TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Blogowisko

Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

Princess Fantaghiro 2016-08-18 14:41:31

Princess Fantaghiro

avek

Rejestracja: 2016-05-24

Ostatnia wizyta: 2024-11-20

Skąd: Posępny Czerep

Ktoś musi bronić tych, których nikt nie broni

Oczywiście że ma pokrzywiony. Taka już jego natura, natura Syna Mocy, a także natura samej Mocy. Bóstwa o dwóch stronach/twarzach.

LINK
  • Re: ;)

    Kathi Langley 2016-08-18 14:50:44

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Poznań

    ale korzystaj z drzewek jak komuś odpisujesz

    A bronić trzeba tych, którzy wymagają obrony

    LINK
    • Re: ;)

      Princess Fantaghiro 2016-08-18 14:55:34

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      No tak, zapominam że Skywalker osobiście odpowiada za całe zło w galaktyce. Że jego synek wysadził milion ludzi, wina starego. Że 15 letnia Ahsoka odrąbuje głowy czterem kolesiom to wina Skywalkera bo uczył ją dwa lata.
      Nawet jak Chewie dusi Lando to wina starego. A nie, przecież "Chewie jest słodki włochaty i uroczy, nawet jak kogoś dusi to jest to fajne i na miejscu".
      A, no i że Kylo zabił swojego ojca,. Tyż wina AS.

      LINK
      • Re: ;)

        Kathi Langley 2016-08-18 15:02:48

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Poznań

        a czy ja coś takiego mówię? Spuść z tonu bo odlatujesz już w tych hiperbolach na orbitę. Moje zarzuty są cały czas takie same do tej postaci: jest niedojrzała, postępuje niewłaściwie, a jednocześnie nie ma jak usprawiedliwić jej zachowań nie będąc pobłażliwym.

        LINK
        • Re: ;)

          Princess Fantaghiro 2016-08-18 16:53:49

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          Tylko widzisz. Nasze podejście różni się w samym fundamencie. Jeśli kogoś zdaniem poważne podejście do kwestii dziecięcego (a właściwie niemowlęcego, bo Skywalker urodził się jako dziecko niewolnicy) niewolnictwa to pobłażliwość... Cóż, widocznie można i tak.
          I imo Skywalker właściwie od początku nie miał szans. Był stracony na starcie. Tzn, lubię sobie wmawiać że może "gdyby nie to" albo "tamto" byłoby inaczej. Ale chyba nie. Nie ze względu na warunki w jakich się wychował jako osoba będąca czyjąś własnością a potem trafiając do Zakonu Jedi, miejsca gdzie uczono jak tłumić emocje ponieważ jak to ujął Mace Windu: "Emocje to nasz wróg, Obi-Wanie. Wszelkie emocje".
          W przypadku Skywalkera ta metoda imo nie tylko nic nie dawała a pogarszała sprawę przez co w przenośni był jak bomba z opóźnionym zapłonem.

          LINK
          • Re: ;)

            Princess Fantaghiro 2016-08-18 17:04:47

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Szczególnie mam na myśli ten przytyk o braku dojrzałości. Imo nie miał szans jej osiągnąć w takich warunkach, i taką przeszłością w dzieciństwie a, także traumami z tamtego okresu życia czy później.

            LINK
            • Re: ;)

              Finster Vater 2016-08-18 18:59:47

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              Demonizujesz niewolnictwo (znaczy jego wpływ na psychikę). Można być niewolnikiem i wyjść z tego i jeszcze zostać samemu włascicielem niewolników. Są przykłady.

              LINK
              • Re: ;)

                Princess Fantaghiro 2016-08-18 19:07:42

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                Nie mówimy o Maximusie który został niewolnikiem w wieku dorosłym a o kimś kto prawdopodobnie niemal od urodzenia nosił w ciele ładunek wybuchowy.
                Jeśli twierdzisz że "demonizuję" destrukcyjny wpływ niewolnictwa na psychikę dziecka, to trudno.

                LINK
                • Re: ;)

                  Finster Vater 2016-08-18 19:49:52

                  Finster Vater

                  avek

                  Rejestracja: 2016-04-18

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Kazamaty Alkazaru

                  No ja akurat myślałem o Johnie Carruthersie Stanleyu, czyli niewolniku od urodzenia

                  Który wyszedł na ludzi (albo i nie, bo można uznać go też za Vadera swoich czasów, zależy jak na tę sprawę spojrzeć)

                  LINK
                • Re: ;)

                  Kathi Langley 2016-08-18 19:56:33

                  Kathi Langley

                  avek

                  Rejestracja: 2003-12-28

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Poznań

                  Dobra, nie róbmy z bycia niewolnikiem aż takiego dramatu, w znanej nam historii były tysiące wyzwoleńców którzy nie wpadali w mordercze nastroje tylko dlatego że ktoś uważał ich za własność.

                  LINK
                • ..

                  Princess Fantaghiro 2016-08-19 05:37:43

                  Princess Fantaghiro

                  avek

                  Rejestracja: 2016-05-24

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Posępny Czerep

                  Finster, Ty sobie żartujesz chyba, jeśli chcesz podać Stanleya za `dobry przykład`.

                  Kathi, teraz to jestem w autentycznym szoku. Nagle okazuje się że na WIELKI DRAMAT JAKIM JEST NIEWOLNICTWO OD URODZENIA można chcieć patrzeć przez jakieś różowe okulary..
                  Ja tak nie umiem.

                  Poza tym, naprawdę nie rozumiem. AS nie jest wyzwoleńcem z naszej historii. Choć jeśli w naszej histirii znajdziesz mi takiego który przenosił ludzi i przedmioty w powietrzu.

                  LINK
                  • Re: ..

                    Kathi Langley 2016-08-19 14:12:13

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Dziewczę drogie/trollu drogi, twoja aktywność na forum dowodzi że wielu rzeczy nie rozumiesz

                    Jakie różowe okulary? Życie składa się z różnych odcieni szarości. Nie dowodzę że niewolnictwo jest ok, wskazuję tylko że bycie niewolnikiem jakkolwiek godzi w ludzką godność nie zawsze jest największą tragedią jaka może człowieka spotkać; ludzie wychodzili po latach z obozów koncentracyjnych, przeżywali piekło w czasie wojen, a jakoś nie zamieniają się w żądne krwi bestie.

                    Skywalker miał całkiem niezłe życie jak na niewolnika. Gdyby nie fakt że jego niewolnictwo w filmie zostało nazwane, nie widać było by miał szczególnie ciężki żywot w porównaniu do `ziemskich` dzieci z biednych dzielnic (np w krajach trzeciego świata). Trochę telekinezy niczego nie zmienia, bo i co to ma do rzeczy... Obowiązują go takie same standardy moralne jak każdego z nas, jeśli nawet nie większe.

                    LINK
                  • Re: ..

                    Princess Fantaghiro 2016-08-19 14:26:52

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    No i właśnie. Twoje przeświadczenie na temat użytkowania Mocy..w sumie nie wiem skąd się bierze tendencja do tak lekkiego, niefrasobliwego podejścia. Nie mówię tylko o Twoim podejściu, ale ogólnie. Osobiście uważam użytkowanie Mocy za rzecz wysoce niebezpieczną, okupioną ogromnymi wyrzeczeniami i mającymi poważne konsekwencje.
                    Wciąż widzę ten sam problem, próby zrównania naszej rzeczywustości z gwiezdno wojenną.
                    A także imo nielogiczne przykładanie typowo ludzkiej miary do kogoś kto de facto nawet nie jest człowiekiem.
                    Skywalkerowie wcześniej należeli do Huttanki Gardulli która traktowała ich o wiele gorzej od Watto. Tak na marginesie.

                    LINK
                  • Re: ..

                    Princess Fantaghiro 2016-08-19 14:30:42

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Jeśli chodzi o "krwiożerczą bestię"..Naprawdę, nie branie pod uwagę Ciemnej Strony w tym uniwersum, za Chiny Ludowe nie mogę tego pojąć.

                    LINK
                  • Re: ..

                    Kathi Langley 2016-08-19 14:43:14

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Princess Fantaghiro napisał:
                    Wciąż widzę ten sam problem, próby zrównania naszej rzeczywustości z gwiezdno wojenną.
                    A także imo nielogiczne przykładanie typowo ludzkiej miary do kogoś kto de facto nawet nie jest człowiekiem.

                    -----------------------
                    Jeśli nasza a fikcyjna rzeczywistość nie mają żadnych stycznych, to nie ma w ogóle podstaw do dyskusji, bo wszystko można sofistycznie udowodnić.

                    Skywalker nie jest człowiekiem? Jest nadczłowiekiem i przez to wolno mu więcej? Biedny Nietzsche, najpierw Hitler, teraz Vader.


                    A sądziłam że było zabawnie, tymczasem fun dopiero się zaczyna, widzę

                    LINK
                  • Re: ..

                    Finster Vater 2016-08-19 15:12:02

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    -Skywalker nie jest człowiekiem? Jest nadczłowiekiem i przez to wolno mu więcej?

                    Jakby nie patrzeć, to od takich właśnie powinno się wymagać więcej - wielka moc - wielka odpowiedzialność (równaie "w górę")

                    Schickgrubera bym w to jednak nie mieszał, bo to zwykły poparaniec był.

                    LINK
                  • Re: ..

                    Kathi Langley 2016-08-19 15:13:55

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Mówię tylko o kolejnych entuzjastach koncepcji `nadczłowieka` którego obowiązują inne standardy niż zwykłych ludzi

                    LINK
                  • Re: ..

                    Princess Fantaghiro 2016-08-19 15:33:38

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Nie, źle się zrozumiałyśmy. Nietsche czy Hitler nie byli żadnymi nadludźmi. Obowiązują ich te same zasady co nas. Zaś zarówno Anakin jak i jego osobowość darksajdowa nie była człowiekiem a tworem Mocy co imo logicznie wyłącza go z mierzenia go ludzką miarą.

                    LINK
                  • Re: ..

                    Finster Vater 2016-08-19 16:20:18

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    No nie był "tworem" mocy, tylko użytkownikiem mocy. Potężnym fakt, ale jednak użytkownikiem. Więc jego postępki jak najbardziej można mieżyć ludzką miarą, a nawet surowiej (patrz wyżej)

                    LINK
                  • Re: ..

                    Princess Fantaghiro 2016-08-19 16:32:21

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Niestety, absolutnie nie mogę się z Tobą zgodzić. Był tworem Mocy, a bardzo możliwe iż stworzonym z woli jej Ciemnej Strony.

                    LINK
                  • Re: ..

                    Kathi Langley 2016-08-19 17:08:52

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Nikt nie był nadczłowiekiem, Nietzsche natomiast stworzył koncepcję wg której `prawdziwi ludzie` czy `nadludzie` nie musieliby podlegać ograniczeniom narzucanym im przez społeczeństwo, i podporządkowywać się jego normom. W literaturze rozprawił się z tym Dostojewski (choć nie w odniesieniu do tego nieszczęsnego syfilityka), niestety historia dopisała jeszcze smutniejszy rozdział w postaci II wojny światowej. Od której strony nie spojrzysz, tworzenie podwójnych standardów dla rzekomych `superludzi` zawsze się źle kończyło.
                    Jakim tworem Mocy? miał ręce, nogi, wszystkie organy wewnętrzne i zachowywał się jak źle wychowany, rozpuszczony smarkacz, tyle że mający trochę silniejszy mentalny biceps... Tego jeszcze brakowało by stawiać go na ołtarzu

                    LINK
                  • Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 09:50:25

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Po drugie.
                    Nienawiść to brzydkie uczucie.
                    Rozpuszczonymi nazwałabym postacie z filmu np.  Sale Samobójców, kogoś kto już jako niemowlę utracił wolność, nigdy. Ale może Ci wyszło,  właściwie udało Ci się mnie tak zniesmaczyć i porazić że na ten moment odechciało mi się dyskusji. Podam tylko fr. świadczące o Skywalkerze jako de facto "tworze Mocy",  żeby nie być gołosłowną.

                    DARTH PLAGUEIS JAMES LUCENO:
                    Odrzucając ludzką powłokę, zjednoczeni w nadnaturalnej warstwie wszechświata, zwyciężali potęgą własnej woli, zapewniając sobie uległość Mocy. Nie stawiła im czoła, nie sprzeciwiła im się. W oszołomieniu i nagłym zachwycie doznali olśnienia, poznali prawdę: Moc poddała im się, niczym bóstwo, które pozwoliło się strącić ze swojego piedestału. Wspólnymi siłami dokonali zmiany punktu podparcia, dzięki czemu Jasna Strona zaczęła pogrążać się w mroku. Tego samego dnia Plagueis pozwolił Venamisowi umrzeć...
                    aby potem, manipulując midichlorianami Bitha, które powinny być już obojętne i nieczułe, wskrzesić go. Potęga jego czynu wprawiła Sidiousa w niemy zachwyt i dosłownie sparaliżowała 11-4D, ale Plagueis działał dalej bez ich wsparcia, raz za razem zabijając i wskrzeszając Venamisa, dopóki jego organy się nie poddały


                    Upojony nowo uzyskaną potęgą, spróbował dokonać czegoś jeszcze bardziej niesamowitego: powołać do życia istotę samą tylko czystą siłą woli - i nie chodziło o to, by zapłodnić jakąś nieszczęsną, bezrozumną jednostkę, ale żeby tchnąć życie w twór Mocy . Zdolność do zapanowania nad śmiercią była krokiem w dobrym kierunku, ale nie mogła się równać z aktem tworzenia. I tak oto Plagueis rozciągnął swoją świadomość i wolę we wszystkich kierunkach. Przyjął formę samej Mocy, aby wszystkie istoty żywe dowiedziały się o jego istnieniu i doznały jego wpływu - muuno- i insektoidalne, niskiego i wysokiego rodu, wolne i zniewolone.

                    Jednak wszystko wskazywało na to, że jego akt nie odniósł pożądanego skutku. Moc umilkła, całkiem jakby skryła się przed nim, a liczne stworzenia w jego laboratorium zapadły na różne okropne choroby. A jednak teraz, osiem długich lat później, Plagueis był przekonany że prawie udało mu się osiągnąć sukces... Dowodem na to było chociażby zwiększenie poziomu własnych midichlorianów, a także potęgi Sidiousa

                    Popatrując na ciemniejące niebo nad Sojournem, Plagueis zastanawiał się, jakie plagi zamierza zesłać na nich Moc w odwecie za naruszenie przez niego i jego ucznia swojej równowagi. Czy czekała na odpowiedni moment, aby wywrzeć na nich zemstę

                    Dooku ostrożnie dobierał słowa. - Qui-Gon wrócił z Tatooine z byłym niewolnikiem, chłopcem. Jego matka twierdzi, że dziecko nie ma ojca.- Chcesz powiedzieć, że to klon? - spytał niepewnie Palpatine, wyraźnie zaskoczony.- Nie, nie klon - zaprzeczył Dooku. - Qui-Gon wierzy, że poczęła go sama Moc.

                    - Czy to ma coś wspólnego z tym proroctwem, o którym wspominałeś?- Więcej niż coś. Wszystko! Qui-Gon jest przekonany, że ten malec, Anakin, może przywrócić równowagę w Mocy i że to sama Moc pozwoliła mu go odnaleźć.
                    Palpatine nie słuchał go, pogrążony we własnych myślach. Dziewięciolatek... Poczęty przez Moc... Czy to możliwe, żeby..


                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lord Budziol 2016-08-20 10:32:01

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Hmm, a ten fragment jest dowodem? Przecież ta książka nie jest oparta na scenariuszu filmu, nie przypominam sobie również żadnego komentarza Lucasa dot. rzekomego stworzenia Wybrańca przez Plagueisa czy samą Moc. Zgodnie z Twoją definicją jest to więc zwykły, czysty EU Fanfic.
                    Żeby brać za pewnik każdą pierdołę przeczytaną w EU...

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Zablokowany 2016-08-20 10:36:53

                    Zablokowany

                    avek

                    Rejestracja: 2016-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2019-09-17

                    Skąd:

                    Wchodzę na bastion a tu budziol masakruje trolla. Żeby każde wejście na te forum było takie piękne.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 10:45:42

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    COO? No wybacz, od Mrocznego Widma i Qui Gona i reszty prequeli, przez masę pozycji z, EU na obu serialach TCW produkowanych przez Lucasa skończywszy leci gadka o Wybrańcu poczętym przez Moc, potwierdzona przez Mortis i Próbie Mężczyzny z Niebieskimi Tatuażami, nie mówiąc o potwierdzeniu przez Lucasa i jeszcze można wątpić?

                    Widocznie tak. Głową muru nie przebijesz jak to mówią.

                    A w scenie z Zemsty w amfiteatrze brakowało tylko parsknięcia (chodzi o ciebie, matołku) po tym wymownym spojrzeniu gdy nawija o tym jak to Plagueis Mądry tworzył życie...

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 10:46:48

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Nie życzę sobie podobnych określeń na mój temat.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lubsok 2016-08-20 10:55:01

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                    Skąd: Białystok

                    Hmmm, w krótkich odstępach czasu zostałaś tak nazwana przez dwóch userów (Kathi, Negatywny). Może jednak coś w tym jest?

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lord Budziol 2016-08-20 10:58:34

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    "Zrodzony, a nie stworzony" - nie ma mowy o Tworze Mocy.
                    To wymowne spojrzenie to tylko twoja interpretacja

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 11:01:06

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Wybacz, a dla mnie twierdzenie iż "niewolnictwo nie jest wielkim dramatem" czy że "nie wpływa negatywnie na psychikę" jest tak rasowym przejawem trollstwa że głowa boli..
                    A to że komuś tak bardzo przeszkadzają teorie które kłócą się z ich wyobrażeniami że czują się zobligowani do nazywania kogoś trollem jest inna sprawa.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 11:02:55

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Zrodzony ale poczęty niepokalanie przez Moc. Czyli również stworzony

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lord Budziol 2016-08-20 13:17:08

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Dla mnie poczęcie i zrodzenie to coś całkowicie innego niż stworzenie. Ale mniejsza z nazwami, tak czy siak nie zmienia to faktu, że Anakin Skywalker był człowiekiem z krwi i kości i w związku z tym mierzenie go "ludzką miarą" i obiektywne ocenianie jego złych uczynków jest jak najbardziej na miejscu.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 13:38:13

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Człowiek z krwi i kości nie obraca planetą ani nie robi mnóstwa innych rzeczy które robił Anakin Skywalker, twór Mocy. Może dla Ciebie ocenianie tworu de facto w istocie swej nieludzkiego (mimo ludzkiej psychiki i fizyczności), ludzkiego tylko pozornie - zupełnie tak samo jak istot ludzkich ma sens i jest na miejscu. Niestety ja w tym sensu nie widzę.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lubsok 2016-08-20 13:50:40

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                    Skąd: Białystok

                    O czym ty do diaska piszesz? Anakin to człowiek? Człowiek. Obywatel galaktyki? Tak. Więc powinien być sądzony jak normalna osoba.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lord Budziol 2016-08-20 13:54:48

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Obracanie planetą miało miejsce na Mortis - poza czasem i przestrzenią. W innych wymiarach ludzie jeszcze większe cuda wyczyniają;p
                    Sensu to niestety brakuje w próbie tłumaczenia wszystkich złych uczynków Anakina jego "boskością" czy działaniem CSM. Rozumiem że oglądając film o Damienie Thornie również uważasz go za niewinne i dobre dziecko, bo przecież jest tworem nieludzkim i nie odpowiada za swoją naturę?

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 14:08:02

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Nie. Ponieważ żadna inna istota nie jest tworem Mocy, nie jest obdarzona tak silną Mocą, a co za tym idzie, wrażliwa na Moc i jej zarówno negatywne jak pozytywne wpływy.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 14:11:54

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Nigdzie nie napisałam że dorosły Anakin jest dobrym i niewinnym dzieckiem.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lord Budziol 2016-08-20 14:22:04

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Bardzo ciekawe podejście, niestety odosobnione zarówno w naszym realnym świecie jak i in-universe Star Wars, bo tam np. wrażliwa na Moc Barriss Offee za zabójstwa została osądzona i skazana.
                    Kwestia pochodzenia, niezwykłej potęgi, trudnego dzieciństwa, osobowości borderline - to wszystko może pomóc nam zrozumieć jego działania, decyzje i ich motywy ale nigdy nie może usprawiedliwiać np. morderstw czy zmieniać złe uczynki w dobre czy nawet neutralne. Tak czy siak powinien ponieść odpowiedzialność za swoje czyny (upierając się tak jak ty, że to nie jego wina, powinna być orzeczona niepoczytalność i leczenie w zamkniętym ośrodku).

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 14:34:05

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Tylko widzisz, kwestia nie wolno usprawiedliwiać... Zdaję się że innych to nie obowiązuje bo jakoś nie widzę np. nazywania Kylo mordercą czy bestią (mówię o widzach, nie o Rey bo ta to robi) mimo iż na jego rozkaz wymordowano wieśniaków tylko za, ukrywanie sympatyków rebelii. Nie chodzi tylko o Kylo, o masę postaci których uczynków się nawet nie usprawiedliwia ale nawet nie zauważa! Przyznam że to jest coś co mnie bardzo irytuje, takie tendencje. Kiedy jedne postaci się szkaluje oraz zwala winę za całe zło (w przypadku filmów SW uważam że taką postacią jest AS) przy czym inne ma się powszechnie za kryształowe, np. Kenobi.
                    Nie chodzi tylko o uniwersum SW, zauważam ten problem przy każdym niemal utworze czy to filmowym, lub literackim.

                    Ależ ja się z tym zgadzam. Skywalkera powinni byli leczyć w zamkniętym ośrodku.
                    A jeszcze lepiej gdyby wcześniej mądrzej do niego podeszli. Choć z drugiej strony możliwe że był przypadkiem beznadziejnym.

                    LINK
                  • Mam rozumieć że podważasz osąd Yody?

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 14:55:41

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Szczerze nie wiem skąd takie wielkie pretensje do mnie w tej kwestii skoro sam Yoda, uznawany za największego strażnika Światłości i głowę Zakonu Jedi wiedział o tym co zrobił Skywalker, wyczuł to w Mocy że zabija Tuskenów po tym jak Shmi zginęła, a nie zrobił nic. Nie złożył wniosku o aresztowanie czy chociażby wszczęcie śledztwa. Zero, null. Nie kiwnął palcem w tej sprawie.
                    Podważasz osąd Yody?

                    LINK
                  • Re: Mam rozumieć że podważasz osąd Yody?

                    Lubsok 2016-08-20 14:57:31

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                    Skąd: Białystok

                    Skończ. Po prostu skończ.

                    LINK
                  • Re: Mam rozumieć że podważasz osąd Yody?

                    Keran 2016-08-20 15:06:24

                    Keran

                    avek

                    Rejestracja: 2011-10-31

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                    Skąd: Lublin

                    Jesteś nudna.

                    LINK
                  • Re: Mam rozumieć że podważasz osąd Yody?

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 15:10:02

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Mogę. Widzę jak bardzo prawda w oczy kole...

                    LINK
                  • Oczywiście

                    Lord Budziol 2016-08-20 15:11:38

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Oczywiście że podważam osąd Yody;p Wystarczy odrobinę poczytać Forum aby spostrzec że uważam cały Zakon Jedi za bandę hipokrytów rządzoną przez bandę idiotów z Rady Jedi z Yodą na czele;p Popełnili oni masę błędów, przymykanie oka na "wybryki" Anakina było tylko jednym z nich.
                    Co do postu wyżej:
                    Jak to innych nie obowiązuje? Obowiązuje dokładnie tak samo, tylko akurat w tym temacie mamy Vadera. Z moralnego punktu widzenia rozkaz zabicia wszystkich mieszkańców wioski na Jakku wydany przez Kylo jest jednoznacznie zły i wątpię by znalazła się tu osoba (może poza tobą;p ) która twierdziłaby inaczej. Anakin nie jest odpowiedzialny za całe zło w galaktyce SW, ale tak czy siak ma tego na sumieniu całkiem sporo.
                    PS. Dobrze że przynajmniej w jednej rzeczy się zgadzamy

                    LINK
                  • Re: Mam rozumieć że podważasz osąd Yody?

                    Lubsok 2016-08-20 15:13:35

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                    Skąd: Białystok

                    Ech. Jak grochem o ścianę.

                    Yoda nie wiedział coś się zdarzyło na Tatooine. Jego słowa: "Coś strasznego się zdarzyło. Młody Skywalker cierpi". Wyczuwał emocje Anakina, a nie to co zrobił. Dlatego skończ wypisywać te głupoty. bo jak napisał Keran - nudna jesteś.

                    LINK
                  • Re: Znam historię i koncepcje Nietzschego, lekcji mi nie trzeba.

                    Lubsok 2016-08-20 15:14:59

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                    Skąd: Białystok

                    Anakin był normalną osobą.

                    LINK
                  • Re: Oczywiście

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 15:23:40

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Oo. No fakt, niewłaściwy adres,heh. Przypominam sobie że Ty jesteś antyjediowy. Ale należysz do wyjątków, wiesz? Większość jednak uważa Jedi za kryształy z jedną, wiadomo jaką gnidą
                    Co imo jest niesprawiedliwe.
                    Nie wiem czemu akurat ja miałabym twierdzić że rozkaz Kylo nie był jednoznacznie zły. Z tego co zauważyłam większość widzów raczej lubi postrzegać go za niegroźnego, delikatnego jak kwiatek nastolatka...który niczemu nie jest winien bo jak powiedziała jego mamusia " to wszyćko wina Snoke".

                    LINK
                  • Re: Mam rozumieć że podważasz osąd Yody?

                    Princess Fantaghiro 2016-08-20 15:25:55

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Ależ nie. Mówi wyraźnie że czuje wokół Skywalkera aurę śmierci, którą wtedy przecież na Tuskenów sprowadzał.

                    LINK
                  • Re: Mam rozumieć że podważasz osąd Yody?

                    Finster Vater 2016-08-20 16:02:54

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    I oczywiście Yoda żałuje nie Tuskenow tylko młodego Skywalkera bo "cierpi" - co zresztą już przytoczył Lubsok.

                    Natomiast, zamiast wybielac Vadera i robić z niego osobę poza prawem, warto by się zastanowić czy jednak Obi-Wan nie miał racji mówiąc że Vader "zabił " Anakina, zresztą sam Vader to niejako potwierdza slowami "Anakin Sywakel was weak, I destroyed him"

                    LINK
                  • Re: Oczywiście

                    Finster Vater 2016-08-20 16:07:06

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Jakby na marginesie dyskusji - nie rozumiem dlaczego Kylo robi się "bohatera mas" i produkuje z nim koszulki, a jeszcze bardziej nie rozumiem ludzi, którzy takie koszulki kupują małym dzieciom.

                    LINK
                  • Re: Oczywiście

                    Lord Budziol 2016-08-20 21:05:04

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Hmmm, na to akurat nic złego powiedzieć nie mogę, bo mój 2-latek śmiga w bluzie z Vaderem z napisem "Don`t mess with my daddy" ;p Bluzę kupiła moja żona, która średnio przepada za Gwiezdnymi Wojnami i podejrzewam że po pytaniu"czy nasz syn powinien chodzić w bluzie z kolesiem który wymordował kilkuletnie dzieci?" jeszcze mniej tolerowałaby moje zainteresowania;p
                    Co do samego "problemu", generalnie raczej nikt nie przykłada do tego wielkiej wagi, w końcu to fikcja, biorą więc to co fajnie wygląda i jest "cool". Mnie osobiście bardziej niż koszulki ze "złymi" postaciami z filmów martwią te z np. Banderą.

                    Odpowiadając jeszcze na post wyżej:
                    To tylko kolejny przykład hipokryzji Jedi - cała wioska czujących istot została wycięta w pień, wliczając w to kobiety i dzieci, ale Wielki Mistrz Zakonu Jedi martwi się tylko o swojego;p To tak jak wtedy gdy rozpętali Wojnę Klonów narażając miliardy istot dla ratowania Kenobiego;p

                    Obi-Wan to bez dwóch zdań zwykły łgarz. Anakin został co najwyżej uśpiony, ale cały czas był obecny i żył w Vaderze. Nie raz i nie dwa ukazywał się w różnych sytuacjach przed jakimi stawał Mroczny Lord Sithów. Poza tym, czy Anakin naprawdę aż tak bardzo różnił się z Vaderem? W mojej ocenie nie, Anakin często dokonywał wątpliwych moralnie czynów aby pomóc Republice i/lub ludziom na których mu zależało.

                    LINK
                  • Re: Oczywiście

                    Lubsok 2016-08-20 23:29:06

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                    Skąd: Białystok

                    Cóż, jeśli chodzi o koszuli i inne gadżety, to tak jak piszesz ludzie to kupują bo fajnie wygląda. Co by nie mówić o Renie, to jednak jego wygląd jest bardzo dobry - płaszcz, hełm, kaptur - świetnie to wygląda. To samo przecież było z Maulem. Rolę miał małą, ale to z nim wychodziła większość gadżetów związanych z TPM. A o samym Renie, podobnie jak o Maulu można powiedzieć, że w środowisku fanów to już postać kultowa.

                    LINK
                  • Re: Oczywiście

                    Finster Vater 2016-08-21 02:17:21

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    No tak właśnie to sobie tłumaczę, że to postacie fikcyjne które de facto nikogo realnego nie skrzywdziły. No i poza tym Vader jednak był na tyle inteligentny w swojej mrocznej duszy, że nie mordował niepotrzebnie (vide - scena z Tarkina). Gdyby Vader był na miejscu Kylo, pewnie by powiedział "a niech idą sobie w cholerę", bo jak korzyść z wymordowania wieśniaków nic nie znaczących?

                    A że Kylo jako pop-ikona wygląda na koszulkach ladnie, to się zaprzeczyć nie da.

                    Bandera to swoją drogą, swego czasu w Estonii przeżyłem lekki szok, jak zobaczyłem koszulki z Adolfem (tak, tym) Eichmannem i innymi popaprancami z panteonu tysiącletniej... Chociaż koszulka "Gay Pride" z wizerunkiem Ernesta Rohma byla na swój sposób urocza.

                    Nb., w Akademii Imperialnej na Coruscant w ocicjalnym podręczniku stało jak byk, że za rozpętanie wojny galaktycznej odpowiada Mace Windu i jego akcja na Genosis.

                    LINK
                • Re: ..

                  Finster Vater 2016-08-19 14:40:48

                  Finster Vater

                  avek

                  Rejestracja: 2016-04-18

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Kazamaty Alkazaru

                  -Finster, Ty sobie żartujesz chyba, jeśli chcesz podać Stanleya za `dobry przykład`.
                  Bynajmniej. Przykład jak najbardziej na miejscu (bo podobne dzieciństwo w miarę spokojne - "wolne" aczkolwiek biedne dzieci na północy miały gorzej o tyle, o ile praca po 14 godzin w tkalni czy hutach Pensylwanii jest gorsza od sezonowaj pracy na polach tytoniu czy bawełny - bo każde niewolnictwo jest ZŁE, to fizyczne jak i to ekonomiczne). I wyszedł na ludzi, znaczy się w realiach wpoki, zostając jedym z największych właścicieli niewolników w skali kraju - u Vader zaś - niechęć do samej instytucji niewolnictwa nie przeszkadzała mu w pracy nad zniewoleniem (za pomocą strachu) całej Galaktyki.

                  A przenoszenie przedmiotów nie ma tutaj nic do rzeczy.

                  LINK
      • Re: ;)

        Finster Vater 2016-08-18 15:07:29

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        -Że jego synek wysadził milion ludzi, wina starego

        Dwa miliony, jak już tak sobie wyliczamy.

        No tak, zapominam że Skywalker osobiście odpowiada za całe zło w galaktyce.

        Nie za całe - za duzą jego część. Vader to nie jest postać co na głowie kwietny ma wianek, a w rękuz zielony badylek (itd.)

        LINK
        • Re: ;)

          Princess Fantaghiro 2016-08-18 16:59:02

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          Finster, ja Cię proszę, nigdzie nie mówiłam o wianku na głowie Vadera. Dowolnej barwy
          Aczkolwiek są tacy co je nawet mu rysują...
          Choć to małe piwko z rysowaniem wianków Kylo.

          LINK
      • Re: ;)

        Elendil 2016-08-18 15:28:04

        Elendil

        avek

        Rejestracja: 2008-04-26

        Ostatnia wizyta: 2024-11-18

        Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

        Nienawidzę Skywalkera. Zabić to zanim złoży jaja. To parówa miękka jest i straszny głupek, bezmózg.

        LINK
  • ...

    Emperor Reek 2016-08-20 17:32:25

    Emperor Reek

    avek

    Rejestracja: 2014-11-19

    Ostatnia wizyta: 2022-09-03

    Skąd: Olsztyn

    Okazuje się, że to wycięty fragment z dyskusji o Tuskenach, ale czy jak zobaczyłem w latest ten temat (obrona Anakina) i pomyślałem, że to kolejny zbędny topic założony oczywiście przez Princess Fantaghiro to miałem rację?

    LINK
    • Re: ...

      Kathi Langley 2016-08-20 17:49:36

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Poznań

      ...wycięłam, to z Tuskenami nie ma już w zasadzie nic wspólnego... niech mają osobny temat do wygłupów Każdy kolejny offtop będę tu wklejać, b i tak wszystkie się sprowadzają do jednego

      LINK
      • Re: ...

        Biała Wilczyca 2016-08-20 23:15:14

        Biała Wilczyca

        avek

        Rejestracja: 2015-12-30

        Ostatnia wizyta: 2019-02-15

        Skąd: Olsztyn

        Mi to by bardziej do Wioski pasowało Takie tam przepychanki - zły Vader morderca vs dobry Anakin sprawiedliwy etc. Jak znam życie, to i tak nikt nikogo nie przekona. Cóż, przynajmniej będzie gdzie wejść w czasie nudy

        LINK
        • Re: ...

          Finster Vater 2016-08-21 02:19:07

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Nie no jaka wioska? Merytoryczna dyskusja na poważne arguumenty przecież.

          LINK
          • Re: ...

            Emperor Reek 2016-08-21 10:01:54

            Emperor Reek

            avek

            Rejestracja: 2014-11-19

            Ostatnia wizyta: 2022-09-03

            Skąd: Olsztyn

            Same "przepychanki zły Vader i dobry Anakin" do wioski nie pasują, ale w tej formie jak najbardziej. Kathi mówiła, że to temat do wygłupów, a przeniesienie do wioski popieram, bo to oznacza luźniejsze traktowanie regulaminu i jeszcze ciekawszą "merytoryczną dyskusję na poważne argumenty".

            LINK
            • Re: ...

              Biała Wilczyca 2016-08-21 20:59:26

              Biała Wilczyca

              avek

              Rejestracja: 2015-12-30

              Ostatnia wizyta: 2019-02-15

              Skąd: Olsztyn

              No, przepychanki w takiej formie (jako przepychanki właśnie, a nie logiczna dyskusja) to dokładnie takie wygłupy rodem z Wioski, które chyba jedna Princess Fantaghiro bierze na poważnie.
              Jak napisała Kathi, "Princess najwidoczniej z obrony Anakina uczyniła sobie punkt programowy własnej egzystencji". No, coś w tym może być. Czekam z niecierpliwością na wydanie twórczości PF w formie książki. "Obrona Anakina na 1001 sposobów" to świetny tytuł

              LINK
        • Re: ...

          Kathi Langley 2016-08-21 12:49:24

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Poznań

          będzie na blogowisku, bo raz że Princess najwidoczniej z obrony Anakina uczyniła sobie punkt programowy własnej egzystencji (a do tego służy blogowisko, do własnej ekspresji w obrębie forum), dwa, dyskusja jest cały czas na argumenty.

          LINK
      • Re: ...

        Lubsok 2016-08-21 12:02:58

        Lubsok

        avek

        Rejestracja: 2012-03-10

        Ostatnia wizyta: 2024-09-12

        Skąd: Białystok

        Kathi Langley napisał:
        i tak wszystkie się sprowadzają do jednego
        -----------------------

        Czyli do czego?

        LINK
        • Re: ...

          Kathi Langley 2016-08-21 12:41:14

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Poznań

          `biedny Anakin, tak źle interpretowany przez tych hipokrytów`

          LINK
          • Re: ...

            Princess Fantaghiro 2016-08-21 12:54:17

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Chociaż doceniam to że nie usunęłaś tych dziesiątek postów a jedynie przeniosłaś, nadając tematowi zabawny tytuł - kojarzy mi się z przewodnikami kulinarnymi typu 1001 sposobów na kułczaka, to jednak prosiłabym Cię o nie wciskanie mi w usta kłamstw których nie powiedziałam ani nawet nie pomyślałam.

            LINK
            • Re: ...

              Lubsok 2016-08-21 12:58:35

              Lubsok

              avek

              Rejestracja: 2012-03-10

              Ostatnia wizyta: 2024-09-12

              Skąd: Białystok

              Ale taka jest prawda. Ty sobie coś wymyśliłaś i w ogóle masz chyba obsesję na punkcie Anakina. W dodatku kompletnie nie przyjmujesz do wiadomości, tego, że ktoś może mieć inne zdanie.

              LINK
            • Re: ...

              Kathi Langley 2016-08-21 13:23:15

              Kathi Langley

              avek

              Rejestracja: 2003-12-28

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Poznań

              trochę dystansu do siebie naprawdę by cię nie zabiło, wiesz? Jak to jest, że zażarcie bronisz Anakina, ale wstydzisz się do tego przyznać?

              A hipokryzji rozmówców dowodzisz średnio co offtop. Może ty tego nie widzisz, ale wychodzi na to że wszyscy to tak odbierają

              LINK
              • Re: ...

                Princess Fantaghiro 2016-08-21 16:20:08

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                Dajesz mi rady z której sama nie korzystasz, bo mam wrażenie że choć silisz się na pozory dystansu to masz bardzo zdecydowane poglądy...

                Imo bierzesz moje ogólne spostrzeżenia zbyt osobiście, jacy wszyscy? To że kilka osób błędnie założyło pewną rzecz to inna sprawa. Jestem pewna że większość osób nie wzięło - słusznie - moich ogólnych uwag do siebie.

                Poza tym, miło by było jakbyś przestała nazywać mnie trollem w co drugim offtopie.


                Lubsok - dobrze powiedziane - LUDZIE. Wiecie, problem chyba tkwi w tym że kilka osób tu wypowiadających się uważa że należy postrzegać Skywalkera jako człowieka z nadnaturalnymi siłami. A wg mnie Anakin to raczej sam jest nadnaturalną siłą, choć upersonifikowaną.
                I nie. Żaden człowiek ani obywatel galaktyki nie powtórzy tego co Skywalker zrobił na Mortis. Nie chodzi nawet o obrót planety a o zapanowanie nad upersonifikowaną Ciemną i Jasną Stroną jednocześnie.

                LINK
                • Re: ...

                  Kathi Langley 2016-08-21 17:45:24

                  Kathi Langley

                  avek

                  Rejestracja: 2003-12-28

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Poznań

                  najlepszym dowodem na mój dystans są pościki z doskoku, bo nie widzę większego sensu w wykłócaniu się o cokolwiek A czy to się kłóci z posiadaniem zdecydowanych poglądów? Nie widzę nigdzie sprzeczności. Można mieć zdecydowane poglądy, i można się ich mocno trzymać, nie dowodząc w każdym możliwym miejscu i czasie ich wyższości nad innymi teoriami. Na tym forum bez trudu znajdziesz radykałów, którym jakoś wychodzi koegzystencja z innymi użytkownikami.

                  Mówiąc o `wszystkich` nie mam oczywiście na myśli wszystkich użytkowników forum, ale tych udzielających się w dyskusjach (plus parę pasywnych obserwatorów którzy rzadko tutaj pisują ale poza forum wyrażają swoją opinię). Taka hiperbola, wskazująca że istotna i licząca się część osób mniej więcej podziela dyskutowany odbiór. Znowu - weź na wstrzymanie, jeszcze nie masz powodu do nerwowych reakcji. Jak wyprowadzają cię z równowagi takie drobiazgi to aż strach pomyśleć co będzie się działo na studiach czy w dorosłym życiu.

                  A przestanę cię określać `trollem` (nawiasem mówiąc, raptem nazwałam cię tak trzy razy łącznie , to jest dużo mniej niż `co drugi offtop`) w chwili w której zmienisz swoje zachowanie na mniej prowokacyjne i flejmogenne. Wątpię by to było fejkowe konto, ale nadal zachowania są trollerskie; kiedyś z Halem dyskutowaliśmy o tym kogo można nazwać trollem i chyba zaczynam jednak skłaniać się ku jego definicji, bo jak widać na załączonym obrazku można trollować nie mając zupełnie takiej intencji.

                  LINK
            • Re: ...

              Finster Vater 2016-08-21 15:04:07

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              Ależ Princesso, patrząc na cały wątek to Ty nie dostrzegasz jednej podstawowej rzeczy - Anakin podjął decyzję przejścia na CSM z własnej, nieprzymuszonej woli, kierownay co prawda "szlachetnymi pobudkami" - ale jednak. To nie jest tak, że ciemna strona go do czegoś zmusiła wbrew jego woli.

              LINK
              • Re: ...

                Lubsok 2016-08-21 15:31:24

                Lubsok

                avek

                Rejestracja: 2012-03-10

                Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                Skąd: Białystok

                Dokładni tak. Tylko do Princess nie dociera, że ludzie podejmują własne decyzje i to od nich zależy kim się staną. A jej tłumaczenie tego to chorobą, a to mocą jest po prostu komiczne.

                LINK
              • Re: ...

                Princess Fantaghiro 2016-08-21 16:07:04

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                Nie. Zgadzam się że podjął decyzję o przejściu na CSM z własnej nieprzymuszonej woli. Ale jednocześnie nie był świadomy konsekwencji jakie ona przyniesie.

                LINK
                • Re: ...

                  Lord Budziol 2016-08-21 16:17:16

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  A jakie to niby negatywne (bo zakładam że to o takie chodzi) konsekwencje ona niesie? Chyba nie wierzymy w te brednie Yody i Kenobiego że jeśli ktoś przejdzie na CSM to ona na zawsze rządzić nim będzie? Bo Vader nie raz i nie dwa udowodnił że to on dokonuje wyborów, a nie CSM.

                  LINK
                  • Re: ...

                    Princess Fantaghiro 2016-08-21 16:22:08

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Tylko to nie są żadne brednie a prawa rządzące tym uniwersum. Anakin / Vader to wyjątek od tych prawa i anomalia w Mocy.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Lord Budziol 2016-08-21 16:24:45

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Mógłbym przyjąć Anakina/Vadera jako wyjątek potwierdzający regułę gdyby nie fakt że Palpatine również dokonywał własnych wyborów i to on panował nad CSM a nie ona nad nim? (poza oczywiście nieszczęsnym dla niego torturowaniem Luke`a w ROTJ).

                    LINK
                  • Re: ...

                    Finster Vater 2016-08-21 17:23:11

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Dobra, ale jakie to negatywne konsekwencje konkretnie przyniosła CSM Anakinowi, ktorych nie był świadomy?

                    LINK
                  • Re: ...

                    Princess Fantaghiro 2016-08-22 01:43:31

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Finster, a no takie że jego osobowość z jasnej strony (prawie) umarła, a została ta z ciemnej.
                    Gorąco polecam film "Trzy oblicza Ewy". Tam jest bardzo elegancko pokazany problem osobowości mnogiej, naprzemiennej, kompletnie się od siebie różniących.
                    Oczywiście nawet Eve Black to nie to samo co Darth Vader, bo ona żyła naprawdę i to jest na faktach. No i ją nie opętała CSM.

                    LINK
  • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

    HAL 9000 2016-08-21 16:57:59

    HAL 9000

    avek

    Rejestracja: 2016-01-23

    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

    Skąd:

    Jestem z Tobą. Walcz do końca i nie przejmuj się trollami. Prawda ich wyzwoli!

    LINK
  • Moja obrona tak bardzo śmieszy.

    Princess Fantaghiro 2016-08-22 01:34:32

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Czy za komiczną uznalibyście obronę takiego np. Billa Milligana, wielokrotnego gwałciciela którego uniewinniono właśnie ze względu na jego zaburzenia dysocjacyjne, tzw, osobowość mnogą?

    Dobr, a może tylko wg mnie Skywalker ma dwie odrębne osobowości, różniące się charakterem, imionami, itd.

    LINK
    • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

      Finster Vater 2016-08-22 04:15:11

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Ma dwie, ale NIE równolegle. Zastąpił osobowość Anakina osobowością Vadera. Oczywiście te dwie osobowości różnią się diametralnie. Tylko że nawet jak przyjmiemy że opętanie przez CSM (od czego jestem daleki) to i tak było to na własne życzenie.

      To jak z narkotykami - można kogoś uzależnić wbrew jego woli,podając mu pod przymusem aż się osiągnie efekt. Ale większość uzależnionych uzależnia się "na własną prośbę"

      LINK
      • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

        Princess Fantaghiro 2016-08-22 08:20:33

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Finster, ale Ty chyba masz na myśli sytuację kiedy Skywalker przeszedł na Ciemną Stronę, a w tamtym momencie (prawie jak się okazało bo nie do końca) "umarł" Anakin, a prawie całkowitą osobowość przejął Vader.
        Ja wychodzę z założenia że druga osobowość Skywalkera tak naprawdę pojawiła się już wcześniej. Jeśli chodzi o filmy, byliby to sytuacja z Tuskenami, kiedy osobowość podstawowa czyli Anakin nie poradził sobie z sytuacją bardzo silnie stresową, co zaskutkowało aktywacją osobowości drugiej - Vadera.
        Jeśli chodzi o EU, uważam że pierwsza aktywacja Vadera nastąpiła na Zunamie Sekot, kiedy to Anakin nie poradził sobie z sytuacją bardzo silnego napięcia z Krwawym Rzeżbiarzem, przez co zjawił się Vader z umiejętnościami niedostępnymi wówczas dla 12 letniego Anakina.
        A Vader - osobowość z ciemnej strony imo granic nie zna.

        LINK
      • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

        Princess Fantaghiro 2016-08-22 09:08:52

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Nawiasem mówiąc imo dlatego m. inn. Yoda nie zgłosił Tuskenów. Ponieważ osobowość Vader wtedy jeszcze się "chowała" do środka, przejmowała kontrolę nad Wybranym okazjonalnie.
        Zaś kiedy Yoda wyczuł (uważam że wyczuł to w Mocy bo wtedy staruszek się zatoczył i musiał podeprzeć) że Anakin "umarł", zostawiając kontrolę Vaderowi, stwierdził imo że dla Skywalkera już nie ma ratunku, jest stracony. Dlatego (i oczywiście po tym jak wrócili do świątyni i zobaczyli nagrania) każe Obiemu go zabić.

