Jak wiadomo będzie nowy Battlefront od Dice.
W związku z tym zakładam nowy temat.
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=97993
http://www.gram.pl/news/2016/05/11/star-wars-battlefront-2-z-zawartoscia-zwiazana-z-nowymi-filmami.shtml
Jak wiadomo będzie nowy Battlefront od Dice.
W związku z tym zakładam nowy temat.
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=97993
http://www.gram.pl/news/2016/05/11/star-wars-battlefront-2-z-zawartoscia-zwiazana-z-nowymi-filmami.shtml
Czy ktoś może mi jedna kwestię rozjaśnić?
W roku 2004 LucasArts wydał grę studia "Pandemic Studios" pod tytułem "Star Wars: Battlefront".
Jej kontynuacją była gra "Star Wars: Battlefront II" wydana bodaj w 2005 roku.
W 2015 roku wyszedł "Star Wars: Battlefront" od DICE... Teraz zapowiadają "Star Wars: Battlefront II"...
I teraz "mój problem": Kogoś powaliło żeby dublować tytuły gier wydanych w odstępie 10 lat? Nie dąło rady zrobić po prostu kontynuacji? Battlefront III i teraz Battlefront IV wyglądały by gorzej? Sprzedawały się słabiej gdyby miały właśnie takie nazwy? Wątpię...
Odbieram to jako próbę wymazania poprzednich gier serii z historii gier SW... Wg mnie to głupie...
To nie jest takie głupie jak mogło by się wydawać...
Gdyby Battlefront od DICE nosił oznaczenie III, część osób która nie grała w Battlefronta od Pandemic Studios w 2005 (np. z racji wieku) mogłaby zainteresować się "poprzedniczkami" a w związku z tym dostrzec braki w produkcji DICE. A tak, część wogóle nie trafi na "starego" Battlefronta, a reszcie wmówi się że to przecież nie III, a "reboot" serii i dlatego jest inaczej (w mojej ocenie gorzej).
Nie, to nie próba wymazania poprzednich gier SW. Taka jest po prostu polityka EA. Spójrz na ich inne ostatnie tytuły - Need for Speed, Medal of Honor. Również w początkowych założeniach Mirror`s Edge Catalyst miało nazywać się po prostu Mirror`s Edge. Czemu tak jest, nie mam pojęcia. Co do nadchodzącego Battlefronta, nie jest on jeszcze zatytułowany, tak więc "Star Wars: Battlefront II" jest jedynie nazwą umowną, nie oficjalną.
Rzecz w tym, że w ten sposób określa się grupę docelową.
W przypadku elektronicznej rozrywki 10 lat to pokolenie. Spora część osób, które grały w poprzednie części już sobie odpuściła ten sposób spędzania czasu lub aż tak się w niego nie angażuje jak wtedy gdy miała 14-15 lat. Dlatego nowe gry nie są kierowane do nich, a może raczej nie TYLKO do nich, bo Ci, którym zależy i tak trafią na tytuł.
A teraz patrząc z perspektywy młodszej generacji, łatwiej sięgnąć po tytuł SW:Battlefront niż po SW:Battlefront III czy IV. Nie trzeba się zastanawiać nad tym czy gra ma związek z poprzedniczkami, nie ma się poczucia wpadnięcia w środek nurtu bez zrozumienia kontekstu.
To prosty zabieg, który stosują twórcy wszystkich tasiemców -Assassin`s Creed, Battlefield itd itp.
Żeby nie szukać daleko -zobacz w ilu miejscach przy promocji SW:TFA znajdziesz informację "Epizod VII"?
Zanim pojawią się tu komentarze dotyczące zawartości nowej gry, chciałbym zaznaczyć, że brak elementów z Epizodu VII lub VIII, przynajmniej w podstawowej wersji gry - nie będzie niczym złym ani uwłaczającym. Oczywiście to moje subiektywne zdanie, ale mam na nie argumenty.
Otóż nowa trylogia to nowe wyzwania, nowa jakość, nowe produkcje. Pierwsze gry, pomijając Infinities, z nowych części Sagi powinny wnosić nowe rozwiązania, ulepszenia. Póki co, to niewiele mamy danych o gamie pojazdów Najwyższego Porządku/Ruchu Oporu. Nie czytałem ilustrowanego albumu o TFA, ale chyba przyznacie mi rację. A zamiana paru tekstur, animacji i dialogów - to zadanie moderów, nie producentów gier.
Pierwsza gra z realiów Epizodu VII, która została zapowiedziana, to Lego Star Wars. Jak widać na trailerach, będzie to swego rodzaju rewolucja. Już teraz gracze przychylnie patrzą w jej kierunku. Dlatego też uważam, że aspekty nowej trylogii spokojnie mogą się ukazać w trzeciej odsłonie serii, pomijając pomniejsze urozmaicenia i DLC.
Jednak jeśli twórcy zechcą nas obdarzyć czymś z TFA, to jestem niemal pewien, że nie będą to zwykłe jednostki, broń i pojazdy - bo na to jest za wcześnie.
Napisałem o tym artykuł na swoim blogu
http://kulturalna-planeta.blogspot.com/2016/05/star-wars-battlefront-2.html
Zgadzam się z tą opinią, a zwłaszcza z ostatnim akapitem. Wiele bym dał, żeby tylko te pieprzone DLC zawierały nową zawartość, a nie wyciętą z podstawki. I żeby ta zawartość była (tzn. Oprócz 2 blasterów, 2 kart i 2 bohaterów i paru mapek coś jeszcze). Ja bym chciał, żeby w II dodali klasy i usunęli system kart (albo zmienili).
W tym roku może nie doczekamy się żadnej nowej gry spod znaku Star Wars od Electronic Arts, ale od przyszłego będziemy nimi regularnie karmieni.
EA: nowa gra Star Wars co roku; Battlefront 2 w 2017? - obrazek 1
Na ostatnim spotkaniu z inwestorami Blake Jorgensen, dyrektor finansowy Electronic Arts, zasugerował, że do premiery Star Wars: Battlefront 2 dojdzie w 2017 roku. DICE ma popracować nad rozmiarem i ogólną jakością światów, w których toczyć się będzie akcja gry. Studio ma też do dyspozycji więcej materiału - może tworzyć nie tylko na kanwie oryginalnej i drugiej trylogii Gwiezdnych wojen, ale też nawiązać do Przebudzenia Mocy.
EA nie chce też poprzestawać na samym nowym Battlefroncie. Wiadomo, że w przygotowaniu są też inne tytuły rozgrywające się w uniwersum autorstwa George`a Lucasa: nad jednym pracuje Visceral Games, a nad kolejnym twórcy Titanfalla z Respawn Entertainment. Jorgensen zapewnia, że w ciągu trzech-czterech najbliższych lat co roku można spodziewać się premiery nowej gry spod znaku Star Wars.
Co o tym myslicie ?
Ja myślę, że Battlefront 2 nie będzie miał żadnego sensu, przynajmniej w 2017 roku. Może za kilka lat (dwa, może trzy). Tak naprawdę ledwo co wyszła jedynka, a oni chcą już dwójkę robić. To jest bezsens. Postacie, lokacje oraz pojazdy z TFA i RO mogą dorzucić w update`ach tej części. Tak poza tym, to strasznie dawno nie grałem w Battlefronta. Z prostej przyczyny - stało się to, czego się obawiałem - najnormalniej w świecie mi się znudził. Gdyby ta gra miała fabułę... Tak BTW, to kilka miesięcy temu na TT pisał o tym John Boyega. Jeżeli mają robić dwójkę, to wyłącznie z fabułą.
Osobiście wolałbym natomiast, by w 2017 roku wyszła wreszcie jakaś gra pokroju TFUów. Brakuje mi takich gier, z taką ciekawą historią. Moim marzeniem jest gra tego typu w czasach Starej Republiki, kręcąca się wokół tematyki przedstawionej w dodatkach do TORa. Niech Moc będzie z Wami.
Nowa gra co roku, brzmi dobrze. Najbardziej liczę na Respawn Entertainment, Titanfally są podobno świetnymi grami. Visceral Games może zrobić, albo coś bardzo dobrego (jak Dead Space), albo średniego (jak Battlefield Hardline). Co do Battlefronta, mam nadzieję, że DICE wyciągnie wnioski ( http://swbstats.com/ ) i zrobi porządną kontynuację, a nie kolejne coś.
Z drugiej strony są to twórcy głównie strzelanin, a (moim zdaniem) Star Wars najbardziej potrzebuje RPGów i innych gier, które rozbudowują kanon. Osobiście chciałbym remaka Kotorów i skanonizowania ich.
Ok, mamy wyciek. Co prawda z niego wiele się nie wywnioskuje, ale widzimy, że będą wszystkie kanoniczne ery, oraz imperialna Kampania single-player. Cóż nie mogę się doczekać reszty materiałów promocyjnych.
PS: Proponuję zmianę tematu na "Star Wars Battlefront II: 2017", aby była spójność względem poprzedniego tematu dotyczącego BF 2015.
Tak się ma nazywać postać, którą będziemy grać.
In Battlefront II, out November 17, there will be a single player campaign. It’ll give you the ability to play as Iden Versio, played by Janina Gavankar, a special forces Imperial soldier who vows revenge on the Rebel Alliance after seeing Death Star II get blown up from the surface of Endor. The character wholly believes in the Empire and, for players, it’ll be a focus they are not used to: the eradication of the Rebellion.
Na empiku pojawiły się zapowiedzi wydań gry Battlefront II, wraz z cenami:
PS4 - 299,99 PLN
PC - 299,99 PLN
XBOX ONE - 299,99 PLN
Pewnie cena za pre-order, dzięki któremu dostaniesz dodatkową broń i skina do myśliwca . Podejrzewam, że z miesiąc po premierze, gra na G2A będzie po 150-200 zł.
PS: Proponuję zmianę tematu na "Star Wars: Battlefront II 2017", aby była spójność względem poprzedniego tematu dotyczącego BF 2015.
SARCASM_MODE_ON
Dobrze że z cenami gier wzrastają też nasze zarobki.
A propos cen, to teraz znalazłam inne:
https://www.google.pl/search?q=star+wars+battlefront+2&client=firefox-b&source=univ&tbm=shop&tbo=u&sa=X&ved=0ahUKEwiDrI7Fkd7TAhWGFywKHeFRBpQQsxgIKA&biw=1920&bih=971
https://store.playstation.com/#!/pl-pl/gry/star-wars-battlefront-ii-edycja-specjalna/cid=EP0006-CUSA05749_00-DLXPREORDER00000?emcid=ps-we-5-89521
PC - 210 zł.
PS4/XBO - 260 zł
Edycja Super Wypasiona Deluxe na PS4 - 350 zł O_o. W jej skład wchodzą:
- Pakiet ulepszeń elitarnego oficera:
Blurrg-1120 (to blaster jest) + ulepszona modyfikacja chwytu
Epicka zdolność „Dowodzenie w boju”
- Pakiet ulepszeń elitarnego ciężkiego żołnierza:
FWMB-10 „Megablaster” + modyfikacja chłodząca lufę
Epicka zdolność „Pole osobiste”
- Pakiet ulepszeń elitarnego żołnierza zaczepnego:
CR-2 + modyfikacja spustu
Epicka zdolność „Granaty”
- Pakiet ulepszeń elitarnego specjalisty:
A280-CFE + modyfikacja lunety
Epicka zdolność „Mina laserowa”
- Pakiet STAR WARS™ Battlefront™ II: OSTATNI JEDI™ – Bohaterowie, z dostępnymi na wyłączność** kostiumami Rey i Kylo Rena oraz epickimi modyfikatorami zdolności inspirowanymi nadchodzącym filmem.
- Motyw STAR WARS™ Battlefront™ II.
Innymi słowy, ponad stówa drożej za skórki i blastery. EA się nie zmienia.
https://www.cdaction.pl/news-49455/star-wars-battlefront-ii--garsc-nowych-informacji-wideo.html
Jak miło, nareszcie pojawią się klasy i system przeładowania (choć ma być czymś pomiędzy klasycznym systemem, a tym z SW:BF1). Oby pojazdy były normalnie poustawiany przy bazie, a nie z durnych żetonów.
obrazek klona itp.
https://www.starwarsnewsnet.com/2017/05/a-wave-of-minor-star-wars-battlefront-ii-leaks-hit-the-web.html
Sam klon wygląda bardzo fajnie, podoba mi się.
PS: Może administracja scali 2 tematy o SW:BF II w jeden?
Niby po co? Z GoH też są dwa i jakoś nikt nie narzeka.
Uważam, że byłoby ładniej.
Modzi mają coś zrobić? Oj, chyba i za 100 lat się nie doczekasz.
A nie widać...
Witam, chciałbym gorąco zaprosić wszystkich fanów gry Star Wars Battlefront na STREAM z najnowszej odsłony tej serii czyli SWBF2!!! 10 czerwca (sobota) o godzinie 21:30 na YouTube kanale maRso, link:
https://www.youtube.com/channel/UCtc2BaIhBqAHfMjfkb08A3A/featured
Komentować będzie oczywiście maRso i paru innych fanów tej serii.
Subskrybujcie ten kanał (skupia się on na całej serii SWBF2) i mam nadzieję, że 10 czerwca będziecie z nami oglądać pierwszy Gameplay SWBF2 2017
Theed.
https://i.redd.it/d3voq2t96a2z.jpg
Niech gameplay/fabuła choc w polowie dorowna oprawie wizualnej, a bedzie dobrze.
Kto to jest maRso?
Osoba która komentuje na twojej rurze gameplay do nowego Battlefronta.
Nie ma za co.
Druga część w sensie znanym z HS? ~
maRso to nowy początkujący YouTuber i specjalizuje się właśnie w grach sagi Star Warsach. Pozdrawiam
Nigdy nie oglądam streamów z prezentacji gier, dlatego że prowadzący często się podniecają drą mordy, komentują i nie można się zbytnio skupić, dlatego będę oglądał stream na oficjalnej
Ale po co się tak drzesz?
Kto ci sie drze kretynie
Potwierdzono beta testy multi na jesieni - oczywiście trzeba złożyć preorder, by brać udział.
https://www.youtube.com/watch?v=89lcqLKptsM
I obrazek Yoda vs. Maul. W tle są klony w zbroi fazy II.
https://abload.de/img/ssdwsxom_90l1kgk8ux_sjfujh.jpg
Oglądajcie, EA siedzi tylko i usuwa
https://www.youtube.com/watch?v=EC-5FdMl0gQ
10:18
Nareszcie coś, na co czekałem od seansu "Przebudzenia Mocy"
Wyciekł fragment rozgrywki https://www.youtube.com/watch?v=sXrqRGR6N8A
Dobra powiem, że mi póki co się podoba, ale wiadomo to jest ustawione tak, aby wypaść jak najlepiej zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Na razie jedyne co mnie bardziej martwi to przeładowywanie, mówili że system się zmieni, a jest jak w pierwszej części :/. Do tego chciałbym bitwy powiedzmy fabularnie zgodne, tzn. bez Rey przemykającej między żołnierzami WAR.
PS: Klony są świetne, brakowało mi ich i w ogóle całego okresu TCW, może teraz ruszy coś więcej w tej materii. Spoko by było, gdyby w kampanii fabularnej wspomnieli o tym konflikcie i dali jakąś wstawkę np. 15 minutowy odcinek z bitwą o Christophsis.
Mi się podobały te gameplaye (tj. oficjalny i ten co był jakiś czas temu dostępny do obejrzenia w tym newsie: https://www.cdaction.pl/news-50114/star-wars-battlefront-ii-wycieklo-12-minut-rozgrywki-z-rey-idarthem-maulem-wideo.html ).
Jest dynamizm, klony, piękna grafika, mechanika wyglądająca na intuicyjną. Wiadomo, że na tych filmikach starano się pokazać grę z jak najlepszej strony, ale jeśli oceniać tylko te filmiki to wygląda to wszystko bardzo ładnie.
- 15 minutowy odcinek z bitwą o Christophsis
Tak, przerwą fabularny ciąg dla 15 minutowego flashbacka, na pewno
A dlaczego nie? I tak fabuła ma być rozciągnięta między epizodem VI, a VII, więc to nie będzie jeden ciąg, może być nawet tak, że co misja to inna dekada ;p.
Ja bym też chciała, by powprowadzali nowe, niefilmowe planety (jak Sullusta z jedynki). Np. wprowadzają Ahsokę w sezonie razem z Shili, Kita Fisto z Glee Anselm, Grievousa z Kalee itd. Wiem, wiem, marzenia, ale marzyć można .
Cóż więc już wiemy jak będzie wyglądać "karciana" część rozwoju: https://www.cdaction.pl/news-50446/star-wars-battlefront-2-witajcie-w-piekle-skrzynek-z-lootem-wideo.html
Mi osobiście to nie przeszkadza, byleby karty były różnorodne na tyle, żeby chciało się je zdobyć, a jednak na tyle mało zmieniały w rozgrywce, żeby nie zakłócić balansu. No jeszcze fajnie by było gdyby same bronie się zdobywało w sposób tradycyjny, jak w np. BF4 tzn. grając np. CKMami odblokowujemy kolejne z tej kategorii. Podejrzewać można, że ze skrzyneczek będzie można zdobyć przedmioty kosmetyczne. No, jest to też odpowiedź na pytanie "Skoro DLC będą darmowe to jak gra będzie się utrzymywać?".
Po prostu wzięli mechanizm z ich FIFY, Blizzardowego Hearthstone`a czy Overwatcha i masy innych gier, które wykorzystują mechanizm paczek. Różne są opinie na ten temat, ale raczej się to sprawdza i przyciąga graczy do tego, żeby się na dłuzej zaangażować w grę i mieć poczucie rozwoju.
Jak dla mnie spory krok do przodu w porównaniu do BF1.
Ale Overwatcha to ty szanuj. Tam w skrzynkach jest tylko kosmetyka. Nie ma NICZEGO co wpływa na mechanikę gry. Jak dla mnie to duża różnica, czy koleś któremu nie żal kasy ma wszystkie skórki rok wcześniej niż ja, czy też ma wszystkie bronie dużo wcześniej.
No ale dopiero zobaczymy jaka różnica będzie w użytkowaniu jakiejś legendarnej karty i zwykłej. Możliwe, że różnice będą niezbyt duże - takie żeby czuć, że jest trochę lepiej, ale nie takie, żeby ktoś ze zwykłą kartą wyrywał sobie włosy z głowy. Nie wiem jakie będą mieli podejście w DICE, ale np. legendy w Hearthstone wcale nie są jakieś wiele lepsze od kart, które stosunkowo łatwo zdobyć.
A Overwatcha to ja szanuję
Ale nadal SĄ lepsze. A to już jest coś czego nie lubię. Mogę zapłacić za grę, za miesięczną subskrypcję, ale jeśli mogę mieć przewagę nad innymi graczami jeśli jestem skłonny wydać odpowiednio dużo, to jest to dla mnie spory minus gry. Zwłaszcza, że należę do ludzi, którzy czasu na granie mają raczej mniej niż więcej, i opcja "nadgonienia" za pieniądze jest dla mnie bardzo kusząca i muszę mocno nadwyrężać moją samokontrolę, żeby nie przewalić kasy.
Z filmków wynika, że to będą różnice typu większy zasięg rzutu mieczem. Pytanie jakie będą różmice przy kartach zwykłych i legendarnych, bo może się okazać że my mam 110% domyślnego życia a przeciwnik 250.
Na D23 pokazali filmik o Iden. Jakiś wielkich rewelacji nie ma, ale jest trochę o niej i jej ekipie.
https://www.youtube.com/watch?v=pryBP4K-_34
W najnowszym updacie do bety pojawił się Fondor i jego stocznie .
https://www.youtube.com/watch?v=w4R0FQQVwEw
https://www.cdaction.pl/news-50891/star-wars-battlefront-ii-wyciekl-zwiastun-ze-starciami-statkow-kosmicznych-wideo.html
Wyciekł trailer starć kosmicznych, który mieliśmy zobaczyć dopiero na Gamescomie. Mi osobiście wiele on nie mówi (prócz tego, że będzie można latać Yodą ) i czekam na gameplay, który miejmy nadzieję niedługo się ukaże.
Mamy (już oficjalnie) pełną wersję:
https://www.youtube.com/watch?v=nWHQ77BZDZg
Cóż nadal nic nie widać, prócz większej ilości bohaterów. Czekam na gameplay i mam nadzieję, że będzie tryb abordażu czy czegoś podobnego.
PS: Czy mi się wydaje, czy Maul mówiący "cannot kill sith" jest nawiązaniem do słow Anakina z I epizodu "No one can kill a jedi"?
Mamy również gameplaye prosto z Gamescomu. Wygląda to fajnie, ale podejrzewam, że będzie to niszowy tryb jeżeli nie dadzą abordażu czy czegoś. Ja pewnie zagram parę razy i tyle, bo latanie w grach to nie moja działka . Jeżeli będzie jakiś tryb mieszany jak w tym dodatku do Battlefronta I ze Scarif to już prędzej. Jeszcze jak dla mnie miło by było gdyby można było zostać kanonierem, tak jak to miało miejsce w oryginalnym Battlefroncie II.
EA bawi się w tajemniczość, ludzie bawią się w odgadywanie . Mapy na start to prawdopodobnie:
Naboo
Kamino
Kashyyyk
Endor
Gwiazda śmierci II
Hoth
Mos Eisley
Yavin IV
Jakku
Takodana
Baza Starkiller
https://www.reddit.com/r/StarWarsBattlefront/comments/70wrax/strange_tweet_from_ea_star_wars_what_could_this/
A, no i chodzą słuchy, że podobno w wersji podstawowej będzie 6 bohaterów OT, 2 ST (Rey i Kylo) i 2 PT (Maul i Yoda). Grievous miał być (jego bardzo wczesny model odnaleziono w wersji alfa), ale podobno mają problem z wykończeniem go, bo jest bardzo skomplikowany. Z Obi-Wanem też rzekomo nie wiadomo, czy trafi do podstawki, więc ludzie przewidują, że drugi sezon to będzie Utapau z tymi dwoma. Ale to wszystko niepotwierdzone info, choć nie zdziwiłabym się, gdyby tak było, bo DICE chyba za ambitnie podeszło do tematu. Osobiście wolę, by zrobili dobrą robotę, a nie na odwal-się, więc mogę poczekać na DLC.
Cóż biorąc pod uwagę cenę DLC (a właściwie ich brak, bo to będą zwyczajne aktualizacje ) to też mogę poczekać. Może dodadzą Umbarę z Rexem, albo coś innego z TCW. Tak samo Rebelsi, niech nie pomijają seriali!
