TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Anakin/Vader nie był Wybrańcem

Hardrada 2017-01-23 20:41:27

Hardrada

avek

Rejestracja: 2011-01-01

Ostatnia wizyta: 2025-01-16

Skąd:

-[TL;DR]
Zapewne niektórzy pomyślą, że ten temat to kolejne trolo-lolo, żeby sprowokować pewnego użytkownika tytułującego siebie księżniczką. Nic z tych rzeczy. Prawda jest taka, że mam na dysku taki fajny folder o nieco przewrotnej nazwie "Backup", a w nich m.in. plik "SW-Wybraniec", który powstał 1 lutego 2014, a wtedy księżniczki nie było nawet na świecie Bastionie. Nie jestem humanistą i pisanie nie przychodzi mi tak lekko jak całkowanie (no dobra, z całek też już niewiele pamiętam ), dlatego czasem gdy coś napiszę, stwierdzam na końcu, że "suabe" i zapisuję do pliku. Przyznaję jednak, że wysyp tematów o pewnej postaci sprawił, że przypomniałem sobie o tym pliku. Niedługo miarą prawilnego użytkownika Bastionu będzie to, czy posiada on własną teorię na temat Anakina. Trochę jak w Chinach, gdzie w jednym mieście może istnieć wiele konkurencyjnych szkół Kung-Fu, reprezentujących różne style, które rywalizują o uczniów. No więc ja też zapragnąłem mieć własną szkołę, a właściwie teorię. Nie powiedziałbym tylko, że w jakiś sposób rywalizuje ona z innymi teoriami o Anakinie, bo właściwie... Anakin nie jest tu nawet istotny. Anakin w ogóle nie jest istotny Może być sobie chory, może być zdrowy, może być kobietą, a nawet Durosjaninem po operacjach plastycznych. To niczego nie zmienia.

To był wstęp, a teraz... wstęp #2.
Anakin BYŁ Wybrańcem. Tak powiedział Lucas, więc case closed, można zamknąć temat. Ale... nie.
Lucas jest (a właściwie był) Ojcem Dyrektorem Star Warsów i oczywistym jest, że cokolwiek postanowi na Ziemi, będzie postanowione w niebie. Czy jakoś tak. Twórcy różnych uniwersów są ich bogami i nieraz ta rola ich przerasta, gdy dopowiadają sobie post factum jakieś rzeczy, których nie było w filmie/książce. Spójrzmy na Harrego Pottera. Rowling powiedziała, że Dumbledor był gejem. I co zrobisz? Nic nie zrobisz. Nie ma tego w książkach, ale skoro tak mówi... Ponoć w jakiejś tam sztuce Hermiona jest czarna. Co zrobisz? Nic nie zrobisz. Ona tu rządzi. Ale czy na pewno? Załóżmy, że (wracając do SW) Lucas powiedziałby, że Maul tak naprawdę nie umarł... Ups, on tak rzeczywiście powiedział! I co teraz drogi fanie, wytrzymasz to? Gdzieś tam musi być jakaś granica absurdu, który może zaaplikować sobie fan bez ryzyka przedawkowania. Po przekroczeniu tej granicy organizm krzyczy "NIE!" (zwłaszcza jak słyszy "NIE!" Vadera w Powrocie Jedi) i wydala z siebie niepożądane substancje. I przykład z Maulem doskonale to obrazuje - wielu fanów tego nie uznało, choć wiedzą, że oficjalnie Maul przepoczwarzył się w pająka.

Nie mówię, że kwestia Wybrańca jest głupotą tej rangi, ale proponuję po prostu rozpatrzeć to na chwilę w oderwaniu od Lucasa, który mówi jak jest. Jesteśmy sobie zwykłymi dżentelistotami i spotykamy się w jakiejś kantynie pijąc Alderańskie jasne pełne.

No to wszystkie wstępy mamy już za sobą. Kto dotrwał - gratuluję. W nagrodę... w sumie kolejny wstęp.

Co właściwie wiadomo o przepowiedni? Tutaj już zrobię kopiuj+wklej z mojego pliku, choć wpisy na Ossusach i Wookiepediach się pozmieniały (w międzyczasie zresetowano kanon), ale nie chce mi się grzebać w tym drugi raz. Jeśli coś jest nieaktualne to trudno... Ten temat jest jak przeterminowany produkt znaleziony w lodówce. Nie wszystko jednak po terminie nadaje się od razu do śmieci, może i tutaj tak będzie. Do rzeczy...
[/TL;DR]

Na początek dwa pytania:
I. Co wiadomo na temat Przepowiedni?
II. Czym jest równowaga mocy?

AD.I. Przepowiednia:
- powstała na tysiące lat przed upadkiem Starej Republiki
- była jedną wśród wielu podobnych historii, stąd nie przywiązywano do niej szczególnej wagi

Tyle wystarczy, bo już jest albo-albo:
* jeśli była prawdziwa, to powstając tysiące lat przed jej spełnieniem, musiała dotyczyć czegoś... mocnego. Nie mam innego określenia. Czegoś co totalnie przewróci dotychczasowy porządek.
* a jeśli była tylko "jedną z wielu podobnych historii", to można już postawić wniosek: Anakin nie był żadnym Wybrańcem. Ani nikt inny.
Więc tylko pierwszy przypadek nadaje się do przedyskutowania.

AD.II. Równowaga mocy, znowu za Ossus.pl: Brak wyników spełniających kryteria podane w zapytaniu.

Wiadomo jednak, że zawsze istniały dwie wersje: równowaga między światłem i ciemnością -vs- zniszczenie ciemnej strony mocy będącej wynaturzeniem.

Zbierając wszystko do kupy, plus patrząc na to z dystansu (bo tak sugeruje umiejscowienie czasowe powstania przepowiedni):
Zredukowani do dwóch Sithowie przez tysiąc lat cierpliwie kitrają się ze swoim planem. W końcu po tym czasie Palpatine wprowadza plan w fazę realizacji. Rozkaz 66. Do tego momentu, nigdzie tutaj nie ma Anakina. Anakin to mordowanie dzieciaków w świątyni [edit 2017: to nie prowokacja, naprawdę to wtedy napisałem ] i zjadanie resztek (Jedi) po planie Palpatine`a. Nic nie znaczące drobnostki, do których nawet nie był niezbędny.

W opcji z równowagą (light-dark) Anakin niemal nie istnieje. Palpatine wykonał większą część roboty, a przed nim poprzedni Sithowie.

Zostaje opcja z wyplewieniem CMS (i z tego co wiem, ona właśnie obowiązuje [edit 2017: choć w międzyczasie czytałem, że Lucas się później zarzekał, że jednak jasna i ciemna strona muszą istnieć równolegle ze sobą, więc sam już nie wiem... ale miało nie być Lucasa.]).
Z Anakinem/Vaderem jest taki problem, że pcha się po medale za zasługi, które nie należą do niego. Tak jak był nikim w planie Palpatine`a, tak i tutaj jego rola jest przeceniana - bo kto właściwie pokonał Imperatora? Tutaj małe wtrącenie - zupełnie nie zgadzam się z fanami, którzy sprowadzają wszystko do równania "filmy Star Wars = saga Vadera". W takich momentach zostaje się zastanowić, czy jest jakaś inna Stara Tylogia, bo ja oglądałem tą o farmerze ratującym galaktykę, razem z przyjaciółmi i garstką Rebelii. Prequele niektórym zaburzyły właściwy odbiór ST. Mniejsza o to.

Wróćmy do przepowiedni - sprowadza się ona tutaj właściwie tylko do zdrady swojego Mistrza - czyli czegoś co przez ostatnie 1000 lat robił każdy Sith To co czyni tę sytuację wyjątkową to brak nowego Mistrza. Ale tutaj z kolei nieoceniona jest rola Luke`a.

Finalizacja upadku Jedi i Republiki to Palpatine. Upadek Imperium to Palpatine. Wygaśnięcie linii Sithów oraz CMS to Palpatine. Palpatine, przez zdradę tradycji Sithów, arogancję, ignorancję... oraz swój geniusz, jest sprawą wszystkich wielkich wydarzeń, które mogła dosięgnąć przepowiednia sprzed tysięcy lat. Vader był nikim więcej, jak tylko skórką od banana podłożoną przez Luka`a, na której Sidious uroczyście dokonał żywota. Psem, który ugryzł swojego Pana, gdy ten poczuł się zbyt pewnie i maltretował na oczach psa jego szczeniaka. Historia zapomni o Anakinie, będzie za to pamiętać o bucie pewnego Sitha, który choć zdobył wszystko, to był jednak na tyle głupi, by trzymać przy sobie bombę i bawić się przy niej ogniem.

Jest tylko jeden problem. Wiadomo przecież, że Wybrańcem ma być Jedi [edit 2017: właściwie to zerkając teraz na Ossus/Wookie nie widzę tego. Widzę jedynie, że to przepowiednia Jedi, ale czy jej obiektem musiał być Jedi? Zaufam jednak sobie z 2014 ]. Tutaj Sidious by odpadał.

Wracamy na chwilę do 2017. Dzisiaj, mając za sobą obejrzane TFA, dobrze już wiemy, że Ciemna Strona Mocy nadal ma się dobrze. Dokonania Anakina będą blednąć z każdym kolejnym filmem. Zniknęli jedynie Sithowie (o ile Snoke nie okaże się Plageiusem) , ale przepowiednia zawsze odnosiła się do CMS ogólnie, a nie konkretnie do Sithów, a poza tym Sithów pogrzebał przede wszystkim Palpatine. Stawia to całą przepowiednię w niezbyt dobrym świetle. No chyba, że wracamy do koncepcji równowagi między obiema stronami mocy, ale wtedy Anakin/Vader tym bardziej nie odegrał tutaj żadnej znaczącej roli, wtedy znowu to Palpatine jest najważniejszą postacią. Pewne rzeczy, które mówił Lucas, już dzisiaj są nieaktualne i nie trzeba czekać na oficjalny komunikat Disneya, żeby dojść do wniosku, że Anakin nie był żadnym Wybrańcem.