        LINK
        • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

          Lord Budziol 2016-08-22 09:23:22

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Yoda nie zgłosił Tuskenów bo o nich nie wiedział, czuł uczucia, cierpienie, śmierć. Nie widział dokładnie o co chodzi. A potem raczej nie spytał?
          Chyba przeceniasz zainteresowanie Yody Anakinem. Myślę że niemal jednoczesna śmierć kilku tysięcy Jedi odcisnęła na nim to piętno, a nie przejście na stronę Republiki przez Anakina.
          Jedi mieli tendencję do traktowania wszystkiego 0-1, często również opowiadali bzdury.

          LINK
          • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

            Princess Fantaghiro 2016-08-22 09:30:33

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            O nie. Uważam ze Yoda akurat najlepiej zdawał sobie sprawę ze znaczenia i potęgi Wybrańca.
            Oczywiście że śmierć tysięcy innych Jedi odcisnęła na Yodzie piętno, na to imo wskazuje druga scena kiedy Yodzie robi się słabo i wtedy wypuszcza kij.

            LINK
            • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

              Lord Budziol 2016-08-22 15:35:13

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Yoda zdawał sobie sprawę? Jak dla mnie był on jednym z największych ignorantów w tej kwestii.
              Na słowa Kenobiego w AOTC że ten martwi się swojego padawana ponieważ jego umiejętności czynią go arogantem odpowiada "tak, tak, to coraz powszechniejsze wśród Jedi".
              Czyli doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale jako Wielki Mistrz Zakonu nie robi z tym kompletnie nic, bagatelizując sprawę słowami że teraz wszyscy tak mają;p

              LINK
              • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

                Finster Vater 2016-08-22 15:45:30

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                Ależ robi, przecież daje mu arogancką i pyskatą padawankę na wychowanie .

                Co śmieszniejsze i tragiczne w tej historii, to to, że gdy pomysł Yody zaczyna działać i Anakin zaczyna nabierać ogłady i odpowiedzialności, to rada Jedi (z biurokratą Yodą na czele) wszystko pięknie i koncertowo spieprza.

                LINK
                • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

                  Lord Budziol 2016-08-22 16:20:32

                  Lord Budziol

                  avek

                  Rejestracja: 2011-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                  Skąd: Imperial City

                  Czy ja wiem czy cokolwiek zaczęło działać?;p
                  Ale fakt, Rada Jedi często zachowywała się jakby jedyne o czym myśleli to "Co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze..."
                  Swoją drogą, jak to jest, że po obnażeniu ich wszystkich ułomności, arogancji, hipokryzji, ignorancji i okropnego traktowania innych np. właśnie Ahsoki i Anakina, Jedi dalej są uznawani za tych dobrych? Ja po takich odcinkach jak sfingowanie śmierci Kenobiego czy oskarżeniu Ahsoki i wyrzuceniu jej z Zakonu przestałem dziwić się Anakinowi że mając do wyboru Republikę lub Jedi wybrał tę pierwszą (no dobra, przestałem się mu dziwić dużo wcześniej, ale to mnie jeszcze mocniej w tym utwierdziło;p)

                  LINK
    • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

      Lord Budziol 2016-08-22 07:53:00

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Na ten i na post wyżej odpowiem w jednym, coby nie robić za wielkiego zamieszania.
      Tak, Twoja obrona tak bardzo śmieszy. Dlaczego? Bo broniąc Anakina takie kity możesz wciskać sędziemu czy ławie przysięgłych na sali sądowej, kiedy oni znają oskarżenie, ale nie wszystkie okoliczności. My mamy możliwość poznania okoliczności, motywów, myśli i reakcji samego oskarżonego, tak więc za klasykiem: Nie z nami te numery, Princess ;p
      Wiem że sam wspominając pojedynek w ROTJ opisuję go jako Anakin Skywalker vs Darth Vader, ale nie jest to pojedynek dwóch osobowości ale dwóch stron jednej, to znaczna różnica.
      Osobowość mnoga charakteryzuje się przede wszystkim tym, że są to różne osobowości i jedna nie wie co robi/zrobiła druga. U Skywalkera nie mamy ani jednej ani drugiej cechy. Anakin dokonywał złych uczynków na długo przed "narodzinami" Dartha Vadera i zawsze był świadomy swoich czynów (poza chwilowymi utratami kontroli jak np. podczas okładania Clovisa). Opętanie CSM, które powtarzasz jak mantrę też nie jest żadnym wytłumaczeniem bo jak doskonale wiemy Skywalker sam dokonywał swoich wyborów. Ba, nie można nawet tego zwalić na zwykłe zaślepienie gniewem, bo zdarzały się mu zabójstwa z uśmiechem na ustach jak np. wbicie miecza w plecy Tal Merrika - przecież chyba wystarczyło obciąć mu rękę w której trzymał detonator?

      LINK
      • Re

        Princess Fantaghiro 2016-08-22 08:47:06

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Masz rację, myśli Anakina znamy, a obrona czy oskarżenie myśli Miligana nie znały. Mimo to, jego uniewinnili, jak widzisz pomimo czynów jakich się dopuścił.
        Tak,  i uważam że Anakin a Vader to dwie zupełnie różne osobowości. To że jedna nic nie wie o poczynaniach drugiej, nie zawsze tak jest, jedna z osobowości Miligana wiedziała wszystko o całej reszcie, podobnie jak Eva Black wiedziała wszystko o Evie White.
        Anakin miewał poczucia w których jak opisywał nie wie co w niego wstąpiło, że było to "coś, czego nie potrafi kontrolować". Vader miewał tylko przebłyski pamięci tego co robił Anakin, docierały do niego z rzadka, a przypomniał sobie wszystko co robił Anakin kilka minut przed śmiercią kiedy imo dwie osobowości szczepiły się w jedną.
        Tylko że ja uważam że oskarżasz Anakina o zbrodnie Vadera.
        Bo w scenach np. z podduszaniem Poogle kiedy imo Anakin nie poradził sobie ze stresem jakim dla niego było zagrożenie dla Ahsoki ze strony zarażonych wirusem Bariss, uaktywnił się Vader - i nie ja jedna tak uważam, tutaj http://youtu.be/wVNhRK3ehoY jak można zauważyć w komentach - całkiem sporo osób widzi Vadera...
        Z Clovisem i terrorystą z zapalnikiem bombowym było moim zdaniem to samo, marsz Vadera w tle imo nie był dla jaj i od parady a, dla zaznaczenia, spójrzcie, teraz to jest Vader. Sytuacjaz terrorystą kiedy Skywalker po czynie Vadera łapie się za, czoło jakby mu było słab wg mnie znacząca.


        LINK
        • Re: Re

          Lord Budziol 2016-08-22 09:13:51

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          How convenient! Anakin to rycerz bez skazy, niestety jest niepoczytalny i za całe zło które wyrządził odpowiada jego osobowość mnoga - Darth Vader (na początku bez imienia).
          W tej całej teorii broniącej Anakina brakuje mi jednej, bardzo ważnej rzeczy - żalu Anakina za zbrodnie Vadera.
          Anakin nie żałował wycięcia w pień wioski Tuskenów razem z kobietami i dziećmi, dalej nazywał ich zwierzętami.
          Anakin nie żałował zabicia Tal Merrika, ba, bawiło go to.
          Anakin nie żałował torturowania Poogle`a, cieszył się z uzyskanych informacji. Itd. Itp.
          Dlatego w mojej ocenie nie możemy mówić o 2 różnych osobowościach, bo cele i metody Anakina i Vadera były takie same.
          W AOTC, TCW i w ROTS doskonale widzimy jak Anakin traci zaufanie zarówno do Jedi jak i do Padme. W rozmowie z Tarkinem przyznaje że kodeks Jedi często blokuje zwycięstwa Republiki. Zarzuca Padme myślenie jak separatystka, gdy ta chce by przekonał Palpatine`a do negocjacji. On nigdy nie był prawdziwym dobrym bez skazy.
          Wiem, że będzie Ci to ciężko przyznać ale Anakin = Vader i odpowiada za wszystkie swoje czyny. Jego borderline może być okolicznością łagodzącą w jego ocenie, ale nie może wykpić się niepoczytalnością i osobowością mnogą.
          Dla pocieszenia dodam, że pomimo zła jakie wyrządził Anakin/Vader uważam że w zdecydowanej większości działał dla dobra galaktyki/Republiki/Imperium i za to należy go cenić.
          Trochę jak Piłsudski, który ma bardzo dużo na sumieniu, ale zrobił bardzo wiele dla Polski.

          PS Miligana uniewinnili nie mimo nieznania jego myśli, a przede wszystkim dlatego;p

          LINK
          • Re: Re

            Princess Fantaghiro 2016-08-22 09:20:27

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            A kto Ci powiedział że to były myśli i zdaniw Anakina? Jeśli uważnie wsłuchasz się w tło tej sceny to po tym jak mówi że nienawidzi Tuskenów i że są jak zwierzęta powinieneś usłyszeć marsz Vadera.

            Co jest wygodne? To że Anakin był dobrym człowiekiem to mówił juz Kenobi w Powrocie Jedi. No, tyle że dla Ciebie Obi to perfidny, wierutny kłamca...

            LINK
            • Re: Re

              Lord Budziol 2016-08-22 09:37:34

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Chyba przekraczamy kolejne granice absurdu twierdząc że Skywalker nigdy nie zgrzeszył nawet myślami
              Był dobry bo dbał o przyjaciół, nie bał się ryzykować życia dla innych (nawet dla klonów, co części Jedi przychodziło z wielkim trudem), walczył dla Republiki, ale nie był tak krystalicznie czysty jak Ty próbujesz nam wmówić. Mimo dobrych intencji często dopuszczał się złych uczynków. Dla mieszkańców Tatooine wymordowanie wioski Tuskenów było dobre, bo czuli się bezpieczniejsi, ale to nie zmienia faktu że z moralnego punktu widzenia zabicie kobiet i dzieci jest jednoznacznie złe. Torturując Poogle`a zdobył informacje potrzebne do uratowania życia, których nie zdobyliby Jedi stosując humanitarne metody, ale to nie zmienia faktu że z moralnego punktu widzenia torturowanie jest jednoznacznie złe.

              LINK
              • Re: Re

                Princess Fantaghiro 2016-08-22 09:43:03

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                Nie nie. Bez przesady. Oczywiście że zgrzeszył myślami. Ale zgrzeszyć myślami a zrobić coś czy uważać coś naprawdę to imo dwie różne sprawy.

                LINK
              • Re: Re

                Princess Fantaghiro 2016-08-22 09:49:57

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                Ależ ja się zgadzam że to jest jednoznacznie złe. Ale nie zgadzam się żeby za zbrodnie Vadera wydawać wyrok jednoznacznie skazujący na Anakina. Podobnie jak uważam że niezbyt niesprawiedliwe było oskarżenie Evy White za to że Eva Black założyła pętlę na szyję jej ukochanej córce. To są dwie różne osoby w jednym ciele. Podobnie imo jak Anakin i Vader to dwie różne osoby zamknięte w jednym ciele.
                "Spytaj" Filoniego, on coś ostatnio wyjeżdżał na panelu z Rebelsami, Anakin to Anakin, Vader to Vader. Macie rację postrzegając ich jak dwie różne osoby.
                Takie w każdym razie rzeczy na tumblrze zamieszczają, odnośnie pojedynku z Ahsoką.

                LINK
          • Re: Re

            Princess Fantaghiro 2016-08-22 09:24:19

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            PS. Co do Miligana to się mogę zgodzić choć w głowie się nie mieści jak genialny umysł musiałby posiadać w takim przypadku by wiarygodnie coś podobnego odstawić. Szczerze mówiąc ciężko mi to sobie nawet wyobrazić i obawiam się o Dicaprio Chłop się porywa na coś co go przerośnie :/ chyba że pójdzie po rozum do głowy i nie odegra wszystkich a małą część.

            LINK
    • Re: Moja obrona tak bardzo śmieszy.

      Lubsok 2016-08-22 10:59:57

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Tak, tylko według Ciebie. Bo Anakin nie miał żadnych DWÓCH OSOBOWOŚCI! Oczywiście, zmienił imię i przeszedł na ĆSM, ale to nie jest żadna nowa osobowość. Nie wierzysz? No to przykład z Biblii. Szaweł wziął chrzest, stał się Chrześcijaninem i zmienił imię na Paweł. I co? Według Ciebie też zyskał drugą osobowość?

      Serio, przestań wypisywać te głupoty nie poparte niczym.

      LINK
      • Re

        Princess Fantaghiro 2016-08-22 11:21:20

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Cóż. Mogę przyjąć że wg tych osób którzy się tak TUTAJ wypowiedzieli. Jak już podawałam Budziolowi link do filmiku z fr serialu wojny klonów, w komentarzach gdyby Ci się chciało zajrzeć jest przynajmniej 143 osoby które podobnie jak ja, w tamtej scenie widzą nikogo innego jak Vadera

        Jeszcze wczoraj zdaje się Ty pytałeś czy jestem w stanie zaakceptować że ktoś ma inne zdanie od mojego. Kiedy jednocześnie, co widać po Twej reakcji - wyśmiewasz i traktujesz za bzdury - moje zdanie. Bo jest bardzo różne od Twojego.
        I swoje zdanie staram się popierać argumentami i przykładami.

        Co do Szawła to z moich informacji na, temat tej postaci wg mnie nie miał on rozdwojenia osobowości.

        LINK
  • Starcie tytanów

    Shedao Shai 2016-08-22 09:49:42

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    To uczucie, kiedy wchodzisz rano na Bastion a tu...

    http://i.imgur.com/f911sgp.png

    Dobrą decyzją było danie wam jednego tematu do tych potyczek

    LINK
  • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

    Lubsok 2016-08-22 10:09:22

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    Dobra, na początku to było zabawne, ale teraz jest zwyczajnie nudne. Serio nie wiem po co Budziol traci czas na odpisywanie temu trollowi.

    LINK
    • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

      Princess Fantaghiro 2016-08-22 10:26:46

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      Czy prośba byś mnie nie obrażał byłaby dla Ciebie zrozumiała i wykonalna czy proszę o zbyt wiele?

      LINK
    • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

      Finster Vater 2016-08-22 13:09:33

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Mimo wszystko, nie nazwałbym Princessy trolem. Nieco egzaltowaną obrońcą "Anakina bez skazy i zmazy" zalewająca Bastion 1001 postów tak, jak najbardziej. Ale to w sumie nie jest prawnie zabronione.

      A Lord Budziol prowadzi merytoryczną dyskusję i podaje celne argumenty.

      LINK
      • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

        Shedao Shai 2016-08-22 13:17:43

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        Pomijając fakt, że faktycznie przesadza z leceniem w zaparte, to dla mnie psychofanka Anakina stanowi zdecydowanie miłą odmianę od wszystkich fanów TFA. Wolę czytać o tym jak Anakin to niewinna ofiara okoliczności, knowań i rozdwojenia jaźni niż czytać że Kylo Ren to dobry czarny charakter a Poe Dameron to wyrazisty bohater

        LINK
        • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

          Princess Fantaghiro 2016-08-22 14:08:44

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          Finster, Shedao miło mi że są tu mężczyźni na poziomie którym wyzywanie od trolli kogoś o odmiennych i być może nawet dość szokujących, jest obce. Niestety, nie o wszystkich można tak powiedzieć.

          Shedao, wybaczam Ci nawet tę psychofankę, bo w sumie, parafrazując niejaką Rose Dawson - wolę być uznawana za psychofankę Anakina niż być fanką Jokera, Cullena, Greya, Stalina, Castro itd, itp.

          LINK
          • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

            Shedao Shai 2016-08-22 14:13:16

            Shedao Shai

            avek

            Rejestracja: 2003-02-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

            W moim przypadku "psychofan" nie jest negatywnym określeniem, jest kilka aktorek w stosunku do których sam bym siebie określił takim mianem

            LINK
          • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

            Lubsok 2016-08-22 14:23:24

            Lubsok

            avek

            Rejestracja: 2012-03-10

            Ostatnia wizyta: 2024-09-12

            Skąd: Białystok

            Ta, rzeczywiście pojęcie trolla dla Shedao jest obce. Zwłaszcza, gdy wyzywa od trollkont usera Renna.

            LINK
          • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

            Vergesso 2016-08-22 15:14:10

            Vergesso

            avek

            Rejestracja: 2007-08-29

            Ostatnia wizyta: 2024-05-05

            Skąd: Toruń

            Princess Fantaghiro napisał:
            Jokera, Cullena, Greya, Stalina, Castro itd, itp.
            -----------------------

            Tak się przyczepię - co właściwie mają Stalin z Fidelem Castro(chyba, że chodziło Ci o jego brata Raula) do wampira ze Zmierzchu i 50 twarzy Greya? O ile ten Joker jeszcze ujdzie, o tyle nie potrafię znaleźć związku między komunistycznymi zbrodniarzami a protagonistami z literatury młodzieżowo-erotycznej

            Aż mi się przypomina taki jankeski ranking złoczyńców, gdzie pytano Amerykanów, kogo uważają za "największych prawdziwych złoczyńców" w historii ludzkości.
            Na pierwszym i trzecim miejscu znaleźli się Hitler i Stalin.
            Kto natomiast znalazł się na drugim i czwartym miejscu, na równi z Hitlerem i Stalinem?
            George Bush młodszy i Richard Nixon XDD

            LINK
            • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

              Princess Fantaghiro 2016-08-22 15:27:31

              Princess Fantaghiro

              avek

              Rejestracja: 2016-05-24

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Posępny Czerep

              Ja tylko powtarzam do kogo tu się Skywalkera równa, nie że ja sama tak robię

              Osobiście mam zdanie bardzo podobne do Twojego, pomijając to z Jokerem bo imo jakiś pojedynczy i raczej niepowtarzalny epizod z adaptacji Zemsty Sithów w którym Vader ma jakieś socjopatyczne myśli o zwłokach Separatystów jeszcze nie upoważnia do równania go z Jokerem...

              LINK
            • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

              Finster Vater 2016-08-22 15:42:05

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              Chodzi chyba o to, że każdy z wymienionych (wykonfabułowany bądź realny) ma jakis określony krąg fanów. Choć czy Cullen Bohannon jest aż tak popularny żeby mieć fanów to nie wiem...

              LINK
            • Wampiry kontra Stalin

              Biała Wilczyca 2016-08-22 19:09:14

              Biała Wilczyca

              avek

              Rejestracja: 2015-12-30

              Ostatnia wizyta: 2019-02-15

              Skąd: Olsztyn

              Bycie psychofanem dyktatorów jest rzeczywiście - co najmniej dziwne, o ile nie chore. Fani Jokera - pewnie są i tacy. A co do wampira Edzia i Greya - obaj są płytkimi postaciami z, jak na mój gust, bardzo słabych książek, toteż bycie ich fanami jest raczej domeną nastolatek marzących o takich "wielkich miłościach". Więc "fanowanie" sobie na te postacie może być nieco dziwne. Ale nie zapomninajmy, ile osób zabił Anakin. Może ma z podanymi postaciami więcej wspólnego, niż myślimy?

              LINK
              • Re: Wampiry kontra Stalin

                Finster Vater 2016-08-22 22:16:32

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                Khem... pomyslałem "jakie wampiry??" - i chyba jestem jedynym który tu nie wiedział że to chodzi o innego Cullena (ale od czego jest wujek google) I tak znowu dowiedziałem się o czymś, o czym niekoniecznie chciałem się dowiedzieć...

                LINK
              • Re: Wampiry kontra Stalin

                Princess Fantaghiro 2016-08-23 11:42:52

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                -[cytat] Ale nie zapomninajmy, ile osób zabił Anakin. Może ma z podanymi postaciami więcej wspólnego, niż myślimy?[cytat]

                Z takim podejściem trzeba by zrównać z tymi postaciami też np. Luke, Poa...

                LINK
                • Re: Wampiry kontra Stalin

                  Biała Wilczyca 2016-08-23 12:26:46

                  Biała Wilczyca

                  avek

                  Rejestracja: 2015-12-30

                  Ostatnia wizyta: 2019-02-15

                  Skąd: Olsztyn

                  Tak, masz rację, Luke i Poe też mają sporo osób na sumieniu. Podobnie zresztą, jak wiele postaci z SW. Ale mi chodzi konkretnie o Anakina, nie o innych. Nie zaprzeczysz chyba, że zabił wiele osób (lub przyczynił się do ich śmierci)? To, że robił to, co wszyscy, to żadne usprawiedliwienie.
                  A co do porównywania: porównywać Anakina z postaciami fikcyjnymi - OK, ale żeby do dyktatorów? Krew prawdziwa i ta lejąca się w filmach to jednak dwie różne rzeczy.

                  LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-23 13:35:53

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, cóż, jeśli ktoś liczy na prostą odpowiedź to jej nie otrzyma. Wiem że tutaj raczej taka zrozumienia nie znajdzie, ale jak już mówiłam wg mnie w chwili popełniania zarzucanych Anakinowi czynów kontrolę nad jego ciałem miała osobowość z Ciemnej Strony i to ona jest winna. Imo zabijał Vader, nie Anakin, niestety.
                    Ja się domyślam że dla większości tutaj nie ma różnicy, chciałabym zapewnić że jest różnica i to ogromna, ale nic to raczej nie da.

                    Co do drugiej kwestii to akurat zupełnie się z Tobą zgadzam, nie kumam tendencji do równania postaci fikcyjnych z historycznymi które żyły naprawdę i których czyny dotknęły prawdziwych rzeczywistych ludzi, nie wyimaginowanych. No, ale co już zdażyłam zauważyć dla paru osób tutaj też nie ma różnicy, tym razem między fikcją a rzeczywistością...

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-23 13:41:42

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    PS. Zastanawiam się... Czy nikt kto się wypowiada w temacie nie widział "Sybil" 2007?

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Biała Wilczyca 2016-08-23 18:41:34

                    Biała Wilczyca

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-30

                    Ostatnia wizyta: 2019-02-15

                    Skąd: Olsztyn

                    Prawda jest taka, że Anakin zabił wiele osób. Nie żyją, a ich życie przerwał własnymi rękami nie kto inny, jak Skywalker. Ergo: Anakin je zabił. Wytłumaczone jak krowie na rowie, ale to akurat kwestia podstawowa.
                    Mogę mieć i dziesięć osobowości, ale jeśli ja zabiję, to będę ja - nawet jeżeli to inna osobowość. Na nic zda się tłumaczenie komukolwiek, że bliżej nieokreślony, zły byt zrobił to moimi rękami.
                    Nie chodzi mi o to, żeby wybielać wszystkich innych, a z Anakina robić złego wilka. Ale fakt faktem - Anakin jest mordercą.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 12:34:41

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Prawda, fakty. Co było nią wczoraj, dziś może nią nie być. Osobiście uważam że czubek góry lodowej nie może być jej podstawą. A Anakin jest imo postrzegany często jak Mauna Kea, patrzysz i myślisz że wszystko o niej wiesz, ot, taka sobie, podczas gdy okazuje się że Mount Everest ze swoimi prawie 9 tysiącami m. blaknie jeśli liczyć Białą Górę od podstawy

                    Zależy o co Ci chodzi. Jeśli o kwestie czysto techniczne to jak najbardziej się zgadzam. Czyny zostały popełnione rękoma Skywalkera.
                    Nie widzę jednak sensu w porównaniu go do Ciebie, ponieważ zakładam że nie masz dysocjacyjnego zaburzenia osobowości. Masz najprawdopodobniej tylko jedno, zdrowe "ja". Mnie zaś chodzi o to, iż Skywalker imo posiada conajmniej dwa, odrębne i zaburzone "ja". Zakładam sobie że "tylko" dwa, ponieważ tylko jedna osobowość "dodatkowa" została nazwana. Co prawda, jeśli przyrównać Sidiousa do kogoś w rodzaju terapeuty, to imo jest to "terapeuta" działający w złej wierze, na szkodę "pacjenta", który nie tylko imo nie dążył do prób zespolenia dwóch osobowości Skywalkera, ale wręcz przeciwnie, karał go dodatkowym cierpieniem, zlecaniem rozkazów które imo sprawiały mu ból emocjonalny i psychiczny, prawdopodobnie za każdym razem gdy tylko osobowość "Anakin" ośmieliła się wychynąć i przejąć kontrolę nad osobowością Vadera jak to było na Ryloth, kiedy za - w oczach CSM "postępek" czyli uratowanie Drui od dekapitacji, Skywalker dostaje od Sidiousa rozkaz zabicia 36 osób.
                    Kiedy osobowość "Vader" przedtem pyta uśmiechającego się Sidiousa, czy zamierza zabić Twileków, mistrz odpowiada - "nic podobnego. To Ty ich zabiłeś ratując tę dziewczynę". Vader na to że nie rozumie. Sidious, wciąż uśmiechnięty odpowiada "wkrótce zrozumiesz".
                    Problem w tym że pisarze w EU jak i u Disneya imo swobodnie traktują tę sprawę podwójnej osobowości Skywalkera, zaznaczają "wyjścia na zewnątrz" poszczególnych bądź nie robią tego prawie wcale. Prym chyba wiedzie Stover który po przejściu Skywalkera na CSM wg mnie rozumuje pojęcie osobowości mnogiej, zwanej też naprzemienną zupełnie dosłownie, bo raz pisze sobie Anakin, za chwilę Vader. Z drugiej strony z tego co czytałam o tym zaburzeniu to ta "inna" osobowość może `wyjść` w sekundę i też "wrócić do środka" w takim samym czasie. I bądź tu mądra i pisz wiersze. Jak dla mnie to jest mega skomplikowane i dziwię się gdy ktoś mówi że to dla niego proste, heh.

                    A z tym że na nic by Ci się nie zdało tłumaczenie komukolwiek, cóż, obronie Willama Miligana się zdało gdyż został uniewinniony a Sąd uznał że zbrodnie popełniał nie "on", a dwie inne jego osobowości...

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Finster Vater 2016-08-24 14:25:09

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Fakty to fakty, prawda to prawda. Nie istnieją "fakty prasowe", zielone czy pomarańczowe w zielone gwiazdki. Oczywiscie fakty mozna interpretować na wiele sposobów, co jednak samej istoty faktu nie zmiania.

                    Fakt że Anakin mordował ludzi z usmiecham na ustach i bez wewnętrznego gniewu dużo wczesniej, niż pomyslął o tym by być Vaderem.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 14:40:46

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    To niestety żaden fakt, a jedynie Twoja interpretacja. Ja ufam wiedzy Yody oraz Radzie w tym względzie, która obawiała się Skywalkera od pierwszego spotkania z nim, wyczuwając w 9 letnim Wybranym lęki, tęsknoty a także właśnie gniew wewnętrzny, którego Ty twierdzisz, że nie było...

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Vergesso 2016-08-24 14:41:48

                    Vergesso

                    avek

                    Rejestracja: 2007-08-29

                    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

                    Skąd: Toruń

                    Finster Vater napisał:
                    Fakt że Anakin mordował ludzi z usmiecham na ustach
                    -----------------------

                    A tutaj mamy dowód na to, że niedługo fakty przestaną być faktami, i że jednak trzeba będzie wprowadzić do słowników pojęcie "fakt autentyczny" - bo napisałeś "Fakt", a napisałeś nieprawdę

                    Otóż sęk w tym, że o ile faktycznie Anakin zabijał na długo przed zostaniem Vaderem, o tyle nigdy nie było czegoś takiego, by robił to z uśmiechem na ustach Zawsze robił bardziej grymas wściekłości albo minę ponurej determinacji, ale nie przypominam sobie uśmiechu. Nawet przy czarnym humorze Stovera i wybijaniu radnych Separatystów nie było mowy, by Anakin/Vader przy tym się uśmiechał. Jedyne co mieliśmy, to uśmiechanie się w TCW przy mordowaniu droidów, ale to akurat była cecha wielu Jedi w TCW, więc wielu można by tu zarzucić mordercze skłonności

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 14:47:07

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Vergesso, jaki piękny SZACH-MAT poczyniłeś

                    Wybacz Finster, ale taka prawda

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Finster Vater 2016-08-24 14:59:19

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Jak załatwił tego Mandalorianina to miał taki mały uśmieszek - być może dla niektórych grymas - ale jednoznacznie było to zadowolenie. I jeszcze był zdziwiony że Obi ma jakieś pretensje do niego.

                    I podobnie chyba wyglądał przy dekapitacji Dooku

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 15:09:54

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Finster, mam wrażenie że Ty lubisz takie równania z sytuacjami z życia. A więc że spytam, czysto hipotetycznie. Gdybyś, odpukać, był naocznym świadkiem gdy terrotysta trzymający w ręku zapalnik bombowy, grożący że zaraz wysadzi powiedzmy siebie i ludzi wokół, dajmy na to setkę - czy do snajpera który zdjąłby takiego zamachowca i tym samym ocalił setkę ludzi też miałbyś pretensje bądź nazywał mordercą nawet gdyby okazał jakiś grymas, cień zadowolenia bądź ulgi tuż po?
                    Nie mówiąc już o tym że Skywalkerowi robi się chyba słabo chwilę po tym zdarzeniu bo złapał się za łeb.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Lord Budziol 2016-08-24 15:16:19

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Używanie słów zawsze i nigdy jest dość niebezpieczne.
                    Nie widzimy tutaj twarzy w samym momencie przebijania mieczem, ale wątpię by była czymkolwiek zmartwiona: https://www.youtube.com/watch?v=Pu3BvWpvSFU akcja od 1:25
                    Może nie jest to Joker z SS, ale podejrzewam że właśnie o takie zachowania chodziło Finsterowi

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Vergesso 2016-08-24 15:22:53

                    Vergesso

                    avek

                    Rejestracja: 2007-08-29

                    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

                    Skąd: Toruń

                    No ale tu nadal nie ma uśmiechu - owszem, niczym się Anakin nie przejął, pewnie nawet uznał że to dobrze, że go zabił... no ale uśmiechu nadal nie ma Przy zabijaniu Dooku też nie zauważyłem wesołej miny.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Lord Budziol 2016-08-24 15:24:33

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Ech, a czy to nie Ty cały czas mówisz o tym, że nie można porównywać ludzi z Mocą do zwykłych śmiertelników?;p
                    Śmiertelnik byłby bohaterem niezależnie od tego jak powstrzymałby zamachowca.
                    Anakin też jest bohaterem, ale czy jako Jedi nie powinien ograniczyć się do odcięcia mu ręki z detonatorem? Bez problemu poradziłby sobie z takim zadaniem, co udowodnił chociażby w AOTC zabijając robaki w sypialni Padme. Od Jedi chyba powinno wymagać się więcej a nie mniej? Dziwny jest też ten uśmiech i zadowolenie z odebrania życia, Chris Kyle się tak nie cieszył.
                    A za łeb się trzyma bo pewnie odwraca się myśląc że Obi z Satine będą się całować i by ich nie krępować ;p

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 15:35:13

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    A nie przyszło Ci do głowy że Anakin cieszy się nie z zabicia Mandalorianina a z tego że ocalił dziesiątki, bądź setki istnień?

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Kathi Langley 2016-08-24 15:38:04

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Jesteście źródłem nieustającej radości

                    Ulga byłaby na miejscu, satysfakcja czy radość - już nie.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 15:58:33

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Ech, Budziol potrafi zakręcić. Sęk w tym że serio to ja na tej gębie uśmiechu nie widzę.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Finster Vater 2016-08-24 16:06:11

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Porównaj sobie miny Ahsoki jak kogoś zabija i Anakina - to zrozumiesz o czym ja i Lord Budziol mówimy.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 16:09:28

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Miny to Wam zrzedną jeśli się okaże że Snipsik po CSM śmiga aż miło

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Lord Budziol 2016-08-24 16:14:05

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Nie obserwujesz Forum;p Akurat ja i Finster ucieszylibyśmy się z tego, w końcu to jego teoria o Aśce-Imperialnej Agentce Vadera ;p
                    Co do Anakina, rozumiem że dla Ciebie ten drobny uśmiech w 1:35, a potem tekst "no co?" na wzrok Kenobiego i udawanie że nic się nie stało to normalna reakcja na odebranie komuś życia? (nawet zamachowcowi). Tak jak pisała Kathi, ulga byłaby na miejscu, satysfakcja i radość już nie (no chyba że właśnie uratowałby kogoś i padli sobie w ramiona, ale to nie miało miejsca;p)

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-24 16:31:17

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Obserwuję, biorę Was obu pod włos z tą Ahsoką

                    Źle rozumiesz. Imo to raczej nie jest reakcja na odebranie życia a na ich uratowanie. Gdy wyprowadzał cios, jego twarz była cały czas zasłonięta przez zamachowca.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Biała Wilczyca 2016-08-24 17:54:17

                    Biała Wilczyca

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-30

                    Ostatnia wizyta: 2019-02-15

                    Skąd: Olsztyn

                    "Haha, muszę go zamordować, a tak to luz, wszyscy bezpieczni"? Nie, takie rzeczy to nie matematyka, gdzie minus jeden plus jeden daje zero. Zabicie jednej osoby nadal będzie wielkim dylematem moralnym, niezależnie od tego, jak wiele istnień się przedtem uratowało.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Biała Wilczyca 2016-08-24 17:58:10

                    Biała Wilczyca

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-30

                    Ostatnia wizyta: 2019-02-15

                    Skąd: Olsztyn

                    Niezależnie od tego, kto ma rację w sprawie uśmiechu Anakina, naturalną reakcją na zabicie kogoś z pewnością nie byłby uśmiech, albo, jeśli NAPRAWDĘ go tam nie ma(co niewykluczone), obojętność.

                    LINK
                  • Re: Wampiry kontra Stalin

                    Princess Fantaghiro 2016-08-25 10:15:54

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Przyznam że nie do końca rozumiem co chcesz powiedzieć... Do kogo odnosi się Twoje spostrzeżenie w nawiasie od "Haha..." - do reakcji Skywalkera?
                    Szczerze mówiąc ja tam postawy "Haha..." nie widzę to raz. Osobiście zresztą dziwię się że najwyraźniej Ty wilczyco jak i parę innych osób jesteście gotowi wydać jednoznaczną ocenę w kwestii tego "co sobie Skywalker wtedy myślał" na podstawie jego miny. Podczas gdy imo z tą postacią jest ten wielki problem że on potrafi o tej samej sytuacji, swoich czynach, myśleć i wspominać w dwojaki sposób. Budziol twierdzi że Anakin nic nie żałował Tuskenow, podczas gdy ja czytam w adaptacji że bardzo żałował tego co zrobił, nienawidził siebie za to co zrobił, a także - nienawidził samego siebie za to że odczuwa do nich nienawiść. U niego postrzeganie tego samego zdarzenia się potrafi zmieniać jak w kalejdoskopie. Ba, to się tyczy u niego chyba prawie wszystkiego, bo o istotach żywych też. Dlatego tak naprawdę uważam że wystawianie jakichś rzekomo pewnych ocen tego co Anakin myśli i jakie ma odczucia względem zabicia Merrika na podstawie wyrazu twarzy kilka, kilkanaście sekund po zdarzeniu jest eee, szczerze mówiąc, bardzo karkołomne i imo sensu tyż w tym niewiele.

                    LINK
          • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

            Kathi Langley 2016-08-22 17:30:15

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Poznań

            "mężczyzna na poziomie" wygrał wszystko.

            LINK
  • Re

    Princess Fantaghiro 2016-08-22 14:09:51

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    *poglądach,
    sorry że zjadłam

    LINK
  • Niemądrze było ciągnąć temat od pupy strony.

    Princess Fantaghiro 2016-09-03 16:50:41

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    No nic, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ale zacząć od początku jak należy. Otóż...

    Po pierwsze - to powinnam w zasadzie kontynuować w temacie o borderline - ponieważ rozdwojenie jaźni, osobowość mnoga, to tylko jedno z możliwych objawów BPD.
    Jednak nauczona doświadczeniem, wiem już że występują możliwe punkty zapalne, więc sobie daruję, także by zaoszczędzić Kathi ewentualnej roboty

    Dodam też że przy tej analizie będę się podpierać m. in. filmem "The three faces of Eve", gdzie przedstawiony został przypadek rozdwojenia jaźni. Tak właściwie to zaburzenie to jest uznawane za takie którego do końca nigdy wyleczyć nie idzie. Może coś w tym jest...

    Uwaga. Podjęcie tematu nie jest próbą zmiany zdania osób bardzo wątpiących w moją teorię, niechętnych jej w stopniu wysokim lub tych którzy otwarcie z tego śmieją. Zdanie tychże osób już znam dobrze, moja nadzieja dotarcia do nich właściwie pierzchła Nie chcę hm, nikogo stresować tym tematem, aczkolwiek odnoszę wrażenie że niektórym się tak wydaje. Osobiście nie wiem jakim cudem może kogoś stresować obroną postaci fikcyjnej, ale...(sama się ostatnio zestresowałam troszkę tym Miliganem, z tym że on i jego postępki istniały naprawdę i skrzywdziły prawdziwych ludzi...i tak, dla mnie fikcja jest czym innym.)Co prawda piszę oczywiście dla każdego zainteresowanego, ale przede wszystkim dla niezdecydowanych, czy też dla tych którzy być może się nie wypowiadają z różnych względów a swoje myślą

    Z czym mogę się zgodzić Kathi to z tym że nie każdy doznaje w wyniku traum rozszczepu osobowości. Ale jest to możliwe i uważam że w akurat w przypadku A.S. zaszło…

    A teraz gwoli wyjaśnienia, czym właściwie jest owo rozdwojenie jaźni, rozszczep osobowości, zwany też osobowością naprzemienną bądź wieloraką.

    Najpierw prosto, za słownikiem języka polskiego:

    rozdwojenie jaźni «zaburzenie polegające na występowaniu u tego samego człowieka dwóch różniących się od siebie osobowości


    Za Filonim, trochę jakby próbował łopatą, ale coś mu chyba nie wyszło


    Vader is Vader and Anakin is Anakin so you are kind of right to refer them as two other people but they are the same person,
    it’s very tricky.


    Żebyś wiedział XD

    Garść suchej wiedzy fachowej:


    Zaburzenia dysocjacyjne polegają na braku zdolności do wybiórczej kontroli świadomości. Uważa się je za psychogenne, gdyż ściśle wiążą się w czasie z wydarzeniami urazowymi, traumą, przebytymi w dzieciństwie kryzysami związanymi ze śmiercią lub molestowaniem seksualnym, nierozwiązywalnymi i trudnymi do zniesienia problemami lub zaburzonymi związkami z innymi ludźmi. Zaburzenia tożsamości dotyczą dezintegracji funkcji ego. Wspomnienia, wrażenia lub ruchy kończyn mogą być w odpowiednim momencie „włączane i wyłączane”, tak by znajdowały się w polu uwagi. Przyjmuje się, że w zaburzeniach dysocjacyjnych zdolność do świadomej i wybiórczej kontroli jest ograniczona, a ograniczenie to może zmieniać się w nieprzewidywalny sposób (z dnia na dzień, z godziny na godzinę, itd.)


    Pojęcie konwersji wywodzi się z teorii Zygmunta Freuda i odnosi się do nieprzyjemnych uczuć niepokoju i lęku, wynikających z aktualnej sytuacji życiowej pacjenta. W przypadku zaburzeń dysocjacyjnych negatywny stan emocjonalny, spowodowany konfliktami czy problemami, których jednostka nie może rozwiązać, zostaje w jakiś sposób przekształcony w objaw.


    Dysocjacja (łac. dissociatio) oznacza rozdzielenie i stanowi jeden z najsilniejszych mechanizmów obronnych. Nieświadomość zaczyna generować różne (pozorne lub rzeczywiste) dolegliwości fizyczne, by dostarczyć jednostce alibi w przypadku niepodejmowania działań lub odwrócić jej uwagę od niechcianych myśli i uczuć. Czasami przeradza się to w utratę kontroli nad świadomością lub w czasową drastyczną modyfikację cech osobowości albo poczucia tożsamości, które określa się często jako rozdwojenie jaźni (ang. multiple personality).

    Co interesujące osobowości zwykle drastycznie różnią się od siebie charakterem, przekonaniami, doznawanymi wrażeniami, nawet wyglądem, ciśnieniem krwi, ostrością wzroku itd.

    W dosyć pospolitej odmianie osobowości podwójnej, dominuje przeważnie tylko jedna osobowość, i prawie zawsze jedna nie uświadamia sobie obecności drugiej.

    Uważam że o ile Anakin bardzo słabo zdawał sobie sprawę z istnienia w sobie osobowości drugiej „Vadera” raczej nie określał jej jako kogoś, ale „coś” – mówi o tym że „coś przejmuje kontrolę” – uważam te świadectwo za oznakę przejmowania władzy nad ciałem przez Vadera w momencie gdy przed Anakinem stanie jakaś sytuacja bardzo stresowa z którą sam nie jest w stanie sobie poradzić, wtedy zjawia się ta osobowość, ta na V - która sobie "poradzi", jak imo tutaj:

    W jego wnętrzu narastał mroczny cień, znacznie gęstszy niż zapadająca noc. Bez trudu mógł wypełnić całą jego istotę.

    Krwawy Rzeźbiarz zranił Obi-Wana, zagrażał Jabicie, nazwał Anakina niewolnikiem. Tego nie można było odkupić. Nagromadzona wściekłość groziła wybuchem - czysta i bolesna, gorąca jak serce słońca. Palce Anakina zacisnęły się mocniej. - Mój dobroczyńca mnie przeklął - rzekł Ke Daiv.
    Niech się stanie. Anakin podjął decyzję, a może ktoś ją podjął za niego. Nieważne.
    Powoli rozprostował palce.
    Ke Daiv zbliżał się do niego, zamierzając się lancą.
    - Przestań - zimno rzucił Anakin.
    - I co mi zrobisz, niewolnicze szczenię?
    Tego właśnie Anakin szukał: połączenia między wściekłością a mocą. Jak przestawiony wyłącznik, jak zamykany obwód, zatoczył pełny krąg aż do wyścigu na wysypisku, do bólu, jaki sprawiła mu pierwsza obelga Krwawego Rzeźbiarza, jego pierwszy
    nieuczciwy, złośliwy ruch, kiedy strącił go z rampy. I dalej, do mrocznych domów niewolników na Tatooine, do wyścigu Boonta i zdrady Duga, do ostatniego obrazu Shmi, wciąż w niewoli u obrzydliwego Watta, do wszystkich obelg i urazów, i wstydu, i nocnych koszmarów, i hańby nakładającej się na poprzednią hańbę, na które przecież nie zasłużył, o które nigdy nie prosił, a które znosił z niemal nieskończoną cierpliwością.
    Nazwijcie to instynktem, zwierzęcą naturą, nazwijcie to wezbraną nienawiścią i ciemną stroną- w duszy Anakina Skywalkera to wszystko leżało tuż pod powierzchnią na końcu podróży, u wylotu z długiej, głębokiej jaskini, wiodącej do niewyobrażalnej mocy.
    - Nie! Przestań, proszę! - zawył chłopiec. - Pomóż mi to powstrzymać!
    Grzmot narastającej w nim siły zagłuszył to błaganie, zanoszone do mistrza, by
    przybył i zapobiegł nieszczęściu. Tak się boję, przepełnia mnie nienawiść i gniew, myślał.

    Wciąż jeszcze nie umiem walczyć.
    Jabitha stanęła w drzwiach i wytrzeszczyła oczy, widząc chłopca klęczącego przed
    Krwawym Rzeźbiarzem. Ke Daiv podniósł lancę. Ruch, który przed chwilą jeszcze wydawał się szybki jak błyskawica, teraz, w oczach młodego padawana, zmienił się w powolny, dziwnie rozciągnięty w czasie gest. Anakin podniósł ręce w podwójnym, pełnym wdzięku znaku sugestii Jedi.
    Wszystkie tkanki jego ciała przeniknęła czysta fala woli. Pęd do obrony i zniszczenia
    zlał się w jedno. Wyprostował się. Wyglądał, jakby urósł o kilka centymetrów.
    Oczy pociemniały mu jak najmroczniejsza noc.
    - Przestań, błagam! - krzyknął. - Już nie mogę tego powstrzymać!


    Później:

    - Próbowałem to opanować - odezwał się Anakin, wynurzając się z mroku. Purpurowy
    wir oświetlał ich, przepędzając ostatnie promienie zmierzchu. Krwawy Rzeźbiarz
    krok po kroku, zataczając się, kierował się na skraj lądowiska, byle dalej od sekotańskiego
    statku.
    - Zatrzymaj go -jęknął Anakin. - Błagam, pomóż mi go zatrzymać.
    Jabitha u boku chłopca odważyła się podejść do ich wspólnego wroga.
    - Czy on umiera? - zapytała.
    - Mam nadzieję, że nie - odparł jakby zawstydzony. - Na Moc, mam nadzieję, że nie.
    - Chciał cię zabić - przypomniała.
    - To nie ma znaczenia - odrzekł. - Nie powinienem był tak tego uwolnić. Wszystko zrobiłem źle.
    - Co uwolnić?
    Potrząsnął głową próbując pozbyć się koszmaru


    Dodam że w momencie gdy moim zdaniem „Vader” wkroczył do akcji, bo imo 12 letni Anakin nie posiadał wiedzy na temat takiego nadużycia Mocy, ba, nadużycia Ciemnej Strony, jakie zastosowane zostało w przypadku Krwawego Rzeźbiarza przez moim przynajmniej zdaniem, tę drugą osobowość. Cóż. To był wielki błąd płatnego zabójcy.

    Zaś osobowość zwana Vader, gdy już będąc po Ciemnej Stronie przejął kontrolę nad ciałem Skywalkera, stając się tym samym „osobowością podstawową- gospodarzem,” która rządzi, a Anakin został zepchnięty na bok jako osobowość – nazwałabym ją „dręczycielem sumienia” – chyba lepiej zdaje sobie sprawę z istnienia „tego drugiego”, że przytoczę fr:


    Poślubiony zakonowi Sithów, nie będziesz potrzebował innej towarzyszki życia oprócz ciemnej strony Mocy...
    Vader poczuł, że te słowa poruszyły coś w jego umyśle, chociaż nie zrozumiał pełnego sensu uczuć, jakie go opanowały...mieszaniny gniewu i rozczarowania, smutku i skruchy. Wydarzenia z życia Anakina Skywalkera mogły mieć miejsce przed
    wieloma tysiącleciami...mógł też w nich uczestniczyć ktoś zupełnie inny. A jednak jakaś reszta osobowości Anakina nadal prześladowała Vadera niczym ból po utraconej kończynie.