W końcu załogę Ghosta niemal każdy fan z radością ubije.
Są jakieś informacje o beta testach na PS4?
Wiem że od takich pytań jest Google, ale może ktoś po prostu wie i podzieli się tą wiedzą
O ile wiem, to beta z preorderów fizycznych będzie tylko w paru krajach, w których sprzedawcy wysyłają do niej kod mejlem (ja mam taki, no i kod na skórki mi jeszcze nie działa w Originie). Ale chyba powinna być normalnie dla wszystkich 6. października, nie?
https://www.cdaction.pl/news-51350/star-wars-battlefront-ii-zwiastun-podkreslajacy-bogactwo-zawartosci-wideo.html
Cóż gameplayu tam za bardzo nie ma, ale widzimy jakie będą mapki, bohaterowie itp. Swoją drogą chwalić się, że jest więcej pojazdów, map i właściwie wszystkiego niż w I... Naprawdę, ciężko aby nie było, jeśli chcą, żeby ta gra nie zdechła po pół roku... Oby tym razem się udało. Czekam na beta testy, które będą już niebawem.
Powtarzam: bardzo liczę, że EA będzie jeszcze długo inwestować w tę grę.
Fajowo to wygląda, szkoda tylko, że na razie nie potwierdzają za bardzo leaków dotyczących bohaterów (Grievous, khe, khe). Ale podobno przez cały tydzień ma być mnóstwo info na temat gry.
Ja się nie jaram*, nie śledzę na bieżąco i nie podpowiem czy gen. Zgrywus jest, ale gdzieś w sieci jest lista plików które są umieszczone w grze, w tym "file" postaci i pliki "głosowe" [przy czym, tych drugich jest więcej co oznacza że cześć postaci bedzie tylko głosem "z offu"]
* - bo wszystkie znaki na ziemi i w galaktye wskazują, że to będzię głównie multi.
"* - bo wszystkie znaki na ziemi i w galaktye wskazują, że to będzię głównie multi."
A czego się spodziewałeś biorąc pod uwagę poprzednie gry studia? To, że gra będzie nastawiona na multi to było wiadome od początku, kampania to jest miły dodatek, ale nic więcej. Ot takie czasy, gry FPS nastawione na singla, gdzie multi to dodatek to przeszłość. Owszem trafiają się wyjątki, ale biorąc pod uwagę całość jest to niewielki procent.
No własnie chciałbym, żeby kampania byała "miłym dodatkiem", a nie zapchajdziurą do przejścia w dwie godziny.
Nie no, tak źle to nie będzie, bardziej bym się martwił o jakość niż długość. Chociaż tak szczerze wolałbym 2 godziny miłego strzelania, z ciekawą fabułą niż powtórkę z Battlefielda 4, gdzie fabuła była tak, że lepiej gdyby jej nie było, a boty w ogóle nie myślały. Większość tej pożal się Boże "kampanii" polegała na tym, że stawiano naprzeciw Ciebie z 20 botów i po kolei próbowałeś je zestrzelić. Potem biegłeś parę kroków i powtórka. I tak do końca gry.
Yep, na przykład Ahsoka będzie chyba tylko głosem, bo chodzą słuchy, że EA nie chce za bardzo brać contentu z seriali. Ale Ryloth jest, więc jest nadzieja. Wyobraźcie sobie mapy na Christophsis lub Umbarze . Lub... płonący Lothal.
Jasne, że będzie to głownie multi. IMO kampania nie będzie dłuższa niż 6 godzin i naprawdę obawiam się powtórki z "The Force Unleashed II". W multi gram bardzo rzadko (jedynie trochę "Asasynów" i "Mass Effect 3"), ale ściągnęłam sobie triala BFI i gra z innymi jest spoko . Tylko w takiej grze zobaczysz rebeliantów przed meczem, którzy prześcigają się w wydawaniu najgłupszych odgłosów, na jakie pozwalają emotki . Tylko wtedy przekonasz się, że szturmowcy mieli naprawdę przerąbane na Endorze - jak grałam po stronie Imperium, to trafiali nas co pięć kroków... a ich nie było widać w ogóle. No i gra z ludźmi to jednak inny poziom, zwłaszcza, jeśli trafi się na fajną ekipę.
A propos emotek, wstawiał to ktoś?
https://www.youtube.com/watch?v=ZaxD2r9OugY
-płonący Lothal.
Mostowiak jako "Target Practice" - Matko, Ty to w marketingu powinnać pracować, wiesz jak zainteresować produktem.
Christophsis jak Cię moge... ale gdyby dali Felucie
Dobra, zmieniam profesję .
O Jeżu, Felucia, tak .
Fajne byłyby jeszcze: Lola Sayu, Kalamar (misje podwodne?), Ryloth na powierzchni (np. w Lessu), Rodia... właściwie to najwięcej jak się da, problem tylko, że przy takim zaawansowaniu grafiki każdy update zajmować będzie tonę Gb. W końcu skończy się limit, więc pewnie dlatego skupiają się na filmowych.
"właściwie to najwięcej jak się da"
Hehe, chciałoby się, wyobraźcie sobie, że każda bitwa z TCW ma odwzorowanie w grze . Niestety, map w grach nie ma więcej niż te 10 lat temu, jednak zmienia się ich jakość, wystarczy porównać sobie mapki ze starego Battlefronta z nowym (swoją drogą jedna z niewielu rzeczy które SW:BF 2015 robi lepiej od starego BF:II ). Jednocześnie rośnie też koszt wykonania takiej mapki (zarówno czasowy, jak i pieniężny).
Bo przeginają z tą jakością, zapychając tetrabajty reenderami, a mi wystarczy żeby pikseloza nie wychodziła. Ba, nawet z pikselozą się da, jeżeli historia będzie ciekawa (Przeszedłem stare FF VII/ VIII na PS-3, to wiem) i dłuuugie. To zaskoczenie w FF VIII, gdy myślisz że gra zaraz się skończy bo już tyle grasz, (i niejedna gra by się skończyła dużo wcześniej) a potem okazuje się że to dopiero 10%.
Mam pytanie czy PreOrder Battlefronta 2 z empiku za 30 zł to są tylko dodatki z ostatniego jedi czy też w skład tego wchodzi wcześniejszy dostęp do bety i karta do yody?
Na pewno wcześniejszy dostęp do bety i to wdzianko dla Rey i Kylo z TLJ, natomiast o karcie dla Yody nic nie wiem. I chyba zgubiłeś jedno zero, a jeśli nie to podaj namiary w którym Empiku tak tanio .
chodzi mi o wersje pudełkową którą możesz kupić w empiku itp. tylko nie wiem czy daje wszystko czy tylko dodatki z 8 części
Nie będzie wcześniejszego dostępu do bety, bo kod do niej z pudełkowego preordera wysyłają mailowo wybrani sprzedawcy w wybranych krajach. No chyba że znaleźliście sposób na aktywację kodu wewnątrz opakowania, ale mi Origin nie chce go przyjąć, a zresztą ulotka w środku wyraźnie mówi, że będzie on dostępny dopiero po premierze gry.
Jak to, na stronie SW:BFII jest napisane "Wszyscy fani, którzy zamówią grę w przedsprzedaży (bądź już to zrobili), będą mogli wcześniej zagrać w betę trybu wieloosobowego", więc w teorii nie powinnaś mieć problemu, może napisz maila do sprzedawcy, aby dał kod do bety. Teraz też czytam i rzeczywiście coś do Yody też jest, ale będzie to można zdobyć grając, więc na dobrą sprawę pre-order daje tylko te skórki dla Rey i Kylo.
Dobra, cytuję ze strony EA:
https://help.ea.com/pl-pl/help/star-wars/star-wars-battlefront-ii/star-wars-battlefront-ii-open-beta/
"Jeśli zamówienia w przedsprzedaży dokonano u sprzedawcy detalicznego, skontaktuj się z nim w przypadku nie otrzymania kodu przed rozpoczęciem okresu wcześniejszego dostępu. Kod jest niezbędny w celu pobrania klienta bety."
No dobra, ale ja kupiłam normalnie w Empiku przy kasie, niby jak mają mi to wysłać? Przecież nie podawałam im mejla.
Nie to, by mi jakoś tam zależało, to tylko dwa dni różnicy, a skoro to będzie jedna mapa i bodaj 2-3 tryby, to się w weekend spokojnie ogra.
Kupowanie gier, w szczególności premierowych i do tego pudełkowych to dla mnie dosyć nowy temat.
Chcę wersję na PS4 w pudełku.
Gdzie mam kupić, żeby zagrać w dniu premiery? W necie wysyłkowo? Jeśli tak, to gdzie mam gwarancję szybkiej wysyłki? Czy lepiej szukać w dniu premiery w sklepach stancjonarnych? Cenowo pewnie wyjdzie podobnie?
Jeśli koniecznie chcesz otrzymać grę w dniu premiery to znajdź na allegro aukcję, gdzie będzie zapewnione otrzymanie przesyłki w dzień premiery. Wyjdzie to na pewno o kilkadziesiąt złotych taniej niż w `realu`. Wada jest taka, że nie zawsze dostaniesz to w dzień premiery, a czasem dzień lub dwa później.
Osobiście jednak odradzam robienie takich pre-orderów i doradzam raczej wstrzymanie się z zakupem tak na dwa tygodnie. Wtedy dopiero pojawiają się w miarę pewne recenzje i już widać w jakim kierunku idzie dana gra. Jeśli jednak jesteś pewien zakupu i chcesz mieć jak najszybciej i tanio to zrób, jak opisałem. Jeśli nie robi ci różnicy te ~50 zł to równie dobrze możesz przejść się do jakiegoś mediamarkt/expert/empik/itd. Na 90% będą mieli w dniu premiery.
No właśnie allegro to była moja pierwsza myśl, ale tam jest drożej. Są tylko 2 aukcje niewiele poniżej ceny preorderu w sklepach internetowych czyli 259 PLN i obydwie nie budzą zaufania jeśli chodzi o edycję gry i termin realizacji.
Z kolei sklepy internetowe chwalą się, że gra w przedsprzedaży kosztuje 259 PLN, a cena katalogowa jest 299. Serio, jeśli nie zamówię w przedsprzedaży i pójdę w dzień premiery do empiku czy mediamarktu to będę musiał wyłożyć 300 PLN?!
Czyli wychodzi na to, że najtańszą i najpewniejszą opcję będzie zamówienie w przedsprzedaży przez internet. Ktoś może mi polecić sklep, z którym ma dobre doświadczenia jeśli chodzi o szybkie wysyłanie gier na premierę?
Pojawił się filmik z posłańcem Imperatora. Spoko wygląda, tylko te ruchy warg jakieś takie dziwaczne, jakby przesadzone.
https://www.youtube.com/watch?v=j1xv23XQEyM
Kurcze, ale mam ochotę to obejrzeć... Ale nie! Trzymam się twardo swojej zasady żadnych teaserów / trailerów / spoilerów!
Posłaniec imperatora to jest jeden z tych czerwonych droidów Sentinel, które były w Shattered Empire i w Empire`s End?
Po wyglądzie - tak. Po powiązaniach fabularnych - również. Swoją drogą dzieje Imperium po Endorze są niespodziewanie zagadkowe i interesujące.
Można narzekać na styl Wendiga (sam narzekam) ale narazie całkiem nieźle kreują historię pomiędzy 6 a 7 częścią. Aftermath za brzydkim stylem i głupawymi dialogami kryją naprawdę niezły i realny opis tego co stało się z Imperium i Nową Republiką po Endorze. Więzy Krwi dodają do tego świetna historię upadku Nowej Republiki. Liczę na to, że w ciągu paru lat w miarę pokryją cały ten okres i będziemy mieli ciekawie uzupełniony ten okres - przynajmniej politycznie i militarnie, bo na razie te aspekty są poruszane.
To co Nowemu Kanonowi nie wychodzi za dobrze to próby bazowania na tym co znamy. "Weźmy Hana i zróbmy historię o tym jak szmugluje!", "A może Luke jak ćwiczy żeby zostać Jedi?", "Hmm Vader i Palpatine.. Wyślijmy ich gdzieś, ale nie mogą robić nic ważnego, bo a nuż w tym okresie będziemy chcieli zrobić spin-off. Niech napierdzielają mieczami i starczy." A Aftermath jest odważny, mimo wszystko całkiem sporo nowych rzeczy tu się dzieje i to jest powód dla którego oceniam go wyżej niż powinienem xD
Dzięki za info. Bardzo mi się podoba pomysł na te Sentinele i ich design, taka trochę odpowiedź NK na klony Imperatora z Legend. Ich pojawienie się w grze oznacza, że będzie operacja Cinder albo jakiś inny pośmiertny plan Imperatora. Jaram się!
Co do Wendiga to mi się jego trylogia podobała. Chyba żadne inne książki NK do tej pory nie dały tyle nowych informacji co Aftermath (od przebiegu i celu bitwy na Jakku, do dalszych losów Jar Jara). Do tego wszystko, czego się dowiadujemy o wydarzeniach po ROTJ tak pięknie się skleja z TFA oraz innymi źródłami. No i ten epilog w Empire`s End, jak mnie ciekawi co tam dalej się działo...(mam nadzieję, że po TLJ worek z informacjami się w końcu otworzy na dobre i dostaniemy ciąg dalszy)
O stylu się nie wypowiem, bo ja prosty czytelnik jestem, do tego słuchałem audiobooków, gdzie czas teraźniejszy się świetnie sprawdził jako słuchowisko.
https://www.youtube.com/watch?v=1E4hfDA6ttk&feature=youtu.be
Chyba będzie beta w ten weekend. Poprzednią wspominam bardzo miło, po zakupie już nie było tak fajnie jak podczas bety, więc chetnie skorzystam.
O ile mi pójdzie. A jest duża szansa, że nie (biedny ja, ale trzeba było wybrać - prenumerata DeAgostini czy nowy komp).
Weź pożyczkę, jako powód podaj zakup kolekcji komiksowej x).
Mieszkanie remontuje, ślub za 9 miesiecy (nie, te 9 to przypadek, nie to co myslicie ). Jakbym powiedzial narzeczonej ze potrzebuje kompa na BFa to by było tak:
https://media.giphy.com/media/MVO3PcGkAOsog/giphy.gif
To powiedz że Ci potrzebny do pracy, dodatkowe zlecenia czy jakoś tak. A ten BF to tylko tak jakoś przypadkiem i nawet nie wiedziałeś że pójdzie.
To może konsolę? Komp wychodzi bardzo drogo, ja co prawda kupiłam przed rokiem (potrzebowałam nowego do nowego mieszkania), a on już jest ledwo o klasę wyżej od zalecanych wymagań. Za PS4 Pro dasz jakieś 1800 zł. Tylko co prawda strzelanki z padem to słaba rzecz...
Poza tym możesz podszepnąć gościom, że nie chcesz na prezenty ślubne mikserów, tylko sprzęt do.... yyy, pracy .
Dochodzi do tego jeszcze 30 FPSów, które czuć jeżeli siedzisz przy biurku, chyba że masz zamiar grać na kanapie, wtedy konsola na pierwszy rzut oka wydaje się mieć sens. ShaakTi przesadzasz z tym ulepszaniem, wystarczy że pobawisz się chwilę z opcjami i zazwyczaj nie ma problemu. Zresztą z doświadczenia wiem, że te wymagania są zawyżane.
Nawet Pro nie jest konieczne. Zwykłe PS4 i jedyne na co się wykosztujesz potem to gry, ale jak grasz w 3-4 tytuły to jest to i tak znacznie bardziej opłacalne niż kupowanie kompa za 4k, kiedy za dwa lata już będzie do wymiany. Najlepiej mieć lapka do neta/pisania/programów i PS4 do gier. Chyba, że się ma naprawdę dużo pieniędzy to co innego... ale w innym wypadku konsola daje spokój na spokojne 5-6 lat, kiedy kompa do gier trzeba zmieniać gdzieś co 2 lata i jest 2x droższy. A jakość konsolowej grafiki jest naprawdę bardzo dobra i w pełni wystarczająca.
A ja powiem tak: na kompie gram w niewymagające indyki, a konsolę... no, najpierw muszę mieć lepszy telewizor. Całe szczęście na razie mi wszystko starcza.
I jak wrażenia z bety? Na razie jestem po arcade i trzech meczach na Naboo i jednym na Fondorze.
Za plus przede wszystkim należy uznać grafikę - ulice Theed wyglądają jak żywe, co parę kroków można dostrzec smaczki takie jak klony wzięte do niewoli... Ale problemem jest balans. W tym meczu klony mają za zadanie rozwalić MTT działkami jonowymi, droidy muszą czekać, aż czołg podjedzie pod bramy pałacu, wtedy rozpoczyna się faza druga, czyli wdarcie się do środka. Do tej drugiej fazy jako droid dotarłam tylko raz, a klony i tak szybko nas załatwiły. Problem w tym, że Republika ma respawn bardzo blisko swoich punktów zainteresowania (tj. działek), a droidy muszą biec przez parę przecznic... Poza tym klony są autentycznie mocniejsze, jak nimi grałam, nie padałam tak często, a do tego punktów bitewnych sporo się nazbierało. Nie wiem, może to była kwestia tego, że jako droid grałam jako specjalista, a jako klon ciężkozbrojny?
A propos punktów - zbiera się je za zabijanie wrogów i wykonywanie poleceń, ale wydaje mi się trochę nie fair, że tylko najmocniejsi gracze będą mieli szansę zagrać bohaterami. Ja może najgorsza nie jestem, ale do mistrza mi daleko. Bohater kosztuje 5000 punktów, najmocniejsi gracze mają jakoś 7000 za mecz. Jeśli ktoś Was zabije, gdy gracie np. jako Rey, no to koniec, macie zero i trzeba zaczynać od nowa. Czyli ktoś inny może ją sobie wziąć.
Bitwa kosmiczna spodobała mi się o dziwo bardziej, statki mają więcej życia, a do tego jest tam większe skupienie na zadaniach, a nie tłuczeniu siebie nawzajem.
Czuję jednak, że... heh, to raczej nie będzie gra do spędzenia całego dnia przed monitorem. Ot, mecz czy dwa i tyle, bo szczerze mówiąc po tych czterech miałam już trochę dość. Chyba jest jeszcze Takodana, więc pójdę zobaczyć.
Właśnie Takodana a dokladniej tryb Strike wyglada jak cos co moze mnie zaciekawic. Prosty cel, wszyscy wiedza co maja robic, mozna probowac jakos grupowo atakowac/bronic. A Assault jest na tyle skomplikowany ze wszyscy biegaja do przodu bez wiekszego celu. Ale i tak te cele trybow wygladaja ciekawiej niz w poerwszym BFie.
Ja mam jeszcze ok. 5h instalacji. 300kb/s.. Szewc bez butow chodzi.
Spoko, trzy dni to i tak za dużo na to. Takodana za mną i już na dziś dość.
@Keran->
Kolejny mecz jako droidy. Mieliśmy świetny team, ja też nie byłam najgorsza (postrzelałam jako MTT i B2, bo nie chciało mi się zbierać 5k punktów). Bardzo szybko dotarliśmy do pałacu... no i koniec, klony okopały się, że hej i choć Darth Maul nam nieźle pomógł, to długo nie pograliśmy. Oni nawet nie musieli się ruszać, wystarczyło tylko naciskać spust.
Na becie, która była jakoś w wakacje jako Konfederacja grali jedni z lepszych jutuberów i im się udało. Może dlatego, że oni skupiali się na zadaniach, a Republika po prostu... latała dookoła i w ogóle nie waliła z tych działek jonowych. Może więc to kwestia drużyny przeciwnika.
Yako mówił, że DICE powiedziało, że na EA Play był zmieniony balance, że sepki mogli dalej dojść.
Co do balansu mam zupełnie odmienne odczucia
Zagrałem już paręnaście bitew na Theed i nie czułem różnicy między droidami, a klonami. Każda bitwa to nowa historia, inne drużyny i gracze. Nawet myślę, że droidom jest łatwiej bo Maul jest genialny, o wiele lepszy niż Rey. Może dlatego, że gram na konsoli?
Z kolei grafika na Takodanie pozostawia moim zdaniem trochę do życzenia, czułem się jakbym grał już w starego Battlefielda II.
Wrażenia mam mieszane. Dobra strzelanka, fajnie, że można budować swoje postaci jak się chce, są klasy, karty itp. Ale mam wrażenie, że obecne fpsy maja problem z jednym ważnym elementem. Mapami. Nie sztuka powsadzać dwie armię do lokacji, dać im broń i rozkazy. Zarówno Theed jak i Takodana są słabymi mapami, bardzo przewidywalnymi, nużącymi i tak naprawdę małymi. Brakuje np. w Theed opcji wchodzenia do budynków, strzelania z okien, może powinni rozszerzyć rozgrywkę, aż do rzeki i okolicznych mostów? Mapa ta składa się z prostego schematu, centralna droga, którą porusza się obiekt (żołnierze nie wchodzą na tą drogę) i dwie poboczne ścieżki, niczym się nie wyróżniające. Znawcą fps`ów nie jestem, ale to było fajne w Battlefieldach czy CODach, że oprócz ulic można było wchodzić do budynków, metra, podziemi itp. Tutaj jest nudno, mapa wydaje się duża, ale ulice powtarzają się, jest bardzo schematyczna. Podobnie Takodana, jest świątynia, bardzo mała i uproszczona, a sam las niczym nie zaskakuje. Jest stosunkowo niewielki, a żołnierze FO za każdym razem idą tą samą drogą, bo jest najbezpieczniejsza (to moja luźna obserwacja, grając po stronie FO zawsze kierowaliśmy się w lewą stronę od głównego wyjścia ze świątyni, na wzgórze, a nie w kierunku jeziora).
9 lvl wbiłem i narazie starczy. A kosmicznych bitew nie ogarniam
I zapomniałem o jednym o czym pisałaś. Bohaterowie dla najlepszych graczy. Moim zdaniem to słabe rozwiązanie, nie pamiętam jak można było zagrać nimi w starym BF II. Tutaj wystarczy jedna szybka i "farciarska" akcja na początku meczu, przecież na Theed wystarczy zagrać snajperem i mieć trochę szczęścia i umiejętności, żeby na stracie zabić 2/3 graczy a innych zranić. Nie wiem jakie rozwiązanie byłoby lepsze, są też takie problemy, że zamiast skupić się na teamplay, niektórzy traktują to jako wyścig szczurów, skupiając się tylko na uzyskaniu 5k punktów, a np. zagranie czołgiem czy super droidem przyniosłoby w danym momencie lepszy rezultat.
punkty na specjalne klasy to zmienili, bo poprzednio było podobno szukanie jakiś znaczników i cienki leszcz marnował Vadera, bo dobiegł pierwszy. Gromadzenie punktów ma sens - "lepszy" gracz szybciej skorzysta z sabera i pewnie lepiej go wykorzysta. Poza tym + jest też to, że specjale ograniczeni są do szukania centrum bitwy, przez co ogranicza się kampienie czy fragowanie na spawnach.