Wracając do moich bazgrołów sprzed paru lat...
W dalszej części tekstu padają różne propozycje, w tym ta najbardziej oczywista - Luke; za Yodą też przemawia sporo argumentów; ale i m.in.... Zonama Sekot Na razie jednak na tym poprzestanę i zakończę to wracając do cytatu z Ossusa:

"jednak była jedną wśród wielu podobnych historii, stąd nie przywiązywano do niej szczególnej wagi".
I być może tak powinno zostać? Coś w stylu końca świata w 2012.

Jakie macie zdanie, czy dla Was Anakin wciąż jest Wybrańcem? W jaki sposób?
Przypominam, że temat jest w konwencji zabawy, w której nie można powoływać się na Lucasa
Liczę na fajne gównoburze.
I chore teorie.

LINK
  • oczywiście że nie

    bartoszcze 2017-01-23 20:50:36

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Gdyż Wybrańcem jest Rey i przywróci równowagę mocy w EIX.
    Anakin był.. cóż, Neo w Matriksie też miał poprzedników.

    LINK
  • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

    Emperor Reek 2017-01-23 20:56:29

    Emperor Reek

    avek

    Rejestracja: 2014-11-19

    Ostatnia wizyta: 2022-09-03

    Skąd: Olsztyn

    To był jeden z trzech tematów, których założenie wczoraj rozważałem. Zostało tylko: Czy Anakin cierpi przez to jak prześladuje go psychofanka?

    LINK
  • ...

    Karaś 2017-01-23 20:58:05

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: София

    Na większość postawionych pytań odpowiedź znajdziesz w książkowej "Zemście Sithów" Stovera. A raczej - potwierdzenie wątpliwości. W zasadzie zadanych w ten sam sposób.

    Tam też wątpili, czy przepowiednia dotyczy zniszczenia Sithów.
    Też wątpili, czy ona na pewno musi dotyczyć Jedi.
    No i Sidious wprost powiedział: "myślisz, że Sithowie przegapiliby narodziny Wybrańca?"

    Jest "Wybrańcem", bo prequele, choć nie tak bardzo jak OT, ale też mają pewien element baśniowy - motyw samospełniającej się przepowiedni. Cokolwiek by nie zrobił - wszystko prowadziło do jednego. Znów wracając do Stovera: "dobra pułapka jest wtedy, gdy każdy jej wynik jest korzystny, a ofiara zawsze przegrywa już w momencie włączenia się w grę".

    I zdaje się, że podobnymi słowami zakończył swoją powieść.

    LINK
  • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

    Lord Budziol 2017-01-23 21:04:53

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    Dla mnie Równowaga Mocy miała polegać na zniszczeniu Zakonu Jedi i Zakonu Sithów.
    Zgadzam się z Tobą że 99% roboty przy tym odwalił Palpatine i jego poprzednicy, ALE bycie Wybrańcem nie oznacza przyczynienia się do czegoś w największym stopniu, a po prostu jako jedynym być zdolnym do czegoś o czym mówi przepowiednia.
    Dla przykładu w rewelacyjnej grze The Longest Journey to April Ryan ratuje światy, ale Strażnikiem Równowagi zostaje uwolniony przez nią na ostatnią chwilę "przydupas" ;p
    Podsumowując Sidious wykonał całą pracę do przywrócenia Równowagi Mocy, ale do całkowitej Równowagi konieczna była również jego śmierć, a do pokonania go zdolny był tylko i wyłącznie Vader.

    LINK
  • kilka myśli

    ekhm 2017-01-23 21:12:17

    ekhm

    avek

    Rejestracja: 2008-10-28

    Ostatnia wizyta: 2018-08-26

    Skąd:

    Zgadzam się z tezą główną. Faktycznie ciężko mówić, że to Anakin spełnił przepowiednię czy, że w ogóle została spełniona.

    Zwrócę uwagę na jedną rzecz, która pewnie pojawi się później przy argumentacji, że Anakin jednak był wybrańcem. Aczkolwiek w mojej opinii ten fakt nie ma znaczenia w kwestii bycia wybrańcem.
    Czy nam się to podoba czy nie, uznaje się, że Anakin miał najwyższy zarejestrowany poziom midichlorianów (dlatego rada Jedi uznała, że Anakin był wybrańcem). To w żaden sposób nie świadczy o tym, że Anakin był wybrańcem. Taki wniosek jest błędem logicznym. Przepowiednia mówi, że wybrańcem jest ten, kto przywróci równowagę mocy, a nie ten, kto ma najwięcej midichlorianów.

    Co do równowagi mocy - równowaga może zajść, gdy nikt nie będzie z niej korzystał.

    LINK
  • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

    Darth Ponda 2017-01-23 21:48:30

    Darth Ponda

    avek

    Rejestracja: 2014-02-15

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Olsztyn

    Chcę iść spać, więc krótko. Nie wierzę, że Anakin był Wybrańcem. A przynajmniej nie jako "jednorazowy mesjasz galaktyki". Wierzę, że chodzi o ród lub lepiej - różne osoby, które przywracały równowagę gdy któraś ze stron miała przewagę. Bo tu trzeba zaznaczyć, że DS nie jest jednoznacznie zła. Źli są ci, którzy jej używają. Przeważnie. A teraz dobranoc.

    LINK
  • Re: Karaś, Lord Budziol

    Hardrada 2017-01-23 22:13:22

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Podwójna odpowiedź, więc bez drzewka.

    Tak, czytałem Stovera, choć ta kwestia nie utkwiła mi widocznie w pamięci.
    Czyli w skrócie twierdzicie, że popełniam błąd oczekując jakichś wielkich wyczynów od Wybrańca, liczy się ostateczny rezultat. W sensie, że owszem, przepowiednia uwzględniała te wielkie wydarzenia i gdyby nikt przy tym nie majstrował, to rzeczywiście Anakin dokonałby czegoś wielkiego. Sidiuous jednak zrobił wszystko, żeby temu zaradzić, przez co Anakin przegrał życie. Ale koniec końców wypełniło się - Anakin zabił Sidiousa, ostatniego przedstawiciela CMS.

    Ma to jakiś sens, przyznaję. I gdybym założył ten temat w tym 2014 to musiałbym tu postawić kropkę. Nie sposób zignorować kwestii, że o ile wtedy taka wersja mogła mieć rację bytu, tak teraz jej raczej nie ma. Jeśli ktoś uznaje nowe filmy, musi jednocześnie uznać, że CSM nadal istnieje, więc nie została wyplewiona. A przecież mówimy tu tylko o tej opcji (z wyplewieniem CMS). Jeśli obowiązującą byłaby opcja z równowagą, to Anakin nie odegrał w niej żadnej znaczącej roli, nawet zabijając Sidiousa.

    Lord Budziol napisał:
    Dla mnie Równowaga Mocy miała polegać na zniszczeniu Zakonu Jedi i Zakonu Sithów.
    -----------------------
    Zauważ jednak, że Anakin/Vader nie zrobił nic w kwestii zniszczenia Zakonu Jedi. Jego zawrócenie na "złą" ścieżkę nastąpiło, gdy wszystko już było pozamiatane. Nawet jeśli się zgodzić z Waszą wersją, czyli "zabicie Sidiousa = zniszczenie CSM", to po JSM już niczego takiego nie ma. Odcięcie ręki Windu?
    .
    .
    .
    Właściwie podsuwa mi to pewną myśl. Swego czasu próbowałem forsować na tym forum teorię (nie ja pierwszy), że Sidious wcale nie podłożył się Windu. Żeby było zabawniej - również powoływaliście się na Stovera. Byłem w mniejszości, więc odpuściłem. Gdybym jednak miał rację, to nadawałoby sensu tej wersji. Jeśli Anakin rzeczywiście uchronił Sidiousa przed śmiercią to przecież zmieniałoby totalnie cały bieg historii. Bez tego Zakon Jedi nadal miałby się dobrze, mając w swoich szeregach m.in. Yodę, Windu, Anakina, Kenobiego. Dobry start do podniesienia się z nieudanego zamachu Palpatine`a.

    Musicie przyznać, że albo Anakin nie był Wybrańcem, albo Windu był prawdziwym batem na dark sajderów

    LINK
    • edycja postu

      Hardrada 2017-01-23 22:27:29

      Hardrada

      avek

      Rejestracja: 2011-01-01

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd:

      Tak, wiem.
      Wyplewić ->wyplenić
      CMS -> CSM

      Podobnie w pierwszym poście. Dopiero teraz mi to zatrybiło.

      LINK
    • Re: Karaś, Lord Budziol

      Asfo 2017-01-24 00:12:12

      Asfo

      avek

      Rejestracja: 2016-03-31

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd:

      Mace mógł być prawdziwym batem na Sithów - grał zdecydowanie nieczysto - inni Jedi w filamach kinowych co najwyżej neutralizowali błyskawice, Mace je odbijał i używał przeciwko rzucającemu. Palpatine mógł nie być przygotowany na coś takiego. Nie uważam żeby się podłożył i specjalnie dał uszkodzić.