    Wg mnie przynajmniej, problem rozszczepu osobowości jest w tym skrawku myśli postaci bardzo ładnie zaznaczony.


    Pierwsze przejście od jednej osobowości do drugiej jest zazwyczaj nagłe i ściśle związane z urazowymi wydarzeniami. Podejrzewa się, że te fragmentaryczne części jednej osoby służą jako narzędzia kontroli trudnych do rozwiązania problemów psychologicznych. Później wytworzone tożsamości w nawracający sposób przejmują kontrolę nad zachowaniem danej osoby i ich pojawienie ogranicza się do wydarzeń urazowych, stresowych, bądź też występują w czasie sesji z terapeutą obejmujących relaksację, hipnozę albo odreagowanie.


    Zaburzenia dysocjacyjne bazują na działaniu blokady poznawczej, czasami nazywanej wyparciem, która nie dopuszcza niepożądanych i zagrażających myśli na temat stresujących sytuacji do świadomości. W skrajnych przypadkach osoba może przyjąć nową tożsamość.

    Właśnie, tu jest zawarta esencja problemu, jak sądzę. Bo imo w momencie totalnej rozsypki wewnętrznej, (po ucięciu dloni Windu i tym samym spowodowaniu sytuacji w której Palpatine mógł go unicestwić) Skywalker przyjmuje nową tożsamość. Jażń „Anakin umiera” ( tak naprawdę to nie „umiera” a zostaje zepchnięta na zupełnie boczny tor, a kontrolę nad ciałem przejmuje żywiąca się negatywnymi emocjami jaźń –„Vader”. Od tego momentu – przejścia na CSM- imo rządzi jaźń Vader – stając się osobowością podstawową.

    Okej, może postaram się trochę jaśniej

    Otóż. Zaburzenie dysocjacyjne tożsamości charakteryzuje się tym iż pod wpływem stresu lub silnych emocji u chorego dokonuje się często drastyczna zmiana osobowości. Podaję fragment z okładki biografii Chris Costner Sizemore, ostatniej osobowości Ewy White, (podobno) „scalonej w jedno”, wyleczonej :

    She was a virgin one minute, a wanton the next. She became pregnant as one woman and gave birth as another. She moved in seconds from vibrant youth to trembling old age. She changed in her husband`s arms from a loving wife to a savage shrew. And, finally, she desperately tried and failed and tried again with the aid of doctors, family and loved ones to find her own true face behind the tortured masks. From Chris Costner Sizemore`s own memories, her torment and hard-won triumph, comes the most remarkable true story that any woman ever lived.

    Chciałam zwrócić uwagę na to że przy osobowości naprzemiennej te „inne” osobowości mogą się pojawiać i znikąd nawet z sekundy na sekundę.
    Przy czym oczywiście nie twierdzę że Skywalker jest dokładnie jak Sizemore. (Bo np. nie jest ona użytkownikiem Mocy, tak wiem, mało istotne ;P) Pierwsze dwa zdania chyba niezbyt pasują Za to gdy mowa o przemianie w przeciągu sekund z młódki w trzęsącą się staruszkę, cóż. Zaraz przypomina mi się scena z Powrotu Jedi, gdzie mamy starczą twarz Anakina po zdjęciu maski, a gdy widzimy go po raz drugi, to już jest twarz młoda. Mam na myśli że Lucas w swym dziele potraktował tę kwestię jak gdyby w tamtym momencie zupełnie dosłownie I to ma sens z psychologicznego punktu widzenia. Taki Miligan miał w swym "repertuarze" 3 letnią dziewczynkę...

    She changed in her husband`s arms from a loving wife to a savage shrew.

    Tu bardzo mi się kojarzy zwłaszcza scena na Mustafar, gdzie w jednym momencie tuli się do żony, w drugim ją atakuje.

    Ciekawa rzecz która mnie intryguje. Budziol z całą stanowczością uważa że relacja Obiego o dawnym przyjacielu i ojcu Luke to kłamstwo (bo samego Kenobiego uznaje za wierutnego kłamcę). Jest to imo dość intrygujące postrzeganie tej postaci, ale nie mam zamiaru tutaj jest się teraz kłócić o tę konkretnie sprawę, czy Obi jest kłamca czy nie). Okazuje się, że nie jest kłamstwem, z punktu widzenia psychologii.

    Co dla mnie jest istotna to to iż:
    - Owen Lars, twierdząc że „ojciec Luke’a nie żyje”
    - Obi mówiąc iż „Anakin został zamordowany przez Vadera,”
    - Yoda twierdząc iż "chłopca którego szkoliłeś nie ma już, pochłonął go Darth Vader”
    - sam Vader który raz w myślach uważa że "Anakin umarł na Coruscant w gabinecie kanclerza",
    innym razem że osobiście "zamordował Skywalkera"-
    zaskakująco przypomina filmowy komentarz narratora z filmu „Trzy oblicza…”dotyczący obu tożsamości kobiety:

    Pewnego dnia Ewa White przyszła na rutynowa wizytę i "umarła".

    Imo odnosiło się to (rzekomego) wyleczenia, kiedy to trzecia - ta zdrowa tożsamość łącząca cechy White (zbyt lękliwa) i Black (zbyt odważna) , nazwana Jane, została "sama" - a tamte dwie, zaburzone, "umarły".

    (No, z tym że jeśli chodzi o Skywalkera to jemu akurat rzekoma „śmierć” osobowości podstawowej wyleczenia nie przyniosła, wręcz przeciwnie, pogorszyła jego stan. Dlatego za „wyleczenie” uznaję osobiście moment scalenia dwóch osobowości Anakina-Vadera na krótko przed śmiercią, znany z adaptacji Powrotu Jedi, kiedy to kapiące mu na twarz łzy własnego dziecka wprawiają go w rodzaj jakby majaków, w których to początkowo bierze łzy za deszcz, a ten z kolei przypomina mu własną młodość, to co przeżył, wszystkie wspomnienia wracają, trochę jak za dotknięciem magicznej różdżki  A Anakina – Ducha Mocy w sumie mogłabym spróbować ewentualnie przyrównać do filmowej Jane – scalonej i zrównoważonej.)
    Zaś znacznie wcześniej, kiedy stan Ewy White się pogarszał, jej druga osobowość wyjaśniała swoją sytuację terapeutom:
    "Wiecie co, mam dobrą wiadomość. Mogę "wychodzić" coraz częściej. „Ona” słabnie, a ja staje się coraz silniejsza. Pewnego dnia „wyjdę” i już „nie wrócę".
    Przez ona - rozumiem Ewę White. Myślę że bardzo podobnie możnaby "opisać" przypadek Skywalkera. Gdzie ta druga osobowość Vader, "wychodziła" coraz częściej, aż w końcu przejęła niemal całkowicie kontrolę nad ciałem Skywalkera, zaś Anakin "wychodził" tylko okazjonalnie.
    Imo po Ciemnej Stronie Mocy to Vader stał się osobowością podstawową, spychając Anakina na hm, jak gdyby dno podświadomości.
    Znalazłam też taką uwagę:

    wbrew wykreowanemu przez popkulturę obrazowi, zaburzenie to nie jest widoczne na pierwszy rzut oka. W rzeczywistości objawy są o wiele bardziej subtelne

    Tak samo pomyślałam sobie po seansie dzieła Nunnally Johnsona.

    W filmie „Trzy oblicza Ewy” są imo zastosowane liczne uproszczenia. Momenty „przejścia” jednej osobowości, to kiedy Ewa White zmienia się w Ewę Black są wyrażnie zaznaczone. Ba, bardzo wyrażnie, wręcz łopatologiczne.
    Gdyż Ewa White zostala ukazana jako nadmiernie lękliwa, super nieśmiała, zwykle przyjmowała zgarbioną – dla chyba „lepszego efektu”. Ewa Black, uśmiechnięta od ucha do ucha, ściąga gumkę do włosów (Ewa White miała je ściągnięte w koński ogon) pełna życia, swobodna, frywolna taka famie fatal. Podkoloryzowali to moim zdaniem, choć np. reakcja męża była taka że on, początkowo przynajmniej "nie widział różnicy" i uważał że mu terapeuci wciskają jakieś brednie.
    (Choć jest w tym coś, jeśli spojrzy się na sprawę całościowo ) Bo w swoich książkach na bazie których film powstał, panowie Corbett Thigpen i Hervey M. Cleckley ukazali zaledwie czubek góry lodowej, cząstki całej prawdy... Bo prawda jest taka że po typowo hollywodzkim happy endzie problemy kobiety się wcale nie skończyły. Po (rzekomym jak się okazało) uzdrowieniu jakiś czas później doszło do kolejnych rozszczepów osobowości. W sumie Chris przecierpiała w całym swoim życiu podobno zaistnienie 22 osobowości.)


    W rzeczywistości, tak jak podejrzewałam - zmiany często nie są tak widoczne „gołym okiem”. Powiedziałabym że przykład Anakina świetnie to podkreśla, bo chociażby w ‘Zemście Sithów” mam wrażenie że mało kto widzi hm, wręcz jakąkolwiek różnicę między Anakinem a Vaderem, ba – powszechnie chyba uważa się że jej – to znaczy tej różnicy to hm, po prostu nie ma wcale.

    Kluczem psychoanalizy która daje nadzieję na (przynajmniej teoretycznie) na wyleczenie chorego, jest „babranie się” w bolesnej przeszłości. Podobno bardzo ważne jest dotarcie przez pacjenta do miejsca i czasu traumatycznego zdarzenia/zdarzeń które mogło spowodować rozszczep osobowości.
    W przypadku filmowej Ewy White ( gdzie podobno tak naprawdę bardzo okrojono problem jej rozszczepu, za co w prawdziwym życiu wyleczona, ( rzekomo) kobieta po dziesiątkach lat pozwała swych terapeutów do Sądu ) było to zmuszenie jej do początek spoilera pocałowania leżącej w trumnie babci w czasie pogrzebu. koniec spoilera 6 letnia wówczas Ewa nie chciała tego zrobić, ale matka nie zważając na jej protesty zmusiła ją do tego. Nie oskarżam tutaj matki o złośliwość, bo taka była podobno tradycja. To w filmie doprowadza do rozszczepu osobowości. Zdawałoby się, pozornie może błahe zdarzenie tzn, zależy jak dla kogo – chodzi mi o to że skoro taka była tradycja, no to podejrzewam że inni też tak robili, w tym dzieci, a chyba nie u każdego skończyło się to roszczepem. To tak na marginesie odnośnie teorii Kathi, że „nie każdy niewolnik robi to czy tamto”. Owszem, zgadzam się. Nie każdy z traumatycznymi przeżyciami dozna rozszczepu, ale jest to możliwe.
    Tak jak nie każda kobieta, cierpiąc wewnętrznie - po tym jak mąż ją skrzyczy za zakup drogich rzeczy przez drugą osobowość - pójdzie i założy własnemu dziecku pętlę na szyję w zamiarze najprawdopodobniej zrobienia mu krzywdy, jak zrobiła Ewa White, choć imo to nie była Ewa White a jej druga osobowość – znacząco nazwana w filmie Ewą Black.

    Z tego co wiem o naukach Jedi, i jak to było w przypadku Anakina, o którym wiem że bardzo cierpiał wewnętrznie z powodu rozstania z matką, na jego próby choćby wspomnienia o matce reagowano :”STOP!” – nie chciano tego słuchać, ba, był za to strofowany - bo jak wiadomo Jedi ma być czystą białą kartą i nie wspominać przeszłości. Nie chciano pozwolić mu na to by jakoś skonfrontował się z bolesną przeszłością, wręcz przeciwnie, kazano mu zdławić uczucia, nie myśleć o tym a zostawić za sobą, czego imo Skywalker nie potrafił. A próby zepchnięcia tych bolesnych uczuć tylko je spotęgowały, pozwalając osobowości drugiej na częstą aktywność.

    Znamienne imo jest to iż Anakin bardzo mgliście pamięta wczesne dzieciństwo, jest to dla niego raczej szereg wstrząsających zdarzeń. Jak opisuje w myślach, wspominając np. napady wściekłości swej pierwszej właścicielki, Gardulli czy też dziewczynkę, zabitą współzawodniczkę z toru ścigaczy.


    PS. Jako iż wierzę w istnienie tego zaburzenia, ale też w to, że ktoś z błyskotliwym umysłem jest w stanie ją symulować to...Skończyłam czytać rzekomą biografię Miligana i osobiście jestem zdania że – gdybym miała się opierać tylko na tym źródle – to gościu najprawdopodobniej zrobił amerykański wymiar sprawiedliwości w trąbę Genialny manipulant i wyśmienity aktor, owijający sobie ludzi wokół palca z porażającą skutecznością..

    LINK
    • Re: Niemądrze było ciągnąć temat od pupy strony.

      Lubsok 2016-09-03 17:06:12

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Widzę, że ktoś tu cierpi na brak uwagi...

      LINK
      • ...

        Princess Fantaghiro 2016-09-11 16:03:52

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Udam że wierzę iż chciałbyś sobie porozmawiać na serio

        To może krócej.
        Jak rozumiesz ten fr. Zemsty Sithów. Dlaczego Stover w ten a nie inny sposób formułuje słowa?
        Vader wstał. Już nie tylko myślał, ale także patrzył i krzywił usta z pogardą. - Sam powinieneś być czujny, mój „mistrzu". To ja jestem zakłóceniem Mocy. Smukły skiff osiadł miękko na lądowisku. Sith poświęcił chwilę na powrót do aparycji Anakina Skywalkera: napełnił umysł miłością Anakina Skywalkera, przykleił uśmiech Anakina Skywalkera do ust i wreszcie nadał swoim ruchom sprężystą energię Anakina Skywalkera, gdy biegł truchtem do wyjścia, przeskakując nad okaleczonymi ciałami i odciętymi kończynami

        Dla mnie przynajmniej byłoby to conajmniej dziwne i mało logiczne, tego typu zabieg. Byłoby, a nie jest bo wierzę w to że Skywalker nie tylko ma "double pride" jak w dalszej części filmowej "Zemsty.." prześmiewczo stwierdza Dooku - ale co ciekawsze - "double personality".
        Dlatego uważam że Stover pisał tak z pełną premedytacją.

        LINK
  • Też chcę się pobawić!

    Bev 2016-09-11 17:09:01

    Bev

    avek

    Rejestracja: 2013-08-09

    Ostatnia wizyta: 2024-02-08

    Skąd: Lublin

    Spróbowałem przeczytać cały temat (jakoś wcześniej uznałem go za śmiszny żarcik, NIE MAM pojęcia dlaczego!) i poszło mi kiepsko także jeśli źle zrozumiałem/pominąłem niech ktoś mnie poprawi (podejrzewam/mam nadzieję że wodzirej to zrobi).
    Rozchodzi się o to, że:
    Anakin jest chory psychicznie, ma rozdwojenie jaźni.
    Anakin jest jednoznacznie dobry, a Vader jednoznacznie zły.
    Anakin nie odpowiada za Vadera bo choroba i Moc go zmusiły.
    Anakin jest TWOREM Mocy co dodatkowo go usprawiedliwia.

    LINK
    • Re: Też chcę się pobawić!

      Princess Fantaghiro 2016-11-05 14:12:00

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      No widzisz, nie do końca .
      Raczej mam na myśli to, że Vader jest mechanizmem obronnym psychiki Anakina, który "włączał się" w podbramkowych sytuacjach. Wtedy kiedy on nie był w stanie jak gdyby wytrzymać presji, napięcie psychiczne i emocjonalne tak silne że aż przynoszące mu cierpienie go przerastało na tyle by psychika zmusiła Anakina do wycofania się, by sytuacją stresowa zajął się ten który jest w stanie przecierpieć a także przekroczyć właściwie wszelkie granice.

      Jak zwykle wracam tu do tej świetnej sceny z Mortis.
      https://m.youtube.com/watch?v=groYO_51bwY


      Mamy tam na tym placu takie kropki, łezki. Oczywiste nawiązanie do symboli jin yang. Mówią o tym np. że ciemność nie może istnieć bez jasności. Że w jednym jest zawarta cząstka drugiego.
      Myślę że to świetnie obrazuje problem Anakina/Vadera. Anakin będąc po Jasnej Stronie miał w sobie Ciemność, miał Vadera. Vader będąc po Ciemnej Stronie miał w sobie Anakina który czasem przejmował kontrolę więc nigdy nie był ani Anakin zupełnie dobry, ani Vader zupełnie zły. Inna sprawa że "Vader totalny złol" ten nieprawdziwy imo imicz bardzo dobrze się sprzedaje.

      LINK
    • Re: Też chcę się pobawić!

      Princess Fantaghiro 2016-11-05 14:15:32

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      A, no i dlaczego uważam że tam pojawił się Vaddie:
      - bo Anakinowi zmienia się głos
      - bo robi się ciemno
      - bo rozwiązuje sprawę /konflikt z innymi w ulubiony i zwyczajowy spisob Vadera, czyli używając siły/spuszczając łomot.

      LINK
  • Mimo że...

    YodaZgredek 2016-12-06 07:31:16

    YodaZgredek

    avek

    Rejestracja: 2016-09-29

    Ostatnia wizyta: 2019-08-08

    Skąd: Tarnowskie Góry - Bobrowniki Śląskie

    Anakin mnie ciut irytuje dodam swoje trzy grosze aczkolwiek bo zastanawiałem się że na problem krytyki przez to że "irytuje" oczywiście nie cierpi on sam...

    Więc tak pierwsza postać która mi się nasunęła to irytujący Frodo Baggins którego gra Elijah Wood niestety ale ta postać jest okropna... irytuje w Władcy Pierścieni w 2 i 3 części jakby był wielce pokrzywdzony... scenariusz napisano mu gorszy a przecież w książce też irytował ale było tego mniej... ale w filmie tego niestety się nie ukrywa i np. Stąd Bilbo jest największym plusem Hobbita


    druga postać to Harry Potter (filmowy) którego gra Daniel Radcliffe. Ok w pierwszych częściach filmów mniej irytował ale od czary mogłaby i przypadła mu brożka Anakina niestety... nawet w ostatnich częściach nie udawał że jest na ciągłym haju żałosne... może był zmęczony graniem... nawet był pod wpływem alkoholu na planie nie wiem czy ktoś wie

    póki co nasunęły mi się te dwie postacie i aktorzyny od 7-boleści

    z nich dwóch wolę chyba jednak Anakina... ale co nie zmienia że moim zdaniem i tak Anakin mógł mniej irytować gdyby się mu lepiej rozpisało dialogi no ale i tak wypada lepiej

    to na razie dwie postacie tak na obronę Anakina

    LINK
    • YodoZgredku

      Princess Fantaghiro 2017-03-16 10:57:55

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      Opinia moja, subiektywna, najmojsza.

      Ze swojej strony powiem Ci szczerze YodoZgredku, kiepsko rozumiem Twoje zestawienie.

      Co mi przychodzi do głowy, tym co łączy - i stawiam że Ty pod tym kątem właśnie patrzysz - Anakina, Frodo i Harry`ego, jest chyba ta nazwa, tytuł "Wybraniec". Choć tylko tym dwóm przyniosło ona ostatecznie spokój, ulgę i radość życia. Harry założył perfekcyjną, szczęśliwą...no, może biorąc pod uwagę najnowszy fanfic pod którym Rowling się o zgrozo! podpisała - nie tak do końca szczęśliwą rodzinkę. Zaś hm, powiedzmy że męka Froda została załagodzona biletem do Krainy Elfów, będącą niejako odpowiednikiem Raju. Za poniesione trudy spotkała ich nagroda.

      Anakinowi odcięto kończyno i spalono, a każdy kolejny dzień był dla niego nieustającą męczarnią, zarówno od strony fizycznej i psychicznej. Do tego był uzależniony od człowieka, który poniekąd właśnie zbudował sobie tron na plecach, Mocy i cierpieniu Wybrañca, czerpiąc z życia ogromną satysfakcję.

      Nijak ich historie się nie równają, ja bym tych Wybrañców na tej samej półeczce nie postawiła.

      pierwsza postać która mi się nasunęła to irytujący Frodo Baggins którego gra Elijah Wood niestety ale ta postać jest okropna... irytuje w Władcy Pierścieni w 2 i 3 części jakby był wielce pokrzywdzony...

      W sumie, nie wiem nawet czy chodzi Ci o "irytujące postaci" czy "irytujących aktorów". Czy o jedno i drugie.

      Czy Frodo zachowuje się jak ktoś "wielce pokrzywdzony"? Jak dla mnie, jego zachowanie, wynika niemal wyłącznie z faktu noszenia pierścienia, który to zwykle ma na "nosiciela" negatywny wpływ. Bo sam w sobie, hobbit ten nie ma za grosz charakteru. (Przecież nawet swej misji nie wykonał, to Gollum tak naprawdę sprawia że Pierścień trafia tam gdzie powinien, w ogień Góry Przeznaczenia. Frodo chciał go ostatecznie zachować dla siebie. Nie widzę w tym geście, po prawdzie, żadnego poświęcenia z jego strony, jest ono mu przypisywane sztucznie i na wyrost). Jest miałki, płaski. Oczywisty. Nie stanowi dla mnie zagadki, nie jest niespodzianką, która by prowokowała mnie do zadawania pytań odnośnie jego natury. Jest bardzo zrozumiały, czytelny. Takie postaci jak Frodo to wydmuszki w mojej opinii, niewiarte uwagi, (robię to teraz, wyjątkowo, żeby Ci odpowiedzieć, ale normalnie nie mam najmniejszej ochoty o nim rozprawiać, za bardzo mnie nudzi ) zwłaszcza że w sztuce istnieje masa podobnych.

      Muszę więc oddać Potterowi, że w porównaniu z Frodem jest postacią znacznie ciekawszą..mimo wszystko. Choć też mnie irytuje, to jednak obchodził mnie los tej postaci. Potrafiłam się wczuć w historię, którą ze sobą niesie.

      On ma jakieś cechy wspólne z Anakinem. Toksyczne środowisko, perfidna i niesłychanie demotywujaca rodzinka. Zamykanie w komórce pod schodami...Bardzo jednak wkurza mnie śmieszne i tandetne wytłumaczenie Rowling. Że Dumbledore musiał umieścić Harrego u zazdrosnej i przesiąkniętej żółcią Petuni i jej egoistycznego męża. Bo że niby było to jedyne bezpieczne miejsce dla maluszka. Jasne...twórz babko tło "do ozdoby", z którego prawie nic nie wynika, bo oczywiście Harry nie przejawia grzesznych skłonności, nie nasiąka brudem swego środowiska i karygodnego "sposobu wychowania". Jest psychologicznie dość niewiarygodnym typem pt:"Nic się nie stało", mimo niemal ciągłego upokorzania od maleńkości, doświadczanego od obojga opiekunów, jak i Dursleya.


      Niby jest to przez Rowling tłumaczone że prawie zawsze, dzięki nauce w Hogwarcie, miał przy sobie wiernych i oddanych przyjaciół, którzy nigdy go nie opuścili i stoją za nim murem...Na biedę to przejdzie, ale naciagane bardzo. Nawet jeśli wziąść pod uwagę że Harry wybuchał emocjonalnie częściej od Anakina, nie tłumił zbytnio swych uczuć, jak w przypadku ciotki Marge kiedy jednak, w mojej opinii zupełnie świadomie (w przeciwieństwie do Skywalkera) podjął decyzję o "ukaraniu jej" tj. zrobieniu w balona, mówiąc dosłownie.

      Także mając na względzie przede wszystkim konstrukcję postaci, to imo co prawda Potter miażdży Froda, ale wysiada przy Skywalkerze.

      Jeśli chodzi o samych aktorów. Dla mnie Elijah Wood jest bardzo słaby warsztatowo, jak to się lubi mówić na takich - "drewniak". Nie przekonuje mnie swym aktorstwem, nie wzrusza. Jedyne role w których wypadł nieżle to w :Synalek i Sin City. Inna sprawa że ogólnie wystąpił w paru fajnych filmach: Oni - bardzo lubię, choć wariacja, albo właśnie dlatego, Hooligans, Władca, Dzien zagłady, Wiecznie młody...Nawet jeśli on sam szału nie robi, inni nadrabiają.

      Daniela z kolei widziałam tylko w Potterach, Krawcu z Panamy, Grudniowi Chłopcy oraz Kobieta w czerni.
      I prawda jest taka, że w Potterach się do niego po prostu przyzwyczaiłam. Na tyle, że jakby dano kogoś innego to bym się wściekła, mimo że gra co najwyżej poprawnie.

      Haydena widziałam jeśli dobrze liczę w rolach siedemnastu, z których średnio mi się podoba w tych epizodycznych, gdzie tylko mignął na ekranie, a dana postać niewiele wniosła.

      Mam nadzieję że nie jest to dla Ciebie za długi post, i nie przekroczy Twych możliwości przyswajania treści jak u bartoszcze.

      LINK
    • Re: Mimo że...

      Mily 2017-03-18 02:11:04

      Mily

      avek

      Rejestracja: 2017-02-12

      Ostatnia wizyta: 2023-03-17

      Skąd:

      Nie bierz do siebie princessy.

      W dużym skrócie jej post to "Anakin najbardziej pokrzywdzony biedaczek". Gość, który podnosi rękę na własną kobietę, chce zamordować najlepszego przyjaciela, bierze udział w ludobójstwie, morduje dzieci w imię własnego skrzywionego poczucia miłości powinien służyć jako szaszłyk na mustafarze 24 h 7 dni w tygodniu. Zwykły robak i tego się trzymajmy

      LINK
      • Re: Mimo że...

        bartoszcze 2017-03-18 08:34:30

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        protestuję! wybrany robak!

        LINK
      • Re: Mimo że...

        Princess Fantaghiro 2017-03-18 09:53:58

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        A tak ci chciałam odpowiedzieć na twoją epistołę...
        Jednak widzę że rozmowa z kochasiami Starków, Capów, Buckych i starcraftowych Kerrigan, którzy biorą tak kretyñsko przedstawione "pranie mózgu" jak wyliczanka "siedemnaście, żelazny itd." za fakt, nie ma sensu.

        LINK
        • Re: Mimo że...

          Kathi Langley 2017-03-18 16:43:06

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Poznań

          myślę że w temacie prania mózgu Princess wie najwięcej, ostatecznie sama reprezentuje koronny przypadek takiego procederu.

          LINK
        • Re: Mimo że...

          Mily 2017-03-18 17:15:58

          Mily

          avek

          Rejestracja: 2017-02-12

          Ostatnia wizyta: 2023-03-17

          Skąd:

          Czy Twoja nienawiść do mojej osoby jest równie wielka co niechęć wybrańca do piasku? ;D

          LINK
          • Re: Mimo że...

            Princess Fantaghiro 2017-03-19 08:27:37

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Przykre jest to, że łykasz z pocałowaniem ręki apologetykę twórców, przyjmując postawę: To nic że Sarah Kerrigan jest mas morderczynią, mogę ją uwielbiać, bo przecież jest postacią pozytywną. Dlaczego? Bo twórcy gry tak mówią!
            I to, z jakim świętym oburzeniem reagujesz na moją interpretację mojej ulubionej postaci, jest w tym przypadku zwykłą hipokryzją.
            Moja odpowiedź jest zarówno do Mily Ciebie jak i do Ciebie Kathi.

            PS. Tak, Mily, nie cierpię Cię jak Ani tatooiñskiego piasku, żebyś wiedział. Lepiej zmień się w nieinwazyjny piasek kinetyczny.

            LINK
  • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

    Mily 2017-02-25 21:12:42

    Mily

    avek

    Rejestracja: 2017-02-12

    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

    Skąd:

    Miał wybór. W społeczeństwie egzystują psychopaci, socjopaci, którzy nie mordują ludzi, a zamiast tego wykorzystują większą inteligencje do celów zawodowych czy większych ambicji życiowych. Istnieją ofiary pedofilii, które nie zaczynają gwałcić innych dzieci, tylko dlatego, że ich to spotkało. Istnieją ludzie taplający się od lat w najgorszych nałogach a wychodzący z tego stopniowo.

    Anakin miał masę opcji. Mógł "odsiekać" Palpiego i odejść od zakonu po wypełnienu przepowiedni- przecież by go nie zabili z tego powodu. Był utalentowany mógł zostać najemnikiem, łowcą nagród. Mato bosko mógł nawet szybko wspiąć się w wojskowej hierarchii armii Republiki. Padme była szychą, więc z jej finansami i jego zdolnościami mogli zadbać o jej bezpieczny poród. Mógł sobie z nią żyć zapomnieć o całym ty dziadostwie, ale wybrał inaczej. Jednak wolał popadanie w paranoje, bycie emo i mimo wszystko miał w sobie buca- tyrana od początku, skończyło jak się skończyło.

    LINK
  • Budziol, odpowiem Ci tu.

    Princess Fantaghiro 2017-02-28 12:52:00

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    bo pod newsami miejsca jakby mało.

    Lord Budziol napisał:

    Po pierwsze Anakin nie miał w zwyczaju kłamać tak jak robił to Kenobi, po drugie na takim "kłamstwie" kompletnie nic by nie zyskał a mógł przestraszyć Padme, po trzecie myślisz że gdyby nie wybił całej wioski to pozwoliliby mu wynieść z niej ciało matki? Po czwarte primo ultimo, to że wioska została wycięta co do ostatniego Tuskena jest potwierdzone w innych książkach.


    Wiem o tym. Albo może precyzyjniej - uważam że gdy to Kenobi przeinacza prawdę, to jest w tym mimo wszystko o wiele bardziej świadomy. On faktycznie może chcieć- nawet jeśli w dobrej wierze- `coś konkretnego uzyskać`.
    Jednak jego uczeń jest z zupełnie innego materiału.
    I nie mówię o "typowym" kłamstwie. Mam na myśli to, że Anakin będąc w traumie po śmierci matki, mógł sobie skonfabulować, tak jak robią małe dzieci czy ich niedojrzałe umysły. Fantazjować o czymś co chciałby zrobić tj.wyrżnąć dręczycieli matki do których w tym momencie czuje nienawiść - ale do tego faktycznie nie doszło. Tzn. być może skończyło się na zabiciu strażników i tego Tuskena który do niego podbiegł zaraz po.

    Twierdzisz że Tuskeni nie pozwoliliby mu uciec...Nie wydaje mi się.
    Czemu nie mógłby uciec z ciałem matki, tak jak tutaj zrobił z ciałem Miraj:

    https://youtu.be/oboUg2XKVaI - od 3:30 mniej więcej warto spojrzeć.

    Oczywiście mam na myśli filmowego Anakina. (Ten który wiódł rzekomo "całkiem różowe życie jak na niewolnika.)
    Bo ten z adaptacji zabił JEDNĄ kobietę, a dziecko się temu przypatrywało. Przy czym nie ma informacji o tym żeby wtedy chwilę później faktycznie zabił to dziecko..
    Skoro zaś w adaptacji "Zemsty" są umieszczone fragmenty o rozstrzeliwanych przez klony dzieciach, to nie widzę powodu dla którego nie można było tego samego zrobić przy Skywalkerze i Tuskenach.
    A jeśli tak, to może istnieje możliwość iż ominął dziecko? W końcu gdyby faktycznie wybił wszystkich, to z jakiej racji Tuskeni po latach dwudziestu z hakiem, nadal nie tylko pałętają się po tej samej okolicy, ale do tego wciąż prowadzą taki sam zbrodniczy tryb życia? (Próba zmiażdżenia czaszki Luke`owi)
    Jeśli to byłoby zupełnie nowe, skądś tam pokolenie to nie powinno mieć własnych, innych zwyczajów skoro rzekomo nie mieli skąd czerpać wzorców" jak Tuskeni z Tattoine powinni postępować"?

    I może ta opowieść, przy której Anakin płacze i wrzeszczy jest jeśli nie zupełnie zmyślona, ale jednak bardzo podkoloryzowana? Mówi o tym w taki sposób jakby tych "kobiet i dzieci" było nie wiadomo ile.
    Zresztą, wg mnie nawet Padme mu zwyczajnie nie wierzy. Dlatego wydaje się że przyjęła to tak lekko. Inaczej jak w `Zemście" , ale tam rzekomą relację zdarzeń wyłuszcza jej Obi-Wan, ten uznawany za prawego ideał Jedi. Nie Anakin, w sumie "mały Ani" który stale przesadza, gada niestworzone rzeczy o jakiejś nieśmiertelności, powstrzymywaniu śmierci, woła w nocy że chce do mamy.
    Wreszcie, czemu miałaby mu uwierzyć że dał radę całej wiosce, w tym masie uzbrojonych Jeżdżców Tusken, skoro wg relacji statecznego Larsa nie dało im rady 30 chłopa, farmerów żyjących na co dzień w tych ciężkich pustynnych warunkach?
    Bo dotąd to co widziała z"Mocy" Skywalkera to przecięcie glizd na połowy, unoszenie w powietrzu kuleczki czy ala gruszki, niezły balans ciałem patrz jazda na nabooiańskich shakach.
    Nie sądzę żeby to był jakiś imponujący pokaz "siły".
    Czemu więc Padme nie mogła przypuszczać, że rozpłakany Anakin, w typowy, bardziej dla dziecka po traumie, sposób zmyślił, wykonfabulował sobie przynajmniej część tej historyjki, żeby ją udramatyzować i lepiej poradzić sobie z cierpieniem po stracie rodzicielki, którą obiecał ocalić, a nic z tej obietnicy mu nie wyszło? Czemu wreszcie my, widzowie nie możemy tak pomyśleć?

    PS. Mily, Tobie i paru innym osobom też planuję odpowiedzieć, ale może trochę później bo wyjdzie mi prawdopodobnie elaborat, nie dojdziemy do ładu.

    LINK
    • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

      Shedao Shai 2017-02-28 13:35:58

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      czy to się nigdy nie skończy xDDD

      LINK
      • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

        Biała Wilczyca 2017-02-28 13:41:58

        Biała Wilczyca

        avek

        Rejestracja: 2015-12-30

        Ostatnia wizyta: 2019-02-15

        Skąd: Olsztyn

        No, skoro już nawet w temacie o pączkach musi być wojna - raczej nie.

        LINK
      • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

        RedValdez 2017-02-28 13:46:03

        RedValdez

        avek

        Rejestracja: 2009-10-10

        Ostatnia wizyta: 2024-10-13

        Skąd: Gdańsk

        Obstawiałem wczoraj na kantynie pół roku jeszcze

        LINK
      • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

        Mily 2017-02-28 16:26:03

        Mily

        avek

        Rejestracja: 2017-02-12

        Ostatnia wizyta: 2023-03-17

        Skąd:

        Anakin did nothing wrong

        LINK
        • Mily, odpowiem Ci tu

          Princess Fantaghiro 2017-03-13 11:43:53

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          Tekst zawiera wiele moich, subiektywnych opinii. Uczulonym na - cudze i inne od własnych opinie - osobom, radzę nie zaglądać, albo nie odpisywać, a będzie nam wszystkim łatwiej.

          Na początek, garść imo istotnych informacji potrzebnych w temacie. (
          Która to nawiasem mówiąc, zwłaszcza pierwsza powoduje to iż uważam Lucasa za geniusza, który być może jako jedyny w historii kinematografii pokazał rozdwojenie jażni w stanie "surowym", mam na myśli bez żadnych prawie "ozdobników", mających uwypuklić i uatrakcyjnić widzowi zaburzenie. Jednak nieprzychylny i dość powszechny odbiór postaci Anakina jako postaci, wg moich obserwacji "niespójnej" czy "zepsutej", "nie takiej jaka powinna być" - wskazuje na to że taka forma przekazu, bez ozdobników i objaśnień, jest niezrozumiała dla widza, a przez to, odrzucająca i nieatrakcyjna, niestrawna w odbiorze. No, przynajmniej dla większości.

          Żródłem jest ta strona:

          http://www.wiecjestem.us.edu.pl/dysocjacyjne-zaburzenie-tozsamosci

          Stereotypy

          Za wiele nieporozumień dotyczących zaburzenia osobowości mnogiej odpowiedzialne są media. Obrazy filmowe, czasopisma i książki często zakrzywiają rzeczywistość w taki sposób, aby udramatyzować zachowanie osób z tym zaburzeniem.

          Mit: Przechodzenie z jednej tożsamości do drugiej jest oczywiste.

          Rzeczywistość: Takie zmiany jak styl ubierania się, odmienny styl mówienia i nawyki są przekoloryzowane, aby widz wiedział, że zmiana nastąpiła. Jednak w prawdziwym życiu zmiany te nie są aż tak widoczne.

          Mit: Codzienne funkcjonowanie osób z tym zaburzeniem jest bardzo zaburzone.

          Rzeczywistość: Ludzie ze zdiagnozowanym dysocjacyjnym zaburzeniem osobowości są generalnie normalni i mogą pracować i efektywnie poruszać się w społeczeństwie, ale muszą się dobrze kontrolować. Dlatego nie ma potrzeby zamykania tych osób w ośrodkach zamkniętych. W czasie terapii uczą się oni jak balansować i zmniejszać wpływ innych tożsamości na swoje życie. Można funkcjonować normalnie, jeśli przyjmuje się odpowiednie leki, które pomagają radzić sobie z silnymi emocjami.

          Mit: Ludzie z osobowością mnogą nie wiedzą nic o innych tożsamościach.

          Rzeczywistość: Prawdą jest, że wielu ludzi latami żyje bez świadomości istnienia innych tożsamości. Jednak wraz z diagnozą i terapią uczą się oni zauważania zmian w swoim zachowaniu i przykładowo praktykowania wewnętrznej komunikacji.

          Mit: Dysocjacyjna zaburzenie osobowości i schizofrenia to to samo.

          Rzeczywistość: Pomimo, że oba te schorzenia współdzielą te same objawy, to są to odrębne jednostki chorobowe. Schizofrenicy, w przeciwieństwie do ludzi z osobowością mnogą, nie posiadają innych tożsamości. Mają za to trudności w rozróżnianiu prawdy od fikcji.


          Oraz druga sprawa:

          Rozszczepienie (psychologia)

          Rozszczepienie (splitting) – w psychoanalizie i psychologii psychodynamicznej, mechanizm obronny polegający na czarno-białej wewnętrznej reprezentacji obiektów, opisywanej jako niezintegrowany podział na aspekty dobre i złe, przy braku umiejętności jednoczesnego doświadczania obu stron jako jednej spójnej całości. Według takich psychoanalityków jak Fairbairn czy Kernberg, osoba stosująca rozszczepienie może pod wpływem zmian emocji gwałtownie przechodzić od idealizowanego do głęboko negatywnego postrzegania innych ludzi. Podobnie oscylować może jej obraz samej siebie, postrzeganie świata, oraz pozostałe wewnętrzne reprezentacje. Według psychoanalizy jest pierwotnym mechanizmem obronnym, występującym często również u dorosłych ludzi, zwłaszcza w stanie silnych emocji[1], który jest szczególnie charakterystyczny i determinujący dla osobowości chwiejnych emocjonalnie typu borderline.


          _____________________

          Dobrze, to skoro fachowe terminy mamy już za sobą, więc teraz zgodnie z obietnicą postaram się odpowiedzieć Miłemu.

          Po pierwsze. Mam wrażenie że wciąż masz do mnie żal. Chciałabym, żeby Ci przeszło. Nie wiem co zrobić żeby tak się stało. Przeprosiłam Cię raz, widocznie za mało.

          Wymyśliłam, że podkreślę to publicznie, dużymi literami, może wtedy będzie Ci lepiej.

          PRZEPRASZAM. PRZEPRASZAM.

          Naiwnie liczę że to coś da. I się fochać przestaniesz

          A skąd widzę że się boczysz? Oczywiście po tych, z całym szacunkiem, pierdołach, które zacząłeś ostatnio wypisywać.

          Bo wybacz, co niby chcesz osiągnąć całkowitą zmianą frontu odnośnie postaci tej całej Kerrigan, hm? Nie chodzi Ci czasem o zwykłe robienie mi na złość?

          Poza jeszcze jedną możliwością, próbie podlizania się Kathi? (Bo skoro ma ją w cytacie to najprawdopodobniej ją uwielbia.)

          Ponieważ bardzo niedawno sam stanowczo twierdziłeś, że w żadnym wypadku byś jej nie usprawiedliwił. Po czym ostatnio wywróciłeś to do góry nogami, wyprałeś Kerrigan w wybielaczu, że niby "niczemu nie jest winna". Zapewne poprawiłeś tym Kathi humor niesamowicie, a mi próbowałeś dopiec, co pewnie ucieszyło Cię podwójnie, łobuzie jeden Ty.

          Co mnie tak ogólnie irytuje, w sumie nie chodzi tylko o Ciebie. Ale może Ty mi Mily wytłumaczysz, dlaczego to moja ewentualna apologetyka postaci jest "wstrętna, szkodliwa i be"? Tak bardzo Ci to przeszkadza, a jednocześnie nie masz najmniejszego problemu, z łyknięciem nawet najsłabszej i najżałośniejszej apologetyki, podsuwanej fanom przez twórców? Powiedz mi, dlaczego tak jest?

          I to jeszcze kwestia tego że mi nikt za tę apologetykę nie płaci, nie mam z tego absolutnie żadnych zysków, ba, mam wręcz straty, tyle że natury moralnej, bo się mnie z jej powodu obraża i/lub wyśmiewa, jakbym komukolwiek tym krzywdę robiła.

          Z kolei apologetyka twórców, którą tak ochoczo przekazujesz dalej np. podanego przez Ciebie "Zimowego Żołnierza", służy tylko i wyłącznie temu by więcej zarobić na postaci. Tworzy sztuczne tło, że niby postać coś robi złego (Bucky ma kilkadziesiąt zamachów na koncie, ogromna lista ofiar bezpośrednich), ale tak naprawdę - wg wyjaśnień, łopatologicznych i moim zdaniem obrażających inteligencję widza - za nic nie odpowiada. Ba, nawet zamordowanie rodziców Starka zostaje wybielone, i "wybaczone" przez większość widzów. A dlaczego? Numer manipulacyjny strasznie słaby, gdyż za kolegą Buckym stoi ulubieniec Ameryki (i reszty świata przy okazji) kapitan Ameryka. Uznawany za wzór prawilności. To raz.

          Rzekome pranie mózgu to dwa.
          Na pierwszy numer manipulacujny, niestety, ja się nie nabiorę. 😝 Na drugi, również.

          Bo wybacz, ale ja mam uwierzyć, że powtarzanie określonych słów w języku ojczystym, tj. "siedemnaście, żelazny, ojczyzna", ma sprawić że "dobremu" kolesiowi przestawi się w mózgu klapka i zrobi się automatycznie maszyną do mordowania?

          Proszę, Ty mnie nie rozśmieszaj..

          Wielokrotnie lepiej imo ukazano ten wątek chociażby w "Bournie".

          A takie "pranie mózgu" Jedi też przechodzili. Indoktrynowani od małego - Ani od lat 9 - uczeni nieodczuwania pewnych emocji, tłumienia ich.

          Napisałeś mi na privie że towarzystwo Kenobiego było dla Anakina "nietoksyczne". Imo, bzdura. (W zasadzie jedyna różnica jest taka że Jedi go nie biją, tak jak wg nowelizacji robił to Watto). Może Tobie, jako widzowi, takim szkolenie Jedi się wydawało.

          Ale Anakinowi wyraźnie sposób w jaki Obi - najlepszy podobno przyjaciel - go traktował, nie odpowiada.
          Nie pasuje mu, że nauczyciel non stop go sztorcuje. Że nie pozwala mu się nawet odezwać. A kiedy się jednak odezwie, to Kenobi jest wielce urażony i uważa to za brak szacinku. Facet ma nawet pretensje o to że Anakonowi za dużo czasu zabrało ratowanie go - gdy ten wyskoczył w pościgu za droidem.

          Kenobi wiecznie narzeka na Anakina, w filmach chyba nawet bardziej i częściej jak robił to Watto. Osobiście wątpię żeby nieustanna krytyka była gwarantem rozwoju kogokolwiek, a już w szczególności w przypadku kogoś tak wrażliwego jak Anakin.

          Bo za zbyt silne przeżywanie uczuć jest ganiony. Niby "lekarstwem" na nie ma być preferowana przez Jedi medytacja. Tyle że osobiście mam wrażenie że te medytacje w ogóle się nie sprawdzały w jego przypadku, bo nie potrafił dzięki nim się uspokajać, wprost przeciwnie, one jedynie potęgowały te uczucia, zwłaszcza lękowe.

          A zamiast zaproponować mu jakąś alternatywę - skoro ten sposób w jego przypadku nie działał - "mundry" Yoda patrzył tylko żeby na kogoś zwalić "problem z Anakinem", albo Kenobi albo Ahsoka, a samemu umyć rączki.

          Dodatkowo, Jedi mieli masę zasad pt. Jak nauczyć wrażliwego człowieka zasad psychopatycznych:

          - nie wolno kochać

          - nie wolno się przywiązywać

          - nie wolno się bać

          - nie wolno tęsknić

          - nie wolno "się stawiać Mocy, tylko płynąć z jej prądem".

          I Jedi jak jakieś z przeproszeniem głupolki, bo jak to inaczej nazwać- chcieli stosować dokładnie te same zasady do Anakina, który już nauczył się tych wszysykich, bardzo ludzkich rzeczy, więc kochał, bał się, przywiazywał, tęsknił. Błędnie myśleli że z niego sie to uda wyplenić. I być może, może by się nawet udało, gdyby Anakin nie był z natury swej, dualistycznej, WYJĄTKIEM. (I gdyby Yoda zastosował psychoterapię i leki, a nie medytacje które się nie sprawdzały, jeszcze pogarszając sytuację). Wyjątkowo wrażliwą na Moc osobą WYBRANĄ, która sie zmienić nie może bo ma taką naturę. Naturę Mocy. Pisząc osoba Wybrana w przypadku Skywalkera, nie mam na myśli klasycznego rozumienia tego słowa, czyli jako ktoś uprzywilejowany, ale wręcz przeciwnie, osoba której "odjęto", ktoś naznacziny po to by cierpieć. Imo świetnie przemawia tu ten fr. nowelizacji "Gwiezdnych Wojen":


          Remember Luke, the suffering of one man is the suffering of all. Distances are irrelevant to injustice. If not stopped soon enough, evil will eventually reaches out to engulf all men, whether they have opposed it or ignored it.

          Który wg mnie mówi PRZEDE WSZYSTKIM o ojcu Luke`a.

          Bo Anakin to ktoś komu zabrania się mnóstwa rzeczy. Komu wmawia się że pewne emocje są złe i niedobre, za których odczuwanie on się czuje winny. Dlatego starał się je tłumić co przynosiło odwrotny skutek, bo gdy się te emocje kumulowały to w końcu, nie potrafiąc sobie z nimi poradzić, wybuchał nimi. I właśnie to tłumienie było toksyczne.

