wiadomo czy jutro będzie w Empiku czy trzeba poczekać trochę?

No i do SWK dotarło LGBTQWERTY

Ale ta Ahra wkurza. Szkoda, że Sana nie strzeliła jej w łeb.

Pierwsza historia, czyli ta z Annuala, wydawała mi się średniacka z początku. I bohater za dużo miał przemyśleń w ramkach, jak na mój gust. Myślał i myślał, masakra. Ale końcówka okazała się całkiem niezła, to ona zrobiła ten komiks. Plan Palpiego i propagandowe wykorzystanie wydarzeń w więzieniu - mistrzostwo.

Druga historia trzymała poziom, podobnie jak poprzednia z Kenobim w tej serii. Najbardziej podobał mi się tu... wujek Owen. Okazało się, że to nie żaden prymitywny głupek, za którego go zawsze miałem, on całkiem dużo ogarniał. Wątpliwości Obiego też są ok.

Trzecia historia też ma swoje momenty, próbuje dodać tej serii nieco mroku, ukazuje pewne moralne dwuznaczności w byciu rebeliantem (co ładnie się zgrało z Rogue One). Aphra irytowała mnie tu mniej niż zwykle (może przez brak jej droidów), Sanę lubię coraz bardziej, Leia była trochę zbyt idealna, ale ok. Najlepszy był gag z Threepiem i jego "udziałem" w walce wręcz, najśmieszniejszy jego tekst w komiksach z nowego kanonu

Ogólnie całkiem niezłe to było. No i za dwa miesiące startuje wreszcie Poe Dameron!

Rety, ale miałem zaległości z komiksami. No ale zacząłem nadrabiać i na początek trafił się fajny numer, jeszcze z trzema opowieściami, jak za starych czasów.

Szpieg Rebelii - najsłabszy komiks, zarówno wizualnie, jak i fabularnie (rysunki nie były złe, ale słabsze niż w pozostałych historiach). Strasznie denerwowały mnie te przemyślenia bohatera, przedstawione w ramkach. Wkurzają mnie takie kwestie: nie jestem bohaterem, robię swoje, to mój obowiązek, nikt nie usłyszy o mnie, ble, ble, ble. Rzyyyyyyyygam. Gdyby nie to, ocena byłaby wyższa, bo reszta całkiem znośna.
6/10

Z dzienników Obi-Wana Kenobiego - komiks, który tylko spotęgował moją chęć na zobaczenie jakiegoś spin-off`a o Kenobim w czasach Imperium. Krótka opowieść, ale przyjemna, jest Tatooine, jest Jabba, jest Luke. Czego chcieć więcej?
8/10

Rebelianckie więzenie - tu najbardziej podobała mi się kreska, taka trochę retro, jak komiksy lat 90. (m.in. kadr w którym widzimy zbirów grających z Hanem w sabaka). W ogóle lubię w SW wszelkie historie o więzieniach, kantynach, stacjach kosmicznych i przestępcach, więc było dobrze. Do tego w trakcie czytania zupełnie zapomniałem, że komiks jest powiązany ze Szpiegiem Rebelii, więc tożsamość mordercy wywołała u mnie szersze otwarcie powiek
8.5/10