Co do wrażeń to grałem w to Naboo po stronie Repsów i dostałem wp* sromotny. Grałem też w tą ganiankę po lesie z paczką i tu wygrałem sromotnie.
Space na cudzym kompie to powyżej moich możliwości, ale z tego co widziałem to przeżycie... wcale nie jest większe.
Dlaczego? Nie chce smędzić, ale gram w multi od początku istnienia i poziom randomu leci na łeb, na szyję, na pysk. Pomijam to, że ludzie... muszą się nauczyć map, skilli itd.
Ale dlaczego nikt nie gra objectivów? Dlaczego Naboo przerżnąłem, bo dwóch kolesi przede mną w ogóle przebiegło obok wyrzutni do zatrzymania tego pojazdu? W lesie wygraliśmy, bo dwóch ludzi brało paczkę, biegło po okręgu i... nikt z przeciwka ich nie zatrzymał. Chociaż znacznik pokazuje gdzie jesteś, co świadczy o tym pseudo-trybie Capture The Flag.
Ludzie uwielbiają strzelać do siebie. I kropka. Dlatego zastanawiam się czy nie jest najlepszym trybem zwykły Team Deathmatch? Chociaż ze spejsa już go wykluczyli.
Takie czasy.
Ja mam taki pogląd, że to rozwój postaci, klas zepsuł trochę wykonywanie zadań i teamplay. Teraz każdy chce jak największej zadymy bo exp dzięki, któremu awansuje się dalej i dalej, zdobywa się nowe bronie i karty. Nie jestem obeznany dobrze w fps`ach, ale stary BF II był genialny, nie było tam doświadczenia, rozwoju postaci. Ludzie grali, by współpracować, wykonywać zadania i zwyciężać, teraz moim zdaniem ludzie grają, by mieć jak najlepsze statystyki i tyle. Multi stanowiło też bardziej dodatek do gry, a gracze traktowali to bardziej personalnie, czy wygrają czy przegrają.
Pamiętam jak kiedyś grałem w COD`a MW, była tam taka idiotyczna mapa w kształcie kwadratu, bardzo niewielka, dziwiłem się dlaczego ludzie w nią grali, a właśnie po to, by zdobyć expa. Ta mapa nie była nawet aimowa, liczyło się tylko szczęście. To tak ewoluuje, że graczy bardziej jara jakiś skin do broni niż fajnie przeprowadzana akcja przez drużynę.
Nie chcę mówić, że teraz jest gorzej, ale czuć te różnicę. Starsze fpsy na multi miały swój klimat, tutaj widzę to jako wyścig szczurów w kierunku nowych kart, ubrań, broni.
Dlatego stary BF II pod tym względem był lepszy i na to liczyłem w najnowszym. Sztywne narzucenie graczowi klas, bez możliwości modyfikacji. Jakoś lata temu sprawdziło się to, a serwery były przeciążone, ale jak widać i mentalność i rynek się zmieniły.
doświadczeniem, karty i pierdółki swoją drogą. Ale tu nawet idzie o wybór klasy. Świetnym przykładem jest obrona tego Naboo - jak już przeciwnik wpadnie do środka to chyba heavy ma tarczę. Ludzie powinni brać je i blokować przejścia, ci z tyłu powinni zza ostrzeliwać. Wszyscy mają w głębokiej pogardzie oficerów, ale ci kolesie rozstawiają działka automatyczne.
I tak dalej. A tymczasem wszyscy chcą fragować i jak masz przeciwko sobie 4-5 kumatych graczy to zaliczasz zgon za zgonem. Ostatnio tak miałem z Paladins - ostatni slot, dwóch medyków jeszcze do wzięcia zostało - koleś wybiera piu piu piu dpsa.
Ręce opadają. Owszem, granie celów fabularnych może jest i fajne, ale... nie z tą ludzkością niestety.
Niektóre gry dawały chyba ograniczenia klas, żeby nie każdy grał taką samą. No cóż zgadzam się z tym co piszesz, ale co zrobić? Nowe gry opierają się na zadymie i tyle. Dlatego ja uwielbiam od czasu do czasu pograć w CS`a, który jest i hejtowany i kochany obecnie. Jedyna gra gdzie komunikacja i taktyka naprawdę się liczy.
A co do officerów, to moja ulubiona klasa Mniejszość nią gra, nie zdając sobie sprawy z tego jak mocna naprawdę jest.
Nawet w CSie jest ten wyścig szczurów w postaci rang, więc nie jest żadnym wyjątkiem w tej kwestii ;p.
Jak dla mnie "marchewka" w postaci odblokowywania czegoś bardzo pomaga, gracze grają dłużej, żywotność gry jest w jakimś stopniu wydłużona, ogólnie jest fajnie i miło. Battlefront II (2017) ma taki problem, że ten podział na klasy jest za mały i za mało punktowany. Wystarczy spojrzeć na Battlefielda 4, gdzie np. wsparcie rzuca amunicję. Daje to punkty i jednocześnie pomaga drużynie. Podejrzewam jednak, że gdyby nie dawało to punktów nikt by paczek z amunicją nie używał. Powiesz, że w starym Battlefroncie dawali i bez punktów, no problem jest taki, że właśnie nie, zazwyczaj ci co grali klasą wsparcia robili śmieszne triki z C4, a pod koniec walki leczyli tylko siebie. Wtedy również każdy biegał gdzie popadnie i zabijał, nie było tam gry drużynowej. Dlatego to nie jest przypadłość tylko nowych gier, powiem więcej nowe gry robią to dużo lepiej, właśnie poprzez dawanie takiej marchewki jak np. punkty za leczenie.
Tylko, ze cs wymaga komunikacji i grania drużynowego jeżeli chce sie awansować dalej, sam skill i bieganie po fragi nie wystarczy, wiec to nie jest argument. To obecnie najbardziej taktyczna gra jaka znam, choć to tez pewnie zależy od poziomu jaki prezentuje gracz
Ostrzegam, będę marudzić
Ja tą zmianę stylu gry obserwuje od lat w grach MMORPG, szczególnie WoWie. Pamiętam jak grałem w gimnazjum i często wchodziło się do grupy z losowo spotkanym gościem, żeby pokonać jakiegoś bossa, z którym samemu miało się problem. Po czym wszystko tak ewoluowało, że po godzinie wiedziałeś, że gość jest z Francji, lubi placki i właśnie pomagasz mu w zbieraniu jakichś niebieskich kwiatków, które nic Ci w tej grze nie dają, ale jest fajnie Na koniec dnia miałeś go w znajomych i o 8 rano dostawałeś od niego wiadomość czy nie chcesz zbierać czerwonych kwiatków. A teraz ludzie tworzą nową postać, szukają na googlach najszybszej metody wexpienia postaci do 110 poziomu, choćby to miało nawet znaczyć 30 godzin stania w miejscu. A najlepszą częścią tej gry była właśnie ta droga, którą się przebywało grając często wiele dni, miesięcy, często zbaczając z drogi, żeby podelektować się nocą w Mulgore ( http://1.bp.blogspot.com/_ThoOa2JpDFM/TN0rkNUYV5I/AAAAAAAABD8/EZeid8-b_Lg/s1024/mulgore1.jpg ) albo popatrzyć jak w Darnassus przechodzi uliczką wielkie drzewo ( http://www.mobygames.com/images/shots/l/91234-world-of-warcraft-windows-screenshot-the-ancient-protectors.png ). Pamiętam jak dziś jak kolega z klasy opowiadał mi z fascynacją, że poprzedniego dnia spotkał jakiegoś gościa, który pokazał mu jak rozpalić ognisko i potem skakali sobie razem nad nim przez pół wieczoru. Kto by w dzisiejszych czasach pomyślał o czymś tak niedorzecznym?
To było piękne w graniu 10, 20 lat temu a nie otwieranie 459 skrzynek ze złotym Boba Fettem i skinem Kylo Rena w różowych włosach. Znajdę na Youtube najszybszy sposób na zbieranie kasy w BFII, najlepiej taki, który przy okazji jest nudny jak flaki z olejem. Ale co z tego, za tydzień będę miał tyle kasy, że będę mógł kupić sobie teksturkę 1024 na 1024 pikseli nakładaną na moją postać, która w żaden sposób nie zmieni gameplayu. To nie jest tak, że hejtuje skrzynki po całości, ba, sam lubię je otwierać i czekać na to co z nich wypadnie. Ale czy to jest Hearthstone czy chociażby taki BFII to mam do tego takie podejście, że to tylko dodatek do gry a nie jego podstawa. W WoWie chce czuć, że ten świat żyje, w Battlefroncie chce przyjemnej strzelanki z próbą współpracy z innymi graczami. To nie musi być dopracowana do perfekcji taktyka, ale chociaż poczucie, że próbujemy w parę osób osiągnąć cel wyznaczony w danym trybie.
No więc zagrałem w betę i powiem szczerze... jest dużo LEPIEJ NIŻ SIĘ SPODZIEWAŁEM! Owszem to tylko beta i na premierę może się okazać, że najlepsze mamy za sobą, ale póki co jest świetnie.
Na początku wrażenia z trybu bitwy lądowej (a dokładniej Naboo, bo Takodany nie miałem okazji wypróbować). Jest dobrze, podział na klasy, większy rozrzut broni robią swoje, ale nadal czuć starego Battlefronta z 2015 (sposób poruszania się postaci, biegania itp., wiecie o co mi chodzi). Gra jest mniej dynamiczna niż jedynka (olbrzymi plus za usunięcie jetpacków), trzeba zachodzić od boku i pleców, kontrolować kamerę w 3 osobie (zmieniać strony w zależności od otoczenia, moim zdaniem w 1 osobie nie warto grać bo jest mniejszy widok) oraz wyczuć kiedy należy użyć odpowiedniej umiejętności. Jeżeli chcesz zagrać czymś specjalnym nie musisz szukać żetonu po mapie, tylko robić jak najwięcej rzeczy, strzelać, wykonywać rozkazy itp., aby zdobyć punkty bitewne, za które możesz kupić daną jednostkę na jedno życie. Jest to zmiana na duży plus, aczkolwiek dla słabszych graczy może być nieco krzywdzące, przede wszystkim powinni zmniejszyć cenę bohaterów, która jest zbyt wysoka. Co do balansu cóż to jest beta. Mimo iż może się wydawać, że separatyści mają gorzej to należy pamiętać, że m.in. na podstawie tej bety naprawią to twórcy (aczkolwiek ze swoim doświadczeniem powinni wiedzieć co i jak, no ale dobra, czepiam się ). Jedyne o co się martwię to rozwój. Wydaje mi się, że bardziej satysfakcjonujące jest dopasowywanie broni w Battlefieldzie 4, niż działanie umiejętności 5% czasu dłużej. Miejmy nadzieję, że ten element będzie bardziej rozbudowany.
Teraz o bitwach kosmicznych. Podchodziłem do nich sceptycznie (martwił mnie brak możliwości lądowania w hangarze, bo lotnik ze mnie marny ), ale miło się zaskoczyłem. Pierwsze kilka podejść - zgon po paru sekundach, ale kiedy już ogarnąłem co i jak było bardzo przyjemnie. Najprzyjemniejsze uczucie mam wtedy kiedy lecę Y-Wingiem, w kokpicie coś pika, coś tam płonie, a ja klikając na oślep umiejętności masakruję wrogów i próbuję się przeżyć . Podejrzewam, że jeśli ktoś ogarnie mapę i umiejętności statków to będzie czerpać olbrzymią satysfakcję z gry. Tak jak w bitwach lądowych, tutaj też pojawia się kwestia balansu, grałem parę rund gdzie Rebelia zawsze przegrała, ale to już zdecydowana wina graczy, bo ci wolą się wzajemnie rozwalać zamiast robić cele misji .
Na koniec powiem, że wszystko jest bardzo klimatyczne, mieszkańcy Naboo uciekający z ulic, kaczki pływające po stawie, czy republikańscy jeńcy to elementy które bardzo umilają starcie. Acha tak jak w Battlefront I, tu też są drwiny, najbardziej mnie rozbawiła ta gdzie klon wskazuje przed siebie i mówi "Patrz, to te droidy których szukamy!" .
Podsumowując zapowiada się dobrze, choć ostatecznie wszystko zależy od tego czego twórcy jeszcze nie pokazali, jeżeli ta beta to cała gra to mówię stanowcze nie, jeżeli tylko mała cząstka to wstępnie tak, aczkolwiek na premierę bym nie kupił . Jeżeli ktoś się zastanawia czy warto pograć w betę - jak najbardziej, można miło spędzić wieczór.
Czy tylko mi grafika wydaje się gorsza w porównaniu do Battlefronta z 2015? Wydaje mi się taka bardziej pikselowata. Może przez to że beta? Telewizor i konsola ta sama.
Potwierdzam twoją obserwację. Zwłaszcza ta Takodana wygląda tragicznie. Jak gry sprzed 5 lat... Naboo się broni bo jest ładną mapą akurat.
Ja właśnie zauważyłem to na obu mapach. Podczas ruchu w szczególności dla mnie to widać jak grafika się pikseluje. Mi się nawet wydaje że na Naboo podczas biegu było to nawet bardziej widoczne. Telewizor jest dosyć stary nie powiem ale nie zauważyłem czegoś takiego w poprzednim Battlefroncie (na tym samym telewizorze oczywiście).
Grałem w betę przez kilka godzin na PS4. Na razie moim zdaniem jest kiepsko. Na pewno nie dam za tę grę więcej jak ~100 zeta bo po prostu nie widzę tu wielkiego progresu w porównaniu do jedynki. Gra już ma potężne wady...
Krótko.
Na plus:
+ Wreszcie są klasy postaci
+ Bitwy myśliwców ulepszone wyraźnie
+ Wreszcie dodali jakieś bardziej sensowne cele na mapach
+ Różnorodność klas i pojazdów jest spora (jak na betę)
+ Celowanie i czysty gameplay stoi na niezłym poziomie
Na minus:
- Klasy postaci są za mało różnorodne. Assault jest kiepski i beznadziejny w porównaniu do Heavy, a mapy które dali zupełnie pozbawiają sensu granie snajperem. Officer też przy takiej młócce sens ma niewielki bo ginie po parunastu sekundach jak się wychyli.
- Znowu te karty i nierówność między graczami.
- Za dużo rzeczy odblokowuje się za te punkty. Ja rozumiem, że Darth Maul, czy tam Han Solo mogą być trudni do odblokowania, ale inne wersje dodatkowych postaci też są zdecydowanie za trudne do zdobycia.
- Mapy są zwyczajnie kiepskie. Lepsze mapy miał Battlefield 2, nie wspominając już o Wolfenstein: Enemy Territory. Theed to tylko jedna ulica, a Takodana jest żałośnie mała, ciasna i lipna, plus graficznie niedorobiona.
- Niby są cele, ale w praktyce nie są specjalnie kluczowe. I tak kończy się młócką. I sądząc po ich planach tryby są takie sobie.
- Brakuje mi w tej grze klasy inżyniera który mógłby coś budować, nie ma też nikogo z wyrzutnią rakiet. Trochę za bardzo jest to kalka poprzedniej gry, a za mało jest zaczerpnięte np. ze starego BF2.
- System pojazdów jest fatalny. Dlaczego nie mogli tego rozwiązać, jak w Battlefieldach? I dlaczego nie mogę dalej współprowadzić z kimś pojazdu. Nie znoszę latania, ale jestem dobrym strzelcem i z chęcią bym wreszcie polatał w dwie osoby Y-Wingiem, albo obsługiwał kanonierkę LAAT w 3-4 osoby, jak dało się to zrobić w BF2.
Morał: BF2 jest mocno podobny do BF1, widać pewien progres ale zmiany dalej nie są zbyt głębokie, a do tego widać spore niedoróbki i coś czuję, że znowu wersja premierowa będzie "taka sobie", a dodatki będą dodawane za grubą kasę i z opóźnieniem. Wiem, że to tylko beta, ale i tak stwierdzam, że lepiej po prostu poczekać te pół roku i zobaczyć w którą stronę gra pójdzie. Bo po tej becie stwierdzam, że są nawet szanse, że gra poniesie klęskę bo nie widzę w niej nic rewelacyjnego, czy przełomowego względem jedynki. A ludzie i tak mają już EA wiele za złe...
Pograłem trochę i mam mieszane uczucia.
Z jednej strony jest skok jakościowy względem 1. O wiele bardziej pasuje mi system klas, lepiej przedstawiane są cele trybu, poza tym jakoś tak ogólnie przyjemniej się gra. Na duży plus tryb z lataniem statkami, bardzo przyjemna rozgrywka jak dla mnie.
Z minusów to co piszą wszyscy - co z tego że są cele skoro i tak właściwie liczy się naparzanie. Na Naboo nie za bardzo czuję, że wykonywanie tych celów ma jakieś znaczenie. Co innego w Strike`u, tu tryb jest prostszy, przez co wszyscy ogarniają cel tego trybu i w miarę jednoczą się w tym. To i tak nie zmienia faktu, że nie czuję jakiejś ogromnej ochoty na granie w tą grę.
Ta gra jest dla mnie za szybka. Praktycznie non stop się ginie, strzelanie to taki 100% arcade, nie ma nawet chwili na przemyślenie akcji. Można lubić takie granie, ale ja już chyba jestem za stary na takie napierdzielanie
Tak naprawdę jedyne na co czekam to kampania i możliwość dalszej gry w trybie latania statkami. Ale na pewno nie kupię za 200 zł. Pewnie poczekam z pół roku.
EA Polska ruszyła z kampanią promującą dubbing. Cytując CDA, w Vadera wcieli się właściciel pewnego różowego swetra .
Sama nie wiem, w jaką wersję grać, chyba pozostanę przy angielskiej, ale w sumie fajnie będzie usłyszeć te wszystkie okrzyki po polsku
https://www.cdaction.pl/news-51488/star-wars-battlefront-ii-kto-w-polskiej-wersji-wcieli-sie-w-vadera-wideo.html
Niestety na PC nie będzie wyboru wersji językowej, trzeba męczyć się z dubbingiem https://imgur.com/a/hTzQi
Kampanii single player do ktorego oczywiście nie chce mi się wkleić link.
Wersja opymalna bylaby, jakby mnie ktoś zaprosił popatrzeć jak gra
Wersja realna - dostanę.od kogoś (oczka koteczka) PMke z wszystkimi detalami tej historii
Kurcze, po Inferno Squad jestem bardziej niż zaintrygowana, także konfliktem między papą, a Iden. Wygląda to fajnie, zobaczymy jakie będzie...
Wariant 1 - Zawsze możesz dziecku kupić i patrzeć jak gra. co daje jeszcze dodatkowy bonus że możesz wybrać opcję "tarcza i miecz króla Niedamira" i sterować z tylnego fotela Korzystaj zanim "opcja" nie wyjedzie na studia.
Wariant 2 - poprosić kogoś kto gra o nagrywanie całego gameplayu, i potem sobie spokojnie obejrzeć.
Wariant 3 - uzbroić się w cierpliwość , bo na 100% jakiś czas po wydaniu gry filmiki z gameplaya będą dostępnę na "Twojej Rurze"
https://youtu.be/FNUTWw17rkM
Oczywiście standardowo nie oglądam, żeby sobie nie spoilerować, chociaż kusi.
Ja kupuję tylko dla kampanii SP, żeby poznać dalsze losy Iden i ekipy, gameplay nie nagram, ale szczegóły postaram się dostarczyć
Pozytywna wiadomość jest też taka, że pojawiło się więcej preorderów w różnych sklepach i cena zmalała - 239-249 PLN. Zamówię w empiku i w neonet z odbiorem osobistym i zobaczę, który sklep da radę zrealizować zamówienie w dniu premiery.
mkn napisał:
Ja kupuję tylko dla kampanii SP,
cena zmalała - 239-249 PLN.
-----------------------
https://www.youtube.com/watch?v=z4XTol9WRL4
Może poczekaj na przecenę do ludzkich wartości? A Arasz to fan SW
Lord Bart napisał:
Może poczekaj na przecenę do ludzkich wartości?
-----------------------
No właśnie mój biznesplan jest taki, żeby kupić w dniu premiery, przejść singla i jak najszybciej odsprzedać z jak najmniejszą stratą. A za jakiś dłuższy czas kupić jeszcze raz, skończyć ponownie kampanię i postawić sobie na półce obok filmów.
Lord Bart napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=z4XTol9WRL4
-----------------------
Filmiku oczywiście z powodu potencjalnych spoilerów nie oglądałem, ale poprosiłem znajomego z pracy o obejrzenie i opowiedzenie. No i jeszcze tylko bardziej się podjarałem, wychodzi na to, że będzie to idealna kampania dla takiego casualowego gracza jak ja. Nie wiem na ile dobrze mi przekazał zarzuty, z tego co mi wymienił to:
- dużo cutscenek (Yes!!! Jak najwięcej pięknych cutscenek!)
- dużo gadania (Yes!!! Jak najwięcej dialogów i gadania!)
- sekwencje w stylu QTE (bardzo mi to odpowiada, wolę to niż strzelanie )
- powolna i nudna rozgrywka, bez żadnych przyspieszeń (idealnie - nie lubię fps, na konsoli to w ogóle tragedia, ma być łatwo, przyjemnie i ładnie – także bardzo mi odpowiada taka prosta i wolna rozgrywka, nie będę się musiał frustrować i gra nie będzie mi przeszkadzać w poznawaniu dalszej historii Infoerno Squad ).
Kurcze jeszcze bardziej mi się chce to zobaczyć! Czy Ty kolego aby z Poznania nie jesteś
A na serio - mam dokładnie tak samo - chcę dużo scenek, dużo gadania, chcę rozwinięcie ciekawej historii i poznania dalszych losów drużyny.
Gry dla "niedzielnego" gracza, gdzie nie trzeba niesamowitych umiejętności, by poznać i wciągnąć się w historię postaci.
A dla tych lepszych, którzy chcą się wykazać jest tryb multiplayer XD
Dlaczego "lepszych, którzy chcą się wykazać"?
Ja w MP gram przede wszystkim dla kontaktu z ludźmi. Nie zawsze jest czas i miejsce umówić się ze znajomymi z innego miasta na piwo, a usiąść i godzinkę-dwie postrzelać i pogadać dużo prościej. I fajnie jak coś mi się uda ugrać, ale nijak nie czuję żebym jakoś tym się miał wykazać.
