavek_8 napisał:
Zaraz Pablo sprostuje na twitterze, że kanonicznie nie ma potwierdzenia czy początek spoilera Sheev/Plagueis "zrobił" Anakina. koniec spoilera
-----------------------
Szczerze to zaskoczyło mnie to jak wiele osób to tak zinterpretowało. Mi wydawalo się, że to początek spoilera wizualizacja manipulowania życiem Anakina od samego początku. Przecież gdyby nie blokada Naboo Skywalker nie zostałby wogóle jeedai. koniec spoilera
Slavek_8 napisał:
początek spoilera Potem dzieją się jakieś dziwne rzeczy (czerwone oczy?), a ostatecznie prawdopodobnie Vader dobija ją w gniewie czerwonym piorunkiem. Kurtyna. Potem jeszcze jakieś wizje na przyszłość, whatever. koniec spoilera
-----------------------
początek spoilera Oczy według mnie symbolizują śmierć. Jak na przykład śni ci się zmarła osoba i w tym śnie zauważasz, że "rozmawiasz" z trupem. koniec spoilera
początek spoilera Na wyjściu Vader rozwala portal, bo w sumie już mu nie potrzebny - nie dał rady przekonać Padme do pójścia za nim. koniec spoilera
początek spoilera Wydaje mi się, że rozwalił go dlatego, żeby Sidious nie mógł z niego skorzystać. Co się tyczy próby wyciągnięcia Padme-było to niemożliwe od samego początku:
Jeśli Vader wyciągnąłby Padme to Anakin nie mógłby jej udusić, w efekcie przegrać pojedynku z Kenobim. Czyli nie byłby w kombinezonie a skoro nie bylby w kombinezonie to kto uratowałby Padme? koniec spoilera
Noo tu już wchodzimy paradoksy i hipotetyzowanie o mechanice podróży w czasie. W "12 Małp" się nie da, ale w "Terminatorze" się da, call the police. Ale można całkiem obejść ten temat, zobacz proszę jeszcze raz jak to opisałem:
początek spoilera Wg tej interpretacji duch Vadera musiał cofnąć się w czasie do momentu już PO pojedynku i PO narodzinach bliźniąt - chciał zabrać ze sobą Padme bądź tylko jej duszę, ale ona wolała umrzeć. koniec spoilera
Jest taka mała i bardzo stara oraz bardzo fajna (i trochę zmarnowana, bo kończy się tam, gdzie w zasadzie dopiero się rozpoczyna) książka Wolfganga Jeschke "Ostatni dzień stworzenia", gdzie opisuje mechanikę podróży w ten sposób, ze każda ingerencja w przeszłość powoduje zmianę jedynie dla konkretnego kontinuuum, i jest tak, że mogą się w jedym miejscu spotkać ludzie z naszego uniwersum i z równoległego, gdzie Meksyk jest potężnym cesarstwem rządzonym przez potomkówe Maksymiliana, do którego uciekają biedni amerykanie. Analogicznie Vader ratując Padme w przeszłości nie sprawi że bedzie ona żyła w czasach jego imperium, tylko stworzy równoległą rzeczywistość, gdzie to będzie miało miejsce. Cofając się w czasie kilka razy nie zmieni w niczym swojej obecnej sytuacji, tylko stworzy nic mu nie dające byty równoległe. Stąd "brzytwa Ockhama" w finale.
Trochę sobie w ostatnich dniach poczytałem różnych interpretacji i w większości ludzie odbierają początek spoilera scenę z Padme jako ostateczną próbę uratowania Padme. Widzimy Vadera jako Anakina, tak jakby chciał wrócić do tego życia, chciałby, żeby Padme ożyła, ale coś jest nie tak. Padme widzi, że nie ma w nim już Anakina i rzuca się z balkonu. Dla Vadera jest to koniec, jego ostatnia próba się nie udała. Ale żeby nie było aż tak smutno to Vader w oddali widzi przebitkę niebieskiego koloru, nadziei w postaci Luke`a. koniec spoilera
Wydaje mi się, że początek spoilera czerwone oczy Padme i to, że jej twarz zmienia się .w trupa symbolizują to, że Vader w końcu zdał sobie sprawę z tego, że ona nie żyje. Natomiast Vaderowy piorun mógłby być oznaką, że Vader chce o niej zapomnieć, wymazać ją z pamięci. koniec spoilera
Ja pierdziele, pamiętam, że czułem się tak zawsze na analizie wiersza na polskim. Podświadomie czułem, że to co wymyślam to nie może być pierwotny zamysł twórcy
Mossar napisał:
początek spoilera Padme spada z fortecy Vadera i ostatecznie zabija ją "Moc" tej fortecy, czyli właściwie Moc Vadera. Czyżby to też było nawiązanie do tego, że to Vader tak naprawdę zabił Padme, a nie żadne tam tracenie woli do życia koniec spoilera.
