TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

kryzys w NT

cboot 2003-09-16 03:35:00

cboot

avek

Rejestracja: 2002-04-29

Ostatnia wizyta: 2004-03-16

Skąd: Poznań

Pozwolę sobie podważyć opinie wielu, że poprzednie SW podobały się lepiej, bo wtedy były nowe i dlatego, że wtedy byliśmy młodsi. Myślę, że to nieprawda, iż gdyby epizody I-III widzieliśmy jako młodzi, to do nich mielibyśmy teraz sentyment. Po częsci jest w tym jakaś słuszność, ale tylko po części. Czym zawiodła NT i ogólnie współczesna fantastyka?... ciąg dalszy w następnej notce, bo mi nie chciało całej wczytać...

LINK
  • c.d. kryzys w NT

    cboot 2003-09-16 03:35:00

    cboot

    avek

    Rejestracja: 2002-04-29

    Ostatnia wizyta: 2004-03-16

    Skąd: Poznań

    PRZEŁADOWANIE POMYSŁAMI I OBRAZAMI (nie chodzi tu tylko o efekty specjalne, bo to już oklepany temat). Nowa trylogia zawaliła właśnie pod względem przeładowania pomysłami. Może za dużo ludzi wrzuca do tego swoje pomysły, może brak zapanowania nad tym... CT była prostsza, fabuła dała się ująć w paru zdaniach i to był jej urok. Teraz całość nadęta jest przez wiele pomysłów. Z jednej strony zbyt dokładnie rozwija się wątek romansowy, z drugiej zbyt komplikuje się dochodzenie Obi-Wana, powstaje wątek wprost detektywistyczny, który nie pasowałby do Starej Trylogi, po trzecie zbyt pieczołowicie rozwija się wątek polityczny i zakusy Lorda Sidiousa. To wszytko bawi oczy i umysł, ale w CT wszystkie te wątki były proste: Han i Leia rzucali sobie czasem jakieś teksty, Luke dowiadywał się o swoim ojcu bez śledzenia żadnych tropów i zagadkowych postaci, a polityka: Rebelianci vs Imperium i to wszytko. To było proste i dzięki temu właśnie takie urokliwe i pobudzające fantazję. Chcąc ubarwnić NT - zesputo ją. Już nie jest klasyczna, a jest fikuśna, przeładowana. Tak moim zdaniem to wygląda z wieloma innymi popsutymi seriami (Obcy 4, Matrix 2).

    LINK
  • Nie ma kryzysu

    Sebastiannie 2003-09-16 04:59:00

    Sebastiannie

    avek

    Rejestracja: 2002-12-28

    Ostatnia wizyta: 2008-09-20

    Skąd: Pabianice

    Mamy tu do czynienia z pewną kuriozalną sytuacją - najpierw powstał post, a później temat, w którym ten post miał się znaleźć . Słowo daję, że pierwszy raz widzę takie bajery. Przepraszam za to wtrącenie, ale nie mogłem się powstrzymać .

    Jeśli chodzi o Nową Trylogię, to ona oczywiście jest inna, bo mamy inne czasy. Dzięki tej wielości pomysłów poznajemy lepiej świat Gwiezdnych Wojen i mnie się to podoba. Chyba nikt nie zakwestionuje tego, że w E1 i E2 mamy więcej lokacji niż w poprzednich epizodach, a do tego są one bardziej złożone. Myślę, iż dzięki tym różnym wątkom, które wprowadził Lucas przede wszystkim w takich miejscach jak to forum, dużo więcej się dzieje. Możemy podyskutować i pospekulować bardziej niż mogliby starsi fani, gdyby wówczas (w latach osiemdziesiątych) istniał Internet. Chyba właśnie na pozytywach powinniśmy się skupić. Różnice oczywiście są, ale po co nam sześć identycznych filmów. Zresztą z samej natury rzeczy demokracja (Republika) jest bardziej kolorowa i różnorodna od dyktatury (Imperium).

    LINK
  • Ciekawe...

    Domator 2003-09-16 08:24:00

    Domator

    avek

    Rejestracja: 2003-03-31

    Ostatnia wizyta: 2007-10-09

    Skąd: Wioska Gungan

    Ale myśle że NT jest taka przez CT gdyż fabuła CT była prosta i pozostawiała wiele nie wyjaśnionych rzeczy np. Wojny Klonów i Lucas postanowił wyjaśnić te wiele spraw w NT ale ma niestety milion pomysłów na minute.