      LINK
    • Re: Karaś, Lord Budziol

      Karaś 2017-01-24 00:21:59

      Karaś

      avek

      Rejestracja: 2007-01-24

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: София

      >Swego czasu próbowałem forsować na tym forum teorię (nie ja pierwszy), że Sidious wcale nie podłożył się Windu. Żeby było zabawniej - również powoływaliście się na Stovera

      Gwoli ścisłości, akurat u Stovera Windu zdaje się wygrywać pojedynek - nawet jest wspomniane, że stlukl te szybę, żeby wyszli na śliski parapet i Sidious musiał poświęcić część koncentracji na utrzymanie równowagi co mogło przesadzić o jego porazce.


      To film sugeruje, że Sidious się podłożył poprzez głosy w głowie Anakina gdy ten miał czekać w wieży Rady.

      Choć u Stovera jest pewna niejednoznaczność, gdy Sidious siedzi i czeka na Windu "tak jak obiecał chlopakowi".

      LINK
    • Re: Karaś, Lord Budziol

      Lord Budziol 2017-01-24 10:20:30

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Ech, ciężko będzie ubrać w słowa to co chcę przekazać, ale spróbuję;p

      Zniszczenie Zakonu Jedi i Zakonu Sithów nie było końcem, a dopiero początkiem...
      Przed Wybrańcem mieliśmy wyraźny, utrwalany przez oba Zakony podział na Jedi i Sithów. Podobnie jak w TLJ były to 2 odrębne światy, Strażnik (na Mortis) pilnował by żadna ze stron nie zyskała zbytniej przewagi i utrzymywane były w jako takiej Równowadze. Wyjątkowość Skywalkera polegała na tym że był pierwszym który "składał się" z obu stron. Od zawsze był jednocześnie Jedi i Sithem. Biorąc udział w zniszczeniu obu Zakonów (w przypadku Jedi fakt, że znacznie mniejszy niż Sidious;p) zniszczył również ten podział, od teraz nie potrzeba było Strażnika do pilnowania Równowagi. Nie było już podziału Mocy, mieliśmy jedną Moc, oba światy złączone w jedno.
      To zgadzałoby się z nowymi epizodami, w których nie ma już Sithów, a Jedi są na wymarciu, ba, VIII to Ostatni Jedi;p Może więc od początku chodziło o to by być czymś więcej niż Jedi lub Sithem? W końcu to m.in. dlatego Snoke tak bardzo interesował się Kylo...

      Co do Windu, też uważam że to on wygrał pojedynek na miecze świetlne z Sidiousem. Jednak nie upatrywałbym się w odcięciu mu ręki tego wielkiego czynu Wybrańca;p

      LINK
      • Re: Karaś, Lord Budziol

        Hardrada 2017-01-24 21:36:58

        Hardrada

        avek

        Rejestracja: 2011-01-01

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd:

        Lord Budziol napisał:
        Jednak nie upatrywałbym się w odcięciu mu ręki tego wielkiego czynu Wybrańca;p
        -----------------------
        Nie był to wielki wyczyn sam w sobie, ale miał ogromne konsekwencje (jeśli zakładamy, że Windu zabiłby Sidiousa).

        Co do reszty postu to wyczuwam tutaj TCW i niestety nie znajduje się to w moim kanonie Ale kumam Twój punkt widzenia (chyba nawet oglądałem ten odcinek).

        LINK
  • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

    Lubsok 2017-01-23 22:16:41

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2025-01-07

    Skąd: Białystok

    W ogóle Wybraniec miał przywrócić równowagę w Mocy. I pytanie na czym to miało niby polegać? Że Anakin zniszczył Sithów? No to chyba coś z tego przywracania równowagi w ogóle nie wyszło, skoro w TFA padają słowa, że bez Jedi nie będzie równowagi . xD

    LINK
  • Jest wybrańcem

    darth sheldon hiszpański inkwi 2017-01-24 07:40:26

    darth sheldon hiszpański inkwi

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Topola Wielka

    Zostało to potwierdzone przez Lucasa, a w in universe na Mortis

    LINK
  • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

    General Rennobi 2017-01-24 22:00:36

    General Rennobi

    avek

    Rejestracja: 2016-07-14

    Ostatnia wizyta: 2017-11-20

    Skąd: Cracow

    Anakin był wybrańcem, ponieważ zniszczył Sithów, jednak nie zniszczył Ciemnej Strony Mocy., dlatego mamy Rycerzy Ren, mamy Snoke`a...Jednak to jest temat kontrowersyjny, ponieważ dużo o Snoke`u nie wiemy na pewno.

    LINK
    • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

      Gapcio Gapcioszewicz 2017-01-30 09:39:31

      Gapcio Gapcioszewicz

      avek

      Rejestracja: 2016-11-29

      Ostatnia wizyta: 2024-02-19

      Skąd: Białystok

      Renn napisał:
      Anakin był wybrańcem, ponieważ zniszczył Sithów, jednak nie zniszczył Ciemnej Strony Mocy., dlatego mamy Rycerzy Ren, mamy Snoke`a...Jednak to jest temat kontrowersyjny, ponieważ dużo o Snoke`u nie wiemy na pewno.
      -----------------------
      Rycerze Ren to tylko użytkownicy ciemnej strony mocy a nie Sithowie.

      LINK
      • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

        Princess Fantaghiro 2017-01-30 09:45:37

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Posępny Czerep

        Jak ktoś się np.pomyli i podpisze kukurydzę "burak", to też stwierdzisz że to nie kukurydza?

        LINK
        • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

          Lord Budziol 2017-01-30 10:13:23

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Tylko że tu nikt się nie pomylił?
          Jedno i drugie to warzywa, ale burak to burak, a kukurydza to kukurydza.
          Tak samo mimo iż oba ww. Zakony korzystają z CSM to są całkowicie różnymi tworami.
          PS Jeden z nielicznych sensownych postów Gapcia (w dodatku nie dot. Gapciowa) a Ty się jeszcze czepiasz, shame on you!;p

          LINK
          • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

            Princess Fantaghiro 2017-01-30 10:17:31

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Posępny Czerep

            Uwierzyć na słowo Snoke`a to trochę dla mnie za mało

            LINK
            • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

              Lord Budziol 2017-01-30 10:26:14

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Taaa, ale jak ktoś palnie jakąś głupotę potwierdzającą tezę o niewinnym Anakinie to już jego słowa są wystarczającym i niepodważalnym dowodem;p
              Generalnie w SW czyjeś słowo to faktycznie mało, bo jak uczy jeden z głównych bohaterów prawda zależy od punktu widzenia. Brak Sithów w TFA wynika jednak nie tylko ze słów - wiemy że zawsze tylko 2 ich jest, a w ROTJ widzimy śmierć Mistrza i Ucznia.

              LINK
              • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

                Finster Vater 2017-01-30 10:29:59

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                Co do ostatniego - to niczemu nie przeszkadza, legendy mówią o Darth Caedusie sporo lat po zejściu rzeczonego duetu.

                Princesso, za krytykę merytorycznego postu Gapcia shame on you[2]

                LINK
                • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

                  Princess Fantaghiro 2017-01-30 10:37:01

                  Princess Fantaghiro

                  avek

                  Rejestracja: 2016-05-24

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Posępny Czerep

                  "Princesso, za krytykę merytorycznego postu Gapcia shame on you[2]"

                  Merytoryka w wykonaniu Gapcia? Dobre!
                  Wiecie co, to naprawdę urocze że wolicie przytakiwać prawdopodobnej Cyferce niż mnie.

                  Mi by było głupio, ale..

                  LINK
                  • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

                    Lord Budziol 2017-01-30 10:48:22

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Wbrew dość powszechnie panującym opiniom Bastion jest miejscem otwartym i tolerancyjnym
                    Przytakiwać powinno się osobie która ma rację, nie ta która działa na Bastion mniej destrukcyjnie;p
                    PS Dla niektórych Ty też byłaś/jesteś multikontem Cyfry

                    LINK
              • Re: Anakin/Vader nie był Wybrańcem

                Princess Fantaghiro 2017-01-30 10:32:14

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd: Posępny Czerep

                Nie denerwuj mnie

                Jeśli chodzi o Zakon Ren to po prostu patrząc po samym Kylo, dla mnie jak już gdzieś pisałam on jest imo bardziej "sithowy" jak dziadek. Między innymi dlatego że Kylo zabił swego rodzonego ojca, dał radę posunąć się do takiej rzeczy, podczas gdy Vader zawalił temat z Lukiem. I tak wiem, Kylo nie zwie się Sith zwie się Ren. Imo co z tego że nazywa się inaczej skoro na moje oko zachowuje się bardzo "sithowsko".

                LINK
  • re

    gwiazdor90 2017-01-24 22:09:37

    gwiazdor90

    avek

    Rejestracja: 2016-04-23

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Kobyłka

    Był wybrańcem, tylko jego droga była zawiła. Luke mu pomógł przejść na jasną stronę. Poświęcił własne życie, aby ratować syna i unicestwić imperatora.

    LINK
  • ......

    Elendil 2017-02-01 18:37:50

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Nie zgodzę się. Analizując NT i OT można spokojnie stwierdzić, że Anakin był wybrańcem. Zniszczył najpierw Zakon Jedi, a na końcu zniszczył Sithów. Wyczyścił galaktykę z jednej i drugiej grupy i znów była czysta kartka - wróciła równowaga.

