TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Anakin vs Feniks

Princess Fantaghiro 2016-11-25 06:01:03

Princess Fantaghiro

avek

Rejestracja: 2016-05-24

Ostatnia wizyta: 2025-01-19

Skąd: Posępny Czerep


Na wstępie dziekuję Ci ślicznie Budziolu za polecenie X - Men 3 Ostatni Bastion. Jest to jeden z nielicznych filmów z MCU obejrzany przeze mnie w całości na raz, a nie że na 2 - 3 raty dzielony
Miałeś rację że wątek Jean/Phoenix mnie zainteresuje, jakże mogłoby być inaczej
No i fajnie że mam teraz  porównanie, jak imo ten sam problem wygląda w dwóch różnych uniwersach.
I stety/niestety SW i wizja Lucasa pozostaje dla mnie nadal niedoścignionym wzorem w tym zakresie, na tle MCU wypada to jeszcze porządniej.
Jak już gdzieś tu pisałam, cenię George`a subtelność. Za to że ukazuje przemiany, wyjście jednej osobowości a wchłonięcie w głąb umysłu drugą tak, że bardzo rzadko kto dostrzeże na czym polega problem Skywalkera. Albo że w ogóle ma jakiś problem
Wychodzi na to że dzieje się tak dlatego ponieważ Lucas po prostu nigdzie nie określa Anakina/Vadera jako osobowość mnogą wprost.
Zostawia widzowi miejsce na domysły i własną interpretację. (Chyba popełnił błąd bo widz tego nie doceni. Raczej chce być prowadzony za rączkę i mieć objaśnione )
Nic takiego nie ma miejsca w X - Men 3. (Nie żeby mnie to zdziwiło). Sposób w jaki zaburzenie dysocjacyjne w osobowości mnogiej zostaje przedstawiony to normalnie ...
Nie jest to łopata. Nawet nie szufla. Marvel zapodaje wątek łychą od koparki
Wiemy o co chodzi, bo zostaje nam to bezczelnie i prosto z mostu OZNAJMIONE.
Jestem bardzo ciekawa co na to Kathi. Bo o ile dobrze pamiętam wyraziła kiedyś swoje oburzenie z powodu zbadania Anakina na obecność midichlorianów.
Że ale Lucas perfidny...
Jak w takim razie nazwać zabieg twórców X - Mena 3?
Bo dla mnie jest to gracja karabinu maszynowego.
Gdzie już w 2 minucie widz dowiaduje się od rodziców Jean "ona jest chora".
W dalszej części filmu jesteśmy bombardowani informacjami o tym że prof. Charles jest jej terapeutą, że kobieta była poddawana terapii. Że nie potrafi kontrolować swojej mocy, a co za tym idzie, siebie samej. Że potrzebuje pomocy. Podkreśla się to że panna Grey ma "blokady" w umyśle. Jest bez ogródek wyjaśnione i podane fachowe nazewnictwo zaburzenia osobowości. Charles skrótowo objaśnia Loganowi na czym polega u Jean rozszczep osobowości. Mówi o istnieniu w jednym ciele dwóch jaźni. Pyta:
"Czy mamy tu do czynienia z Jean czy może z chcącym się wydostać na wolność niszczycielskim Phoenixem?". Tym który jest jak wściekła bestia zamknięta w klatce. I zdolna do wszystkiego.
Ale ze względu na to właśnie że jej problem zostaje wytłumaczony, mamy do czynienia z potężną manipulacją widzem. Dostaje on jasny przekaz: Jean nie jest niczemu winna -  bo to "nie ona". Postać zostaje usprawiedliwiona. Ma dyspensę.
Ojej, do mnie pretensje i śmiechy chichy że bronię A. S. na 1001 sposobów i że "ach, jakie to wygodne", ale kiedy twórcy Marvele robią coś podobnego tylko znacznie perfidniej bo robią z tego oficjalny kanon, nie zostawiając ani cala na własną interpretację motywów działań postaci, podają gotowiec to tak wszyćko pasuje i pretensji nie ma
Bardzo mnie ciekawi również czy Kathi uważasz Logana za skończonego, zaślepionego kretyna (czy ma to zarezerwowane tylko dla Amidali ) bo facet wciąż kochał Jean, pomimo tego ogromu zła jakie wyrządziła:
-zabiła ukochanego Scotta
-zabiła terapeutę Charlesa
-zabiła iluś dawnych przyjaciół mutantów
- o licznych ofiar w ludziach z powodu spodowanych przez nią katastrof nie wspomnę.
Ba, Logan nie tylko ją kochał po tym wszystkim ale jeszcze chce umrzeć tylko dla niej.