    LINK
  • NT i CT

    Anor 2003-09-16 09:01:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Dziś żyjemy w innych czasach, aniżeli wtedy gdy kręcono CT. Te inne czasy rządza się swoimi prawami i wymagąją odpowiedniego podejścia do całej idei tworzenia filmu. Kazdy zgodzi się, ze dziś kązdy tworzy film dla kasy i to dla jak największej kasy. Biorąc to pod uwagę musi zachowywać on wszelkie normy i być tak stworzonym, żeby przyciągnać jak największą widownię do kina. Dziś, pośród masowej produkcji i setek ukazujących się pozycji, aby film był kasowym musi się jakoś wyróżniać, nie może być on prostą fabułą, musi miec jakieś smaczki, a dodatkowo powinien byc skierowany do jak najszerszej widowni. Idąc dalej tym tropem łatwo zauważyć, czemu NT jest jaka jest. Po prostu została ona stworzona z duchem czasu i na potrzeby $$$. To właśnie dlatego jest ona dużo bardziej kolorowa, znajdujemy w niej rozrywkę dla najmłodszych i dla starszych. Zawiłości wykreowane sa po to by zadowolić bardziej wybredne gusta. W CT tek być nie musiało a nawet nie mogło, czemu? A odpowiedź jest prosta. Wtedy w tamtych czasach opowieść fantastyczna o podróżach, walkach porażkach i zwycięstwach w kosmosie była i tak bardzo skomplikowana i zawiła. Dziś dla nas to chleb powszedni, aleuwiezcie mi, ze w tamtych czasach Gwiezdne wojny były czymś skomplikowanym nowym i rewolucyjnym, dlatgo własnie zyskały one taką rzesze fanów. Wtedy większość rzeczy w filmie była nie do pomyślenia choćby comlinki, dzis mamy komóki) i dlatego nie jest tak, ze był to film prosty i nienadęty! Na dzień dzisiejszy może się nam tak wydawać, jednak rzeczywiśtość sprzed 20 lat opceniała go zupełnie inaczej.

    Nie chcę w jakikolwiek powiedzieć, ze NT jest pozbawiona błędów i przeładowań. Jednak ocena cboota wydaje mi się zbytnio surowa, a juz na pewno kiedy spojrzy się na podejście do sprawy z punktu widzenia czasów, w jakich wychodziły poszczególne części sagi

    LINK
  • NT

    Neimoidian 2003-09-16 20:47:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    Ja nową trylogię oceniam pozytywnie. Bardzo lubię Mroczne Widmo. Lubię Atak, choć tu mam parę zastrzeżeń dialogowych jak i słaby montaż, i olanie fanów czekających na pożądny duży sountrack. Nie podchodziłem do wielu `kultowych` elementów w jakiś specjalnie ograniczony sposób, więc takie midichloriany jakos mi nie zburzyły światopoglądu. Jestem w stanie przełknąć to, że Jedi mogą skakać z dużych wysokości a Anakin znał C3PO. Podobają mi się wątki polityczne. Lubię nawet Jar Jara.
    Jednak dla wielu te filmy sąpo prostu słabe. I tu jest pies pogrzebany. Te pierwsze były bardziej odkrywcze i nietypowe pod względem ówczesnego repertuaru. Były też prostrze - cytując Anora : "opowieść fantastyczna o podróżach, walkach porażkach i zwycięstwach w kosmosie". To jest zupełnie co innego niz teraz. Coś bardziej pociągającego. Było mniej narzekań na dialogi, na postacie - bardziej atrakcyjne, gdyż bliższe standardom kina przygodowego. No i ogromne oczekiwania, którym zawsze ciężko sprostać. Jak ja napisałem już - dla mnie naładowanie sagi innymi wątkami mi nie przeszkadza, efekty mnie nie przytłaczają (choć uważam, że lepszą proporcję jednak zastosował Jackson w WP) i staram sie nie porównywać OT i NT ale patrzeć na to jak na jedna fantastyczną historię.