    Owszem, to Sidious pociągał za wszystkie sznurki przy czystce Jedi, a w zniszczeniu Sithów główną rolę odegrał Luke. Ale jednak to Anakin był cały czas w centrum tych wydarzeń i stanowił główne narzędzie zmieniające rzeczywistość. Był głównym aktorem, kierowanym przez różnych reżyserów

    Natomiast jeżeli bierzemy tę sprawę pod uwagę z szerszej perspektywy kanonu, to wygląda to następująco:
    patrząc na Stary Kanon - Anakin nie musiał wcale być wybrańcem. Różnych mniejszych i większych czystek było w historii galaktyki sporo (chociaż takiej sytuacji żeby w tym samym momencie nie było żadnego Jedi i Sitha, to chyba nie), a druga kwestia to szybkie odrodzenie obu Zakonów po śmierci Anakina. Był Zakon Luke`a i kolejne pokolenia różnych Sithów. EU po Powrocie Jedi negowało więc całkowicie wyczyny Skywalkera.

    Ale jeżeli popatrzymy na Nowy kanon, to przywrócenie równowagi przez Anakina na razie ma sens. Nie wiemy póki co nic o jakichś wcześniejszych czystkach Jedi i Sithów, a w epoce po śmierci Vadera na razie faktycznie nadal nie ma żadnych rycerzy i lordów. Luke próbował odtworzyć zakon i się nie udało, Sithów też nie ma, tylko Renowie z żałosnym Kylo na czele.

    Oczywiście trylogia Disneya i nowe EU pewnie pokażą nam w końcu odrodzenie Jedi i Sithów, ale na ten moment równowaga wprowadzona przez Anakina się utrzymuje.

    LINK
    • Re: ......

      Hardrada 2017-02-01 20:34:17

      Hardrada

      avek

      Rejestracja: 2011-01-01

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd:

      Pytanie kontrolne, bo nie wiem czy się z Tobą kłócić - czy uważasz, że Sidious podłożył się w walce z Windu?

      Poza tym podoba mi się to zdanie:
      Ale jednak to Anakin był cały czas w centrum tych wydarzeń i stanowił główne narzędzie zmieniające rzeczywistość
      Wspomniałem wcześniej, że sensownym kandydatem na Wybrańca mógłby być Yoda i to właśnie z podobnych powodów. Oraz kilku innych.

      LINK
      • Re: ......

        Elendil 2017-02-01 21:44:35

        Elendil

        avek

        Rejestracja: 2008-04-26

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

        Hardrada napisał:
        czy uważasz, że Sidious podłożył się w walce z Windu?
        ---------------------

        To jest oczywista oczywistość

        sensownym kandydatem na Wybrańca mógłby być Yoda i to właśnie z podobnych powodów. Oraz kilku innych.
        -----------------------

        Yoda nieee. Yody nie było przy śmierci Palpatine`a, już samo to czyni go odleglejszego od bycia wybranym, niż fizycznie obecny tam Vader.

        LINK
        • Re: ......

          Hardrada 2017-02-01 23:38:03

          Hardrada

          avek

          Rejestracja: 2011-01-01

          Ostatnia wizyta: 2025-01-16

          Skąd:

          Elendil napisał:
          To jest oczywista oczywistość
          -----------------------
          W takim razie nie wiem gdzie tu widzisz Wybrańca. Piszesz, że Anakin zniszczył Zakon Jedi. Ale gdzie, jak?
          Cały rozkaz 66 to dzieło Palpatine`a. Wykonaniem zajęły się klony. Yodę i kilku Mistrzów Jedi pokonał Sidious osobiście. Anakin:
          1) brał udział w ustawce (wg Ciebie) i pomógł Sidiousowi wygrać wygraną walkę.
          2) zabił jakieś dzieci
          3) zabił kilku niedobitków, którzy i tak już nie stanowili zagrożenia, bo byli wyjęci spod prawa
          Tyle.

          Ciągnąć Twoje porównanie z reżyserem i aktorami - reżyserem jest tutaj Sidious, a aktorami Sidious (główna rola) i klony. Anakin nie był nawet 2-planowym aktorem. Odegrał jakąś tam epizodyczną rolę i to wszystko.

          Czemu Yoda?
          Zastanówmy się kogo mogła dostrzec w wizjach osoba, od której pochodzi przepowiednia sprzed tysięcy lat. Prawie tysiąc lat życia Yody odciska się na linii czasu bardzo wyraźnie, nawet na tle tak starej przepowiedni. Oczywiście - taka rasa. Ale to akurat on był potężny Mocą, to on był Wielkim Mistrzem Zakonu, to za jego rządów Sithowie zrealizowali swój plan.

          Głównym argumentem Yody jest odpowiedzialność.
          Nie wiadomo od kiedy dokładnie był Wielkim Mistrzem i czy można go winić za drogę, którą podążał Zakon, ale na pewno miał duży wpływ na wydarzenia przedstawione w filmach. Zawiódł, będąc ślepym na poczynania Sithów. Zawiódł, nie widząc zagrożenia w Anakinie (może i widział, ale sobie z tym nie poradził). Zawiódł, przegrywając decydującą walkę.

          To decyzje Yody względem Skywalkerów okazały się kluczowe dla Jedi i Sithów. Konsekwencją przyjęcia Anakina do Zakonu było powstrzymanie Windu przed zabiciem Sidiousa. Konsekwencją ukrycia i wyszkolenia Luke`a i Lei były sukcesy Rebelii i (przede wszystkim) pokonanie Sidiousa. Nie sposób zaprzeczyć temu, że los galaktyki spoczywał w jego rękach. Mógł nie szkolić Anakina, mógł zaplanować inny los dla jego dzieci, mógł walczyć do końca z Sidiousem i zginąć.

          Wielkość i wyjątkowość Yody podkreślają też filmy - często widzimy zbliżenie na jego zatroskaną mordkę, gdy ten wyczuwał co się dzieje na drugim końcu galaktyki. Nie są to ujęcia przypadkowe. Yoda był postacią wybitną, wyróżniającą się na tle wszystkich Jedi. Do końca nie wiadomo co w stanie był wyczuć/przewidzieć. Dlaczego przez lata wolał pozostać w ukryciu? Wyszkolił Luke`a, który miał zrobić to, czego Yoda sam nie był w stanie. Od pewnego momentu jego decyzje były tylko i wyłącznie właściwe. Można powiedzieć, że ani przez moment nie przestał pociągać za sznurki i ostatecznie naprawił swoje błędy. Jest tyle możliwych scenariuszy, które nie skończyłyby się pomyślnie, ale wydarzył się akurat ten, który okazał się sukcesem - jak można poddawać w wątpliwość wkład Yody w porażkę Sithów? Wydawało się, że Sidious go ograł, tymczasem Sidious go zlekceważył i nie dbał o to, że przeżył. Nie wziął pod uwagę, że Jedi zrobią dokładnie to samo co wcześniej Sithowie.

          Ironia losu - Yoda analizował przepowiednię i główkował kto jest Wybrańcem... sam nim będąc.



          Żeby była jasność - to już jest takie teoretyzowanie z pełną świadomością, że Yoda nie był, nie jest i nie będzie Wybrańcem. W przypadku Anakina chodziło mi głównie o pokazanie, że są argumenty, dla których Disney może kiedyś dojść do wniosku, że wypada się wycofać z tej koncepcji. Ale jeśli się wycofa to na pewno nie po to, żeby powiedzieć "To nie Anakin był Wybrańcem, był nim Luke/Yoda".
          Propozycja Yody jest częścią zabawy, w ramach której żyjemy sobie w uniwersum SW i żaden Lucas/Disney nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie podywagować. Przepowiednia jest tak nieprecyzyjna, że można ją dopasować do kilku postaci, a jednocześnie każda wersja (łącznie z oficjalną), wymaga "drobnego" naciągania faktów, żeby miała ręce i nogi.

          LINK
          • Re: ......

            Princess Fantaghiro 2017-02-02 11:23:51

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Posępny Czerep

            Heh. Ogólnie muszę powiedzieć że fajny ten post, choć jest sporo rzeczy do których mam ochotę się przyczepić, ale że będzie to znów dzielenie włosa na czworo, więc sobie wspaniałomyślnie sobie i Tobie odpuszczę.

            Zastanawia mnie jedno. Dlaczego w swych dywagacjach o Wybrańcu - tak ogólnie - ignorujesz kompletnie wątek magiczny? Mam na myśli Mocy?
            Bo wg mnie, ona ma właśnie kluczowe znaczenie. Anakin jako Wybraniec tejże Mocy, również.
            Chodzi mi o to że w SW, po której stronie stanie Wybraniec, ta będzie na wierzchu. I Anakin to nie " mało znacząca wisienka na torcie" jak optuje np. Budziol a element przechylający szalę, decydujący o zwycięstwie bądź przegranej danej Strony. (Bądź utrzymujący Równowagę sił). Że bez wsparcia Anakina Palpiemu podwinęłaby się noga. Np. w Senacie nie uwierzono by w jego wersję bądź ktoś udowodnił mu malwersację. Albo grom innych możliwości w których Palpi by przegrał.
            Raz jeszcze odsyłam do Mortis

            https://youtu.be/groYO_51bwY

            LINK
            • Re: ......

              Lord Budziol 2017-02-02 12:12:37

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Czyli wg Ciebie Anakin nie był wisienką na torcie zemsty Sithów a po prostu amuletem przynoszącym szczęście?;p
              Osobiście nie podoba mi się takie uprzedmiotowienie Wybrańca. Jasne że nie musi on dokonywać tych najbardziej znaczących czynów, ale chyba dobrze by dokonał jakichkolwiek a nie po prostu był?;p
              I to nie tak że uważam Anakina za mało znaczącego, po prostu z filmu nie wynika po co był on potrzebny Sidiousowi. Zupełnie inaczej byłoby gdyby Palpatine ewidentnie, od początku do końca walki przegrywał z Windu, a Skywalker był tym (jedynym?) który dałby radę go powstrzymać i uratować Kanclerza. W ROTS natomiast Palpatine na początku bawi się z Mistrzem Jedi, specjalnie przeciąga walkę, potem niby Windu wytrąca mu miecz ale jak widzimy Lord Sithów nie był bezbronny i miał wszystko pod kontrolą, interwencja Wybrańca jako tako nie była więc potrzebna.