LINK
  • Re: Anakin vs Feniks

    Lord Budziol 2016-11-25 09:31:20

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    Nie ma za co

    Co do Jean Grey, to nie do końca tak:
    - "ona jest chora" dot. jej specjalnych mocy, nie posiadania osobowości mnogiej. Świat i "normalni" ludzie boją się mutantów i ich mocy (co ciekawe w tym samym uniwersum Spiderman jest OK;p)
    - kiedy poznajemy Jean jako dziewczynkę jest niezwykle potężnym mutantem, ale posiada tylko jedną osobowość. Xsavier bojąc się jej wręcz niewyobrażalnej mocy blokuje jej umysł zostawiając dostęp tylko do mniejszej potęgi którą będzie w stanie kontrolować i to wtedy, tam za tą blokadą powstaje druga osobowość - chcący się uwolnić potężny Phoenix.
    - tak, można uznać Jean za jedną z ofiar Phoenixa, ale czy to ją usprawiedliwia? Wydaje mi się że niestety dalej to ona musi ponieść odpowiedzialność za te czyny, wiedział o tym również zakochany w niej w Logan, którego było mi bardziej żal niż Jean...
    - różnica między Padme a Loganem jest mimo wszystko dość znaczna. Padme to idealistka walcząca o pokój na świecie, wolność, demokrację i inne takie. W związku z tym ciężej usprawiedliwić zakochanie w "złej" osobie niż u Logana u którego nigdy nie było to na pierwszym miejscu...


    Co do Anakina/Vadera dla Ciebie jego przypadek jest niezwykle subtelnym ukazaniem osobowości mnogiej, dla mnie (i chyba większości Forum) czymś czego tam po prostu nie ma...
    Zgodzę się Skywalker miał problemy psychiczne, stosował takie mechanizmy obronne jak wyparcie i zaprzeczenie, ale to cały czas była jedna osobowość. Co najwyżej możemy mówić o 2 połówkach tej osobowości, coś jak aniołek i diabełek szepczący do ucha bohatera kreskówki

    LINK
    • Anakin vs Feniks

      Princess Fantaghiro 2016-11-30 11:46:20

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Posępny Czerep

      Budziolu,
      - Wiem o tym, i nie miałam na myśli tendencji czy zdania opinii publicznej odnośnie kwestii mutantów w świecie przedstawionym. Chodziło mi o sam fakt że rodzice uznawali ją za "chorą". Więc widz od samego początku jest jakby odpowiednio przygotowany do dalszych rewelacji, raczej pomyśli sobie : Aha: coś dziewczynie jest. Coś jej  dolega.
      Zabieg myślę mający na celu wzbudzić odruchowe współczucie.
      Zupełnie inaczej jak Lucas, który najpierw wyjeżdża z tytułem Wybraniec i najwyższą liczbą midichlorianów (co i tak imo niewiele dało bo i tak mało kto uważa Skywalkera za najpotężniejszych istotę w uniwersum, popularniejsze są  Revany, Starkillery, inni :? ) a dopiero później imo pokazuje istotę problemu postaci. A jednak jak widać z reguły pierwsze informacje najsilniej wpływają na ocenę, rodzi się częste przeświadczenie że "wybraństwo" jest czymś na plus a nie minus. (Czy jak według mnie, przede wszystkim po prostu zbiorem rozmaitych i bardzo silnych zaburzeń.)
      W X-men 3 najpierw mamy "chorą dziewczynkę która potrzebuje terapii, pomocy" a  dopiero później Magneto, zdaje się zafascynowany możliwościami Jean/Phoenix oznajmia: "Od pierwszej chwili w której cię w ujrzałem, wiedziałem że jesteś kimś wyjątkowym. Nie rozumiałem czemu Charles próbuje z bogini uczynić śmiertelniczkę. Ograniczyć twój nieograniczony potencjał".
      - A ten pomysł twórców że to profesor "założył jej blokady psychiczne" jest dla mnie właśnie bardzo idiotyczny. Nie można fizycznie, z zewnątrz spowodować u kogoś rozpadu osobowości. Umysł sam to robi. Imo kretyńsko wymyślone,  po najmniejszej linii oporu, byleby było.
      - Serio?  Przypiszesz Jean czyny Phoenixa wiedząc że miała (wyłożony jak łopatą)  rozszczep? Z jakiej racji? Dziwi mnie Twoje podejście szczerze powiem. Bo jak dla mnie to tu widzowi jest na siłę i bez niedomówień wciśnięte bezdyskusyjne alibi...
      - Ale zwróć uwagę na to, że Logan ma o wiele większą wiedzę o sprawie. Terapeuta dr. Charles mu wyłuszczył co i jak. Moim zdaniem Padme jest tak naprawdę prawie "zielona" w temacie. Ona niewiele rozumie z tego co jej mężowi dolega. Nikt nie przyszedł i jej tego nie wyjaśnił. Tzn, może nie do końca nikt, jeśli liczyć Obiego ze słowami : "Anakin jest w niebezpieczeństwie", "Przez kogo, Sithów?", "Przez siebie samego". Jakby Lucas był perfidnie łopatologiczny, toby imo Obi powiedział coś w stylu: "Anakin jest zagrożony przez Vadera, swojego mrocznego, niszczycielskiego i zabójczego Pasażera. System obronny psychiki oraz zbiorowisko wypartych, uznanych przez Anakina za złe i niepożądane pragnień i myśli za które się nienawidził i które tak bardzo osłabiły jego ego, że go w końcu ten Mroczny Pasażer pochłonął - a mówiąc psychologicznie, przejął nad nim stałą kontrolę.
      Co prawda, wg mnie Kenobi jest psychologicznie bardziej rzeczowy w ANH, mówiąc że to" Darth Vader zdradził i zamordował ojca Luke`a."

