W Zemście Sithów Dooku zwraca sie do Anakina, że zrobił postepy w walce od ich poprzedniego spotkania. Jakie spotkanie miał na myśli? Prosze o odpowiedź z ,,legends`` i z kanonu.
W Zemście Sithów Dooku zwraca sie do Anakina, że zrobił postepy w walce od ich poprzedniego spotkania. Jakie spotkanie miał na myśli? Prosze o odpowiedź z ,,legends`` i z kanonu.
Chodzi o pojedynek na Geonosis (Ep. II "Atak Klonów"), w którym Darth Tyranus zmierzył się z Anakinem Skywalkerem i Obi-Wanem Kenobim, a po ich pokonaniu - ze swoim byłym mistrzem, Yodą.
No niekoniecznie, bo w TCW Anakin i Dooku wiele razy walczyli ze sobą
Podejrzewam, że w "Zemście Sithów" chodzi właśnie o pojedynek z "Ataku Klonów". Wtedy nie istniał serial "Wojny klonów" wykonany w technice 3D, a ten, który wówczas istniał (w 2D, by Genndy Tartakovsky; bardzo zresztą polecam) nie zawierał walki Anakina z Dooku.
Zresztą w żadnych innych źródłach (np. w komiksach Republic, czy książkach) też ze sobą nie walczyli. A więc na pewno chodziło o pojedynek z AotC. A że później pojawił się Filoni i zaczął wszystko niszczyć, to inna sprawa.
Lucas (jak pomysłodawca i producent), nie Filoni. Filoni puszczony samopas to "Rebels", gdzie brak nadzoru da się zauważyć od razu.
Też tak uważam Filoni od wielkiego dzwonu miewa nawet ciekawe pomysły ale imo to co było za Lucasa i TCW to przeważnie z cztery klasy wyżej
Patrząc na obecny kanon, z dzisiejszej perspektywy jest to pojedynek z dziesiątego odcinka szóstego sezonu The Clone Wars - "The Lost One", w którym Obi i Anakin pojedynkują się z Dooku, a ten ucieka po dosyć długiej walce. Oczywiście, w trakcie kręcenia RotS, chodziło o pojedynek z Geonosis, ale pozmieniało się trochę. Powstało TCW (które zresztą mieli w planach od dłuższego czasu), w którym mierzyli się jakieś pięć razy (może więcej, strzelam, a nie chce mi się liczyć, tym bardziej, że robię sobie teraz maraton TCW). Wybrnęli z tego, bo w filmie nie było powiedziane, o jakie spotkanie dokładnie chodzi, ale mogli tę kwestię Dooku w sumie odpuścić, jako że, tak jak wspomniałem, wiedzieli, że ten serial powstanie i na pewno wiedzieli, że do kilku konfrontacji tej dwójki dojść po prostu musi. W dodatku przez to, co powiedział Grievous w Zemście Sithów, zamkęła się możliwość spotkania się Anakina i generała w TCW, co też było głupotą, bo musieli robić wszystko, by do ich pojedynku nie doszło, co czasami wyglądało sztucznie, bo wszystko mogłoby wskazywać na to, iż po prostu musi się to stać. Inną kwestią było to, że nadal to trochę naciągane, bo Grievous mówi: "Myślałem, że ktoś z twoją reputacją będzie nieco... starszy", a Anakin odpowiada "Generał Grievous, jest pan niższy, niż myślałem". A przecież i tak wiedzieli, jak wyglądają, tylko po prostu nie znali się osobiście. Na szczęście można tutaj to nagiąć i potraktować ich krótki dialog jako zwykłe uszczypliwości. Albo na hologramach trudno dokładnie ocenić było dla Grievousa, ile Ani miał w rzeczywistości lat. A Skywalker wówczas, jako jedyny, odpowiedziałby uszczypliwie. Bo co do wzrostu, to hologram na pewno niczyjego wzroku nie oszuka. Niech Moc będzie z Wami.
Zwróć uwagę na słowa obi wana wskazujące, że walczyli już kilka razy
Jak ktoś pyta o oficjalną wersję z Legends, to mu nie piszcie, że chodzi o Atak klonów, skoro TCW pokazało kolejne ich pojedynki (sorry, ale to że ktoś nie lubi serialu i uznaje go być może za niekanoniczny syf, to nikogo tu nie obchodzi).
Do rzeczy - sprawę trzeba przede wszystkim rozpatrzyć głównie z punktu widzenia samej postaci (czyli "in-universe"). Zatem można powiedzieć, że Dooku miał oczywiście na myśli ostatni pojedynek, który my mogliśmy zobaczyć w TCW. A to, że tego serialu nie było jeszcze, gdy ta postać wypowiadała te słowa, no to z jego punktu widzenia jakby nie ma znaczenia On ten pojedynek już odbył, po prostu my - przed premierą - jeszcze o nim nie wiedzieliśmy.
Natomiast rozpatrując to z naszej, rzeczywistej perspektywy, to oczywiście dopóki nie było TCW, chodziło zapewne o pojedynek z Ataku klonów. No ale w TCW było kilka starć Anakina z Dooku, więc ostateczna wersja jest taka, że hrabia miał na myśli właśnie ostatnią walkę pokazaną w serialu. Odcinka niestety już nie pamiętam, ale chyba coś było w ostatnim, 6. sezonie (?)
