W świetle działania Republiki rozważanie o ideologicznych doktrynach, momencie inicjacji etc nie ma moim zdaniem większego znaczenia. Sithowie są tak samo elitarni jak Jedi, i mało kto spoza ich zakonu rozumiał czym właściwie są. Tak jak pisałem. Sithowie byli dla republiki zbrodniarzami, etycznie byli postrzegani przed zwyczajnego mieszkańca galaktyki jako psychopatyczni tyrani, którzy za nic mieli życie "maluczkich" to było najważniejsze.
Jeżeli Sith już miał na koncie masowe mordy- jak najbardziej zasługiwał na czapę. Jeżeli nie, to jego miejsce znajduję się w elitarnym więzieniu. Kim był sith? Gdzie zaczyna się sith, a kończy mroczny jedi? Moim zdaniem to w sumie bez znaczenia dla Republiki i egzystencji zwykłego "galaktycznego" kowalskiego. To jak tłumaczenie ludziom, że stalinizm, maoizm i leninizm to co innego. Każda z tych odmian socjalizmu ma krew na rękach i skojarzenia będą jasne. Ważne jest to co ten konkretny mroczny jedi lub sith zrobił.
Wiesz co się tyczy przypadków nawrócenia na jsm, to obawiam się, że to bardzo problematyczne. Np w kontekście takiego Vader mon mothme i resztę rebeliantów na pewno niespecjalnie by to przekonało ;D
Pamiętam nawet jak natrafiłem na yt na spekulację rozbijające się o to co by się wydarzyło gdyby Vader przeżył. W sumie trudno by było mieć pretensje do tych ludzi za trzeźwe podejście do sprawy i imo skończyłoby się na dożywotnim więzieniu gdzie Vader i tak by wykitował po paru latach ze starości.
"Z tego co pamiętam to w tej pierwszej nazistów nie było;p Tak jak wg Ciebie Sithowie samym swoim istnieniem zagrażali Republice, tak teoretycznie Niemcy zagrażali pokojowi na świecie, bo mieli jakąś naturalną tendencję do wojen by go sobie podporządkować;p"
Przecież jasno odnosiłem się do 2 wś. Przecież nie piszę o karaniu Niemców jako takich. Jest ta, konkretna organizacja o takich a nie innych uczynkach na koncie i nią należało się interesować
Niemcy nie mieli szczególnej tendencji ku wywoływaniu wojen, a jednie znaleźli się w wyjątkowym momencie swojej historii. Sporo czynników miało wpływ na to dlaczego naród niemiecki uległ pokusie nazizmu. Ja jestem pewny, że wiele innych narodów też by na miejscu Niemiec uległo. Niemcy to byli generalnie zwykli ludzie, nie jakieś mityczne potwory. To dlaczego poszło to w takim a nie innym kierunku to już raczej rozważania dla psychologów w asyście historyków znających bardzo dobrze XX wieczne Niemcy.
"Nawet skupiając się tylko na nazistach, jak odróżnisz Niemca-nazistę od zwykłego Niemca? Któremu należy się śmierć, a któremu nie? Dokładnie o to samo chodzi mi z Sithami, nie można bez dowodów zabić kogoś, a potem na usprawiedliwienie rzucić "on był Sithem" czy teraz możesz zabić jakiegoś Niemca i mówić "on był nazistą" lub innego dowolnego człowieka i tłumaczyć to "on był czarownikiem"?
Jak to jak odróżnić XD Kartoteka działalności, czynny udział w organizacji, wreszcie absolutystyczne przekonanie, że robił dobrze etc
Znów mieszasz ;D Bardziej odpowiednim porównaniem wydaje się analogia Nazisty do Sitha, a nie Niemca do Sitha. Sithowie już jako rasa byli zawsze jacy byli bo ich cywilizacja miała już taki kształt, tu nie chodzi wcale o rasę, ale tak naprawdę model myślowy czyli w ich przypadku skrajny darwinizm społeczny. Zakon jako idea był przeniesieniem tego w wymiar między-rasowy, ot i tyle. Naziści powstali z różnych przyczyn historycznych- np frustracja po przegraniu 1 wś- a nie dlatego, że cywilizacja germańska była ukształtowana od podstaw ku takim tendencją ;D
Wreszcie przykład z czarownikiem. Serio? Naziści byli prawdziwi w naszym świecie, Sithowie są prawdziwi w uniwersum SW. Czarodzieje jako tako nie są traktowani jako coś powszechnego i dużo ludzi traktuje to jako zwyczajne bzdury- chociaż był Crowley, istnieje system Thelemy, ale masa ludzi nie ma porządnie zweryfikowanych informacji czy to tylko ekscentryczne dziwactwa czy coś co rzeczywiście działa.
Niepotrzebna sofistyka. Tym bardziej niesmaczna, że w takie Afryce morduje się małe dzieci wierząc, że to inkarnacje czarowników. Tymczasem nie wydaje mi się, żeby palapatine, czy himmler byli uosobieniem niewinności.
Przykład z pierwotnym imperium sith miał być po prostu takim "prewencyjnym" argumentem, że sithów jako rasy też w sumie nie powinno się źle oceniać etc.