              Co do Mortis, Ciebie również ponownie do niego odsyłam;p Przeznaczeniem Wybrańca było strzec Równowagi, zamiast tego on dopuścił (bo sam w tej sprawie palcem nie kiwnął) do śmierci Córki, a potem zabił Syna, Ojciec powiedział mu że tego samego musi dokonać w galaktyce. W mojej ocenie jasno wynika z tego że Anakin nie musiał odgrywać znacznej roli w zniszczeniu Zakonu Jedi, ważne żeby "uśmiercić" oba Zakony, aby zakończyć ten podział i "połączyć" wszystko w Jedną Moc.

              LINK
              • Re: ......

                Princess Fantaghiro 2017-02-02 15:01:10

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd: Posępny Czerep

                Budziolku, z jednej strony...Jak Ci zaraz dam "uprzedmiotowienie", to Ty się nie zmieścisz w paputki.
                Z drugiej strony, miałam i w sumie nadal taką teorię że Anakin-Wybraniec być może stanowi uosobioną formę "Pierścienia Jedynego".
                A Palpie to taki Gollum, który ma wielką radochę że go capnął z rąk Jedi.

                Czy po prostu? "Amulet" który gwarantuje przetrwanie i najwyższy stołek w kosmosie przed ponad dwie dokady to mało?
                Zależy pewnie od punktu widzenia. Myślę że Palpi był raczej zadowolony, sądząc po chichotach np. W RotJ.
                I jak sam, imo wewnętrznie nabijając się z Windu tuż pod jego nosem, mówi...


                https://youtu.be/Y42PvfSWJ1M

                "Anakin jest jedyną ochroną jakiej potrzebuję..".
                Myślę że w tej scenie ma na myśli nie tylko tę sytuację, a szerszą perspektywę.


                Ale przecież ja nie sugeruję że on siedział na tyłku i nic nie robił. Wręcz przeciwnie, Anakin może bardzo krótko usiedziec czy ustać w miejscu. Imo ma ewidentne ADHD

                Bo ja wiem czy Palpi miał aż tak bardzo "wszystko pod kontrolą"? Myślę że Windu ze swoim Vaapadem który odbijał Moc w używającego ją osobnika mógł stwarzać realne zagrożenie. Jako że Palpi atakując go, atakował siebie. Uważam że Palpi miał raczej pod kontrolą Wybrańca, zaryzykował postawiając wszystko na jedną kartę, czyli na Anakina.

                Co do Córki z Mortis i że "nie kiwnął palcem". No sorry, ale co Ty od niego chcesz jak ona zakazała mu się dotykać?
                I jeszcze pretensje jak ją uratował, a moje serduszko nic z tego nie rozumie

                https://youtu.be/UndCidPyCJE

                LINK
                • Re: ......

                  Lord Budziol 2017-02-02 15:28:26

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  Z uprzedmiotowianiem chodziło mi właśnie o Anakina jako jakiś pierścień czy Excalibur;p Teoria ciekawa, ale do mnie nie przemawia;p

                  Hmmm, czy Sidious był taki wylewny co do Jedi?;p Myślę że Palpatine`owi nie tyle chodzi o szerszą perspektywę co o kolejną okazję do podbicia ego Anakina jaki to on niezastąpiony;p Bo tak naprawdę czego miał się obawiać Kanclerz jak praktycznie wszystkie porwania/zamachy na jego osobę były zlecane przez niego?;p

                  Mógł, a stwarzał to dwie całkowicie inne rzeczy;p Oglądając dokładnie walkę Palpatine vs Windu można ją podzielić na 3 fazy:
                  1. Całkowita dominacja Palpatine`a, Windu ratuje się ucieczką i desperacko się broni, Kanclerz ma go na widelcu: http://vignette3.wikia.nocookie.net/starwars/images/1/10/Coruscant_Duel.png/revision/latest?cb=20130210184541 ale nie zadaje ostatecznego ciosu bo nie ma przecież najważniejszego widza.
                  2. Windu dzięki Vaapadowi zdobywa w końcu przewagę i wytrąca Palpatinowi miecz z ręki.
                  3. Palpatine został bez miecza (ale przecież Sith nigdy nie jest bezbronny), ale pojawia się Anakin i rozpoczynamy teatrzyk. Palpatine razi błyskawicami, Windu ma coraz ciężej je utrzymać, Sith niby obrywa nimi, ale tak naprawdę nie wyrządzają mu one wielkiej szkody, zmiana twarzy to nie efekt błyskawic a po prostu ujawnienia oblicza zniszczonego przez wieloletnie użytkowanie CSM na naprawdę wielką skalę (jakiś inny Sith przez tyle lat chodził na herbatkę z Yodą?;p). Jak tylko Anakin uwierzył w bajeczkę o bezsilnym staruszku ten szybko odzyskuje siły, a jako że nie musi już tracić ani trochę Mocy na utrzymywanie "maski Mocy" Windu obrywa takim napięciem że aż widzimy jego kości;p

                  Stawianie wszystkiego na jedną kartę - Anakina kompletnie tu nie pasuje. To nie było tak, że Palpatine nie miał innych opcji lub był do tego zmuszony. Przecież to on sam ujawnił Jedi że jest Lordem Sithów, bo całe ich ponad 10 letnie śledztwo nie przyniosło żadnych rezultatów, podobnie jak wszystkie podrzucane im przez niego wskazówki;p
                  Gdyby Palpie sam się nie przyznał, jakie dowody przeciwko niemu mieliby Jedi? Żadne!;p Oni jednak tak czy siak chcieli go obalić bo wg nich za długo rządził i miał za duże uprawnienia. Wiesz co by się wtedy stało? Senat był w kieszeni Palpatine`a, po aresztowaniu go przez Jedi i tak zostałby wypuszczony i przywrócony na stanowisko, a Jedi uznani za zdrajców;p

                  Z Córką nie tyle chodziło mi o jego bezczynność, co o brak winy w jej śmierci;p

                  LINK
                  • Właśnie

                    Hardrada 2017-02-02 16:35:02

                    Hardrada

                    avek

                    Rejestracja: 2011-01-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    zdałem sobie sprawę, że źle odebrałem Twoje słowa w jednym z wcześniejszych postów:
                    Co do Windu, też uważam że to on wygrał pojedynek na miecze świetlne z Sidiousem
                    Więc chodziło Ci jedynie o pojedynek na miecze, fragment walki, a nie całość. Aj, a myślałem przez ten czas, że się zgadzamy co do kwestii, że Sidious się nie podłożył. Czyli nadal jestem w tej kwestii osamotniony

                    LINK
                  • Re: Właśnie

                    Lord Budziol 2017-02-02 16:40:08

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Przykro mi że zostałeś sam...
                    Wierzyłbym w wygraną Windu całego pojedynku gdyby nie cudowne uzdrowienie niby wyczerpanego, bezbronnego i bezsilnego Sidiousa;p

                    LINK
                  • Re: Właśnie

                    Hardrada 2017-02-02 17:15:45

                    Hardrada

                    avek

                    Rejestracja: 2011-01-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    Ale jakie tam ozdrowienie? Piękniejszy się przecież nie stał

                    Luke też wstał i się otrzepał po pieszczotach w Powrocie Jedi Wychodzi na to, że błyskawice są mało efektywną techniką. Taka Zannah miała lepsze sztuczki do swojej dyspozycji. Chyba gdzieś po drodze ktoś nie przekazał pełnej wiedzy swojemu uczniowi

                    Poza tym pamiętaj o jednym - CSM czerpie z nienawiści. Palpatine omal nie stracił życia. Cały jego misterny plan prawie się rozsypał. Windu musiał to na sobie odczuć.

                    LINK
                  • Re: Właśnie

                    Lord Budziol 2017-02-02 18:23:02

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Piękniejszy się nie stał, pytanie czy przed błyskawicami był tak naprawdę piękny?;p Może to kwestia interpretacji, ale dla mnie twarz Palpatine`a jaką znamy była tylko maską, makijażem, tak naprawdę cały czas wyglądał tak jak po zamachu Jedi. A błyskawice zadziałały tak jakbyś taką dziewczynę http://img.wiocha.pl/images/3/1/311b84fa7022a64653d947fb28f67174.jpg wrzucił pod prysznic ;p

                    Luke wstał, ale należało by zauważyć jedną ciekawą rzecz - Palpatine nie chce od razu go zabijać, torturuje go i bawi się jego cierpieniem (to uśpiło jego czujność wobec Vadera). Dopiero po jakimś czasie Palpie "przestawia" błyskawice na kill i wtedy nie tylko prześwietla Vadera i doprowadza do jego śmierci ale siła błyskawic paraliżuje samego Sidiousa który nie potrafi zrobić nic kiedy Vader niesie go w stronę szybu.

                    Wg mnie to stanowczo za duże uproszczenie. Ja powiedziałbym raczej że CSM czerpie ogólnie z emocji, a nienawiść może być jednym z najlepszych "paliw", ale czy Palpie korzystał z niego wtedy w biurze? Dla mnie był na tyle spokojny by bawić się dalej w teatrzyk z Anakinem i kusić go gadkami o Padme.

