Albo raczej Rada najwyższa - jak Wam się podoba ten pomysł, gdzie pół rady jest Jedi, a pół politycy. Trochę jestem zaskoczony, bo z jednej strony Jedi są bardziej pod kontrolą Cala, a z drugiej za bardzo mieszają się do polityki. Nie jestem do końca przekonany do tego pomysłu. A wy?