          Wmawia mu się że miłość, przywiązanie, troska o kogoś jest be.

          Rozłączyli dziecko od matki, 9 latka. Nikt go tam nie pociesza, ( poza Qui-Gonem, ale był przy nim króciutko), ba, każdy patrzy z byka i każe mu zapomnieć. "Że wszystko i każdy kto był wcześniej w jego życiu jest nieważny". Matka nieważna. Nikt go tam nie tuli - chyba że liczyć ten RAZ, w "Planecie Życia", gdzie Kenobi pozwala się przytulić 12 letniemu Anakinowi, kiedy ten "uznał go za swego tatę", ale robi to z wielką łaską i w stylu :"o bosz, nie powinienem".

          Ale, chcę też zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz, i zacytuje teraz Ciebie:

          Myślę że ty po prostu zbyt nakładasz wizerunek Anakina na właściwego Vadera i usprawiedliwiasz go przez pryzmat jego krzywd.

          Rodzi się pytanie, co kto rozumie przez określenie "wizerunek Anakina", oraz "właściwego Vadera".
          Wydaje mi się, że dla każdego pod tymi pojęciami kryje się co innego. I chyba tu jest Reksio pogrzebany.

          Bo dla mnie, najprawdziwszym, jest Anakin/Vader przedstawiony w kinowych filmach epizody 1-6. Oraz w filmie animowanym TCW plus serial.

          Niemal na równi jest Anakin/Vader z CW.
          Potem ten z książkowych nowelizacji filmów.

          I jeśli coś się, gdzieś w EU nie zgadza z tym obrazem Anakina/Vadera, ZWŁASZCZA tego z epizody 1-6, kinowe i serialowe TCW i CW, to tego osobiście raczej nie uznaje. "Vader" który jest często ukazywany w EU, jako zdecydowany, pewny siebie, stanowczy, idący po trupach, wiedzący czego chce. Ten który rzekomo pożąda władzy, a nie swej "rodziny", nawet jeśli to wersja zaburzona i zniekształcona, - to nie jest imo prawdziwy Vader. To Vader ukochany przez wielu fanów, taki najlepiej się sprzedaje. Ale to imo fanfic, nie wizja Lucasa.

          Odnośnie Twoich dalszych "zarzutów" względem mojego, rzekomego myślenia:

          Zgodnie z twoją logiką każdego mordercę/ pedofila/ gwałciciela nie wolno oceniać moralnie jako złego, bo jest "tylko" chory. Dla mnie taka postawa jest- bez urazy- nieco toksyczna i niebezpieczna.

          Wiesz, Ty się chyba z Kathi zmówiłeś (żartobliwe) bo macie takie samo, błędne mniemanie.
          Chyba nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć że postrzegam Anakina S. jako wyjątek.

          I zgadzam się, że nie u wszystkich traumatyczne przeżycia we wczesnym dzieciństwie powodują jakieś zaburzenie. Ale imo u Anakina spowodowało, ba, prawdopodobnie nawet te czynniki, w jego- wyjątkowym przypadku - nie byłyby potrzebne by rozszczepienie nastąpiło.

          Nawiasem mówiąc, o to mi chodzi gdy określam Vadera jako kogoś z dziecięcym umysłem. Kogoś kto nie przeszedł prawidłowej fazy rozwoju i komu postrzeganie całej rzeczywistości w kategoriach czarno-białych zostało na zawsze. Zdrowym, czy zdrowszym osobom to "przechodzi", w sensie "ego się szczepia w jedno, jemu, przez pewne czynniki, nie. I tak już mu zostało, bo Jedi nie przedsięwzięli odpowiednich środków, brak psychoterapii i leków oraz to że nie stworzyli mu właściwych warunków, sprawiło że mu się pogarszało. A Sidioius to imo już w ogóle dbał żeby swego ucznia utrzymać w stanie bardzo zaburzonym.

          I Miły, do Twojej wiadomości która i tak pewnie przejdzie bez echa, jeśli się martwisz faktycznie to bez powodu, bo nie istnieje obecnie ( a Shirley Adell Mason i Christine Costner Sizemore cierpiące na rozszczepy osobowości nie żyją) na tym świecie człowiek którego usprawiedliwiłabym jak Anakina - postać fikcyjną, spokojna Twoja rozczochrana. 😄

          I nie. Jeśliby przykładowo i odpukać, Christensen zaczął świrować, to NIE stwierdziłabym: "ej, bo wiecie, on ma rozszczep".

          Piszesz też Mily o "rzekomej boskości" Skywalkera. Chyba też zupełnie inaczej rozumiemy tę sprawę.
          Bo wg mnie, mimo że siłę czy Moc dostał największą, o czym mówi test na midichloriany a niezaprzeczalnie potwierdza TCW i Mortis, ( produkcja by Lucas, ) oraz filmik nr.1 - to jedynym i jednorazowym przywilejem "z tytułu" było przywrócenie życia Ahsoce na jego rozpaczliwą prośbę. Został wtedy użyty jako przekaźnik życia patrz. filmik 2.

          https://m.youtube.com/watch?v=kIf3qrJLcR 0


          https://youtu.be/groYO_51bwY

          Ale to tyle, z "przywilejów" starwarsowego Wybrańca. Już nie mówiąc o tym że to przecież Aśka dostała drugie życie, i to ona ma największy zysk.

          LINK
          • Re: Mily, odpowiem Ci tu

            Princess Fantaghiro 2017-03-13 13:08:58

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Oczywiście gapa pomylilam linki.
            1 filmik to ten:
            https://youtu.be/groYO_51bwY
            2 to ten:
            https://youtu.be/kIf3qrJLcR0

            LINK
          • Re: Mily, odpowiem Ci tu

            Shedao Shai 2017-03-13 13:18:29

            Shedao Shai

            avek

            Rejestracja: 2003-02-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

            widzę że koleżanka poczula się zagrozona przez powrót Sellera. W sumie ciekawe, może kiedyś się zetkniecie w jakiejś konwersacji? To by bylo epickie.

            LINK
            • Re: Mily, odpowiem Ci tu

              Finster Vater 2017-03-13 14:18:04

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              Ej, no bez takich. W porównaniu do ostatniego flejma miszcza, nasza Princess pisze merytorycznie i na temat, nie w stylu cytatów z "Rejsu". W zasadzie, tego nie można w ogóle porównywac, to jest różnica wielu poziomów.

              LINK
              • Re: Mily, odpowiem Ci tu

                Shedao Shai 2017-03-13 15:43:43

                Shedao Shai

                avek

                Rejestracja: 2003-02-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                Faktycznie na spektrum trollingu Princess i Seller są prawie że na przeciwległych biegunach, ale niemniej jest to wciąż trolling Co do merytoryczności to się niestety nie zgodzę, Princessa najczęściej dostarcza kontent równie zabawny co Seller, tyle że zabawny w innym stylu. U niej to jest spojrzenie in-universe ("nie było dokładnie pokazane jak Vader zabija młodzików więc moim zdaniem ich nie zabił" ), Seller trolluje obecnie w wątkach poza-SW ("polećcie mi książkę która ma dokładnie 16 bohaterów z czego 14 to kobiety, jest tylko seks lesbijski i międzyrasowy i odkrywanie nowych planet, język książki i fabuła są proste jak dla dzieci ale książka nie może być oznaczona jako dla dzieci").

                Różnica poziomów, fakt - ale równoległa, a nie pionowa. Coś jak na ostatnic wyborach byl wybór między Komorowskim a Dudą i ludzie mówili: dżuma albo cholera

                LINK
          • TL;DR

            bartoszcze 2017-03-13 15:25:14

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Chyba była dostawa papieru toaletowego lub co najmniej taśmy do drukarki fiskalnej.

            LINK
          • Re: Mily, odpowiem Ci tu

            Lubsok 2017-03-13 17:27:22

            Lubsok

            avek

            Rejestracja: 2012-03-10

            Ostatnia wizyta: 2024-09-12

            Skąd: Białystok

            Ty nigdy nie odpuszczasz co? Nawet gdy ktoś ma już tą dyskusję w dupie, to ty musisz odkopać jego posta i napisać jakieś pierdololo.


            https://www.nyx.net/~dnadams/gifs/gallogo.gif

            LINK
          • Re: Mily, odpowiem Ci tu

            Mily 2017-03-13 19:41:47

            Mily

            avek

            Rejestracja: 2017-02-12

            Ostatnia wizyta: 2023-03-17

            Skąd:

            O mamusiu ale elaborat ;O

            Po pierwsze czy w uniwersum SW egzystuje psychologia znana z naszego świata? To tak co do rozszczepienia osobowości.

            Ok przeprosiny przyjęte ;p

            Co do Kerrigan... nie chodzi o podlizywanie się. Kobietom nie lubię podlizywać się szczególnie- uwierz- więc nie chodzi o Kathi.

            Widzisz myk z tą postacią jest dość skomplikowany i musiałabyś dobrze ogarniać lore starcrafta, żeby zrozumieć wszystkie niuanse.

            Zasadniczo trzymam się wszystkiego co napisałem o niej. Kerrigan to mordercza suka - taka jest jej natura - ale to nie czyni z niej automatycznie złej, tylko to co z tą naturą robi, jak ją wykorzystuje. Analogicznie ja nie wątpię, że Anakin w serduszku to był chłopak co chciał mieć spokój z Padme, ale po drodze wyszedł z niego niezły skurczybyk.

            Kerrigan i Bucky to podobne przypadki bo robią coś wbrew swojej woli. Ja zasadniczo zawsze wolałem Starka od Capa, ale w przypadku gdy mamy postać u której czynnik wolnej woli i świadomości uczynków jest przedstawiona w takim świetle....no to sorry. Fakty to fakty.

            Pranie mózgu i kropka. Używanie konkretnych słów może cię bawić, ja z tym problemu nie mam. Estetyka komiksowa rządzi się swoimi prawami i dla mnie osoby, która zjadła na niej zęby tego typu rozwiązania to pewna część konwencji...Czemu mam nie wierzyć w takie rzeczy, kiedy wszystko dzieje się w uniwersum gdzie mamy gadając drzewo, czy serum super żołnierza? Nie wiem co specjalnie szokuje cię w casus wolnej woli i tłumaczenia tak postaci, skoro nie masz problemu z ciągłym usprawiedliwianiem Anakina, który cały czas świadomie wybierał.

            Inna sprawa, że ja Starka rozumiem, ale szkoda mi też Bucky'ego. To jest jeden z tych motywów gdzie wszyscy są w jakiś sposób skrzywdzeni i niesamowicie trudno przyznać jednej stronie 100% racją.

            U Kerrigan dochodzi ten motyw, że ludzie ją zdradzili- dosłownie, a nie, że wkręciła sobie paranoje jak pewien wybraniec - zostawili na pewną śmierć. Miała umrzeć, ale zergi przerobiły ją na panią zergową - znów wbrew jej woli - ergo ludzie nakręcili sobie bat na własną d**ę. Tym bardziej wymowne, że osoba, która podjęła decyzję o jej zdradzie to jeden z czarnych charakterów uniwersum, no więc wiesz....

            Inna sprawa, że Kerrigan po przemianie mordowała hurtowo cywili etc. co jest ewidentnie złe, tylko potem gra zrobiła fikołek, plot twist i wyszło, że Kerrigan była tylko narzędziem innej woli - co w przypadku zergów jest bardzo spójne, bo stworzonka, które są rządzone zbiorową świadomością i mogą je z łatwością kontrolować inne umysły. No i tutaj pojawia się klasyczny motyw, sekretnego złego, który sterował wszystkim zza zasłony i wszystkich wmanewrował- wręcz jak Palpie w SW ;D

            No i pytanie co z tego się ubije Kerrigan, jak największy gracz dalej będzie sobie spokojnie działał, ba praktycznie już wygra - bo niestety upierdliwy los tak chciał, że ta pani też ma pieczątke "wybraństwa" i jak ona zginie to wszyscy będą w d.

            No i dziwnym trafem, jak Bucky i Kerrigan odzyskują pełnie świadomości, wolnej woli stają się etatowymi bohaterami pozytywnymi - co prawda przez całą otoczkę najlepiej kwalifikują się w pojęcie antybohatera, postaci z kategorii dobry chaotyczny, aniżeli dobry praworządny.


            Ja się zgadzam co do tego, że według naszych prawideł życia Jedi są dość inni.... optują za chłodem emocjonalnym, unikaniem związków etc. No ale to postacie pozytywne według prawideł lore SW, nie sithowie, którzy na pozór są ludzcy, bo odwołują się do emocji - ale tylko selektywnie skupiając się na tych bardziej agresywnych - a całe to pieprzenie o emocjach to tylko zasłona dymna na prawdziwą ideologię sith, czyli darwinizm. Słaby musi zginąć, silny zawsze przetrwa etc.



            "I jeśli coś się, gdzieś w EU nie zgadza z tym obrazem Anakina/Vadera, ZWŁASZCZA tego z epizody 1-6, kinowe i serialowe TCW i CW, to tego osobiście raczej nie uznaje. "Vader" który jest często ukazywany w EU, jako zdecydowany, pewny siebie, stanowczy, idący po trupach, wiedzący czego chce. Ten który rzekomo pożąda władzy, a nie swej "rodziny", nawet jeśli to wersja zaburzona i zniekształcona, - to nie jest imo prawdziwy Vader. To Vader ukochany przez wielu fanów, taki najlepiej się sprzedaje. Ale to imo fanfic, nie wizja Lucasa. "

            Bo Vader w EU logicznie rzecz biorąc powinien być taki jaki tam jest. On tam nie miał żadnych sentymentów, mordował dobrych kompanów i pomocników z imperium, bo z nikim tak naprawdę nic go nie łączyło. Nie miał solidnego pomostu, połączeń z ludźmi, którzy go otaczali. Republiki i Jedi nienawidził i obwiniał za całe zło - faktycznie mieli masę wad, która doprowadziła do ich upadku, ale Vader poniekąd wszystko w swoim emocjonalnym podejściu sobie wyolbrzymił i mu odbiło, bo żeby dusić Padme, które przecież miała w d Sithów, Jedajów i na pewno rzuciłaby wszystkim byle z nim być ? No ale nie, lepiej iść w paranoje Palapatine, któremu tak ufał i widział w kategorii dobrego starego wujka, okazał się wyrachowanym, skrajnym darwinistom bez sentymentów, który jak tylko mógł to kombinował jak znaleźć lepsze "narzędzia" na miejsce Vadera. Vader to od niego załapał i zaczął grać według reguł tej psychopatycznej gry. Dopiero pojawienie się syna wzbudziło w nim coś odmiennego.

            Nie widzę w tym niczego dziwnego. Obraz Vadera z Eu jest spójny i sensowny. Vader nie mógł być fajnym gościem, mając takiego mentora jak Palpie ;>




            "I zgadzam się, że nie u wszystkich traumatyczne przeżycia we wczesnym dzieciństwie powodują jakieś zaburzenie. "

            Nie chodziło mi do końca o to.... Trudno, żeby cięższe przeżycia za dziecka, nie odbiły się na kimś... Tylko można z tego wyjść. Ludzie wychodzą z toksycznych związków, wieloletnich nałogów, aspołeczności etc.


            "Piszesz też Mily o "rzekomej boskości" Skywalkera. Chyba też zupełnie inaczej rozumiemy tę sprawę."

            Bo Skywalker jest wybrańcem na papierze i w praktyce, ale to nie sprawia, że jest bossem bossów- przegrał z Kenobim w ep3 bo ten był bardziej doświadczony.

            Miał największy potencjał ze wszystkich jedi swojej epoki, ale trochę to się spie****ło. Vader zakuty w puszkę dawał radę, ale nie ma co się oszukiwać. Jego kalectwo i zbroja mocno ograniczyły jego potencjał i bez tego byłby na pewno dużo potężniejszy.





            LINK
    • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

      Lubsok 2017-02-28 17:02:41

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Ponawiam pytanie Shedao. Kiedy to się wreszcie skończy?

      Czy to jest kurna może jakieś perpetum mobile? I będzie trwać do końca świata?

      LINK
      • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

        Princess Fantaghiro 2017-02-28 17:11:51

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        A przepraszam Lubsok, czy ktokolwiek zmusza cię lub kogokolwiek, do udzielania się w tym temacie, zwłaszcza że jak zawsze nie masz w nim nic do powiedzenia, żadnych argumentów? Chyba nie.
        Może więc wystarczy nie zaglądać tam gdzie temat cię nie interesuje.

        Wracając do pytania odnośnie duszenia przez Vadera na Tantive..

        Oczywiście że Vader OT udusił Antillesa.

        O ile dobrze pamiętam, właśnie z prawilnych TCW choć Anakin był przesiąknięty złością i gniewem to jednak nie tak silnym aby nie móc się powstrzymać i zabić. Kilkakrotnie podduszał różne osoby będąc na nie wściekłym, jednak nikogo tym nie zabił. Po Mustafar, gdzie uległ strasznemu oparzeniu i okaleczeniu, stracie ukochanej żony i w swoim mniemaniu ich wspólnego dziecka, po tym jak się okazało, nie tylko nie dotrzymał swej objetnicy, ale być może częściowo przyczynił się do jej odejścia...

        Według mnie, to wszystko sprawiło że w umyśle Vadera, w miejsce dawnej - silnej złości i gniewu, pojawiło się niemal pernamentne uczucie nienawiści, które gdy tylko znajdzie ujście, niejednokrotnie doprowadza do tragedii...Bo Vader, zupełnie zdewastowany nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie, emocjonalnie i mentalnie, prawie nie potrafi już kontrolować swych wubuchow gniewu. A ponieważ Antilles jest przez niego brutalnie szarpany, podejrzewam że zanim Vader dosłownie dopadł go w swoje ręce, kapitan prawdopodobnie strzelał do niego. Wściekły niepowodzeniami, wystraszony że "papa" Palpatine będzie bardzo niezadowolony i rozczarowany Vaderem za zawalenie sprawy, oraz tym że Imperatorowi rebelianci jednak mogą zagrozić w jakiś sposób...Tak..Vader w skrajnej złości, nie potrafiący się kontrolować jak najbardziej mógł zabić Antillesa. Co zdaje się uczynił.

        LINK
        • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

          SW-Yogurt 2017-03-01 00:08:01

          SW-Yogurt

          avek

          Rejestracja: 2011-05-19

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Wrocek

          Dlaczego kapitan Antilles miał strzelać do Vadera? I gdzie? Od strzelania są niższe kadry. Kapitan, zwłaszcza taki, który jest na specjalne poruczenia senatora Organy, raczej dłubie sobie w nosie na mostku lub wręcza dyskietki księżniczce. Obstawiam, że nigdy się nie spotkali i Vader załatwił go ot tak, przez nadmiar krzepy.

          LINK
        • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

          Lord Budziol 2017-03-01 09:52:17

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Oj tam, od biedy mogłabyś tego Antillesa wybronić;p W końcu niby traci na chwilę przytomność ale przecież asekuruje się rekami przed uderzeniem;p https://www.youtube.com/watch?v=r125_IWLAEE

          LINK
          • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

            Princess Fantaghiro 2017-03-01 10:00:56

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Może gdyby się posiłkować samym filmem i Kampania "Zmierzch`, gdzie jedną laską, byłą imperialną, "zdrajczynią" też tak Vaddie rzucił w złości, jak go podpuszczała żeby ją zabił. Faktycznie, ona wyszła z tego trochę poobijana, ale żywa.
            Jednak posiłkując się nowelizacją, to przy Antillesie Vader był tak wściekły i tak nim szarpał że doszło do zmiażdżenia.

            LINK
    • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

      Lord Budziol 2017-03-01 10:03:50

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      OK, to z tym kłamstwem trochę naciągane, ale niech będzie.
      Dalej twierdzę że Anakin nie dałby rady ot tak opuścić wioski, czym innym jest wskoczenie na rampę odlatującego statku, a czym innym zabezpieczenie ciała na śmigaczu.
      Poza tym, byłbym w stanie w to uwierzyć gdyby od razu próbował uciec z matką, ale powrót do namiotu po ciało w momencie gdy cała wioska została już zaalarmowana mógłby się dla niego źle skończyć.

      Tuskeni to było wiele plemion, nie tylko jedna wioska. Przeczytaj Zjawę z Tatooine tam jest mowa o tym, jak inne plemiona przynoszą dary w miejsce straszliwej rzezi dokonanej przez Ducha Pustyni. Gdyby zostali jacyś świadkowie to chyba nie byłoby takiego przesądu?;p
      Co do "dania rady" 30 farmerów to nie to samo co Jedi;p A Padme doskonale zdawała sobie sprawę z tego co Jedi potrafią - w końcu Kenobi był ledwie padawanem gdy zabił Maula.

      LINK
      • Re: Budziol, odpowiem Ci tu.

        Radek 2017-03-01 10:19:12

        Radek

        avek

        Rejestracja: 2004-06-25

        Ostatnia wizyta: 2024-04-29

        Skąd: Katowice

        Lord Budziol napisał:


        Tuskeni to było wiele plemion, nie tylko jedna wioska. Przeczytaj Zjawę z Tatooine tam jest mowa o tym, jak inne plemiona przynoszą dary w miejsce straszliwej rzezi dokonanej przez Ducha Pustyni. Gdyby zostali jacyś świadkowie to chyba nie byłoby takiego przesądu?;p

        -----------------------

        Świadkowie musieli chyba pozostać bo jeśli dobrze pamiętam Zjawę szaman naśladował ruchy i dźwięki miecza świetlnego, ale to mniej ważne, bo gdyby ich nie wyrżną to Yoda nie słyszał by echa tego w Mocy łącznie z głosem Jinn`a

        LINK
  • according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

    Princess Fantaghiro 2017-06-09 12:04:45

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Tytułem wstępu...Z racji na często występujące nasze burze spamowe, poprosiłabym osoby niezainteresowane Anakinem, analizą postaci i dyskusją w temacie, a jedynie wyszydzaniem, lekceważącym podejściem do tematu, śmieszkowaniem, komentowaniem w stylu: a po co to?, Princessa się nudzi/ewentualnie/ jest głupia, nudna, podła, zua, szkodliwa, psychofaniczna, bredzi bez sensu, XDDDD, to nienormalne żeby tak się ekscytować Anakinem/Vaderem NT, przecież to charakterolgiczne połączenie Lei z Chewiem OT! itp, aby przeszły obojętnie. Z góry dziękuję, oziębłe buziaczki przesyłam.

    Z tego miejsca chciałabym też szczerze przeprosić Lorda Budziola. Za to że jeszcze nie tak dawno - sama niestety zbyt zaślepiona wypaczonym wizerunkiem Mrocznego Lorda, jaki był i jest nadal kreowany w EU jako `symbolu zła` - wyśmiałam twoją tezę. Tę jakoby szarpany przez Vadera Antilles mógł przeżyć. Oczywiście, że miałeś rację. Bardzo Cię przepraszam, za moje głupie zachowanie, było zupełnie nie na miejscu. Możesz ustrzelić mnie jak sarenkę Bambi.

    Ale wracając do sedna sprawy.
    Przedstawiam analizę, którą przeprowadziłam już jakiś czas temu. Brakowało mi tylko wstępu i paru drobiażdżków, ale ten „problem” już został zażegnany.

    Otóż. Kilkakrotnie użyłam tu na forum określenia "typ impulsywny", odnośnie mojej ukochanej postaci. Nie było to wcale przypadkowe.

    Domyślam się też, że moja opinia jest wbrew wszystkim, (choć szczerze myślę, że wśród przeglądających te forum znajdzie się kilka(naście) czujących i myślących o sprawie podobnie, i do nich, przede wszystkim, kieruję ideę zawartą w poście) ale ja widzę w tej postaci...
    osobowość chwiejną emocjonalnie.

    Jak to ujęła kiedyś bodajże Biała Wilczyca - nie jestem do końca pewna, ale wydaje mi się że to była ona…Bardzo mądre słowa strasznie lubię zapamiętywać - postaci fikcyjne mogą chorować na nieistniejące w naszej, realnej rzeczywistości, zaburzenia. Zgadzam się z tym.

    I o ile wątpię, by zaburzenia osobowości chwiejnej emocjonalnie mogły "zamieniać się" podtypami u kogokolwiek rzeczywistego, tak u Anakina Skywalkera zaobserwowałam podobne zjawisko.
    W Nowej Trylogii, jak już wielokrotnie podkreślałam, moim zdaniem postać cierpi na typ zaburzenia zwany dalej Borderline. Ponieważ w NT, George Lucas moim zdaniem poszerza i pogłębia zagadnienia poruszone w OT. Np. kwestia Mocy - midichloriany – tak tyczy to również głównej postaci Star Wars.

    I jako że, zarówno wg mnie, jak i najwyraźniej według George Lucasa:
    https://youtu.be/UqLsQClut5c - który zaczyna myśl mniej więcej od 2:34
    - "Vader złol" to wielokrotnie wyolbrzymiona szufladka i łatka, jaką błędnie postaci przyklejono. Vader stał się symbolem zła, przewyższającym w swej sile przekazu pierwotne intencje twórcy.

    Dlatego dla mnie, Vader OT, jest również osobą chorą, bardzo silnie zaburzoną emocjonalnie. Jednak od Anakina S z NT, różni się on podtypem, charakteryzującym to zaburzenie.

    Mianowicie, uważam że Mroczny Lord z Oryginalnej Trylogii cierpi na zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie – typ impulsywny.

    Czym się ono charakteryzuje?

    Za portalem abczdrowie.pl

    https://portal.abczdrowie.pl/osobowosc-chwiejna-emocjonalnie


    Osobowość chwiejna emocjonalnie typ impulsywny

    Osoby o typie impulsywnym cechują się przede wszystkim niestabilnością emocjonalną i brakiem kontroli działań impulsywnych. Dominują wzorce zachowań gwałtownych, szczególnie kiedy otoczenie pozwoli sobie na krytykę takich osób. Dobrym odzwierciedleniem reakcji ludzi o tym typie zaburzeń osobowości jest określenie „behawioralne eksplozje” albo „erupcje gniewu”. Ponadto chorzy odznaczają się wybuchowością, łatwo ich zdenerwować, rozdrażnić, sprowokować do agresji, gdyż nie są w stanie ocenić konsekwencji swojego postępowania.

    W ich głowie kłębi się zwykle mnóstwo myśli, odczuwają napięcie psychiczne, są niespokojni, kapryśni, o niestabilnym, zmiennym nastroju. Niejednokrotnie chcą wyżyć się na sobie albo prezentują wrogą postawę wobec otoczenia. Mogą być pełni nienawiści i nieprzewidywalni w reakcjach. Wykazują skłonność do inicjowania konfliktów, są kłótliwi i mało cierpliwi – trudno im kontynuować pracę, kiedy nie widzą natychmiastowych efektów albo nie doznają bezpośrednich korzyści czy przyjemności.


    Za wikipedią:

    Osobowość chwiejna emocjonalnie typ impulsywny – zaburzenie osobowości, w którym występuje wzorzec zachowań gwałtownych, przy braku przewidywania ich konsekwencji.

    W ICD-10 występuje pojęcie osobowości chwiejnej emocjonalnie (F60.3), która występuje w dwóch podtypach:
    •typ impulsywny (F60.30)
    •typ borderline (F60.31)

    Kryteria diagnostyczne ICD-10
    •niestabilność emocjonalna
    •brak kontroli działań impulsywnych
    •wybuchy gwałtownych zachowań
    •tysiące myśli w głowie
    •ochota wyżycia się na innych
    •duże napięcie w sobie
    •wroga postawa
    •wrogie spojrzenia na ludzi
    •nienawiść

    Muszą wystąpić co najmniej trzy spośród cech wymienionych powyżej, a w tym druga:
    •wyraźna tendencja do nieoczekiwanych działań bez zważania na konsekwencje
    •wyraźna tendencja do zachowań kłótliwych i do wchodzenia w konflikty z innymi, szczególnie jeżeli impulsywne działania zostały pokrzyżowane lub skrytykowane
    •ciążenie ku erupcjom gniewu lub gwałtowności, połączone z niezdolnością do kontrolowania wynikającego z tego wybuchowego zachowania
    •trudność utrzymania jakiegokolwiek kursu działań, który nie wiąże się z natychmiastową nagrodą
    •niestabilny i kapryśny nastrój



    W mojej, dość szczegółowej analizie, na pierwszy ogień pójdzie oczywiście Mroczny Lord i I część Oryginalnej Trylogii. 😊

    Analiza wybranych scen z Nowej Nadziei:
    Brutalny atak na kapitana Antillesa.
    W tym zdarzeniu dostrzegam u mrocznego lorda:

    - niestabilność emocjonalną czyli - niestabilność emocjonalna - jest to zaburzony sposób przejawiania się osobowości w różnych sferach funkcjonowania i na różnych jej poziomach. Oznacza cechę osobowości polegającą na silnym niezrównoważeniu emocjonalnym o charakterze nerwicowym. Przeciwieństwem neurotyczności jest równowaga emocjonalna.
    Osoby neurotyczne bardzo często reagują wrogością, lękiem, drażliwością i odczuwają poczucie winy. Neurotyczność przejawia się również podatnością przeżywania negatywnych emocji oraz wrażliwością na sytuacje.
    Vader kilka chwil wcześniej zdawał się przyjąć śmierć swoich towarzyszy klonów z rąk rebeliantów, na chłodno. Jednak uważam że te pierwsze wrażenie jest mylne, ze względu na ogromny ładunek gniewu, z jakim reaguje na pierwszego napotkanego rebelianta.

    Lord, moim zdaniem, głęboko przeżywa kolejną stratę towarzyszy „broni” z Legionu 501. Jest to czynnik na tyle stresujący, że powoduje u niego:

    - brak kontroli impulsów
    - wybuch gwałtownego zachowania
    - ochotę wyżycia się na innych
    - wzrost wewnętrznego napięcia

    Postać przyjmuje względem pierwszego napotkanego na swej pechowca wrogą postawę. Zdaje się być przesiąknięty wrogością, czy wręcz nienawiścią. Myślę że po skrajnie gwałtownej reakcji Vadera, spokojnie można założyć, pomimo faktu iż nosi zakrywajacą twarz maskę, że rzucane Antillesowi spojrzenia są wrogie.

    Dalej.

    Szarpanie Antillesem, brutalne i gwałtowne połączone z rzuceniem nim o kolumnę uznaję za przykład ciążenia ku erupcji gniewu. Jest to też gwałtowność połączona z niezdolnością do kontrolowania wynikającego z tego wybuchowego zachowania.

    Nastrój Vadera, najpierw sprawiającego wrażenie chłodnego (oględziny martwych szturmowców i rebeliantów) ulega moim zdaniem ogromnej zmianie. Ruchy lorda niemal natychmiast po tym stają się pośpieszne. Kiedy łapie Antillesa, jest wściekły, wręcz kipi nienawiścią.
    A więc Vader przejawia tutaj niestabilność nastroju.

    Dalej.
    Kłótnia z Księżniczką Leią, która jest oburzona postępkiem Mrocznego Lorda. Napad na statek ambasadora zdradza wyraźną tendencję do nieoczekiwanych działań bez zważania na konsekwencje.
    Tłumaczenia senatorki na nic się zdają. Vader z miejsca obwołuje ją zdrajczynią. Znaczy że przyjął wrogą postawę. Podejrzewam że spojrzenia też rzuca jej wrogie. 😉
    Macha jej palcem przed nosem. Zdaje się być wyraźnie zagniewany.
    Cała ta sytuacja wskazuje moim zdaniem na wyraźną tendencję lorda do zachowań kłótliwych i do wchodzenia w konflikty z innymi.

    Podczas posiedzenia Zarządu Wojskowego mamy taką oto sytuację, gdy Vader poddusza generała Mottiego.

    Zauważam tutaj:
    - brak kontroli impulsów
    - gwałtowne zachowanie
    - ochotę wyżycia się na innych
    - duże napięcie
    - wrogą postawę
    - bardzo możliwe że lord rzuca swej ofierze w tym właśnie momencie wrogie spojrzenia
    - może także odczuwać do Mottiego nienawiść.

    Moim zdaniem widać tutaj :
    - wyraźną tendencję do nieoczekiwanego działania bez zważania na konsekwencje.
    (Motti mógł doznać uszczerbku na zdrowiu)
    - wyraźną tendencję do wchodzenia w konflikty z innymi. Vader reaguje agresją fizyczną na krytykę słowną ze strony Mottiego : "Nie strasz nas czarami, lordzie Vader. Twoja antyczna religia jakoś nie pomogła ci odzyskać ukradzionych planów, ani znaleźć ukrytej bazy rebeliantów".

    Dalej.
    W następnej swojej scenie mroczny lord blokuje egzekucję księżniczki Lei.
    Najpierw porwał, teraz puszcza. Widzę tutaj trudność w utrzymaniu jakiegokolwiek kursu działań.

    Dalej.
    Po "wyczuciu" obecności Kenobiego biegnie do Tarkina żeby mu naskarżyć zameldować o tym fakcie. Gdy już to zrobił, oznajmia bez pytania Tarkina o zdanie, że sam się tym zajmie.
    Dostrzegam tu jakąś niestabilność nastroju.

    Kolejna scena: Walka z dawnym mistrzem

    - Vader zdradza, że po głowie kłębi mu się wiele myśli „Znowu się spotykamy. Koło się zamyka. Teraz ja jestem mistrzem…”

    Dostrzegam w tej sytuacji u lorda:
    - duże napięcie
    - ochotę wyżycia się na Obim
    - przyjmuje on wrogą postawę i przypuszczam że spojrzenie też
    - nienawiść również może być obecna
    - ciążenie ku erupcji gniewu lub gwałtowności

    I jeśli chodzi o ANH, to by było ode mnie na tyle.


    Niestety, pewien problem stwarza niewielka ilość minut Dartha na ekranie. Żałuję że nie ma go – a także poszlak dotyczących jego możliwego zaburzenia – więcej w Nowej Nadziei.
    Ale proszę się nie lękać. Czeka Was jeszcze analiza dwóch pozostałych części…mam nadzieję 😉

    LINK
    • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

      Lord Budziol 2017-06-09 12:49:14

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      W jednym możemy się zgodzić - Vader nigdy nie był do końca normalny
      W jego gniewie przy Antillesie nie upatrywałbym się jednak bólu po straconych żołnierzach, bo niestety po przejściu na CSM Wybraniec już nie przejmował się tak swoimi żołnierzami jak gdy był jeszcze Generałem Jedi. Nawet po dekapitacji Appo z którym przeżył naprawdę sporo tylko skomentował ozięble "I was rather fond of Commander Appo". Raczej chodzi o zwykłą złość na niewiarygodne bzdury wypowiadane przez Antillesa - przecież Vader mógł przeczytać numer rejestracyjny statku (gdyby takie tabliczki były;p) a ten się wypiera że to nie oni;p
      Identycznie ma się sprawa z Leią, Ty byś się nie wściekła gdy praktycznie po chwyceniu złodzieja za rękę on zarzeka się że to nie jego ręka?;p
      Z Mottim to też wg mnie nie tyle gwałtowne zachowanie, co chłodna kalkulacja - demonstracja siły. Vader jest przecież w tej scenie niezwykle delikatny;p

      LINK
      • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

        Princess Fantaghiro 2017-06-10 19:47:37

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Budziolu, co do:

        W jego gniewie przy Antillesie nie upatrywałbym się jednak bólu po straconych żołnierzach, bo niestety po przejściu na CSM Wybraniec już nie przejmował się tak swoimi żołnierzami jak gdy był jeszcze Generałem Jedi. Nawet po dekapitacji Appo z którym przeżył naprawdę sporo tylko skomentował ozięble "I was rather fond of Commander Appo".

        Pytanie na ile Luceno/Vader z książki ": Dark Lord: The Rise of Darth Vader" jest kompatybilny z Lucas/Vaderem filmowym.😊Mi się wydaje że, przynajmniej w kwestii podejścia do klonów, niespecjalnie. Jako że w OT Vader nadal traktuje swoją "białą straż" z wielkim szacunkiem.

        I też nie zauważyłam by Vader OT kiedykolwiek chociażby sprawił przykrość któremuś ze swych "białych" towarzyszy. A o braku agresji wobec nich już nie wspomnę.

        Wiem że tendencja do odmawiania Vaderowi większości ludzkich uczuć - a już zwłaszcza tych bardziej "normalnych", typu przywiązywanie się do ludzi czy odczuwanie bólu po ich stracie - jest dość powszechna, ale osobiście uważam ją za objaw przesadnego demonizowania postaci .

        Raczej chodzi o zwykłą złość na niewiarygodne bzdury wypowiadane przez Antillesa

        Ekhem, Budziolu... Ty mnie proszę, nie załamuj.

        Jeśli dla Ciebie objawem "zwykłej złości", jest podnoszenie delikwenta tak że jego stopy zwisają na wysokości twoich kolan, podduszanie go że charczy jak przy płukaniu ust szarpanie nim jak dziecko lalkę pacynkę i rzucenie nim o ścianę, to chyba boję spytać, jak Twoim zdaniem wygląda pokaz "złości niezwykłej".


        Ty byś się nie wściekła gdy praktycznie po chwyceniu złodzieja za rękę on zarzeka się że to nie jego ręka?;p


        Powiem Ci zupełnie szczerze, że ja chyba w swoim życiu, w autentyczną wściekłość, to jeszcze nie wpadłam, choćby nie wiem co się działo. Obserwowałam takie stany z boku u innych osób, ale sama tego nie przeżyłam. Zostaję raczej przy stonowanej złości - i to co najwyżej. A jeśli chodzi o sytuację "przyłapać złodzieja na gorącym uczynku"...Akurat tak się złożyło że raz okradła mnie kumpela, którą znam od zerówki. I nawet wtedy się nie tyle na nią wściekłam, co było mi cholernie przykro. Ryczałam i się dziwiłam czemu to zrobiła. Do dziś nie wiem czy cwaniakowała czy faktycznie jest kleptomanką, jak się tłumaczyła. I nie, nawet przez myśl mi nie przeszło ją szarpać. 😒


        Ale wracając:

        Z Mottim to też wg mnie nie tyle gwałtowne zachowanie, co chłodna kalkulacja - demonstracja siły.


        Aj, to też widzę inaczej. Za tego typu "chłodną" demonstrację siły dwadzieścia razy prędzej uznam moment z TCW, gdy Sidious podduszał lorda Tyranusa na odległość.
        Bo Sidious to nie furiat i umie trzymać nerwy na wodzy.

        LINK
        • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

          San Holo 2017-06-10 20:04:40

          San Holo

          avek

          Rejestracja: 2016-01-28

          Ostatnia wizyta: 2020-10-28

          Skąd: Poznań

          -Jako że w OT Vader nadal traktuje swoją "białą straż" z wielkim szacunkiem.


          Skąd taki wniosek? Może się mylę, ale nie kojarzę sceny z OT, na podstawie której możnaby stwierdzić, że Vader traktował szturmowców z wielkim szcunkiem. Wiem, że dla ciebie jakiekolwiek EU jest nic nie warte, ale tam jasno widać, że raczej los białasów mocno zwisał czarnemu

          LINK
          • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

            Mily 2017-06-10 20:16:01

            Mily

            avek

            Rejestracja: 2017-02-12

            Ostatnia wizyta: 2023-03-17

            Skąd:

            Sama geneza trooperów wiele mówi o ich roli i celowości w uniwersum. Raz, że klony- czyli wiadomo, dla masy ludzi podświadomie istoty pozbawione indywidualizmu. Wiem, że niektórzy mogą wyśmiać taką tezę... ale moim zdaniem nawet ich słynny brak celności można interpretować podług klucza- trooper, mięcho armatnie, które po prostu ma nawalać. Nic tutaj nie zmienia fakt, że z czasem klony zastąpili normalni ludzie. "Klucz" mięcha armatniego pozostał już niezmienny.

            Vader pewnie jakiś sentyment do tysięcy mróweczek, które były na jego skinienie miał, ale trudno tutaj mówić o jakiejś autentycznej więzi właśnie wywalając EU, bo przecież wszyscy wiemy, że filmy przedstawiają tropperów bardzo przedmiotowo i w pewnych aspektach zwyczajnie durnie- słynne strzelanie.

            LINK
          • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

            Princess Fantaghiro 2017-06-10 20:35:53

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            San Holo napisał:
            -Jako że w OT Vader nadal traktuje swoją "białą straż" z wielkim szacunkiem.


            ale nie kojarzę sceny z OT, na podstawie której możnaby stwierdzić, że Vader traktował szturmowców z wielkim szcunkiem.

            -----------------------

            A kojarzysz taką na podst. której można stwierdzić że Vader nie traktuje klonów z wielkim szacunkiem?

            Ale okej, może ciut przesadziłam z tym "wielkim". W końcu nie przyklęka przed nimi na jedno kolano.

            Wiem, że dla ciebie jakiekolwiek EU jest nic nie warte

            A, nieprawda. Jeśli coś z EU zgadza się z "filmami od Lucasa" - w tym z filmami czy serialami animowanymi przez niego koordynowanymi - nie widzę powodu, bym tego nie miała uznać.


            Mily, ale przecież ja doskonale wiem o tym , że Vader w popkulturze robi za "ikonę zła". Podkreślam tylko, że nie zgadzam się z taką oceną postaci, jest ona dla mnie GRUBO przesadzona. I tak się składa że Żorż się ze mną zgadza, co mnie cieszy ogromnie.

            LINK
            • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

              San Holo 2017-06-10 21:07:12

              San Holo

              avek

              Rejestracja: 2016-01-28

              Ostatnia wizyta: 2020-10-28

              Skąd: Poznań

              -A kojarzysz taką na podst. której można stwierdzić że Vader nie traktuje klonów z wielkim szacunkiem?

              Heh, ale ja również nie twierdzę, że na podstawie Starej Trylogii można powiedzieć, że Vader gardził swoimi żołnierzami. W filmach jego stosunek do nich jest chyba niepokazany, więc trudno tu o jakieś analizy. W kwestii zachowania Anakina wobec szturmowców powoływałem się tylko na EU

              LINK
        • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

          Mily 2017-06-10 20:07:56

          Mily

          avek

          Rejestracja: 2017-02-12

          Ostatnia wizyta: 2023-03-17

          Skąd:

          "Wiem że tendencja do odmawiania Vaderowi większości ludzkich uczuć - a już zwłaszcza tych bardziej "normalnych", typu przywiązywanie się do ludzi czy odczuwanie bólu po ich stracie - jest dość powszechna"


          Chodzi o to, że Vader to dla większości przede wszystkim ikoniczny zły, jak Lecter, Joker, mordercy ze slahserów etc. Nie chodzi o to, że charakter tej postaci jest zbliżony do której z powyższych, ale jest jedną z największych ikon zła i tyle. Sama postać po finale ep VI mogła zyskać jakąś nutkę niejednoznaczności, a prequele to już cały filmowy elaborat o człowieku, który został Vaderem od zupełnie innej strony, ale nie zmienia to faktu ikoniczności zła w Vaderze w okresie pełnego i niezachwianego służenia imperium. Rozkładanie na czynniki pierwsze to nisza dla największych fanów danej postacie. Większość operuje tutaj prostym kodem kulturowym.

          LINK
        • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

          Lord Budziol 2017-06-10 22:10:38

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Szacunek to "białej straży"? A gdzie Ty to w filmach widzisz? Na podstawie ANH możemy powiedzieć jedynie że Vader szanował Tarkina no i jeszcze Daine Jir też był przez niego poważany (ale wątpię by przekładało się to na jakieś przywiązanie jak do Palpatine`a).
          A szeregowi szturmowcy? Gdy Vader wszedł na pokład Tantive IV przeszedł obok ich martwych ciał jak gdyby nigdy nic, zatrzymał się dopiero przy rebeliantach, pewnie by ocenić efekty pracy podwładnych i sprawdzić czy ktoś jeszcze nie dycha i nie nadaje się na przesłuchanie.

          Ja nie odmawiam Vaderowi ludzkich uczuć, ale akurat troska o żołnierzy umarła w nim w ROTS...

          Przy potędze Vadera wszystkie opisywane przez Ciebie rzeczy są tym samym czym chwycenie kogoś za koszulkę przez zwykłego śmiertelnika, a do tego nie potrzebne niewiadomo jakie wzburzenie;p

          Ech, oczywiście że Vader miewał gwałtowne zachowania, ale broń Boże nie było nim podduszanie Mottiego wykonane spokojnie, delikatnie i elegancko. Na szybko najlepszym przykładem zachowań jakie próbujesz udowodnić jest odcięcie Luke`owi ręki gdy ten przypadkiem zranił go w trakcie zabawy z nim na Bespin... Bo przecież Vadie musiał zdawać sobie sprawę że to do syna go nie zbliży;p

          LINK
          • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

            Princess Fantaghiro 2017-06-10 22:23:56

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            -Szacunek to "białej straży"? A gdzie Ty to w filmach widzisz?

            Chociażby po tym że się na nich" tych szaraczkach", nigdy nie wyładowuje, jak zdarzało mu się na wysoko postawionych wojskowych.

            I nie mogę się zgodzić że śmierć szturmowców Vadera nie obeszła. Gdyż dla mnie stresorem wywołującym tak skrajną agresję na Antillesie jest właśnie to że przy abordażu Tantive IV niestety nie obyło się bez ofiar śmiertelnych.

            Wskazuje na to jego ryk "Chcę ich żywych!"

            A do TESB i Bespina to jeszcze dojdę.

            LINK
            • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

              Lord Budziol 2017-06-10 23:05:37

              Lord Budziol

              avek

              Rejestracja: 2011-02-12

              Ostatnia wizyta: 2024-07-21

              Skąd: Imperial City

              Hmm, a od kiedy nie wyładowanie się na kimś = szacunek? Równie dobrze może to oznaczać (i w tym przypadku tak właśnie jest) kompletną obojętność...
              I na kim z oficerów wyładował się Vader? Bo Motti nie bardzo do tego pasuje...
              Ech, dlaczego pomijasz że zanim nakazał przyprowadzić pasażr żywych rozkał rozebrać statek na części aż znajdą plany? Od początku chodziło więc o plany i akcję znad Scarif (ale Łotr nie jest konieczny by to zrozumieć)

              LINK
    • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

      Lubsok 2017-06-09 13:20:48

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Jedną rzecz muszę wyjaśnić.

      Princess Fantaghiro napisał:
      Z racji na często występujące nasze burze spamowe
      -----------------------

      Nie nasze, tylko Twoje.