Ożeszty kur... jakby to taka jedna użytkowniczka przeczytała... xD
https://twitter.com/CharlesSoule/status/1075934025670365184
Ktoś zauważył, że jeden kadr przypomina Naboo. Charles to zdementował, ale twierdzi, że ten kadr "coś znaczy" i że "zobaczymy".
początek spoilera Co to może znaczyć? Vader wbija swój miecz w kamień, forteca się "aktywuje" i rzeczywiście z jakichś względów Soule umieścił tam szkic jakiegoś miejsca. koniec spoilera
Matt Martin zwraca uwagę na to, że nie zauważył żeby ludzie mówili na temat jednej subtelnej kwestii.
https://twitter.com/missingwords/status/1075863430744072193
W komentarzach już doszli do wniosku, że chodzi o te niby miasto pod fortecą Vadera (z posta wyżej). Ponoć ma to jakieś znaczenie.
Trzeba pamiętać o tym, bo może kiedyś będzie to miało znaczenie.
Hidalgo napisał parę zdań o plot twiście z #25:
https://twitter.com/pablohidalgo/status/1078024372617506817?s=19
Dla mnie nic dziwnego, że wiele osób uznało wiadomo co jako grounbreaking. To co wrzucił Pablo pochodzi (chyba?) z wczesnej wersji scenariusza - nie wszyscy analizują i czerpią wiedzę takich rzeczy. Gdyby to jeszcze było w wyciętych scenach albo coś. Super, że komiks to wyciągnął.
Ja, szczerze mówiąc, mimo ogromu czasu poświęcanego na SW, nie byłem świadomy, że coś takiego było we wczesnej wersji scenariusza. Dla mnie to było groundbreaking bo od tych 13 lat nie mieliśmy żadnego innego dowodu. Nikt nie korzystał z tej informacji w żadnym SW, a taki rozwój wypadków daje spore możliwośvi fabularne na przyszłość.
Ten kanał robi naprawdę fajne dubbingi komiksów, tu jest wizja Vadera z ostatniego zeszytu:
https://www.youtube.com/watch?v=at6bcyCGUzw
Oficjalnie Soule wreszcie potwierdził, że wizja Vadera w tym portalu World between Worlds na Mustafarze nie pokazuje prawdy, co oznacza, że Palpatine nie odpowiada za stworzenie Anakina. Zostajemy przy tym, że Wybrańca stworzyła - po prostu - sama Moc. This will begin to make things right. 😁
https://comicbook.com/starwars/2019/12/24/star-wars-the-rise-of-skywalker-crosses-200-million-at-box-office/
https://m.youtube.com/watch?v=Bm1-6gjKRWI
A nie dalej niż kilka dni temu zarzucałem Soule’owi, że powinien jasno wytłumaczyć, jak jest, biorąc przykład choćby z Filoniego, który od razu po tym, jak Obi po zabiciu Maula powiedział, że Luke jest Wybrańcem, rozwiał wątpliwości, stwierdzając, że to zdanie wypowiedziane przez Obiego nie oznacza, że tak jest w rzeczywistości i że to była jedynie jego opinia albo mówił, jak mu się jedynie wydawało. Zwlekał Soule rok, ale lepiej późno niż wcale.
Tak więc te wszystkie chore i absolutnie błędne interpretacje tej wizji niniejszym umierają. Uff, dzięki Mocy.
Niech Moc będzie z Wami.
Zamiast czytać komiksy SW lepiej czytać google (jak ktoś nie zna filmów lub ich nie rozumie).
Trzy pierwsze z brzegu odpowiedzi:
Anakin nie miał ojca. Jego matką była Shmi Skywalker, a poczęty został przez... Moc.
Anakin Skywalker, syn Shmi Skywalker. Ze względu na brak informacji o ojcu (Shmi Skywalker twierdziła, że „nie było żadnego ojca”) przyjmuje się, że został poczęty przez midichloriany.
Był synem Shmi Skywalker, ojca nigdy nie miał, gdyż został poczęty przez Moc