http://www.starwars.com/news/new-novels-rebel-rising-and-guardians-of-the-whills-will-explore-rogue-one-backstories?cmp=smc%7C789336142
Dostaniemy powieść o przeszłości Baze`a i Chirruta!
http://www.starwars.com/news/new-novels-rebel-rising-and-guardians-of-the-whills-will-explore-rogue-one-backstories?cmp=smc%7C789336142
Dostaniemy powieść o przeszłości Baze`a i Chirruta!
Niestety targetem jest przedział wiekowy 9-12.
Skąd takie przypuszczenie / informacja???
o kurde faktycznie xD, no to słabo słabo. Jest napisane na stronce jak wejdziesz w pre order
xD, faktycznie, zazwyczaj nie robię pre-orderów bo wolę "obmacać" w księgarni... Myślałem, że to będzie solidne YA, a tak to trochę jednak kiepsko, 9-12 to dla osób dopiero się wprawiających w czytaniu.
EDIT - "Rebel Rising" to jednak będzie 12+ i 400 stron czyli młodzieżówka. Zapewnę kupię do kolekcji i dla ciągłości sagi Rey/Sawa. Wydaje to Disney, nie Del Rey.
Z "Rebel Rising" się nie ma co sugerować tym 12+ bo "Lost Stars" też tyle miało a podobno według wielu jedna z najlepszych książek.
Młodzieżówki mają to do siebie, że przy niezłej fabule czyta się ja bardzo szybko i prosto, a jak są dobrze napisane to nie da się odczuć, że jest to przeznaczone dla młodszych. Trochę tak samo jak z Winnetou czy serią o Tomku Wilmowskim - może to kwestia sentymentu, ale czytałem w te wakacje i czytało się tak samo fajnie jak 10 lat temu.
Bo określenie Y-A jest dosłownie określeniem wieku 18-21 (już jesteś teoretycznie dorosły a nie możesz kupić alkoholu ani brać ślubu (w USA), a szersza definicaj to zakres od 16 do 40+
Wszystko fajnie, obie książki może i w miarę ciekawie się zapowiadają, rzuciłyby nieco światła, tyle że... to młodzieżówki. Zasrane młodzieżówki. No ileż - do jasnej ciasnej - można?!
Ja rozumiem, że to mogą być młodzieżówki tylko z nazwy, tak jak w przypadku Lost Stars, no ale ludzie... To jest dramat, że tyle książek, które wyszły, to młodzieżówki. Zaraz ich będzie więcej niż normalnych...
Tak BTW, to będą te młodzieżówki młodzieżówki, czy young adult, jak Ahsoka czy Lost Stars? Wie ktoś coś?
A, i okładki ohydne.
Niech Moc będzie z Wami.
>Zaraz ich będzie więcej niż normalnych...
Już jest.
>Tak BTW, to będą te młodzieżówki młodzieżówki, czy young adult, jak Ahsoka czy Lost Stars? Wie ktoś coś?
Tak, wie, i nawet napisał to w tym temacie. Przedział wiekowy 12+ dla rebel rising i 9-12 dla guardians of the whills.
A, to widziałem wcześniej, ale z tego wszystkiego zapomniałem.
Niech Moc będzie z Wami.
Czytam i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. To pod żadnym względem nie jest książka dla małych dzieci (tak jak ciężka, krwawa, brutalna, przygnębiająca Jyn jest mocniejsza niż niektóre dla dorosłych). Świetnie napisana, lżejsza znacznie niż Rebel Rising, pokazuje nam bliżej Jedhę i trochę lepiej Baze i Chirruta. Ich nieustanne dogryzanie sobie, ich przyjaźń, współpracę, wiarę w to co robią - czyta się to rewelacyjnie.
DO tego książka jest autentycznie zabawna.
I naprawdę lepiej pozwala zrozumieć szok Chirruta, gdy pyta się Baze w Łotrze "Całe miasto?".
Dziękuję Ci Vilkalo za tego posta, bo zastanawiałam się czy brać się w ogóle za tę książkę, jak skończę Rebel Rising. Myślę, że po tym przyda mi się coś zabawniejszego dla odmiany, bo rzeczywiście RR mocno przygnębia.
Ja na takiej zasadzie czytałam RR - jeszcze trochę i nagroda w postaci Guardiansów
Na razie uważam, że warto było czekać.
Zdecydowanie warto było czekać. Książkowy Chirrut jest jeszcze lepszy niż filmowy, a jego dialogi z Baze to prawdziwe perełki Czytałam to z większym optymizmem niż RR, choć to również ciężka tematyka, no i wiadomo jak to się skończy. Kolejne miłe zaskoczenie wśród młodzieżówek.
Właśnie skończyłem. Też mi się bardzo podobało. Ukazanie relacji Baze-Chirrut i ich dialogi to rewelacja. Fajny jest też smaczek, że większość drugoplanowych postaci można znaleźć w przewodniku ilustrowanym z Łotra 1. W filmie albo ich nie było albo tylko przelotnie ich widać.
Jak na książkę dla dzieci 9-12 lat to według mnie jest bardzo ciężka i przygnębiająca. Wojna, śmierć, desperacja i beznadzieja mieszkańców Jedhy, bezwględnośc Imperium. Do tego wiemy jak to wszystko się skończy.
Jedyna rzecz jakiej mi zabrakło w książce to więcej informacji o Zakonie Whillów, a w szczególności o jego historii.