                    LINK
                  • Re: Właśnie

                    Hardrada 2017-02-02 20:00:21

                    Hardrada

                    avek

                    Rejestracja: 2011-01-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    Lord Budziol napisał:
                    siła błyskawic paraliżuje samego Sidiousa który nie potrafi zrobić nic kiedy Vader niesie go w stronę szybu.
                    -----------------------
                    Co tylko potwierdza, że nie mógł nagle przerwać ciskania błyskawic w Windu, nawet gdy zdał sobie sprawę, że obraca się to przeciwko niemu

                    Jasne jest, że zostaniemy przy swoich wersjach

                    LINK
                  • Re: Właśnie

                    Lord Budziol 2017-02-02 21:52:05

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Hmmm, coś w tym jest...

                    Z tym, że dalej nie pasuje mi jedna rzecz - po jaką cholerę Sidious będąc o krok od zrealizowania tysiącletniego planu Sithów aranżowałby własną śmierć? Bo to przecież on przyznał się Jedi do bycia Sithem - gdyby chodziło tylko i wyłącznie o przeciągnięcie Anakina na swoją stronę nie byłoby bezpieczniej kazać mu zostać w innym pokoju i obserwować jak Jedi faktycznie próbują przejąć władzę? Bo przecież Windu szedł tam w takim celu jeszcze przed poznaniem tożsamości Sidiousa. Ewentualnie po tym jak straż by zawiodła (bo nie oszukujmy się by mieli z Windu jakiekolwiek szanse) to Palpie wyciągnąłby "asa" z rękawa i wtedy ujawnił się Anakinowi jako Sith i zaczął mówić o mocach które mogą ocalić Padme.

                    Palpatine lubił grać va banque, jak np. nad Endorem, ale przyznanie się Jedi do bycia Sithem, a potem spokojne czekanie na nich w biurze bez kompletnie żadnej ochrony, nie wiedząc ilu i jakich Jedi zostanie wysłanych do jego aresztowania to "plan" godny samego Jar Jara;p

                    LINK
                  • Re: Właśnie

                    Hardrada 2017-02-02 23:01:51

                    Hardrada

                    avek

                    Rejestracja: 2011-01-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    Też nie pasuje to ryzyko ze strony Sidiousa i nie mówię tu tylko o tej scenie. Na początku filmu mógł zginąć co najmniej dwa razy - w szybie windy, a później rozbić się na Coruscant. Z resztą jego propozycja, żeby zostawić nieprzytomnego Kenobiego, była chyba już właśnie przejawem paniki, a nie poważną propozycją, którą miał nadzieję, że zaakceptuje Anakin Podczas lądowania też miał nietęgą minę.

                    Jak na 1000-letni plan za dużo w nim ryzyka. Po stronie Jedi nie podoba mi się z kolei, że na misję zabicia Grievousa wysłali samego Kenobiego. Jakby zginął to co? Kolejny Jedi? To była kluczowa misja, która miała (w ich mniemaniu) zakończyć wojnę i dyktaturę Palpatine`a.

                    Ale to już chyba uwagi do filmów.

                    LINK
          • Re: ......

            Lord Budziol 2017-02-02 12:27:05

            Lord Budziol

            avek

            Rejestracja: 2011-02-12

            Ostatnia wizyta: 2024-07-21

            Skąd: Imperial City

            Yoda?! Wybacz ale strasznie przeceniasz tego małego, zielonego skrzata;p
            On aż tak bardzo się przez te lata nie zmienił... A przede wszystkim nie zmienił podejścia, dla niego dalej jak dla każdego Jedi przez tysiące lat Sith=zło, zło które należy zniszczyć siłą. Zauważ że Yoda mówi Luke`owi że gdy przejdziesz na CSM na zawsze twoim losem będzie ona rządzić oraz że CSM skonsumuje cię jak ucznia Kenobiego. Yoda nie widzi więc żadnej nadziei dla Anakina i lekceważy jego udział w przywróceniu Równowagi Mocy, ewidentnie szykuje Luke`a by ten w starym stylu Jedi zabił Vadera i Sidiousa. To dlatego tak bardzo zależało mu by ukończył szkolenie, by był w stanie ich pokonać...

            Jeśli chcemy szukać Wybrańca w podany przez Ciebie sposób to byłby nim Luke, bo to on jako jedyny zmienia podejście Jedi i szuka w Sithu dobra, próbuje go nawrócić i odrzuca walkę, wiedząc że w ten sposób będzie dokładnie taki sam jak Sithowie...

            LINK
            • Szczerze?

              Hardrada 2017-02-02 17:28:39

              Hardrada

              avek

              Rejestracja: 2011-01-01

              Ostatnia wizyta: 2025-01-16

              Skąd:

              Ale tak całkiem szczerze, już bez tworzenia alternatywnych scenariuszy? Czytałeś chyba mój post w temacie o Prequelach - zmieniłem totalnie zdanie o walce Yody i Sidiousa. Obecnie widzę to tak, że Yoda był zdruzgotany. Już po tym, jak Rozkaz 66 zaczął zbierać żniwo, Yoda był kompletnie niezdolny do działania. Inicjatywę przejął Bail Organa i Kenobi, Yoda tylko oceniał/zatwierdzał ich pomysły. Bodaj tylko raz zaoponował, gdy Kenobi wpadł na genialny pomysł, że Yoda zajmie się Anakinem, a on weźmie na klatę Palpatine`a Porażka z Sidiousem musiała już całkiem go podłamać. Dlatego to, że miał wtedy jakiś plan/wizję, jest mało prawdopodobne. Resztkami sił zdobył się jeszcze na to, żeby zadecydować co zrobić z dzieciakami Skywalkerów, a potem już udał się na wygnanie, gdzie chyba czekał już tylko na śmierć i niemal odszedł od zmysłów. Tak to trochę wygląda.

              Jest tylko jedna rzecz, która może zastanawiać - Yoda, który przekonał się na własnej skórze o potędze Sidiousa, wysłał Luke`a niemal jak na rzeź. Przewaga Sidiousa nad Lukiem jest tak oczywista, że nie wiadomo na co ten zielony skrzat liczył. Są trzy opcje:
              1) Luke był wyszkolony lepiej, niż to pokazano na filmach. Mało prawdopodobne (po tym jak wyrzucił miecz po walce z Vaderem).
              2) Yoda miał jakieś wizje i wiedział, że przeznaczeniem Luke`a jest pokonać Imperatora.
              3) Yoda jednak całkowicie zwariował. Ale wg mnie to jego wariactwo było jedynie częścią gry/testu, w którym uczestniczył Luke. Jak tylko Luke zaczął się frustrować, Yoda od razu spoważniał i powrócił do roli Mistrza Jedi

              Natomiast zgodzę się, że Luke jest poważniejszym kandydatem, co też nawet zaznaczyłem pod koniec pierwszego postu.

              LINK
          • Re: ......

            Mxds 2017-02-02 13:26:40

            Mxds

            avek

            Rejestracja: 2015-12-24

            Ostatnia wizyta: 2018-08-16

            Skąd: Olsztyn

            Anakin nie był wybrańcem?
            Po 1 uratował tego twojego rezysera Palpiego
            Po 2 czy wg ciebie gdyby same klony poszły do świątyni to dały by rade?
            Po 3 czystka jedi trwała dalej po ROTS i Vader wyrzynał ich dalej więc nie pier*** ze on to tylko dzieci w świątyni zabił
            Po 4 to on zabił Palpiego a gdyby nie on to twój domniemany wybraniec Luke wykorkowałby od błyskawic
            Po 5 tak człowieku epizody 1-6 to jest saga Anakina a nie na przykład Luka moze ku**a dlatego bo on jest we wszystkich częściach i odgrywa w nich wazne role
            Po 6 trzeba byc idiotą zeby uwazac ze yoda był wybrańcem bo ok jego głupota przyczyniła się do upadku zakonu jedi ale nie miał roli w upadku imperium no chyba ze ty uznajesz ze wyszkolenie Luka to właśnie ten czyn który yoda jako wybraniec zrobił by obalic imperium tyle ze jeśli ty uznajesz takie pośrednie działanie za kluczowe a takie bezpośrednie jak uratowanie czy pózniejsze zabicie Palpiego przez Anakina za mało wazne no to gratuluje IQ

            LINK
            • Danio?

              Lord Budziol 2017-02-02 14:01:37

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Ad. 1. O który ratunek Ci chodzi? Ten nad "Invisbile Hand", gdzie Palpatine został porwany przez Greviousa na swój rozkaz czy ten w biurze Kanclerza po tym jak sam się ujawnił jako Sith w którym najpierw Palpatine przeciągał walkę z Windu by Anakin mógł zdążyć dotrzeć do biura, a potem mimo wytrącenia miecza dalej miał to pod kontrolą przez "unlimited power"?

              Ad. 2. Widziałeś ile tych klonów poszło do Świątyni? Prawie cały Legion 501. a legion to w WAR 9216 żołnierzy;p Po tym jak mieliśmy ukazane jak najwięksi mistrzowie Jedi ginęli od ognia żołnierzy Republiki jestem przekonany że bez problemu daliby sobie sami radę z garstką mistrzów i rycerzy oraz padawanów którzy byli akurat w Świątyni.

              Ad. 3. Nikt nie kwestionował tego, że Vader miał na koncie znacznie poważniejszych przeciwników niż ci ze Świątyni, ale chodzi tu o to, że ocaleli Jedi nie mieli kompletnie żadnego znaczenia i nie stanowili żadnego zagrożenia dla Imperium.

              Ad. 4. Myślę że bezpośrednią przyczyną śmierci Palpatine`a był upadek z tak dużej wysokości, ew. wybuch reaktora zanim doleciał do dna szybu;p A poważniej, fakt to Vader zabił Palpatine`a, ale bez Luke`a w Vaderze nie obudziłoby się dobro i nie sprzeciwiłby się Imperatorowi.