Przepraszam, źle się wyraziłam, mam już mózg w trybie weekendowym
Bardziej chodziło mi o sprawdzenie się, o hmm słów mi brakuje... o poczucie, że aktywnie bierze się w czymś udział i nasze działanie wpływają na losy innych graczy?
Coś do czego będąc właśnie graczem z przypadku nijak się nie nadaje.
I dla mnie właśnie tryby grupowe są dla tych, którzy zwyczajnie są lepsi. Lepiej ograni, lepiej ogarnięci.
I to jest pisane z podziwem, bo sama nijak do takiego poziomu nie doskoczę
vilkala napisał:
Kurcze jeszcze bardziej mi się chce to zobaczyć! Czy Ty kolego aby z Poznania nie jesteś
-----------------------
Wielkopolska, ale do Poznania to mam około 50 km
No ale jakby co to nie ma żadnego problemu z pożyczeniem gry/konsoli jak przejdę, w razie czego pisz PM.
Tak jeszcze chwilę z kolegą rozmawiałem i ma być nie tylko strzelanie, ale także proste skradanie i latanie statkami - idealnie!
Padło też chyba określenie, że kampania to taki fabularny tutorial do multi - to też wcale mnie nie zniechęca, wręcz przeciwnie.
Niechcący spojrzałem na jakiś screen i będzie chyba też jakaś misja na Vardos czyli ojczystej planecie Iden, w książce fajnie była opisana ta planeta, z tymi drzewami itd. Strasznie mnie ciekawi jak „na żywo” na telewizorze będzie się prezentować Iden, jej ojciec, reszta ekpiy, Vardos i inne planety. Fuck EA, ale nic nie poradzę na to, że podłapałem megahype na kampanię…
Ciekawi mnie jak twój kolega wywnioskował
-Duzo cutscenek - a może będzie ich tyle ile na trailerze?
-Duzo gadania - to samo co wyżej
-powolna i nudna rozgrywka - szczerze to ciężko to wywnioskować po kilku jednosekundowych urywkach.
W taki magiczny sposób, że obejrzał filmik, który podał Lord Bart.
Autor filmu zagrał w początek kampanii SP (chyba 3 misje?) i ocenił ją jako słabą i na siłę. Przez kilka minut opowiada co mu się nie podobało.
A to przepraszam, już myślałem, że to dotyczy zwiastuna
bo ty kupujesz na konsolę. To oczywiście można, jeden z większych plusów posiadania takiego pudełka. Aż dziw, że do tego się nie dobrali...
Kto w ogóle gra w takie gry tylko dla singla? To jak ogrywać Starcrafta wyłącznie dla kampanii. Już lepiej zainwestować w jakiegoś rpga/ grę akcji z elementami rpgi, sprzed paru lat, którego się pominęło.
Wyjdzie lepiej, bo dostanie się to co chce- grę z ukierunkowaniem na historie i do tego taniej.
Ja nie gram, bo singiel jest marny. Dlatego nie gram w ogóle. Ale chętnie bym pograł, gdyby singiel był rozsądny (i miałby w końcu pretekst do zakupu PS4). Ale pewnie się to jakoś ichnim księgowym bilansuje i moimi pieniędzmi nie są zainteresowani. I OK, poczekam na FFVII.
W tym kilka cutscenek
https://www.youtube.com/watch?v=sgxqprci0Mo&t=293s
Potwierdzają się zarzuty z poprzedniego filmu?
Na razie wygląda na to, że gameplay bez fajerwerków - użycie mechanizmów znanych już tej online`owej rozgrywki + parę dodatkowych możliwości + cutscenki. Patrząc po komentarzach to raczej przeważają negatywne.
Ale co innego typowy casualowy gracz, a co innego uberfan Star Wars. Jeśli fabuła tej kampanii będzie ciekawa to średni gameplay nie będzie mi przeszkadzał. Co innego jeśli w parzę ze słabym gameplayem będzie słaba historia - wtedy klapa na maksa i nie będę miał tam czego szukać.
Mogę zrozumieć rozczarowanie, bo wygląda to ogarnialnie nawet dla mnie.
Ale wielki plus za początek spoilera Rebellion is build on hate XD koniec spoilera
jeśli w sferze samej opowieści będzie ciekawie, jeśli jakoś rozwinie to kanon, to już będzie dobrze.
David Robillard z Motive napisał:
we thought that around 5-7, maybe 8 hours is probably a good amount of time…we wanted to stay very driven towards the Star Wars fantasy that the players are going to experience and not have it be drawn out.”
-----------------------------
Tak jak niektórzy przypuszczali, długość kampanii to max. 8h. Szału nie ma, ja nie lubię się spieszyć, więc jest szansa, że mi zajmie odrobinę więcej czasu (10h?). Gra wychodzi w piątek, jeśli rodzinka mi trochę odpuści na 3 wieczory, to powinienem skończyć w premierowy weekend
Z perspektywy kogoś, kto chce grać w singla ~250 zeta za ~6 godzin rozgrywki to dość mocna lipa... W tej cenie można kupić mnóstwo świetnych gier dających 10x więcej rozgrywki w trybie single player. Lepiej niech dopracują tego multi i dadzą dużo dobrych map bo inaczej zaliczą klapę. Na singlu ta gra chyba nie pojedzie.
Pierwsza część nie miała dopracowanej i bogatej (bez DLC) zawartości multi, a sprzedała się świetnie. BFII pod tym względem prezentuje się znacznie lepiej, więc wszyscy miłoścnicy star wars i wieloosobowych strzelanek powinni być zadowoleni. Wydaje mi się, że gra jest skazana na sukces finansowy.
Dla singla to kupią tylko tacy maniacy jak ja Liczę na to, że uda mi się skończyć w kilka wieczorów i szybko odsprzedać za ~200 PLN. Jestem bardzo nagrzany na dalsze losy Inferno Squad i ~50 PLN "straty" mogę przełknąć. Gdyby nie możliwość odsprzedania, to raczej zdecydowałbym się na oglądanie dalszej historii Iden i ekipy na gameplayach na youtube.
a w nim Anna Dereszowska
https://www.youtube.com/watch?v=9S9OH21eCGI
dziwne, ale wyobraziłem sobie jakąś scenę z tego tematu
/Forum/Temat/17298
Ktoś się orientuje czy będzie opcja na oryginalną wersję + napisy pl czy jesteśmy skazani na dubbing?
Nie przepadam za polskim dubbingiem, ja chcę Janinę Gavankar jako Iden! Właśnie się zestresowałem
Napisów polskich z tego co wiem nie będzie. W ogóle w polskiej wersji ma nie być wyboru oryginalnego głosu. Więc jak juz to trzeba kupić gdzieś grę za granicą.
To się wkurzyłem, zacząłem szperać i na całe szczęście nie masz do końca racji
Na PC tylko polski dubbing, na konsolach jest wybór, uff.
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=106269
Dobrze, że jednak nie sprzedałem swojej zakurzonej PS4.
W tej roli Piotr Adamczyk
https://www.youtube.com/watch?v=ZDHb_1zvzn4
Iden Versio (Aleksandra Szwed), Gideon Hask (Michał Żebrowski), Del Meeko (Antoni Pawlicki)
https://www.youtube.com/watch?v=GLkK-_37hb8
https://www.youtube.com/watch?v=ckM12v28IGg
https://www.youtube.com/watch?v=1KZMrBLQ-t4
Kiedy myślisz, że nie kupisz BFa wyskakują z czymś takim:
Iden Versio returns. In Star Wars™ Battlefront™ II Resurrection, you’ll join Commander Iden Versio during the days of the First Order’s rise to power. These new chapters of Star Wars™ Battlefront™ II’s single-player story mode will be available December 13.
Powstanie First Orderu to jeden z tematów, który najbardziej nurtuje fanów SW na całym świecie. Mnie nurtuje tak bardzo, że zaczynam się zastanawiać czy jednak nie kupić BFa jakoś po TLJ.. Szlag. Miałem poczekać pół roku.
W sumie mogliby dać znać czy planują częściej jakieś krótkie chaptery fabularne w DLC (np. o 3 miesiące). Bo dla mnie byłby to ogromny plus.
Wiadomość super, ale mój plan na szybkie przejście kampanii i bardzo szybką odsprzedaż właśnie się rypnął - będę czekał, bo nie ma szans, żebym odpuścił to DLC... Tylko mi nie mówcie, że te dodatkowe rozdziały będą płatne?
Ale już kit z odsprzedażą gry, jeśli jest szansa, żeby co jakiś czas pojawił się nowy kawałek historii w kampanii to będę wniebowzięty. Na razie wiadomo tylko o tym jednym DLC? Nie ma przecieków czy będą następne?
Będą jeszcze min. 4. Z wycieklych plików wiadomo:
-Jyn Krennic
+Padme\Dooku
-Ani\Grievous
-Obi\Jango
Sądzę, że możemy liczyć również na coś z Solo w maju.
adam1210leg napisał:
-Jyn Krennic
-----------------------
Galen pewnie tego nie odkrył, bo Lyra mu nie powiedziała i uznał Jyn za swoją córkę
Ja zaczekam aż ktoś nagra cutscenki i wrzuci na YT, polecam.
Po tych wycinkach z rozgrywki które widziałem (nie miałem czasu obejrzeć przejścia całej kampani (nie wiedziałem że już niektóre osoby mogą w to grać i tym bardziej udostępnić rozgrywkę)) jestem zawiedziony. Poraz kolejny pójście tym samy sprawdzonym schematem choć z zapowiedzi mogło wydawać się co innego. Ten schemat już tyle razy się pojawiał że nawet nie myślałem że go tu podejmą. I zawiodła mnie też przestrzeń czasu na jakim się rozgrywa akcja, choć tu częściowo te DLC coś może poprawić ale narazie słabo.
https://www.reddit.com/r/StarWarsBattlefront/comments/7cff0b/seriously_i_paid_80_to_have_vader_locked/dppum98/?sh=95a2e792&st=J9XR8OCX
Wychodzi na to że zapłacenie 200-300 zł za grę to nie wystarczająca ilość aby pograć niektórymi bohaterami. Będzie ich można odblokować za pomocą mikrostransakcji albo grania około 40 godzin. EA uzasadnia do wyzwaniami dla graczy żeby odblokować postać... Mhm dla mnie jest to poprostu kolejny pretekst do wyciągnięcia kasy. Zanim kupiłem PS4 nie grałem dużo w gry, w większości singlowe ale pamiętam że kiedyś za pełną cenę dostałeś grę a platyny był dodatek który był można powiedzieć drugą połową gry. A teraz wszędzie DLC i mikrotransakcje. Według mnie za to odpowiadają osoby które kupują preordery żeby mieć na starcie jakieś bonusy, a wydawcy to wykorzystują, więc dlatego narazie nie planuje kupić żadnego preordera. Ocena komentarza EA też raczej wymowna.
polecam sprawdzać co jakiś czas posta, bo downvote`y cały czas pęcznieją...
Na tę chwilę -220k. I taki piękny koment znalazłem: "I have just achieved a sense of pride and accomplishment from cancelling my preorder"
Są ludzie chętni, żeby płacić I firmy to wykorzystują. Biznes. Czy ktoś jest w jakiś sposób "winny"? Wg mnie nie. Po prostu taka ewolucja środowiska biznesowego. Płatności on-line stają się coraz łatwiejsze i bardziej dostępne, mała cena jednostkowa działa stymulująco na potencjalnego kupującego (o, jedna skrzynka kosztuje tylko 2 dolary, to może kupię i sprawdzę. Ale, jak kupię 10, to dostaję 2 gratis, to wychodzi lepiej. A jak kupię 25 to 5 gratis i unlock skina) i ostatecznie wyda tyle samo albo i więcej niż na normalne DLC, ale nie ma tego wrażenia na wstępie "DLC za 50 dolarów? zdzierstwo!!!" no i przygotowanie skrzynek jest zazwyczaj dla firmy prostsze niż zrobienie faktycznego DLC.
kiedyś ... kiedyś było lepiej, ale to nie kupujący preordery są za to odpowiedzialni, po prostu, na naszych oczach zmienia się cała branża a co za tym idzie, sposób sprzedaży. Czas spojrzeć w oczy prawdzie, będzie jeszcze gorzej, niestety dla nas kupujących.
Ja tam już jestem offline, więc mnie to lotto, ale śledzę to co się dzieje, szczególnie w projektach rpg-owych ze smutkiem. A to zamknięcie Visceral Games i skasowanie nowego SW, a ostatnio - przejęcie przez EA Respawn Entertainment, nietety źle to wygląda ... Ale z drugiej strony, jak spojrzałem ile mam fajnych, "offline-owych" gierek do ogrania, nowych i starszych, jeszcze nie ruszonych bo doba jest za krótka , to właściwie przestałem się tym przejmować
-...przestałem się tym przejmować [2]
Chciałem kupić nowy sprzęt pod nowe gry SW, ale środki przeznaczę na inne cele kulturalno-oświatowe.
Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Stare gry SW nadal świetne, więc...
przestałem się tym przejmować [3]
przestałem się tym przejmować [4]
odkąd uświadomiłem sobie że teraz robi się gry pod "multi" a nie pod singleplayera
środki przeznaczę na inne cele kulturalno-oświatowe. (wież że się cieszą w Bandai, wiem)
I pewnie z czasem coraz więcej ludzi tak zrobi. Ale tymczasem specjaliści którym udało się wmówić graczom, że potrzebują wirtualnych przedmiotów w wirtualnej grze za prawdziwe pieniądze, gdzie ani gra ani przedmioty nie są własnością tych graczy, wypłacą sobie sowite premie. I w sumie słusznie, bo zyski są. Psychologia to potężne narzędzie. "Patrz, za jedyne 2 dolary możesz kupić skrzynkę, i może wylosujesz legendarny skin i będziesz wtedy lepszy niż te wszystkie nooby". Problem leży w uświadomieniu sobie samemu, że nie będziesz.
patrzysz na to w ten sposób to rynek nie zepsuło EA ani Ubi, ale... mityczny Gaben i Valve. O czym mówię? O CSie oczywiście.
Wiesz, że dzisiaj po 19 mamy podobno przewalutowanie z euro na złotówki, ludzie szepczą że po niezłym kursie. Kursie w dół.
Tymczasem mój kumpel, 3000h z hakiem w CSie, ma w ekwipunku skórek
SKÓREK
plików po kilka-kilkanaśnie kB, które NIC NIE DAJĄ poz wyglądem broni, czego chyba w samej grze nie bardzo widać...
otóż ma tych skórek za jakieś 140 euro po ich obecnej wartości na rynku.
I martwi się, że jak mu to zmienią na PLN to zbiednieje.
Bo tą psychologię wątpliwą zaczął CS właśnie, to że jedni dropią skiny, a inni je kupują, żeby powiększyć wirtualne gruczoły płciowe, a Gaben macza dziób w prowizjach...
Jasne, w CSie nie ma mikro, są prowizje od handlu, teoretycznie można się bawić zupełnie bez tego, bo liczy się skill, nie?
A jednak, w grze która nie wymusza w żaden sposób zakupu (a wiele gier EA/Ubi robi to, ostatni NFS nawet sprowadził to do możliwości ukończenia samej gry w ogóle...) - sprzedaje się i zarabia cudownie.
A na końcu zupełnie pozostaje pytanie kto to robi? Bo tam milion dislajków na redicie to jest bańka mydlana, jak każda wirtualna społeczność. Już o tym gdzieś pisałem, chyba na Poly
Najzabawniejsze jest w tym to jak z tego klasyka „Pani płaci, Pan płaci.. Społeczeństwo.”
Patrzysz na siebie – nie kupujesz. Wiesz to, bo jesteś sobą.
Patrzysz na najlepszego kumpla – on też nie kupuje. Wiesz to, bo widzisz jego sprzęt na jego kompie.
Patrzysz na znajomych – też nie kupują i też da się to sprawdzić.
Ja nie kupuję, Pan nie kupuje, Pani nie kupuje – a jednak „sie sprzedaje i sie zarabia”. Więcej.
Magia XD
Ludzie zaklinają się, że nie biorą mikro do gęby, nie dla pustych DLC, nie dla season passów... a jednak setki milionów dolców biorą się właśnie z tego.
To trochę jak polska rzeczywistość polityczna - teoretycznie dużo krzyku, że pisuar to narodowy bolszewizm pokurcza, ale jednocześnie wygrane wybory, 40+ w sondażach i PiS to super partia (...)!*
*Źródło, stare i klasyczne: https://www.youtube.com/watch?v=5eybubMPq8M
OD MODERATORA: Finezyjny dobór materiału poglądowego. Ale nie. Nie musi być w oryginale.
oryginał pamiętam z tv, - i teraz, i wtedy płakałem ze śmiechu.
Widocznie hejt i anulowanie preorderów przez cześć graczy zadziałał.
EA ogłosiło że zmniejsza ilość kredytów potrzebnych do odblokowania postaci w przypadku Luke i Vadera będzie trzeba mieć o 75% mniej. Wciąż i tak wydaje mi się idiotyczny pomysł żeby płacić za możliwość grania bohaterami ale jest jakiś postęp.
http://www.starwarsunderworld.com/2017/11/ea-adjusts-requirements-to-unlock.html?m=1
Po ostatnich mimrotransacyjnych doniesieniach z obozu Battlefronta dochodze do wniosku że już chyba nie jestem targetem dzisiejszego rynku gier.
Wyjdzie kiedyś jakiś RPG, akcyjniak z elementami RPG albo strategia to sie zainteresuje. Ale pewnie nie wyjdzie. A za BF2 nie zamierzam zapłacić wiecej niz 50zł. Ale watpie ze w ogole kupie.
Wydam na pare koszulek z SW. Lepiej mi sie przysluza.
Coś zdanie często zmieniasz. Ja kupie grę ale raczej nie w listopadzie, może grudzień albo później. Ale o żadnych preorderów. Jeszcze kampania mnie fabularnie zawiodła i przez to jak ta fabuła wygląda czuje się trochę oszukany. Jak ktoś chce to może poczytać jak wygląda na reddicie i było nawet przejście kampani dostępne z twitcha.
A i plotki głoszą że bohaterowie z "darmowego" DLC będą jeszcze większym "wyzwaniem" do odblokowania.
Ostatnie informacje o kampanii nastawiły mnie pozytywnie tak, że byłem skłonny kupić BFa trochę wcześniej. Teraz kiedy słyszę, że odblokowanie Vadera kosztuje $60 albo ~40h gry to "dla zasady" nie kupię tej gry powyżej 50zł.
Zostanę przy Hearthstone.. której jest tak samo Pay2Win albo nawet bardziej. Ale przynajmniej nic nie musiałem płacić za samą grę.
$60? To aż tyle za ile Vadera? To nie jest cena samej gry? Bo nie wiem jak można by zapłacić tyle są samą możliwość gry bohaterem.
A co kampani to chce ją i tak przejść ale żeby powiedzieć co mi się w niej nie podoba to musi być spoilerowo początek spoilera Iden Verso przechodzi po paru misjach na stronę Rebelii... Naprawdę? Gra która był promowana że zobaczymy Imperialny punkt widzenia a bohater przechodzi na stronę Sojuszu. Myślałem że zobaczymy te wydarzenia z punktu widzenia oddanej bezwzględnie Imperium jednostki a nie poraz kolejny ten sam schemat. Nie chce mi się już liczyć nawet ile w starym i nowym kanonie mieliśmy Imperialnych co przeszli na stronę Sojuszu, przecież to jest temat tak wałkowany już choć wiadomo że Imperium zawsze było kreowane praktycznie na czyste zło, ale choć raz można było pójść w innym kierunki, przecież napewno w całej galaktyce były jakieś osoby oddane Imperium. A same wydarzenia na przestrzeni "30 lat" to dochodzimy do bitwy o Jakku i mamy przeskok o dekady, żeby przejść jedną misję.... koniec spoilera
Pewnie się okaże, że Iden będzie odpowiednikiem Mary i będzie lubą Skywalkera, a owocem tej miłości będzie Rey
Haha, dobra wymiana zdań:
https://image.ibb.co/mMt7nb/fb2c778a_3b19_4670_8223_662d2778c321.jpg
Poczytałem sobie recenzje kampanii SP i nie wygląda to dobrze. Krótsza niż zapowiadali (4-5h) i niestety historia na końcu się urywa. Już wiadomo o co chodzi z darmowymi DLC dla singla, wycieli końcówkę z kampanii, którą dostaniemy na raty, ech :/
Mój biznesplan na kupno, szybkie przejście i odsprzedaż traci przez to sens, bo żeby zagrać w pełną wersję kampanii trzeba będzie czekać do 13 grudnia, a wtedy też nie ma pewności, że dostaniemy całą końcówkę kampanii, może planują jeszcze kolejne DLC dla singla - wtedy podzielą końcówkę na kilka części.
Jakby było mały afer ze skrzynkami i mikropłatnościami to nawet singla musieli pociąć i będą wypuszczać na raty. W sieci już są filmiki z przejścia z całej kampanii, w tej chwili jestem o krok od odpuszczenia swojego preordera i obejrzenia historii w necie. Fuck EA!
xDDDD
Mój biznesplan na tę grę to przeczytanie streszczenia kampanii na single na Wookieepedii xD
Mam podobnie. Ew. mogę obejrzeć relację na Youtube
To może obejrzycie poniższy filmik i w bezspoilerowy sposób odpowiecie mi na pytanie czy kampania SP dokłada jakieś znaczące puzzle do okresu pomiędzy RotJ i TFA oraz czy dalsze losy Inferno Squad są ciekawe?
https://youtu.be/0y1SP6xjxbw
https://www.spidersweb.pl/2017/11/reddit-battlefront-ii.html
Stanowisko EA w sprawie BF2 zostało najbardziej zminusowanym komentarzem w historii portalu.
Zaraz będzie -700k, co bije dotychczasowy rekord reddita 28-krotnie! This is a rebllion, isn`t it?
Poswiecilem 4h na obejrzenie kampanii i choc ogolne wrazenie tragiczne, to miala momenty. Szczegolnie misja z Lukiem nawracajacym Dela mi sie podobala i koncowka z Kylo cos tam wnosi nowego. Tak to chyba nie ma nic, czego bysmy nie wiedzieli z ksiazek Wendinga?
Sam gameplay wydaje sie byc starsznie nudny. Boty nie maja ai, sojusznicy zwlaszcza. Zero frendly-fire. Misje monotonne, zwlaszcza na Jakku.