      No i przyznam że jeśli chodzi odbiór Padme i Logana to imo ta wybiórczość jest trochę przykra. Co mają do rzeczy przekonania, podejście do polityki a to czy się jest w kimś zakochanym? Czyli co, Padme wychodzi na dziwną bądź mówiąc dosadnie kretynkę, no bo jak pani polityk wierzący w demokrację może być nadal zakochana w mężu po tym wszystkim co zrobił, a Logan i jego wciąż istniejące uczucie do Jean jest" spoko" bo ma politykę albo /lub kwestie demokracji w czterech literach? Już nie mówiąc o tym że w kwestii uczuć rozum zwykle niewiele ma do gadania
      Wg mnie tu chodzi raczej o tendencje w opiniach, że Logan "jest fajny a Padme nie".

      PS. Taka dygresja. Ja już nie wiem skąd te ogólne i częste zachwycenia Interstellarem.  Jakoś tam naukowcy którzy mają ratować ludzkość a kierują sie serduszkiem mało komu nie pasują do obrazka, a w SW zabujana pani polityk ludziom przeszkadza...


      - Oj coś kręcisz, plączesz się w zeznaniach, oj plączesz. To nic, ja Ci przypomnę.
      Kto nazwał Jean Anakinem /Vaderem w spódnicy?

      Ale wracając do meritum.. troszkę inaczej. Przez subtelność mam na myśli to, że Anakin np. nie przebiera się w inny kolor ciuchów za każdą przemianą, nie zmienia fryzury jak np. postać Tary z serialu "Stany Zjednoczone Tary" która ma 4 w sumie osobowości, a twórcy podkreślali je przede wszystkim ubiorem, jedna osobowość nosiła się na różowo - ta która była z charakteru "kokietka" , jedna na czarno "famme-fatale", "Buck" ubierał się w kamizelki i czapki bejsbolówki, a osobowość główna, w pastele .

      Nie ma u Lucasa takiej szopki. Nie ma też zmian gabarytów, nie powiększa się ileśkrotnie jak Hulk. Nie ma też - wg mnie przeprowadzonego nieudolnie, bez ładu i składu zabiegu jak u Abramsa -  gdzie Kylo sobie ściąga i zakłada hełm, ale nie przynosi to jakiejś specjalnej zmiany. Bez hełmu też używa przemocy. Owszem, pomysł ten, sam w sobie imo fajny nawet jeśli łopatologiczny -  tylko czemu tak bezsensownie użyty?

      Bo dla mnie Lucas jest tak subtelny w przedstawieniu imo podwójnej osobowości Skywalkera jak "subtelna" może być różnica między Sithem a Jedi, między ciemną stroną a jasną , między tym co najgorsze a najlepsze w jednym i rzekomo tym samym człowieku. Jak bycie czułym, całowanie matczynych, prawie już martwych rąk w jednej minucie a sianie śmierci i zniszczenia w drugiej. Jak dwa słońca na Tattoine, miejscu urodzenia Wybrańca, w tym jedno koloru krwi. (Zgadnij które uważam że symbolizuje Vaddiego?   )
      Jak plakat do Mrocznego widma gdzie Cieniem Anakina jest Vader. Tak wiem. Według większości, pospolity lucasowski Foreshadowing. Ale wg mnie, znacznie więcej. Znak że Mroczny Pasażer zagniezdzil się znacznie wcześniej niż znakomita większość przypuszcza. (A, i nie. Skywalker nie jest jak Dexter Morgan ).

