Chciałbym, żeby Lucas pokazał dobre wejście Anakina w arkany zła, które praktykuje Lord Sidious... Najlepsza i najsensowniejsza byłaby taka opcja....
Po zakończeniu Wojny Klonów i zagłady Federacji Handlowej, Anakin mówi wprost Obi-Wanowi, że chce zostać Jedi. Obi-Wan nie popiera tego, ale zaprowadza go pod oblicze Rady Jedi. Po mowie Anakina i Obi-Wana który przekonuje Radę, by dała jemu uczniowi status rycerza Jedi, Yoda a być może Windu (gdy nie zginie w koncowej bitwie Clone Wars) nie zgodzą się na to.... Powiedzą tak w stylu : - Przez jaki czas będziesz jeszcze padawanem... Anakin będzie milczał, tak samo zrobi Obi-Wan. Po odejsciu od Rady Jedi, w korytarzu nawiąże się kłótliwa sprzeczka między uczniem a mistrzem. Anakin opusci go szybko i pójdzie wyżalić się swojej ukochanej Padme czy (!) wprost już do kanclerza Palpiego. Palpatine wysłucha jego żale i zaproponuje mu jakąś podróż lub misję... Anakin się zgodzi i wyjeżdza, i w tym czasie Palpi jako Darth Sidious zawiadamia hrabiego Dooku (gdyby nie zginął przedtem), że można pozyskać potężnego sprzymierzeńca, jakim jest Anakin... Dalsze losy opiszcie sami....