Staralem sie spojrzec z szerszej perspektywy jak wyglada upadek Imperium w nowym kanonie i jak bym sie nie staral, to jednak nadal Shadow Hand czy nawet Daala nie osiagaja takiego poziomu debilizmu. Ludzie sie spinaja, ze Iden przeszla na strone NR (z zapowiadanych 8h, mamy 1h po stronie Imperium ), ale przy tak subtelnych rozkazach samozniszczenia ze strony Poslancow, to dziwie sie, ze ktokolwiek wzial sie za realizacje operacji Cinder.
kompletny filmik z cutscenek:
https://www.youtube.com/watch?v=wmaad0IIUUg
51 minut, jak jeden odcinek serialu. Oj, kusi, kusi... Do piątku mam czas na zastanowienia, iść po rozum do głowy i obejrzeć w necie czy wbrew wszystkiemu (zdrowy rozsądkowi, nienawiść do EA) kupić i zagrać...
Wersja extendent (czyli z filmowymi elementami rozgrywki). Jak skończę napiszę czy warto kupować dla tego grę. 😛
https://www.youtube.com/watch?v=WodLtEuxVSE
W sumie taka sztampowa kampania do FPSa, wszystko takie mało płynne, nieprzekonywujące zachowania bohaterów, wyjęty z tyłka epizod z Kylo, byle go tam wcisnąć, ogólnie tak sobie.
Ciekawa jest jedynie misja z Lukiem, pokazanie go po ROTJ jako "dojrzałego" mistrza Jedi i początek spoilera kompas koniec spoilera Palpatine`a (?), który pojawia się również w niektórych zabawkach z linii TLJ, ciekawe co to może być.
I to jest kurde NAJLEPSZE, co obecnie Disney ma do zaoferowania, moim zdaniem. (Oprócz oczywiście animowanego Aniego z FoD 💕 )
Przygody Pani Isven, jej gacha; i tego zadziornego blondasa...Fabularnie, poza pierdółkami; miód malina. Po prostu się niespodziewanie zachwyciłam; takie to było fajne. Nawet na Hana mi się patrzyło przyjemnie, ehehe...
Gdyby TAKIE COŚ mi zaproponowano w kinie, zamiast tego wielkiego G, które niestety leciało...No tobyśmy inaczej rozprawiali.
Sama fabuła jest banalna. Głównie skakanie między luźno powiązanymi misjami. Mało nowego dowiedzieliśmy się o Imperium po Endorze czy powstania FO, jeśli chodzi o plany Impa to tyle co w Shattered Empire plus wspomnienie Raxa. Niemniej jestem zachwycony ilością i różnorodnością smaczków, nawiązań i easter eggów. Były wszędzie i zewsząd (potencjalne spoilery): R1 (U-wing na Endorze, TIE jak na trailerze, Iden jako Vader), TFA (rozróba w hangarze), OT, Battlefront DICE oraz Elite Squadron (sic!), Rebelsi, Shattered Empire, Koniec i początek, zdaje się że Lost Stars też a nawet gry Lego, choć mógł to być przypadek (hangar rozbitego ISD na Jakku i coś, co wygląda jak punkt dostępu).
Bezspoilerowe podsumowanie: podobało mi się, ale nie warto kupować. Fabuła niespecjalnie ciekawa, nic nowego właściwie nie wnosi, ale smaczki są i cutscenki obejrzeć warto, więc polecam wszystkim zainteresowanym kupnem wejść na YT i nie przepłacać bez sensu.
Dzięki za opinie. Już jestem prawie przekonany, żeby olać swój preorder i też obejrzeć. Gra wychodzi w piątek, ale już od kilku dni wszyscy chętni mogą poznać caluteńką historię kampanii nie wydając ani złotówki
Polygamia fajnie podsumowała:
Szczegóły przygody przeżytej w Battlefroncie 2 zacierają mi się w pamięci z każdą kolejną godziną – pewnie dlatego, że nie wydarzyło się tam nic wartego wspominania. Kampania zamiast zaspokoić głód dobrej, singlowej gry w uniwersum, przypomina tylko, jak fajnie byłoby go zaspokoić.
Słusznie, ale ponoć zniknął przycisk od anulowania preorderów
Jak ktoś się jeszcze zastanawia ile dają karty na maksie, a co za tym idzie, o ile lepszy może być gracz który wydał grube dolary:
https://youtu.be/KmRTfxORTtc?t=114
https://www.reddit.com/r/StarWarsBattlefront/comments/7d4qft/star_wars_battlefront_ii_dice_developer_ama/?utm_content=title&utm_medium=hot&utm_source=reddit&utm_name=StarWarsBattlefront
EA zorganizowało AMA na reddit. Nie przejrzałem jeszcze wielu pytań ale widzę wciąż ta samą argumentację co do odblokowań, choć niczego innego się nie spodziewałem.
Sytuacja marki na płaszczyznie elektronicznej rozrywki jest w opłakanym stanie. Chyba jedyne co mogłoby ją tam uratować, to jakiś porządny rpg ala KOTOR, albo powrót, w jakieś zmodyfikowanej formie do prac nad 1313.
Uratować mogą ich dwie rzeczy:
Zrobienie czegoś na poziomie TIE-fightera. Biorę w ciemno.
Zrobienie gdy z kampanią jak w Final Fantasy VIII bez żadnych "volt", a przynajmnie żeby była opcja.
To bym chyba też kupił.
To se ne vrati ... kurczę, ile ja bym dał za nowego KotOR-a, albo przynajmniej podobną grę, w podobnym klimacie ...
Porządny rpg właśnie został ostatnio skasowany, a nowy projekt od EA Motive to gdzieś za dobre trzy lata, ło matko
ciekawe ile razy trzeba powtórzyć, że ten erpeg nie wyszedłby nigdy.
Nie gram w gry sieciowe, nie interesują mnie. Nie gram również w gry, które wymagają kont i łączności online, nawet jeśli oferują tryb singleplayer. Tym samym BII by Dice nie jest grą dla mnie. Trochę szkoda obrazków, ale cóż, mówi się trudno.
Jednak z uwagi na ten cały szum związany z mikro/makropłatnościami, P2W itp. zaciekawiło mnie jak to wygląda w praktyce? No wiem, że premiera pojutrze, ale jakieś doświadczenia z B by DICE i podobnych gier jest, więc coś przeniesie się na BII by Dice.
1. Są jakieś "karty" ulepszeń poprawiające statystyki, które można wygrać trzaskając lokalne giercowe kredyty (przysłowiowe "dupogodziny") lub kupując za prawdziwe $$$. One są jednorazowe, czy jak już coś mam, to zawsze mogę z tego korzystać?
2. Czy są jakieś ograniczenia "slotowe"? Znaczy się, czy jednocześnie można używać tylko określonej ilości bonusów, nawet mając ich nabytych więcej?
3. Można taką kartę/bonus/czy jak to się nazywa znaleźć "przypadkiem", w losowej skrzynce na polu walki, będąc na niskim poziomie?
4. Można (będzie można?) takimi dinksami handlować z innymi graczami?
5. Kupić można sobie również wykoksowanego bohatera. Jak rozumiem jest drogi jak cholera, więc zbierając na niego kredyty giercowe nie można kupować innych bonusów, bo "traciło by się" kredyty. Oczywiście równocześnie można płacić realnymi $$$. W tym problem?
6. Co się dzieje, gdy już kupi się takiego bohatera? On działa jakiś czas (w starych B "karmiony" był śmiercią). A co potem? Znów trzeba zbierać pierdyliard kredytów?
Może jeszcze coś mi się przypomni. ~
1. One są na zawsze. Nie wiem dokładnie jak to działa ale te star karty mają poziomy. Na 1 np. dają 2% do dmg, na 2 3%, na 3 5% (mogę się mylić co do dokładnych wartości).
2. Te karty są bezpośrednio pod daną "klasę". Czyli wylatuje Ci karta ileśtam czegoś dla Officera itd. Ale nie wiem niestety czy to się jakoś ekwipuje czy można po prostu zebrać wszystkie i być totalnym wymiataczem. Strzelałbym, że ta druga opcja.
3. Dostajesz kredyty, za kredyty kupujesz skrzynki (skrzynki można też dostać na inne sposoby). Więc można już na początku coś dostać sensownego, ale tak jak mówie są te poziomy. Więc nie od razu dostaniesz +10% do dmg, bo musisz odpowiednią ilość razy daną kartę znaleźć w skrzynce, żeby poziom karty był wyższy.
4. Raczej nie. Przynajmniej nie widziałem nigdzie takiej możliwości.
5. W tym i w tym jak duże są to liczby. Wg wyliczeń potrzebowałbyś ok. 40h żeby odblokować Vadera. Albo 60 dolcó. A w ten sam sposób masz jeszcze do odblokowania innych bohaterów, np. Luke`a. Czyli grasz 40h nie wydając żadnych kredytów. Przez 40h nie masz żadnego progresu poza rozwojem manualnym i taktycznym. Po 40h masz upragnionego Vadera. Ale kto tam dobije do tych 40h ;D
6. Odblokowujesz na zawsze. Dzięki temu możesz go wybrać np. w meczach bohaterów albo w innych trybach ale dopiero po zdobyciu określonej liczby battle point - które otrzymywane są jeśli grasz dobrze. I wcale nie jest to proste, mi w czasie mojej krótkiej przygody z betą chyba nie udało się to ani razu.
2. Z tego co widziałem wynika raczej, że są jakieś sloty i podkategorie kart, więc nie można mieć wszystkich naraz aktywnych.
Obejrzałam cutscenki i powiem tak - ci, którzy przeczytali książkę wyciągną z tego o wiele, wiele więcej, niż ci co bazowali tylko na streszczeniach, czy w ogóle nic nie wiedzą.
Książka ustawia nam pięknie relacje pomiędzy postaciami - nie tylko wewnątrz Inferno, ale też Iden i jej ojciec, a nawet Iden/Imperium.
I to wszystko zostaje w taki czy inny sposób rozwiązane.
Dla fanów NK, którzy lubią wiedzieć wszystko - filmik ze scenek to pozycja obowiązkowa (jeśli nie grają w grę). Masa drobnych nawiązań do innych pozycji itp.
Plus sama historia całkiem fajna i wcale nie "urwana bez sensu".
początek spoilera a że mi złamała tak troszkę serce, to inna para kaloszy koniec spoilera
Ogólnie - jakoś tak chyba do 46 minuty bardzo mi się podobało XD
Czyli - nie oglądać bez przeczytania książki?
Jak chce Ci się poczekać i mieć z tego więcej frajdy to tak.
No oczywiście że wiecej frajdy. Jak chcę mieć "Dark times" to po prostu idę do pracy
To sobie zaraz zamówię w takim razie.
Czy jest gdzieś film z cutscenkami po polsku, bez żadnych komentarzy youtuberów
"StarWars - The Battlefront 2"zastanawia mnie ogromnie. Chociaż określenie ogromne jest nawet nie do końca adekwatne do mojego zainteresowania postacią pilotki myśliwców TIE. Nawet nie widziałem trailera tej rozgrywki, ale po wyglądzie wewnętrznym pewnej sylwetki, stwierdzam, jak wspomniałem wyżej, iż jest to jakaś kobieca podporucznik lub zwykła kierująca TIE-m osoba. Ale kim ona jest i jaką rolę pełni? Jej hebanowy kask przypomina naszpikowny technologią system z rozbudowanym wizjerem, a twarz niczym irańska uroda, długie ciemne włosy dokładnie podkreślają jej przynależność do Najwyższego Porządku, chyba że jest to postać wprowadzona do wydarzeń z epizodu IV-VI. Zastanawia mnie czy będzie to wizerunek, który znajdzie swe miejsce w kanonie "Star Wars".
Jeśli macie info, dokładniejszą charakterystykę postaci w "Star Wars - Battlefront 2" prócz oczywiście tych znanych, dajcie znać!
Ta dama niezwykłej urody to Iden Versio, obdarzona warkoczem równie hebanowym jak jej kask, przeszywającym wrogów spojrzeniem oczu, koloru stuletniej whisky leżakującej w piwnicach szkockiego zamczyska.
Jednak niech Cię nie zwiodą czerwone niczym krew podłych Rebeliantów oznaczenia na jej mundurze. To nie Najwyższy Porządek powstały na gruzach dawnej potęgi, o nie. Panna Versio to lojalna sługa Imperium, pochodząca z miodem i mlekiem płynącej planety Vardos, gdzie tyrania Imperium ceniona jest wyżej niż alderaańskie wino.
Stanowczy głos, przypominający w chwili gniewu pomruki nawałnicy w ciemną, burzowa noc, umysł precyzyjny niczym cięcie miecza świetlnego, autorytet jakim cieszyła się wśród żołnierzy sprawiły iż została przywódcą Inferno Squad.
Tak, ta młoda piękność dowodziła śmiertelnie groźnym zespołem do spraw specjalnych. I nie warto dawać ucha zawistnym plotkom rozsiewanym przez niechętnych jej Imperialistów - to wcale nie protekcja jej ojca, uczyniła z niej tak ceniony trybik w wielkiej, wspaniałej maszynie jaką było Imperium.
Iden Versio. Warto zapamiętać tę niewiastę. Jej wygląd budzi szacunek. Z oczu wyziera wyjałowione, pozbawione emocji spojrzenie, a te czarne włosy są wprost obłędne. Ona jest jak Tarkin, tak podejrzewam. Wierna Imperium jako potężnej organizacji, która chciała przejąć władzę w całej Galaktyce, a nie tej jej mrocznej, kierowanej chciwością Imperatora wersji. Ciekawi mnie jakie będzie jej zadanie w fabule tej gry, i czy znajdzie swe miejsce w zapisie databanku "Star Wars" i ogólnym kanonie i Legendach.
Owszem, jest bohaterką książki "Inferno Squad" Christie Golden.
Zepsułeś
no nie? Ja tu przeszukuje zakamarki pamięci w poszukiwaniu odpowiednich określeń dla panny Versio, miałam jeszcze:
- lico o odcieniu najwykwintniejszego latte z delikatną nutą cynamonu,
- figura gibka niczym gałązki młodej wierzby, ale jak i one mocna i trwała, nawet w najgorszych znojach wojennych,
- płonący w jej sercu wieczny ogień miłości i wiary w jedyne Imperium, podsycany kolejnymi szczapkami kreowanymi przez zbrodnicze akty terroryzmu dokonywane przez rebeliantów,
i tak dalej.
A Hego przyszedł i popsuł
Nie no dajesz dalej, akurat zaraz przyjdzie książka, to sobie będę wizualizował czerpiąc garściami z Twoich opisów.
https://mobile.twitter.com/EAStarWars/status/931332890717143040
Wygląda że tymczasowo odnieśliśmy zwycięstwo
EA oficjalnie przeprosiło i zrezygnowało tymczasowo z mikrotransakcji aż nie wprowadzą zmian. Ulepszenia będą zależeć od tego co odblokujemy i zdobędziemy grając.
Teraz zależy jak długo potrwa te tymczasowo i jak będzie wyglądać system po zmianach, bo cały czas myślę że EA nie odpuści i wymyśli jak tu jeszcze dodatkowo zarobić.
Czyli teraz wszyscy musza grindowac 80h na Vadera z nagrodami niezaleznymi od osiagniec w grze?
Pewnie nim wygrinduja, intenetowy hejt wygasnie i sklepik wroci.
Nie do końca. Najpierw zmniejszyli ceny do max. 15k kredytów. Więc teraz trzeba zagrać kilkadziesiąt meczy, żeby odblokować Vadera. To już jest w miarę wykonywalne. I w miarę sensowne.
Aczkolwiek skoro i tak za bohaterów płaci się battle pointami w trakcie gry to odblokowywanie ich za kredyty jest moim zdaniem bez sensu.
To teraz niech masy tego nie kupią- a zapewne kupią. Wiec EA dalej będzie forsować chorą politykę tylko w bardziej zakamuflowanej, subtelenej formie ;D
Rozumiem, że masy fanów celuja w tą grę, bo to star wars. Tylko gdzie nas to zaprowadzi? EA może dostać i milion minusów na reedicie, ale jak hajs będzie się zgadzal, to zaśmieją się szyderczo i wygrają. Jak ktoś chce fajnej kampani fabularnej w FPSie to niech kupi nowego Wolfika.
To trochę jak Transformersy w kinie - nie przypomina to już nawet filmu, wszyscy wieszają na nich psy, ale kasa się zgadza. EA też jedzie po bandzie, wydaje gry z pierdylion, ale ludzie I tak kupią, bo marketing. A świadomych graczy, którzy interesują się bardziej tematem, jest wg mnie stosunkowo mało, w porównaniu z tłumem casuali którzy reddita na oczy nie widzieli.
Wygraliśmy tę bitwę!
Darth Ponda napisał:
Wygraliśmy tę bitwę!
-----------------------
Weesa free!
Spokojnie, spokojnie. Plotka głosi, że to Disney nacisnął na EA - na TYMCZASOWE wyłączenie mikropłatności w grze i znalezienie nowych opcji (cokolwiek to znaczy).
Dalej jest ciekawiej - gra miała mieć podobny system jak w Overwatch, czyli z mikrotransakcjami opartymi jedynie o skórki. Ale na to nie zgodził się (TADAM !) LucasFilm, czyli firma podległa Disneyowi. Wygląda to na razie, jak kłótnia w rodzinie, ale, dodając do tego za chwilę premierę TLJ, spadki akcji EA na giełdzie, obawy inwestorów i wściekłość graczy - plus główne media, które zwęszyły temat, to wyłania się z tego ciekawy obraz ...
puść źródło tych plotek, żebym mogła doczytać
Właśnie cała magia tej plotki polega na tym, że pojawiła się w jakimś artykule (bez podania jakiegoś rzetelnego źródła) i kolejne media to podłapały.
Damage control w wykonaniu EA? Są w takiej dupie PRowej że rozpuszczają plotki by zrobić z siebie ofiarę większej i gorszej korpo?
Chyba raczej nie w tym przypadku. Cała sprawa z wpływem Disneya na sprawę raczej stawia Disneya w tym lepszym świetle. Na zasadzie: "Disney taki super, stoi po stronie graczy, kazał im usunąć mikrotransakcje." Jeśli już jakieś manipulacje ze strony EA to z tym niby-developerem EA, który na twitterze napisał, ze 7 osób groziło mu śmiercią. A okazało się, że prawdopodobnie facet żadnym developerem EA nie jest.
no ale:
Disney jednak nie jest tutaj bohaterem. Plotka głosi również, że gigant miał wpływ na wcześniejsze decyzje odnośnie mikropłatności. Jak się okazuje, Star Wars: Battlefront II miał mieć podobny system jak w Overwatch, czyli z mikrotransakcjami opartymi jedynie o skórki. Nie miałyby one jednak wpływu na rozgrywkę, a na wygląd bohatera. Na takie rozwiązanie nie przystał jednak... Lucasfilm, czyli firma podlegająca pod Disneya. Ostatecznie zmieniono więc całą koncepcję.
O tym mówię, nie o interwencji `góry` odnośnie paczek. Jest jakaś plotka (dlatego pytam o jej źródło); nie ma jej źródła, natomiast bądźmy uczciwi - `overwatchowy` model paczek to nie jest standard; najświeższe `paczki` od EA jakie znam - te z multi Andromedy - nie miały kosmetyków, a `wspomagacze` rozgrywki. Czy mam założyć że wielokrotnie ciśnięta za podobne praktyki firma nagle postawiła na gameplayowy altruizm?
Z tym byłabym ostrożna, zwłaszcza że plotka próbuje zdjąć ciężar z firmy która, jak mówię, PRowo jest mocno umoczona.
Ja tak się zastanawiam. Czy w EA nikt nigdy nie słyszał o CSie?
jednak się złamałem i odebrałem swoje zamówienie
Na razie pierwsza misja singla za mną, zajęła mi 45 minut (ale nie znalazłem wszystkich znajdek, więc będę ją powtarzał) i bardzo mi się podobało - zarówno fabuła jak i gameplay.
Kampania zrobiona pod casuali. Jestem totalnym lamerem jeśli chodzi o fps, grałem na średnim poziomie i nie miałem większych problemów. Sekwencje skradane proste, jak doszło do strzelania to czasu na mierzenie jest mnóstwo, rozdawałem headshoty na prawo i lewo, do tego niewygodnych wrogów można eliminować droidem. Jest bardzo łatwo i mega-przyjemnie. Ale niestety wprawni gracze nic wielkiego dla siebie w kampanii nie znajdą.
1. Na PS4 nie mam PS Plus, który jest niby wymagany do grania online na konsoli. Ale spróbowałem sobie wczoraj zagrać online i działają wszystkie tryby. Czy ktoś też tak ma? Jakiś błąd jest?
BTW tryb online ssie Bycie mięsem armatnim i ginięcie co chwilę ani trochę zabawne nie jest Poza kampanią to wolę bezstresowy arcade.
2. Pytanie do osób, które zamawiały przed premierą pudełko na PS4. Czy dostaliście osobno jakiś kod na dodatkowe stroje i karty umiejętności? Ja nic nie dostałem, a chyba powinienem?
Co do 1, co jakiś czas dają darmową subskrypcję na kilka dni, tak jest i teraz, do 20 chyba.
Pewnie już parę osób słyszało w grze, ale dla porządku, Olaf Lubaszenko jako Lando
https://www.youtube.com/watch?v=Xo7GeMbVhlE
https://www.youtube.com/watch?v=_akwfRuL4os
https://gamedot.pl/news,belgijska-komisja-ds-hazardu-chce-calkowitego-zakazu-sprzedazy-gier-zawierajacych-loot-boxy-na-terenie-unii
Wraz z wynikami finansowymi Jl to największy w tym roku fail w świecie popkultury.
To jest niesamowite jak bardzo ta gra jest krytkowana, przez bardzo zróżnicowane środowiska.
Mam nadzieję, że faktycznie wpłynie to na polepszenie jakości w świecie elektronicznej rozrywki.
Tymczasem w siedzibie EA https://media.giphy.com/media/z9AUvhAEiXOqA/giphy.gif
Kochana Unia . Jak zwykle wiedzą lepiej co dla nas jest dobre, a co nie.
Ta fabuła jest tak głupia, absurdalna i debilna omggggg
Właśnie takie głosy słyszałem, że fabuła jest bardzo kiepska i zwłaszcza końcówka i nawrócenie są śmieszne, coś więcej na ten temat?
Typowa efpeesowa, skaknie po lokacjach, powtarzający się motyw dobrego imperialnego kontra złe postimperium, w końcówce przeskok czasowy 30 lat, a akcja misji rozgrywa się w głowie jednego z bohaterów.