      Może i ludzie nie widzą. A może "widzą"  tylko nie wiedzą sami co. Bo potem nie ja marudzę że "Vader jest jakiś dziwny, nieswój, nierówny, jak on się zachowuje, czemu ma takie jakieś w zwolnionym tempie jakby homo-fantazje?! " Sorry, Zablokowany, musiałam .

      Co do kreskówkowego Aniołka i Diabełka, niestety, też się nie zgadzam z tym porównaniem.  Bo jest za słabe. Aniolka i diabełka jak z kreskówki to ma prawie każdy . To co imo ma Skywalker to na szczęście wielką rzadkość. Inna rzecz żee wcale nie trzeba mieć borderlinów czy rozszczepów do tego by robić rzeczy potworne i to podejrzewam zupełnie świadomie.
      Na sam koniec, cytacik z Narodzin :

      Wydarzenia z życia Anakina Skywalkera mogły mieć miejsce przed wieloma tysiącleciami...mógł też w nich uczestniczyć ktoś zupełnie inny. A jednak jakaś reszta osobowości Anakina nadal prześladowała Vadera niczym ból po utraconej kończynie.

      Dla mnie, to jest jednak wymowne.

      LINK
      • Re: Anakin vs Feniks

        Shedao Shai 2016-11-30 11:50:04

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        słabo mi

        ratunku

        LINK
        • Re: Anakin vs Feniks

          Princess Fantaghiro 2016-11-30 12:20:29

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2025-01-19

          Skąd: Posępny Czerep

          A wolisz analizę Cyfry? Wątpię. Bo i analizować nie ma czego

          Ale przypomniałeś mi jeszcze że zapomniałam wspomnieć o łopatologii u Jean. Bo u niej przemiany w Phoenixa są imo perfidnie zaznaczone, bo gdy się w niego zmienia to przedmioty a także istoty żywe np. Logan ulegają zniszczeniu. Jemu pod wpływem gniewu Phoenixa rozrywa się skóra, natura szaleje, wody występują z jeziora, itd, itp. Ona sama unosi się nad ziemią, włosy chyba też zmieniają kolor na bardziej czerwony (w sensie ognisty - bo Phoenix?). Kolor oczu się zmienia na czarny. (U Lucasa tylko chyba raz Vaderowi te ślepia tak porządnie na żółto zaświeciły)

          ŁOPATA że aż przykro się robi

          LINK
  • a już myślałem

    bartoszcze 2016-11-25 09:50:13

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    że będzie wątek pt. kto wygrałby pojedynek

    LINK
  • Ważna rzecz

    darth sheldon hiszpański inkwi 2016-11-25 11:29:11

    darth sheldon hiszpański inkwi

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Topola Wielka

    X-men nie należy do MCU tylko do uniwersum Foxa (x-men, wolveriny, Deadpool).
    Druga to taka, że na pewno wygrałaby feniks, w komiksach ona jest w stanie zniszczyć sama cały układ planetarny, silniejszy od niej jest chyba tylko Thanos z rękawicą nieskończoności

    LINK
  • Re: Anakin vs Feniks

    Kathi Langley 2016-11-25 13:30:21

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Poznań

    Jeszcze raz zobaczę tytuł posta deformujący siatkę latesta a pójdzie ban.

    Jeszcze raz zobaczę post pełen podstawowych błędów rzeczowych, a pójdzie ban.

    Jeszcze raz zobaczę post którego wewnętrzna spójność i narracja nie trzymają się kupy, a pójdzie ban.

    Dzień za każdą literkę.
    Skończyłam, pozdrawiam, życzę miłego dnia i miłych rzeczowych dyskusji na poziomie.

    LINK
    • Suplement

      Kathi Langley 2016-11-25 13:44:30

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Poznań

      Last Stand, należące do Foxa a nie MCU (o czym napisano wyżej) jest żenującą produkcją która na szczęście została wymazana z continuity filmowego historii o mutantach razem z Wolverine Origins.

      Nie ma to oczywiście związku z informowaniem o rzekomej osobowości dysocjacyjnej, bo nie wiem czemu ktokolwiek miałby robić z tego tajemnicę. Skądinąd, Feniks w komiksach nie jest drugą osobowością Jean (bodaj jednej z bardziej znienawidzonych bohaterek komiksowych... chyba jednak widzę korelację między bohaterami? ) tylko kosmicznym bytem opętującym (jest takie słowo?) kolejne osoby; Grey jest jej najbardziej znanym `żywicielem`, ale jakiś czas temu Feniks wziął w posiadanie Cyklopa, Colossusa, Magick, Namora i Emmę Frost. Kto w tej chwili żyje i hostuje Feniksa, nie mam pojęcia, bo Secret Wars namieszało w tym temacie, bardziej zorientowani Marvelowcy może uzupełnią wątek.