      LINK
      • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

        Lord Budziol 2017-06-09 14:04:06

        Lord Budziol

        avek

        Rejestracja: 2011-02-12

        Ostatnia wizyta: 2024-07-21

        Skąd: Imperial City

        Hmm, Princess ma przynajmniej na tyle przyzwoitości by wziąć na siebie współodpowiedzialność za te burze spamowe;p
        Ty z uporem maniaka dalej próbujesz wmówić że wina jest jednostronna licząc na rozpętanie kolejnej;p
        Shame on you Lubsok, shame on you;p

        LINK
    • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

      Finster Vater 2017-06-09 14:57:43

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Ja tylk oo Mottim. Wyobraź sobie, że jesteś drugą najpotęznijszą w galaktyce osobą władającą mocą. A tu jakaś popierdółka podważa Twoje kompetencje i wyraża się o mocy per "czary". Więc grzecznie (acz stanowczo) zwracasz gościowi uwagę, ze takie brak wiary Cię niepokoi. Pełna kontrola emocjonalna, stonowanie, i opanowanie, po prostu niesamowicie spokojny człowiek z Vadera w tym momencie. Gdzie tu rozchwianie emocjonalne?

      I wyobraź sobie na miejscu Vadera Kylo - te idące w drzazgi siedzenia, stół i pocięte mieczem sciany.

      LINK
      • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

        Princess Fantaghiro 2017-06-17 12:41:34

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Odpowiem Ci Finsterze teraz, bo przy drugiej analizie się możemy pogmatwać, więc lepiej wyłożę co i jak..

        Wyobraź sobie, że jesteś drugą najpotęznijszą w galaktyce osobą władającą mocą.


        Hm, to może być problem, bo choć uważam że wyobraźnię mam bardzo bujną, to jakoś siebie w roli "drugiej najpotężniejszej istoty w galaktyce" nijak nie potrafię sobie wyobrazić.

        Na szczęście, z DV nie mam tego problemu. Ba, więcej nawet

        Wg mnie, Vader był najpotężniejszą istotą w Galaktyce. W koñcu ujarzmić Jasną i Ciemną Stronę we własnej osobie, i to za pomocą odzianych jedynie w rękawiczki rąk - to nie przelewki..

        Jednak czy sam Vader uważał się za "drugą najpotężniejszą osobę w galaktyce"? Nie sądzę. Z któregoś wywiadu z Georgem wywnioskowałam że mroczny lord po Mustafar, uważał się za istotę słabszą nawet od Maula...


        Więc grzecznie (acz stanowczo) zwracasz gościowi uwagę, ze takie brak wiary Cię niepokoi. Pełna kontrola emocjonalna, stonowanie, i opanowanie, po prostu niesamowicie spokojny człowiek z Vadera w tym momencie.


        Ja tam zawsze odbierałam wkurzenie się mrocznego lorda jako taką scenkę rodzajową w typie dziecięcych przepychanek:

        Guupi Motti!! Czemu mówisz że taty Mocy nie ma? Tata Moc istnieje i jest silna! A masz!

        Oczywiście, Vader nie podbiega literalnie do Mottiego i nie uderza go w głowę, jak mogłoby zrobić nie radzące sobie w emocjach dziecko.

        Mogłoby to wyglądać dość niepoważnie, a jednak czego jak czego, Lucas starał się unikać efektu śmieszności przy tej postaci - można wywnioskować po wymianie zabawnie brzmiącego głosu Prowse na budzący respekt baryton Earla Jonesa.

        Dlatego moim zdaniem, Lucas zdecydował się na rozwiązanie, które na pierwszy rzut oka wydaje się właśnie "chłodne" i z dystansu.

        Podduszanie Mottiego może nawet wydawać się czymś, ekhem, wyglądającym elegancko. Na pewno nie sprawia wrażenia `typowej` reakcji osoby z typem impulsywnym. Ale imo, nią jest.


        Gdzie tu rozchwianie emocjonalne?


        Ja wolę używać definicji - zaburzenie osobowości - typ impulsywny.


        Finsterze, ale czy to nie jest tak że się po prostu przyzwyczaiłeś? Być może tyle razy widziałeś tę scenę, iż uznałeś ją za normalne zachowanie? Ale czy ty się spodziewałeś tego co zrobi Vader, gdy oglądałeś ANH po raz pierwszy? Znaczy okej, nie wiem, bo jeśli Ci ktoś powiedział albo gdzieś wyczytałeś spoilery to wiadomo że nie było dla Ciebie niespodzianki...

        Zgodziłabym się z Tobą, że zachowanie Vadera jest "normalne" i zrównoważone, gdyby na stwierdzeniu "Niepokoi mnie twój brak wiary", się skończyło. A jednak on używa przemocy, w jakiś tam sposób wyżywa się na oficerze za sprawienie mu bólu psychicznego.


        Co do Kylo..trochę dyskutowaliśmy w innym temacie o tym. Parę osób stwierdziło, że to dla nich normalne zachowanie jak się ktoś wkurzy. Już sama nie wiem, może gdzieś tam coś się zmienia i ludzie się zachowują w sposób dla mnie tak sztuczny i jak pajace.

        (Gdyby ktoś mi chciał np. zarzucić hipokryzję, że no ale Vader przecież też jest sztuczny w reakcjach. Zgoda, jednak z tego co mi wiadomo, ciało mrocznego lorda zostało w straszliwy sposób okaleczone. Mnogość jego części została zastąpiona elementami mechanicznymi. "Robocimi". I do tego są to elementy raczej archaiczne. Nie ma w sobie części takich które doskonale imitują części ludzkiego ciała.



        Mała dygresja: Zawsze mnie zastanawiało dlaczego sztuczna ręka Luke,a po tym jak ojciec w szale mu odciął tą prawdziwą, jest tak doskonała? Nie chce mi się wierzyć że rebelianci mieli dostęp do najwyższych technologii, a Imperium nie...Nurtuje mnie, czy np. Palpie perfidnie szczędził swemu uczniowi na lepsze materiały. Czy jednak Vader sam uważał się za potwora, który po prostu zasługuje na ciało archaicznego robota. Przyszła mi też do głowy myśl, że być może to ta najwyższa ilość midichlorianów rzekome błogosławieństwo, stało się przekleñstwem. Że to fakt, iż ilość midi przekracza u Anakina/Vadera wszelkie normy jest kluczem. Skażenie w organizmie jest tak silne że odrzuca on doskonale sztuczną tkankę, traktując je jako ciało obce. Być może Vader był po prostu skazany na tak przestarzałą technologię.



        W każdym razie, chcę podkreślić że reakcje Vadera są dla mnie "ludzkie", pomimo ich możliwej sztuczności, ze względu na "robocie ciało". Kylo nie ma, z tego co zauważyłam, w sobie protez, a reakcje ma, moim zdaniem, sztuczne i mało wiarygodne.

        Mnie ta scena z TFA, gdzie Kylo w masce "w gniewie" maluje zygzaki na panelach, kojarzy się niestety z przerysowanymi i celowo durnymi "Kosmicznymi Jajami". Tego typu absurdy są wręcz pożądane w CW czy Freemakerach. Jednak epizody ja zawsze traktowałam poważnie. Problemy tam roztrząsane były wg mnie traktowane poważnie. I przykro mi jest widzieć jak Abrams robi sobie z tego jaja.


        Bo ja tam osobiście nie dostrzegam w tej scenie nic naturalnego. Gdyby było to poważne, Kylo trzaskałby tym mieczem bardziej na wprost. Nikt w autentycznym napadzie szału nie będzie kręcił sobie wymyślnych zygzaków, tylko będzie się chciał jak najszybciej wyładować.

        Nie rozumiem jak można uważać tę scenę za prawdziwą i życiową. Owszem, kojarzy mi się to z pseudozabawnymi sitcomami. Gdzie np. jest scena w której szef opiernicza pracownika że zrobił kiepski projekt. Szefunio wychodzi, zamyka drzwi. W tym samym momencie słuchający dotąd pokornie delikwent wpada w szał i zaczyna rozwalać wszystko dookoła siebie. Reszta współpracowników gapi się z rozdziawionymi gębami. Gostek po 8 sekundach nagle się zatrzymuje. Idealnie już opanowany, przeczesuje łapką grzywkę i cichutkim głosikiem pyta: "Czy ktoś mógłby mi przynieść kubek latte?".

        No, właśnie tego typu durnoty mają na celu rozbawić widza.

        Ale dla mnie SW to nigdy nie był żałosno-badziewny sitcom i naprawdę nie podoba mi się wsadzanie takich pożal się Boziu "scenek". Przynajmniej nie do epizodów. Bo już po opisach spin-offu "Han Solo", że niby ma być połączeniem westernu z musicalem, czuję że zanosi się na kolejny, rubaszny clownowaty cyrk w stylu GotG, którego osobiście nie trawię.. Ale wiem że się świetnie sprzedaje, niestety.


        I wyobraź sobie na miejscu Vadera Kylo - te idące w drzazgi siedzenia, stół i pocięte mieczem sciany.

        Wyobrażam sobie,wyobrażam. I nie sądzę aby Kylo na podobną do Mottiego krytykę zareagował rozwalaniem sprzętów. Raczej posiekałby gościa, tak jak San Tekkę, który raczył tylko mu przypomnieć o rodzinie. 😒

        Prawdopodobnie moim błędem jest to że próbowałam i nadal czasem próbuję analizować Kylo tak jak jego dziadka, ale gdy spojrzę prawdzie w oczy, widzę że to droga donikąd.

        Niepotrzebnie się oszukuję, bo tak naprawdę Kylo to po prostu `Vaderowa wariacja`. Ma być `fajniejszy, wyrazniejszy.` Podobać się jako postać. Ma się po prostu dobrze sprzedać. Nikt się tam prawdopodobieństwem psychologicznym nie przejmuje. A to niestety mocno mnie odstręcza od pomysłów KK i ekipy. Oczywiście nie twierdzę że to nie jest dzisiaj norma, ale szkoda że nawet SW musi "przyrównać w dół", zagrać jak publika tego w dużej mierze oczekuje. Nie do tego jestem przyzwyczajona w moim ukochanym uniwersum i nie pasuje mi zmiana na gorsze. 😤

        Jedyne z czego mogę się naprawdę cieszyć, toto że Kylo nie został wtłoczony w równie żenujący humor sytuacyjny jak Loki. Który to np. siedząc sobie w zamknięciu, ze spokojem przewraca sobie kartki książki, podczas gdy dookoła rozróba... Cieszę się więc chociaż z braku takiego "chilloutu" u postaci.

        LINK
        • ...

          San Holo 2017-06-17 13:09:54

          San Holo

          avek

          Rejestracja: 2016-01-28

          Ostatnia wizyta: 2020-10-28

          Skąd: Poznań

          -Ale dla mnie SW to nigdy nie był żałosno-badziewny sitcom i naprawdę nie podoba mi się wsadzanie takich pożal się Boziu "scenek". Przynajmniej nie do epizodów. Bo już po opisach spin-offu "Han Solo", że niby ma być połączeniem westernu z musicalem, czuję że zanosi się na kolejny, rubaszny clownowaty cyrk w stylu GotG, którego osobiście nie trawię.. Ale wiem że się świetnie sprzedaje, niestety.

          Świadczą o tym np. sceny tego typu:

          https://m.youtube.com/watch?v=xRA7-jA5GJk

          Ma być `fajniejszy, wyrazniejszy.` Podobać się jako postać. Ma się po prostu dobrze sprzedać.

          A to jest coś nowego? Przecież sam Vader też miał się dobrze sprzedać. Fajnie wyglądający złodupiec w czarnej zbroi i czarnej pelerynie - raj dla np. producentów figurek. Od samego początku był "twarzą" filmów, podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Boby, z tą różnicą, że w Starej Trylogii akurat jego rola ograniczała się jedynie do fajnego wyglądu

          No i nie chcesz mi chyba powiedzieć, że na podstawie postaci Vadera z OT można przeprowadzać jakieś psychologiczne analizy xD

          SW to zawsze były komercyjne filmy, dziś albo 30 lat temu - nie ma różnicy. Kylo i Phasma mają "cool" wygląd, żeby sprzedać film - Vader i Boba mieli "cool" wygląd, żeby sprzedać film. W obu przypadkach raczej się udało

          LINK
          • Re: ...

            Mily 2017-06-17 13:52:28

            Mily

            avek

            Rejestracja: 2017-02-12

            Ostatnia wizyta: 2023-03-17

            Skąd:

            Szkoda, że o Phasmie można z dobrych rzeczy powiedzieć tylko to, że fajnie wygląda... Postać wpychana do masy materiałów promocyjnych, której rola ogranicza się do wyglądania fajnie i dostania w łeb od chewbacci. Wiem, masa filmików pokroju star wars wpycha jakieś postacie tylko po to, żeby fajnie wyglądały, ale oni nie wykorzystali tego choćby do pretekstu widowiskowej walki- vide maul.

            LINK
        • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

          Mily 2017-06-17 13:47:42

          Mily

          avek

          Rejestracja: 2017-02-12

          Ostatnia wizyta: 2023-03-17

          Skąd:

          "Wg mnie, Vader był najpotężniejszą istotą w Galaktyce. W koñcu ujarzmić Jasną i Ciemną Stronę we własnej osobie, i to za pomocą odzianych jedynie w rękawiczki rąk - to nie przelewki.."

          Co? XD Vader to kaleka w potężnej zbroi. Jedi byli prawie na wyginięciu, a sithów było tylko dwóch. Vader dobrze wypada bo nie ma porządnej konkurencji w większości przypadków. Gdyby Vader egzystował w czasach powszechnego poboru do akademii sithów sprzed czasów zasady dwóch, jedi takich jak bastila shan i sithów pokroju revana czy nihilusa jego sława z czasów imperium nie miałaby prawa bytu. Parę minut walki dla co bardziej ogarniętych prosów. Jest najpotężniejszy w teorii bo to wybraniec, praktycznie został zniszczony przez starszego mistrza, został kaleką co znacząco ograniczyło jego potencjał. Anakin nie miał głowy i cierpliwości do bycia "najpotężniejszą istotą". Vader może trochę nadrabia wiedzą, ale to tylko dzięki Palpiemu, który był wyjątkowo mądrym sithem, bez niego Annie to zwykły głupi gnojek.

          LINK
          • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

            Lord Budziol 2017-06-17 14:12:54

            Lord Budziol

            avek

            Rejestracja: 2011-02-12

            Ostatnia wizyta: 2024-07-21

            Skąd: Imperial City

            Nienawiść Cię zaślepia...
            Tak bardzo chcesz dopiec Princess, że Twoja nienawiść przeniosła się na fikcyjną postać;p
            Ten "kaleka" czy Ci się to podoba czy nie, był jednym z najpotężniejszych użytkowników Mocy. Bez rąk i nóg był większym zagrożeniem niż niejeden "pełnosprawny" Jedi. Aby umniejszyć potędze Vadera przywołujesz czasy Starej Republiki... W takim razie powinien znany być Ci tytuł Jedi Battlemastera, z którym w czasie Operacji Knightfall Anakin walczył JEDNĄ ręką, drugą w tym czasie dusząc jakiś padawanów;p Jeszcze jako ten "głupi gnojek" nie raz i nie dwa ratował największych "mistrzów" Zakonu w czasie wojny...

            LINK
            • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

              Mily 2017-06-17 15:54:24

              Mily

              avek

              Rejestracja: 2017-02-12

              Ostatnia wizyta: 2023-03-17

              Skąd:

              Ja tylko wchodzę w polemikę z określeniem "najpotężniejszy". Określenie jest nadużywane w kontekście anakina z powodu jego wybraństwa. Właśnie wybraństwa. Filmy tylko mówią nam o wybraństwie i bardzo dużym potencjale co nie przekłada się na niezwyciężalność- przegrana z obim, która skończyłaby śmiercią, gdyby nie Palpie.


              Nie widzę, żeby Anakin na tle innych lordów sith był umysłowo najlepszym spośród nich. Revan odnalazł gwiezdną kuźnie i wykorzystał jej potęgę, Bane zrewolucjonizowała sithów, Palpatine wcielił plan Bane`a w schyłkową fazę. Vader nie był kowalem sukcesu imperium w sposób indywidualny, zaledwie podpiął się pod plan Palpatine`a. Zmysłu strategicznego nie podważam bo taki miał, ale brak mu planowania w budowaniu czegoś więcej... Anakin na pewno nie potrafiłby prowadzić państwa jak Imperator. Głupim gnojkiem był na płaszczyźnie wiedzy w zakresie csm, tym bardziej porównując go do jego mistrza. Gdyby był taki genialny to sam ocaliłby się na mustafar- myślę, że to nie dużo jak na wielkiego wybrańca

              Duszenie jedną ręką? Przeciętność na tle technik mocy. Jak to się ma do bitewnej medytacji, wyssania życia made in Nihlus, podtrzymywania życia przez niektórych starożytnych lordów- vide lord simus.

              LINK
              • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

                Lord Budziol 2017-06-17 18:24:09

                Lord Budziol

                avek

                Rejestracja: 2011-02-12

                Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                Skąd: Imperial City

                Wybraństwo nie musi równać się byciu najpotężniejszym i w przypadku Anakina tak właśnie jest - do Yody i Sidiousa to mu jednak sporo brakowało co pokazuje TCW. Nie można mu jednak odmówić bycia jednym z najpotężniejszych użytkowników Mocy. W ROTS nie miał jeszcze ułamka wiedzy i doświadczenia Vadera, a w mojej opinii nawet Windu miałby z nim problemy. Niby Kenobi z nim wygrał, ale tylko i wyłącznie dlatego że był to Kenobi, który stoczył z nim niezliczoną ilość sparingów, wielokrotnie widział jak walczy więc znał praktycznie każdy jego ruch. Gdyby na Mustafar przyleciał dowolny inny Jedi (poza Yodą) to nie wyszedłby żywy z pierwszego pokoju. I to nie Palpie utrzymał Vadera przy życiu, a potęga jego (Vadera) nienawiści... Zauważ że cała ta aparatura która teoretycznie trzymała go przy życiu ulegała zniszczeniu nie raz i nie dwa i jakoś za każdym razem z tego wychodził, umarł dopiero gdy pogodził się z synem, sam ze sobą i przestał nienawidzić.

                Tak jak Princess gloryfikuje Anakina, tak Ty Revana;p Po samej grze KotOR można było odnosić takie wrażenie, późniejsze źródła pokazały że Revan tak naprawdę był tylko marionetką w rękach Vitiate, potężną ale jednak marionetką.
                I znów nie doceniasz wkładu Vadera w utrzymanie Imperium;p A dbanie by błędy Tarkinów nie wyszły na jaw? Co do planowania, plany przejęcia władzy czy wywabienia wrogów się nie liczą?

                Co do rzekomej większej potęgi starożytnych użytkowników Mocy, można było odnieść takie wrażenie ponieważ Zakon Jedi przed swoim upadkiem dużo bardziej polegał na mieczu, w związku z tym większość pojedynków była walką miecze. Ale to że czegoś niewidzimy w filmie, nie znaczy że tego nie ma. Palpie miał dość sporo sztuczek w rękawie m.in. widziana w TCW "alchemia" Sithów, wiele z tej wiedzy przekazał Vaderowi, część zdobył on na własną rękę, w każdym razie zakres jego technik Mocy nie był tak ograniczony jak na filmie.

                Tu nie chodzi o samo duszenie jedną ręką, ale o to, że mimo młodego wieku z teoretycznie najlepszym szermierzem Zakonu walczył jakby odganiał się od upierdliwej muchy.

                LINK
                • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

                  Lubsok 2017-06-17 18:30:33

                  Lubsok

                  avek

                  Rejestracja: 2012-03-10

                  Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                  Skąd: Białystok

                  Lord Budziol napisał:
                  Tu nie chodzi o samo duszenie jedną ręką, ale o to, że mimo młodego wieku z teoretycznie najlepszym szermierzem Zakonu walczył jakby odganiał się od upierdliwej muchy.
                  -----------------------

                  A z Kenobim przegrał. I co teraz? Handluj z tym. xP

                  LINK
                  • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

                    Mily 2017-06-17 18:40:03

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Pisze się xd.

                    LINK
                  • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

                    Finster Vater 2017-06-17 19:44:32

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Potem z ośmioma mistrzami w sumie prawie też przegrał (no, ale ich było jakby nie patrzeć ośmiu), w zasadzie klony go uratowały.

                    LINK
                  • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

                    Lord Budziol 2017-06-17 20:29:16

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Ale za to pokonał Dooku który pozamiatał Kenobim na pokładzie Niewidzialnej Ręki. I co teraz?;p
                    Gdybyś czytał uważnie post wyżej wiedziałbyś że Kenobi poza Yodą był praktycznie jedynym Jedi zdolnym powstrzymać Vadera w tamtym czasie i to nie ze względu na potegę ale przez doskonałą znajomość Anakina i jego stylu walki...

                    LINK
                  • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

                    Lord Budziol 2017-06-17 20:41:14

                    Lord Budziol

                    avek

                    Rejestracja: 2011-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

                    Skąd: Imperial City

                    Hmm, mówisz o tej walce w której po zabiciu kilku mistrzów stracił rękę i poddał się błagając o litość a następnie przy użyciu Mocy wbił ostrze zaciśnięte w jego odciętej dłoni i zabił kolejnego? Faktycznie trochę wtedy oberwał, ale w momencie w którym wpadły klony i rozstrzelały resztę walka nie była jeszcze rozstrzygnięta. Użytkownik Mocy nigdy nie jest do końca bezbronny, sztuczkę z udawanym poddaniem się zgapił od Palpiego;p

                    LINK
            • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

              San Holo 2017-06-17 16:58:24

              San Holo

              avek

              Rejestracja: 2016-01-28

              Ostatnia wizyta: 2020-10-28

              Skąd: Poznań

              -W takim razie powinien znany być Ci tytuł Jedi Battlemastera, z którym w czasie Operacji Knightfall Anakin walczył JEDNĄ ręką, drugą w tym czasie dusząc jakiś padawanów;p

              W sumie, to co takiego niezwykłego jest w pokonaniu przez Anakina Cina Dralliga? Tytuł fechmistrza zakonu niekoniecznie musi być równoznaczny z nie wiadomo jaką potęgą. Podczas Wojen Klonów Drallig siedział w świątyni i brał udział w szkoleniach, więc jego doświadczenie w prawdziwej walce (a nie "udawanych" pojedynkach), w porównaniu do Skywalkera, było małe. Taki "Battlemaster", który mógłby faktycznie stanowić jakieś wyzwanie, to już prędzej Kyle Katarn

              LINK
              • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

                Lubsok 2017-06-17 18:27:38

                Lubsok

                avek

                Rejestracja: 2012-03-10

                Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                Skąd: Białystok

                San Holo napisał:
                W sumie, to co takiego niezwykłego jest w pokonaniu przez Anakina Cina Dralliga?
                -----------------------

                No właśnie nic. xP

                A Gillard mówił, że w rzeczywistości to by skopał Christensenowi dupę. Ot taka ciekawostka. xD

                LINK
            • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

              Smok Eustachy 2017-08-19 13:56:30

              Smok Eustachy

              avek

              Rejestracja: 2017-02-13

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Oxenfurt

              Ta cała historia z owym wybrańcem jest wątpliwa.

              LINK
        • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

          Lord Budziol 2017-06-19 09:55:07

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Hmm, ale wiesz że TCW nie ogranicza się do Mortis? A w tym samym serialu wyraźnie zaznaczono że Anakin to nie ta liga co Yoda czy Sidious - w wizji Mocy odpadł w czasie najważniejszego pojedynku i później był jedynie kulą u nogi Yody;p W związku z tym to "najpotężniejszy" jest trochę na wyrost;p

          Ech, jak w scenie z Mottim chcesz widzieć co innego niż tam jest to proszę bardzo... I tak Cię raczej nie przekonamy;p

          Twoja teoria dot. odrzucania sztucznej skóry przez midichloriany jest niestety niepotrzebna. Anakin na własne życzenie zrezygnował z syntetycznej skóry na protezie po tym jak Dooku obciął mu rękę. Jeśli chodzi o Vadera po ROTS, cóż, Sithowie i tak nigdy nie przywiązywali uwagi do wyglądu;p I tak, Palpie oszczędzał na Vaderze, wszystko po to by go czegoś nauczyć;p

          Co do Kylo, to że nie ma ulubionych przez Ciebie zaburzeń nie znaczy że to kiepska postać;p Koleś gada do hełmu, jakich dowodów jeszcze chcesz że nie jest do końca normalny?;p W związku z tym nie każde jego zachowanie musi być logiczne;p

          LINK
          • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

            Finster Vater 2017-06-19 14:20:06

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Pozostaje mi tylko dopisać:

            Ech, jak w scenie z Mottim chcesz widzieć co innego niż tam jest to proszę bardzo... I tak Cię raczej nie przekonamy;p [2]

            Co do tego że Vader sam wiedział że potrzebubuje pomocy by pokonać Palpiego (vulgo, był od niego słabszy) dowodów jwst dosyć. Inaczej by nie potrzebował do tego własnego potomczy czy starożytnej Jedi z pudełka.

            LINK
    • Re: according to PF , podbieram Ci Budziolu nazwę, wybacz ;)

      Mily 2017-06-10 18:01:02

      Mily

      avek

      Rejestracja: 2017-02-12

      Ostatnia wizyta: 2023-03-17

      Skąd:

      "poprosiłabym osoby niezainteresowane Anakinem, analizą postaci i dyskusją w temacie, a jedynie wyszydzaniem, lekceważącym podejściem do tematu, śmieszkowaniem, komentowaniem w stylu: a po co to?, Princessa się nudzi/ewentualnie/ jest głupia, nudna, podła, zua, szkodliwa, psychofaniczna, bredzi bez sensu, XDDDD, to nienormalne żeby tak się ekscytować Anakinem/Vaderem NT, przecież to charakterolgiczne połączenie Lei z Chewiem OT! itp, aby przeszły obojętnie. Z góry dziękuję, oziębłe buziaczki przesyłam. "

      Przesyłam lodowo chłodne buziaki.

      LINK
  • Dyskusja o Vaderowym komiksie nr.2

    Princess Fantaghiro 2017-06-29 20:13:55

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Chciałam tu przenieść - by nie robić offtopu - i rozwinąć dyskusję z tematu o, imo, na ten moment, kiepskim komiksie o Vaderze.

    Mam zamiar odnieść się do tych stwierdzeń:

    Mossara,

    Natomiast Vader Lucasa był pozbawiony tego rodzaju cech. Dopiero w ROTJ widzimy jego przemianę. Vader przez całe ANH i TESB jest kreowany na bezwzględnego, silnego i morderczego bohatera.

    Vilkali,

    Wszak w ANH to rasowa, bezwzględna maszyna do zabijania przecież, tak kochana przez masy XD

    Sana:

    Oryginalny Lord Vader Lucasa z Nowej Nadziei, to po prostu złol, villian.

    Finstera,

    zło perfekcyjne, pozbawione żadnych rozterek, emocji itp.

    Po pierwsze, myślę że warto podkreślić jedną rzecz. Domyślam się, że może to wydawać się dziwne bądź niezrozumiałe, ale naprawdę istnieli, istnieją, i istnieć będą ludzie, dla których ANH nigdy nie była "pierwsza".

    I dla nich Vader tak po prawdzie nigdy nie był " typowym złolem", jakąś tam, rzekomo, "bezwzględną maszyną do zabijania", czy czymś w tym guście.

    Niektórzy znają SW i oglądali, według kolejności zalecanej przez Lucasa, czyli od Mrocznego Widma do Powrotu Jedi.

    Np. ta dziewczyna tak miała (nawiasem mówiąc, imo jej reakcje są cudowne 💞), https://youtu.be/KMLmGi6AK-c

    i ja też tak miałam.

    I mówiąc zupełnie szczerze, gdy czytam stwierdzenia w stylu: (wybacz Finsterze, ale jak tak to odbieram)

    "Vader to zło perfekcyjne, pozbawione żadnych rozterek, emocji", to dla mnie to są po prostu puste słowa. Puste słowa które nijak nie oddają, tego co ja widzę i czuję, oglądając jakąkolwiek z 6, a licząc dokładniej to 7 - bo TCW również zaliczam do "wizji Lucasa" - części Gwiezdnych Wojen, patrząc na postać Vadera.

    ALE...Proszę sobie wyobrazić, że naprawdę jestem gotowa do dialogu.

    I dlatego proszę Was, jeśli macie czas oczywiście i chęci, w szczególności Ciebie Mossarze, Ciebie Vilkalo, Ciebie Sanie, Ciebie Finsterze, o uzasadnienie. Ale takie naprawdę własne, bo łatkę "największego złoczyñcy w historii popkultury" to ja obecnie znam od podszewki. Ale jestem ciekawa, dlaczego tak uważacie, a nie inaczej. Na przykład Mossarze, napisałeś o rzekomej sile, bezwzględności, morderczości Vadera. Chciałabym żebyś mi wskazał konkretne przykłady zachowania postaci, które mogą świadczyć o tych przymiotach, o których mówisz. To samo tyczy się reszty osób, które wyraziło podobne do Mossara, zdanie.

    I o co proszę, to żebyście się określili w kontekście tego co nazywam "wizją Lucasa".

    Tworami, które uznaję za "wizję Lucasa, bądź materiałami z tą wizją zgodnymi" są wg mnie:

    - 6 filmów kinowych SW od "Mrocznego Widma" do "Powrotu Jedi".

    Dlaczego? Ponieważ George Lucas sam tak mówi , a ja mu wierzę:

    https://youtu.be/O8hQVlRgFlU - 1:48

    George podkreśla, że wszystkie filmy SW są jego dziećmi, on je stworzył i kocha.

    - film kinowy i serial The Clone Wars z lat 2008-2014

    Dlaczego?

    Ponieważ tak twierdzi Dave Filoni, cytując:

    Star Wars Nowy Świt: Przedmowa: Dave Filoni:

    Nie miałem wówczas pojęcia, że jeszcze zanim ostatni film nowej trylogii trafi na ekrany, przeprowadzę się do Północnej Kalifornii i rozpocznę pracę nad serialem Gwiezdne Wojny: Wojny klonów u boku samego "stwórcy", George`a Lucasa. (...) Gdy zaczęło się moje prywatne szkolenie Jedi, George zawsze czuwał nade mną, gotów odpowiadać na moje dociekliwe pytania, upewniać się, że wszystko idzie we właściwym kierunku i że naprawdę tworzymy Gwiezdne Wojny takimi, jakimi chciał je widzieć. Często podśmiewał się ze mnie i z mojego zespołu, mawiając, że uczy nas ścieżek Mocy, tak abyśmy pewnego dnia, gdy sam odejdzie na gwiezdnowojenną emeryturę, mogli radzić sobie bez niego. Nie byłem pewien, czy ktokolwiek w to wierzył, dopóki naprawdę tak się nie stało.

    - serial animowany Clone Wars Genndy Tartakovsky`ego z lat 2003-2005, zgodny imo z "wizją Lucasa" przynajmniej pod względem fabuły i postaci, ze względu na ten fragment biografii:

    George Lucas. Gwiezdne Wojny i reszta życia. Brian Jay Jones:

    Rok wcześniej, z początkiem listopada 2003 roku, Lucas zaczął kierować pracami przy cieszącym się ogromną popularnością animowanym "mikroserialu" - składającym się z dwudziestu pięciu części trwającym od trzech do dwunastu minut każda - zatytułowanym Gwiezdne Wojny: Wojny klonów, w którym skupiono się na przygodach Obi-Wana Kenobiego i Anakina pomiędzy wydarzeniami przedstawionymi w drugiej i trzeciej części sagi. Lucas chciał wykorzystać tę kreskówkę do przerzucenia mostu między dwoma filmami i dostarczył reżyserowi i animatorowi Genndy`emu Tartakovsky`emu, twórcy Labolatorium Dextera i Samuraja Jacka, fabułę i główne postaci, po czym zostawił go samemu sobie. Lucas był tak zadowolony z kreskówek - które miały wartką akcję, były ekscytujące i pełne humoru - że pozwolił Tartakovsky`emu wprowadzić do odcinka z marca 2005 roku jeden z czarnych charakterów z Zemsty Sithów, generała Grievousa, choć do premiery Części III zostały jeszcze dwa miesiące.

    Dodatkowo, prosiłabym zwrócić uwagę na: tenże fragment wywiadu z Georgem Lucasem, i z góry przepraszam fanów m.in. Mary Jade, Jacena i Anakina Solo, Bena Skywalkera, Luke Skywalkera, flirtującego ze Shmi Watto, Tuskenów przerażonych widmem Vadera, oraz innych, postaci oraz zjawisk, za to że zwyczajnie nie uznaję ich istnienia, ¯\_(ツ)_/¯, podobnie jak GL:

    http://www.amc.com/talk/2008/03/george-lucas-th

    It’s a certain story about Anakin Skywalker and once Anakin Skywalker dies, that’s kind of the end of the story. There is no story about Luke Skywalker, I mean apart from the books. But there’s three worlds: There’s my world that I made up, there’s the licensing world that’s the books, the comics, all that kind of stuff, the games, which is their world, and then there’s the fans’ world, which is also very rich in imagination, but they don’t always mesh. All I’m in charge of is my world. I can’t be in charge of those other people’s world, because I can’t keep up with it.

    To co uważam za szczególnie warte podkreślenia w tej wypowiedzi, podkreśliłam.

    - Oraz na, tę oto wypowiedź Lucasa zza kulis "Zemsty Sithów", zaczynającą się mniej więcej od 2:34 do 2:58.

    W skrócie, moim zdaniem, dla GL Vader jest raczej ofiarą, nie złoczyñcą.

    I już ostatni smaczek, zwłaszcza dla Ciebie Sanie, ta wypowiedź GL dla magazynu Rolling Stones, może być zaskoczeniem :

    As I originally wrote it, Ben Kenobi and Vader had a sword fight and Ben hits a door and the door slams closed and they all run away and Vader is left standing there with egg on his face.

    Ponieważ "oryginalnie", to Vader nie zabił nawet faceta, dzięki któremu został kaleką na całe życie...hm.

    Myślę że mamy teraz pewną jasność. (A może się mylę. )


    Vilkalo, jeszcze co do tego:

    i jakoś nie pamiętam Imperatora kulącego się ze strachu, za to jak najbardziej ostrożnego, acz zadowolonego, że gniew płynie swobodnie przez jego ucznia.


    Heh. Kiedy mi właśnie wcale nie chodziło o popularne stwierdzenie - "kulić się ze strachu". Ponieważ uważam, że w zasadzie Palpatine jest osobą niemal niezdolną do odczuwania strachu, kimś wręcz nieustraszonym. (A nawet jeśli z bardzo rzadka odczuwał strach, to na znikomym poziomie). Ale moim zdaniem jest przy tym podstępny i ostrożny, gdy tak mu wygodnie, bądź ewentualnie gdy czuje że musi. Dlatego przy zrozpaczonym z żalu Vaderze "kuli się", robi kroczek do tyłu, aby nie znaleźć się w polu zniszczeń dokonanych przez swego ucznia.

    Pragnę zauważyć, jak inne jest jego zachowanie przy Vaderze od tego jakie prezentował przy Yodzie. Przy staruszku śmiał się do rozpuku, śmiał mu się prosto w twarz. Z jego upadku, z upadku Zakonu, z nieszczęścia Jedi. Przy Vaderze Lucasa z RotS Palpatine tego nie robi. "Celebruje" rozpacz Vadera po cichutku, za plecami, jedynie odsłaniając lekko zęby w niemym uśmiechu. Nie okazuje trumfu otwarcie. Nie odważył się.


    Także przykro mi, tutaj do mnie nie trafia wniosek:

    Tu mi się podobała metoda silnej ręki "rozumiem twój ból, ale nie podskakuj synek bo źle się to dla ciebie skończy".


    Ponieważ po pierwsze, ten moment komiksu jest imo niezgodny z zachowaniem Palpatine z RotS, oraz kłóci się z koñcówką RotJ, gdzie jedną z możliwych przyczyn śmierci Vadera są uderzenia błyskawic o ogromnej sile. (Choć osobiście mam na ten temat trochę inne zdanie, ale możemy to zostawić).
    A po drugie, wg mnie Palpatine nie jest zdolny do prawdziwej empatii. Nie odczuwa współczucia do żadnej istoty, a więc i do Vadera. Nie jest w stanie jakoś dzielić z nim bólu, ponieważ współodczuwanie jest Imperatorowi kompletnie obce. W każdym razie, ja tak go odbieram, jako perfekcyjnie samolubną osobę, a co za tym idzie, Sitha idealnego.


    Sanie, co do żółtego koloru mieczy...ech. No masz absolutną rację. Nie wiem czemu mi się ubzdurało że Strażnicy w Świątyni Jedi mają miecze jasno zielone...hm. Czyli jednak, Żorż pozwolił na żółć..Zarzut mój odrzucony.

    LINK
    • Re: Dyskusja o Vaderowym komiksie nr.2

      Rayena 2017-06-29 21:20:46

      Rayena

      avek

      Rejestracja: 2016-09-26

      Ostatnia wizyta: 2018-03-12

      Skąd: Szczecin

      Nie jestem co prawda żadną z wymienionych przez Ciebie osób, ale się wypowiem, bo mogłabym się podpisać pod wszystkimi powyższymi stwierdzeniami. Dla mnie Vader to modelowy i zarazem ulubiony przykład czarnego charakteru i żeby była jasność - mam na myśli OT. Pytasz dlaczego tak uważam, ale sama już sobie odpowiedziałaś na to pytanie - to właśnie widzę i czuję, taka jest moja interpretacja. Nie ma prostszego wyjaśnienia. Piszesz o wizji Lucasa i tym, że uważasz ją za jedyną i słuszną - w porządku, jednak każdy odbiera ten przekaz na swój sposób. Nie jesteśmy w szkole, gdzie mamy narzucony klucz odpowiedzi i wszystko, co się w nim nie mieści idzie do kosza. Lucas stworzył ten świat i chwała mu za to, ale czy jeśli się z nim nie zgodzę to oznacza, że nie mogę się nazwać fanką SW?

      W kwestii argumentów - skupię się na bezwzględnści i okrucieństwie Vadera. W OT mamy przykłady na to, w jaki sposób traktuje swoich współpracowników/podwładnych. Przemoc fizyczna (w tym przypadku duszenie) to jego jedyna reakcja na odmienną opinię lub niewywiązanie się z powierzonego zadania. Do tego mamy torturowanie więźniów, przyjmowanie postawy "kto nie jest ze mną ten przeciwko mnie". Nie ma miejsca na dyskusję, błędy, odmienne zdanie, bo od razu przechodzi do rękoczynów. Jeśli to nie jest bezwzględne i okrutne, to nie wiem co jest. To nieistotne czy sam cierpi wewnętrznie czy nie - nie zmienia to w żaden sposób kwalifikacji jego czynów.

      LINK
      • Re: Dyskusja o Vaderowym komiksie nr.2

        San Holo 2017-06-29 21:50:49

        San Holo

        avek

        Rejestracja: 2016-01-28

        Ostatnia wizyta: 2020-10-28

        Skąd: Poznań

        Do tego wysztkiego można jeszcze dorzucić współudział w zniszczeniu Alderaanu - czyli zbrodnię wojenną. Gdyby opisywać Vadera tylko na podstawie ANH, to jest on zwyczajnie skrajnie złą i bezwzględną postacią. No i tak jak napisała Rayena - wewnętrzne cierpienie, problemy emocjonalne itd. nie usprawiedliwiają w żaden sposób czynów Anakina/Vadera - był w pełni świadomy tego, co robił.

        LINK
      • Re

        Princess Fantaghiro 2017-06-30 15:41:41

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Widzę że wsiąknął mi gdzieś link z Żorżowym wywiadem zza kulis RotS, wklejam:

        https://youtu.be/UqLsQClut5c


        Rayeno, cieszę się że się wypowiedziałaś tylko właśnie zależało mi, żebyśmy w dyskusji nie udawali że OT to jedyne co Lucas nam o postaci przedstawił. Wiem że zasłonienie reszty "obrazka" może i jest fajne, można sobie udać że czegoś nie ma, oglądamy jakąś 1/6 i Vader być może nadal dla kogoś wygląda jak "super złol", którego powiedzmy, "się kocha, się lubi, szanuje".

        No ale jak już pisałam, prequele nie zostały tak nazwane przypadkiem. Udawanie że tego nie ma, jakby mija się z celem.

        Niemniej, spróbuję jakoś odpowiedzieć na Twoje argumenty.


        Po pierwsze, doskonale wiem że moja interpretacja nie jest jedyną. Przecież cały czas tu podkreślamy że nasz odbiór postaci hm, bardzo się różni. Ale nie ukrywam że przeszkadza mi, kiedy się ktoś próbuje mi za wszelką cenę udowodnić jakoby moje teorie były śmieszne, zwłaszcza jeśli autor postaci ma niemalże identyczne zdanie do mojego.
        Jest to dla mnie z gruntu niepoważne.


        Po drugie. Jeśli przyjmiemy, że przemoc fizyczna świadczy o wielkim okrucieństwie i bezwzględności, oznaczałoby to, że taki Wookie również jest "typowym złolem", równym Vaderowi, ponieważ dusi inne osoby.

        Podobnie, ta rzekomo "mała dziewczynka"


        https://youtu.be/REljrcbfgZY

        (ktoś kto nazwał tak linka jest chyba ciut niepoważny. Ahsoka ma w tym momencie wojen klonów bodajże 15-16 lat. Kalifa na moje oko wygląda na o jakieś 2 lata starszą. Nazywanie ją "małą dziewczynką" jest trochę...) Kalifa, która dusi Trandoshianina. Czy ona też jest "maszyną do zabijania", bo używa przemocy? Bo tak wynika chyba z Twojej definicji Rayeno...

        Czy może ten termin jest z jakiegoś mglistego powodu zarezerwowany w SW tylko dla Vadera?


        Nie zgodzę się też z twierdzeniem jakoby nie było miejsca na dyskusję z Vaderem. O ile dobrze pamiętam, z takim Tarkinem dyskutował, nawet się nie zgadzali, Tarkin pozwalał sobie na różne uwagi, a Vader jakoś nic mu nie zrobił. Podobnie nie zgodzę się, że nie było miejsca na błędy. Taki Piett nie wywiązał się z zadania, nie schwytał Sokoła, mimo to Vader nic mu nie zrobił. Skoro Vader zawsze przyjmuje postawę, "kto nie ze mną ten przeciwko mnie", jak wytłumaczysz to że uratował rebelianta, wściekłego Wookiego, przed zastrzeleniem przez łowcę nagród?

        Sanie, no wiesz, zabronić Ci uznania zniszczenia Aldeeranu za zbrodnię nie mam prawa. Sama ją za taką uznaję, podobnie zresztą jak Projekt Manhattan i zmiecenie przez Amerykanów z powierzchni Ziemi Nagasaki i Hiroshimę z ogromem cywili.

        Jednak za co odpowiada Vader? Bo wg mnie to on tam jedynie stoi obok, zajęty trzymaniem Lei. Zgodzę się, że wystąpiło w tym momencie pomieszanie priorytetów, brak być może odwagi cywilnej do przeciwstawienia się Tarkinowi czy też w sumie Imperatorowi, bo należało zareagować inaczej. I tak, to jest straszne że Vader zajęty jest pilnowaniem żeby Leia nie rzuciła się na Tarkina być może z pięściami, zamiast przeszkodzeniem wykonaniu rozkazu. Ale kto się przeciwstawił Amerykanom w `45? Czy to też zbrodniarze wojenni?

        LINK
        • Re: Re

          San Holo 2017-06-30 16:15:16

          San Holo

          avek

          Rejestracja: 2016-01-28

          Ostatnia wizyta: 2020-10-28

          Skąd: Poznań

          -tylko właśnie zależało mi, żebyśmy w dyskusji nie udawali że OT to jedyne co Lucas nam o postaci przedstawił.

          Ale w "wizji Lucasa" Vader występuje w OT. W prequelach, CW i TCW występuje Anakin. Ja próbuję udowodnić, że Vader jest złolem, a nie Anakin, bo to mimo wszystko jest inna postać.

          Po drugie. Jeśli przyjmiemy, że przemoc fizyczna świadczy o wielkim okrucieństwie i bezwzględności, oznaczałoby to, że taki Wookie również jest "typowym złolem", równym Vaderowi, ponieważ dusi inne osoby.


          Problemem nie jest przemoc fizyczna, bo ona akurat często może być uzasadniona (np. samoobrona). Chewbacca bije szturmowców, broniąc się i dusi Landa, który okazał się być zdrajcą. Reakcje Chewiego są zresztą uzasadnione też jego naturą - w pewnym sensie jest on zwierzęciem, a nawet najlepiej "ułożone" i "udomowione" dzikie zwierzę potrafi być niebezpieczne - instynkty bywają silniejsze.

          Vader to człowiek, więc w jego przypadku tskie okrucieństwo jest bardziej negatywnym zjawiskiem. On dusi ludzi, bo go irytują - tylko że on nie jest Wookiem, quasi-zwierzakiem.

          Skoro Vader zawsze przyjmuje postawę, "kto nie ze mną ten przeciwko mnie", jak wytłumaczysz to że uratował rebelianta, wściekłego Wookiego, przed zastrzeleniem przez łowcę nagród?


          Nie wiadomo, dlaczego Vader go "uratował". To już akurat twoja interpretacja. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że go oszczędził, bo sam chciał go ukatrupić

          Jednak za co odpowiada Vader? Bo wg mnie to on tam jedynie stoi obok, zajęty trzymaniem Lei. Zgodzę się, że wystąpiło w tym momencie pomieszanie priorytetów, brak być może odwagi cywilnej do przeciwstawienia się Tarkinowi czy też w sumie Imperatorowi, bo należało zareagować inaczej. I tak, to jest straszne że Vader zajęty jest pilnowaniem żeby Leia nie rzuciła się na Tarkina być może z pięściami, zamiast przeszkodzeniem wykonaniu rozkazu. Ale kto się przeciwstawił Amerykanom w `45? Czy to też zbrodniarze wojenni?

          Vader cały czas wiedział o DS i brał czynny udział w rozwoju tego projektu - to pierwsza, zła rzecz. Brak reakcji z jego strony - to druga zła rzecz (świadczy przy okazji o tym, że prawdopodobnie wisiał mu los mieszkańców Aldeeranu).

          Co do tej dygresji historycznej - pozostańmy lepiej w świecie SW. Hiroszima to oczywiście straszne wydarzenie, ale w pewnym stopniu zrozumiałe. Już raz to tobie tłumaczyłem - zrzucenie bomb na Japonię zmusiło cesarza do zakończenia konfliktu. Wojna z fanatycznymi Japończykami-szintoistami mogłaby toczyć się jeszcze dłużej i nie wiadomo, czy nie pochłonęłaby wtedy więcej ofiar. Hiroszima-Nagasaki była takim trochę wyborem między większym i mniejszym złem.

