Do piątku w USA 70 mln$, a wyświetlają od czwartku wieczorem dopiero. Doliczajac cząstkowe ze świata to juz 100$ przekroczono.
Teraz Disney nie musi już chyba myśleć nad kolejnymi spinnoffami w kategorii "czy", tylko "ile" i "kiedy".
Do piątku w USA 70 mln$, a wyświetlają od czwartku wieczorem dopiero. Doliczajac cząstkowe ze świata to juz 100$ przekroczono.
Teraz Disney nie musi już chyba myśleć nad kolejnymi spinnoffami w kategorii "czy", tylko "ile" i "kiedy".
I dobrze! Tak trzymać! Wszystko w naszych rękach i portfelach. Dzisiaj dam zarobić, jutro, pojutrze...
Mam wrażenie, że fandom oszalał ze szczęścia. Na pewno wynik otwarcia będzie dobry. Ale dla dużych wyników całościowych najistotniejszy jest tzw. drop jakiego film doświadcza w czasie kolejnego weekendu. Czy R1 ma szansę na przyciąganie kolejnych tłumów casuali? Nie wydaje mi się. Wszystko zależy od opini przekazywanych teraz przez widzów potencjalnym widzom.
Tak. Brak szczęśliwego zakończenia może ostudzić zapał nie-fanów do ponownego oglądnięcia. Więc 1 mld to byłby fenomenalny wynik.
Za kilka tygodni się wybiorę do Imaxa z kolegą co jest "fanem epizodów SW only", to zobaczę co powiem.
Ci co byli na premierze byli zachwyceni, tyle że to był typowy fandom
O sukcesie kasowym w dzisiejszych czasach nie decyduje fandom. Tak było 40 lat temu... przed STAR WARS. To właśnie SW77 zmieniły odbiór tego typu filmów, dały im tzw mass appeal ale jednocześnie odebrały "prawo głosu" fanom SF, od kiedy weszła do gry tak wielka forsa.
Dziś u mnie to się odbiłem od kas, (wieczorne seanse sold out), mimo że grają na pięciu salach - 3x2D. Nie wiem jak w drugim kinie, podejrzewam że podobnie. Więc nie tylko fandom poszedł.
No, oczywiście że nie tylko fandom
ale o "długowieczności" filmu w box office decyduje zdolność przyciągania nowych widzów. Czy R1 będzie w stanie ruszyć i przyciągnąć nie tylko fanów? Za tydzień będzie widać.
W pełni zasłużony wynik dobrze rokujący na przyszłość. Mam nadzieję, że "Łotr 1" przekroczy próg 1,5 mld $.
I teraz znowu będzie pytanie, podobnie jak po TFA, czy kolejne spin-offy ciągle będą realizowane zgodnie ze strategią "play-it-safe"? Czy może korporacyjny nadzór zostanie trochę poluzowany? Bo nie ma się co oszukiwać, tak samo jak TFA również R1 był trzymany na krótkiej smyczy.
Ciekawe co zrobi D. Chyba już nikt nie ma teraz wątpliwości, że zakup SW to była świetna inwestycja, D ma kurę znoszącą złote jajka.
Między TFA i RO jest taka różnica, wychwycona przez Vilkalę - jeden film robił "fan" co jako dzieciak chciał być Jedi, a drugi FAN, który na 30-te urodziny chciał jechać do Tunezji z niebieskim barwnikiem do mleka. Disney-u - idzcie tą drugą drogą.
Nie bardzo rozumiem prawdę mówiąc. Na czym ta różnica polega?
Jeden zrobił to, co widział w dzieciństwie i do czego ma sentyment (zaznaczam, ze mi TFA się podobało), drugi zrobił coś zupełnie nowego, poszerzajacego uniwersum z olbrzymią ilością nawiązań, przeróżnych "smaczków" itp.
Spinoffy o Solo, Kenobim, Fetcie czy Yodzie zapewne będą "safe". Spinoffy bez solidnego zakorzenienia w Epizodach... no, nie będzie ich.
A czy Spin-off o Solo nie będzie jednocześnie filmem o Fettcie?
Co do zakorzeniania spinoffów... no to faktycznie jest zagadnienie. R1 niestety zamyknął wszystkie drogi dla potencjalnych "rozgałęzień". Cała załoga wybita do nogi. Myślę, że film o Solo może być dużą szansą na otwarcie - Solo jest bardzo dobrze znaną i uwielbianą postacią, może kolejne będą oparte właśnie na tej gałęzi historii? Ja osobiście mam nadzieję na Trylogię Solo. Coś takiego przyszło mi do głowy gdy oglądałem twarze trójki głównych wykonawców.
Spinoff o Yodzie... not happening. Yoda nie ma potencjału gwiazdorskiego. Niestety.
To samo myślę o Kenobim. Dla fandomu Obi Wan to jest legenda, ale niestety dla przeciętnego zjadacza chleba, to bardzo nudna, a nawet niesympatyczna postać. Jakoś nie widzę Disneya pakującego forsę w taki film. Nieprzypadkowo następny w kolejce po R1 jest Han Solo, który jest przeciwieństwem Kenobiego.
RO pokazał, że można zrobić fajny film bez głównych Dramatis Personae sagi, z minimalnych, choć mocnym, udziałem Vadera i takimz minimalnym wykorzystaniem lightsaberow. Dlatego bym się nie martwił czy w kolejnym spin-offie będzie Obi, Organa, Boba czy inna Ahsoka.
W spinoffie o Solo spodziewam się akurat zerowego udziału lightsaberów i Vadera, choć Force-userzy powinni się trafić.
Będą starzy wyraziści znajomi: Chewie, Sokół, Lando, pewnie Jabba - bo inaczej w ogóle nie nadawałoby się to pod markę SW.
Mocy musi być ZERO, bo sam Solo mówił, że nigdy takiego cuda nie widział, i że w bajki nie wierzy. Chyba, że gdzieś w tle bardzo subtelnie, ale blockbustery to nie miejsce na subtelności.
Nie "widział" jej w wersji Jedi, ale w wersji Maz czy Chirruta? Aż się prosi IMHO, żeby kogoś takiego wyśmiał
Ha ha, być może kogoś takiego widział, i ów ktoś poległ w sposób nie-bohaterski?
Sam Solo mówi "Hokey religions and ancient weapons are no match for a good blaster at your side, kid". Być może film o Hanie powienien pokazać, skąd wzięły się takie a nie inne przekonania?
Rogal sobie dobrze radzi, w ten weekend* spadek 38%, co jest dobrym wynikiem, zważywszy że w ciągu przedświątecznego tygodnia też przynosił ok. 15 mln$ dziennie.
* weekend o tyle nietypowy, że trwa cztery dni, a piątek i szczególnie sobota to dni "martwe". W poniedziałek zaś znowu część projekcji byla "sold out"
My tu tak gadu gadu, a w międzyczasie RO przekroczył na całym swiecie miliard zarobionych $. Co daje solidne podstawy dla rozwoju uniwersum przez Disneya.