Jako, że zawsze fajniej jest tracić rank ze spoko ziomkami, to ktoś gra w OW? Quickplay/Competetive, ale mikrofon raczej wymagany.
Add me on battlenet, Tremayne#2749
o7
Jako, że zawsze fajniej jest tracić rank ze spoko ziomkami, to ktoś gra w OW? Quickplay/Competetive, ale mikrofon raczej wymagany.
Add me on battlenet, Tremayne#2749
o7
z ciekawości: community OW jest tak samo kancerogenne jak Paladinsów? Czy nabożne uznanie $ sprawia, że płacą tam tylko kumaci?
zadziwiająco community jest bardzo spoko, jednak wydaje mi się, że próg 160-200zł odsiewa co gorszych troli.
czasami zdarzy się jakiś "SHITTY TEAM" ale nie w competetive play, więc jest spoko.
większość gram z ziomkami, więc zawsze jest radość i zabawa, najlepiej po browarkach.
Nie grałem w Overwatcha, ale za to w Paladins już tak. Z ciekawości zapytam: co rozumiesz przez "kancerogenne community" w Paladins?
pory myślałem, że największa tego typu akcja była w L4D. Ale tutaj to przebija wszystko - ludzie grają bez troski o payload, nie realizują założeń swoich klas, w większości lecą na dpsów/flankerów żeby sobie "poszczelać i nabić fragi", kupują karty niepotrzebne w danej sytuacji, a na wszelkie uwagi reagują bluzgami, wychodzeniem z gry (co jest całkiem dobre, bo wtedy gra za nich bot, który bywa lepszy) czy raportowaniem, które g* daje szczerze powiem i wątpię by coś dawało jeśli beta się skończy.
Jeśli to w ogóle jest beta skoro biorą za nią hajs i jakieś turnieje są organizowane.
Nie, raczej w OW jest tak, że ludzie ogarniają - a najważniejszy jest team composition, w sumie OW podpowiada jakie klasy bohaterów wybrać, żeby był zrównoważony.
a jak już dwie osoby wybiorą Hanzo, to potem wszyscy grają Hanzo i raczej jest beka. Więc bardzo pozytywnie się gra.
na YT grę, w której wszyscy grali Winstonami. Planet of the Apes
Swoją drogą wróciłeś na dłużej?
Taak, społeczność w grze Left 4 Dead 2 jest bardzo toksyczna, co objawia się nie tylko w bluzgach, ale też w całkowitym braku ogarnięcia gry lub zaczynania kick vote`a przy najmniejszym błędzie kolegi/koleżanki z drużyny. ;p
Jednak spotkałem w L4D2 bardzo dużo fajnych ludzi. Wiem, że to jak szukanie pereł w szambie, ale w sumie warto. Po poznaniu przyjaznych ludzi można sobie fajnie w grupie pograć, a mając doświadczonych znajomych potrafiących grać w różne tryby (np. ja ;p) można sobie sformować drużynę i kosić na multiplayerze albo razem trenować różne akcje.
Ale wracając do Paladins, chyba mało grałeś. Nie wiem jak dokładnie działa wyszukiwarka gier casualowych, ale podejrzewam, że wyszukuje gier z podobnym poziomem profilu do Twojego. Jeśli masz niski poziom czy mało grałeś to wiadomo, że spotkasz więcej ludzi, co nawet bez przeczytania jakie umiejętności ma dany czempion zaczęli nim grać. Albo zapomnieli (czy może nie wiedzieli?), że taki tank powinien pchać wagonik, a supporter leczyć, nie wykrzesywać jak najwięcej trafień za wszelką cenę. Jeśli chodzi o bluzgi czy mentalną gówniarzerię (mentalną, bo nierzadko spotkać można dorosłych ludzi, którzy zachowują się jak dziecko w markecie gdy mama nie chce kupić lizaka) to jest ona wszechobecna we wszystkich grach sieciowych, z mniejszym lub większym natężeniem. Osobiście nie spotkałem wielu tego typu ludzi w Paladins.
Nie wiem jak to jest w Overwatch, bo nie grałem i nie zamierzam, ale lata grania w różne gry, także te wieloosobowe, wykształciły u mnie pewien mogący uchodzić za kompleksowy pogląd odnośnie zachowań graczy w tychże.
