Opiszcie swoja wymarzona premiere Epizodu III, zobaczymy, moze za 3 lata cos sie bedzie dalo z tym zrobic.
Opiszcie swoja wymarzona premiere Epizodu III, zobaczymy, moze za 3 lata cos sie bedzie dalo z tym zrobic.
1. palpatine powoduje ze padme, anakin i obi-wan znajduja sie nagle na jakiejs wulkanicznej planecie.
2. yoda juz dawno spieprzyl gdzie pieprz rosnie.
3. padme umiera bo obi-wan nie pozwala anakinowi chronic jej. cala zlosc anakina przelewa sie na obi-wana. tym bardziej jak ten wpieprza go do lawy.
4. obi rowniez spada bo klony zaczynaja juz zabijac jedi
5. anakin juz jako uczen palpatina i to w nowiutkiej zbroi rowniez zaczyna zabijac jedi.
6. grupce ludzi nie podoba sie nowy lad wiec organizuja powstanie. atakuja bezbronny konwoj z zywnoscia dla biednych gunganow i okazuje sie ze odnosza pierwsze w historii no i jakze monumentalne zwyciestwo.
7. palpatine sie wkurza, vaderek oczywiscie tez i zaczynaja kontrofensywe. tepia wszystko co na j,l,s,r...itd. itp.
8. zbudowali w koncu gwiazde smierci
9. poczatek zniesienia senatu-mordowanie zbuntowanych senatorow.
reszte juz znamy. fajne co?! powiem tak: film bedzie nudny, nie bedzie x-wingow, nie bedzie tie fighterow ani stardestroyerow. za to bedziemy mieli jedi starfightera hurrra! bleeeeeeee
Gratulacje. Piszesz w swoich postach aby dyskutować rzeczowo, na temat z użyciem argumentów, po czym piszesz recenzję nie istniejącego filmu. Brawo! Naprawdę jeseś Prawdziwym Fanem.
Teraz jednak rozumiem twoje opinie wyrażone w innym miejscu - z takim nastawieniem nawet obejrzenie TESB wywołałoby u mnie wymioty.
Ja swoją opinię o EIII wydam dopiero PO JEGO OBEJRZENIU!
Po kolei:
-Premiera oczywiście o północy ( przychodzę pierwszy)
-Ludzie się schodzą dość wolno, ale w końcu kino jest tak zapełnione, że niektórzy siedzą na schodach
-Przy wejściu są sprzedawane materiały promo ze SW ( plakaty, ewentualnie jakieś zabawki :)
-Mam takie miejsce, że mogę spokojnie wyciągnąć nogi i widzę cały ekran
-Premiera się zaczyna po ludzku, bez odstawiania jakiejś wiochy, typu konkursy radia tak
-Film trwa trzy godziny i nie sposób się na nim nudzić, bo jest esencją SW
-Wychodzę z kina jako ostatni bo chcę sobie posłuchać end credits :)))
Jak byś trafił na mnie to niekoniecznie byś wyszedł ostatni, chyba że wyszlibyśmy równo. Tak samo gdybyś trafił na Lorda Sidiousa...
...ale ja nie tutejszy, a o przyjeździe do Warszawy na premierę to mogę sobie pomarzyć :(