          W SW zniszczenie całej planety było eksterminacją ludzi tylko i wyłącznie w celu pokazania siły i wzbudzenia strachu wśród przeciwników (choć po części Amerykanie też po to użyli bomb atomowych). Anihilacja Aldeeranu nie miała praktycznie żadnego usprawiedliwienia.

          LINK
        • Re: Re

          Rayena 2017-06-30 22:50:39

          Rayena

          avek

          Rejestracja: 2016-09-26

          Ostatnia wizyta: 2018-03-12

          Skąd: Szczecin

          Nie było moim zamiarem udawanie, że prequele nie istnieją, ale dla mnie Vadera w nich praktycznie nie ma - jest Anakin. Vader pojawia się pod koniec ROTS i dlatego skupiłam się na kilku przykładach z OT. Nie twierdzę, że Twoje teorie są śmieszne, tylko moim zdaniem sympatia do postaci Anakina sprawia, że trochę zbyt łagodnie podchodzisz do jego czynów po przejściu na ciemną stronę. Doskonale to rozumiem, bo też mam swoich ukochanych bohaterów i wiem jak trudno jest być w takim przypadku obiektywną.

          Co do przemocy to trzeba wyraźnie oddzielić stosowanie przemocy w obronie własnej, podczas wojny a nawet w afekcie - w tych sytuacjach można pokusić się o jakieś próby uzasadnienia. Natomiast przemoc stosowana dla przejemności lub w celu okazania siły i wyższości nad innymi to już zupełnie inna sprawa. Czym innym jest duszenie oprawcy w obronie własnej (Kalifa) a czym innym torturowanie w celu wymuszenia zeznań czy duszenie Mottiego aby pokazać kto tu rządzi. Czym innym jest zabicie przez Anakina Tuskenów w afekcie po śmierci matki, a czym innym duszenie własnej żonyw sumie nie wiadomo z jakiego powodu. Na pewno jesteś w stanie zauważyć tę różnicę.

          Anakin został zmanipulowany przez Imperatora, który doskonale wiedział w jaki sposób wykorzystać jego słabości do własnych celów. Po tym jak stracił dosłownie wszystkich których kochał nie pozostało mu nic oprócz nienawiści i pragnienia zemsty. O ile na samym początku możemy jeszcze mówić o afekcie i działaniu w emocjach (ROTS) to później tych emocji kompletnie nie widać - jest zabijanie z zimną krwią. Trzeba nazywać pewne rzeczy po imieniu, a przemoc wobec słabszych, nieuzbrojonych lub więźniów jest po prostu okrucieństwem.

          Vader był inteligentny i doskonale wiedział na ile może sobie pozwolić,a przecież zabijanie jak popadnie swoich podwładnych nie spodobałoby się Imperatorowi. Ale już tam, gdzie mógł zrobić pokaz siły to się nie wahał. Tarkina pewnie trochę szanował, albo przynajmniej uważał za użytecznego.

          LINK
    • Re: Dyskusja o Vaderowym komiksie nr.2

      Lord Budziol 2017-06-29 21:53:24

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Też nie zostałem wywołany do tablicy, ale i tak odpowiem;p
      Dlaczego Vader jest największym złoczyńcą w historii popkultury?
      Spójrzmy na jego zachowanie w filmach:
      ANH:
      - kiedy wchodzi na pokład Tantive IV obok swoich martwych żołnierzy przechodzi jak gdyby nigdy nic
      - przesłuchując kapitana statku dusi go trzymając metr nad ziemią, potem prawdopodobnie zabija go
      - każe wysłać do Senatu informację że odebrali sygnał SOS i niestety wszyscy zginęli, oznacza to że nie planuje wypuszczenia żadnego ze schwytanych jeńców
      - torturuje Leię
      - by pokazać swoją wyższość nad Mottim poddusza go
      - nie protestuje podczas rozkazu zniszczenia całej planety
      - po wyczuciu obecności Kenobiego postanawia odnaleźć go by go zabić
      - chwali się zabiciem Obi-Wana "this day will be long remembered"
      TESB:
      - tutaj dochodzi mordowanie swoich ludzi za porażki, nawet nie do końca z ich winy
      - niby pojawiają się jakieś ojcowskie uczucia, ale jaki normalny rodzic odcina dziecku rękę?;p
      ROTJ
      - dopiero tutaj możemy mówić o jakimś wewnętrznym konflikcie Vadera i dopiero tutaj dokonuje jakiegoś dobrego uczynku polegającego na uratowaniu Luke`a

      Oczywiście prequele pozwalają zrozumieć DLACZEGO Vader przeszedł na CSM, ale w żadnym stopniu nie usprawiedliwiają jego czynów w OT ani nie zmieniają ich wydźwięku jako tego największego złoczyńcy w historii.

      LINK
      • Re

        Princess Fantaghiro 2017-06-30 16:09:04

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Budziolu, cieszę się. RedValdezie, Finsterze, odpowiem zbiorczo, bo w zasadzie chyba jesteście skłonni podpisać się pod postem kolegi.

        - Szkopuł w tym, że właśnie Vader nie przechodzi między martwymi żołnierzami "jakby nigdy nic". W każdym razie, ja widzę Vadera który przystaje, rozgląda się, przypatruje ciałom. I który się wzburzył tym widokiem. Wcześniej miał ruchy niesamowicie powolne, to się zmienia.

        - No właśnie, czy on zabija Antillesa? Szczerze mówiąc, wątpię. W czasach wojen klonów z 5 razy podduszał różne osoby, i jakoś żadna od tego nie umarła. Clovis został jeszcze dodatkowo ciśnięty o ścianę jak kapitan, a mimo to nie tylko praktycznie nic mu się nie stało, ale jeszcze sobie swobodnie nawijał. Fakt, że Antilles się nie odzywa, na moje oko jest mądrzejszy niż Rush.

        - Czy Vader torturuje Leię? Osobiście bardzo w to watpię. Sonda służyła przesłuchaniu, a sama księżniczka nie sprawia wrażenia, jakoby przed chwilą doświadczyła jakichkolwiek tortur. Kiedy zjawia się Luke w przebraniu szturmowca, ona nonszalancko opiera rękę na biodrze i pyta żartobliwie: "A nie jesteś za niski na szturmowca?". Myślę że było to celowe, tutaj wizja Lucasa rozmija się chociażby z wersją Alana Deana Fostera...

        Torturowany był z pewnością Han. Torturowany, a nie przesłuchiwany, gdyż Vader nie zadał mu żadnego pytania. No i Han zaraz po lega na podłodze, zupełnie wyczerpany i w trybie "bolało". Tutaj przyznam że to było faktycznie okrutne ze strony Vadera. Moim zdaniem odgrywał się za dokonaną chwilę wcześniej próbę zabójstwa, kiedy to Han chciał go zastrzelić. Być może nie bez znaczenia jest to, iż to przez Hana został w ANH wystrzelony gdzieś na orbitę w głębię kosmosu. Oczywiście wyglądało to z pozoru śmiesznie, Vader wirujący w swoim malutkim stateczku. Mnie jednak kojarzy się ta scena z filmem "Grawitacja". I Vader to taka Sandra Bullock. Na tej scenie widz czuje taką bezsilność, panikę, zupełny brak kontroli nad tym co się dzieje. Dlatego uważam że Vader musiał być przerażony tą sytuacją, i za tamto przerażenie, własne cierpienie się na Hanie odgrywał tymi torturami.

        - Hm, czy poddusza go by pokazać swoją wyższość...ja to odebrałam jako znak że osoba niezwykle zdewastowana pod względem fizycznym, psychicznym i emocjonalnym, nie potrafi ścierpieć gdy ktoś się z niego nabija przy wszystkich. Z drugiej strony, fakt że Motti sobie na to pozwala może świadczyć o tym że Vader trochę lepiej umiał się kontrolować. Ja tam obstaję przy opcji że to wciąż ból po stracie żołnierzy z Legionu 501 daje o sobie znać.

        - kwestię zniszczenia planety przedstawiłam już Rayenie

        - Wg mnie Vader raczej chciał się zmierzyć z Kenobim, niż go zabijać. Co słowa Lucasa jakby potwierdzają. A fakt że Kenobi po prostu w trakcie walki uśmiecha się, podnosi miecz, jak dla mnie, rodzaj harakiri.
        Vader wyprowadził cios licząc że Obi się obroni..a ten świadomie zaniechał walki.

        - Chwali się? Już prędzej samego siebie próbuje przekonać, że dokonała się tu jakaś "sprawiedliwość dziejowa", bo facet który uczynił go spalonym kaleką na resztę życia, literalnie wyparował.

        Co do TESB:

        - czyli Ty Budziolu, uznałeś, że Vader ich zamordował.. Ja jednak pomna faktu, że osoby tak potraktowane przez niego wcześniej przeżywały, skłonna jestem sądzić, że w przypadku Ozzela i Needy było podobnie. Tym bardziej że tam nikt nie reaguje paniką, co najwyżej się spojrzą. Myślę że gdyby normą było że kapitanowie giną, reakcje otoczenia byłyby znacznie bardziej żywiołowe. Jasne, podduszenie przez szefa nie jest niczym przyjemnym. Ale żeby zaraz mord od razu? Jasne, to pasuje do tendencyjnej opinii o "Vaderze złolu". Jednak nie pasuje do twierdzenia Lucasa o Vaderze - bardziej ofierze niż złoczyńcy. Nie pasuje też do moich odczuć. 😊
        Dlatego uważam że ani Ozzel ani Needa nie zostali zamordowani, a pozbawieni przytomności. Świadczy też o tym dbałość o rzekome czwłoki". Gdyż Needa nie jest wleczony, jak zwykle na filmach robi się z randomowymi ciałami zabitych. Needa jest podnoszony przez współpracowników, tak jak podnosi się kumpla po zakrapianej popijawie, jeśli sam ma problemy z ustaniem na nogach.

        😁 Oczywiście, nie mam wątpliwości że i Ozzel i Nedda zostali zdegradowani, że Vader wyrzucił ich na zbity pysk. : P


        - Co do kwestii Luke... To ja się spytam, które normalne dziecko idzie na swojego ojca z nożem, żeby go zabić?

        Poza tym, Vader odciął mu rękę impulsywnie, po tym jak syn zranił go w ramię. Jasne, jest to okropne, ale tak z ręką, heh, na sercu...W TESB myślę że pokazano wyraźnie, że przynajmniej w przypadku Luke utrata ręki jest niczym defekt natury kosmetycznej. Na statku niemal natychmiast doprawiono mu nową, identyczną do starej. Wygląda to jak no big deal.
        Chcę tu powiedzieć że imo gdyby Vader miał jakiekolwiek wątpliwości że synowi nie zostanie udzielona właściwa pomoc, to myślę że sam by mu wysłał droida medyczno-naprawczego..

        - jeśli chodzi o to że rzekomo Vader dopiero w RotJ dokonuje dobrego uczynku. Nie zgodzę się. Moim zdaniem np. W TESB ratuje życie Wookiemu, i to był bardzo dobry uczynek.

        Nie taki diabeł zły jak go chcesz malować, Budziolu. 😁

        LINK
        • Re: Re

          San Holo 2017-06-30 16:24:01

          San Holo

          avek

          Rejestracja: 2016-01-28

          Ostatnia wizyta: 2020-10-28

          Skąd: Poznań

          Nie wiem, czy jakakolwiek dyskusja ma sens Jesteś w stanie znaleźć usprawiedliwienie/wytłumaczenie na prawie każdy występek Vadera, nie ważne jak zły by był. Moje faworyty to:

          - Vader, który zamiast torturować Leię, straszył ją sondą

          - harakiri Obi-Wana

          - przypadkowe urżnięcie ręki Lukowi

          Jesteś niereformowalna.

          LINK
        • Re: Re

          Finster Vater 2017-06-30 17:18:20

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          -Dlatego uważam że ani Ozzel ani Needa nie zostali zamordowani,

          Jesteż nireformowalna [2]

          Vader - śmieszek podduszający ot tak dla sportu (ale muchy by nie skrzywdził) - to nawet zabawna wizja.

          LINK
        • Re: Re

          Lord Budziol 2017-06-30 18:32:57

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Niżej piszesz "Nie zamierzam przepraszać za to że oglądam SW bardzo uważnie, zwracając uwagę na najdrobniejsze szczegóły."... No chyba własnie nie bardzo;p

          - https://www.youtube.com/watch?v=MftSEu4vgg0 Vader ewidentnie obok martwych szturmowców przechodzi jak gdyby nigdy nic, przystaje i rozgląda się dopiero przy martwych rebeliantach, zupełnie jakby szukał kolejnej (po końcówce Łotra) ofiary i był zawiedziony że szturmowcy nic dla niego nie zostawili;p Jego mysli w tamtym momencie to pewnie "kogo by tu jeszcze poddusić panowie? kogo by jeszcze?";p

          - https://www.youtube.com/watch?v=r125_IWLAEE oczywiście dla pewnych teorii można poddawać w wątpliwość czy Antilles na 100% umarł, ale wystarczy podkręcić dźwięk by usłyszeć jak w pewnym momencie coś w gardle Antillesa "chrupnęło";p

          - Interrogation droid to nie dyktafon;p On nie nagrywał dobrowolnych zeznań a wymuszał je siłą, oczywiscie nie musi to być okładanie po twarzy jak potraktowany został Poe w TFA, ale sam wydźwięk sceny w ANH jednoznacznie sugeruje że to nie było przyjemne dla Lei doświadczenie

          - Vader nie był taki małostkowy;p Nie przyszło Ci do głowy że głównym powodem torturowania Hana była chęć zwabienia Luke`a w pułapkę? Vader wiedział jak blisko jest on z jego synem i że jego cierpienie ściągnie Luke`a w jego ręce. Vader to nie był psychol który torturował dla przyjemności (jak Palpie w ROTJ) ale gdy było to konieczne dla osiągnięcia większego celu nie wahał się przed najokrutniejszymi metodami.

          - o "żalu" po szturmowcach już pisałem wyżej... a Motti to po prostu demonstracja siły, a nie foch za obrazę;p Mylą Ci się Skywalkerowie;p Rozmawiamy o Vaderze, nie o Kylo ;p

          - ale przecież nikt nie mówi że to Vader jest odpowiedzialny za zniszczenie Alderaan! Każdy wie że to wina Tarkina, ale całkowita obojętność wobec śmierci miliardów istot przemawia za tym że Vader to "złol", a o tym przecież rozmawiamy;p

          - Oczywiście. Vader chciał się tylko zmierzyć... Wykorzystanie chwilowej luki w obronie Kenobiego w celu zadania śmiertelnego ciosu to całkowity przypadek;p

          - ewidentnie mówi to takim tonem jakby był z tego dumny, tylko tyle i aż tyle

          - w skrócie: tak, Vader ich zamordował;p Naprawdę muszę wklejać fragmenty jak ich dusi a oni padają bez życia? Nikt nie reaguje paniką? A to nie widzisz przerażenia w oczach Pietta czy tego gościa przy komputerze? Widać że w przeciwieństwie do Ciebie oni zdają sobie sprawę że "bardziej żywiołowa" reakcja skończyłaby się równie źle dla nich...

          - jest jedna mała, ale zasadnicza różnica;p Luke nie wiedział że Vader jest jego ojcem;p Tylko i wyłącznie dlatego "szedł na niego z nożem";p Vader wiedział o ich powiązaniu, a mimo to odciął mu rękę;p Zgadzam się że to był impuls, ale jednoznacznie pokazuje że Vader był tak zły, że gdy własny syn go zdenerwuje jest w stanie w złości odciąć mu rękę... Dla mnie jako rodzica raczej nie do pomyślenia;p

          - hmm, to mi trochę przypomina historię kręcenia filmu o dobroci Stalina:
          Dziecko podbiega do Stalina i mówi: "wujku, daj cukierka", Iosif odpowiada: "Sp*******j"
          Wtedy ekran przygasa i pojawia się plansza z napisem "a mógł zabić..."

          Jak pisałem wyżej, to że Vader nie mordował dla zabawy ale "z konieczności" nie oznacza że był dobry i/lub nie był zły. Twoim największym problemem jest nadinterpretacja słów Lucasa o Vaderze jako ofierze. On nie był ofiarą CAŁY czas, tak jak próbujesz nam wmówić. Tragedia Anakina Skywalkera to historia jak został Vaderem, gdy niejako został zmuszony do takich a nie innych wyborów, bo tak naprawdę nie bardzo jakikolwiek wybór posiadał... Wykorzystywany przez każdą ze stron i niejako zdradzony... Gdy już został Vaderem, przestał być ofiarą. Był w pełni świadomy swoich czynów, a wszelkie okrucieństwa jakich się dopuszczał to nie efekt mistycznego fatum, a przemyślanych działań zbliżających go do jakiegoś celu.

          LINK
          • Re

            Princess Fantaghiro 2017-08-19 11:04:07

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Powiem tak. Nie rozumiem i nie podzielam tego zero jedynkowego postrzegania Vadera.😒
            Na przykład, jak sobie Finster ciut wyżej śmieszkuje : "Vader poddusza dla sportu!"
            Albo jeszcze inni mają pretensje że Princess gada głupoty bo uważa że Vader NIC nie zrobił Needzie czy Ozzelowi.
            NIE.
            Wcale nie uważam aby Vader po podduszeniu któregokolwiek oficera-nieszczęśnika później tulił, czy mu kołysanki śpiewał, jak chyba niektórym się o zgrozo wydaje.


            Imo nie zabił, ale nie twierdzę przez to że obaj nie mieli cholernie przykrych konsekwencji po stwierdzeniu Vadera: "Zawiodłeś mnie po raz ostatni!".
            Moim zdaniem opcji jest wiele. Od zupełnej degradacji:
            "Byłeś kapitanem superniszczyciela, od dziś sprzątasz kible".
            Lub np.
            "Byłeś kapitanem, zawiodłeś, od teraz Twoja kariera w Imperialnym Wojsku jest skończona, wylatujesz!"
            Czy np.
            "Byłeś kapitanem, za narażenie na szwank misję i życie współpracowników pójdziesz siedzieć do więzienia".

            TYLE. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ludzie najwyraźniej uwielbiają widzieć w przypadku Vadera tylko jedną drogę...Nie idzćcie nią, bo to droga Donikąd.


            Budziolu, jak już gdzieś tu wspomniałam, dla mnie Kylo JEST drugim Vaderem.
            Dzieli ich imo tylko skala. Przecież cały początek występu Kylo jest tylko drobnie zmodyfikowaną sceną Vadera z "Cieni Imperium". (Który imo jak na fanfik przynajmniej częściowo oddaje ducha Vadera by Lucas. ;P)

            W TFA Kylo zabija Lor San Tekkę. Uważam że Vader by go poddusił i puścił, tak jak naczelnika więzienia w którym przebywał Luke.
            Na pytanie Phasmy co z wieśniakami Kylo odpowiada: Zabić ich wszystkich!
            Uważam że Vader na bardzo podobne pytanie odrzekł by, machając lekceważąco ręką: Zostawcie ich. Oni są nieważni!

            Takie są moim zdaniem różnice między nimi, choć istnieje ryzyko i prawdopodobieństwo, iż Vader 29 letni był wykapanym Kylo z zachowania. Bo w końcu tam mamy do czynienia z Vaderem po 40stce, a kwestia czasu może być istotna.

            PS. No i Vader raczej by nie rozwalał paneli zygzakami z wściekłości, choć widzę u niego podobnie niekontrolowane ruchy w pojedynku z Lukiem na Bespinie.

            LINK
    • Re: Dyskusja o Vaderowym komiksie nr.2

      RedValdez 2017-06-30 00:02:47

      RedValdez

      avek

      Rejestracja: 2009-10-10

      Ostatnia wizyta: 2024-10-13

      Skąd: Gdańsk

      Mało tego w ROTJ

      1. Wyżyna wszystkich separatystów bez cienia jakiegokolwiek zawahania (Gunray błagający o litość)
      2. Zdradza ugrupowanie, do którego należał tym samym przyczyniając się do mordu całego zakonu (i jak dla mnie zabijając młodzików ale to zostawmy bo nie chce mi się przerabiać). Mało tego to on wpuszcza oddzial klonów do świątyni
      3. Poddusza własną żonę (tutaj kieruje się tylko filmem bo przecież nie będę fan fikami się podpierał hehe) tylko ze względu na to, że przyleciała z Obim malo tego nie da jej nawet dojść do głosu.

      Cóż może Anakin miał problemy i dał się zmanipulować ale to wszystko stworzyło z niego potwora, który nie wzbraniał się przed niczym i pośrednio pozbawił życia tysiące osób. W filmie to komicznie wygląda tak jakby go wrobili w bycie dupkiem ale to inna kwestia

      LINK
    • Re: Dyskusja o Vaderowym komiksie nr.2

      Finster Vater 2017-06-30 01:34:46

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Widać, kolejność oglądania ma znaczenie. W kolejności 1,2, itd. to mamy najpierw sympatycznego dzieciaka skrzywdzonego przez los, potem w miarę fajnego ciamajdę i na koniec rucerza co na złą drogę zszedł. I potem widząc Vadera podświadomość stara się go usprawiedliwić. Gdyby jeszcze w międzyczasie ktoś wpierw zobaczył TCW przed ANH, to już w ogóle, bo "przecież ten Ani taki sympatyczny"

      Ja miałem to szczęście (?) że widziałem w kolejności kręcenia. I dla mnie Vader to psycho-socjopata, zło wcielone człowiek czerpiący niewyobrażalną przyjemność z mordowania bliźnich, gdy nie ma przeciwnikó to morduje swoich. Tu mógłbym przepisać to co podał Lord Budziol, ale chyba wystarczy że się pod tym podpiszę. Poza tym, w TESB czuć grozę gdy tylko się pojawia, wszyscy na mostku "Executora" mają nadzieję, że Vader nie zwróci na nich uwagi, ich przerażenie czuć, to jak w końcowej scenie Piett przełyka ślinę meldując porażkę Vaderowi - piękne.

      No i Vader chce przeciągnąć syna na swoją stronę, chce pokonać imperatora, ale nie żeby zwrócić wolność galaktyce, o nie. On chce nią rządzić. Nawet mam wrażenie że w ROTJ Luka już skreśił (stąd gadka o Lei), a Imperatora wyrzucił bo ten zaproponował jego posadę młodszemu, bardziej "nastawionemu na sukces" kandydatowi.

      LINK
  • ...

    ogór 2017-08-19 11:19:03

    ogór

    avek

    Rejestracja: 2004-02-20

    Ostatnia wizyta: 2024-11-15

    Skąd: Bielsko-Biała

    Nie da sie obronić Anakina!

    On zabijał małe dzieci, takie bezbronne..

    Obaliłem wszystkie 1001 sposobów.

    Temat można zamknąć.

    LINK
    • Re: ...

      Princess Fantaghiro 2017-08-19 11:26:41

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      Jeśli nie chcesz rozmawiać poważnie, to proszę Cię żebyś nie rozmawiał. Ta w mnienaniu Kathi "zabawna" nazwa mojego bloga pokazuje tylko jej i chyba ogólną niechęć kilku/kilkunastu osób do analizy postaci w sposób inny niż im odpowiada.
      Naprawdę nie musisz dokładać swojej cegiełki pokazującej że też śmieszy/irytuje/męczy? Cię odmienny punkt widzenia od Twojego. Ani to dojrzałe ani nie wiem.

      LINK
      • Re: ...

        RedValdez 2017-08-19 11:42:56

        RedValdez

        avek

        Rejestracja: 2009-10-10

        Ostatnia wizyta: 2024-10-13

        Skąd: Gdańsk

        Przecież tutaj nikt poważnie nie rozmawia. Z absurdalnych przesłanek nie wyciąga się poważnych tez a Ty widać, że filmów nawet nie oglądałaś do końca i przespałaś połowę Imperium Kontratakuje to jak tu można w ogóle poważnie rozmawiać

        LINK
      • Re: ...

        Lubsok 2017-08-19 11:48:01

        Lubsok

        avek

        Rejestracja: 2012-03-10

        Ostatnia wizyta: 2024-09-12

        Skąd: Białystok

        To jest forum. Służy do rozmawiania, więc może nie zabraniaj innym pisać swoich przemyśleń, ok?

        LINK
      • Re: ...

        ogór 2017-08-19 11:51:22

        ogór

        avek

        Rejestracja: 2004-02-20

        Ostatnia wizyta: 2024-11-15

        Skąd: Bielsko-Biała

        Jak można obronić osobę, która z zimną kreią żabka dzieci. Do jednych z najgorszych zbrodni podczas wojen czy konfliktów jest zabijanie dzieci i osób starych i bezbronnych.

        Cała moja odpowiedz była pisana w poważnym tobie, gdyż taką osobą jestem na codzień - opanowaną, poważna, chłodno myśląca.

        Można pisać o nim, że mil trudne dzieciństwo, choroby biegunowe czy inne problemy natury psychicznej, ale zabijaj dzieci.

        Chcesz dalej podjąć dyskusje ze mną, czy rozumiesz swój błąd?

        Odpisałeś na mój post w bardzo krzywdzący sposób. Zastanów się, czy aby napewno taka forma jest adekwatna.

        LINK
        • Re: ...

          ogór 2017-08-19 11:52:18

          ogór

          avek

          Rejestracja: 2004-02-20

          Ostatnia wizyta: 2024-11-15

          Skąd: Bielsko-Biała

          Miało być „z zimną krwią” oczywiście - ach, te słowniki na smartfonach, udają mądrzejsze niż są.

          LINK
        • Re: ...

          Princess Fantaghiro 2017-08-19 11:54:41

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          To Ty twierdzisz że zabijał dzieci. Ja nie.

          LINK
          • Re: ...

            ogór 2017-08-19 11:56:31

            ogór

            avek

            Rejestracja: 2004-02-20

            Ostatnia wizyta: 2024-11-15

            Skąd: Bielsko-Biała

            A co robił z dziećmi? Zabił je.

            Jest o tym w filmie. Nazywa się „Zemsta Sithow”.

            LINK
          • Re: ...

            Vergesso 2017-08-19 12:03:16

            Vergesso

            avek

            Rejestracja: 2007-08-29

            Ostatnia wizyta: 2024-05-05

            Skąd: Toruń

            Nie podchodzisz do tego zbyt serio? Ogór wszedł tu trollować, a Ty dałaś się złapać jak złota rybka na haczyk od wędki, zamiast po prostu robić swoje bez oglądania się na niektóre konsekwencje, to do tematu Anakina Skywalkera podchodzisz tak emocjonalnie, jakby od tego zależał los świata i ludzkości Wystarczy o czymś napisać 2-3 razy, a jak dalej ktoś będzie chciał z Ciebie kpić, to ty zakpij złośliwie z niego, zamiast robić zbędną napinkę.

            Ja np. w niektórych kwestiach starwarsowych - choćby dyskutowanej kilka razy sprawie Sithów i ich uczniów, czy ich uczniowie to Sithowie - zdania zmieniać nie zamierzam, ale nie widzę sensu, by wałkować ten temat w kółko: po prostu uznaję, że racja jest po mojej stronie i tyle.

            LINK
            • Re: ...

              ogór 2017-08-19 12:05:55

              ogór

              avek

              Rejestracja: 2004-02-20

              Ostatnia wizyta: 2024-11-15

              Skąd: Bielsko-Biała

              Panie Werdżesso,

              Przyszedłem podyskutować, gdyż od dawna się za to zabierałem. Żaden trolling, jestem redaktorem, muszę trzymać się regulaminu bardziej niż zwykły użytkownik tego forum.

              Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu w życiu!

              Besos.

              LINK
            • Re: ...

              Lubsok 2017-08-19 12:10:54

              Lubsok

              avek

              Rejestracja: 2012-03-10

              Ostatnia wizyta: 2024-09-12

              Skąd: Białystok

              Ona to pisze po 90 razy, bo myśli, że wtedy te kłamstwa staną się prawdą. Na szczęście niektórzy nadal czuwają na utrzymaniem prawdziwego wizerunku Vadera, czyli bezlitosnego łotra.

              LINK
            • Re: ...

              Princess Fantaghiro 2017-08-19 12:16:58

              Princess Fantaghiro

              avek

              Rejestracja: 2016-05-24

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Posępny Czerep

              Może trochę tak. Ale jakby to ująć...Przyszłam tutaj z forum PLiO, gdzie gdy ktoś zakłada temat z jakąś teorią, nawet najdziwniejszą i najskomplikowañszą, gdzie analizuje każdy detal, to nikt go nie wyśmiewa, ani nie kwituje durnymi, nic nie wnoszącymi jednolinijkowcami. (Inna rzecz że tam za jednolinijkowce `zabija się króliczka`, w sensie nie są one raczej tolerowane ). Szczerze powiem że tutaj spodziewałam się podobnego poziomu szacunku dla użytkownika. Byłam i chyba nadal jestem zaskoczona że tu hm, jest troszkę inaczej, i przyznam że cholernie ciężko jest mi przyzwyczaić się do takiego traktowania, gdzie cokolwiek napiszę jest określane jako "pie...głupot".
              Wiem, każde miejsce jest inne, również w Internecie ale jednak...Jakoś ciężko mi się przestawić.

              LINK
      • Re: ...

        Kathi Langley 2017-08-19 14:06:20

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Poznań

        Ja nie wiem skąd ci się bierze przekonanie że to ma być zabawne. Jak na razie fantastycznie określa całokształt twojej działalności na forum. Niestety nie mam możliwości zmienić twojego nicka, więc poprzestanę na nazwie twojego tematu.

        LINK
        • Re: ...

          Lubsok 2017-08-19 17:17:33

          Lubsok

          avek

          Rejestracja: 2012-03-10

          Ostatnia wizyta: 2024-09-12

          Skąd: Białystok

          Kathi Langley napisał:
          Niestety nie mam możliwości zmienić twojego nicka
          -----------------------

          A gdybyś mogła to na jaki byś zmieniła?

          LINK
          • Re: ...

            Princess Fantaghiro 2017-08-20 12:27:48

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Serce mi podpowiada że Anakin`s bijacz

            LINK
            • Re: ...

              RedValdez 2017-08-20 12:32:31

              RedValdez

              avek

              Rejestracja: 2009-10-10

              Ostatnia wizyta: 2024-10-13

              Skąd: Gdańsk

              Albo Fanatyk97

              LINK
            • Re: ...

              Kathi Langley 2017-08-20 22:19:33

              Kathi Langley

              avek

              Rejestracja: 2003-12-28

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Poznań

              Wydawało mi się że dostatecznie jasno z mojej wypowiedzi wynikało, iż taki jak tytuł tego tematu. Ale skoro uważasz że nazwanie cię Anakinową bijaczą byłoby uzasadnione to nie mam pytań.

              LINK
            • Re: ...

              Mily 2017-08-30 18:30:57

              Mily

              avek

              Rejestracja: 2017-02-12

              Ostatnia wizyta: 2023-03-17

              Skąd:

              Tak sie składa, że ty masz idealny nick. Jak wiadomo "pamiętaj księżniczko łobuz kocha najbardziej". Za fascynację wymieszaną z zauroczeniem nikt jeszcze nikogo nie odsądzał od wiary. Tylko po co to psychologizowanie, dorabianie jakiejś ideologii. Fascynuj się ile wlezie, ale skończ z tym teoriami karyny.

              LINK
              • Re: ...

                perkun 2017-08-30 18:40:36

                perkun

                avek

                Rejestracja: 2016-02-18

                Ostatnia wizyta: 2024-07-07

                Skąd: Toruń

                Wątpię, żeby osobowość typu karyny była zdolna do wyprodukowania za pomocą własnego intelektu bardziej skomplikowanych myśli od "zaje..ć Ci k...a?"

                LINK
                • Re: ...

                  Mily 2017-08-30 19:50:42

                  Mily

                  avek

                  Rejestracja: 2017-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                  Skąd:

                  Chodzi tylko o mentalność. Snucie teorii o złotym sercu typa co zaatakował kobietę w ciąży. Słownictwo to tylko nakładka.

                  LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-01 10:41:34

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Jakim złotym sercu? Chodzi o chwiejną osobowość nie do końca złą a to jest różnica. To trochę tak jakby w sądzie uznali że w jakieś sprawie są okoliczności łagodzące a ty byś zarzucał że sąd chce stawiać pomniki oskarżonemu. Przesadzanie jest dobre tylko w ogrodnictwie.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mily 2017-09-01 20:24:19

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Przecież między słowami wychodzi, że jej wcale nie chodzi o uniwersalną ocenę człowieka w odwołaniu do traumatycznych okoliczności, na które nie miał wpływu. W innym wątku kompletnie lekceważy całą genezę Dextera, dużo bardziej brutalną, rysując go w takim kontekście jakby był tym kim był od tak, z nudów, cokolwiek. To samo było kiedyś w odniesieniu do Kerrigan ze Starcrafta. Generalnie księżniczka psychologizuje sobie wtedy kiedy chodzi o kogoś kto pasuje do jej gustu, sympatii etc. Gdyby ta jej ocena była plastyczna, uniwersalna dla wszystkich to jeszcze ok, ale ukryty sens tego wszystkiego jest taki, że ona pisze to wszystko zdecydowanie dlatego, bo po prostu Anakin/ Hayden to dla niej fajny chłopak. No i po co to dobudowywanie etykietki głębokiego rozumienia psychologi przez jakąś dziewczynę, która po prostu za mocno zafascynowała się fikcyjną postacią?

                    Już nie wspominam, że ona w ogóle ocenia "Anniego" w jakiś skrajnie patologiczny sposób ściągając z niego bagaż winy, w momencie gdy z postaci tragicznej, o pozytywnym zarysowaniu stał się ikoną zła. Jeszcze rozumiem, próby obrony Anakina, który był lojalnym przyjacielem Obiego, który widział w kanclerzu dobrego wujka nie z powodu sithowej wiedzy, ale więzi zrozumienia ale absurdy pokroju próby wmówienia, że właściwy Vader tylko dusił tak, że inni mdleli, po czym byli odnoszeni do kajut na odpczynek to już wygląda jak żenujący spektakl baletu przez dziewczynę, która nie spędziła dnia na nauce tego tańca.

                    Przy okazji fajnie wychodzi po drodze, jak w innych warunkach i środowisku istnieje syndrom postrzegania stalina jako dobrego dziadka.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mily 2017-09-01 20:32:03

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Te absurdy co do duszącego z troską Vadera pokazują suma summarum, że nasza wyjątkowa userka nawet nie posiada minimum wiedzy psychologicznej- którą tak się podpiera - na temat roli psychologi w rządach totalnych , z którymi utożsamia się imperium. Nie ma miejsca na błędy, ze służb specjalnych nie ma wyjścia chyba, że trumną.

                    Nie wymagam jednak w sumie dokładnej analizy tak dojrzałych tematów od chyba nastoletniej dziewczyny, która lubi rzucić od czasu do czasu takim kwiatkiem jak rysowanie różowego Vadera, który jest taki słodki i całuśny.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-03 18:40:10

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Mily napisał:
                    Generalnie księżniczka psychologizuje sobie wtedy kiedy chodzi o kogoś kto pasuje do jej gustu, sympatii
                    -----------------------

                    Jeszcze raz użyje sądowej analogii. Princess jak adwokat próbuje bronić Vadera a raczej w większej części Anakina (polecam przeczytać tytuł tematu) a ty jak prokurator i większość społeczeństwa oskarża go w dajmy na to jakieś medialnej sprawie. Wszyscy wydali przed rozprawą wyrok i tylko adwokat broni. Jak wiadomo ciężej jest kogoś obronić niż oskarżać, co każdy jeden potrafi. I tu dochodzimy do gustu, symaptii i antypatii. Tą ostatnio najłatwiej wywołać i potrzeba charakteru żeby zawrócić kijem przysłowiową Wisłę. A ty właśnie jesteś częścią takiej Wisły.

                    Druga sprawa, każdy prawie tutaj twierdzi że Vader, w którym tkwił Anakin był do końca zły. Byłaby to prawda gdyby nie to że w Powrocie Jedi ocalił Luke`a.

                    Natomiast co do duszenia Needy, nie pamiętam jakoś że gdzieś na 100 procent było powiedziane że on nie przeżył. A co jeśli przyjąć że naprawdę tylko zemdlał i go odesłali gdzieś. W Cieniach Imperium Dash Rendar też niby zginął na stacji Skyhook a w bonusie w grze okazuje się że jednak udało mu się skoczyć w nadprzestrzeń.

                    Na koniec nie zgadzam się z przykładaniem jako wzorzec naszego postrzegania rzeczywistości do gwiezdnych wojen, bo one nie są filmem dokumentalnym tylko bajką dla dorosłych.

                    Czasami potrzebne jest spojrzenie nieszablonowe a wcale nie jest ciężko czasami pomyśleć inaczej niż reszta.

                    Mam nadzieję że wyjaśniłem twoje wątpliwości na ten jakże "dojrzały" i "głęboki" temat drogi sędziwy seniorze

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mister S. 2017-09-03 22:00:06

                    Mister S.

                    avek

                    Rejestracja: 2014-11-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-19

                    Skąd: Kraków

                    Hmm...

                    Dwaj szturmowcy w białych pancerzach podnieśli ciało kapitana Needy z podłogi gwiezdnego niszczyciela Dartha Vadera. Needa wiedział, że jego śmierć jest prawdopodobnym następstwem jego niepowodzenia (...) I Vader z niesmakiem spowodował śmierć kapitana (...) [Piett] wcale nie był pewien, czy będzie miał większe szczęście niż Ozzel czy Needa.

                    - "Imperium Kontratakuje", Donald F. Glut, str. 152-153
                    Amber 2012
                    Pas de problème

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-04 00:12:53

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Brawo wytknąłeś mi błąd, pozorny błąd. Pewnie z powodu tylko pobieżnego przeczytania mojego posta.

                    "Cienie Imperium" fragm. o śmierci Dasha Rendara

                    Luke zaryzykował spojrzenie akurat w chwili, gdy kawał zniszczonej konstrukcji
                    wielkości sporego domu zbliżył się z boku do „Outridera".
                    - Dash, z prawej! - krzyknął wiedząc, że na jakikolwiek manewr jest już za późno.
                    Przed dziobem „Sokoła" zapłonęło na sekundę oślepiające słońce, a potem wróciła
                    ciemność. Po „Outriderze" nie było śladu.
                    - Cholera... - jęknął Lando. - Był! I to było najwłaściwsze określenie. Na żal jednak też nie mieli
                    czasu.
                    - Trzymać się! - uprzedził Lukę. I wlecieli w sferę szczątków.
                    Pola dziobowe i burtowe rozjarzyły się od trafień, a obok kadłuba przemknęły resztki
                    najrozmaitszych kształtów i wielkości. Wymijając co większe, Lukę zmusił się by przestać
                    myśleć o Rendarze. Chłop okazał się lepszy, niż sugerowało pierwsze wrażenie. Nie mógł się
                    teraz nad tym zastanawiać, bo żeby nie skończyć tak jak Dash, musiał skoncentrować się na
                    pilotowaniu. Pozwolił, by wypełniła go Moc i poleciał.

                    A tu cutscenka z sekretnego zakończenia gry bodajże na poziomie medium.

                    https://www.youtube.com/watch?v=fjaP_X0_JxA

                    I o ile pamiętam to był nie jedyny przypadek ze starego kanonu że postać ożywała po śmierci albo rzekomej smierci. To tylko kwestia narracji tak jak w całych gwiezdnych wojnach. Kto zagwarantuje że w przyszłości nie pojawi się np opowiadanie o kapitanie Needa w stylu "zabili go i uciekł".

                    春捲很好

                    LINK
                  • Re: ...

                    San Holo 2017-09-04 07:55:47

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    Tylko że Dash był ogólnie lubianą i w miarę znaną postacią, a Needa to praktycznie nołnejm (chociaż z imieniem), którego los mało kogo interesuje, przynajmniej w porównaniu do Rendara. W podobny sposób można sobie gdybać na temat każdego - równie dobrze Greedo mógł przeżyć strzał z blastera w głowę, a napoju dla Jabby nie zrobili z jego zwłok tylko jakiegoś innego Rodianina (w końcu wszyscy wyglądają prawie tak samo). Tak czy inaczej, dopóki w uniwersum ktoś umiera i nikt go nie "wskrzesza", to jest on zwyczajnie martwy. Zawsze się tak przyjmowało.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Princess Fantaghiro 2017-09-04 08:30:29

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Kłopot w tym, że książki, gry, zarówno z nieobowiązującego już starego kanonu, jak i obecnego, są tworami powstałymi poza kontrolą Georga Lucasa. Są one bardzo często sprzeczne z jego wizją, o czym on sam mówił.
                    Pozwalał różnorakim twórcom tworzyć swoje własne uniwersum, po czym stworzył "własne" - mam tu na myśli Epizody 1-6, w których dokonywał wielu przeróbek, tak by pasowały mu one całościowo do jego wizji - np. wymienił twarz Sebastiana Shawa na twarz Haydena Christensena w Powrocie Jedi - czy też łączące je seriale Clone Wars i The Clone Wars. W których to Anakin/Vader kilkakrotnie traci nad sobą kontrolę w niezwykle dla niego stresujących sytuacjach ( mam tu na myśli bliskość śmierci bądź innego dużego niebezpieczeństwa zagrażającego osobom dla niego ważnym ) i poddusza kilku, jakby to ująć...villainów a jednak żaden od tego nie umiera.
                    Z Needą jest trochę inna sytuacja, to nie villain, a jedynie ktoś kto imo naraża misję na niepowodzenie i swoją niekompetencją stanowi śmiertelne zagrożenie dla otoczenia, co wścieka Vadera. Który to, przeszedł dość długą drogę. Stał się dosłownym strzępkiem człowieka. Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznje i emocjonalnie. Było z nim żle, był niestabilny i niezrównoważony - jak na imo personifikację Mocy w tamtych schyłkowych dla istot wrażliwych na Moc przystało - jeszcze przed Mustafar, jak źle mogło być w jego umyśle póżniej?
                    Mimo wszystko, patrząc na to że i Motti, i Jarjarrod, (ta
                    https://youtu.be/R7fHTh6vwvs
                    wycięta scena z RotS,) nie doznali uszczerbku na zdrowiu, patrząc na to, że Padme swego czasu odzyskała przytomność, uznaję za absolutnie możliwe że wg Lucasa - który uważa że Vader jest ofiarą, nie złoczyńcą, Needa również jedynie stracił przytomność.
                    Niestety, stąd chyba nieporozumienia że tutaj mam wrażenie istnieje tendencja do tego by mieć zdanie twórcy Star Wars...gdzieś.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Lubsok 2017-09-04 10:48:09

                    Lubsok

                    avek

                    Rejestracja: 2012-03-10

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                    Skąd: Białystok

                    A ty nie musisz o tej porze czasem iść na rozpoczęcie roku szkolnego?

                    LINK
                  • Re: ...

                    San Holo 2017-09-04 12:30:19

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    A to nie jest tak, że uznajesz książkowe epizody za te jedyne słuszne i zgodne z wizją Lucasa (serio pytam, bo już mi się to miesza)? Jeżeli tak, to przytoczony fragment chyba wystarczająco udowadnia zgon Needy.

                    nie doznali uszczerbku na zdrowiu, patrząc na to, że Padme swego czasu odzyskała przytomność, uznaję za absolutnie możliwe że wg Lucasa - który uważa że Vader jest ofiarą, nie złoczyńcą, Needa również jedynie stracił przytomność.

                    Ale czy Lucas o tym wspominał? To też jest takie bezcelowe gdybanie, które niczego nie udowadnia i równie absolutnie możliwe jest to, że Needa umarł. Swoją drogą, nawet gdyby przyjąć, że nic mu się nie stało, to łapanie ludzi z gardło i podduszanie, kiedy się zdenerwujesz jest chyba raczej średnio normalne.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mister S. 2017-09-04 15:17:51

                    Mister S.

                    avek

                    Rejestracja: 2014-11-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-19

                    Skąd: Kraków

                    Hmm... [2]

                    Clutching desperately at his throat, Captain Needa slumps down, then falls over on his back, at the feet of Darth Vader. Two stormtroopers pick up the lifeless body and carry it quickly away as Admiral Piett and two of his captains hurry up to the Dark Lord.

                    A może scenariusz TESB również był poza kontrolą Lucasa? Może nie spełniał jego wizji?

                    LINK
                  • Re: ...

                    Strid 2017-09-04 15:52:55

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                    Skąd: Poznań

                    Biorąc pod uwagę fakt, że wizja Lucasa zmienia się niemal tak często jak wizję Ridleya Scotta... Cóż, to możliwe. Co prawda jest to kolejny gwóźdź do trumny teorii spiskowych Princessy, no ale cóż.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-04 19:07:33

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Dobrze, że Staniak zamieścił angielski fragment. Jest użyte słowo lifeless, co między innymi można tłumaczyć jako bez życia. Często tak określa się po prostu znieruchomiałe ciało np. zemdlonego.

                    https://synonim.net/synonim/bez+%C5%BCycia

                    Przy okazji na jaw wychodzi jak często oryginał może różnić się od tłumaczenia. Wiele słów można bowiem tłumaczyć wielorako. Więc może jednak wstrzymałbym się tu z przybijaniem jakiś gwoździ.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Strid 2017-09-04 19:18:33

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                    Skąd: Poznań

                    Kathi wygrała piwo. A jakoś, że tą bezsensowną dyskusję w sumie mam w głębokim poważaniu bo jakoś nie przywiązuję wagi do urojeń i nadinterpretacji to dorzucę jeszcze do ognia faktem oczywistym, powszechnie znanym i zadziwiająco, jeszcze nie przytoczonym. Lucas nie napisał tego scenariusza. Have fun.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-04 19:50:51

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Miło widzieć takie posty bo zwiastują koniec wygranej dyskusji. I te wypowiedzi w stylu "Nie interesuje mnie ta dyskusja ale w niej się udzielam". Jakież to bastionowe

                    P.S. Ziemia też była kiedyś płaska, póki ktoś nie "uroił" sobie że jest okrągła.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Strid 2017-09-04 20:04:39

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                    Skąd: Poznań

                    Argument upośledzony do granic możliwości ale idąc tym tropem - Czekam, z resztą jak wszyscy chyba, na dowody "okrągłości" tej vaderowej teorii. Bo z tego co mi wiadomo to na razie wszystko się opiera na interpretacjach wizji Lucasa i czepiania się słówek.