Wątek fabularny - celowo piszę wątek, jest dodany do tej gry TYLKO jako wprowadzenie do multi. Po to ta gra została zrobiona, więc od samego początku było wiadomo, pomimo głupotek marketingowych, że nie ma co liczyć na fabułę i twisty jak np. w Kotorze.
No więc, jeśli szukasz głębokiej i wciągającej gracza fabuły - to daruj sobie. Poczekaj na 70% przecenę i wtedy decyduj.
Mimo, że mi się kampania bardzo podoba to nie mogę się nie zgodzić z opinią Dartha Pondy i AJ73.
Póki co (skończyłem właśnie Sullust, zostały mi 3 misje) to historia jest trochę porwana, głównie uzupełnia luki na przestrzeni roku po RotJ i nie opowiada nic zupełnie nowego ani spektakularnego.
Jeśli ktoś nie ma tak jak ja czyli nie jest miłośnikiem NK, nie czytał Inferno Squad, Shattered Empire, Aftermath i nie dostaje nerdgazmu od tych wszystkie zaje...tych nawiązań (np. Pillo, Vardos, Sloane, Gelb, Sentinele, operacja Cinder i wiele innych) oraz nie jara się gdy pojawiają się kolejne postacie z książki, to nie znajdzie w singlu nic nadzwyczajnego, co najwyżej średniość.
Jeśli kogoś jara NK i okres po RotJ, to może, a wręcz powinien obejrzeć filmik na youtube z całą fabułą, sam prawie tak zrobiłem. W końcu się jednak złamałem, kupiłem i w sumie nie żałuję, bo bawię się wyśmienicie, ale zdaję sobie sprawę, że finansowo był to bezsensowny ruch
To ja się zgodzę z tobą: te wszystkie nawiązania, easter eggi, powiązania z resztą NK... odlot.
Bardzo powoli idzie mi ogrywanie singla - nie należę do szybkich graczy, nie mam zbyt wiele czasu na granie, do tego staram sobie dawkować - zaliczyłem na razie prolog + 8 misji. Jest łatwo, przyjemnie i pięknie to wszystko wygląda - bardzo mi siada taki typ rozgrywki.
Nie spodziewałem się, że historia będzie tak mocno nawiązywać do innych źródeł - np. Inferno Squad i Shattered Empire to imo lektury obowiązkowe przed rozpoczęciem kampanii. Jest też sporo innych smaczków i nawiązań, jest kilka momentów WOW, dochodzą kolejne fajne puzzelki do kanonicznej układanki. Póki co jestem zachwycony i mam nadzieję, że końcówka też da radę.
W końcu skończyłem singla. Końcówka nie zawiodła, misja z Kylo mnie rozwaliła - gdy wspomnieli o córce, opadła mi szczęka i krzyknąłem "Ku..a!!! Przecież to Rey!!!" Dopiero jak ochłonąłem i pooglądałem na YouTube za i przeciw tej teorii to jednak ją odrzuciłem, ale w pierwszym momencie miałem niezły szok.
Losy ekipy Inferno po 30 latach są imo bardzo satysfakcjonujące, tajemnica losu Iden i cała ta operacja Ressurection (zauważyliście, że Pillio jest zniszczone/skażone?) zapowiada się ultra ciekawie i robi wielkiego smaka na fabularne DLC. Dodatkowo Matt Martin na twitterze pisał, że nadchodzące DLC jest powiązane z TLJ i ci, którzy wolą nic nie wiedzieć przed filmem powinni zagrać dopiero po seansie w kinie. Jak tu się teraz nie jarać?
Ogólne kampania nie została zbyt dobrze przyjęta, rozumiem dlaczego i zgadzam się z wieloma zarzutami, ale jak pisałem wcześniej osobiście bardzo mi się podobało i bawiłem się wyśmienicie dostając nerdgazmu od idealnego wpasowania historii we wszystkie wcześniejsze źródła i od tych wszystkich nawiązań. Nienawidzę EA, wiem, że można było zrobić tę historię lepiej, ale nic nie poradzę, że grając miałem ogromną frajdę
Pięknie wszystkie nawiązania podsumował SWE, gorąco polecam obejrzeć wszystkim zainteresowanym:
https://youtu.be/P9kWhwe5kCE
Zgadzam się w 100% z tym co mówi na początku i na końcu - "Love letter dla nowego kanonu. Wynagradzające doświadczenie dla tych, którzy czytają wszystko."
Czy coś mi się nie podobało? Jedna rzecz.
Z przejściem Iden na stronę Rebelii nie mam problemów - już wcześniej w książce miała wątpliwości i jej relacje z ojcem nie były łatwe, to co się stało z Vardos nie było, aż tak z dupy i bzdurne jak się niektórym wydaje. Do tego taki był dokładnie cel operacji Cinder - oddzielić tych, którzy są w 100% lojalni Imperium niezależnie od wszystkie (ojciec Iden), a resztę zniszczyć i tylko grupkę najwierniejszych wysłać w Nieznane Rejony by stworzyli nowe Imperium. No i Iden nie przeszła tego testu.
Natomiast mam problem z tym jak szybko Iden i Del zaczynają zabijać swoich byłych kolegów. A jak zaraz po tem, po misji na Naboo Iden mówi do Lei, że walczyła całe życie, ale zdała sobie właśnie sprawę, że nie po właściwej stronie, w tle pompatyczna muzyka - trochę wymiotować się chce. Przyczyny nawrócenia są fajne, ale pokazanie przemiany nie za dobrze wyszło.
Po dłuższej przerwie wróciłem do robienia filmików na mój kanał. Na pierwsze ogień poszła recenzja Battlefronta 2.
//www.youtube.com/watch?v=Zb2dXMObVQ0
Lajki i opinie jak najbardziej mile widziane. Z innych rzeczy związanych z SW na kanale mam także recenzję TFA i Battlefronta jedynki i różne gameplaye. Dopiero to wszystko rozkręcam więc każde wsparcie będzie mile widziane.
Czy dobrze mi się zdaje że podczas grania np. na Kamino podczas Wojen Klonów można grać bohaterami z innych okresów z czasów SW np Darthem Vaderem?
Bo mi się to wydaję bardzo psujące klimat.
I argumentacją EA że mikrotransakcje nie mogą się opierać tylko na kosmetycznych bo troszczą się o kanon traci jakikolwiek sens.
Oczywiście. Totalnie to zaniedbano.
To bardzo źle w takim razie. Rozumiem że chodzi pewnie o to że narazie z prequeli i sequeli mamy po 1 bohaterze po każdej stronie i nie koniecznie ktoś ma go odblokwanego, ale to bardzo moim zdaniem psuje ten klimat. Mam nadzieję że jak po DLC będzie więcej bohaterów to nie będzie już takiej możliwości.
Na PS4 jest już do ściągnięcia ponad 10 GB patch 1.05 czyli pewnie są już nowe misje dla trybu SP.
Ja odpalę dopiero po filmie, ale już się nie mogę doczekać.
Zaczyna się niezła jazda dla fanów SW Fajny czas, jest pięknie!
No, film jest już zmontowany, nie oglądałem na razie
https://www.youtube.com/watch?v=XHp6BACS6fU
Skończyłem - krótkie, ale fajne.
- na początku byłem zawiedziony o co chodzi z operacją Odrodzenie, spodziewałem się czegoś innego, chociaż przyznaje, że operacja fajnie wpasowuje się w kanon i w inne źródła
- im dalej tym było lepiej, a końcówka okazała się świetna i wynagrodziła mi początkowe rozczarowanie
- ostrzeżenie o spoilerowaniu TLJ przesadzone, moim zdaniem dodatek bardzo dobrze się sprawdza jako wprowadzenie do filmu (np. trochę tłumaczy czemu FO tak szybko podbił znaczną część galaktyki) i można spokojnie zagrać przed filmem(piszę to jako ekstremalny spoilerofob)
- te 3 misje zajęły mi około 2 godzin, trochę latania, trochę strzelania, piękne cutscenki - jak w podstawce
- niestety na 99% nie dostaniemy kolejnych misji fabularnych, historia połączyła się z początkiem filmu i skończyła się tak, że chyba nie ma co dalej opowiadać, szkoda
- nawiązania jak zwykle cieszą, głównie do TFA i TLJ
W mediamarkt gierka jest już po około 160 zeta, coś szybko poszła obniżka
Że niby to mało?
Tutaj jest taniej: https://muve.pl/promocje/star-wars-battlefront-ii
Aczkolwiek na razie się powstrzymam, nie mam jakiegoś parcia na tę grę. Chyba że bratanek mnie zmusi.
Jak dla mnie EA miało 2 słuszne drogi rozwoju Battlefronta:
a) Stawiając na to co ludzie pokochali w Battlefroncie II i robiąc częściowo remake tej gry, wraz ze starymi klasami, mapami itd.
b) Zrobić Battlefielda w świecie Star Wars.
Przyznam, że obie te opcje by mnie satysfakcjonowały. Jednak oni stwierdzili, że zrobią coś zupełnie nowego - i zrobili, wpierw jedynkę, bez żadnego rozwoju postaci, szybką, dynamiczną, coś między BFem, a CoDem. Nie wyszło im. Z kolei teraz zrobili jeszcze co innego. Battlefront II 2017 jest grą dużo lepszą od poprzedniczki z 2015 roku, ale nadal ma mnóstwo wad. Czy gra im wyszła jeszcze nie można stwierdzić, jednak w moim odczuciu to nadal nie jest Battlefront, którego szukamy. EA/DICE (nie wiem czy DICE samo chciało zrobić coś innego niż Battlefield, czy to nakaz od EA) na siłę próbuje odnaleźć nowe rozwiązania, co im się nie udaje, a gra na tym cierpi. Poniżej lista rzeczy, które mi się nie podobają, a także kilka rozwiązań, które przypadły mi do gustu (podobnie oceniłem Battlefronta 2015):
Wady:
- Brak możliwości wyboru mapy. To nawet nie jest śmieszne, brakuje tak podstawowej funkcji. Dzięki temu kilku map można w ogóle nie ograć po kilku godzinach, bo rozgrywka toczy się na 3 najpopularniejszych.
- Tryb galaktycznego szturmu to jeden wielki rozpierdziel. Mapy skonstruowane są w taki sposób, że są 2 ścieżki prowadzące do celu, bardzo mało pobocznych, przez co nie można flankować i pozostaje tylko frontalna walka. Tutaj też faktycznie skill liczy się mniej od poziomu kart. Jak dla mnie tryb, którym nawet nie warto zawracać sobie głowy.
- Malutko broni. Tak samo jak w poprzedniczce broni jest tyle co nic, choć trzeba przyznać, że się różnią. Dodatkowym minusem dla mnie jest brak możliwości ulepszania standardowej broni np. Ruchu Oporu i zaekwipowania jej innym frakcjom.
- Brak mapy, która wydawać by się mogło jest czymś oczywistym w FPSach multiplayer.
- Za dużo kart ulepszeń bohaterów. Tzn. nie mówię, że to źle, ale kiedy widzę, że Luke, którym gramy raz na mecz (o ile w ogóle) ma tyle kart ile żołnierz, którym gramy praktycznie cały czas to się zastanawiam dlaczego tak jest. Przecież to bez sensu, mogliby dać więcej kart zwykłym żołnierzom.
- Bicie kolbą jest jak dla mnie za słabe, nie opłaca się podchodzić przeciwnika od tyłu, bo ten zdąży się odwrócić i postrzelić cię zanim go zabijesz.
- Mobilność postaci. Jest taka mapka na Yavin IV (Wielka Świątynia), gdzie są schody na piramidy. Schodki te sięgają postaci bodajże do kolan, ale nie da się na nie wskoczyć. Postać nie potrafi się podciągnąć. Dzięki temu pozostaje frontalna walka i pójście ścieżką wyznaczoną przez twórców.
- Dubbing. O ile niektórych postaci jest dobry, o tyle słuchając Hana Solo nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Gdyby dało się zmienić wersję na angielską wszystko byłoby ok.
- Brak customizacji. Ktoś odnalazł całkiem niedawno ślady w plikach gry, sugerujące, że miała się pojawić, ale jej nie ma. Tego kroku w ogóle nie rozumiem, zarobiliby na tym kupę kasy. Zresztą customizacja była nawet w poprzedniej części (choć do najlepszych nie należała).
- Błędy np. parę razy przy wychodzenia z kampanii gra crashowała, czasem gra sama zmienia klasę na szturmowca i parę innych.
Zalety:
- Możliwość zainstalowania części gry z płyty.
- Sporo kart dla żołnierzy.
- Tryby uderzenie i potyczka, a także bitwy kosmiczne.
- Grafika i audio.
- Kampania.
Kampania:
Osobno ocenię kampanię, która mi się bardzo podobała. Gra mnie osobiście wciągnęła, przyjemnie się strzela, mapy są klimatyczne, historia ciekawa. Jest dokładnie tak jak się spodziewałem, długość jest zwyczajna dla gier FPS. Jedyne co boli to to, że z misji na misję wszystko jest coraz bardziej powtarzalne tzn. nie ma nic nowego. Brakuje mi innych etapów np. takich jak w prologu, gdzie wcielamy się w droida. Albo np. jest za dużo bezsensownego latania i strzelania, tzn. są misje typu rozwal 5 myśliwców, potem rozwal kolejne 5, następnie 3 bombowce itd. Etapy latane nie należą do najbardziej udanych. Mimo że przez większość czasu bawiłem się świetnie uważam, że sama kampania nie jest warta ceny premierowej. Ja swoją kopię kupiłem za 120 zł, jednak to wciąż za dużo jeśli ktoś chciałby kupić tylko dla kampanii.
Ostateczna ocena to 6/10 za multiplayer i 8/10 za kampanię. Nadal nie jest to Batlefront jakiego oczekiwałem, jednak jest dużo lepiej od poprzedniczki. Dzięki kampanii i obietnicy darmowych aktualizacji w przyszłości uważam, że 120 zł, które dałem to odpowiednia cena za ten produkt.
PS Do oceny nie brałem pod uwagę afery ze skrzyneczkami, bo po prostu nie miałem tej gry, kiedy to trwało.
https://www.cdaction.pl/news-52924/star-wars-battlefront-ii-nadchodzi-gruntowna-przebudowa-systemu-rozwoju.html
Czyli mikropłatności już nie wrócą, a rozwój postaci będzie podobny do tego znanego z serii Battlefield! Teraz tylko czekam na tryb podobny do battlefieldowego podboju w którym można wybrać gdzie się respi i nie trzeba iść przed siebie jak wojska sowieckie, a można pomyśleć taktycznie.
https://www.cdaction.pl/news-53183/star-wars-battlefront-ii-nowy-tryb-rozgrywki-i-powrot-mikroplatnosci.html
Mikropłatności tylko za skórki i nowy tryb z Ewokami już 18 kwietnia. Ciekawe jak będą wyglądać te skórki (ma być ich ponad 50) oraz czy tryb z Ewokami będzie na stałe, czy to tylko event. Swoją drogą takie wydarzenie dałbym na halloween.
A jak już w temacie Ewoków wyobraźcie sobie taki film: "Ewok, a Horror Story" - byłby to dokument, a w nim wywiad z imperialnymi, którzy przetrwali masakrę na Endorze oraz wstawki filmowe, coś jak Discovery .
Hehe, a czy przypadkiem nie było to (skórki) wcześniej zablokowane dla moderów ?. Chyba było coś o tym - Disney twierdził jakoby skórki były niekanoniczne ...
Tzn. ludzie znaleźli jakieś ślady po nich w plikach gry. Nie wiem dlaczego ich nie dodano, a to tłumaczenie, że niekanoniczne jest bez sensu (tak, gracze chcą różowego Vadera! ). W każdym bądź razie mają być i mi to pasuje, zawsze to jakieś urozmaicenie.
Przecież odcienie różu to najodpowiedniejsze kolory dla Vaddiego. I nie ma w tym nic skandalizującego.
To było tak: gdy poleciał na EA hejt za p2w i ktoś znalazł ślady po skórkach padło pytanie czemu nie mogli zrobić jak w Overwatchu? Spanikowane już EA zaczęło zrzucać winę na LF, które to miało nalegać na taki system i zakazać skórek. Wtedy Mysz się wkurzyła i nakazała natychmiastowe usunięcie mikropłatności. Wtedy też powoli zaczęły krążyć ploty jakoby EA miało stracić licencję.
Cytując popularny Polski film, ,,Chcieli wydymać Freda, Fred wydymał ich"
Napisali że można je wymienić na emotki lub "nowych wyglądach" dla bohaterów i nic się nie da z tym zrobić. Mam już ponad 60 000 kredytów i nie mogę ich wydać na nic... Odpowie mi ktoś kompetentnie?
Najbliższe DLC będzie clonewarsowe, no i wreszcie pojawi się Grievous . Do tego Anakin, Obi i Dooku.
https://twitter.com/EAStarWars/status/1005516138023825408
I dlatego właśnie niedawno wróciłem do grania, bo ptaszki już ćwierkały, że ta gra jeszcze nie umarła.
Hello there!
General Kenobi! You are a bold one!
Miałem niby bojkotować EA za to co zrobili z pierwszym Battlefrontem, ale letnia wyprzedaż gier w PlayStation Store gdzie przeceniono grę na PS4 z 269,00 zł na 79,00 zł skusiła mnie i postanowiłem zaryzykować...
I powiem tyle: nie jest źle
Gra się całkiem przyjemnie i jest to zdecydowanie bardziej przyzwoita zawartość niż w pierwszej odsłonie serii.
Na dzień dzisiejszy jedyny większy minus to "imperialna" kampania;p To jak szybko Iden Versio przyszło zmienić strony woła o pomstę do nieba;p
Jeśli chodzi o największe plusy to tutaj oprócz świetnej oprawy audio-wizualnej dałbym postacie. One są po prostu fantastycznie napisane i takie pasujące do wszystkiego! Dokładnie takiego Luke`a post-ROTJ wyobrażałem sobie jakiego spotkaliśmy na Pillio! Lando któremu brakuje "poczucia przestrzeni osobistej" ale za to nadrabia to "poczuciem stylu" również świetnie wpisuje się we wszystko co wiedzieliśmy o nim do premiery gry, a także w to co dowiedzieliśmy się już później. Nowe postacie takie jak Shriv również są świetne i chętnie zobaczyłbym je na ekranie - szczególnie Shriva #stareRasy
Akurat zdrada Imperium była jak najbardziej na miejscu. Na początku dowiaduje się o śmierci imperatora. To już jest szok, ale jeszcze ma zapał bojowy. Jednak kiedy zaczęli niszczeć jej dom to coś w niej pękło i podziałało jak terapia szokowa. Chyba, że masz na myśli tylko to, że za krótko grałeś imperialną w fajnym pancerzu i chciałbyś parę misji więcej .
O ile plan Palpatine`a z Operacją Cinder miał z pewnego (głównie jego;p ale i galaktyki jako całości!) punktu widzenia sens, o tyle faktycznie można zrozumieć wypowiedzenie posłuszeństwa przez Iden Versio. W końcu mało kto potrafiłby poświęcić tak wiele dla "dobra sprawy" - ja sam pewnie też nie;p Dobro Imperium sugerowało reformowanie, Palpatine pomimo bycia Imperatorem myślał o tzw. "big picture" stąd dla niego jedynym słusznym rozwiązaniem była budowa od nowa.
W każdym razie nie to jest moim problemem;p Chociaż przyznaję że bardziej odpowiadałoby mi gdyby Iden po prostu brała udział w obronie światów przed Operacją Cinder bez tak ochoczego dołączania do rebelii...
Moim problemem jest to, że kampania tak szeroko i głośno zapowiadana jako Imperialna trwa tak naprawdę ile? 2-3 misje?;p
A co do fajnych pancerzy, wersja Inferno Squad nie jest zła, ale chciałbym pograć też imperialnymi komandosami w ciężkim pancerzy w stylu Katarna;p
Może myślała, że bez rebelii nie ma szans? Albo na zasadzie wróg mojego wroga jest moim przyjacielem . Po prostu bardziej jej się opłacało dołączyć, jeśli chciała wyrządzić realną szkodę. Mi osobiście nie przeszkodziło szybkie odejście z Imperium, ale fakt faktem zapowiadali to tak, że człowiek spodziewał się czegoś więcej. Natomiast w tym aspekcie wkurzyło mnie jedno - zrzucenie pancerza. Mogła go pomalować w jakieś symbole Rebelii czy nawet zmodyfikować, ale ona wybrała zwyczajne wdzianko :/.
No, Imperial Commando to byłoby coś .
Lord Budziol napisał:
O ile plan Palpatine`a z Operacją Cinder miał z pewnego (głównie jego;p ale i galaktyki jako całości!) punktu widzenia sens (...)
-----------------------
W jaki sposób? Nie dość, że to marnotractwo surowców to w dodatku budzi nastroje antyimperialne.
Twój błąd polega na tym, że zakładasz że Imperium Galaktyczne było dla Palpatine`a "metą";p
Oglądając Rebels czy czytając książki np. Tarkin łatwo można zauważyć że "dobro" Imperium nie do końca było priorytetem Imperatora...
Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało Palpatinowi zależało na dobru galaktyki i żyjących w niej istot - pierwszym krokiem do tego celu było pozbycie się szkodzącego galaktyce Zakonu oraz przekształcenie słabej Republiki w silne Imperium. Gdy to zrobił przekazał władzę Imperial Ruling Council i Senatowi po czym usunął się w cień i skupił na zgłębianiu tajników Mocy (trochę jak Piłsudski z Polską wyłączając Moc;p ). Z żalem zauważył jednak że o ile sama idea Imperium Galaktycznego jest słuszna, o tyle przez część istot jest niedoceniana a przez część "imperialnych" wykorzystywana, a przecież Imperium było stanowczo zbyt rozległe by mógł wszystkiego sam dopilnować...
Rozwiązaniem tego dla Palpatine`a było przejęcie "świata pomiędzy światami" - stamtąd mógłby wpływać na wszystkie żyjące istoty w każdym czasie i miejscu... no ale niestety Mostowiak pokrzyżował te plany...
I pewnie Palpatine znalazłby inny sposób na pomoc zwykłym, szarym obywatelom ale zginął w ataku terrorystów...
Palpatine zdawał sobie sprawę z tego, że bez jego silnej ręki Imperium straci jedność i ci "źli imperialni" wykorzystujący Imperium dla własnych korzyści zaczną walczyć między sobą o wpływy koniec końców doprowadzając albo do wygranej terrorystów tak jak w Legendach albo do przejęcia Imperium przez kogoś komu dobro przeciętnego obywatela nie leżało na sercu tak jak Palpatine`owi. W związku z tym najlepszym wyjściem dla galaktyki był tzw. "reset planszy" czyli pozbycie się w jednym ruchu zarówno terrorystów jak i "skorumpowanych" imperialnych... Niestety znowu terroryści się wmieszali i nie dosć że pozwolili uciec kilku największym szaleńcom którzy stworzyli potem First Order to jeszcze założyli Nową Republikę która była jedną wielką porażką...
https://media.giphy.com/media/fYFTES1dWOY5G/giphy.gif
No i jak ma kiedyś być dobrze z grami SW?