    LINK
    • neimo

      ceta 2003-09-17 00:48:00

      ceta

      avek

      Rejestracja: 2003-04-18

      Ostatnia wizyta: 2014-08-18

      Skąd:

      zgadzam sie z tobą w 100000...% !! !ja rowniez nie porównuje NT z OT -oceniam je jako całość ;przyznaje ze jak oglądam czy to NT czy OT panuje wtedy troche inny klimat -jednak są to dla mnie te same wspaniałe Star Wars i zawsze sie czuje jakbym ogladała je poraz pierwszy ,nie wiem jak to określić, -ta fascynacja

      LINK
  • ja tu mówię o fabule

    cboot 2003-09-16 21:27:00

    cboot

    avek

    Rejestracja: 2002-04-29

    Ostatnia wizyta: 2004-03-16

    Skąd: Poznań

    To, że NT musi być inna jest niekwestionowane. Jest to naturalne i każdy tego oczekuje. Jeśli chodzi o post Sebastiannie, to dotyczy on czegoś innego niż tego, o czym ja piszę. Nie chce dyskutować o rozwinięciu i ubarwieniu świata przedstawionego w tych SW. Chodzi mi o złą konstrukcję fabularną, o brak tak spójnego połączenia tych wszystkich szczegółów, jak to było w CT. Uważam, ze w CT fabuła jest prosta, klasyczna, bez względu na to ile nowości zawiera (tu piję do Anora). Po prostu CT jest SPÓJNA. Fabułę da się streścić w paru zdaniach i całość akcji toczy się wokół głównej osi. Po przyjrzeniu się można dostrzec wątki poszczególnych osób, ale i tak stale ogniskują się one na wątku przewodnim. Wątek romansowy rozwija się podczas akcji, podczas pościgów, pojedynków. Luke poznaje tajemnicę swojego ojcostwa też podczas walki, szkolenia - nie burzy to porządku akcji. Ma się wrażenie, że film można obejrzeć "na jednym oddechu". ...

    LINK
  • c.d. ja tu mówię o fabule

    cboot 2003-09-16 21:39:00

    cboot

    avek

    Rejestracja: 2002-04-29

    Ostatnia wizyta: 2004-03-16

    Skąd: Poznań

    ... Natomiast w NT odnosi się wrażenie, że "każdy sobie rzepkę skrobie". Anakin romansuje, Obi-Wan prowadzi śledztwo, Jar-Jary politykują. Konstrukcja fabuły staje się przez to podobna do (bez urazy) brazylijskiego serialu - pod tym względem, że jest wiele różnych wątków, a oś główna zostaje rozmyta. Po prostu ktoś nie umiał zapanować nad tymi wszyskimi szczegółami, nie umiał ująć tego w spójną fabułę zakreśloną prostą, wyraźną kreską.

    LINK
  • Zauwazcie ze,

    Lord Satham 2003-09-17 07:26:00

    Lord Satham

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

    Skąd:

    kino lat 70/80 i 90/00 rozniz sie. wtedy krecono fimy akcji, teraz z masa efektow specjalnych i przy udziale komputerow.
    w wywiadzie odnosnie "szklanej pulapki4" napisano, ze wtedy kino bylo proste, bo akcja i akcja, a teraz trzeba jeszcze duzo "animacji" dodac. tak samo "indiana jones4"-tworcy zapowiedzieli, zebysmy super efektow sie nie spodziewali, bo to nie matrix, a i akcja bedzie sie toczyc w latach 60-tych.
    dla mnie kryzys w NT polaga na zbytnim rozciagnieciu wydazen poprzedzajacych ST oraz na wyjasnianiu zagadek przeszlosci. kiedys pisalem,ze slowa "i`m your father", nie zrobia na mnie juz takiego wrazenia, jak za pierwszym razem.
    inyynym elaemntem jest tresc. w ST, prosta: pogon i ucieczka-w skrocie. w NT, jak slusznie zauwazyliscie jest detektywizm, romans, duzo polityki itd...

