Stara Trylogia nie zawierała Coruscant ze względu na brak technologii potrzebnej do pokazania w filmie ogromnej planety-miasta.
A skoro TFA silnie nawiązuje do starych epizodów, toteż akcja tak samo rozgrywała się w całości w lokacjach o dość "ziemskim" charakterze (sceny z Hosnian Prime nie liczę, bo to pół sekundy).
Podobnie Rogue One, które również wiąże się ze Starą Trylogią i też jest wystylizowane w podobny sposób (choć odrobinę mniej niż TFA). I tam też zabrakło planet o mocno fantastycznym czy futurystycznym wyglądzie.
Dlatego nie sądzę, że w którymkolwiek z filmów zobaczymy Coruscant, Felucję itp. miejsca wymagające ostrej ingerencji efektów specjalnych i green screenów, skoro zwyczajnie nie pasuje to do całej koncepcji (no dobra, w TESB był jeden jedyny Bespin, więc może TLJ też nam zaoferuje coś chociaż trochę podobnego).
Natomiast jeżeli rozpatrujemy sprawę braku Coruscant od strony fabularnej, to niestety nie wiem - ani czy jakieś źródło już to wyjaśniło, ani w jaki sposób.