              Ad. 5. Pamiętaj że ANH pojawiło się w kinie jako po prostu Star Wars. Bez epizodów 1-3 Vader jako Wybraniec wcale nie jest taki oczywisty.

              Ad. 6. Słownictwo mi się nie podoba... Ale zgadzam się że Yoda nie był Wybrańcem;p Co więcej robił wszystko w odwrotnym kierunku;p

              LINK
              • Re: Danio?

                Mxds 2017-02-02 19:15:40

                Mxds

                avek

                Rejestracja: 2015-12-24

                Ostatnia wizyta: 2018-08-16

                Skąd: Olsztyn

                Rzeczywiście trochę się uniosłem z tym słownictwem,sorki.
                Wracając do tematu ja uwazam ze Palpi po prostu przegrał z Windu i dlatego wg Anakin go uratował.Oczywiście bez Luka Vader by się nie nawrócił ale tez Luke sam nie dałby rady imperatorowi.Ogólnie rozdrazniło mnie podejście niektórych tutaj ze Anakina mogłoby w tej sadze nie byc i wyszło by na to samo.To jest historia rodu Skywalkerów którym on dał początek.A co do kwestii wybrańca to jeśli nie on to Luke ale tak czy siak Anakin jest kluczowy dla losów galaktyki bo idąc waszym tokiem rozumowania to Luke tez był niepotrzebny bo po co skoro gwiazda śmierci z imperatorem i Vaderem i tak poszłaby z dymem.

                LINK
                • Re: Danio?

                  Lord Budziol 2017-02-02 22:00:06

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  Dla mnie pojedynek Windu vs Palpatine wyglądał nieco inaczej, dokładanie opisałem wyżej, ale każdy ma prawo do własnej interpretacji
                  Bez Shmi nie byłoby Anakina, może to ona jest ważniejsza?
                  Hmmm, gdyby nie było Luke`a na stacji bojowej nad Endorem to:
                  a) prom z Hanem i komandosami prawdopodobnie zostałby zestrzelony na rozkaz Vadera
                  b) Palpatine mógłby się lepiej skupić na kierowaniu bitwą przez bitewną medytację
                  c) gdyby jednak jakimś cudem rebelii udało się wyłączyć pole, uzyskać przewagę i zniszczyć reaktor, to Palpatine raczej i tak zdążyłby uciec przed jej wybuchem (że Vader był w niebezpieczeństwie wyczuł jak ten miał jeszcze wszystkie nogi;p)
                  Tak więc Luke zdecydowanie był potrzebny!;p

                  LINK
              • Re: Danio?

                Finster Vater 2017-02-02 19:21:56

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                -Ad. 2. Widziałeś ile tych klonów poszło do Świątyni? Prawie cały Legion 501. a legion to w WAR 9216 żołnierzy;p Po tym jak mieliśmy ukazane jak najwięksi mistrzowie Jedi ginęli od ognia żołnierzy Republiki jestem przekonany że bez problemu daliby sobie sami radę z garstką mistrzów i rycerzy oraz padawanów którzy byli akurat w Świątyni.

                Tak, ale zawsze są jakieś "ale - tutaj, gdyby nakin nie wprowadził ich do wiątyni, sytuacja mogła by się potoczyć inaczej. Nieco. Bo jednak gdy idą klony pod wodzą Jedi to wygląda to inaczej niż gdy maszerują same klony. Można jednak się zebrać, zorganizować obronę, użyć mind tricków itd. a w ostateczności próbować się ewakuować. Jest jednak róznica jak się strzela do mistrza (skoncentrowanego na czymś innym) w plecy, a jak się staje w oko w oko z bandą gotowych na wszystko Jedi - widzieliśmy w RoTS co może jeden zdesperowany padawan.

                LINK
                • Re: Danio?

                  Mxds 2017-02-02 19:24:41

                  Mxds

                  avek

                  Rejestracja: 2015-12-24

                  Ostatnia wizyta: 2018-08-16

                  Skąd: Olsztyn

                  Zgadzam się

                  LINK
                • Re: Danio?

                  Hardrada 2017-02-02 19:56:44

                  Hardrada

                  avek

                  Rejestracja: 2011-01-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                  Skąd:

                  Nie ma potrzeby gdybać, bo już widzieliśmy taką bitwę - na Geonosis. Tam również jedna ze stron nie miała rycerza Jedi, który by ich prowadził. Różnica jest taka, że klony stanowiły niewątpliwie lepszą armię niż siły Separatystów na Geonosis. Z kolei u Jedi było raczej odwrotnie - większość najlepszych walczyła daleko od Coruscant. Jest to może kwestia większych strat po stronie klonów, ale tak czy inaczej wynik był przesądzony.

                  Anakin polazł tam jednym celu - by przypieczętować swój związek z Ciemną Stroną Mocy.

                  LINK
                • Re: Danio?

                  Lord Budziol 2017-02-02 22:09:58

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  W sumie Hardrada opisał wszystko co trzeba, skoro droidy dały radę, dlaczego klony miałyby nie dać? Tym bardziej że w Świątyni w zdecydowanej większości zostali dość przeciętni Jedi, większość potężniejszych mistrzów walczyła na różnych planetach lub leżała martwa w biurze Kanclerza.

                  Od siebie dodam jeszcze to, że Jedi zaślepieni arogancją kompletnie olali temat - czy kiedy Windu dowiedział się że Palpatine to Sith nie powinien powiedzieć kierującej obroną Świątyni Shaak Ti by przygotowała wszystkich na wypadek gdyby coś poszło nie tak? Zamiast tego elita Zakonu poleciała ignorancją Kenobiego że Lordowie Sith to ich specjalność i na pewno wszystko będzie dobrze. Przecież nawet nie zamknęli drzwi do Świątyni, a dowodząca obroną do tego stopnia zatraciła się w medytacji że (w wyciętej scenie, ale jednak) nie wyczuła że coś jest nie tak zanim nie miała ostrza Vadera w plecach;p

                  Tak więc biorąc poprawkę że Jedi wcale nie byli tacy awesome jak się niektórym wydaje + ich arogancja przewyższała wszystkie budynki na Coruscant brak Lorda Vadera przy pacyfikacji Świątyni skończyłby się ciut większymi ofiarami wśród żołnierzy Republiki, ale dalej wynik byłby taki sam.

                  LINK
                  • Re: Danio?

                    Mxds 2017-02-03 09:47:01

                    Mxds

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-24

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-16

                    Skąd: Olsztyn

                    Nie no brawo dla ciebie i tego habrady.Wy chyba ku**a piszecie nową sage.Jeszcze raz powtórze z waszym tokiem myślenia Luke tez był niepotrzebny bo przeciez gwiazda śmierci z Vaderem i Imperatorem i tak poszła by z dymemem więc po co ta walka na miecze.Według kryteriów na wybrańca habrady to nawet Jar Jar mógł nim bo przeciez to dzięki niemu powołano armie klonów która potem wykonała rozkaz 66 I w tedy była równowaga mocy bo było dwóch jedi czyli Yoda i Obi i dwóch sithów.
                    A co do świątyni to widzieliśmy w filmie co jeden PADAWAN mógł zrobic.

                    LINK
                  • Re: Danio?

                    Lord Budziol 2017-02-03 10:13:36

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    O potrzebności Luke`a pisałem wyżej, w odpowiedzi na Twój post, możesz przeczytać
                    Równowaga Mocy to nie taka prosta sprawa;p Poza tym, 1 Jedi w zdecydowanej większości nie = 1 Sith;p
                    No właśnie, widzieliśmy co jeden padawan mógł zrobić - NIC;p Albo jak ktoś woli zginąć bohaterską śmiercią zabierając ze sobą co najwyżej kilka klonów. Vader zajął się kilkoma potężniejszymi Jedi jak np. Cinem Dralligiem, ale skoro nawet Ki-Adi Mundi nie wytrzymał walki z klonami (mu nie strzelali w plecy, zdołał nawet odbić kilka pocisków i zabić 1 czy 2) to ci obecni w Świątyni też szans wielkich nie mieli... Dlatego brak obecności Vadera może zwiększyłaby ofiary wśród klonów, ale z całą pewnością nie zmieniłoby to wyniku.

                    LINK
                  • Re: Danio?

                    Mxds 2017-02-03 10:59:29

                    Mxds

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-24

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-16

                    Skąd: Olsztyn

                    Czytałem i mówiłeś a nawróceniu Vadera tyle ze ta odpowiedz nie ma sensu w kontekście tego co napisałem bo po co to nawróenie ( w którym chodziło o zabicie Sidiousa)skoro on razem ze swoim mistrzem i tak wylecieliby w powietrze.
                    Ki-Adi Mundi został zabity z zaskoczenia dla twojej wiadomości ziomek.Gdyby wiedział ze go zaatakują to by sobie raczej poradził.
                    Albo dobra czyli według ciebie Aayla Secura zginęła z rąk klonów bo była od nich słabsza bo moim skromnym zdaniem zgineła od strzałów w plecy których się nie spodziewała.W świątyni pierwsza faza ataku była zaskoczeniem dalej chyba juz wszyscy jedi ogarnęli co się dzieje.
                    Dla ciebie i tego habrada to Anakin nic w tej sadze nie znaczy i mogłoby go nie byc.Co z tego ze Lucas powiedział ze to historia Anakina Skywalkera ee co tam przeciez wy wiecie lepiej wszystko o tej historii niz sam jej twórca, nie no spoko.
                    Oczywiście na starcie ten Habrada mówił ze nie uwzględniamy zdania Lucasa czy Disneya i napisał tak z prostego powodu takiego ze z oficjalnych wypowiedzi Lucasa (który przypominam jest twórcą SW) wynika ze Habrada absolutnie nie ma racji i wypisuje bzdury.
                    Tyle w temacie

                    LINK
                  • Re: Danio?