W tekstach Grievousa można odnaleźć odniesienia do Ahsoki i Padme .
https://www.youtube.com/watch?v=j9p_S9wzd4k
Wow, rematch with Tano, Skywalker apprentice - so Ahsoka confirmed then...
Albo nagrali linijki na zaś, bo tak naprawdę taniej im wychodzi sprowadzić aktora raz, niż potem dogrywać. Niemniej zapowiedzieli, że w 2019 po Obi-Wanie, Anakinie i Dooku będzie coś więcej .
Z drugiej strony nawet rozumiem że się tak cieszy - biedna Aśka, wpierdziel od Zgrywusa po raz trzeci...
"So overdressed for someone about to die" - i od razu wiem, że ten tekst pojawi się, kiedy Lando dołączy do gry. xD
@Finster->
Z tym wpierdzielem to chyba vice versa...
@Slavek->
Yep, jeszcze nie widziałam na YT, by ktoś poskładał te linijki w dialogi, które toczą między sobą bohaterowie zwłaszcza w trybie "Heroes vs Villains" (jak na przykład tu: https://www.youtube.com/watch?v=s_65Ov2Cyp4), ale Grievous i Lando kłócący się o ciuchy to złoto .
Nie, zdecydowanie nie
1 - Zgrywus zabija klony i tłucze Aśkę, podtem ją prawie dusi, tylko nieoczekiwany wybuch sprawia, że udaje jej się uciec
2 - to walka do jednej bramki, mimo że starsza i ma dwa miecze. Gdyby nie działka ze "Slave I", nie wyszła by z tego żywa. Szczególnie widać to w wersji rozszerzonej - jeden z lepszych pojedynków całej sagi.
Ale Ahsoka to jest kolejny przykład postaci, którą chroni plot armor. Czy raczej Filoni armor, bo w gruncie rzeczy mogłaby zginąć podczas wojen klonów, ale on by przecież nie dał. Więc pojedynki ze Zgrywem - tak jak Zgrywa i Obi-Wana - kończą się z góry wiadomo jak.
Wtedy jeszcze Lucas Armor I tak naprawdę nie wiemy, jaki był pomysł Żorża na zakończenie jej histori. Choć zakończenie z "Rebels", znaczy to z końca 2 sezonu, też było satysfakcjonujące.
I że się kończyły "wiadomo jak" w sensie że nie usmiercą w serialu dla dzieci 14 (16) letniej głównej bohaterki to oczywista oczywistość, niemniej byłem pozytywnie zaskoczony, że ona praktycznie większość swoich pojedynków czy walk przegrywała, co jest nieczęsto spotykanym rozwiązaniem fabularnym.
Powoli cena Battlefronta 2 robi się na tyle niska, że mógłbym go kupić. Tylko pytanie, czy chce tego?
Mam prośbę do ludzi, którzy grają, którym BF2 się podoba. Przekonajcie mnie!
Z góry mówie, że nie znam też zupełnie fabuły kampanii poza głównym plot twistem, o którym buczał cały internet.
Powiem tak, single jak najbardziej, warto przejść bo jest to przyjemne (jednak nie spodziewaj się jakiejś super fabuły, która zmieni twoje postrzeganie uniwersum, ot to historia, która równie dobrze mogłaby się ukazać w komiksie). Natomiast multi… no co kto lubi. Większość map jest bardzo korytarzowa, brak zwyczajnego przejmowania punktów, brak możliwości wyboru miejsca spawnu (choć z tego co słyszałem to dodali możliwości respu na koledze z drużyny, chociaż tyle dobrego), parę broni na krzyż (choć trzeba przyznać, że się różnią). Jak dla mnie jest o niebo lepiej niż w poprzedniej części, ale jednocześnie grze brakuje bardzo dużo.
Jak nie mogłeś wspomnieć o kosmicznych bitwach które są chyba najlepszym elementem gry. Chciałbym, żeby studio które je robiło, stworzyło nowy Rogue (Resistance, Black?) squadron
Ja bym nie dał więcej niż dwie dychy, ale że chcesz być zachęcony...
Bitwy w kosmosie są spoko, szkoda tylko że "to nie jest symulator myśliwca" żeby mieć mapowanie joysticka. Na jakieś 50 bitew które dotąd rozegrałem trzy były droidami, klony jeszcze mi się nie trafiły. Zdecydowanie dominuje GCW. Z kolei na jakieś 10 bitew kosmicznych 8 to jedna i ta sama - albo contentu jest mało, albo algorytm losujący jest żałosny. Szansa że utkniesz w poczekalni wynosi ok. 15%. Serwery ciągle nawalają. A, miałem zachęcać?
Kampania jest krótka a misje średnio oryginalne, niemniej fabuła jest w porządku, pełna smaczków. Wiem to głównie z YT. Ponadto choć nie ma conquesta, to misje online są ciekawe i całkiem urozmaicone i mogą dać zabawę na dłużej. Z oryginałem nie ma szans, ale ogólnie sobie radzi.
A propos oryginału, spróbuj tego: https://drive.google.com/file/d/1a7aQf9IYmmSTUfdNAW32sYljHx-df--y/view?usp=sharing
Do tego polecam mody A New Frontier (jakbyś miał ocohotę na GCW II), Conversation Project (jakbyś chciał zagrać w lepszą wersję dzieła DICE), trzyczęściowy Remaster Project (jakbyś chciał lepszej grafiki) i Ultimate Commander (gdybyś po prostu chciał jeszcze więcej wszystkiego).
Myślę, że z 80zł mógłbym dać. Za BF1 dałem 99zł i pograłem ~30h z czego 15 było przyjemnych, całkiem całkiem się bawiłem. I uważam, że nie było to warte tych 99 zł, ale BF2 wygląda na trochę lepszy od jedynki. Na plus sama obecność kampanii, lepsze podejście do latania. Co do reszty? Się zobaczy.
Póki co czekam na <80zł.
Co do BF2 oryginalnego to żona (niegdyś dziewczyna) dostała na PS2 i ~6 lat temu się trochę bawiłem, ale chyba wolałbym pograć jednak myszką na PC. Może sobie ściągnę
Ja w sierpniu zapłaciłem 79,00 zł w promocji na PS4 i gram do dzisiaj
Gra zdecydowanie lepsza od "jedynki", kampania szału nie robi, no ale przynajmniej jest, a to co jest jest całkiem niezłe
Generalnie sporo tu starwarsowego klimatu, ale szczególnie do gustu przypadł mi tryb myśliwców - to najlepsze zręcznościowe latanie od Rogue Squadron 3D z 1998r.
-początek spoilera Paczka w linku potrafi działać bez podstawki. koniec spoilera
Ino się wtrącam, choć nic z tego nie mam (a powinienem, motyla noga ~). Serwis na G. sprzedaje BF2 Classic za ~37PLN (ja "przepłaciłem" ~), ale w promocjach bywa taniej. Działa na 7, 8, 8.1 i 10, choć mogą być dwa kruczki. Od jakiegoś czasu można łatwiej grać również w Sieci, nawet z tymi z serwisu na S.
32 zł:
https://gg.deals/pl/game/star-wars-battlefront-ii/
No. Za tyle to mogę kupić
Dobra, fałszywy alarm. gg.deals nie ogarnęło, który to BF ;D
Trzy posty o niczym, jak cała ta gra. No dobra, ten czwarty, ale MSPANC. ~
W grudniu kupiłem sobie tego Battlefronta. Niezła jest ta gra. To znaczy przede wszystkim jest ładna, aż mi ledwo komputer ją utrzymuje. Dźwięki też ma fajne, i muzykę naśladującą Williamsa, udaną. Ściężka głosowa po angielsku? Magia, same najlepsze głosy, łącznie z powrotem Temuery Morrisona. To nie jest tak, że jest całkowicie źle.
Kampania solowa (jeszcze nie przeszedłem DLC) jest słaba. Szczególnie pod względem fabularnym, wielkie zwroty w motywacjach bohaterów są puste, misje krótkie i nieszczególne. Ale gameplayowo też niestety szału nie robi. Im dalej tym trochę lepiej, na przykład misja na Jakku bardzo mi się podobała. Ta na Sullust też całkiem spoko, nawet pod względem dialogów. Natomiast dubbing polski jest okropny, pomimo dużych nazwisk, zamiast immersji człowiek ma wrażenie, że gra w kreskówkę. Olaf Lubaszenko jako Lando Calrissian? Okropne.
A mimo to gdzieś w trakcie tego grania, choć nie bardzo mi się ta rozgrywka podobała, to i tak zacząłem się wciągać, ponownie w świat Gwiezdnych Wojen. Gdzieś tam jest ukryta magia, czy to w postaciach drugoplanowych, czy to w tej technologii. Może po prostu wystarczy mi pobyć w odległej galaktyce, żeby mi się podobało.
Multiplayer, jak to multiplayer, ma swoje plusy i minusy. Plusy to bardzo fajne mapy. Bardzo przyjemny jest tryb Galactic Assault, niektóre scenariusze tam są naprawdę bardzo imponujące, również fabularnie. Minusy to fakt, że do niektórych innych trybów nie jestem w stanie się zalogować, bo nie ma doń chętnych na pobliskich serwerach. No i niestety nie wszystkie mapy/rozgrywki są zdatne do gry. Na przykład Geonosis to mapa, po której głównie się biega i ginie. Ja rozumiem, że odtwarza klimat wielkiej bitwy z AOTC, ale szkoda, że z głupimi miejscami respawnów. No i rozwój klas. Ja się nie znam, może tak jest wszędzie w grach multi, ale będąc noobem, w trybach online czasem gra się koszmarnie. Te wszystkie power-upy, modyfikacje broni i pancerza, przepowerowanie bogatych graczy powoduje, że w niektórych rozgrywkach granie na podstawowych poziomach po prostu nie ma sensu, nie daje żadnej radości. To nie gra, to zabawa w umieranie. Pod tym względem zaskakuje mnie, że wciąż nie działa wyrównywanie poziomu drużyn, więc potrafiłem wylądować w drużynie, gdzie najlepszy gracz miał tyle, co najgorszy gracz w drużynie przeciwnej. Bez sensu. A już szczytem było wczoraj, gdy podbiegłem do jakiegoś oficera, dwa razy uderzyłem go mele...i nie zeszło mu nic z życia. Absurd.
I dlatego moje pytanie: pomóżcie, jak mam zacząć wygrywać w Battlefronta 2? Ja wiem, że jestem starym człowiekiem i przez to nigdy nie będę na topie listy, wygrywając z dużo szybszymi gimnazjalistami... ale żebym chociaż był w środku drużyn. Jak to zrobić?
Cierpliwość. Weź sobie wybierz jedną klasę, która gra Ci się najlepiej i graj. Przy 40 lvl danej klasy będzie dużo lżej. Oczywiście też nie jestem wybitny w strzelaniny na multi, rzadko, ale zdarzy się, że jestem w piątce najlepszych graczy.
No więc tak... Spróbuje napisać najlepiej jak potrafię.
Zacznę od tego, że gram w gry, a w szczególności strzelanki odkąd byłem dzieciakiem więc mam jakieś doświadczenie w tym temacie.
Battlefront nie jest grą stricte FPS (First Person Shooter) choć na możliwość gry „z widoku pierwszego-osobowego”. Nie mam pojęcia jaka forma Tobie odpowiada jednak nie ważne jak pięknie i realistycznie gra by nie wyglądała z oczu naszego antagonisty nie powinno się tak grać. Najlepsi gracze w 100% wybierają widok z tzw „trzeciej osoby” pomaga to w chociażby dostrzeżeniu przeciwnika który czai się za rogiem. Zwiększa pole widzenia (również za postacią) i pozwala zareagować o wiele szybciej niż w kamerze „z oczu”.
Poza tym warto znaleźć sobie klasę postaci (do wyboru mamy 4) różne. Kiedy już dostrzeżesz potencjał jednej z nich warto poszukać ulubionej broni z która po prostu będzie grało Ci się najlepiej. Na start polecam szturmowca i ciężkiego, bo ich bronie są dobre zarówno na małym jak i dużym dystansie. Po wyborze nie powinieneś jej zmieniać przez jakiś czas dopóki nie zauważysz, że idzie Ci nią na tyle dobrze byś mógł ja zmienić.
Kolejna rzecz - wybór odpowiednich kart. Na internecie znajdziesz wiele poradników jak odpowiednio „zbudować” każda klasę, bohatera, pojazd itd. Możesz oczywiście zrobić to po swojemu jednak jeśli jesteś stosunkowo początkującym graczem możesz mieć z tym problemy. Odpowiednio skonstruowany zestaw kart do postaci potrafi ze słabej przerodzić ją w istną maszynę do zabijania - pamiętaj o tym.
No i jeśli masz z kim grać to myśle, że warto obserwować jak robią to Twoi znajomi. Ewentualnie oglądać jakieś streamy czy filmiki na YouTube by zrozumieć w jaki sposób najlepiej się poruszać i jakich zachowań unikać.
No i najważniejsze... Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Nikt się wspaniały nie urodził i do pewnego poziomu umiejętności trzeba po prostu dojść. Niektórzy robią to szybciej, niektórzy wolniej. Nie ma co się załamywać i próbować dalej.
Mam nadzieję, że pomogłem! W razie pytań wal śmiało.
Bóżuś, pograj w Wildlandsy 4:4... potrafi przeciągnąć człowieka do kości
Nie wiem ja gra wygląda teraz, ale przede wszystkim spróbuj trzymać się większych grup lub osób, które starają się grać na objectivy. Owszem, nastały teraz czasy, gdzie każdy chce solować w każdej multi i robić za herosa, a tylko psuje grę.
Kampania SP chyba odblokowuje jakieś już karty, więc powinieneś dobrać sobie w miarę optymalny build i faktycznie grać jedną klasą, która ci najbardziej pasuje.
Poza tym masz tryb Arcade z różnymi poziomami trudności. Wiadomo, że AI jest głupia i co najwyżej mocna, ale jeśli nauczysz się uników, nawet kampienia to to może pomóc.
Nie wiem jak jest z balansem drużynowym, ale a to cierpi większość multików, bez względu na bazę graczy. Niestety, stawia się teraz na sztuczną społecznościowość, ew. granie ze znajomymi, a nie dopieszcza random.
Podobnie jak Ty jestem growym oldobojem, w BFII gram na PS4 i początki były trochę trudne (chociaż i tak o niebo lepiej niż w BFI;p ) ale im dłużej tym lepiej
Jakbym miał udzielać jakiś rad to:
- widok z trzeciej osoby
- klasa żołnierz szturmowy (w scenariuszach w których bronisz czegoś sprawdza się też ciężki strzelec)
- broń A280
- nie wiem jakie karty masz już odblokowane, na pewno przydaje się Ochroniarz (mniejsze obrażenia m.in. od wybuchów) + Pokrzepienie (regeneracja zdrowia) + Rzutka skanująca (pokazuje wrogów za co również dostaje się punkty)
- trzymaj się osłon
- celuj w głowę
- ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć
Paradoksalnie rzecz biorąc fanem gier z "Uniwersum Star Wars" nie jestem, co na moje, tak duże zamiłowanie do tego Uniwersum wygląda dość anormalnie. Posiadam dobrego laptopa, co teoretycznie pozwala mi na zakup gier od "LucasArts" na stronie internetowej "www.gog.com" i ściągnięcie ich stamtąd w wersji elektronicznej; w ten sposób mógłbym pograć w "Star Wars Knights of the Old Republic II: The Sith Lords" lub w "Star Wars: The Old Republic", bo na tych tytułach, w doświadczaniu ich na platformie PC zależy mi najbardziej. Nie wspomnę o Ps4, które to również cieszy moją fanowską duszę; na konsoli jednak, do tej pory nie zagrałem w żadną grę z świata "Gwiezdnych Wojen", bez względu na to czy byłaby ona w wersji cyfrowej do zakupienia i pobrania z "PS Store", np. któraś z odsłon retro takich gier, czy zawierałaby się w wersji pudełkowej. Cholibka! Trzeba zmienić ten ,,antystarwarsowy" gierkowy stan rzeczy. Kupiłem "Star Wars: Battlefront II" od "EA", w namacalnej opakowanej w pudełko opcji, na platformę Ps4. Przed pierwszym uruchomieniem gry zamierzam obejrzeć 50-cio minutowy fabularyzowany film o tym samym tytule co gra, który jest niczym zwiastun przedstawiający to, o jakich bohaterach, w jakim okresie i o jakim konflikcie czy wydarzeniach będzie opowiadała sama gra.
Iden Versio, oddział "Inferno", czasy po "Epizodzie VI" Star Wars: "Powrocie Jedi". To i zapewne wiele więcej uwydatni nam ten fabularyzowany, ten jakże specyficzny zwiastun do "Star Wars: Battlefront II". Czy rzeczywiście jest to na tyle ciekawie i rzetelnie zrobiona animacja, że wywoła ona pozytywne wrażenie na oglądającym, w taki sposób, że przełoży się to na jego zainteresowanie grą i czerpanie z niej satysfakcji?
JarJar_binks napisał:
Posiadam dobrego laptopa, co teoretycznie pozwala mi na zakup gier od "LucasArts" na stronie internetowej "www.gog.com" i ściągnięcie ich stamtąd w wersji elektronicznej; w ten sposób mógłbym pograć w "Star Wars Knights of the Old Republic II: The Sith Lords" lub w "Star Wars: The Old Republic", bo na tych tytułach, w doświadczaniu ich na platformie PC zależy mi najbardziej.
-----------------------
KotOR-y to graficznie prehistoria jest - pójdą na każdym laptopie i nie potrzebują zewnętrznej grafiki. Z powodzeniem odpalisz je na full, na zintegrowanej intelowskiej grafice. "TOR" także pójdzie na wszystkim, z tym że jest to sieciówka, więc trzeba brać poprawkę, że może się i czasem zakrztusić - ale jak wspomniałeś, masz dobrego lapka, to i tak ustawiasz wszystko na full wypas graficzny.
Terefere ~
Testowałem "grafikę" z i5-6600K, czyli HDG 530 w Windows 7 x64 Ultimate SP1 i FPSy wyszły mi takie (oczywiście wszystkie dostępne pstryczki na maxa):
KotOR z CD (niedostępne opcje "Frame Buffer Effects" i "Soft Shadows"):
1280x1024 - zazwyczaj 40+
1600x1200 - na poziomie 20+
KotOR by GOG (niedostępne opcje "Frame Buffer Effects", "Soft Shadows" i "Antialiasing"):
1280x1024 - zazwyczaj 40+
1600x1200 - na poziomie 20+
KotOR2 z CD (niedostępne opcje "Frame Buffer Effects" i "Soft Shadows"):
1280x1024 - zazwyczaj 25+
1600x1200 - zazwyczaj 20+
KotOR2 by GOG na "grafice" HDG 530 nie dał się uruchomić. Znaczy się uruchamiał się, ale stosunkowo szybko robił BUM. Jeśli podmieni się binarkę na zabezpieczoną SecuROMem (z tajnej dystrybucji firmy na S.) działa jak wyżej, ale trzeba mieć płytę w napędzie. ~
Aha, aby nie było, że coś nie teges, to na roboczych stareńkich nVIDIAch GTX 970 SLI zawsze i wszędzie stabilne 60 (bo tak sobie ograniczam z uwagi na monitor).
Więcej o różnościach gdzieś w "moim" wątku, gdzie można znaleźć sznurki do mojej strony. Oba specjały nie ruszane +/- roku. GOG coś tam aktualizował, może wyszły nowe sterowniki do inteli.
Hmmm, przydałby się FUT do wątku KotORowego...
Jaki film fabularyzowany? 50 minut to akurat będą wszystkie cutscenki. Może o to ci chodzi?
Tak sobie sprawdziłem, czy jest może jakaś promocja na Battlefronta II na Originie, no i jest -> 18 zł, więc dość spora. Kupiłem
Choć na grę w klimatach Star Wars wzięło mnie z sentymentalnych wspomnień Jedi Academy. Ależ bym teraz pograł po sieci w coś takiego (walka na miecze świetlne). Mam nadzieję, że Fallen Order będzie miał taki tryb.
Jako posiadacz internetu mobilnego grałem na PS4 tylko w kampanię i jakieś okrojone moduły w offline - ale wczorajsza aktualizacja dała mi namiastkę multi, która jest jednocześnie namiastką tego co oferowały tryby dla pojedynczego gracza w Battlefrontach sprzed kilkunastu lat.
Do botów strzela się przyjemnie, na normalu jest momentami intensywnie, ale po kilku rundach zauważyłem, że zawsze obie drużyny zajmują po dwa punkty "pewniaki" a walki się toczą o ten jeden, którego posiadanie daje naliczanie punktów.
I mimo 40 (?) botów na mapie jest dosyć pustawo momentami, ale oceniam to przez pryzmat tych klasycznych Battlefrontów, gdzie wraz z rozpoczęciem rundy ruszaliśmy dosłownie z hordą botów i cała mapa błyskała od wymiany ognia - mogę się mylić, ale na mapie jednocześnie było 60-70 botów a mody na PC jeszcze zwiększały liczbę żołnierzy.
A granie Klonem Komandosem to sama przyjemność - masywny, kapitalnie animowany, widowiskowy granatnik - brakuje tylko modułu snajperskiego, ale jest nóż na pięści.
Fajna rozgrywka na pół godzinki dziennie, zwłaszcza, że nic nie kosztuje a sama gra na konsole to jakieś 50 zł. Cała ta awantura z hazardem wyszła nam fanom na dobre. Mamy darmowy kontent jeszcze do końca roku. Może coś jeszcze dołożą do trybu offline.
A więc wczoraj kupiłem BFa i gram. I jest fajnie. Serio. Pierwsze 2h to generalnie frustracja i użeranie się z padem. Pierwszy kontakt z padem w strzelance to mordęga ale wszedłem na tryb arcade i postanowiłem potrenować. I jak się to wyczuje to jest fajnie. Jasne, lepiej mi idzie myszką na PC ale padem też może być fajnie. Szczególnie jak się lata statkiem!
W ogóle Fondor to magia. Latanie TIE, wzium wzium, rozwalanie klamr, korwet, X-Wingow, magia. Uwielbiam latać na padzie.
