Zbroje clonów nie były wzorowane na zbrojach mandaloriańskich... kto i gdzie takie pierdoły popychał? Jedyne co zostaąło "zapożyczone" to kształt wizjera hełmów i w zasadzie tyle. Na upartego można roztrząsac kwestie "rangerfinderów" w hełmach ARC, ale to raczej znów pożyczenie po prostu dobrego rozwiązania.
Sięgając dalej wstecz, jak chociażby w okolice w których tocza się wydarzenia w grze The Old Republic tamtejsze pancerze "trooperów" tez nie mają wiele wspólnego ze zbrojami Mandaloriańskimi.
Tak więc te "mandaloriańskie zbroje w siłach Armii Republiki" to jakiś mit i tyle.
Co do statków... Znów szykuje się bezsensowna dyskusja o "rozwoju" technologicznym...
Każda cywilizacja ma pewne etapu rozwoju, każdy z etapów ma związek najczęściej z jakimiś spektakularnymi odkryciami/wynalazkami... I tak jak nasza cywilizacja na dziś "utknęła" po wynalezieniu koła, silników (od parowego po rakietowe) i ogarnięciu na obecnym poziomie fizyki i innych nauk tak samo technologiczny rozwój świata SW utknął tysiące lat temu.
Różnica jest taka, że u nas do momentu jakiegoś mega odkrycia w dziedzinie transportu (czy to metody na podróże z predkościami około świetlnymi, czy to odkrycia sposobu teleportowania materii w bezpieczny sposób, itp) będziemy latali samolotami, jeździli samochodami, poruszali się po naszej planecie raz na jakiś czas wysyłając w przestrzeń bezzałogowe statki bądź załogowe na najbliższe obiekty w naszym układzie śłonecznym.
W świecie SW tysiące lat temu odkryto w zasadzie wszystko co było do odkrycia. Prędkości nadświetlne, sposoby komunikacji na potęzne odległości, wszelkiej maści broń energetyczną (lasery, blastery, itp) I niestety nie wiem co musiano by odkryć, żeby nagle zmieniły się statki, broń czy cokolwiek innego.
Statki sa takie jakie są, bo najwyraźniej przez te tysiące lat utrwaliły się najskuteczniejsze konstrukcje, najsprawniejsze kształty a do tego największe firmy wypracowały swoją rozpoznawalną "linię". Czymś "nowym" w świecie SW były "Death Stars" choć ich idea mogła w prostej linii pochodzić z dawnych megakonstrukcji Ratakan czy "wielkich architektów". I raczej był to przejaw chorego przerostu EGO twórców niż sensowa i skuteczna broń.
Tak więc w wielkim skrócie skoro ktoś wynalazł koło to do czasu az ktoś nie wynajdzie czegoś lepszego rozwój stoi w miejscu.