    LINK
  • własnie

    Anor 2003-09-17 09:13:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    cboot masz rację, ze tej jednej spajającej osi w takim sensie jak w CT Nowa trylogia nie posiada. Tu się zgadzam. Jednak wynika to przede wszystkim z konstrukcji całej sagi. niestety GL nakręcił najpierw póżniejsze odcinki a potem wrócił do przeszłości, dlatego przy NT miał już z góry nakresloną strukturę pewnych elementów scenariusza i musiał się tego trzymać. To właśnie nie dało mu możliwosci stworzenia tej jednej ogniskującej linii fabuły, za dużo było do wyjasnienia. Poza tym NT jest dużo bardziej skomplikoane gdyż musi takie być (wątek romansowy nie może być prowadzony razem z wątkiem Obiego, bo to łamie wszystko). No a w CT wszystko było białe albo czarne, w NT juz tak być nie może (samo przejście Anakina na CSM wymaga jakiejś szarości). Dlatego można powiedziec, ze GL w pewnym sensie utrudnił sobie życie robiąc najpierw późniejsze odcinki.

    LINK
  • A dla mnie CT to nie Gwiezdne Wojny..

    Falcon 2003-09-17 11:16:00

    Falcon

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2017-07-28

    Skąd: Wołomin

    W całej OT przewijał się motyw walki Rebelii z Imperium. Większość wydarzeń miała pokazać toczącą się wojnę o galaktykę. A co mamy w TPM? - Intrygi, polityczne przepychanki, gadanie morałów (Jedi) i szeptanie (Sithowie). Konflikt wojskowy ma znaczenie lokalne i malo kogo obchodzi kto wygra. Widz nie identyfikuje się z żadną ze stron, no bo którą? Neimodianie czy Gunganie? Dopiero w walce na orbicie (chyba najgorszej bitwie kosmicznej jaka widzialem na ekranie) walcza ludzie, ale też jakos tak bez przekonania, nie widać w tej walce żadnego dramatyzmu.
    AOTC - znowu poltyka, szpiegostwo itp, mające na siłę wywołać konflikt militarny (znów lokalny). Moim zdaniem cała NT powinna mieć osobny podtytuł CLONE WARS i o tym opowiadać. A zamiast tego mamy " Began the clone war has", zaś w 3 epizodzie bedzie juz po klonach - i gdzie tu gwiezdne WOJNY?
    W OT walka toczyła się miedzy tymi samymi ugrupowaniami, a teraz co film to inaczej. Wychodzi na to ze Jedi szukają tylko naiwnych żeby za nich walczyli.
    To tyle tematem nieskładnej wypowiedzi militarysty
    Jeszcze kwestia FX - Czemu ANH tak sie różniła od innych filmów sf z tamtego okresu? - Myślę, że dzięki efektom na tyle dopracowanym, że pozowoliły urzeczywistnić ten fantastyczny świat. Myśliwiec wyglądał jak myśliwiec a nie jak kawałek sklejki na zyłkach. Obcy wyglądali realistycznie, nie wychodziła im gąbka spod pach . Obecnie jest odwrotnie. Wiele scen jest tylko po to, aby pokazać, ile chłopaki potrafią wycisnąć z komputerów, np sceny z fabryką droidów na Geonosis. Oglądając to miałem wrażenie, że gram w jakąś platformówkę.

    LINK
    • CT to własnie są Gwiezdne wojny

      Anor 2003-09-17 11:52:00

      Anor

      avek

      Rejestracja: 2003-01-09

      Ostatnia wizyta: 2023-05-17

      Skąd: Chyby

      pamiętaj, ze CT=OT Classical Trilogy = Old Trilogy. A jesli chodzi o reszte to masz dużo racji, niestety, choć ja ąż taki rygorystyczny nie jestem

      LINK
      • Wiem, że CT=OT

        Falcon 2003-09-18 11:23:00

        Falcon

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2017-07-28

        Skąd: Wołomin

        To po prostu literówka, albo pisałem mysląc już o czymś innym
        Co nie zmienia faktu, że w NT brakuje mi bardzo klimatu filmu przygodowego (może to wynika z braku Hana Solo?)

        LINK
        • co racja to racja

          Anor 2003-09-18 11:46:00

          Anor

          avek

          Rejestracja: 2003-01-09

          Ostatnia wizyta: 2023-05-17

          Skąd: Chyby

          Mi też brakuje własnie takich nie jedi/sith postaci w NT. Właśnie han był jedną z takich najbardziej urozmaicających postaci w OT i szkoda,ze nie pojawiają sie własnie tacy. Może gdyby Jetstera Dextera rozwineli to byłoby ciekawie, bo koleś musiał być niezłym ziołem kiedys

          LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..