Ja idę przede wszystkim z nadziejami na dobre Gwiezdne Wojny. I z biletem oczywiście. Na pierwszy seans zabieram ojca, który zaraził mnie w dzieciństwie pasją do Star Wars (a teraz mój ojciec co najwyżej kilka razy w roku obejrzy SW ). To w Poznaniu w IMAXie (14.12.), a w piątek w Pile z kumplem, który też raczej się tak bardzo SW nie interesuje. Nie idę natomiast z żadnymi mieczami. Co prawda w swojej kolekcji mam - a co, pochwalę się - trzy FXy, ale nie kręci mnie noszenie na seans mieczy, z którymi nie wiesz, co zrobić na sali kinowej. Nie interesuje mnie też jakieś przesadne okazywanie tego, jak bardzo to ja nie lubię tych Gwiezdych Wojen poprzez szpanerskie przynoszenie gadżetów. Będą konwenty, będą różne imprezy (w najbliższym czasie choćby StarForce), to wtedy wezmę, ale nie do kina. Niech Moc będzie z Wami.