Jeśli chodzi o ostatnią walkę w TCW, to tak była ona w szóstym sezonie. A konkretnie w odcinku "The Lost One", podczas śledztwa w sprawie Sifo-Dyasa.
A nie uważacie że to troche dziwne że Dooku powiedzial Anakinowi ze zrobil postepy od ich ostatniego spotkania, bo od 6 sezonu TCW do Zemsty Sithów nie minęło raczej dużo czasu(obstawiam max kilka miesięcy), wiec nie sądze żeby Anakin zrobił jakies postępy w walce.
W sumie jakby dalej kontynuowali TCW, to niewykluczone, że te ich ostatnie spotkanie było dzień przed ROTS. xD
No raczej nie, bo wtedy Ani+Obi mieli być na Mandalore.
Więc jakiś tydzień przed ROTS bylby bardziej prawdopodobny
Niemniej widać, że Anakin robi postępy z walki na walkę, bo ta z AotC to była krótka i jednostronna.
Na dobrą sprawę wszystko tutaj pasuje. Twórcy "Wojen klonów" (tych w 3D) bardzo dobrze dopasowali tutaj wszystko do fabuły Epizodu III, żeby nie było zgrzytów. Wspomniany przypadek Generała Grievousa, albo właśnie pojedynek Anakina z Dooku. Dialog Dooku nie kłóci się ani z tym, co widzieliśmy w AotC, ani z tym, co mogliśmy zobaczyć w odcinkach TCW (3D).
Ja jednak wolę się trzymać tego, że Darth Tyranus miał na myśli pojedynek na Geonosis. Może dlatego, że "Zemstę Sithów" widziałem po "Wojnach klonów 2D", kiedy jeszcze nie było serialu w trójwymiarze.
Wiesz Anakin co dzień robił postępy. Tak samo jest w szkole każdego dnia, o czymś tam się dowiesz.
Podejrzewam, że na początku Lucasowi chodziło o pojedynek z AOTC, później mieliśmy TCW i kilka kolejnych pojedynków, wśród nich wspomniany wyżej z odcinka Lost One, który na dzień dzisiejszy jest tym o który chodzi - zarówno wg Legend jak i Nowego Kanonu.
Na początku denerwowała mnie liczba pojedynków Skywalker vs Dooku, ale z perspektywy czasu oceniam to pozytywnie:
Yoda o Wojnach Klonów i Anakinie: "A w miarę jak wzmaga się pożoga wojenna, biegłość rośnie jednego z najbardziej utalentowanych uczniów Mocy"
Anakin w AOTC był dość potężny jak na padawana, ale jego potęga z tego okresu nawet razy 2, nie byłaby żadnym wyzwaniem dla Lorda Sithów jakim był Dooku (Dooku przegrał w normalnej walce, nie jak Maul przez własną arogancję i szczęście Kenobiego)
Dodatkowo poprzez pojedynki z Dooku, Palpatine sprawdzał czy Anakin jest już wystarczająco potężny by zostać jego uczniem.
Ke? Przecież sam Sidious miał Dooku za słabego starca który nadaje się co najwyżej do grzania Skywalkerowi miejsca Nigdy tak naprawdę nie traktował go poważnie, co widać np. po tym jak Sidious pozwalał sobie podduszać Dooku na odległość...
Tak, wszystko się zgadza, Dooku był tylko rozwiązaniem tymczasowym, głównie przez brak czasu na szkolenie nowego ucznia po stracie Maula, ale czy to kłóci się z czymkolwiek co wyżej napisałem?
Skywalker to było oczko w głowie Palpatine`a, miał być wisienką na torcie zemsty na Jedi. Dbał o to by przed Anakinem pojawiały się wyzwania które mogły zbliżyć go do CSM, ale jednocześnie by nie było żadnego większego niebezpieczeństwa dla niego, to m.in. dlatego odwoływał go z takich misji jak Jabiim. Skywalker miał praktycznie nieograniczony potencjał, ale potrzebował czasu by nabrać potęgi, w AOTC nie stanowił dla Dooku żadnego wyzwania (no chyba mi nie powiesz że on mógłby Dooku zabić, ale w głębi serca nie chciał bo Dooku był mistrzem Qui-Gona ;p)
Sidious potrzebował potężnego ucznia który pilnowałby by jego wola została wypełniona, nie ryzykowałby utraty Dooku gdyby nie był pewny że w krótkim czasie Anakin będzie w stanie go zastąpić.
Oczko w głowie które to Sidious wymieniłby bez wahania w tej samej sekundzie w której opłaciłoby się zainwestować w "kogoś lepszego".
Oczywiście, nie chciał by te "przygłupawe dżedaje" zarysowały mu jego tajną superbroń, jednoosobową armię bo tym, w istocie w przenośni i dosłownie był Skywalker.
Sidious "kochał" go li i jedynie ze względu na Moc jaką reprezentuje. Gdyby nie ta jedna jedyna rzecz to osobiście kopnął by go do mustafariańskiej lawy po tym jak ten okazał słabość i nie rozwalił Kenobiego jak miał przykazane.