                    A na Bastion zaglądam tylko jak dostanę linka "bo dzieje się coś śmiesznego" i swoje trzy grosze dorzucam jak owa śmieszność sięga zenitu tak więc... Nie... Czekaj. W sumie racja, to jest bardzo bastionowe

                    LINK
                  • Re: ...

                    Strid 2017-09-04 20:06:18

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                    Skąd: Poznań

                    BTW, synonimem "lifeless" jest też "uninhabited" więc czekam na temat o tym jak to Needa był niezamieszkany

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-04 20:16:10

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Charming to the last

                    Widzisz, tłumaczenie ma to do siebie że musi pasować do kontekstu, a czasami pasuje kilka znaczeń jak martwy czy bez życia. Czasami coś nijak nie pasuje np niezamieszkany. Tak samo w drzwiach ludzie mają zamek ale nie zamek-warownię.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Strid 2017-09-04 20:24:51

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                    Skąd: Poznań

                    Zgadzam się w zupełności Tak jak Anakin chciał Padme ogłuszyć żeby nie ucierpiała przypadkiem w czasie pojedynku z Kenobim itd Wszystko musi nam pasować do kontekstu Bawcie się dobrze dzieciaki

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-04 20:31:38

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    A może Padme cierpiała na asfiksjofilię, tego nie wiesz

                    LINK
                  • Re: ...

                    San Holo 2017-09-04 20:36:36

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    Narkolepsję. Zwyczajnie zasnęła tam na Mustafar.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mister S. 2017-09-04 21:16:20

                    Mister S.

                    avek

                    Rejestracja: 2014-11-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-19

                    Skąd: Kraków

                    Widzisz, scenariusze mają to do siebie, że w opisie scenerii i ruchu jest kategoryczny zakaz stosowania alegorii, metafor, neologizmów i przenośni. Lifeless oznacza po prostu life+less (no shit Sherlock )

                    A jeżeli scenariusz faktycznie nie jest oryginalny to z góry serdecznie przepraszam. Tak czy siak opieranie całego SW na tym co Dżordż powiedział a czego nie wydaje się samo w sobie bzdurne. Nie powiedział też że Anakin miał Borderline, itd.

                    I tak na boku. Zgadzasz się szczerze z tym co ona głosi, czy tylko "bronisz uciśnionych"?. Proszę o odpowiedź w pełnym, jednym zdaniu, nie chcemy nalewać Kathi jeszcze jednego kubła

                    LINK
                  • Re: ...

                    Finster Vater 2017-09-04 21:25:01

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Ale Ty sprawdziłeś angielki synonim w polskim słowniku? No ok...

                    Ale

                    Lifeless body = dead. No longer living.

                    Koniec, kropka.

                    I do Princess - powiedziałaś swoją teorię. Ok. Twoje prawo. Nie ma potrzeby powtarzania tego kolejne kilkanaście razy. My widzieliśmy zwłoki, Ty że "jeszcze dyszy" i na tym należy poprzestać (do czasu aż nie zobaczymy np. w jakiejś wyciętej scenie że Needa wstaje i mowi "ale mnie przestraszył"*)

                    Jest jeszcze wytłumaczenie z Blue Milk Special , jak ktoś ciekawy niech sobie odszuka.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mily 2017-09-04 22:50:09

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Te analizy Vadera, próba wyrzeźbienia z jednoznacznie negatywnej postaci pozytywnej to jest imo mocny strzał w stopę. Vader to nie Anakin. Anakin to nie Vader. Prosta sprawa. Widzimy jak przechodzi ewolucję, od niewinnego dziecka, przez bohaterskiego herosa po siepacza opresyjnego systemu. Proste.

                    Vader nie ma powodu roztkliwiać się nad zachowaniem przy życiu zawodzących dowódców , nie przez jakieś nerwowe roztrojenie, a zwyczajny pragmatyzm podług myślenia najbardziej praktycznego - kto się nie sprawdza ten szkodzi. No i jest jeszcze kodeks sithów- hej, pamiętasz, że ten gość, poza byciem fajnym dzieciakiem kiedyś tam, był też sithem?- który jest w sumie takim star warsowym odpowiednikiem makiawelizmu i darwinizmu społecznego. No i tutaj nie ma miejsca na interpretację czy Vadie naprawdę siekał tych podkomendnych czy nie. Co do bycia ofiarą roztrojenie nerwowego...

                    Wiem, że nie uznajesz wszelkich książek, komiksów, bo nie były pisane przez papę Lucasa i to tylko fanfiki, to nawet w filmach masz przez większość czasu chłodną maszynę, która opanowanie wyznacza kolejne przystanki w drodze do swojego celu. Złapanie trójki bohaterów w pułapkę w ep V, jakieś polityczne gierki, zamordowanie swojego długoletniego przyjaciela w EP IV i bycie ramieniem Tarkina w ep IV i RO. Vader był w filmach niestabilny wyraźnie tylko w finale Ep VI... o ile przyjmiemy, że to był Vader a nie raczej Anakin.No i jeszcze odcięcie ręki synowi, ale tak poza tym to precyzyjna maszyna.

                    Vader jest ofiarą? Czyją? Dowódców separatystów, którzy skapitulowali a on ich wyrżnął? Padme, którą prawie zadusił na śmierć? Może dzieci z świątyni mu zawiniły? Luke co mu takiego zrobił, że odciął mu rękę? Może ludzi, którzy zgineli na alderaan? Błagam tutaj bez tekstów, że Vader był niby przeciwko, bo filmy nic takiego wprost nie sugerują, poza pewnym cytatem z RO, który i tak można interpretować dwojakao, a dwa nawet jak był to bardzo mało zrobił, żeby przeciwdziałać działalności DS. Znów ochydne fanfiki,ale w darth vader and ghost prison jakiś zdecydowanie mnie istotny od Vader dowódca imperialny zrobił porządnie zakrojony bunt, bo nie podobała mu się polityka imperatora wobec szeregowych wojskowych.
                    Han był torturowany bo Vader wykazywał troskę, o to, że jego córka odwzajemnia miłość przemytnika z czarnego rynku?

                    Wez mnie nie rozśmieszaj.

                    Miesza ci się Anakin- który miał jeszcze parę jednoznacznie pozytywnych cech - z Vaderem. Masz wprost powiedzane w jedynej słusznej wizji Papy Lucasa, że Vader to nie jest Anakin jakiego Obi znał, "He`s more machine now than man. His mind is twisted and evil". Nie jest to co prawda rozczepienie jaźni, niby ta sama osoba, ale jednak nie.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-05 01:27:42

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Każde zdanie jest warte rozważenia. Nawet tak bardzo dla ciebie absurdalne, ale do tego trzeba mieć otwarty umysł i być mniej twardogłowym (jak to mówił Mulder w Archiwum X).

                    Poza tym warto bronić innych nawet na jakimś forum z odległej galaktyki. Z tego typu małych spraw potem wychodzą różne kwiatki np w szkołach jak znęcanie się, poprzedzone ostracyzmem grupowym.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mily 2017-09-05 17:01:57

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Przecież Vader nie ocalił Luke`a, tylko to był już Anakin -.-. Uwydatnia to scena, gdy Anakin prosi aby zdjął hełm, bo chce na niego spojrzeć prawdziwymi oczyma- alegoryczne zerwanie z sylwetką Vadera. Czego wy nie rozumiecie w prostym przekazie razem z princeską?

                    Umówmy się, że Lucas to nie jest scenopisarski odpowiednik Lyncha. Przecież od tych analiz, rozkładania na czynniki i dopowiadania sobie czegoś robi się już zwyczajnie słabo.

                    Jeżeli ktoś jak princess odrzuca legendy i obecny kanon, które rzeczywiście nadały znaczącej złożoności star wars, za to bierze pod uwagę tylko filmowy dorobek Lucasa, jako materiał dowodowy, to sprawa jest prosta. Papa Lucas stworzył raczej prostą baśń, tylko osadzoną w "ramce" kosmicznej, a nie fantasy. Anakin to postać pozytywna, ale z czasem ulegająca podszeptom zła. Vader to poddanie się pełnej ewolucji tego zła, nie wiem czy może być coś bardziej wymownego niż atak na własną żonę, do tego kobietę w ciąży, czy piastowanie wysokiego urzędu w państwowym tworze, który uchwala sobie ludobójstwa na skalę planetarną- death star. Tak Vader jest zły, bo jak sam zauważyłeś to bajka a nie złożone studium psychologiczne.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-07 11:44:38

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    A może Anakin dowiedział się że Padme dorobiła mu rogi z instruktorem golfa np, wkurzył się i dlatego tak zareagował

                    Vader nie wydał rozkazu zniszczenia Alderaanu tylko Tarkin.

                    Właściwie to wszystko wina rebeliantów, którzy byli totalną opozycją, chcieli obalić prawowitą władzę i dorwać się do koryta. Ergo oni są odpowiedzialni za zniszczenie rodzinnej planety Lei.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Finster Vater 2017-09-07 11:52:48

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    To, że Alderaan strzelił pierwszy, to już wiemy od zeszłego piatku

                    Jedyną winą Anakina w spowodowaniu śmierci Padme jest to, że sprawił iż zrobiło jej się smutno.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Darth Sebulba 2017-09-07 11:57:18

                    Darth Sebulba

                    avek

                    Rejestracja: 2015-02-13

                    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

                    Skąd: Pandora

                    Finster Vater napisał:

                    Jedyną winą Anakina w spowodowaniu śmierci Padme jest to, że sprawił iż zrobiło jej się smutno.

                    -----------------------

                    A wystarczyło jej dać coś słodkiego i by żyła

                    LINK
                  • Re: ...

                    Mily 2017-09-07 16:16:02

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Prawdziwy samiec alfa, nie przejąłby się i zaczął stukać inną. Czyli Anakin to samiec Beta, który jest sfrustrowany seksualnie. Wiele to wyjaśnia xd

                    LINK
        • Re: ...

          Princess Fantaghiro 2017-08-29 11:56:53

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          No nie wiem. Odnoszę wrażenie że mimo wszystko uważasz to za głupie/śmieszne/irytujące.
          Co jest dość dziwne, bo moja heh, "krucjata" z punktu widzenia fana jest jak najbardziej słuszna - próbuję tylko walczyć ze stereotypami odnośnie postaci i jej`fałszywym` tj. niezgodnym z pierwotną intencją twórcy, obrazem, który narósł przez 40 lat.

          LINK
          • Re: ...

            Kathi Langley 2017-08-29 12:06:21

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Poznań

            Twoja działalność na forum jest śmieszna i irytująca. Ty jesteś śmieszna i irytująca. Tytuł tematu zatem jest nie śmieszny, bo nadany z całą powagą i adekwatny.

            LINK
            • Re: ...

              perkun 2017-08-29 15:17:03

              perkun

              avek

              Rejestracja: 2016-02-18

              Ostatnia wizyta: 2024-07-07

              Skąd: Toruń

              Kathi Langley napisał:
              Twoja działalność na forum jest śmieszna i irytująca. Ty jesteś śmieszna i irytująca.
              -----------------------

              Takie teksty kwalifikują się do natychmiastowego bana, za mniejsze ataki ad personem były w przeszłości stosowane kary.

              Just sayin`.

              LINK
              • Re: ...

                Princess Fantaghiro 2017-08-30 09:00:22

                Princess Fantaghiro

                avek

                Rejestracja: 2016-05-24

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Posępny Czerep

                Może Kathi reaguje tak ostro , bo w końcu znalazłam namacalny dowód - chodzi o fr. wywiadu, który umieściłam w podpisie, z roku 1976, który Alan Dean Foster, ghostwriter ANH przeprowadził z Lucasem - świadczący o tym że od początku miałam rację?
                Jak, i to JUŻ WTEDY! twierdził George, (i ja przy okazji^^) Vader nie ma osobowości silnego złoczyńcy. Jest w "złolowaniu" niezwykle kiepski. Nie potrafi udźwignąć tej roli, nie nadaje się na villaina. Potrzeba tu kogoś innego do pary, silnego `złolskiego backupu` - potrzeba postaci w stylu "śliskiego" Tarkina. Tak właśnie cały czas przeczuwałam i podejrzewałam. Dlatego bardzo się cieszę że Papa Żorż potwierdza moje przeczucia. Serce zawsze prawdę Ci powie.

                Jakże zdziwiony musiał być Lucas, gdy Vader został (i nadal) zostaje ogłaszany największym villainem wszechczasów.(sic!) Zupełnie na opak...A ja zawsze robię wielkie oczyska, jak mi ktoś wmawia że Vader OT jest jakąś "maszyną do zabijania" ...czegoś takiego nie ma nigdzie w OT! Skąd w ogóle podobny pomysł? Pomyśleć jaki na tym heh, nieporozumieniu ten facet zbił majątek... To jest dopiero zabawne.

                LINK
                • Re: ...

                  San Holo 2017-08-30 10:23:36

                  San Holo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-01-28

                  Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                  Skąd: Poznań

                  Ale kogo obchodzi zdanie Lucasa? Film jest jego, Vader jest jego, tylko co z tego? Już pisałem - każdy ma prawo oceniać postać tak jak mu się to podoba. Więc nie, nie miałaś racji - George jedynie potwierdza twój pogląd, zgadzasz się z nim, jednak to nie znaczy, że Vader/Anakin jest jednym, konkretnym charakterem, który można oceniać tylko i wyłącznie według zdania G.L. Cała sztuka (jeśli SW można nazwać sztuką) byłaby pozbawiona jakiegokolwiek sensu, gdyby ludzie musieliby ją interpretować wyłącznie według wytycznych twórcy. Nie na tym to polega. Kiedy wreszcie zrozumiesz, że istnieje coś takiego jak subiektywny odbiór danego dzieła?

                  LINK
              • Re: ...

                Lubsok 2017-08-30 12:58:45

                Lubsok

                avek

                Rejestracja: 2012-03-10

                Ostatnia wizyta: 2024-09-12

                Skąd: Białystok

                Ona rządzi to może pisać co chce bez konsekwencji. Tak to działa.

                LINK
                • Re: ...

                  San Holo 2017-08-30 13:03:55

                  San Holo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-01-28

                  Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                  Skąd: Poznań

                  Gdyby bezlitośnie banować za podobne wypowiedzi, to połowa aktywnych użytkowników forum by wyleciała xD

                  LINK
          • Re: ...

            San Holo 2017-08-29 12:14:46

            San Holo

            avek

            Rejestracja: 2016-01-28

            Ostatnia wizyta: 2020-10-28

            Skąd: Poznań

            A to nie jest tak, że każdy ma prawo do osobistej oceny danej postaci i budowania sobie jej własnego obrazu? Zwłaszcza w FIKCYJNYM uniwersum?

            LINK
  • ...

    Karaś 2017-08-20 23:11:37

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Najgorsze w Anakinie jest to, że spłodził dwójkę dzieci. #TeamBenatar

    LINK
  • ...

    ogór 2017-09-04 17:17:25

    ogór

    avek

    Rejestracja: 2004-02-20

    Ostatnia wizyta: 2024-11-15

    Skąd: Bielsko-Biała

    Kathi, kupię Ci piwo (ewentualnie dwa, trzy) jak zamkniesz ten temat.

    LINK
  • Re

    Princess Fantaghiro 2017-09-05 10:07:26

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Uwaga, post zawiera moje subiektywne opinie, uczulonym zalecam odwrót

    Spróbuję zawrzeć najistotniejszą myśl w tym jednym, mam nadzieję, wyczerpującym poście, żeby nie było potem :`ona nie ma argumentów, więc nie odpowiada`.

    Mily napisał:
    Te analizy Vadera, próba wyrzeźbienia z jednoznacznie negatywnej postaci pozytywnej to jest imo mocny strzał w stopę. Vader to nie Anakin. Anakin to nie Vader. Prosta sprawa. Widzimy jak przechodzi ewolucję, od niewinnego dziecka, przez bohaterskiego herosa po siepacza opresyjnego systemu. Proste.
    -----------------------



    Mily, nie. `Proste` jest wg ciebie, ja patrzę na te sprawy inaczej...

    Twierdzenie jakoby Vader był postacią jednoznacznie negatywną, kłóci się zarówno z moimi obserwacjami, (których wymienianie sobie daruję, bo i tak przypuszczalnie spłynie to po tobie jak woda po kaczce) jak i z tymi, imo ultra trafnymi stwierdzeniami twórcy postaci, pochodzącymi z wywiadu przeprowadzonego w roku 1976 przez Alana Deana Fostera, ghost-writera adaptacji Gwiezdnych Wojen:

    George Lucas: (...) Darth Vader, as we discovered in this picture, tends to be pushy; he’s not strong enough as the villain to hold the villain role. He doesn’t have the persona that you need. You really need a Cushing guy, a really slimy, ugly….

    (...)

    I mean he (Vader) never does anything to anybody, I mean he chokes one guy.

    FOSTER: He talks tough.

    LUCAS: Yeah, but he really doesn’t do anything.



    Z cytatów tych imo jednoznacznie `coś` wynika, ale raczej tyle że z Vadera jest taki `złoczyńca` jak z koziej dupki trąba.^^ A prawdziwym złolem i jednoznacznie negatywną postacią był Tarkin.

    Oprócz tego, w ogóle używanie określenia typu "jednoznacznie, jednoznaczny` w odniesieniu do tej postaci jest moim zdaniem skrajnie chybione.

    Jako star warsowy Wybraniec, Anakin/Vader jest imo stworzeniem Mocy na wskroś dualistycznym i podwójnym, i to od czasu swego zarania, na poziomie, jakby to ująć, hm, komórkowo- midichlorianowym^^.

    I tak jak sama Moc jest czymś dla wrażliwych na nią istot - dwuistotnym, zarazem Ashlą - Światłem, i Boganem - Mrokiem, tak Anakin/Vader, jej Wybrane Dziecko - jest istotą o podwójnej naturze, dwóch współistotnych, ale też odrębnych i różnych jażniach.

    Jak imo przepięknie ukazuje dopieszczona kontrolą Papy Lucasa Trylogia o Mortis.

    https://youtu.be/btNKvcIihWM

    (Gdyby Gufi przypadkiem tu zajrzał, to proszę go o nieoglądanie bo zaspoileruje sobie arc imo cudowny, i byłaby wielka szkoda. Uważam że Mortis należy poznać samemu.)

    Gdzie moim subiektywnym okiem widzę Wybrańca jako Coś, - stworzenie Mocy dla którego ludzka powłoka jest zaledwie skorupą. Skorupą, skrywającą Przekażnik Mocy, przez którą Ona przepływa, i od którego zależy los całego SW kosmosu... A np. diament na szczycie mortisowej piramidy to serce Wybrańca, Ostatniej Istoty Mocy, które się rozpryśnie - paralela do jego śmierci, wysoko nad Endorem. 💔

    Znak że po śmierci Anakina/Vadera, Czas Istot Mocy w świecie SW - przynajmniej w ich dosłownej, fizycznej formie, przeminął...

    Tak, TFA i TLJ to dla mnie fanfiki.
    RO również, żeby nie było nieporozumień.

    Zaś sam Wybraniec nie jest ani Jedi ani Sithem, podobnie jak trójka Lordów jest "większym bytem".

    https://youtu.be/uCcUUkalQbI

    W płytszej mojej interpretacji Anakin/Vader jest imo `bratem` Ashli i Bogana. W głębszej - całe Mortis jest po prostu umysłem Wybrańca, gdzie walczą ze sobą nieustannie jego Dwie Jażnie (co ciekawe jedna jest kobietą. , a my widzowie robimy sobie wycieczkę do tego burd...bałaganu.

    Z innej strony, po tym mortisowym fragmencie:

    https://youtu.be/groYO_51bwY - czemu tytuł jest niepełny, ja tam słyszę `żelazne płucka`, powinno być raczej Anakin/Vader vs Daughter&Son

    imo wychodzi na to że Wybraniec jest `złotym środkiem`, czymś innym i ` siłą ponad` nawet Ashlą i Boganem. Ja to interpretuję tak że on może jednak wznieść się ponad reguły rządzące obiema Stronami, stąd moje twierdzenie że nawet po deklaracji "wstępuję do Sithów" pozostał sobą - sobą czyli chwiejącą się pomiędzy Ashlą a Boganem istotą, która nie działa z żadnym `kodeksem Sithów`. Jest w stanie to obejść, choć nie zawsze - patrz akcja z Separatystami, gdzie ma żółte oczy, które to oznaczają że dana osoba jest kontrolowana przez Ciemną Stronę, jak tu Ahsoka:

    https://youtu.be/7Y8zL6A94H0

    Także mowa o jakimś `jednoznacznym Anakinie` czy `jednoznacznym Vaderze` to dla mnie kula w płot. Ignorujesz moim zdaniem istotę problemu. ^^

    Już nie mówiąc o tym, że traktowanie słów wypowiadanych przez postaci w SW jako `niepodważalne fakty` jest dla mnie kuriozalne, niesłychanie dziecinne i myślowo ograniczone...

    Mam rozumieć że np. gdy Windu mówi: "Pani, wiesz przecież że Dooku był kiedyś Jedi, nie mógłby zabić." to jest dla ciebie yyy, fakt? BEKA XD

    Twory które uznaję za fanfiki rzadko są tak imo słabe, nieudolne, płytkie i jednoznaczne bym uznała je za `ohydne`. Akurat Widmowe Więzienie mam na półeczce, mimo że nic specjalnego - poza najbardziej stereotypowym i płaskim (takim jak lubisz^^), imo pseudo Vaderem, tam raczej nie ma. Mogą sobie fanfiki być, choć osobiście wolałabym żeby więcej z nich (w każdym razie tych oficjalnych, bo imo fani którzy piszą za darmo, tworzą o wielokroć trafniejsze `obrazy postaci` i te stricte fanowskie cenię sobie często daleko bardziej, niż te opłacane przez korpo LucasFilm, dawniej czy obecnie) było w ZNACZNIE większym stopniu zgodne z Lucasowymi filmami SW, TCW i CW... tudzież jego wizją.

    San Holo napisał:
    A to nie jest tak, że uznajesz książkowe epizody za te jedyne słuszne i zgodne z wizją Lucasa (serio pytam, bo już mi się to miesza)?

    Sanie Holo, dla mnie istnieją `4 światy` SW dla których rozstrzygające są twory Lucasa. To dla mnie kreator Gwiezdnych Wojen, ich Stwórca, Wybraniec^^ którego wola jest ponad twory w SW inne

    Pozwól że zacytuję Papę, przedstawiając jego pogląd - tożsamy z moim - na sprawę świata SW przez niego do życia powołanego:

    t’s a certain story about Anakin Skywalker and once Anakin Skywalker dies, that’s kind of the end of the story. There is no story about Luke Skywalker, I mean apart from the books. But there’s three worlds: There’s my world that I made up, there’s the licensing world that’s the books, the comics, all that kind of stuff, the games, which is their world, and then there’s the fans’ world, which is also very rich in imagination, but they don’t always mesh. All I’m in charge of is my world. I can’t be in charge of those other people’s world, because I can’t keep up with it.

    Oczywiście, George mówił o tych `trzech światach SW` dawno temu, obecnie doszedł nam `czwarty`, i tak je teraz dzielę.

    LINK
    • Re: Re

      Lubsok 2017-09-05 10:25:18

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2024-09-12

      Skąd: Białystok

      Tak wcześnie są w szkołach długie przerwy?

      LINK
    • Re: Re

      Shedao Shai 2017-09-05 10:29:05

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Fajnie by było jeszcze gdybyś nie wyciągałas tych cytatów z kontekstu, bo ten jest zgoła inny XD

      Tu link do całości: http://www.cbr.com/movie-legends-revealed-did-george-lucas-almost-kill-off-darth-vader-in-the-second-star-wars-film/

      Kluczowe fragmenty:

      The great Star Wars historian J.W. Rinzler transcribed the conference and they revealed a great many things — including Lucas’ desire to move on from Darth Vader as soon as he could! Read on to see what Lucas’ problem was with Vader and why he wanted to kill him off!

      [SZOK] LUCAS NIE LUBIŁ VADERA, PRINCESS FUNFEFARO OD TRZECH DNI MA NAPAD HISTERII [ZOBACZ MEMY]


      Lucas then continues into explaining his problem with Darth Vader as a villain:

      Lucas: The other thing we haven’t dealt with is Darth Vader. But Darth Vader, as we discovered in this picture, tends to be pushy; he’s not strong enough as the villain to hold the villain role. he doesn’t have the persona that you need. You really need a Cushing guy, a really slimy, ugly…

      Lippincott: What if you unveiled him, unmasked him? Since he isn’t strong enough to hold up. Unmasked him and started building up a new villain who could continue into the next?

      Lucas: That’s an idea.


      Czyli - Vader jest zbyt słabą postacią na villaina, nie: Vader nie jest villainem.

      Co się znajduje w (...) czyli fragmencie wyciętym przez Princzessę?

      Lucas: A real problem that we have in the first one is creating a threat out of Vader. I mean he never does anything to anybody, I mean he chokes one guy.

      Foster: He talks tough.

      Lucas: Yeah, but he really doesn’t do anything. So it’d be good that we actually see him do some evil things…


      [BREAKING NEWS] Princess od dwóch tygodni nie zamieniła z nikim zdania, możesz wesprzeć jej leczenie na portalu wspieram.to. Wspólnie możemy jej pomóc!

      Obviously, just seven months after this conference, Lucas saw just how much the American public did enjoy Darth Vader, so clearly, it altered his view of the character going forward, but it is amazing to know that for a time there, he was ready to ditch him.

      Jestem zadowolony, że zweryfikowałem te twoje informacje, bo manipulację źródłami to masz opracowaną równie dobrze jak spece z Gazety Wyborczej A reszcie polecam poczytać całosć w linku podanym powyżej, bo to w sumie ciekawe informacje. Ja np. o tej początkowej niechęci Lucasa do Vadera nie wiedziałem.

      LINK
      • Re: Re

        Kathi Langley 2017-09-05 10:35:43

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Poznań

        -The biggest impression you get from Lucas’ interaction with Foster is that Lucas is really not tied to a whole lot of the Star Wars concept. He’s obviously quite taken with Luke as a character, but for the rest of the characters, he seems like he’s willing to take or leave them.

        Oh snap.

        LINK
        • Re: Re

          Shedao Shai 2017-09-05 10:40:00

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          Jak ja nie cierpię tych okropnych Smerfów! Znowu pokrzyżowały mi plany!

          LINK
          • Re: Re

            Kathi Langley 2017-09-05 10:46:24

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Poznań

            Ale czekaj czekaj, bo przypomnijmy jeszcze spory o Chewiego:
            What I wanted to when we were shooting the other movie is have the princess run off with the Wookiee. But it sounds perverted.
            Czemu ucieczka księżniczki z Wookiem jest perwersyjna? Czy Wookie jest wg Lucasa kimś gorszym...? :O

            LINK
      • Re: Re

        Strid 2017-09-05 10:42:53

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-13

        Skąd: Poznań

        A ja się zaczynam zgadzać z Princessą. Oryginalna wizja twórcy jest najważniejsza!
        And Luke kills Vader in the end. I was thinking of the last image of having her be this bloody, battered, beat-up babe. Not very romantic. I don’t know whether I dare do something quite that extreme. We could have the last image be them getting into the spaceship and taking off, flying into the sunset.

        LINK
    • Re: Re

      Mily 2017-09-05 23:24:44

      Mily

      avek

      Rejestracja: 2017-02-12

      Ostatnia wizyta: 2023-03-17

      Skąd:

      "prawdziwym złolem i jednoznacznie negatywną postacią był Tarkin." Ponieważ? Nie ma sensu absurdalnie rozwodzić się nad mierzeniem miarki tego kto był bardziej zły. Dla mnie obydwoje są jako tako typowymi złymi praworządnymi. Tylko, że Vader ma na pewno lepszy, bardziej demoniczny pr. Facet należy do zakonu gości, którzy parali się różnymi mrocznymi sztukami i został wmieszany w tysiącletni plan rozwalenia jedi i republiki. Tarkin to po prostu dowódca wojskowy wyliczający wszystko na chłodną kalkulację i zdobywanie wpływu, Vadie to uczeń pewnego dziadka o ciemnej strony i czarnoksięskich sztuczek. Także pijarowo bardziej odpycha swoimi nawiedzonym wizerunkiem.




      "Gdzie moim subiektywnym okiem widzę Wybrańca jako Coś, - stworzenie Mocy dla którego ludzka powłoka jest zaledwie skorupą. Skorupą, skrywającą Przekażnik Mocy, przez którą Ona przepływa, i od którego zależy los całego SW kosmosu... A np. diament na szczycie mortisowej piramidy to serce Wybrańca, Ostatniej Istoty Mocy, które się rozpryśnie - paralela do jego śmierci, wysoko nad Endorem. 💔" Czyli znów sugerujesz, że Anakin był jakimś bóstwem o mocy sprawczej decydującej o losach wszechświata. Zwykła nadinterpretacja, podszyta fangirlowaniem tej konkretnej postaci. Anakin to nie istota o boskim statucie, żadne uosobienie mocy. Nawet mi się nie chcę tłumaczyć jak złym jest w ogóle przyjęcie takich ram myślenie podług star wars. W postaci Anakina nie ma żadnej metafizyki w stylu jaki tutaj insynuujesz. Facet ma naprawdę duży potencjał mocy, co nie sprawia, że z automatu staje się jakimś star warsowym Bogiem, a jego kalectwo skutecznie zablokowało mu dostęp do różnych technik mocy. Obi- wan prawie go zabił. Już nie wspominam jak Palpi i Yoda spokojnie deklasowali go poziomem doświadczenia. Myślisz, że dlaczego Vader próbował przeciągnać syna swoją stronę? Bo wiedział, że sam nie da rady na Palpiego i tyle. Psychologicznie jego moc sprawa też nie miała jakiegoś aż takiego niebotycznego wymiaru jak to sugerujesz, bo tutaj akurat psychologiczna przewagę miał Sidous, który miał dokładny plan, tylko idiotycznie się wyłożył, bo dopuścił do tego, żeby Luke namącił jego prawej ręce w głowie.


      Generalnie trochę jak to mówią dzisiaj młodzi beka, że ty o jednej z najbardziej wielkich ikon zła piszesz jak o jakimś jezusie (sic!)

      LINK
    • Re: Re

      Mily 2017-09-07 01:14:29

      Mily

      avek

      Rejestracja: 2017-02-12

      Ostatnia wizyta: 2023-03-17

      Skąd:

      BTW Po co w ogóle te próby usprawiedliwienia Vadera, kiedy sama propagujesz teorię, że to była zła osobowość, rozdwojenie jazni Anakina? W takim kontekście próby wybielenia Vadera kłócą się wyraźnie z założoną przez ciebie teorią.


      Teoria o walce bytów w umyśle, to niezły hardcore. Przecież to są kompletne głupoty, Anakin nie jest żadnym uosobieniem mocy,to się kłóci z oryginalnym założeniem mocy. Dla mnie fanfiki to właśnie te głupoty o uosobieniu csm i jasnej w osobie tego łysego i kobiety. Moc to pole życiowe, energia, która stworzyła życie, a nie żadne boskie przekaźniki, personifikacje mocy i... Moc raczy wiedzieć jakie jeszcze bzdury xd Anakin to nie jest żaden kosmo Jezus, bo podlega takim procesom jak zwykły człowiek,zakochuje się, czuje lęk z powodu ciąży Padme itd. Słabo jak na bóstwo zrodzone z mocy, które imo powinno właśnie działać na zasadzie mesjaszów z prawdziwych religii, gdzie rzeczy przyziemne nie wywierają na niej wpływu, jak na zwykłych ludziach, opierają im się.

      Najlepsze w tym kontekście, jest to, że Ty jeszcze robisz sobie ostatnio w swoim mniemaniu heheszki z moich interpretacji Lyncha,a sama tworzysz co raz bardziej odejechane tezy i to raczej tylko z powodu fascynacji fikcyjną postacią, a nie z powodu zaistnienia realnego pola do snucia takich rozważań. Samo star wars, w ogóle nie pozostawia aż takiego pola interpretacyjnego do manewru, bo wszystko co najważniejsze zostało powiedziane wprost, to prosta baśń. Te podwójne standardy.. ach robienie sobie kpin z interpretacji kina surrealistycznego z równoległym nadinterpretowaniem prostej, uniwersalistycznej baśni.

      Kochana większość rzeczy, które piszesz jest szyte grubymi nićmi i mając na uwadze infantylną konwencje części twoich wypowiedzi, przy równoległym rozkminaniu jakiś głupstw, o których nikt inny by nie pomyślał, to na odległość widać, że śmierdzi to przerysowaniem. Nie mam zielonego pojęcia, czy jesteś czyjąś kreacją, czy to tak zupełnie na poważnie, ale sama konstrukcja twojej sylwetki na tym forum jest wystarczająco wymowna.

      LINK
      • Re: Re

        Princess Fantaghiro 2017-09-07 06:23:31

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Czyli o czymś takim jak pół Bóg/pół człowiek nie słyszał waćpan?

        Gdybyś miał porządne pojęcie o tych rzekomych "fanfikach" wiedziałbyś nie tylko to, że Mortis to arc który był pieczołowicie nadzorowany przez Lucasa. Który to odrzucił Revana jako abominację, zaprzeczającą jego wizji Mocy. Więc te bzdury, to nie ze mną.
        Widać od razu, że nie masz pojęcia, że Lucas myślał o tym żeby zrobić ze Skywalkera dosłownego świętego. XD
        Dzięki Bozi, lub innym Siłom, bądź Wielkiemu Niczemu, że tego nie zrobił.

        To by było na tyle, bo stężenie głupot w tym poście jest tak wielkie, że próba znalezienia w nim sensownego zdania przypomina szukanie igły w stogu siana.

        LINK
        • Re: Re

          Mily 2017-09-07 15:03:07

          Mily

          avek

          Rejestracja: 2017-02-12

          Ostatnia wizyta: 2023-03-17

          Skąd:

          Lucas sobie mógł odrzucić Revana- który nie wiem swoją drogą co ma w ogóle do całego tematu- i wiesz co mnie to obchodzi? Tyle co nic. KOTORy to dla wielu kanwa, ścisła czołówka star warsowych story arców i kawał dobrych rpgów, klasyka. Wiem, że wszystko co nie jest sygnowane nazwiskiem Lucasa staje się dla ciebie synonimem barachła ale to już twój problem księżniczko, twój wąski odbiór star warsów.

          Pisanie o stężeniu głupoty z twojej strony mnie bawi ;> Wiesz jak na osobę, która pokonuje kolejne bariery absurdu na forum- jak tam nieprzytomne ofiary, duszone przez Vadera, ocknęły się już?- to na twoim miejscu zachowałbym dużo więcej pokory i sobie darował to dosrywanie innym.

          LINK
          • Re: Re

            Princess Fantaghiro 2017-09-09 10:04:59

            Princess Fantaghiro

            avek

            Rejestracja: 2016-05-24

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Posępny Czerep

            Tak naprawdę chodzi mi o to że Lucas stworzył swój świat, który posiada swoje zasady.

            Te, obecnie trzy, `inne` SW światy, te bez Lucasa, imo zasad nie posiadają, a nawet jeśli to są one nagminnie łamane w zależności od potrzeb. I między innymi to jest powód mojego sporego dystansu do nich.


            LINK
  • Princess ma rację

    Lubsok 2017-09-05 12:44:10

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    To zdjęcie mówi wszystko:

    https://i.redditmedia.com/KeMyyeoYSH21MZQwKeMi75DmzXIAgpapqEp2KROTi94.png?w=1024&s=d090d668bac05b5f56fcaaaeb286f26d

    W TPM widać zapowiedź Maz Kanaty co pokazuje, że Princess miała rację pisząc iż Lucas wszystko planował paręnaście lat wstecz! Oczywiście myślał, że wykorzysta to w swoim filmie a nie tworze Disney`a. Chyba, że sprzedaż SW też zaplanował w 1977 roku.

    Jak uważasz Princess, Lucas planował sprzedać SW już dawno, czy jednak to w miarę nowa myśl?

    LINK
  • Gorzkie żale, czyli kapkę o TLJ, kapkę o Bloodline.

    Princess Fantaghiro 2017-09-07 11:15:17

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    Post zawiera moje subiektywne opinie.

    Na pierwszy ogień pójdzie TLJ.
    Od czegoś co, jestem o tym przekonana, i co imo `widać po doniesieniach z planu, zostało stworzone na kolanie i jest zlepkiem najbardziej pożądanego fanserwisu, wyłapanego z opinii fanów na przestrzeni heh, wielu lat, nie mogę wymagać wiele. Jestem tego świadoma.
    Dlatego:
    - chcę po prostu zostać zaskoczona, zdziwić się. I to tyle z realistycznych wymagań.

    Reszta to mój "niemożliwy" fanserwis:

    - Unicestwienie czegoś co nazywam "Bandą Zero". Jest to grupka postaci z TFA, którzy interesują mnie w stopniu, literalnie, zerowym. Serio.
    W worku tym znajdują się takie "pasjonujące indywidualności" jak:
    - Phasma
    - Poe Dameron
    - Finn
    - Hux
    - Maz Kanata

    Marzę o tym, by do 5 minuty TLJ znależli się w tym samym miejscu, o tym samym czasie, i żeby cokolwiek, ktokolwiek, wystrzelił te towarzystwo w czarną dziurę kosmosu. I żeby już nigdy nie powrócili, na oczy mi się nie pokazali. Kiedy mówię nigdy, mam na myśli NIGDY. 😤 Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby zrobili miejsce dla postaci ciekawszych. Błagam, zróbcie mi ten 🎁 Myszki!

    Rey - chciałam troszkę złośliwie dodać tę imo obrzydliwą Mary Sujkę do Bandy Zero. Ale to najprawdopodobniej wnusia Vaddiego, i by się strasznie smucił, że tak chcę jego krewną potraktować. No więc stosuję prawo łaski. Po przemyśleniu i rachunku sumienia przyznam, że jej los obchodzi mnie, w zależności od nastroju- od 5 do 40%.

    Snoke - niepokoi mnie tekst Riana, który niemal wprost przyznaje, że ma genezę i historię postaci literalnie w dupie. Nie żebym się zdziwiła.
    Normalnie, przez wzgląd na to, jak i jego ultra nijaki moim zdaniem występ w TFA, gdzie był li i jedynie, nieporadną pseudostraszną parodią Sidiousa, wrzuciłabym Golluma do worka Bandy Zero. ALE. Jestem po lekturze Bloodline. I coś czuję że może to być ktoś o inicjałach R.C. Gdyby tak się stało, byłabym odrobinkę zaskoczona. W ogóle to na tyle przyjemna persepektywa, że Snoke obecnie ciekawi mnie w jakichś 70%.

    Leia...O słodki jeżu, cóż Ci Księżniczko, uczyniono? Jesteś imo kolejną ofiarą niespójnych działań Story Group. Otóż Senator Organa podoba mi się tylko jako młoda dziewczyna, np. w książce "Księżniczka, Wieśniak i Łajdak", w komiksach Księżniczka Leia i Skywalker atakuje, a także u Wendiga. Poza tym...serce krwawi.

    W TFA robi jedynie za dywan, element fanserwisu. Podobnie w RO.

    Zaś w "Bloodline"...Mocno ostrzyłam sobie ząbki na nie. Po przyjemnej, lepiej napisanej wersji SW "Zmierzchu", liczyłam na choć odrobinę frapujący portret kobiety, która wiele w życiu przeszła. Zamiast tego otrzymałam zblazowaną nudziarę, która co prawda twierdzi że wszędzie była i wszystko widziała, ale wcale tego czytelniczka nie odczuwa. Niemal zero jakichś frapujących anegdot. Nie czuje się że jest to ktoś, kto przemierzył kosmos wzdłuż i wszerz. Kto przeżył niesamowite przygody. Jeśli Leia już wspomina przeszłość, to są to skrawki na wskroś przewidywalne i pełne pożądanego fanserwisu. Łzawe opowieści o ultra złym Vaderze którego nienawidziła, słodziutkie pomniki stawiane ideałowi mężów, Hanowi. Bleh. Na tej obrzydliwej autolaurce jest chyba tylko jedna drobna ryska, przyznała się sama przed sobą że zabicie Jabby sprawiło jej przyjemność. Oczywiście otaczające ją osoby dodają to do listy jej zasług i nazywają ją Pogromczynią Hutta. XD

    Niestety, przy wszystkich wysiłkach Gray by wcisnąć czytelniczce że jej Leia jest postacią fascynującą, jedyne co odczuwam to znużenie, zmęczenie jej prawie nienagannym wizerunkiem. Jawi mi się jako persona bez kolorytu. "Bohaterka" w której zalety mam uwierzyć bo nieustannie chwalą ją i przyjaciele i wrogowie, albo ona sama. XD Ot, z Lei taki żywy, zmurszały pomnik, nad którym odprawiane są co rusz jakieś obrzędy ku czci.^^
    Do tego co rusz rzuca na głos bądź w myślach albo jakieś oczywiste oczywistości, albo kompletne bzdury, albo stereotypy, albo rzeczy infantylne. Na palcach jednej ręki policzę jej teksty zabawne, na drugiej trafne czy inteligentne.
    Słowem, masakra. :/

    Także obecnie mój poziom zainteresowania Leią Solo wynosi max 25%. "Brawo", udało się im sprawić że jedna z ikon SW prawie przestała mnie onteresować.

    Nasz uroczy trójkącik, czyli BB8&Chewie&Porguś, to przyjemna zacieszka, która interesuje mnie w jakichś 75%...No co.

    Luke - no tu chcę zdecydowanie czegoś niejednoznacznego. Pragnę PRAWDZIWEJ niespodzianki. Innymi słowy, po seansie TLJ nie chcę mieć wrażenia że wszystko już o nim wiem.
    Ciekawość ma wynosi ok. 90%.

    Teraz przechodzę do moim subiektywnym odczuciem, groteskowej, mało wiarygodnej psychologicznie, łopatologicznie zagranej, prawdziwie disneyowsko kreskówkowej wersji Anakina/Vadera 1.5
    Kylo Rena...

    Otóż jestem niemal pewna, że Kylo był głównym tematem konsultacji Lucas - Abrams w 2013. Kiedy to, jeśli zawierzyć synalkowi Jeffowi Lucasowi, "mój ojciec całe dnie rozmawiał z Abramsem". Jestem pewna, że JJ, podobnie jak Filoni z Ezrą, zapragnął stworzyć sobie własnego A/V. I podejrzewam że właśnie tyle wyciągnął z Papcia. Że mu wyszedł Kylo.
    Więc, jakby to ująć, Kylo, w porównaniu do reszty postaci z TLJ ciekawi mnie w jakichś 100%.

    Na razie, prośbę do niego mam tylko jedną. Proszę Cię Kylo, nie wal w panelki!!!

    Bo niestety, ta scena jako żywo kojarzy mi się z tym:
    https://youtu.be/C67P4wuUqsg

    I ja po prostu nie mogę przestać się śmiać. Bo nawet powtarzana w łepetynie mantra: "Nie śmiej się z niego, to prawie Ani, tylko po abramsku!", nie pomaga.

    LINK
    • To Bloodline???

      Finster Vater 2017-09-07 11:43:10

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Czy my tę samą książkę czytaliśmy

      Bo jak dla mnie, to właśnie ta pozycja niszczy (w pewnym stopniu) ten wyidealizowany wizerunek księżniczki z OT, sprawia że Leia jest bardziejudzka, popełnia błędy, zachowuje się głupio itd. I to NIE jest wada tej książki.

      I tak, przyduszenie Yabby to jak najbardziej jasny punkt na liście zasług Lei.

      LINK
  • Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

    Princess Fantaghiro 2017-09-10 13:00:43

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Posępny Czerep

    W świetle nowego kanonu, w którym kryształy Kyberu są "żywe" i reagują na czyny właściela, tym bardziej wychodzi że mam rację.
    Anakin nie mógł "wyrżnąć" ani x tuskeńskich kobiet i dzieci, ani młodzików. Ponieważ niemy "świadek" tych rzekomych zbrodni, nie zmienił się. Zaś żywy kryształ, gdyby te zbrodnie miały rzeczywiście miejsce, "nasyciłby" się krwią niewinnych, zmieniając swą barwę na czerwony. Tak się NIE DZIEJE.
    A więc, w świetle zasad obowiązującego kanonu, logicznie rzecz biorąc, sami musicie sobie uczciwie odpowiedzieć, jak się sprawy mają.

    LINK
    • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

      RedValdez 2017-09-10 13:10:01

      RedValdez

      avek

      Rejestracja: 2009-10-10

      Ostatnia wizyta: 2024-10-13

      Skąd: Gdańsk

      No ale przy wyrżnięciu szefostwa federacji handlowej nic się nie stało. Wtedy po prostu kryształek troche przysnął i nie ogarnął, że trzeba się na czerwono zmienić

      LINK
      • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

        Princess Fantaghiro 2017-09-10 13:16:44

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Posępny Czerep

        Może nie reaguje na zbrodniarzy wojennych, osób które wielokrotnie próbowały zamordować właściciela miecza? Również tam musiano wydać rozkaz "Zabić go!", ponieważ droidy do niego strzelają? Może nie reaguje ponieważ Skywalkera kontroluje Darksajd w tamtym momencie, na co wskazują jego żółte oczy?

        LINK
        • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

          RedValdez 2017-09-10 14:55:54

          RedValdez

          avek

          Rejestracja: 2009-10-10

          Ostatnia wizyta: 2024-10-13

          Skąd: Gdańsk

          XD BRONIĆ VADERA I ZARZUCAĆ SEPARATYSTOM ZBRODNIE WOJENNE. Żółte oczy to ja mam od czytania tych bredni

          LINK
          • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

            Mily 2017-09-10 15:12:58

            Mily

            avek

            Rejestracja: 2017-02-12

            Ostatnia wizyta: 2023-03-17

            Skąd:

            Nie wiem dlaczego nie wzięła pod uwagę, że np taki Gunray był ofiarą niewolnictwa dlatego taki się stał. Już wszystko usprawiedliwione.

            No a tak zupełnie poważnie poza Dooku i grievousem to Gunray wraz z większością chłopaków z bandy separatystów to po prostu pragmatycy, biznesmeni, politycy. Czysto psychologicznie łatwiej byłoby się dogadać z nimi niż z facetem, który zostaje wdrożony w plany sekty, której nośnikiem jest upiorny dziadek strzelający piorunami z palców. Gunray czy inni dostaliby odpowiednie warunki, pieniądz i daliby spokój. Pan żółte oczka pewnie zamordowałby własną matką dla idelogii jaką napchał mu głowę Imperator- vide Padme, Obi- wan.

            Korporacyjny zły> zły od mrocznych kultów.