                    Lord Budziol 2017-02-03 11:19:31

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    To niestety przeczytałeś bez zrozumienia;p Gdyby Vader i Sidious nie zajmowali się przeciągnięciem Luke`a na swoją stronę, to albo nie doszłoby do wybuchu GŚ albo zdążyliby uciec przed wybuchem. Tak więc Luke był niezwykle istotny dla przywrócenia Równowagi Mocy.

                    Z zaskoczenia to zginęła właśnie Aayla, która otrzymała strzały w plecy. Ki-Adi Mundi był w trakcie szturmu, zauważył że coś jest nie tak, obrócił się więc i stał twarzą do klonów i próbował się bronić odbijając strzały, nie udało mu się to jednak zbyt długo... Co z tego że Jedi niby ogarnęli się co dzieje, gdy klony były już w środku miały taką przewagę liczebną że Jedi byli bez szans... Na Geonosis gdyby Yoda nie przyleciał z klonami to cała grupa uderzeniowa Mace`a zginęłaby z rąk droidów, a droidy były znacznie mniej ogarnięte od klonów;p

                    Wręcz przeciwnie, Anakin/Vader jest jedną z moich ulubionych postaci, jednym z najpotężniejszych użytkowników Mocy i uznaję go za Wybrańca, który przywrócił Równowagę Mocy, ale to nie zwalnia z myślenia i obiektywnej analizy;p

                    Dzieło powinno się bronić same, a nie że twórcy muszą wyjaśniać o co chodziło bo np. beznadziejnie przedstawili jakąś scenę;p

                    LINK
          • Re: ......

            Szybki tosiek 2017-02-03 10:24:25

            Szybki tosiek

            avek

            Rejestracja: 2015-08-25

            Ostatnia wizyta: 2018-09-19

            Skąd:

            Teoretycznie tak, ale gdyby Anakin nie przeszedł na ciemną stronę, to 66 odbyłby by się dużo pużniej albo i nie, bo windu zaciukał by Sidiousa i koniec. A poza tym, w legendach to właśnie Vader ścigał resztki zakonu Jedi, nie klony i szturmowcy, także tyle w temacie.

            LINK
            • Re: ......

              Mxds 2017-02-03 10:44:59

              Mxds

              avek

              Rejestracja: 2015-12-24

              Ostatnia wizyta: 2018-08-16

              Skąd: Olsztyn

              No i to jest logicznie myślący człowiek

              LINK
            • Bastion bawi i uczy

              Lord Budziol 2017-02-03 10:55:35

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              *jak już to później, nie puzniej

              Zacznijmy od tego, czy Windu tak naprawdę mógł wtedy zabić Palpatine`a? Podejrzewam, że gdyby Anakin jednak postanowił dołączyć do Windu, to Palpatine zabiłby ich obu używając "unlimited power";p Jasne, za chwilkę pojawi się tu Princess mówiąca że nie dałby rady Anakinowi, ale prawda jest taka, że w ROTS to on jeszcze wyszkolony na max nie był;p
              Jedi byli zdrajcami Imperium, i jako takich ścigało ich CAŁE Imperium. Głównie Inkwizycja, ale także szturmowcy i sam Vader. Oczywiście to nie było tak, że ściganie Jedi było dla nich priorytetem (poza Inkwizycją), ale jak już się jakiś trafił to starali się ich doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości.

              LINK
              • Re: Bastion bawi i uczy

                Mxds 2017-02-03 11:00:59

                Mxds

                avek

                Rejestracja: 2015-12-24

                Ostatnia wizyta: 2018-08-16

                Skąd: Olsztyn

                Mała wstawka ziomuś dla twojego info Vader był u szczytu formy właśnie przed spaleniem.

                LINK
                • Re: Bastion bawi i uczy

                  Lubsok 2017-02-03 11:03:00

                  Lubsok

                  avek

                  Rejestracja: 2012-03-10

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-07

                  Skąd: Białystok

                  Tak, był u szczytu SWOJEJ formy. Co nie znaczy, że był lepszy od Windu, czy Sidiousa.

                  LINK
                  • Re: Bastion bawi i uczy

                    Princess Fantaghiro 2017-02-03 11:22:35

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Anakin był wielokrotnie potężniejszy od Windu.
                    Od Sidiousa też był, ale ciężko mi oszacować nawet w przybliżenii o ile.

                    LINK
                  • Re: Bastion bawi i uczy

                    Lubsok 2017-02-03 11:34:08

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-07

                    Skąd: Białystok

                    Jak to o ile? To można mierzyć poziom mocy? Czyli wychodzi na to, że midichloriany to coś jak jednostki mocy w Dragon Ballu. xDDD

                    LINK
                  • Re: Bastion bawi i uczy

                    Lord Budziol 2017-02-03 11:47:52

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Anakin miał wielokrotnie większy potencjał od Windu i Sidousa. Gdybyś tak to ujęła to mielibyśmy pełną zgodę
                    Niestety sam potencjał to nie wszystko, zauważmy że Anakin bez małego dopingu ze strony Palpatine`a i gadce Dooku o mrocznych uczuciach nie był w stanie pokonać Hrabiego. A okazji miał do tego całkiem sporo;p Niestety w każdej walce to Dooku wyraźnie dominował (aż do ww. walki w ROTS)

                    Powodem dla którego Anakin był znacznie potężniejszy od przeciętnego Jedi były m.in. jego ciągotki do CSM. Niestety dla Skywalkera Windu nie jest przeciętnym Jedi, a Vaapad wykorzystałby "tajną broń" Anakina przeciwko niemu... W tej walce stawiałbym więc raczej na Windu.

                    Sidious vs Anakin, w ROTS to kompletnie nie ta liga...

                    Oczywiście młody Skywalker z mądrością i spokojem późniejszego Vadera byłby w tych pojedynkach nie do zatrzymania, ale to już inna para kaloszy;p

                    LINK
                  • Re: Bastion bawi i uczy

                    Princess Fantaghiro 2017-02-03 11:54:17

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Ale ja nie mówię o potencjale. Tak wiem jakie zdanie masz o Mortis - jakby w uniwersum SW tylko tam istniała Moc, a nie ..hm, wszędzie i że myśl iż Anakin/Vader aka the chosen one to jedna najpotężniejsza istota ale...

                    No fakt, nie miał stałej pewności siebie, imo dlatego też jego Moc była chwiejna. Tak jak mówisz, POTRZEBOWAŁ słownego dopingu od Palpatine by pokonać Dooku. Podobnie na Mortis POTRZEBOWAŁ słownego dopingu Obiego by poruszyć całą planetą... No taka to gapcia ten Skyguy

                    LINK
  • Co gdyby Mace zabił Sidiousa?

    Mossar 2017-02-03 11:02:03

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    Po przeczytaniu tego wątku naszła mnie myśl: Co gdyby Mace zabił Sidiousa a Anakin nie przeszedł na CSM?

    Moim zdaniem Rada Jedi na tym etapie była na maxa zdegenerowana, jakby spojrzeć na to obiektywnie to, szczególnie w TCW, działania Jedi często powodowały ogromne spustoszenie na planetach gdzie żyli sobie zwykli szarzy ludzie nie angażujący się w politykę i wojnę. Jedi i Senat pewnie dalej produkowaliby klony niszcząc ostatnie bastiony sprzeciwiające się senatowi. Koniec końców Jedi mieliby władze absolutną nad galaktyką, prawie niczym nie różniącą się od tej, którą dzierżył Sidious pomiędzy ROTS i ROTJ.

    Luke i Leia pewnie urodziliby się na Naboo, tak by Rada o niczym się nie dowiedziała. Koniec końców, ktoś by miał za długi jęzor i Rada zdecydowałaby o wywaleniu Anakina z Zakonu Jedi. Anakin przeszedł by na stronę mocy podobną do Ahsoki czy Bendu (nie bawiłby się w kodeks Jedi tylko korzystałby z pełni mocy) i razem ze swoim synem złączyliby siły, aby pokonać hegemonię Zakonu Jedi.

    Co z resztą ekipy? Lando i Han całe życie bawiliby się w szmuglowanie. Leia siedziałaby z mamą na Naboo aktywnie próbując w Senacie walczyć o prawa. Finn siedziałby z rodziną na jakiejś małej planetce i zostałby jakimś rolnikiem, mechanikiem albo sprzedawcą. Rey by pewnie nie było w zależności od tego czyją córką jest xD

    Po co ja to pisałem w ogóle.

    LINK
  • re

    gwiazdor90 2017-02-03 15:09:40

    gwiazdor90

    avek

    Rejestracja: 2016-04-23

    Ostatnia wizyta: 2025-01-14

    Skąd: Kobyłka

    Anakin był wybrańcem, tylko jego losy potoczyły sie tak, a nie inaczej. Ostatnio także myśląc o tytule części VIII dochodzę do wniosku, że faktycznie być może to koniec Jedi i być może i akademii. I Anakin i Kylo dokonywali rzezi na grupach. Idąc tokiem myślenia, że wybraniec przywraca równowagę mocy, znaczy że duża grupa Jedi tą równowagę zaburza. Stąd też zasada dwóch Dartha Bane`a. I też jestem ciekaw czy sprawdzi się spoiler odnośnie zakonu Ren.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..