-Zapewne pamiętacie scenę TFA, w której Kylo Ren w gniewie niszczy komputer swoim mieczem świetlnym.
Nie niszczy komputera, tylko ściany.
Otóż szturmowcy, którzy pewnie odbywali swój rutynowy patrol, będąc świadkami tego zdarzenia, wycofali się mimo nawoływania Kyle`a.
Nie wiemy co robili (chyba, że jest to napisane w adaptacji). Być może mieli pójść do jakiegoś miejsca i wybrali inną drogę. Na pewno nie byli nawoływaną strażą, bo był nią jeden szturmowiec, a wiemy, że poszedł on do mesy (wiemy to z adaptacji).
Jak miało się to do ich szkolenia i uwarunkowania ideologicznego?
Nijak. Skąd mieli wiedzieć, że to Kylo krzyczy? To mógł być potwór z Loch Ness itp. . Jak już pisałem, Kylo nawoływał straż, a oni jak już sam napisałeś, prawdopodobnie wykonywali pochód.
O ile sytuację, w której Phasma wyłączyła pole chroniące bazę mogę zrozumieć z uwagi na nie-bycie Phasmy klonem
To wszyscy szturmowcy byli Finnami? O_o
jednostki zdolne do wybicia całej wioski na jeden rozkaz, nie wykonały polecenia przełożonego.
Już w adaptacji widzieliśmy, że szturmowcy żartują, klepią się ramionami itd. To nie są maszynki do zabijania, lecz normalni ludzie. I nie wiedzieli, czy to przełożony.
Co o tym sądzicie?
Cóż, to na pewno byli bardzo niegrzeczni szturmowcy, według mnie powinni zostać rozstrzelani na oczach innych FN-ów, by inni mogli zobaczyć, że z First Order nie ma żartów .
A tak na poważnie: to była w filmie scena humorystyczna i tyle. to jest wyjaśnienie .