Fabuła rozpoczyna się dosyć nudno. Może dlatego że początek widziałem już masę razy na YT. Endor jest dosyć nudny. Kolejne fazy strzelania i tyle. Aleee.. kiedy już pojawia się Posłaniec zaczyna się fajna nowokanoniczna fabuła. Na Fondorze jest fajnie. Na Pillio to juz w ogole magia - relacja Luke i Del to coś co chciałbym zobaczyć kiedyś w jakiejś książce. W sumie sporo nawiązań do reszty kanonu, a jak się czytało Inferno Squad i Alphabet Squadron to w ogóle się to fajnie ze sobą łączy.
Teraz jestem na Vardos. Fabuła tak ogólnie jest dosyć przewidywalna, ale przyjemna. Ktoś mi powie ile mi zostało kampanii i czy będę mogł zagrać w ten dodatek fabularny?
Ja bym sobie polatał na Joysticku, ale szkoda mi kasy na to, biorąc pod uwagę, że każda złotówkę odkładam na budowę domu 😔
Hmm. Jasne, musiałem kupić PSa. Ale BFa kupiłem za 50zł i pewnie sprzedam za 50. Wychodzi na zero.
Ale znam ten ból. Całe studia + 2 lata zbierałem na mieszkanie. Oczywiście nikogo raczej nie zdziwi że na mieszkanie nie starczyło, ale przy mieszkaniu z rodzicami jakąś tam konkretną sumkę udało mi się uzbierać.
Na joysticku lata się dużo lepiej, ale wiem to z innych gier. Bo tak się składa, że BattlEAfront 2 nie wspiera joysticka i gdy go podłączysz dzieją się różne dziwne rzeczy. Na przykład potrafi traktować go jak myszkę.
Mossar napisał:
Ktoś mi powie ile mi zostało kampanii i czy będę mogł zagrać w ten dodatek fabularny?
-----------------------
Kampania podstawowa ma 13 misji, Vardos to chyba piąta, więc jeszcze nie dobiłeś do połowy.
Fabularne DLC jest dostępne za darmo dla wszystkich, są to 3 dodatkowe misje domykające historię oddziału Inferno, przy starcie nowej gry wybiera się albo kampanie albo dlc.
No i dajcie spokój z odmawianiem sobie wszystkiego i zbieraniu na dom. Wydanie kilku złotych na pada absolutnie nic nie zmienia. Na budowie każdy wydatek to kilka(naście/dziesiąt) tysięcy. Szybko przestajesz liczyć w złotówkach i zaczynasz liczyć w tysiącach. Później okazuje się, że planowane pół bańki też nie ma szans starczyć. Zakup czegoś do odstresowania (np. konsola/pad) jest wręcz wskazany
Właśnie po zakupie tryliarda różnych rzeczy dla naszego padawana doszedłem do takiej konkluzji. Że potrzebuję tego Playstation
Poza tym misja na Pillio trochę mnie wprowadziła w klimat JFO i już nie umiem się doczekać tej gry.
Tak sobie czytam że też sobie kupiłem , w sumie 12 piniądza za nówkę sztukę z przesyłką to nie pieniądz.
Z tym że ja z zasady nie odkładam, jak coś ma być, to będzie. W myśl teorii, że jak ktoś lubi kawior, to Pan Bóg zawsze mu tego kawioru trochę ześle.
Dobra skończyłem Bespin, robię Sullust i mam parę rozkmin.
Po pierwsze ta kampania ma parę naprawdę fajnych elementów. Wcześniej wspomniane czerpanie z kanonu to jedno, ale nowe postacie się po prostu dały. Iden jak Iden, trochę cierpi na syndrom głównego bohatera (nie wiem czy taki istnieje), ale Del to strzał w dziesiątke, Shriv jest genialny, ale nawet dialogi na Takodanie czy gadka Nunba i Lando mi się podobają. Największy minus to jednak sam gameplay który jest bardzo powtarzalny. Na zmianę rozwal tych, przeleć się tym, rozwal coś, postrzelaj w AT-AT i w kółko. No niestety, ale to było do przewidzenia jako że kampania w strzelankach MMO jest robiona jako dodatek a nie jako główny element.
Ale teraz Bespin. Ja Cię, ile ja się namęczyłem. Nie dość że strzela w Ciebi ten AT-ST, z każdej strony wylatują szturmowcy to jeszcze masz wrażenie że oni się nie kończą. Chyba mi to 2 godziny zajęło. Ale w te 2 godziny się nauczyłem porządnie strzelać
Dziwne, że się męczyłeś. Ja jestem noga w strzelaniny, typowy casual, grałem na najtrudniejszym poziomie i z tego co pamiętam nigdzie w kampanii nie natrafiłem na większy opór.
Na Sullust to chyba misja Lando i Shriva(?), nieźle się tam uśmiałem, ten duet daje radę
Skończ kampanię i dlc przed czytaniem Resistance Reborn - inaczej spojrzysz na Zay i Shriva jak pojawią się w książce.
A więc tak - kampania jaka jest taka jest, ale rzeczywiście jest to, po pierwsze, bardzo ważny element Nowego Kanonu i po drugie, w sumie fabularnie nawet udany. Tak naprawdę lepiej mi się oglądało cutscenki niż grało, no może poza lataniem i strzelaniem w kosmosie i słuchaniem tekstów Shriva czy tego gościa na Takodanie. Kampania też gameplayowo jest dosyc nierówna - Bespin jest całkiem przemyślany i fajny, Sullust jest śmieszny, Pillio klimatyczne, natomiast niektóre planety to po prostu sekwencje strzelania do szturmowców. Endor był pod tym kątem nudny, Jakku w sumie też.
Największy minus to czas gry i wynikające z tego uproszczenia fabularne. Właściwie nie jesteśmy w stanie zauważyć rozwijającego się uczucia dwóch bohaterów, Shriv też w parę minut staje się super kumplem Dela, natomiast sam główny plot twist po Vardos też dzieje się bardzo szybko i bez wystarczającej motywacji, która, przykładowo, książka mogłaby opisać szerzej. Gdyby ta historia była dłuższa i byłaby w grze nastawionej jednak na fabułę i single player to mogłoby być naprawdę nieźle. Dela i Shriva lubi się właściwie od razu - tutaj im kreacja bohaterów wyszła genialne. Zresztą Iden też jest bardziej udana niż nieudana. Garrick Versio to też taki typowy Imperialny, ale pasuje i raczej oceniam go na plus. Na minus na pewno usilne wrzucanie większości bohaterów, tylko po to, żeby było różnorodnie i gracz mógł ograć różne postacie przed multi. Ale to moim zdaniem nie wypaliło.
Mam jeszcze przed sobą dodatek - zobaczymy jak mi się spodoba generalnie cieszę się że kupiłem i zagrałem.
https://www.ea.com/games/starwars/battlefront/star-wars-battlefront-2/news/letter-to-the-community-original-era-content?isLocalized=true
Gra dalej będzie wspierana, ale nie będzie już otrzymywać dodatkowej zawartości jak mapy, bronie, klasy, bohaterowie. Nie spodziewałbym się też Battlefronta 3, DICE pracuje nad Battlefieldem 6.
Jakby ktoś jeszcze wierzył że będzie trzecia część, to EA zamyka oficjalne fora i przenosi wszystko do Answers HQ. Najwyraźniej EA nie będzie już robić Battlefrontów.
Tak się swego czasu najarałem na tę grę, ale przez tyle lat nie mogłem zagrać, bo moje lapcoki miały zintegrowane karty, chciałem kupić PS4 na tę okazję ale wywalać kafla plus abonament to jakoś średnio, więc dopiero parę dni temu kupiłem giercę, zainstalowałem, na razie grałem tylko multiplayera i się zakochałem. Świetne mapy, dobra grafika, a grywalność 10/10, mogę sobie spokojnie pyknąć meczyka bez denerwowania się na jakichś nołlajfów którzy pół życia grają w gry i nie umiem ich nawet zauważyć a co dopiero sprzątnąć. Jak pogram wincyj to skrobnę więcej, na razie tylko piszę w emocjach że jest super.
To widzisz jak kupiłem PS4 specjalnie pod Fallen Order i nie żałuję. Grałem 2 tyg. przed narodzinami syna i potem pierwsze 2 tyg. po i mega to wspominam. Od tego czasu kupuję gry na olxie i potem zaraz sprzedaję i wychodzę na 0, jak mi się chce robić ogłoszenie. Właśnie w ten sposob zagrałem w kampanię BFa i sprzedałem. Bo strzelanki na PS4 to póki co nie moja bajka.
Chyba że Squadrons. To będzie sztos, czuję to.
Od godziny siedemnastej dnia dzisiejszego przez cały tydzień można będzie odebrać grę za darmo na Epic Games Store. Do zainstalowania niezbędne jest konto Origin.
https://www.epicgames.com/store/pl/free-games
Co trzeba zrobić, żeby to pobrać? Zakładając, że nie mam nic?
Założyć konto na Origin oraz Epic Games Store. W przypadku tego drugiego uprzedzam, że e-mail aktywacyjny przychodzi z dość sporym opóźnieniem.
Szybko przyszedł. Dodałem to sobie do konta Epic Games i oc dalej?
W przyszły piątek przyjdzie nowy komp. Nie muszę na razie w to grać?
Możesz i za sto lat, jeśli Epic będzie wciąż istniał
Gra jest już Twoja, przypisana do biblioteki na koncie epikowym. I tylko od Ciebie zależy, czy, kiedy i w ogóle w to zagrasz
Na stronie https://www.epicgames.com mam.
Tu https://www.origin.com nie mam. Nic to nie mam.
Komputer w drodze i zastanawiam się, skąd Windows skołować. 300 giga partycja windowsowa wystarczy? Nawet mając kupiony klucz Windows trzeba będzie główkować, żeby kompa nie przestał rozpoznawać.
Co to znaczy 300 giga patrycji windzianej?
Winda ze standardowymi dodatkami mieści się swobodnie na 96GB, dając pod 40GB zapasu na cykl do następnej wymiany, czyli podniesienia wersji. A ile zeżre gra... Może zależeć ile obrazków zrobisz sobie ku pamięci. ~
Windows i dysk nie lubią zapchania partycji. Czyli 300 wystarczy na Windows i Battlefronta?
Problem jest taki że dają co tydzień darmową gierkę i to może urosnąć.
Na chwilę wpadam, więc szybko się postaram.
W Epicu masz grę, na swoim koncie, bo promo było w Epicu a nie na Originie. Tak dobrze to nie ma, by na dwóch za friko było 😀.
To jest zresztą inszy wątek, i powód frustracji wielu, którzy chcieliby na jednym koncie mieć wszystkie swoje gry, a tak się baaardzoo często nie da.
Origin działający w tle jest wymagany do grania - taki ficzer. To jest bardzo podobnie, jak w przypadku SWTORa na Steamie. Grę masz tylko na Steamie, a i tak założenie konta swtorowego jest wymagane. W trakcie instalki, albo już po, nie pamiętam, ale jest to must have.
Też nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą Patrycją ? ... Przecież w ustawieniach każdego konta, wybierasz se, gdzie ma być istalka gry, a więc na jakiej Partycji,
No chyba, że dysk nie podzielony, i wszystko na jednej - to podziwiam 😎
Ja mam na system + soft, 100 giga, a zapasu mam jeszcze hoho. Dalej mam dwie wydzielone Partycje, ta większa na gry oczywiście. Z tym, że przeważnie mam instalowany ty!kk jeden ogrywany tytuł,
Detalicznie ogrywam, nie hurtem jak leci
Jedna partycja windowsowa będzie więc nie mam czego wybierać. A jak mi się uda bez Windows to w ogóle: https://www.youtube.com/watch?v=63t8TUTGFtQ&t=123s
Nigdy wojenki platformowe mnie nie obchodziły, ale w swoim życiu kolejny raz doświadczyłem, jakimi wspaniałymi urządzeniami są konsole
Jest giereczka za free, rejestruje epica, origin (na razie łatwizna), gra się ściąga. Jest szansa, że będzie słabo chodzić na moim sprzęcie, ale może wystarczająco, żeby poklikać. Na PS4 trzeba mieć subskrypcję, żeby grać online, no i chciałem spróbować w końcu na myszce. (+ fakt braku miejsca na moim dysku konsolowym). No i dobra, mam tam ukończone pobieranie na tyle procent, że mogę już odpalić. I buuum, info o starych sterownikach i muszę zaktualizować. Pierwszy moment irytacji, ale dobra poszperam, poszukam znajdę. Wchodzę na oficjalną stronę AMD i szukam, szukam, szukam. Tysiące informacji, ja nie mogę znaleźć swojej karty, po iluś minutach wyczytuje informację, która sugeruje, że moja karta nie jest już obsługiwana i wspierana (ale do teraz nie wiem czy na pewno, bo do jasnej cholery nie znam historii kart AMD, więc nie wiem jaka to genereacja xD). Wszystko na to wskazuje bo nigdzie nie mogę znaleźć mojego modelu. Dobra czas poszperać na nie oficjalnych stronkach, szukam, mam coś! REGISTER NOW 22$ no pogięło, z innych stronek nie chce się pobrać, albo to nie to. Rozczarowany wyłączam origina, epica i pewnie odpale ps4 i tam bez problemu pogram w cokolwiek będę chciał...
Ja ściągnąłem program ze strony AMD który sam wykrywa jaki masz model karty i go aktualizuje. Nic trudnego.
xD Bez przesady, oczywiście, że zrobiłem to jako pierwsze
BŁĄD 182- instalacja oprogramowania RS wykryła blebleble kartę graficzną AMD, która nie jest obsługiwana przez tę instalację.
Takie niedyskretne pytanie: co to za karta?
Tu :
- https://www.amd.com/en/support/kb/faq/gpu-kb182
masz solution do problemu z kartą.
Domyślam się więc, że masz starsząą kartę na lapku, i nawet jeśli zainstalujesz poprawnie stery jak z linka powyżej, to i tak nie zagrasz ... jeśli nie masz minimum 8 giga ramu, jak stoi w wymaganiach minimalnych dla BF2
Odnośnie problemu z identyfikacją karty, to przecież wystarczy wejść w menadżer urządzeń i sprawdzić jak seria/model. Skoro już wiemy, że to starszy model i seria, to
Na stronce https://www.amd.com/en/support wybierasz więc "serię kart", a następnie w kolejnych okienkach dopasowywujesz model swojej karty, do tych wyświetlanych. I wszystko.
NIE RADZĘ też, instalować sterowników z zewnętrznych "źródeł", ani korzystać z tzw. kombajnów, co to same pobiorę-nie-wiadomo-skąd, i jeszcze "naprawią" system. To prosta droga do reinstalki jeśli nie sterowników, to nawet i samej windy.
Sterowniki pobieramy TYLKO ze strony producenta. To jest żelazna zasada, dotyczy wszystkich sterowników, bez względu na to, czy to karta/płyta/cokolwiek.
Jak już tu takie sprzętowe zagadnienia są poruszane, to rzucę pytaniem - pójdzie mnie to, czy nie tracić czasu na ściąganie?
Lenovo y50-70 z 2015 roku, Core i7 4710HQ, GeForce gtx 860m, 16gb ramu
Poza procesorem (mam AMD i nie umiem na oko porównać) masz lepszą specyfikację niż ja, a mi działa płynnie. Więc nie powinieneś mieć problemu.
i7-4710HQ jest ciut poniżej zalecanego i5-6600K, ale niewiele.
Co przypomina mi, jak głupio robione są procesory ze znaczkiem K. Na kij im w środku grafika, która zjada linie PCIe? No ale tak to jest, gdy sprzęt projektują księgowi...
Mam FX 6300 i dalej nie umiem porównać
No to masz jeszcze większe ciut dalej do zalecanego. ~
Tyle o zaleceniach ~
Zapomniałem dodać, że jest podkręcony. Nie pamiętam ile.
W każdym razie lapek powinien dać radę na minimalnych.
Ostatnio nawet, jak byłem w sieciówce z elektroniką, i oglądałem sobie lapki wystawowe, to przylazł do mnie tak zwany doradca (nie wiem czemu, ale oni zawsze przyłażą, jak nie daj boże człowiek zatrzyma się przy czymś dłużej, niż pięć sekund), i zaczął wychwalać zalety i przewagi jednego sprzętu nad drugim. Oczywiście zalety i przewagi tego sprzętu, który on uważał, hehe.
... po chwili jednak zorientowałem się, że zupełnie nie wiem o czym on do mnie mówi .
Tak nam już owi księgowi namieszali.
Ja zawsze walę tekstem w stylu „szukam laptopa na Linuxie”, w niektórych sklepach już do mnie nie podchodzą.
Ci doradcy dostają opieprz, jak klient stoi samotnie na ich rewirze. Możliwe też, że coś dostają, jak im się uda sprzedać.
Najlepszy cyrk jest w Sephorze. Weszłam kiedyś do zupełnie pustego sklepu z zamiarem zakupu jakiejś pocieszki. Oglądałam sobie uważnie kolejne ekspozytory, szukając czegoś, co mi wpadnie w oko. Za każdym razem, kiedy zmieniałam "wyspę" podbiegała do mnie kolejna panienka "w czym mogę pomóc", na co nieodmiennie odpowiadałam, "Nie, dziękuję, oglądam sobie".
Przypomniała mi się postać imieniem Noob z pierwszego "Baldur`s Gate" - koleś łaził za drużyną po lokacji i co minutę głupio zagadywał, więc wyskakiwało okno dialogowe, które trzeba było odklikać.
Kiedy w końcu wybrałam sobie swoją HudęBjutę, zawezwałam najbliższą panienkę coby wydobyła towar z szafki. Razem z towarem była karteczka z numerem panienki, którą należało oddać w kasie.
4710HQ - 5,465
AMD FX-6300 Six-Core - 4,123
https://www.cpubenchmark.net/cpu_list.php
Heh, jeśli macie od wczoraj problem z logowaniem, albo wyskakują wam błędy - spokojnie, wszystko w normie
Elektronicy indformują, że serwery (Epica także ) im nie wyrabiają. Ale pracują nad rozwiązaniem problemu. Albo już rozwiązali
- https://twitter.com/EAHelp/status/1350207101465894914
Im serwery nigdy nie wyrabiały gdy grałem w Battlefronta 2 na pożyczonym koncie.
Grałem na swoim i rzadko zdarzały się przeciążenia serwerów.
Widać miałem pecha, albo ty farta.
Najgorzej to piątek i sobota wieczór jak dawali 3xexp. Jednak nie było tragedii.
Oficjalny OST z dwójki już piątego lutego, a wczoraj pokazał się z pierwszej części, tutaj np.
https://www.youtube.com/watch?v=E-naDgBMbAo&list=OLAK5uy_k0yKvlUubRfnvQbX1Gxy1uovsM7dp3YPk
Pobrałem grę, niczym prawdziwy janusz, kiedy nagle stała się darmowa. W styczniu. Zacząłem wtedy singla, później jakoś odpuściłem, no i dopiero parę dni temu odpaliłem znowu. Przeszedłem obie singlowe kampanie, odpaliłem później swoją pierwszą walkę online i gra się całkiem spoko. Grafika bardzo ładna, rozpierducha konkretna, a przyjemność z udziału w walce klonów przeciw separatystom na Geonosis z filmową muzyką w tle - sama radość .
No i w pierwszej walce nawet jakoś tam mi poszło - 10. miejsce na 20 graczy w drużynie. Jak na debiut, to jestem zadowolony, chociaż wielkiej poprawy pewnie nie będzie, bo zawsze w strzelanki byłem średnio-słaby . Ale na pewno zaraz ogarnę inne mapy i tryby.
Singiel ok, przede wszystkim fajna, filmowa fabuła, wpleciona w wydarzenia ze OT i sequeli. Do tego kilka naprawdę spoko scen i efektownych bitew (Jakku!), chociaż zdarzały się niesamowicie wkurzające misje - przede wszystkim te, w których biegły na mnie hordy szturmowców, jakby ich produkowali na bieżąco gdzieś za rogiem. Masakra .
Dobrze, że można też latać i powiem wam, że momentami wydawało mi się, że jest to ogarnięte lepiej niż w Squadrons (swoją drogą muszę tam wrócić na jakąś jedną bitwę czy dwie, bo też nie grałem parę miesięcy). Super, że lata się z widokiem z trzeciej osoby i nie rozumiem, czemu Squadrons nie miało takiej opcji do wyboru.
Podsumowując - jak wyjdzie kiedyś Battlefront III, to kupię od razu, za pieniądze
2021-06-15 21:52:48
Od paru dni mam problem z uruchomieniem
Nie wykryto zainstalowanej gry STAR WARS™ Battlefront™ II. Zainstaluj ją ponownie lub ponów próbę jej uruchomienia.
No a jest zainstalowana xD jak to obejść? Naprawa plików, uruchamianie jako administrator, reinstalacja, odpalanie przez steama, origina, epica, w różnych konfiguracjach z włączonym i wyłączonym - nie pomaga.
Raz udało mi sie odpalić z zaproszenia i tyle xD
2021-06-15 22:20:05
Spróbuj odinstalować Origin
2021-06-23 22:03:43
Robiłem. Przeinstalowałem też Battlefronta. Nadal nie działa.
2021-06-23 22:43:55
Nie wiem czy to pomoże, ale sprawdź jeszcze, czy folder w którym znajduje się gra, jest tym samym, który domyślnie ustawił sobie w opcjach Origin.
Czasem zdarza się, że Origin przy aktualizacjach potrafi to zmienić, i wtedy nie widzi zainstalowanych wcześniej gier. Wejdź w ustawienia Origina, i sprawdź : Ustawienia aplikacji -> instalacje i zapisane stany gry -> położenie biblioteki gier.
Ostatnio w Battlefronta II od Dice można zobaczyć coś ciekawego, a mianowice w trybie multiplayer nie można umrzeć, zawsze zostaje 1 HP. w efekcie czego gra jest właściwie niegrywalna . Dlaczego tak jest nie wiadomo. Jedni mówią, że bug, inni że trolle hakerzy, inni że spisek EA bo zbiegło to się z premierą Battlefielda 2042.
17 grudnia darth sheldon pisał o bugu, dzisiaj odpalam... nadal jest
Próba zdobycia punktu ogranicza się do bitwy na pięści i rakiety w celu zepchnięcia z planszy
Co ciekawe - nie ginie się też po wyjściu z mapy i te mapy się nie kończą. Można łazić i łazić po wydmach i nadal tekstury będą się generować.
Ciekawe, ja wczoraj odpaliłem i było spoko
Dobra nie ważne, sprawdziłem. Znów jest