            LINK
        • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

          Mily 2017-09-10 15:38:22

          Mily

          avek

          Rejestracja: 2017-02-12

          Ostatnia wizyta: 2023-03-17

          Skąd:

          No a tak poza tym nasz dziejowy sędzia, który wymierzał wszystkim sprawiedliwe kary, to na ten przykład za co- najprawdopodobniej - zabił Ashoke? Jakiej zbrodni dopuściła się togrutanka?

          Wiem, wiem, podług twojej interpretacji Vader przytulił i osłonił własnym ciałem Aśkę, ale nie rozmawiajmy o mitologizowanej wierze kobiet w drani o złotym sercu, tylko o faktach ok?

          No i tu wybrzmiewa moje pytanie. Jaka sprawiedliwość dziejowa kryje się za lataniem po całym kosmosie w celu nękania niedobitków wyrżniętego zakonu? Części z tych ludzi nawet nie znała Anakina osobiście, a poza tym jak znała, to nie znaczy, że coś mu zawiniła- analogicznie do Aśki, która przecież nie knowała w radzie jedi. Czyli nasze "ostrze sprawiedliwości" to typowy złoczyńca, który bierze w nawias całą grupę, bo jakaś jej część miała z nim na pieńku.

          Taka mała analogia do rzeczywistości. Gdyby Vader żył naprawdę we współczesnych czasach, to na ten przykład zacząłby wyżynać zasymilowanych polskich tatarów bo przecież to też muzułmanie, to i pewnie isis.

          LINK
          • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

            Finster Vater 2017-09-10 16:50:03

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Tu jednak można Czarnego Wdowca wybronić. Bo to w obronie własnej było. On do niej spokojnie, oferuje łaskę w imieniu imperatora (wyjątkowy przypadek jak na Vadera), przypomina dziewczynie o ideałach Jedi a ona na niego z mieczami.

            LINK
            • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

              Mily 2017-09-10 17:24:21

              Mily

              avek

              Rejestracja: 2017-02-12

              Ostatnia wizyta: 2023-03-17

              Skąd:

              Ok. Jednak wciąż reakcji Aśki jest dla mnie w pełni logiczna i normalna- to chyba najlepsze słowo.

              Czysta psychologia. Masz dobrego przyjaciela, gracie do tej samej bramki, dochodzi do strasznych wydarzeń, które wszystko wywracają o 180 stopni. Przeżywasz traumę, że on zginął a potem okazuje jak bardzo się myliłeś i obiekt zmartwień okazuje się zdrajcą, którzy przyłożył rękę do wybicia "twoich". Poza tym wszyscy wiemy jak sfinalizowanie tego aktu łaski by się zakończyło.

              Zawiązanie układu mistrz i uczeń w wykonaniu Vader i Ashoka. Ten zaś w wydaniu sithów nie daje żadnego gruntu do stworzenia zdrowej relacji. Wszyscy wiemy jakiemu spaczeniu uległo podejście Anakina do Palpiego od momentu wtajemniczenia w to, że poczciwy staruszek jest mistrzem sith. Wiadomo, że Sheev od początku udawał przyjaźń, ale w przypadku Anakina można było mówić o autentycznym zaufaniu do palpiego . Od momentu oficjalnego przyjęcia tytułu darth przez Anakina, Vader patrzy na imperatora przez pryzmat korzyści, strat, przeszkód, możliwości podlanych sosem makiawelizmu. Nic ciekawszego jak takie samo, a w sumie jeszcze gorsze- bo obustronne- spaczenie relacji czekałoby układ Vader-Ashoka.

              LINK
              • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

                Finster Vater 2017-09-10 21:41:04

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                -Masz dobrego przyjaciela, gracie do tej samej bramki, dochodzi do strasznych wydarzeń, które wszystko wywracają o 180 stopni.

                Ale, po kolei - najpierw pozostali koledzy z drużyny wywalają cię z zespołu "za niewinność", i tylko Twój najlepszy kumpel się za tobą ujmuje, sporo ryzykując. Wierzy w Ciebie gdy już pratycznie prawie wszyscy zwątpili.

                obiekt zmartwień okazuje się zdrajcą, którzy przyłożył rękę do wybicia "twoich"

                A potem wychodzi, że ten kumpel zrobił z tą "całą bandą" co Cię wyrzuciła (i nawet nikt nie powiedział "przepraszam" bo "moc tak chciała") porządek, pewnie trochę też z powodu tego co Tobie zrobili.

                Nic ciekawszego jak takie samo, a w sumie jeszcze gorsze- bo obustronne- spaczenie relacji czekałoby układ Vader-Ashoka.

                To tylko przypuszczenie, choć nie ukrywam że wielce prawdopodobne. W ogóle to jest problem z kobietami w SW. Jedna sobie umiera bo "jest jej smutno", druga wybiera formę eleganckiego samobójstwa (bo co by o niej nie mówic, Ahsoka głupia nie jest i wie że szans na wygraniewalki z Vaderem nie ma), zamiast próbować zrobić coś logicznego. Choćby uciec, a nie poświęcić się żeby ratować Ezrasza.

                Koniec końców - to ona pierwsza włączyła swoje miecze.

                LINK
                • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

                  Mily 2017-09-11 07:19:42

                  Mily

                  avek

                  Rejestracja: 2017-02-12

                  Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                  Skąd:

                  Co do wywalenia za niewinność, to racja bo z faktami trudno się kłócić ;p

                  No a Ashoka odeszła z zakonu,sęk w tym, że pomimo przykrości ze strony zakonu ja nie wierzę w Ashokę, która popiera Vadera widząc na trzeźwo wszystkie metody jego działania. Ba założę się, że jakby wiedziała o wymordowaniu dzieci w świątyni i ataku na własną żonę, co zagrażało jeszcze bezpośrednio ciąży, kazałaby mu się puknąć w hełm i kazała spadać, a nie wygłaszał przemowy, że już go nie opuści.

                  Została czymś pokroju szarego jedi,a ci starają się autentycznie unikać jakiś ekstremizmów- a czym jest właśnie sithowa ideologia- więc ja w rozwój wydarzeń Ahsoka i Vader partnerami nie wierzę. Takie małe btw, co do szarych generalnie, to jestem zdania, że jakby qui gon dożył wydarzeń z ep 3 to spuściłby większe manto Anakinowi niż Obi, jechał by też równo po samej radzie, ale manto by spuścił nieziemskie ;p

                  Co do przypuszczeń, co innego sugerujesz jako alternatywę? Ja nie umiem sobie wyobrazić Aśki w towarzystwie Vadera jako kogoś , komu daruje pełną niezależność i to jeszcze szczególnie w kontekście tego, że ta jest force userem. Vader kontroluje ściśle swoje otoczenie, a co do kobiet to świetny przykład to chociażby świeżo kanoniczna historia Aphry. Jest dla Vadera tylko instrumentem, narzędziem, no może góra przydatnym na jakiś czas sprzymierzeńcem do osiągania własnych celów i typowego knucia intryg na dark sajdzie. Jasne biorę pod uwagę, że pani doktor sama w pewnym momencie wykapowała palpieum intrygi jego ucznia, ale jakoś nie pozostawia mi to złudzeń co do tego, że happy endu bez większych zdrad i tak by nie było. Aphra wiedziała za dużo o lordzie sith więc musiałaby tak czy inaczej zginąć, bo jak wyżej i tak była tylko narzędziem.

                  LINK
                  • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

                    Finster Vater 2017-09-11 15:53:58

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    - ja nie wierzę w Ashokę, która popiera Vadera widząc na trzeźwo wszystkie metody jego działania.

                    Terż nie wierze. Ale jednak - co innego kazać się puknąć w ten durny łeb, a co innego od razu szabelką wymachiwać. Poza tym cały czas wypiera że Ani to Vaddi.

                    Co do przypuszczeń, co innego sugerujesz jako alternatywę?

                    Spierdzielać jak najdalej, wyjechac w ichnie Bieszczady Czyli jak w zyciu - unikać toksycznych związków.

                    LINK
      • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

        Lord Budziol 2017-09-10 13:17:37

        Lord Budziol

        avek

        Rejestracja: 2011-02-12

        Ostatnia wizyta: 2024-07-21

        Skąd: Imperial City

        A może po prostu z punktu widzenia Mocy zarówno śmierć Separatystów jak i Zakonu Jedi była dobra?;p
        To wyjaśniałoby również dlaczego statki rebelii strzelają na czerwono, a Imperium, łącznie z Gwiazdą Śmierci na zielono
        Prawda o której piszę (i mówię) od dawna została obnażona! Imperium jest dobre, a złe są tylko pojedyncze jednostki jak Tarkin czy Vader!

        LINK
        • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

          Mily 2017-09-10 14:41:24

          Mily

          avek

          Rejestracja: 2017-02-12

          Ostatnia wizyta: 2023-03-17

          Skąd:

          No twór gospodarczy chcący stanowić na własnych prawach to czyste zło. Czy to nie było przypadkiem tak, że większość separatystów nie miała pojęcia o sithowej tożsamośći Dooku analogiczne jak szeregowy imperialny o hobbyście csm jako imperatorze?

          Jeżeli moc to twór, które uznaje tylko gospodarkę socjalistyczna, opiekuńczą przywiązana oczywiście do Republiki to zapewne separatystów uznawał za złych D;

          LINK
      • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

        Finster Vater 2017-09-10 15:18:00

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        Kryształek to trzeba sobie wziąć w łapkę i skazić (robi się wtedy czerwony ze wstydu) lub czerwony w analogiczny sposób oczyścić. Wzięcie w ręce samej "latarki" nic nie zmienia, bo nie ma bezpośredniego kontaktu z kryształem.

        LINK
        • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

          Princess Fantaghiro 2017-09-10 15:41:13

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Posępny Czerep

          To tym bardziej, przynajmniej bajeczkę o tuskeńskich kobietach i dzieciach trzeba włożyć między Anakinowe halucynacje. Bo w 6 sezonie biegał z wielgachnym Kyberem na pleckach - Prezentem "Świętych Separatystów" budujących Gwiazdę Śmierci - i jakoś toto koloru nie zmieniło, ehehehe.
          https://vignette3.wikia.nocookie.net/ru.starwars/images/2/26/Big_Bang_Ep.png/revision/latest?cb=20140927145054

          LINK
          • Nie rozumiesz.

            Kathi Langley 2017-09-10 15:42:54

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Poznań

            Najwidoczniej nie chcesz zrozumieć.

            Znowu nie doczytała o co chodzi z kyberami.

            Miecz Anakina był niebieski bo nie został `złamany`, `skrwawiony`, nie został zniewolony, uwięziony w stanie ciągłej udręki. To czy ktoś wymordował młodzików czy tuskenów nie ma znaczenia, inaczej wszyscy Jedi popylaliby z czerwonymi mieczami, zwłaszcza w czasie Wojen Klonów.
            LOGICZNIE RZECZ BIORĄC.

            LINK
            • Re: Nie rozumiesz.

              Princess Fantaghiro 2017-09-10 15:48:00

              Princess Fantaghiro

              avek

              Rejestracja: 2016-05-24

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Posępny Czerep

              Niestety, mam inne zdanie, ale też nie mam ochoty kłócić się z Panią Wszechwiedzącą, która (w swoim mniemaniu) ma jedynie słuszną odpowiedż na każde pytanie niczym Kubrickowski HAL 9000.

              LINK
              • Re: Nie rozumiesz.

                Kathi Langley 2017-09-10 15:50:23

                Kathi Langley

                avek

                Rejestracja: 2003-12-28

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Poznań

                Nie kłócisz się ze mną a z jasno postawionymi FAKTAMI.

                LINK
              • Re: Nie rozumiesz.

                Finster Vater 2017-09-10 16:45:46

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                "Pani Wszechwiedząca" ma tutaj 100% racji. W NK teoria kryształów, kolorów mieczy jest taka a nie inna i nie masz co się obrażać na rzeczywistość.

                W 6 sezonie nie biegał, tylko biegał w niewyemitowanym koncepcie. Ta scenka de facto nie istnieje, tak samo jak w arcu o cytadeli NKWDziste zabiła Ahsoka, a nie droidy na rozkaz Dooku (był taki koncept nakręcony). To raz.

                Dwa, że wtedy dalej był Jedi, nie był zawładnięty przez daksajd - więc nie narzucał swojej shitowskiej woli kryształowi.

                Po trzecie, po co ja się produkuje, poczytaj "Ahsokę", tam masz wyjaśnione.

                LINK
                • Re: Nie rozumiesz.

                  Strid 2017-09-10 18:07:09

                  Strid

                  avek

                  Rejestracja: 2003-06-28

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                  Skąd: Poznań

                  "Pani wszechwiedząca" ma rację bo pierwsze strony nowej serii "Darth Vader" obalają już teorię Princessy która coś gdzieś tam najwyraźniej wygooglała ale już ze źródłami się nie zapoznała Najwyraźniej bowiem tradycją dla Sithów jest zdobycie Kybera od Jedi i złamanie tego kryształu poprzez przelanie w niego swojej nienawiści i bólu. Dzięki temu - a w sumie raczej przez to - kryształ nabiera czerwonej barwy i staje się znamieniem "prawdziwego Sitha". Tak więc nie, kryształy nie zmieniają koloru "bo ktoś zabił dzieci!" Chyba tyle, jak komuś się będzie chciało to dopisze szczegóły.

                  LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    Mily 2017-09-10 18:34:12

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Co do obecnego, komiksowego kanonu made in Marvel, to przecież fasztagiro nie uznaje niczego pod logiem star wars co nie dostało pieczątki lucas approved. Nie chodzi mi tutaj już o danie licencji dla danego komiksu/książki/gry- abstrahując od tego, że odkąd Disney przejął markę Lucas nie ma już takiej mocy sprawczej- ale jakąś zgodność z wizją twórczą według George`a Waltona Lucasa Juniora.

                    LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    San Holo 2017-09-10 18:44:05

                    San Holo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-01-28

                    Ostatnia wizyta: 2020-10-28

                    Skąd: Poznań

                    Czyli P. korzysta z wyjaśnienia działania kolorów mieczy by Disney, ale jednocześnie je neguje, bo nie jest zgodne z wizją Lucasa. Jednak wtedy wychodzi na to, że Anakin pozabijał młodzików. Czy to już jest samozaoranie? Tak poza tym, to chyba setny wątek, który Księżniczka zaczyna, a po paru postach niezgodnych z jej gwiezdnowojennym poglądem przestaje się w nim udzielać. Frustruje mnie to nieco.

                    LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    Mily 2017-09-10 20:35:23

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    Primo z racji ostatniego przyłapania przez shedao na wyciąganiu sobie konkretnych zdań spoza kontekstu danej wypowiedzi Lucasa i "zszywaniu " ich pod swoją tezę, dziewczyna straciła wiarygodność merytoryczną w tym wątku, więc sama wie, że udzielanie się jej w tym wątku traci sens.


                    Salowawanie się uczieczką. Princess tak już ma nie tyle co do kwestii Anakina , tylko w ogóle. Przykład z życia, tak ostatnio wyglądał jej wkład w dyskusję na temat podsumowania twin peaks
                    http://star-wars.pl/Forum/Temat/19444#689047.

                    Nie ma o co się frustrować bo jak dla mnie sprawa specjalnie skomplikowana nie jest. Dziewczyna lubi podbudowywać sobie ego, autorytarnie wygłaszać jakieś racje, udowadniać, że jej racja jest tą słuszną interpretacją. Dyskusje urywa bo ważne, że ego zostało dokarmione, co ma do powiedzenia strona przeciwna jest już nieistotne.

                    Kwestia obrony Anakina/ Vadera, tych wszystkich teorii młodzikowych to imo owoc czystej fascynacji, zauroczenia tą konkretną fikcyjną kreacją a nie próba zrozumienia psychiki ludzkiej jako takiej, bo sama pokazywała na forum , że nie ma takiej wyrozumiałość dla innych kontrowersyjnych/ negatywnych postaci.

                    LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    Princess Fantaghiro 2017-09-11 06:17:45

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    Usunęłam jedynie niepotrzebną w temacie kokieterię i żarciki niepewnego artysty, który pozwalał sobie na nie bo tak bardzo nie wierzył w to że jego świat wymyślony się sprzeda.
                    Robienie sobie jaj, o księżniczce uciekającej z Wookim, nijak ma się do tego że George uważa Vadera za postać która się na villaina nie nadaje.
                    Ale rozumiem że niektórym trudno czytać między wierszami, gdy wierzą że wszystko co ktoś napisał, powiedział, nieważne w jakiej formie, jest dla nich faktem. Podbudowywać sobie ego? Nie przerzucaj mi własnych tendencji, panie "Alfa", który gardzi Anakinem za to że był wierny jednej kobiecie, a nie , jak to ująć twoimi słowami "stukał sobie kogo popadnie".

                    I nie, nie mam w zwyczaju równać postaci totalnych psycholi jak Dexter, który świadomie pozwalał sobie na mordowanie "bo troskliwy tatuś mu pozwolił, byle mordował wg tatusiowych wytycznych", a kimś kto miał w sobie Darksajd od midichloriana, nie miał na to żadnego wpływu ani prawa głosu.

                    LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    Kathi Langley 2017-09-11 09:53:22

                    Kathi Langley

                    avek

                    Rejestracja: 2003-12-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Poznań

                    Princess Fantaghiro napisał:
                    Usunęłam jedynie niepotrzebną w temacie kokieterię i żarciki niepewnego artysty, który pozwalał sobie na nie bo tak bardzo nie wierzył w to że jego świat wymyślony się sprzeda.
                    -----------------------
                    Droga specjalistko od artystów (w końcu, co ja tam wiem o twórczości), jedyna w swoim rodzaju Śnieżynko, wszystko co tu napisałaś jest jedynie twoją interpretacją faktów, w dodatku niczym nie uzasadnioną, bo tekst źródłowy w niczym nie podbudowuje twojej interpretacji. Nie zmienia to faktu że podając tekst źródłowy zafałszowujesz jego treść.
                    No i dalej nie ustosunkowałaś się do materiału dowodowego z komiksów.

                    LINK

                    Re: Nie rozumiesz.

                    Princess Fantaghiro 2017-09-11 06:26:05

                    Princess Fantaghiro

                    avek

                    Rejestracja: 2016-05-24

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Posępny Czerep

                    A sorry, Dexter jest raczej socjopatą, bo jako 5 latek widział jak zamordowano mu matkę. Ale to nadal nie usprawiedliwia jego ani jego przybranego tatuśka, który widząc "preferencje Dexa" np. zamordowanie kota, zamiast iść z dzieckiem do specjalisty to macha ręką i sobie stwierdza coś w stylu: "Okeeej, jak czujesz potrzebę to sobie "sprzątaj", ale bądź grzeczny i likwiduj tylko szkodniki społeczeństwa". No "brawo", tyle że sympatycznie sprzedana postać seryjnego mordercy chyba nie raz złamała swój kodeks mordu, że wspomnę tego czarnoskórego policjanta który go przejrzał.

                    LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    Mily 2017-09-11 06:50:39

                    Mily

                    avek

                    Rejestracja: 2017-02-12

                    Ostatnia wizyta: 2023-03-17

                    Skąd:

                    No widzę jakiś progres. No a już miałem uczepić się tego Dextera, bo imo ta postać przeżyła zdecydowanie większą traumę od Anakina i na zbyt wczesnym etapie życia, żeby w ogóle miała szansę na wyjście z tego normalną.

                    Doaeksa- tego murzyna- zabiła przecież layla, którą zresztą dex w "podzięce" za takie rozwiązanie sprawy kolegi z pracy "podziękował" jej tak jak miał w zwyczaju wobec takich ludzi.

                    "Nie przerzucaj mi własnych tendencji, panie "Alfa", który gardzi Anakinem za to że był wierny jednej kobiecie, a nie , jak to ująć twoimi słowami "stukał sobie kogo popadnie". Przecież pisanie o Anakinie becie w innym wątku, tutaj, gdziekolwiek to było to był zwykły żart/troll/ bait.

                    LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    Strid 2017-09-11 09:18:57

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                    Skąd: Poznań

                    A jakiegoś komentarza co do samych kryształów się doczekamy?

                    LINK
                  • Re: Nie rozumiesz.

                    Strid 2017-09-11 09:21:53

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

                    Skąd: Poznań

                    Princess Fantaghiro napisał:
                    (...) miał w sobie Darksajd od midichloriana, nie miał na to żadnego wpływu ani prawa głosu.
                    -----------------------

                    Można temat zamknąć, co?

                    LINK
              • Re: Nie rozumiesz.

                Kathi Langley 2017-09-10 18:50:22

                Kathi Langley

                avek

                Rejestracja: 2003-12-28

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Poznań

                Fakty (spoilery z serii Darth Vader):
                https://imgur.com/SsHIY8y
                https://imgur.com/bS7gZ9a
                https://imgur.com/9r9holm

                W ostatnim zeszycie jest rozciągnięta na wiele kadrów scena, jak początek spoilera Vader musi użyć całej swojej siły i woli by złamać kryształ, który broni się przed krzywdą dokonując m.in. projekcji wizji, w której Vader uświadamia sobie jakim potworem się stał, zabija Palpatine`a i brata się z Kenobim. Młody Sith ODRZUCA JEDNAK tą wizję, mimo iż byłaby ona do przeprowadzenia. Decyduje się na to by dalej podążać tą drogą, którą pierwiej obrał. koniec spoilera
                Więc przykro mi bardzo, ale Nowy Kanon nijak nie idzie na rękę w tej kwestii.

                LINK
          • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

            Mily 2017-09-10 15:47:45

            Mily

            avek

            Rejestracja: 2017-02-12

            Ostatnia wizyta: 2023-03-17

            Skąd:

            Taka ostatnia uwaga. Gwiazda śmierci jako zdobycz technologiczna po stronie imperium- bo tam jest Vader- nie jest taka zła, a jej zniszczenie to ludobójstwo, która ląduje na koncie Luke`a, zaś po stronie separatystów ten sam wynalazek to już wielkie zagrożenie. Ciekawe, ciekawe.

            LINK
      • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

        General Rennobi 2017-09-10 17:33:08

        General Rennobi

        avek

        Rejestracja: 2016-07-14

        Ostatnia wizyta: 2017-11-20

        Skąd: Cracow

        Jak czytam "twórczą twórczość" Princessy, to przypomina mi się jeden cytat "Hitler nie wiedział o holocauście." Taka sama zasada. Stek bzdur i argumentów wyjętych z...

        LINK
    • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

      Lord Budziol 2017-09-10 13:17:33

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      No popatrz, czyli nawet "myszate" SW jest OK jest da się je nagiąć do Twoich wersji;p

      Muszę Cię jednak zmartwić, kryształy nie zmieniają koloru ot tak sobie, raczej konieczne jest to: https://www.youtube.com/watch?v=RndbiC9Yz18 w związku z tym nie za bardzo dowodzi to czegokolwiek

      LINK
    • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

      Strid 2017-09-10 15:45:54

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-13

      Skąd: Poznań

      A jak ma się to do oryginalnej i najważniejszej wizji Lucasa i jego pomysłu na Kyber?

      LINK
    • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

      Shedao Shai 2017-09-11 09:37:32

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Wszedłem sobie rano na Bastion, do śniadania przeglądając latesta, jak zobaczyłem
      "Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. "
      w temacie "Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów"
      autorstwa Princess Fantaghiro
      to już wiedziałem że będzie premium kontent i sobie zostawiłem lekturę na sam koniec, taki pyszny deser po posiłku xD Nie zawiodłaś i za to ci dziękuję!

      PS. Dziewczyno, jeśli cię kiedyś wypuszczą z zakładu to edukuj się w kierunkach humanistycznych i idź potem do mediów albo do polityki bo sztukę kreowania "faktów" i odporności na rzeczywistość masz już opanowaną lepiej niż większość ludzi pracujących w tych dziedzinach!

      LINK
      • Kathi Langley

        Darth Sebulba 2017-09-11 12:17:33

        Darth Sebulba

        avek

        Rejestracja: 2015-02-13

        Ostatnia wizyta: 2023-11-02

        Skąd: Pandora

        Shedao Shai napisał:

        PS. Dziewczyno, jeśli cię kiedyś wypuszczą z zakładu...

        -----------------------

        Wytłumacz mi jak to jest że sugerowanie choroby psychicznej jest zgodne z regulaminem i Shedao nie dostanie za to pewnie nawet ostrzeżenia a ja za zwykłe odpisywanie na posty pod moim adresem dostaje miesięcznego bana i jeszcze jestem chamsko określany producentem obornika.

        Może wypadałoby do regulaminu dodać punkt "nie dotyczy swoich", żeby stworzyć przynajmniej jakieś pozory legislacyjnej spójności hmm?

        LINK
        • Re: Kathi Langley

          Shedao Shai 2017-09-11 12:28:03

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          Stary, jesteśmy na prywatnym portalu fanowskim, a ty gadasz o "legislacyjnej spójności" xDDD tutaj zasady ustala sobie właściciel/właściciele i nie musi się przed nikim tłumaczyć, to nie spółka akcyjna ani urząd państwowy. Także takie rozliczanie władzy z regulaminu to sobie możesz xD

          Nie wiem za co miałbym dostać ostrzeżenie, choroba psychiczna to nie coś obraźliwego, tylko coś czego należy współczuć.

          Kiedy ci się znudzi to białorycerzowanie? xD

          LINK
        • Darthcie Sebulbo

          Kathi Langley 2017-09-11 12:33:09

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Poznań

          Śpieszę z wyjaśnieniem:
          Powodów jest wiele. Wcale nie ma znaczenia fakt, że Shedao ma istotny merytoryczny wkład w forum, bo wszyscy wiemy że chodzi tylko o kolesiostwo, korupcję, nepotyzm, nieuczciwość w aparacie administracyjnym, darwinizm społeczny i ogólny brak sprawiedliwości dziejowej.
          Znaczenia też nie ma fakt, że charakter zakładu pozostał w strefie niedomówień.
          Znaczenia też nie ma fakt niechęci do pójścia na rękę komuś kto publicznie usiłuje udawać wzorowego obywatela, ale na privie bluzga wszystkich w szczególnie nudny sposób.

          LINK
          • Re: Darthcie Sebulbo

            Kathi Langley 2017-09-11 12:36:09

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Poznań

            po namyśle może jednak Shedao powinien dostać ostrzeżenie. Za sugerowanie Princess edukacji w kierunku humanistycznym, bo kogoś to skrzywdzi, nie wiem tylko czy bardziej ją, czy dorobek kultury światowej :/

            LINK
          • Re: Darthcie Sebulbo

            Darth Sebulba 2017-09-11 13:08:47

            Darth Sebulba

            avek

            Rejestracja: 2015-02-13

            Ostatnia wizyta: 2023-11-02

            Skąd: Pandora

            Kathi Langley napisał:
            Śpieszę z wyjaśnieniem:

            Znaczenia też nie ma fakt, że charakter zakładu pozostał w strefie niedomówień.

            Znaczenia też nie ma fakt niechęci do pójścia na rękę komuś kto publicznie usiłuje udawać wzorowego obywatela, ale na privie bluzga wszystkich w szczególnie nudny sposób.

            -----------------------

            5 minut wcześniej sprezyzował że chodzi o chorobę psychiczną. I co? Odniesiesz się do tego czy dalej będziesz szła w zaparte?

            Co do drugiej kwestii mam nadzieję że potrafisz dostrzec ciąg wydarzeń i ich kolejność w czasie a także różnicę między atakowaniem kogoś publicznie na forum (chodzi o twój atak na mnie bo pewnie się nie zorientujesz), w sposób który nie przystoi kobiecie o deklarowanym przez ciebie wieku a bronieniem się na priv w sposób adekwatny do tego co ty zrobiłaś.

            Zresztą nie wiem po co się produkuje. Wkurza mnie że ktoś próbuje normalnie porozmawiać na publicznym w założeniu forum a trafia na bandę kolesi której nie pasuje że piszą tu osoby z zewnątrz. Nie pasuje wam że obcy ludzie piszą tutaj, zróbcie sobie zamknięte forum tylko dla znajomych a nie róbcie tej żałosnej szopki.

            LINK
        • Re: Kathi Langley

          Mily 2017-09-11 17:23:27

          Mily

          avek

          Rejestracja: 2017-02-12

          Ostatnia wizyta: 2023-03-17

          Skąd:

          Ich forum, ich prawo. Nie powiedziałbym też, że kolesiostwo jest jakoś wybitne na tym forum, bo forum aż tak hermetyczne nie jest mając na uwadze to, że pewna część obecnie stale udzielających się userów to konta liczące jakiś rok/półotrej czyli dużo młodsze od starej gwardii.

          Sama princessa nie raz nie dwa uciekała się do ad personam. Scrolluj forum dalej to z ostatniego czasu znajdziesz kpiarskie analogie temat jej pokrewieństwa kathi z komputerem pokładowym z "odysei kosmicznej" albo mało subtelne uwagi na temat mojej seksualności i to tylko dlatego, że napisałem o Anakinie coś co jej się nie spodobało.

          Princessa na chwilę obecną już mogłaby dostać śmiało perma za wszystkie pozamerytoryczne docinki- których imię legion- a jednak moderacja jeszcze pozwala jej tu istnieć.

          LINK
          • Re: Kathi Langley

            Strid 2017-09-11 17:47:57

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2024-11-13

            Skąd: Poznań

            Ludzie, to od jakichś 5 lat - a nawet więcej - nie udziela się 3/4 betonu forumowego. Wy nie wiecie co to jest kolesiostwo na Bastionie

            LINK
            • Re: Kathi Langley

              RedValdez 2017-09-11 22:26:39

              RedValdez

              avek

              Rejestracja: 2009-10-10

              Ostatnia wizyta: 2024-10-13

              Skąd: Gdańsk

              Z tych starszych stażem to Kathi i czasami Shedao się wychyli co do tematu Princessy. Reszta to nawet się na oczy nie widziała więc też nie rozumiem skąd ostatnio te zarzuty o jakieś państwo w państwie .

              LINK
              • Re: Kathi Langley

                RedValdez 2017-09-11 22:27:44

                RedValdez

                avek

                Rejestracja: 2009-10-10

                Ostatnia wizyta: 2024-10-13

                Skąd: Gdańsk

                Wy chyba nie widzieliście jakie imby się kręciły jak GROM się udzielał na bastionie

                LINK
                • Re: Kathi Langley

                  Finster Vater 2017-09-11 22:34:45

                  Finster Vater

                  avek

                  Rejestracja: 2016-04-18

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Kazamaty Alkazaru

                  Ale GROM pisał merytorycznie i z sensem [trochę czasu spędziłem w "archiwum" tutejszym], więc nie rozumiem trochę dlaczego.

                  LINK
                  • Re: Kathi Langley

                    Onoma 2017-09-12 00:19:59

                    Onoma

                    avek

                    Rejestracja: 2007-12-06

                    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

                    Skąd: Dołuje

                    Po prostu Bastion schodzi na psy i nawet taki GROM prezentuje wciąż kilka poziomów wyżej niż to co obecnie.

                    Ale tak na serio, to jednak zdarzało mu się często i ostro napadać na ludzi (w sensie, tak z wyzwiskami) tylko dlatego, że nie podobają im się np. zwiastuny TCW, w komentarzach. A jakichś bardzo merytorycznych postów od niego nie pamiętam (na temat i w miarę spójne, tak). Pamiętam hasło "Lucas4life" i dawanie każdemu odcinkowi TCW oceny 12/10. I zdjęcia naprawdę imponującej kolekcji SW. I recenzję wklejoną z filmweba czy czegoś, która upierał się że jest jego, za co dostał bana/ostrzeżenie.

                    LINK
    • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

      Hardrada 2017-09-11 10:14:20

      Hardrada

      avek

      Rejestracja: 2011-01-01

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd:

      Nie czytałem tej dyskusji, więc być może napiszę coś, co już ktoś napisał, ale chciałbym jedynie zwrócić uwagę, że w SW są sceny, gdy ktoś walczy dwoma mieczami o różnych kolorach. Np. niebieskim i zielonym, a nawet niebieskim i czerwonym.

      Choć przyznam, że nie znam też dokładnie "nowych zasad" zmiany kolorków.

      Ale może ktoś to wykorzysta, żeby komuś pocisnąć. To byłby niezłe.

      LINK
    • Re: Kryształy Kyber po nowemu obnażają prawdę. :)

      Onoma 2017-09-11 13:34:50

      Onoma

      avek

      Rejestracja: 2007-12-06

      Ostatnia wizyta: 2024-01-06

      Skąd: Dołuje

      Princess Fantaghiro napisał:
      W świetle nowego kanonu, w którym kryształy Kyberu są "żywe" i reagują na czyny właściela, tym bardziej wychodzi że mam rację.
      Anakin nie mógł "wyrżnąć" ani x tuskeńskich kobiet i dzieci, ani młodzików. Ponieważ niemy "świadek" tych rzekomych zbrodni, nie zmienił się. Zaś żywy kryształ, gdyby te zbrodnie miały rzeczywiście miejsce, "nasyciłby" się krwią niewinnych, zmieniając swą barwę na czerwony. Tak się NIE DZIEJE.
      A więc, w świetle zasad obowiązującego kanonu, logicznie rzecz biorąc, sami musicie sobie uczciwie odpowiedzieć, jak się sprawy mają.

      -----------------------
      Masz całkowitą rację. Dzięki ci za tego posta, to całkowicie zmieniło moje spojrzenie na sprawę.

      LINK
  • Re: Obrona Anakina Skywalkera na 1001 sposobów

    Lubsok 2017-09-11 10:20:45

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    Dajcie jej już tego perma.

    LINK
  • Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

    Vos 2017-10-01 19:28:03

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    Okej, na samym początku chciałbym coś wyjaśnić - nie chcę zaczynać gównoburzy, ani nie piszę tego, by prowokować kolejny trollerski offtop. Jeżeli coś takiego będzie miało miejsce, od razu posypuję głowę popiołem, a Kathi niech tnie aż miło.

    Obejrzałem dzisiaj po raz drugi osławionego Łotra Pierwszego (kocham to tłumaczenie <3). W czasie końcowej sceny, gdy Vader brutalnie morduje grupkę uciekających w popłochu rebeliantów, gdy przyjemny blockbuster na 3 minuty zamienia się w rasowy horror, pomyślałem o Tobie, Princess. Do teraz (a minęło już kilka godzin) zachodzę w głowę, czy nawet tak wierna fanka Anakina jak Ty potrafiłaby go obronić w tej sytuacji? Jakie miałabyś argumenty, choćby najbardziej dla mainstreamowego widza abstrakcyjne, za pomocą których dałoby się obalić teorię o zmasakrowaniu grupki uciekających ludzi, co w tym wypadku wyraźnie widzimy na ekranie?

    Może miecz świetlny nastawiony był na ogłuszanie, bo kto wie, w nowym kanonie wszystko jest możliwe? Albo blastery rebeliantów również były nastawione na ogłuszanie i ci, którzy dostali rykoszetem, zwyczajnie smacznie zasnęli? A może cała sytuacja była jedynie wizualizacją Anakina, godną najlepszych polskich coachów, w celu... no właśnie? (brak pomysłów, moja wyobraźnia najwyraźniej nie jest wystarczająco rozbudowana)

    Przysięgam, że w tym momencie się nie wyzłośliwiam, ani nie ironizuję. Bardzo proszę o szczere odpowiedzi na postawione wyżej pytania, inaczej będzie mnie to nurtowało do samego rana. </3

    LINK
    • Re: Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

      Mily 2017-10-01 19:45:10

      Mily

      avek

      Rejestracja: 2017-02-12

      Ostatnia wizyta: 2023-03-17

      Skąd:

      Nie. Vader morduje ludzi, którzy wykradli plany machiny ludobójczej, której chcą przeciwdziałać- w domyśle milon ofiar i jak pokaże Alderaan słusznie. Kontekst jest bardzo na niekorzyść Vadera. Mało tego, paru userów na forum pisało, że niby Vader jest na nie wobec Death Star w RO1, kontekst rozmowy z Kreniciem etc.

      Cała ta sekwencja przeczy tym teoriom. Vader to w tej sekwencji, dobry siepacz Imperatora i nic więcej.

      W ogóle czy to rozkopywanie apologetyki Vadera i to na zasadzie najgorszej inżynierii społecznej zapożyczonej z komunizmu, na zasadzie kultu jednostki- wybraniec, istota ponad regułami one one one- ma jakiekolwiek znaczenie, sens? Imo totalnie nie. Raz, że jest etycznie pokrętna i odrzucająca. Dwa to głównie produkt zajarana Haydenem i tyle. Cała ta filozofia jest zbudowana na fascynacji, zauroczenie kreacją/aktorem i niczym więcej. Ta

      Kompletnie nie kieruję tutaj prztyczków do niej. Prawo młodej dziewczyny, ale momentami jest tego za dużo. Mówię co widzę między słowami

      Może więc zakopmy to zagadnienie w popiołach, zapomnijmy? Cieszylibyście się gdyby analogicznie na forum filmowym ciągle powstawały quasi-intelektualne tematy o nurcie filozoficznym, którym kreuje niby sasha grey, bo jakiś chłopak się mocno jara? No to może już skończmy ;D

      LINK
      • ...

        San Holo 2017-10-01 19:52:48

        San Holo

        avek

        Rejestracja: 2016-01-28

        Ostatnia wizyta: 2020-10-28

        Skąd: Poznań

        O ile mnie pamięć nie myli, to rebelianci zaczęli pierwsi strzelać, kiedy Vader włączył miecz. Może zrobił to tylko dlatego, że było ciemno (to w końcu całkiem dobra latarka), a zamiast ciachać terrorystów chciał tylko grzecznie poprosić ich o zwrot planów DS. Oczywiście źle go zrozumiano, więc musiał się bronić, biedak

        Cały ten temat jest tak absurdalny, że ciężko jednak zachować powagę xD

        LINK
      • Hmm.

        Vos 2017-10-01 19:55:51

        Vos

        avek

        Rejestracja: 2007-05-07

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Warszawa

        Drogi Mily, przeczytałeś całość mojego posta, czy jedynie pytanie zadane w jego tytule?

        Jeżeli tak, to doskonale wiesz, że podzielam zdanie wszystkich mniej lub bardziej świadomych widzów tego filmu, że nie odpisuję na żadnego konkretnego posta, a pytanie do Princess jest niejako wyjęte z kontekstu poprzednich dyskusji. Po prostu bardzo mnie ciekawi, jak osoba, uważająca się za "pierwszą nałożnicę Vadera", która szumnie promuje hasło "Anakin did nothing wrong!", jest w stanie obronić jego zachowania w Łotrze Pierwszym i czy to w ogóle możliwe. Czysta ciekawość.

        LINK
    • Re: Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

      Lord Budziol 2017-10-01 21:33:16

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Hmm, może nie jestem taką wierną fanką Anakina jak Princess, ale jak ma Cię to nurtować do rana to chętnie pomogę;p

      Zacząć należałoby od tego, czy Vader w Rogue One potrzebuje obrony? Przecież poza delikatnym podduszaniem Krennica nie robi tam kompletnie nic złego?
      Z dialogu z dyrektorem DS na Mustafar ewidentnie wynika iż Vader to pokorny sługa Imperium - legalnej i wprowadzonej demokratycznie władzy kierujący się przede wszystkim jego (Imperium) dobrem. Był zaniepokojony możliwymi wyciekami i zagrożeniami dla Imperium oraz wściekły za zniszczenie Jedhy.

      Co do samej końcowej sceny:
      Co jest dziwnego w tym, że Vader jako służący Imperium postanawia bronić zaatakowanej przez terrorystów placówki oraz spróbować udaremnić kradzież ważnych dla Imperium informacji? Tak chyba zachowałby się każdy żołnierz służący swojemu krajowi?
      Zauważ też, że na mostku ISD Vader mówi "prepare a boarding party" oznacza to, iż miał jakąś drużynę, skoro nie widzimy jej w scenie w korytarzu oznacza to że została ona zabita wcześniej przez terrorystów. Mając na uwadze powyższe oraz to iż terroryści pierwsi otworzyli ogień do oświetlającego sobie drogę w ciemności Vadera nie branie przez niego jeńców jest w pełni zrozumiałe.

      Mam nadzieję że to pomoże Ci zasnąć

      PS Szturmowców widocznych przy odlatującym Tantive IV uznaję za kolejny zespół, 501st nie zostawał tak daleko z tyłu...

      LINK
      • Re: Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

        Mily 2017-10-01 21:43:12

        Mily

        avek

        Rejestracja: 2017-02-12

        Ostatnia wizyta: 2023-03-17

        Skąd:

        Vader był wściekły za zniszczenie Jedhy rozumiecie! Tak bardzo wściekły, że potem patroszy ludzi, którzy chcą właśnie uniknąć kolejnej jedhy- vide alderran. Skończmy już może z tą durną retoryką w stylu Hitler nie wiedział o holokauscie, Stalin dobry wujek etc ok?

        No Vader broni Death Star, niczym dobry ssman broniący obozów koncentracyjnych- o leczących rakach właściwościach death star nie ma mowy.

        Teza "Vader był dobry", nawet nie jest już szczególnie ciekawa. Jest po prostu durna.

        LINK
        • Re: Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

          Finster Vater 2017-10-01 21:54:13

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Vader był wściekły, bo zobaczył alderaańczyków, a przecież Alderaan to część imperium, ma senatora w radzie Imperium Parlamentarnego. Taka jawnazdrada, cios w plecy Imperium zasmucił Czarnego Wdowca.

          I Vader był wściekły, bo domyślił się co Palpatine zrobi z Alderaanem, i to z powodu przewidywanej smierci miliardów tak się zezłościł.

          Bo to Alderaan strzelił pierwszy.

          LINK
        • Re: Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

          Lord Budziol 2017-10-01 23:41:46

          Lord Budziol

          avek

          Rejestracja: 2011-02-12

          Ostatnia wizyta: 2024-07-21

          Skąd: Imperial City

          Co z tego że chcieli uniknąć kolejnej Jedhy? To dalej byli terroryści!
          Wielu amerykanów nie było zwolennikami bomby atomowej ale to nie znaczy że po Hiroszimie i Nagasaki mieli dołączyć do Japończyków w walce przeciwko USA. Chyba wystarczy by osoba decyzyjna nie wciskała tak ochoczo czerwonych guzików?
          Tarkin niestety nie był odpowiednią osobą, no ale Imperium nawet nie miało okazji naprawić tego błędu bo tydzień później po ataku terrorystycznym nie było już ani DS ani Tarkina.

          LINK
    • Re: Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

      Princess Fantaghiro 2017-10-02 11:42:58

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Posępny Czerep

      Vosie:
      Po pierwsze, to w sumie nie wiem po co machasz Kathi przed nosem moją osobą, chyba wiesz że jest mną potwornie zmęczona. 😳

      Po drugie. Po jakichś, łącznie z kinowymi, 7-8 seansach Łotra, na ten moment nie uznaję tamtejszego Vadera za tożsamego z tym Lucasowym. Innymi słowy, Łotrowy Vader jest imo tylko, nomen-omen, bezdusznym korporacyjnym produktem, który ma się sprzedać, nieważne jak. Nie jest traktowany z miłością i oddaniem, jest tworem robionym jak gdyby na zamówienie masowego odbiorcy. Jego ostatnia scena, dokładnie ta, o której mówisz, jest dla mnie szczytem taniego fanserwisu. O ile jeszcze jestem w stanie zdzierżyć Vaderowy fanserwis na łamach książek, które są czytane w wielokrotnie mniejszej liczbie niż oglądane są filmy - tak znaku równości który próbuje postawić obecny zarząd Lucasfilmu między filmowym Vaderem z czasów George, a tym swoim, z Łotra, tak fanserwisowo przedstawionym - po prostu już nie zdzierżę. :/
      Tak wiem, tu istnieje chyba częsta tendencja do przekonania że "Vader zawsze był tylko produktem". Ja mam inne zdanie, przynajmniej jeśli chodzi o GL, bo dla Lucasfilmu to zapewne był tylko produkt do sprzedaży, nic więcej, tu się zgodzę.
      Niemniej, obecnie nie czuję potrzeby autentycznej analizy Łotrowego Vadera, imo - tylko produktu.

      Mimo wszystko miło mi się patrzy, jak Budziol i Finster analizują Vadera w Łotrze, sama nie mam do tego już ani serca ani chęci - bo to imo nie jest "prawdziwy, georgolucasowy Vaddie", ale brawka ode mnie mają.

      LINK
      • Re: Czy obrona Vadera w Rogue One jest możliwa?

        Shedao Shai 2017-10-02 12:36:39

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        -Niemniej, sama w sobie scenka Siepacza genialna.
        Końcówka naprawdę pachniała klimatem "Aliena". Mam na myśli tę atmosferę grozy, niewątpliwego poczucia zagrożenia jakie wywołał wśród rebeliantów Ogar Imperatora samym swym pojawieniem się. Oni byli martwi w tej sekundzie w której przebrzmiał rozkaz "OPEN FIRE!". Przed aniołem śmierci nie ma ucieczki.
        Właśnie. Te krzykliwe open fire! to może być miał taki zarcik. Ot, taka, ze strony terrorystów zaczepka. Niestety Vaddie stracił trochę poczucia humoru, i odbiera tego typu rzeczy bardzo osobiście. Zwłaszcza w kwestii ognia. Dlatego baaardzo mu się nie spodobała treść tego rozkazu.
        Kiedyś był bardzo wrażliwy i uczulony na piasek. Teraz jest też wrażliwy a tego co Vaddie bardzo nie lubi to ogień. Ma fire issues. A te durnoty wyskakują z: Open fire!
        Już nie mówię o tym że Vaddie sobie tam tylko stał spokojnie, nikomu nie wadząc. Ale im zaczął przeszkadzać.
        Zaczęło im przeszkadzać samo to że Vaddie oddycha. Drażniący jest ten odgłos. Wdziera się w mózg. Oni nie wiedzą że to Vaddie jest tym kogo najbardziej drażni dźwięk własnego oddechu. Bezustannie szarpie mu nerwy. I tak już wcześniej doszczętnie zszargane. Ta banda terrorystów słyszy go przez chwilę i już nie wytrzymują. Vadder słyszy go od 23 lat, i ledwo wytrzymuje.
        A oni mu zagrali na nerwach. Wyczuł ich lęk, nienawiść i chęć zabicia go. To go zabolało. I oddał im te uczucia. Zranili go nimi, nie mając pojęcia że Vaddie umie zranić mocniej. To się musiało tak skończyć.
        (Ale Vaddie na pewno płakał z żalu pod maską jak ich zabijał.)
        Mi też Żal, mimo wszystko, tych terrorystów. Uroniłam nad nimi wszystkimi łezkę. Nawet dwie, się przyznam.



        to nigdy nie przestanie bawić xDDD

        LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..