Może ktoś mnie oświeci, bo nigdzie nie mogę znaleźć. Jak mają się gry planszowe do Nowego Kanonu? Na przykład w takim Imperial Assault występują postaci Jedi-banitów. Na Wookieepedii nie ma o nich wzmianki. Czy całą akcję i bohaterów należy taktować jako Legendy, czy nadejdzie jakieś sprostowanie?
Legend to cały stary kanon, a do nowego przeszła tylko saga i TCW, więc gry to raczej też Legendy, nawet jeśli są okołofilmowe. Ale czy to robi jakąś różnicę? Dobrej grze nie powinno.
a Rebels?
A co do różnicy to jeżeli gram w grę na podstawie jednego, spójnego uniwersum, to chcę mieć świadomość, że są to postacie, które faktycznie w nim występują. Bo równie dobrze mogę wziąć figurkę czy kartę Kaczora Donalda i udawać, że jest częścią Sagi.
Moim zdaniem powinna być spójność w rozwoju Kanonu i współpracy z nowościami wydawniczymi. Potrzeba oficjalnego oświadczenia co jest "prawdziwe", a co nie.
Było takie oficjalne oświadczenie, prawie równo dwa lata temu. Dotychczasowy kanon okrojono do 6 filmów i serialu TCW.
Natomiast większość nowości wydawniczych PO kwietniu 2014 należy do "nowego kanonu", poza kilkoma wyjątkami.
Przykładowo: komiks Dark Horse`a "Son of Dathomir", komiksy Marvela i cały serial "Rebels" są w "nowym kanonie", bo wyszły po kwietniu 2014.
Jeśli masz wątpliwości, najlepiej wpisać sobie w Wookieepedię, tam starają się trzymać rękę na pulsie i mają informacje czy coś należy do Legend czy już nie. W prawym górnym rogu każdego artykułu jest napis "Canon" albo "Legends". 
http://starwars.wikia.com/wiki/Star_Wars:_Imperial_Assault_Core_Set
Pyk, okazuje się, że Imperial Assault jest małym wyjątkiem - wyszło po kwietniu 2014, ale jest w Legendach. No przykro.
Rozumiem, ze ma to znaczenie, jeśli grasz roleplayowo i nastawiasz się na immersję w "nowym kanonie" - ale kurde, Legendy też są fajne. 
Poza tym po co przesadzać z tym "jednym, spójnym uniwersum". Jeśli jest tylko jedna prawdziwa wersja wydarzeń, to żadna gra z jakimkolwiek elementem wolnego wyboru nie miałaby sensu w SW.
Nie sądzę aby przy tworzeniu gier planszowych twórcy skupiali się na samym kanonie. Oczywiście mogą powstać gry zawierające elementy wyłącznie z oficjalnej ciągłości fabularnej, ale raczej pewne elementy zostaną przekształcone na potrzeby rozgrywki. No bo wiesz, cała akcja Gwiezdnych Wojen rozgrywa się ,,dawno, dawno temu...", więc każdy wpływ gracza po prostu nie może mieć miejsca. .gif)
Co do tych Jedi-banitów i ich braku na Wookiepedii, to kiedyś grałem w taką gierkę na smartfonie, tam występowały trzy, dosyć ważne postacie z okresu Rebelii. Wydawałoby się, że zostały stworzone wyłącznie na potrzeby gry, ale jednak w ,,Kompendium Wiedzy o Star Wars" znajduje się o nich wzmiankach, o każdym oddzielnie.
Zainteresowany 
NOWYM ŁADEM - http://star-wars.pl/Forum/Temat/20495
Najprawidłowsza odpowiedź brzmi: gry Fantasy Flight Games są jednocześnie kanoniczne i niekanoniczne. Widać to doskonale po "X-Wingu", w którym obok E-winga i TIE Defendera śmigają "Ghost" z "Rebels" i X-wing T70 z "Przebudzenia Mocy". Podobnie ma się sytuacja z karcianką LCG, w której większość stuffu jest z Expanded Universe, ale pojawia się coraz więcej elementów nowego kanonu. Można? Można
Lol. Gry Bitewne i Planszowe nie są nośnikiem fabuły. Dlatego trudno byłoby uznawać je za źródła kanoniczne (lub niekanoniczne). Zresztą w starym EU też tak nie było.
Pomyśl ile byłoby problemów, gdyby jakaś postać, której nie ma w kanonie, do owego kanonu się "przedostała" przez grę planszową lub bitewną. Nikt by nad tym nie zapanował.
