Wiem, że towarzyszył Sojuszowi przez te trzy lata od czasu "Nowej nadziei" czy "Imperium kontratakuje", mogło to nawet zejść na dalszy plan. Ale naprawdę przez te trzy lata nie mógł znaleźć jakiejś wolnej chwili, wolnego tygodnia, polecieć do Jabby i oddać mu tą forsę. Przez trzy lata! Zwrócenie długów jest jakimś ta priorytetem. Wiem, że nie byłoby świetnej przygody z Jabbą, kocham ten fragment "Powrotu Jedi", ale czy jest jakieś logiczne wyjaśnienie, że przez tak długi czas nie znalazł czasu, by dostarczyć Jabbie wynagrodzenie?