      LINK
      • Re: Suplement

        Lord Budziol 2016-11-25 16:45:10

        Lord Budziol

        avek

        Rejestracja: 2011-02-12

        Ostatnia wizyta: 2024-07-21

        Skąd: Imperial City

        Last Stand właśnie podoba się wszystkim poza fanami Marvela Dla mnie nie jest aż taki zły;p

        Nie jestem wielkim znawcą Marvela, ale tam chyba ciężko omawiać postać filmową na podstawie komiksów? Tam nie ma jednego kanonu. Komiksy między sobą się różnią np. uniwersum 616 i 1610, filmy to jeszcze inna bajka - a tam Phoenix jest jednoznacznie powiązany z Jean.

        LINK
        • Re: Suplement

          Kathi Langley 2016-11-25 20:25:00

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2025-01-19

          Skąd: Poznań

          Nie jestem fanem ani znawcą Marvela, takie rzeczy znam bardziej przez osmozę niż przez faktyczne czytanie komiksów. Ale mam się kogo zapytać w razie wątpliwości

          Last Stand to takie niechciane dziecko zrobione impetem sukcesu X2. Singer nie miał dopracowanego pomysłu na film, więc go zostawił. Scenarzyści chcieli sprzedać Dark Phoenix Saga na duży ekran, ale studiu się to nie spodobało, więc wykastrowali scenariusz do formy, którą znamy dziś. Last but not least, interpretacja rzekomo rozszczepionej osobowości Jean nie jest ostateczną, skoro Feniks pojawia się znowu w X-men Apocalypse, a przecież od strony formalnej to jest dokładnie ta sama postać co z Last Stand - jakoś tutaj nie ma mowy o osobowości mnogiej, jest tylko powiedziane, że to jest `pełna` moc Jean Grey.

          Natomiast kanon w Marvelu jest jeden - postać ma swoje różne wersje, równorzędnie kanoniczne - one żyją w innych rzeczywistościach, natomiast ich `ważność` jest równie obowiązująca.

          LINK
          • Re: Suplement

            Princess Fantaghiro 2016-11-30 11:52:29

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2025-01-19

            Skąd: Posępny Czerep

            Tak się składa że ja też nie jestem fanką Marvela. Dlatego w temacie opierałam się i opieram tylko na informacjach zawartych w rzeczonym "X-men 3 Last Stand". Nie znam pierdyliona wersji alternatywnych zdarzeń gdzie jak mówisz Phoenix jest jakimś bytem opętującym. W "X-men 3" jest określony jako druga osobowość Jean i tak je tu traktuje.

            PS. Jeśli się ktoś poczuł urażony moimi błędami to przepraszam, nie miałam pojęcia że to nie MCU a Fox.

            LINK
            • Re: Suplement

              Kathi Langley 2016-12-01 00:54:34

              Kathi Langley

              avek

              Rejestracja: 2003-12-28

              Ostatnia wizyta: 2025-01-19

              Skąd: Poznań

              post był do Budziola, ale tak, warto sprawdzić czasem co się pisze.

              LINK
  • Re: Anakin vs Feniks

    Lubsok 2016-11-25 14:58:27

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2025-01-07

    Skąd: Białystok

    LOL. Dawno nie widziałem nic głupszego.

    Nie wspominam już nawet o błędnym nazewnictwie (X-Meni nie jest MCU).

    Naprawdę nie wiem, czego się można jeszcze spodziewać po czymś takim.

    Może IG-88 kontra Ultron? Nie zdziwię się.

    LINK
  • Re: Anakin vs Feniks

    Kejrool 2016-11-26 21:02:25

    Kejrool

    avek

    Rejestracja: 2016-11-25

    Ostatnia wizyta: 2017-01-10

    Skąd:

    Że jak? Przecież... co Ci przyszło do głowy żeby... Ale gdybym miał już wybierać... według mnie wygrał by Anakin bo wiecie... Moc...

    LINK
    • Re: Anakin vs Feniks

      Princess Fantaghiro 2016-11-30 11:54:41

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Posępny Czerep

      Szczerze powiem że miałam jednak bardziej na myśli pojedynek na portrety psychologiczne, nie siłowe
      Ale jak sobie ktoś chce rozstrzygać w ten sposób, czemu nie?

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..