Matka wyrzuciła na zbity pysk za sprowadzanie z ulicy podejrzanego elementu, obcych mężczyzn (Qui-Gon) i kobiet profesji szemranej (Padme). Oraz za robienie wokół siebie burdelu na, kółkach. No bo kto normalny by zniósł te wszystkie śrubki, golutkie roboty z genitaliami na wierchu? Nikt.
Podejrzany handlarz nielegalną bronią wygrywa smarkacza od innego cwaniaka. Watto wspaniałomyślnie dorzuca odkurzacz i obierak do pyrek gratis. Podstarzały hippis zabiera dzieciaka, że niby pod swoje skrzydła. A tak naprawdę chce umieścić młodego w sekcie. Bo świeża krew zawsze się przyda. Niestety guru i wiekowy przywódca sekty koloru trawy stwierdza że dzieciak jest spalony na starcie. Matka dawała mu na kaszel za dużo antybiotyków i mu się namnożyły w organizmie podejrzane bakterie, zwane midi-srośtam. Ani się wkurzył, podpierniczył myśliwiec i zestrzelił Galaktyczne Kółko Różyczkowe, głównych sponsorów sekty, co się zbudowali, nie chcieli już bulić Zgredkowi za wszy.
Bo były nieświeże.
W tzw. między czasie Ani rozrabiaka zdążył się zabujać na zabój w starszej koleżance którą zgarnął onegdaj z ulicy. Okazało się że nie jest to panna negocjowanego afektu. Bo nosiła w kieszonce składaną koronę.
Minęło 10 lat.
Z 9 latka wyrósł 19 latek.
Aniemu zaczęły niebezpiecznie buzować hormony. I nawiedzać nocne fantazje o starszych kobietach, dziwnie przypominających mamusię. Doszedł do jedynego słusznego wniosku, że to wszystko przez to że Obi Łan Kreciobi dał mu całkowite embargo na sex. Za foszków rozmaitych strojenie.
Ale dzielny nasz bohater nie zamierzał się poddawać tak szybko.
Ułożył sobie w głowie chytry plan i zaczął realizować punkt po punkcie. Z subtelnością dźwigu...
Najpierw ćwiczył godzinami przed lustrem spojrzeniem rasowego gwałciciela. Tak radzili w Podręczniku Casanowy napisanym przez hrabiego Maula. (Oczywiście swoim zwyczajem Anakin opuścił notkę biograficzną o autorze gdzie jak byk stao że gość skończył w ośrodku dla obłąkanych. Wszak w życiu liczy się tylko praktyka. )
Okazało się to trickiem nietrafionym, bo ofiara nie padła z wrażenia.
Maranie palcami po gołych pleckach też nie przyniosło spodziewanego rezultatu poza wzrokiem dziewczyny który zabijał.
"Weź już skończ gówniarzu bo to się robi nudne."
W akcie desperacji nasz bohater bierze się do całowania. Niestety, brak doświadczenia robi swoje, i Ani całuje jak leszcz ostatni. Nie zarobił w gębę tylko dlatego że Padme bolał nadgarstek od całodziennego sadzenia rzepy. Żeby zrobić z niej kompot i zbunkrować na wyspie pod kamieniem za czwartym drzewem.
Ani próbował jeszcze różnych technik flirtacyjnych. Podrywu na wzrost, boski wygląd i sztuczki magiczne.
I NIC!
Padme nadal objawiała zainteresowanie bryły lodu.
To jakiś koszmar, tragedia, muszę się obudzić - krzyczał jego głos wewnętrzny. CZY WSZYSTKO JUŻ STRACONE, CZY NIE MAM SZANS ŻADNYCH?!
Nie mogąc już wytrzymać tego frustrującego napięcia seksualnego, przy ogniu i kominku zdecydował się wyznać co czuje.
"Piepsyć podchody!" - pomyślał sobie.
"Musisz być moja! " - wypalił nieskładnie." Tak chce przeznaczenie, taka Mocy jest wola. "
Licząc skrycie na bzykanie na tapczanie.
Lecz że życie gorzki ma smak, a piękne są tylko chwile...skończyło się tak:
" Zdurniałeś do reszty, kretynie?! . Ja się z sekciarzami nie umawiam. Nie po to robiłam licencję na kominiarza! Wybij sobie to z twego łba pustego! "
CDN.