Witam, tak jak w tytule: szukam osoby, która jest chętna pomóc mi, dzięki swoim zdolnościom .gif)
Piszę powieść SW, którą opublikuję m.in na bastionie, jednak chcę ubogacić ją przez różne ilustracje i okładkę
Jeśli ktoś chce wziąć w tym udział i spełnia kryteria to zapraszam na priv
Powieść SW, ambitnie
Rysownikiem jestem raczej początkującym, więc to nie dla mnie robota, ale spytam - kiedy możemy spodziewać się publikacji?
Wszystko robię na bieżąco, poprawiam, dopisuję, tak aby nie zawieść czytelnika. Myślę, że na początku 2017 roku- w styczniu
W takim razie czekam na premierę
Dzięki a ja na współpracę z jakimś rysownikiem ).gif)
Polecam niejaką Vast_.
Tylko wtedy na premierę w styczniu bym nie liczył
Jak będę chciał dynie to dam znać, a nie, czekaj...^^
Sorry, że nie na temat, ale strasznie wq.* mnie słowo "ubogacać". Te obrazki będą jakieś duchowe, natchnione?
Nie można korzystać z normalnych słów: "wzbogacić", "upiększyć", "zaopatrzyć" w odniesieniu do obrazków do powieści?
PS. "postaci" w miejscu "postacie" też mnie wq.*. ~
1. Nie gniewam się 
2. "Ubogacić" mogłem użyć poprzez niedopatrzenie gdy pisałem Może mi T9 zmienił, nwm
3. ?
~
3 to "postacie"? To tak na zaś. ~
Dzięki królu złoty, ale nie potrzebuję twoich rad
Potrzebujesz, bardziej niż myślisz.
Trochę odchodzimy od tematu Nie sądzę, aby niedopatrzenie było powodem, dla którego potrzebowałbym jego rad
1. Nigdy nie zamierzałem udzielać Ci rad, czy nauk. Wyraziłem swoją frustrację, za co przeprosiłem z góry. Dzień był do d.*, przykro mi, że padło na Ciebie.
2. Niepotrzebnie wspomniałem o "postaciach". Nie mam zielonego pojęcia z jakiej formy korzystasz. Dla mnie była to druga część 1.
3. Dla mnie EOT.
Nic się znowu takiego nie stało Każdy ma czasem słaby dzień
Wilczyca, możesz mi pokazać swoje "początkujące" szkice chętnie się przyjrzę
E, ja się dopiero zaczynam uczyć rysunku. Na razie jestem na etapie rysowania martwej natury, więc są to dzieła typu "klej owinięty wstążką" czy "trzy gary i szalik" A poza tym jestem strasznie leniwa, więc raczej do stycznia bym się nie wyrobiła.
Ale jakaś współpraca za parę lat, kiedy nauczę się już porządnie rysować - kto wie?
Zapomniałem, że ów rysownik będzie zapoznany z wszystkim, oczywiście