Jeszcze słówko o graczach Paladins: nie mówię, że wysoki poziom profilu czy granie w tryb Competetive to pewniak jeśli chodzi o brak trollpickerów. Ogólnie nie ma tam nowicjuszy (co skutecznie blokuje chociażby wymóg, aby w ogóle mieć dostęp do bitew rankingowych), ale to nie znaczy, że nie ma tam nowicjuszy w ogóle. Czasem znajdzie się jakiś trollpicker albo czasami może być sytuacja, w której grając w tryb Casual spotkasz ludzi grających dla drużyny i dokonujących trafnych wyborów odnośnie czempionów oraz ich umiejętności, niż team rankingowy, z którym grałeś kilka minut wcześniej. Nie jest to jednak norma, wszystko zależy od tego jakiego gracza przydzieli do jakiego teamu i jaką postać sobie wybierze.
A sama gra jest w fazie Beta. Dzisiaj nawet wyszedł patch Open Beta 0.37, a jakiś czas później fix do niego poprawiający kilka błędów. Dodano m.in. nowego czempiona i jakieś małe bajery graficzne w menu czy u postaci (Makoa dostał pluszakowaty strój ). Z tego co zauważyłem podczas dzisiejszej gry i z tego co piszą ludzie w Dyskusjach Steam to nowy patch niestety coś tam naprawił, ale też trochę rzeczy popsuł, czego efektem było wydanie fixa, dobrze że w szybkim tempie.
Sam fakt rozgrywania turniejów czy obecność mikrotransakcji nie kłóci się ze statusem Bety. Zobacz sobie jak długo co poniektóre gry na Steamie są w tzw. "early access", a do niektórych wydawane są DLC. Czyli innymi słowy dodatek do nieukończonego oficjalnie produktu (chociaż często te gry w early access są lepiej zrobione niż niejedna niedorobiona gra AAA).
na tyle mało żeby wiedzieć, że matchmaker jest bardzo słaby, a jeszcze słabszy w połączeniu z tym co opisałem.
A status Bety nie ma wiele wspólnego z prawdziwym EA, dla mnie to tutaj już jest chęć zarobienia kasy, a wszelkie niedoróbki właśnie zbija się "argumentem" Beta.
Nigdy nie grałem w żadną mobę, natomiast jest drastyczna różnica między multi-fpsami, a grą "zadaniowo-klasową". Dla mnie - na niekorzyść tej drugiej.
Matchmaker idealny nie jest, ale nie nazwałbym go słaby, bo gra jest wciąż na etapie wersji Beta.
W sumie zgadzam się, że status darmowej Bety ma niewiele wspólnego z prawdziwym Early Access. W praktyce wczesny dostęp ostatnimi czasy to kupowanie bardziej rozbudowanej i zabugowanej wersji demonstracyjnej gry, która w nieskończoność "zbliża się do statusu ukończonej" czy jak tam nazywają ten magiczny oraz rzadko spotykany moment twórcy. O przykłady nietrudno: ARK: Survival Evolved i wydawanie do niego (oczywiście także płatnego) dodatku (dodajmy, wcale nie taniego), podczas gdy sama gra ma wiele niedoróbek; można wspomnieć też o znanym DayZ, które od bycia wyznacznikiem tego jak ma wyglądać early access zamieniło się w produkcję, która raczej mówi jak nie powinien on wyglądać.
Paladins jest grą darmową z opcjonalnymi mikrotransakcjami, które nie zamieniają gry w pay2win; na dodatek status Bety jest traktowany przez twórców "na poważnie", stąd gdy jakiś patch zepsuje coś w grze to jak najszybciej wydawany jest fix. Słuchają także uwag społeczności graczy. Obecność wspomnianych mikrotransakcji czy fakt rozgrywania turnieju w żaden sposób jak dla mnie nie wpływają na jakość produktu, który tak jak powiedziałem wcześniej stale jest łatany. Kasę natomiast każdy chce zarobić, więc w tym przypadku Paladins w obecnym stanie jest zbliżone do wielu gier early access (z tym, że jest lepiej odeń wykonane).
jest zainteresowany, Ariando gra systematycznie, Vras też zamierza grać w przyszły weekend, można coś zrzucić.
Strid to już powinien grać w OW, chyba, że jego starcze artretyczne członki nie dają rady w strzelankach ;p
ale myślę, że można w kupie się zebrać, 6 osób spoko, na przyszły weekend, żeby podziałać. A nuż ktoś się skusi i będzie więcej ludzi do grania
jak pewnie sam widziałeś, starcze artretyczne członki Strida są skupione na przeklikiwaniu konsol w lotach międzyplanetarnych Ale się przyciśnie, grał w Battleborne`a to OW mu nie powinien robić różnicy